Akcja „Lasek”
Nigdy nie wyciągnąłem fajfusa na scenie. Ani ja, ani nikt z mojego zespołu. Mieliśmy za to raz na koncercie sztuczną żyrafę wyposażoną w potężny dyspenser bitej śmietany. Pod żyrafą ukryliśmy petardę. Tak świętowaliśmy 4 lipca 1967 r. Ktoś machnął flagą, ktoś odpalił petardę, od której żyrafie pękła dupa, ktoś nacisnął guzik i żyrafa obsrała całą scenę bitą śmietaną.
Frank Zappa w wywiadzie dla „Playboya”, 1993 r.
Są wydarzenia, które po prostu trzeba zobaczyć. Są akcje, na których trzeba być. Grupa blogerów z Salonu24 postanowiła uczcić półrocznicę Zamachu Smoleńskiego w sposób głęboko metaforyczny: przynosząc pod pałac drzewka w doniczkach symbolizujące las smoleński, który, jak las Birnam do Makbeta, przychodzi do prezydenta Komorowskiego, wieszcząc mu zgon? utratę władzy? — w każdym razie nic miłego. Blogerzy z drzewek chcą ułożyć „krzyż/pomnik, ten którego nam się odmawia”. Następnie planują wypuścić w niebo biało-czerwone baloniki, symbolizujące dusze poległych w Zamachu. Będą recytować „Makbeta”. Z komórek odegrają dźwięk „przerażającej syreny smoleńskiej” (to najwyraźniej jakiś odgłos ze słynnego filmu 1:24).
No, coś takiego muszę zobaczyć na żywo!
Jestem na miejscu za piętnaście czwarta. Nie widać baloników ani drzewek. Tuż przed czwartą widzę pierwszy balonik. To zapewne jakiś troll od nas (MRW?).
Mijają kolejne minuty. Zaczynam się obawiać, że Salonowcy odwołali akcję. Na Blipie ktoś donosi, że demonstracja przełożona na osiemnastą. Zimno mi! Wtem…
…po drugiej stronie Krakowskiego Przedmieścia niewielka grupa zaczyna ustawiać doniczki. Być może jest wśród nich słynny spiskolog El Ohido Siluro, który na Facebookowej stronie akcji napisał:
Będę!!! Przyniosę sporą choineczkę w doniczce. Drzewko jest ładnie zasuszone i wygląda dokładnie tak samo jak drzewa smoleńskie z 10 kwietnia. Zastanawiam się nad wprowadzeniem pewnych modyfikacji (złamaniem drzewka?). Wtedy pod nim położyć można będzie atrapę „uciętego skrzydła” z kilkoma naszkicowanymi, ważnymi słowami…
Szybko nadchodzi Straż Miejska. Po standardowej wymianie zdań z cyklu „Państwo są Polakami” Salonowcy zabierają swoje drzewka i przenoszą je na właściwą stronę Krakowskiego Przedmieścia. Najwyraźniej na wschodniej stronie ulicy demonstrantów obejmuje niepisany immunitet, bo tam niezaczepiani przez strażników ponownie ustawiają doniczki na ziemi.
Atmosfera siada. Pod Pałac z okazji półrocznicy przyszło trochę ludzi, Salonowcy nie mają gdzie ustawić symbolicznego lasu smoleńskiego w kształcie krzyża — poza tym ktoś ułożył wcześniej konkurencyjny krzyż ze zniczy. Blogerzy podnoszą doniczki i stoją z nimi w dłoniach, jak żywy las. A właściwie rzadki lasek, zagajniczek taki.
Obserwuje mnie pan o twarzy niepijącego alkoholika, w bezrękawniku, z torbą termiczną na mrożonki w dłoni. Kiedy nie patrzę, zakrada się cichaczem i robi mi zdjęcie z bliskiej odległości. Uśmiecham się do niego. Podsłuchuję rozmowę Salonowców: faktycznie, wypuszczanie baloników przesunięto na szóstą.
Moherowe babcie na melodię „Niech żyje nam rezerwa” śpiewają pieśń „Oddajcie krzyż, złoczyńcy”.
