Archive

Archive for the ‘Personalo’ Category

Referral Fun, wrzesień 2008

October 2nd, 2008 10 comments

Chociaż wrzesień był pod względem wizyt bardziej obfity niż sierpień, zapytań jakby mniej. Może Google nie lubi AdSense?

Anyway…

Kategoria „Pytanie miesiąca”

Zwycięzca:
dlaczego kupa nazywa sie kupa

Najpoważniejsi rywale:
czy mozna urodzic psie dzieci
gdzie można poznać panie które sponsorują facetów we wrocławiu
jak napisac kurwa po chinsku

Kategoria „Mówisz, że czego szukasz?”

Zwycięzca:
rubiki ufo muzg

Najpoważniejsi rywale:
blogi zbieraczy butelek
kiedy gdzie i dlaczego gnom jest nieprzydatny
symbole narodowe iv reszy

Kategoria „Ciekawe zboczenia”

Zwycięzca:
czasopisma gejowskie z grubasami

Najpoważniejsi rywale:
forum o małych różowych bobaskach
bułgarskie strony dla pedofilów linki

Zdyskwalifikowany:
grube stare panie walą papierzy w ogniu

Kategoria „Smutne blogi osób z Koszalina”

Zwycięzca:
blogi o pasach na pupe

Najpoważniejsi rywale:
blogi o skrzywdzonych
ciąć się- blog

Tags:

Referral Fun, sierpień 2008

September 2nd, 2008 14 comments

Myśleliście, że już nie będzie? Ja też. Ale trzeba jakoś zarabiać na życie.

Największym przebojem pozostaje wciąż papież w ogniu, również w alternatywnych wariantach ortograficznych (papiż, papierz, papiesz) i ciekawych kombinacjach słownych (papierz z ogniska, gołe grube papieże w ogniu, zdjęcia papieża z ognia). Oprócz tego dużo zwyczajowych najdłuższych penisów, gołych grubych, paru pedofili oraz zwyżkowy trend kazirodczego seksu oralnego.

Nowa formuła odrodzonego Referral Fun polega na przyznawaniu przez Kapitułę nagród w oddzielnych kategoriach. Oto one:

Kategoria „Pytanie miesiąca”

Zwycięzca:
Gdzie u człowieka występują hemoroidy ze zdjęciami?

Dlaczego u mnie:

Najpoważniejszy rywal:
Co chłopaki myślą na grubsze dziewczyny?

Kategoria „Mówisz, że czego szukasz?”

Zwycięzca:
dogmat o świętości nasienia

Dlaczego u mnie:
Nie mam pojęcia, widocznie mam świetny PageRank.

Najpoważniejsi rywale:
bułgarska strona internetowa o pogodzie
smutne blogi osób z koszalina
blog geja sto dni ministerstwo rodziny
piłka nożna coś pięknego wiersze

Kategoria „Ciekawe zboczenia”

Zwycięzca:
faceci w kozakach

Dlaczego u mnie:
Przez komentarz Sesolello o Ziemkiewiczu.

Najpoważniejsi rywale:
porody grubych kobiet zdjęcia i filmy
piłka na kutasa
stare panie walą dzieci

Kategoria „Literówka miesiąca”

Bezkonkurencyjny zwycięzca:
fifting

Mam nadzieję, że ta formuła się sprawdzi i starczy mi cierpliwości, żeby co miesiąc wczytywać się w statystyki.

Przy okazji oficjalnie ogłaszam publikację długaśnego tutoriala HDR. Jeśli chcecie tuningować swoje zdjęcia z wakacji metodą Barta, zapraszam do kliknięcia w link na samej górze strony. Albo tu.

Apdejt: pierwsze wyszukiwanie po opublikowaniu tego posta brzmiało „bart to chuj i żyd”.

