Home > Racjonalo > Starożytne mądrości profesora

Starożytne mądrości profesora

Blog de Bart zalicza co jakiś czas odwiedziny użytkowników forum „Dobra dieta”. Najwyraźniej dobra dieta zakłada czasem dodawanie do spożywanych potraw odrobiny batshitu, bo forum to ma potencjał co najmniej Wegedzieciaka. Gorycz przeze mnie przemawia, bo czytajcie, jak mnie podsumowali:

Autor bloga Bart cieżko pracuje wyśmiewając u siebie (również w innych miejscach w necie) wiele tematów poruszanych i na tym forum, np. metodę Ahkara, Słoneckiego, homeopatię, prof. Majewską, rodziców antyszczepionkowych, w tym także tych z ciężko poszkodowanymi dziećmi: autystycznymi, z padaczką itd.
Zna się świetnie na wszystkim
Nie wiem czy oceniał już dietę niskowęglowodanową, ale nie szukałam.
Opinia o nim na innym forum:

On jest uzależniony od popularności, zrobi wszystko aby być na topie. Kiedyś był piewcą teorii spiskowych wszelkiej masci, teraz jest ich najgorętszym krytykiem
Nie zdziwię się jeśli za chwilę zarzuci obecne tematy i ujawni się jako ciemiężony gej by po pewnym czasie zrobić zwrot i wypinac pierś jako wszechpolak.
On jest elokwentny ale jego postawa zalezy od ilości wejść. „Oglądalność” spada to zmiana frontu, blog(i) musi być na topie, nie ważne jak.

De bart to taki wyedukowany pseudo idiota. Udaje inteligenta i wierzy w medycynę.

Nie ukrywam, przykro mi się zrobiło, szczególnie gdy przeczytałem, że jestem pseudo idiotą. Zwłaszcza że te zarzuty to wszystko prawda, może oprócz wyedukowania. Przerwałem studia po roku, na maturze miałem niby dobre stopnie, ale nie oddali mi świadectwa w dziekanacie, bo nie rozliczyłem się z biblioteką, więc nie mam nawet jak tych dobrych stopni udokumentować. Cała moja wiedza opiera się na tym, co wyguglam. Kompulsywnym sprawdzaniem statystyk bloga wypełniam czarną, zimną pustkę swej samotnej, bezcelowej egzystencji, a w wyniku nierozwiązanych kwestii z figurą ojca mam nabożny stosunek do wszelkiej maści naukowców, lekarzy i osób z tytułami naukowymi. Stąd kiedy przeczytałem na forum portalu Racjonalistyczny Psychopata (nieustające ukłony, pani Marysiu), że chorzy na raka powinni w celu uzyskania pomocy skontaktować się z prof. Michałem Tombakiem, natychmiast zagrały mi gruczoły i ruszyłem do poszukiwania informacji, kim jest ów profesor i jakimi metodami uszczęśliwia ludzkość — bo jako bezmyślny ateistyczny racjonalista potrzebuję wskazówek profesorów, żeby wiedzieć, co mam myśleć.

Żeby nie nudzić czytelnika, profesor Tombak już na wstępie swojej książki „Czy można żyć 150 lat?” wylicza pięć przyczyn, z powodu których nie żyjemy 150 lat. Oto one: zaniedbany kręgosłup, nieprawidłowe oddychanie, nieprawidłowe odżywianie, brak wewnętrznej higieny ciała i brak umiejętności szczęśliwego życia.

Po kolei. Zaniedbany kręgosłup to minimalne przemieszczenia kręgów, które, uciskając nerwy i naczynia krwionośne powiązane z poszczególnymi organami, powodują wiele chorób, m.in.: alergię, bolesną miesiączkę, hemoroidy, lumbago, głuchotę. Siadają nerki, wątroba, oczy, pęcherz moczowy. Nogi robią się zimne, kolana bolą, łapią skurcze. Recepta? Spać na twardym, siedzieć prosto, ćwiczyć.

Nieprawidłowe oddychanie polega na porzuceniu oddychania przeponowego, brzuchem, na rzecz oddychania „górną, najmniejszą częścią płuc”. Prof. Tombak szacuje, że oddychanie przeponowe wydłuża życie o 30-40 lat.

Nieprawidłowe odżywianie to zjadanie produktów rafinowanych, nabiału, zbyt dużych ilości mięsa, produktów mącznych, drożdży (są bardzo niebezpieczne!). Wielkie zło to posmarowane masłem kanapki z wędliną (łączą węglowodany, tłuszcze i białka, organizm nie potrafi tego porządnie strawić, w efekcie niestrawione resztki lądują w jelicie, gdzie chleb gnije, a wędlina tworzy osad i kamienie kałowe — o kamieniach za chwilę). Prof. Tombak radzi, żeby jeść z umiarem oraz dostarczać sobie energię życia „pokarmem, który rośnie pod promieniami słońca”.