Po negocjacjach z jednym z Obrońców Krzyża Salonowcy zostają dopuszczeni pod barierki. Ustawiają tam swój las. Wskutek kiepskiej organizacji doniczki lądują po obu stronach „ołtarza” składającego się ze sporego krucyfiksu, świętego obrazu i zniczy ułożonych w krzyż. W kupie robiłyby chyba większe wrażenie. Tak czy owak, przekaz jest nieczytelny. Niektóre z roślin nawet nie przypominają drzewek, nie widzę też nigdzie złamanej choineczki El Ohido Siluro. Zaczynam podejrzewać, że nie przyszedł. Gdyby był, pewnie spróbowałby stworzyć z dostępnych roślinek i rekwizytów makietę miejsca katastrofy. Z zaznaczonym zniczem autokomisem i lilią imitującą Białą Postać Imitującą Śmigło.
Na razie akcja wygląda na totalny niewypał. Drzewek mało i brzydkie, nikt nie recytuje „Makbeta”, nie grają syreny z komórek. W oczekiwaniu na wypuszczanie baloników zwiedzam okolicę.
W tłumie zauważam słynnego rapera Sałaciaka. Przechadza się śmiałym krokiem celebryty. Przed siedemnastą nadchodzi redaktor Sendecki z Telewizji Narodowej ze swoim sprzętem po wypasie.
W oczekiwaniu na osiemnastą łażę, pstrykam zdjęcia. Kilkoro fotografowanych wyciąga komórki i robi zdjęcia mnie. Jedna osoba pyta, dla jakiego medium pracuję. Podchodzi starsza pani i nawiązuje sympatyczną niezobowiązującą konwersację; pyta, co tu robię. Omal nie uderzam w szyderę, bo pani wygląda na swojaczkę, ale zamiast się ponaśmiewać, mówię, że jestem tu po raz drugi — pierwszy raz przyszedłem 11 kwietnia złożyć hołd ofiarom katastrofy. Dziś przeczytałem w Internecie, że grupa osób zamierza ułożyć krzyż z drzewek i wypuścić baloniki symbolizujące dusze zmarłych uczestników lotu. I postanowiłem przyjść z aparatem, bo szykuje się fascynujące wydarzenie w fascynującym miejscu. Moja bezstronność i odpowiedni dobór słów opłacają się, bo pani okazuje się być z lotnego patrolu Obrońców Krzyża — chwilę później stoją już z nami dwaj faceci w odblaskowych kamizelkach z napisami „Straż Obywatelska”, którzy jeszcze przed chwilą udzielali wywiadu Eugeniuszowi Sendeckiemu. Dowiaduję się od nich, że goście od drzewek i baloników wykazali się brakiem kultury, bo nie zgłosili demonstracji Obrońcom Krzyża. Rozmawiamy miło, uśmiechamy się do siebie, ale w środku trochę się boję. Po powrocie do domu zastanawiam się, dlaczego pani wydała mi się znajoma. Sprawdzam zdjęcia na Fejsie i bingo, jestem prawie pewien, że to kobieta, która psikała gazem wyznawców Latającego Potwora Spaghetti.
Dzień później stwierdzam, że to na pewno nie ta pani i że złapała mnie jakaś paranoja. Ta sama, która kazała mi rozglądać się czujnie w metrze, czy aby Obrońcy mnie nie śledzą. Cóż, kiedy zaglądasz w Otchłań.
Po piątej od strony Bristolu nadchodzą osoby z dziesiątkami biało-czerwonych baloników. Do części sznurków przywiązane są czarne kartki z nazwiskami poległych w Zamachu. Salonowicze rozdają baloniki gapiom, instruując: „wypuszczamy o szóstej”. Część przechodniów nie łapie idei, zabiera baloniki i idzie dalej. Poważnym problemem stają się falstarty, jest ich naprawdę sporo.
Niechętnie przyznaję przed sobą, że tłum ludzi z balonikami robi na mnie duże wrażenie.
O wpół do szóstej plany Salonowców zostają zagrożone przez pojawienie się wodzireja Obrońców Krzyża — pana wyposażonego w a) mikrofon bezprzewodowy oraz b) rencistę z pielgrzymkowymi megafonami na stelażu. Gość bezceremonialnie przejmuje imprezę i zaczyna ryczeć przez megafony dziwne pieśni religijne, tłum ryczy wraz z nim. Salonowcy przedzierają się do pana, zaczynają tłumaczyć zasady akcji „Lasek”, pan im odpowiada, żeby mu dali spokój, oni proszą, żeby jednak zapowiedział. My słuchamy, bo mikrofon wszystko zbiera. Pan w końcu zgadza się niechętnie, przez megafony udziela instrukcji. Niestety, coś mu się merda; zgromadzeni dowiadują się, że baloniki wypuszczamy z okazji Dnia Papieskiego, „bo to dziesiąta rocznica”. Później (lub wcześniej, nie pamiętam dokładnie, jest mi naprawdę zimno i chce mi się już trochę siusiu) pan intonuje słynny czterowiersz, ale znowu mu się merda i w efekcie słyszymy, że „Tylko pod tym znakiem, eee… tylko pod tym znakiem, eee… Polska jest Polską, a Polak Polakiem”. Tłum popada w konfuzję, powtarza niemrawo.