Tags:

AdSense

August 22nd, 2008 32 comments

Po długich zastanowieniach postanowiłem zamienić swój blog w maszynkę do zarabiania pieniędzy. Nie jest to decyzja łatwa, bo w oczętach waszych, bracia i siostry, mogę stać się zwykłą dziwką, co dawniej pisała z potrzeby serca, a teraz robi „to” dla pieniędzy. Mogę w tym miejscu przyrzec, że będę bacznie obserwował swoje zachowanie i zakończę eksperyment z AdSense, jeśli:

  • zacznę na cudzych blogach umieszczać sympatyczne komcie w stylu „fajnego masz blogaska, będę tu częściej zaglądać, pa pa” — od tej chwili moje komentarze w blogach będą pozbawione linka do licorea.pl;
  • posty w Blog de Bart zaczną pojawiać się częściej, za to będą głupsze i mniej treściwe (jeszcze głupsze?);
  • po kilku miesiącach okaże się, że — mówiąc kolokwialnie — dałem dupy za dwa złote.

Mam wciąż mieszane uczucia, zwłaszcza że sam zasadniczo nigdy w reklamy nie klikam. Jest jednak szansa, że osoby poszukujące najdłuższego penisa świata czy grubych bab mają inne nawyki. Poza tym mam nadzieję, że reklamy kontekstowe na moim blogu mogą stać się źródłem uciechy — zobaczmy razem, co Google wymyśli do tekstu o Masinie czy papieżu w ogniu.

Tags:

Tumblr

August 7th, 2008 2 comments

Założyłem sobie konto w tumblr.com na krótkie wpisy. Tym samym niniejszy wpis jest ostatnim krótkim wpisem.

Tags:

Powrót z krainy ucisku

August 3rd, 2008 26 comments

SLD: No i jak ci się podobało na Gotlandii?
UPR: Szwecja to straszny kraj! Takiego zniewolenia człowieka przez człowieka nie widziałem od czasów PRL. Dobrze, że nie wziąłem ze sobą dzieci, bo musiałyby do mnie mówić „rodzicu 1”, a do żony — „rodzicu 2”…
SLD: To nie w Szwecji, tylko w Szkocji, a poza tym nie w Szkocji, tylko w Hiszpanii. I nie rodzic 1 i 2, tylko rodzic A i B. I nie mówić, tylko pisać. Zresztą nieważne. Żadnych plusów nie zauważyłeś?
UPR: Zauważyłem. Bardzo podobały mi się drogi — równiutkie i puściutkie.
SLD: Właśnie! I wszyscy jeździli zgodnie z przepisami. Fantastyczne, prawda?
UPR: Nie! To dowód straszliwego ucisku, jakiemu poddawani są obywatele szwedzcy przez reżim. Surowe i nieprzystające do rzeczywistości przepisy ruchu drogowego są w Szwecji wymuszane przez drakońskie wysokości mandatów, nawet za minimalne przekroczenie prędkości. Ucisk!
SLD: Moim zdaniem to nie drakońskie kary, ale rodzaj niezrozumiałej dla Polaka umowy społecznej. Chodzi mi po głowie taka utopijna wizualizacja, w której ośmiomilionowy naród szwedzki na wielkim zebraniu podejmuje decyzję, że będzie — on, ten naród — jeździć z dozwoloną prędkością, dzięki czemu być może uda się osiągnąć w Szwecji stan zupełnego braku śmierci w wypadkach samochodowych. Na korzyść mojej teorii świadczy też fakt, że przez cały pobyt nie widziałem ani jednego patrolu drogówki, a jedyny mijany fotoradar był dokładnie oznakowany.
UPR: Z mojego punktu widzenia wygląda to na odruch Pawłowa, wyćwiczony przez lata totalnej państwowej inwigilacji. Po jakimś czasie jesteś już tak zastraszony, że nie potrzeba policji, żebyś się bał przekraczać dozwoloną prędkość. A utopijne wizualizacje w zeszłym wieku doprowadziły do powstania gułagów.
SLD: OK, w takim razie zamiast wizualizacji podstaw sobie wybory. Dlaczego jeśli istnieje taka społeczna potrzeba, nie pojawiła się jeszcze partia polityczna „Prowadź jak Polak”?
UPR: Pewnie się już pojawiła, tylko totalitarne media przedstawiły ją w krzywym zwierciadle.