Brak wewnętrznej higieny ciała to przede wszystkim zanieczyszczenie jelita grubego ciężkimi kamieniami kałowymi (prof. Tombak ocenia, że przeciętny człowiek nosi ich w sobie od 8 do 15 kilogramów!) powstałymi ze źle przetrawionego pokarmu. Napęczniałe od kamieni jelito napiera na inne organy, do tego niewłaściwie pracuje („nie wiadomo, czy z niego do krwi przenika więcej brudów czy pożytecznych substancji”). Jelito można oczyścić dwukierunkowo: od dołu codzienną gruntowną lewatywą z wody z małą domieszką świeżo wyciśniętego soku z cytryny (uwaga na pestki!), od góry megadawkami kefiru i soku jabłkowego, ewentualnie owocami.

Od braku umiejętności szczęśliwego życia cierpi nie tylko dusza, ale i ciało. Upartym sztywnieją karki, krytykantów bolą stawy i mięśnie, osoby gniewne i nienawistne doświadczają infekcji, a rozpamiętujący krzywdy dostają raka.

I to już. Zadbajmy o kręgosłup, oddychajmy brzuchem, nie jedzmy kanapek z szynką, co jakiś czas zapijmy lewatywę dwoma litrami kefiru i myślmy pozytywnie, a dożyjemy 150 lat.

Tu w zasadzie mógłbym zakończyć notkę, konkludując, że przepis na zdrowie profesora Tombaka to niezbyt oryginalna mieszanina chiropraktyki, New Age, zafiksowanej analnie medycyny alternatywnej i kilku sprawdzonych, dobrych porad (jedz mniej i lepiej, ćwicz, siedź prosto, miej pozytywne nastawienie do świata). Ale jest bonus. Otóż obcowanie z dziełami Tombaka dostarcza wielkiej przyjemności badaczowi Otchłani, bowiem z jego książek wręcz wylewa się radosny, nieskrępowany bullshit — niemal na każdej stronie można znaleźć jakiś wyssany z palca „fakt naukowy”, jakąś nieprawdopodobną statystykę, jakieś dziwaczne „starożytne przysłowie”, jakąś kosmicznie idiotyczną hipotezę medyczną. Inni piszący krytycznie o Tombaku też się w pewnym momencie poddawali, porzucali próbę dyskusji z tezami pana profesora i z lubością cytowali pełnymi garściami mądrości rosyjskiego uzdrowiciela.

No bo jak tu się powstrzymać, gdy się czyta, że ostatnie badania naukowe udowodniły, że „organizm człowieka jest jednym wielkim, energetycznym systemem, którego wszystkie komórki i organy są między sobą ściśle powiązane energią płynącą po 12 meridianach energetycznych”? Albo gdy trafia się na opowieść o Hindusie, który dożył 130 lat dzięki oddychaniu raz na minutę? Albo że w klasztorze Szaolin skazanych na śmierć zabijano, karmiąc ich wyłącznie mięsem? Jak nie cytować za profesorem Tombakiem różnych mądrości Wschodu, np. przysłowia „Jeśli małżonkowie dzień rozpoczęli od kłótni — niech pomyślą o tym, co jedli poprzedniego dnia”, ponoć bardzo popularnego w Japonii? Albo tej „starej wschodniej mądrości”, że dziewięć ciężarnych kobiet zebranych razem nie urodzi dziecka w ciągu miesiąca? Prof. Tombak sypie takimi przysłowiami jak z rękawa! Jak nie przekleić tego genialnego fragmentu książki, w którym Michał Tombak odkrywa, że skoro w ciągu życia spożywamy ok. 50 milionów kilokalorii, to zamiast przeżyć 55 lat na dziennej diecie 2500 kcal, możemy przeżyć 137 lat na diecie 1000 kcal? Jak nie zachwycać się statystykami, wedle których 70% ludzi na świecie ma problemy z nadwagą, a 60% cierpi na chroniczne zaparcia? Że lewatywy zapobiegają rakowi piersi? Że w nieczyszczonym lewatywami i dietami organizmie stawy i kości pokrywają się warstwą soli tak grubą, że przy ruszaniu głową słychać chrupanie? Że przegroda nosowa jest odpowiedzialna za „fizjologiczną równowagę w pracy wszystkich organów naszego ciała”?