Za pięć szósta zaczynają bić dzwony w kościele. Wodzirej każe puszczać baloniki, dodając: „Nieważne, która jest. Dzwony biją, znaczy szósta. Zegar katolicki jest najbardziej nowoczesny”.
Poszły! Niesamowity widok.
Jaki był przelicznik baloników na dusze?
Eeech. Wy w stolicy to żyjecie sobie. Szeroko, światowo… Nie to, co u nas, na Rydzykowej prowincji. Nuda, panie, a nie zbiegowiska…
A jakie słowa, decyzją sił niesprecyzowanych pozostały z nami, na Prawdziwie Polskiej ziemi, wczepione w kable od prądu? Na zdjęciu nie widać.
Ojej, zapomniałem! Tak jak i o 10:10:10 10.10.10 (odbiję sobie w 2011).
AJ :
Jej, jeśli rozdawaliby baloniki za dusze to MIAŁBYM BALONIK.
jezykwkosmosie :
Bronisława Orawiec-Löffler.
Zapomniałem wrzucić zdjęcie “MRW trolluje akcję Lasek po raz drugi”.
Sprzet po wypasie mnie zabil.
eli.wurman :
Totalnie też.
A gdyby balony zaplątały się w przelatujący samolot ???
Eeeej.
Czad.
Trzeba to wyraźnie zaznaczyć: kto dziś nie był z drzewkiem, ten nie ma prawa do drzewka w Dzień Narodzenia Syna; a kto nie miał balonika ten nie pije w Sylwka (czyli nie Polak). A-a, be-be.
mrw :
Przepraszam, jakoś mi się skojarzyłeś.
Jeszcze z fajnych balonów był jednorożec i Godzilla.
A ktoś sprawdził, co dokładnie rosło w tych doniczkach? Założę się, że Tajfun może się przy tym schować…
Ja tak off-topicznie, nie ma obaw, że rząd zaczipuje obywateli. Byłem dziś z dziatwą w supernowoczesnym Muzeum Chopina. W bilecie jest RFID, który aktywuje (no ma to robić w każdym razie) różne stanowiska multimedialne. Kiedy usiłowałem przebić paluchem kolejny olewający moje starania monitor dotykowy na pomoc pośpieszyła mi miła pani z obsługi. Obwieszona niczym choinka smyczami z biletami, uspokoiła mnie, że pewnie mój bilet ma wadę. Wybrała jakiś inny, sprawdziła, niestety ten aktywował multimedia po angielsku, w końcu znalazła działający polski i mi wymieniła. Dzieciom też. Na pięć biletów prawidłowo nie działały dwa. Panie takie są w wielu salach muzeum. A ilość prezentacji multimedialnych (i komunikatów o błędach w oprogramowaniu) przyprawia o ból głowy. Gdybym zobaczył tam zwykły manekin ubrany w strój z epoki, to bym go uściskał ze wzruszenia.
bart :
Też do mnie pasuje.
Swoją drogą spodobał mi się zwłaszcza ten cytat:
“Zegar katolicki jest najbardziej nowoczesny”
Tak jak kalendarzyk małżeński i inne postacie watykańskiej ruletki.
Pan Tomasz jak zwykle błyskotliwie żartuje!
Slotna :
O! Gienek zrobił upgrade swojej Nokii. To jeszcze z 3 lata i dorobi się prawdziwej kamery.
Mrw, jak zwykle – staram się.
Choć przyznam, że jak patrzę na tego typu imprezy, czy choćby zwykłą procesję, to przestaję mieć o swoim poczuciu humoru zbyt wygórowane zdanie. Bo wiem, że choćbym sto lat myślał, nigdy bym nie wymyślił takiego dowcipu, jak chrześcijaństwo.
Znakomite!
Już nie mogę się doczekać tego co wymyślą na pierwszą rocznicę Zamachu Smoleńskiego
Z beczki obok: w sobotnio-niedzielnej GW zebrali do kupy wszystkie bardziej trzymające się realiów możliwe przyczyny katastrofy. I tylko jedno pytanie mi się pojawiło: czy do Smoleńska to raz pierwszy w życiu był lot, że piloci nie wiedzieli o wąwozie co to ich zmylił?