* * *

SLD: Wiesz, czego jeszcze nie widziałem? Billboardów. Na całej wyspie, nawet w głównym mieście — Visby — nie widziałem ani jednego. Z reklam w zasadzie tylko przywiązywane do słupów kawałki tektury z plakatem informującym, że przyjechał cyrk.
UPR: Absolutne zdławienie wolnorynkowej konkurencji. Nawet mi się nie chce z tobą na ten temat kłócić.
SLD: A może to znowu ta umowa społeczna, o której mówiłem wcześniej? Jeżeli reklamy szpecą krajobraz, może więc z nich zrezygnować? Wydaje mi się, że Szwedzi są dużo bardziej dojrzałym społeczeństwem niż my i takich umów zawierają wiele. Na przykład ta z udogodnieniami dla niepełnosprawnych. Byle dziura w ziemi udająca toaletę ma podjazd dla wózka. Nie wiesz czasem, czy w narodzie szwedzkim jest większy odsetek chorób genetycznych ze względu na fakt, że przez lata tworzyli małą, zamkniętą społeczność? Czy też po prostu starają się nikogo nie wykluczać z udziału w życiu?
UPR: Nie wiem, Korwin o tym chyba nie pisał. Pamiętam, że powiedział raz coś przykrego dziewczynce na wózku, ale to nie była Szwedka.

* * *

SLD: Absolutnym przebojem był dla mnie zupełny brak psich gówien na chodnikach i trawnikach. Widziałem wielu Szwedów z psami, więc to nie tak, że w Szwecji nie trzyma się w domach psów…
UPR: Ale wiesz, że tam „praworządni” obywatele donoszą na tych, co nie sprzątają po psach? Jesteś chyba w stanie pojąć nawet tym swoim ograniczonym lewicowym móżdżkiem, jakie to brzydkie donosicielstwo i ograniczenie wolności jednostki, czytaj psa, do nieskrępowanej realizacji swoich potrzeb?
SLD: No, ale czyste trawniki…
UPR: Nie chcesz chyba powiedzieć, że nieobesrany trawnik jest ważniejszy od wolności?

* * *

SLD: A wiesz, jakie były pierwsze słowa po polsku, jakie usłyszałem w terminalu promowym w Nynäshamn, kiedy się szykowałem do powrotu? Jeden pan powiedział drugiemu coś takiego: Ale on kurwa musi mieć pozwolenie kurwa na to. Jakby tutaj kurwa coś takiego bez pozwolenia kurwa postawił, to by mu łeb upierdolili.
UPR: No tak, ale na ich usprawiedliwienie musisz dodać, że obaj byli bardzo nietrzeźwi. Mi z kolei zapadł w pamięć powrót do normalności w tymże terminalu — po tygodniu uprzejmej szwedzkiej obsługi ściągnęło mnie na ziemię okienko PolFerries oklejone kartkami A4 z siedemdziesięciopunktowymi wersalikami Times New Roman obwieszczającymi światu, że PRZY OKIENKU MOŻE PRZEBYWAĆ TYLKO JEDNA OSOBA i że PROSZĘ POBRAĆ NUMEREK Z AUTOMATU PETENTÓW BEZ NUMERKA NIE OBSŁUGUJEMY!!!!
SLD: Albo ci goście, co mieli kajutę przez ścianę i uprawiali libację alkoholową, tylko im przeszkadzało to ich maleństwo, co się budziło z płaczem i wtedy tata napierdalał pięścią w ścianę ze złości, a wujek mówił, że jak on był w wieku maleństwa, to się nie budził.
UPR: No tak, ale pamiętaj, mimo wszystko musisz być dumny ze swej ojczyzny.

Tags: , ,