Prof. Tombak twierdzi, że głowa i górna część ciała posiadają ładunek dodatni, a dolna część ciała i nogi — ujemny. Od góry ładujemy się energią kosmiczną, od dołu ziemską. To dlatego człowiek chodzi wyprostowany. Tombak zaleca chodzenie na bosaka — „najlepsze obuwie to brak obuwia”, mawiał według niego Hipokrates. Obuwie odcina nas od ładunków elektrycznych Ziemi i jest przyczyną wielu groźnych chorób, w tym wieńcówki, nerwicy i bólu głowy.

Sporą część swojej książki prof. Tombak poświęca piciu. Znajdziemy tam rozdział „Jak pić wodę”, przypominający tytułem pytanie do eksperta w XX-wiecznej radiowej audycji satyrycznej „Nie tylko dla orłów”: „Panie profesorze, jak jeść ser?” (w części poświęconej pożywieniu znalazłem rozdział „Jak spożywać desery”). Dowiemy się, że gotując wodę, zabijamy w niej „bioenergoinformację z wnętrza Ziemi”, a sok z marchwi ma strukturę i skład podobny do ludzkiej krwi („tylko zamiast atomu żelaza występuje atom magnezu”). W rozdziale o soku z czosnku zaraz obok znakomitego przepisu na nalewkę czosnkową (znalezionego przez „wyprawę UNESCO” w tybetańskim klasztorze, datowanego na IV-V wiek pne., w skrócie: 35 deko czosnku, 200 ml spirytusu) można przeczytać, że „przy silnym bólu zębów na nadgarstek lewej ręki należy położyć rozdrobniony na miazgę ząbek czosnku, zabandażować i ból ustanie”.

W rozdziale o pożywieniu profesor, bazując na doświadczeniach „starożytnych dietetyków”, wyszczególnia trzy typy ludzi: X (drobna kość, z natury bojaźliwy, mizerny, ciągle marznie), Y (łysina; dłoń średniej wielkości, w dotyku ciepła, przyjemna) i Z (chód wolny, ociężały; nie lubi deszczowej pogody). Każdemu typowi profesor przypisuje najlepsze dla niego pokarmy, ale jeśli nie chcecie zapamiętywać długiej listy albo jesteście typem X (BU! Zimno?) i nie lubicie akurat zupy z pokrzywy, istnieje prosta starożytna (a jakże!) metoda:

Na bawełnianej nici długości 80 cm zawieszamy obrączkę — koniecznie złotą. Obie końcówki nici wziąć kciukiem i palcem wskazującym. Podnieść produkt, który chcemy zjeść, poczekać kilka sekund, do momentu kiedy obrączka się zatrzyma. W myśli zadajemy sobie pytanie, czy odpowiada nam ten produkt czy nie? Jeżeli obrączka będzie zataczać koła w kierunku według wskazówek zegara albo odwrotnie, to pożywienie odpowiada naszemu organizmowi. Jeżeli zacznie wahać się w prawo, lewo lub lewo i prawo, to lepiej go nie jeść.

W rozdziale „Poznaj siebie” Tombak opisuje swoją błyskotliwą diagnozę stanu zdrowia nieznajomej młodej kobiety w kawiarni: „Pani obuwie jest zdarte z przodu i w środku, a to oznacza, że ma pani chorą wątrobę”. Nieznajoma dostaje od niego jeszcze przepis na masaż likwidujący ból głowy („każda tabletka to trucizna!”). Stronę dalej, w rozdziale „Myśl, która leczy”, możemy dowiedzieć się, że…

Komórki naszego ciała posiadają zdolność prymitywnego myślenia, które przypomina nierozwinięte myślenie małego dziecka. To zawsze należy brać pod uwagę, gdy zwracamy się do chorego organu. Człowiek powinien wyobrazić sobie chory organ, skoncentrować swoją uwagę na przekazaniu w myślach choremu organizmowi rozkazu, spróbować się z nim „skontaktować”. Żądania skierowane do chorego organu powinny być wyrażone zdecydowanie i jasno, w formie przemawiania do kapryśnego, ale ukochanego dziecka, które nie wypełnia swoich obowiązków.

Z kolei w rozdziale poświęconym wyglądowi prof. Tombak kategorycznie stwierdza, że ludzie o oczach piwnych nie wiedzą, czego chcą, małe uszy to oznaka ograniczoności, a nos skrzywiony w prawo świadczy o umiłowaniu pracy fizycznej.

I już dalej nie mogę, a dojechałem ledwie do połowy jednej książki. Czuję, że profesor Tombak nie jest jednak autorytetem, którego mi trzeba. W dodatku przeczytałem w Wikipedii, że z tą jego profesurą to jakaś niejasna sprawa. I już zupełnie straciłem do niego serce. A od krytykowania rozbolały mnie stawy i mięśnie.

  1. login99195
    November 4th, 2011 at 14:52 | #1

    ojap :

    Mimo raczej ostroż­nego tonu o. Chyły, w inter­ne­cie zawrzało. Temat pod­chwy­ciły zwłasz­cza media i blogi prawicowe.