Slotna :
Jak zobaczyłem latarki, to paradoksalnie zrobiło mi się ciemno przed oczami.
To jest przegenialne. Ogladam te fotke po raz piaty i wyje ze smiechu. Nie wiem dlaczego AZ TAK mnie to bawi, ale dziekuje! :))
Banda hejterów.
Miałem kiedyś podobnego Canona.
Na jednej fotce (tej z balonikiem w prawym górnym rogu) widać OMG! chemtrailsa.
eli.wurman :
A co zrobicie w 2013 roku?
@ AJ:
Ale nie robiłeś nim Telewizji, do tego bracie – NARODOWEJ!!
Spójrzmy na wczorajsze wydarzenia oczami tak lubianej przez prawicę inteligencji technicznej:
http://tbochwic.salon24.pl/237739,ile-osob-szlo-w-marszu-pamieci
A ile baloników poleciało wczoraj w górę? Zakładając, że do nieba jest….
mic :
Rze co? Jakiej znów *technicznej*? Czy ja dobrze rozumiem, że według Ciebie blogerka T.B. ma cokolwiek wspólnego z techniką w najszerszym tego słowa pojęciu?
ROTFLLLL!!!1111ONE!!ONE!!!!11ONE…
mic :
Może ja mam jakąś fobię przed zabieraniem dzieci w tłum, bo takie komentarze jak tam, mnie przerażają
” Ja byłem z dzieckiem w wózku i było na tyle luźno, że nie nie miałem o niego obaw, a też byłęm blisko czoła.”
@ janekr:
Ilość obliczeń na centymetr kwadratowy tekstu/powierzchni-ekranu sugeruje mi, że autorka jest co najmniej inżynierem matematyki (czy jakoś tak).
Zastanawiałem się, dlaczego „lasek” w cudzysłowie, ale właśnie zajarzyłem, że z moherów to już żadne laski. Akcja lasek, hahaha! :D
bart :
Tylko czemu latarki są skierowane gdzie indziej niż obiektyw? Ja, jako człowiek z siedmioletnim kompaktem, nie znam się na tej całej fotografii, ale ta instalacja kupy się nie trzyma!
Nowa notka, łał! I jaka fajna!
Bart :
+1000, to właśnie jest prawdziwa dyplomacja, powiedzieć komuś żeby spierdalał, tak że aż odczuje podniecenie przed nadciągającą wyprawą – powiedziałeś samą prawdę, a jednocześnie zdałeś test i nie dostałeś gazem po oczach. Szacuneczek!
To ja sobie tylko subskrybnę komentarze…
mic :
No tak, zwiodło Cię. Cóz, liczyć każdy może, jeden lepiej , drugi gorzej.
W Akademii Leona Koźmińskiego nie ma ani jednego wydziału, na którym mógłby uczyć docent zaliczający się do inteligencji technicznej.
A już myślałem że chłopaki z nwo.com.pl się zemścili a to tylko zara2stra zawiesił serwer. Co do sprzętu red. Sandeckiego to piksele w nagraniach po ich zjutubizowania muszą być straszne. Jak wrócę do domu to zaryzykuję i obejrzę.
asmoeth :
Jasno było, więc nie włączał. A są przytwierdzone na przylepiec, więc dużo roboty ze zdejmowaniem.
Łysakowski :
E, najfajniejszy i tak Ci wyszedł ten o tym, że winę za pieniądze zmarnowane w Rospudzie ponoszą ekolodzy. Sarkastycznie zwróciłeś tym uwagę na to, że winę ponoszą urzędnicy forsujący rozwiązanie sprzeczne z prawem europejskim a nie ci, którzy od początku mówili, że to się tak skończy jak sprawą się zajmie Komisja Europejska i ETS.
Sophers :
Przecież nie ich tylko dowódcę. Jak w przypadku katastrofy na Teneryfie, masz tu bardzo stresującą sytuację sprawiająca, że dowódca podejmuje samobójczą decyzję i drugiego pilota, który ma wątpliwości, ale zbyt późno wydaje z siebie kluczowe “jezu jezu”.
frankie :
In Soviet Russia Safari crashes YOU!
W rocznicę Smoleńska będzie rekonstrukcja zamachu.
Canon Power Shot A550, 4xoptical zoom. Dwa lata mi sluzyl dzielnie choc mialam kompleksy ze takiego gupaka uzywam. Bezpodstawnie, jak widac!
No ale kreatywna nie jestem i nie wpadlabym na to jak dobudowac oswietlenie do statywu. Troche zal.
Baloniki ladne!
A czemu oni tych fajfusow nie pokazywali? Jim podobno tez nie pokazal. Czlowiek jest skazany na ogladnie co najwyzej golych torsow bo zyraf jakis nieurodzaj. Duzy zal.
A te siku to tak wstrzymywales? To niezdrowo. Lasek i tyle zniczy na okolo..
@ mic:
Przecież Pani się przyznała, że szacować uczyła się od jakiegoś Powstańca Warszawskiego. A jak powszechnie wiadomo, oni nie byli zbyt dobrzy w te klocki.
ewa.mewa :
Bałem się Sałaciaka. Jest nieprzewidywalny!
bart :
Ale ma taką przerwę z przodu uzębienia (co najmniej cztery jedynki i dwójki) w sam raz, żeby… Wstydzę się.
@ bart:
To. Jest. Bardzo. Piękne.
AJ :
Prawdziwy konserwatysta używa raczej żelazek na wyngiel.
Łysakowski :
Z pewnością.
http://www.kurierlubelski.pl/moto/314851,lubelska-policja-ma-tajfuna-do-tlumienia-zamieszek,id,t.html
BTW jechałem dzisiaj tramwajem z reklamą jakiegoś Tajfuna, czy ktoś wie o co chodzi?
sheik.yerbouti :
…zaintubować.
W kwestii przelicznika: baloników było ok. 700, więc wychodzi 7,3 balonika na duszę. Przypominam jednak, że większość była nieoznakowana karteczkami. Czyli bez duszy.
Ja to bym na miejscu organizatorów zorganizował akcję balonikową po zmierzchu i użył takich papierowych balonolampionów na ogrzane powietrze, ze świeczką w środku. Efekt byłby bardziej duszebny. Ale z drugiej strony milicja mogłaby ich zwinąć ze względu na zagrożenie pożarowe.
EDIT:
Zasuszoną choinkę ?! A więc on już w grudniu 2009 roku wiedział ,że Prezydent w kwietniu zostanie okrutnie zamordowany !!!!!1111
EDIT II: Tam na drutach to też dusza Anny Walentynowicz wisi?
Gammon No.82 :
Z kategorii “Allegro › Pozostałe › Pozostałe › Pozostałe”? :D One powinny być raczej w dziale “Allegro › Rzeczy, które ludzie najczęściej biorą za UFO”.
Gammon No.82 :
Nie, Bronisława Orawiec-Löffler.
bart :
Oto nieoczekiwany efekt: dowiedziałem się, kim była. Gdyby nie akcja balonikowa, tobym nie wiedział. Gdyby nie uwięzła na okablowaniu, to też bym nie wiedział. Pokręcone są losy ludzi i baloników.
bart :
No właśnie doczytałem już w nocy (w poszukiwaniu ciebie, oczywiście), jak to było.
Święto Lasu, napisał coś!
Czy nikt nie wpadł na pomysł szyderczego sabotażu przynosząc np. marchewkę w doniczce? Można byłoby też ją wypuścić z balonem, choć chyba za ciężka.
Ale w Wawie to jednak kicha. U nas w Lublinie to dopiero było – Rycerze Jedi, tfu, Rycerze Króla Chrystusa tak demonstrowali, że jejku jejku.
http://www.kurierlubelski.pl/region/lublin/317944,marsz-dla-jezusa-krola-polski-przeszedl-przez-lublin,g,3,id,t,z,no.html#material_1
Czy ktoś przesłuchiwał już może piosenki zwycięzców konkursu M. Migalskiego na hip-hop o Katyniu? Bo ja po takiej zajawce “”2010 rok, jeden lot, jedna wielka tragedia” – tak zaczyna się zwycięski utwór “Brat traci brata” w wykonaniu Klepsona.” to się boję…
@ janekr:
W 2013 niczego nie zrobimy, rok wcześniej świat się kończy. Dostarczyłeś na to kolejny dowód!
“Rozliczenie akcji SMOLEŃSKI LAS 10.10.10 + propozycja”
“Planowałem pierwotnie, że będzie balon kosztował 2 zł, a ludzie będą za to płacić, lecz nie starczyło mi wyobraźni z czym się zmierzymy (nie będę wymieniał). Zdecydowałem więc, że jeśli ma być jakikolwiek efekt, to musimy rozdać baloniki za darmo. Jeśli podzielacie tą logikę myślenia, to proszę o zwrot ww. kwoty”
http://carcajou.salon24.pl/237815,rozliczenie-akcji-smolenski-las-10-10-10-propozycja
@ bart
Jestes klamczuch i nie odszczekam tego! Widzalam zdjecie dokarmiamy ttdkn na blipie.
invinoveritas :
Oooo, no to teraz się zacznie!
ewa.mewa :
Na swoje usprawiedliwienie mam tylko, że nie pamiętam, jak je robiłem, a rano go nie było w telefonie, przysięgam!
Pablo Renato :
Pan po prawej jest zarąbisty, nadaje się na tego mema, co jest zbliżenie na najciekawszą buźkę, a potem wszyscy mają takie buźki.
bart :
No dobrze, juz dobrze. I pamietaj nosic juz zawsze prawde i dobro w serduszku.
janekr :
Będziemy świętować pierwszy okrągły milion netto zarobiony przez TTDKN Sp. z o. o.
Lobbysta działający na rzecz “króla dopalaczy”, który próbował wnieść do Sejmu konopie i dopalacze tłumaczył, że są pomocami edukacyjnymi dla posłów. Na wniesienie substancji nie zgodziła się Straż Marszałkowska. Lobbysta został zabrany na przesłuchanie na komisariat policji.
http://www.tvn24.pl/-1,1677334,0,1,lobbysta-od-krola-dopalaczy-zatrzymany-przed-sejmem,wiadomosc.html
Jaki jest polityczny odpowiednik nagrody Darwina?
RobertP :
Nagroda Leppera.
BTW Kaczyński spokojnie stwierdził, że pod krzyżem mordowano ludzi. A dokładnie jednego chłopa, co to mu ktoś sprzedał lacia, a on miesiąc później wyciągnął kopyta na serce. Co najważniejsze, sprawę będzie badał PiS, która jak wiadomo jest lepszy niż polska policja i prokuratura razem.
Yaca :
Team Ekshumo. Oni to po prostu lubią!
@ Barts:
Barts :
Najlepszy był jakiś Rycerz, który wpadł do jednej z restauracji na trasie i zrobił rozróbę, że “oni tu demonstracja, Chrystus i Król i w ogóle, a tu muzyka głośno gra!”. DJ muzykę ściszył. Nie dziwię się mu, z takimi wariatami nie ma żartów.
@ Pablo Renato:
To była ta knajpa, którą w swoim programie utopiła Gesslerowa. Robili imprezę pożegnalną.
@Bart
Bardzo piękna relacja.
Z notki o podliczaniu akcji “Smoleński Las 10.10.10”:
Co to znaczy? Pan ze sklepu z balonikami popiera katastrofę w Smoleńsku?
@ Pablo Renato:
Dude…. którejś pięknej niedzieli na Krakowskim Przedmieściu znalazłem się w potrzasku. Z jednej strony stali Krzyżacy a od Nowego Światu nacierali tłumnie Ci w pelerynach. Przy czym obie strony miały megafony i nawzajem się przekrzykiwały. W Warszawie jednak lepiej to wyglądało. Do tego co to była za demonstracja w Lublinie, jak sobie grzecznie przeszli po chodniku od Kulu na Plac Litewski? Zero rozmachu. :)
bart :
Temat ekshumacji Gośiewskiego coś przycichł, ale myślę, że jeszcze o nim usłyszymy. Już nie mówiąc o Wassermanie, którego bankowo ekshumują skoro jego córka twierdzi, że dogorywa gdzieś w więzieniu na Syberii.
eli.wurman :
Da, ja znaju.
robur zdobywca :
Chcieliśmy nadać temu odpowiedni rozmach z kolegą, dołączając do manifestacji, jako przedstawiciele Tajnej Lubelskiej Loży Masońskiej. Kolega miał mieć transparent z naszą nazwą, a ja szczekaczkę, ale nie miał nam kto czarnych płaszczy uszyć, a sami nie umiemy.
Niemalże oftopicznie, ale tak a propos “znanych raperów”:
http://hiphopokatyniu.pl/utwor/klepson-brat-traci-brata-smolensk-10042010r-0
“Oni tam zginęli w imię zasad nikt już nie zapomni o Polakach”
http://www.youtube.com/watch?v=z5RFmLRDNwU
Od około 6:30 wypasiony sprzęt Eugeniusza w akcji.
robur zdobywca :
Kopie uran skuty jednym łańcuchem z Lechem. Wawel również do rewizji.
vauban :
Hope?
@ Yaca:
Wszystko jest możliwe w świecie #154teorie. Niech no tylko El Ochydno Siuro przejrzy mapy Google i wypatrzy ten łańcuch, to oho!
eli.wurman :
Ale oni chyba w sumie mało poradni, skoro menu nie umieli dobrze zrobić (choć przyznaję się zarazem do sformułowania Pierwszego (a może już Drugiego?)Prawa Szejka: “nie ma w Polsce menu bez ortów”)
Yaca :
Jasne, pod też, ale przede wszystkim na.
AJ :
Wspaniale. Az sie lza w oku kreci.
Pablo Renato :
http://allegro.pl/peleryna-z-kapturem-gothic-vampire-goth-czarna-i1256852382.html
http://allegro.pl/listing.php/search?string=peleryna&us_id=17139681&country=1
robur zdobywca :
http://www.mojeprzepisy.pl/Przepis/majonez_na_kulu/
dlaczego nie ma zdjęcia tego pana? :( byłam ciekawa, po czym się to poznaje.
Przynajmniej pozbyli się niepasujących roślin doniczkowych
a te baloniki skojarzyły mi się ze ślubem – teraz trędi jest je wypuścić jak para młoda wychodzi z kościoła :)
Gammon No.82 :
Powinienem napisać KUL-u, sorry. To swoją drogą bardzo ciekawa instytucja. Kiedyś zdarzyło mi się tam zdawać na studia i kodowanie pracy egzaminacyjnej polegało na napisaniu swojego imienia i nazwiska na rogu kartki i jego zagięciu. (Był to już grubo po roku 2000). Jak wiadomo, katolickie metody kodowania są najlepsze i najnowocześniejsze.
magdalena :
Ze stałego zespołu obrońców to na moje młode oko tam co drugi ma twarz tego typu, ale to moja osobista opinia. Więc jak się było pod krzyżem parę razy to już potem łatwo poznać.
AJ :
Ok. 0:28 yours truly w akcji.
magdalena :
Dlatego, że o ile reszta to uczestnicy manifestacji (poznaję po roślinkach), to on tam się kręcił po prostu. Nie jestem pewien, czy jego wizerunek nie jest aby chroniony.
Jak patrzę na zdjęcia tych ludzi z drzewkami, to mi trochę przykro, oni są naprawdę jakoś upośledzeni. Nic na to nie poradzę, nie mogę włączyć szydercy. Może ktoś im coś do jedzenia dosypuje albo są ofiarami wojskowych eksperymentów?
W weekend obejrzałem sobie Jacob’s Ladder filmik o weteranie, którego prześladują demony. W Wietnamie wojsko eksperymentowało na żołnierzach ze środkami psychoaktywnymi no i fakapnęło się wszystko jak to bywa.
A tak w ogóle, Żakowski przytoczył nowy dla mnie argument z… Friedmana:
http://wyborcza.pl/1,75968,8491624,Rozum___nie_sila.html
Cena zdelegalizowanego towaru niebotycznie rośnie, premia za ryzyko – powiedzieliby goście redaktora Mosza, dając krociowe zyski producentom i dostawcom, co oczywiście motywuje ich do utrzymania rynku nawet zbrojnie (wojny gangów etc.). Krążą legendy ile heroinista potrafi “skombinować” i przepuścić kasy na towar (oczywiście alkoholik też). Tego nie da się przerwać, przecież prohibicja ciągnie się już tyle czasu, a problem raczej narasta zamiast się rozwiązywać.
edit: also Raczkowski: http://www.przekroj.pl/work/privateimages/formats/D/8781.jpg
@Bart
Skoro przeszedłeś pozytywnie weryfikację lotnego patrolu Obrońców Krzyża, rozumiem że nie miałeś jakoś na wierzchu tej koszulki.
A babcie domagające się zwrotu krzyża na melodię „Niech żyje nam rezerwa” – no to po prostu musi być trolling. Eli, przyznaj się.
bantus :
Ale kiedy nie. Oprócz paru dziwaków, np. tego sobowtóra Dwighta Schrute czy ubranego w płaszcz z dermy milczącego posiadacza odstających worów pod oczami oni wyglądają całkiem JAK MY! Niektóre dziewczyny ładne, niektóre starsze panie faktycznie ciut ekscentryczne, ale nic bardziej wyjebanego od Szyszkowskiej (o Senyszyn nie mówiąc). Wśród mężczyzn paru wygląda na inteligentów, paru na biznesmenów. Naprawdę nic niezwykłego. Dopiero jak sobie przypomnisz, że oni przynieśli DRZEWKA W DONICZKACH JAKO SYMBOLICZNY LAS SMOLEŃSKI, KTÓRY NICZYM LAS BIRNAM PO MAKBETA PRZYSZEDŁ PO KOMOROWSKIEGO, A TERAZ TEN SYMBOLICZNY LAS USTAWIĄ W SYMBOLICZNY KRZYŻ, a wcześniej uzgodnili zasady konspiracji jak z AK, to ci się robi wszystko naraz, że to ci sami sympatyczni goście.
bantus :
Ale przecież to nie o to.
hmmm… w takim moherowym towarzystwie się obracałeś i wyszedłeś bez szwanku? Nawet gazem po oczach nie dostałeś…
Master.
A poważnie, widziałem co nieco w TV i zauważyłem, że babcie zabrały wnuczęta na tę akcję.
Co za nie odpowiedzialne zachowanie. Nie dość, że zimno, a te dzieci stoją godzinami ze swoimi babciami dewotkami, to jeszcze gdyby tam się wywiązała jakaś bitwa, to dziecko mogłoby ucierpieć.
zawadowo :
Khm. Komentujesz na blogasku gościa, który w 35-stopniowy upał zabrał pociechy na Europride z kolegą udającym drugiego tatusia.
bart :
Zakończenia (kontrowersyjnego jak dla mnie) zdradzał nie będę.
bart :
Wiem, że jak się widzi z bliska, rozmawia z ludźmi, to wrażenia są zupełnie inne niż tak przez media. Jednak robi mi się coś takiego jak przy opowieściach znajomych, którzy mieli praktyki ze schizofrenikami, którzy bywają całkiem dobrze wykształceni, nie zawsze wyglądają na wariatów i potrafią podczas rozmowy do pewnego momentu mówić całkiem do rzeczy aż nagle ignition i startują w kosmos.
bart :
Prawdu każesz, jak patrzę np. na tą fotkę. Uśmiechnięta pani prawym dolnym rogu wygląda na taką, z którą fajnie zagrałoby się w siatkówkę czy co tam kto lubi. Nigdy bym nie pomyślał, że ma taki odpał – reszta obrazka zgodnie z uprzedzeniami wygląda na skwaszeńców ;-)
bart :
Jewtube oczywiście na posterunku, film tymczasowo(?) niedostępny.
bart :
Akurat, wcale nie widać, że to ktokolwiek. Nawet nie słychać “ubij!” w tle, więc co to za dowód.
JA :
To jednak tym razem linuksiarski spisek.
Oprócz sympatycznych ludzi nie mogło też zabraknąć dziadów nawiających w ucho ludziom, którzy stali tam niejako z obowiązku (mniej lub bardziej).
P.S.
Chodziło mi o uśmiechniętą panią z prawego dolnego rogu tej fotki
http://www.kurierlubelski.pl/region/lublin/317944,marsz-dla-jezusa-krola-polski-przeszedl-przez-lublin,g,6,id,t,z,no.html#material_1
A dlaczego niby odpał światopoglądowy ma się jakoś uzewnętrzniać fizycznie? Że Hitler miał jedno jajo, to jeszcze o niczym nie świadczy. Za chwilę będziecie się dziwić, że Ci ludzie mają po dwie ręce i nogi.
robur zdobywca :
Bo tak mnie bajki wychowały! Szalony Naukowiec musi mieć garba i coś nie tak ze zgryzem!
robur zdobywca :
W filmach to oni mają demoniczny śmiech, każdy wróg Bonda ma jakąś skazę/tick, a ci są jeszcze gorsi – zamaskowani normalnym wyglądem. ;-)
No właśnie dlatego, że żadnego tiku ni skazy, zakładają takie pałatki pelerynki, żeby już z daleka ostrzegać. I wszystko gra.
Panowie, życie to nie film.
Coś mi umknęło. To Sałaciaka wzięli na obserwacje do szpitala?
robur zdobywca :
No i cóż takiego? Na UW do ostatniej chwili istnienia egzaminów wstępnych delikwent wpisywał swój PESEL na kartę odpowiedzi. I uchwałą Senatu UW było to i jest zgodne z anonimowością.
robur zdobywca :
ZTCP to propagandowy humbug spreparowany przez wywiad brytyjski.
RobertP :
Podobnie jak wąsik i emo-grzywka.