    Jaki piękny tydzień dla Polski. Nie tylko uniknięto tragicznej katastrofy lotniczej, to jeszcze taka piękna świeża dawka lolkontentu w internetach.

    EDIT:
    Aethelstan :

    szybki gugiel potwier­dził ist­nie­nie znacz­ków z LK: Togo, Mozam­bik, Gam­bia

    O kur. Ale Guinea ma piękne znaczki. http://www.ebay.com/itm/Guinea-Spider-Man-9-Stamp-Mint-Sheet-MNH-7B-1161-/190591880305?_trksid=p4340.m185&_trkparms=algo%3DSIC.NPJS%26its%3DI%26itu%3DUA%26otn%3D5%26pmod%3D310335078744%26ps%3D63%26clkid%3D3958052513241336393

  2. Zbyszek
    November 5th, 2011 at 20:29 | #2

    @ andsol:
    …i świadectwo I komunii ;)

  3. November 7th, 2011 at 14:21 | #3

    To może zamiast po prośbie komentarze stukać, strollujemy Barta w sobotę na koncercie, z dużą tablicą z takich małych kartonów jak na ten przykład N-O-W-A N-O-T-K-A?

  4. November 7th, 2011 at 16:35 | #4

    Blackops :

    z dużą tablicą z takich małych kar­to­nów jak na ten przy­kład N-O-W-A N-O-T-K-A?

    Ale po prawdzie, to po co? Po pięciu miesiącach już nie pamiętam o czym on pisał, niech wstawi tamten wpis z nową datą, no, niech zmieni parę zdań, i będzie jak nowe!

  5. Gammon No.82
    November 8th, 2011 at 09:30 | #6

    DoktorNo :

    Może Autor napi­sze coś o meto­dzie Batesa…?

    To zdjęcie! Prościutko na Astromariana.

  6. November 8th, 2011 at 10:55 | #7

    Blackops :

    N-O-W-A N-O-T-K-A

    A jak się ludziom kolejność i kierunki pozajączkują i wyjdzie smutne obwieszczenie stanu dyskusji na blogu: K-O-N-A N-A-M T-O ?
    Już lepiej dać Bartowi luz, flow wraca sam, można stymulować najwyżej homeopatią albo arwendyjskimi mantrami.

  7. Shield
  8. Mietek_1899
    November 8th, 2011 at 21:23 | #9

    DoktorNo :

    Może Autor napi­sze coś o meto­dzie Batesa…?

    A może o metodzie Barnesa…?

    http://narodzinydozycia.pl/index.php/swietaseksualnosc/125-andrewbarnes.html

    Też sporo lolcontentu moim zdaniem, nie wiem tylko czy szkodliwego dla zdrowia (dla kieszeni na pewno)

  9. fronesis
    November 9th, 2011 at 00:40 | #10
  10. Rusek
    November 9th, 2011 at 20:36 | #11

    A może trzeba dobić do 2k komciów?

  11. Yaca
    November 9th, 2011 at 22:58 | #12

    @ Rusek:
    No kiedyś to bywało i po 2,2k… Może faktycznie o to chodzi?

  12. November 9th, 2011 at 22:59 | #13

    YESSS YESSS FEED ME KOMCIESSSS

  13. invinoveritas
    November 9th, 2011 at 23:57 | #14

    Masz!

  14. November 10th, 2011 at 08:10 | #15

    Niedługo minie pół roku od dnia, w którym Bart opublikował ostatnią notkę. PÓŁ ROKU.

  15. Lurkerka_Borgia
    November 10th, 2011 at 09:56 | #16

    @__@ <— oczy Kota ze "Shreka".

    Nowa notka… miau?

  16. naima
    November 10th, 2011 at 10:16 | #17

    Oto mały, pożywny komć:

    SuPEr BloGa$3k, sŁit NoCiA, kIEdY n4StEMpNa ???

    Bartu, słysz jak Cię błaga lud…

  17. November 10th, 2011 at 10:24 | #18

    ORAJT, ORAJT, założyłem oddzielny notatnik w Evernote i napisałem pierwsze zdanie!

  18. Lurkerka_Borgia
    November 10th, 2011 at 10:38 | #19

    That’s the spirit! Keep up the good work.

    (sorry, too much of online Dilbert strips).

  19. November 10th, 2011 at 13:56 | #20

    bart :

    ORAJT, ORAJT, zało­ży­łem oddzielny notat­nik w Ever­note i napi­sa­łem pierw­sze zdanie!

    Gorzej, jeśli to zdanie to “Nowa notka, ciekawe o czym będzie.”

  20. Lurkerka_Borgia
    November 10th, 2011 at 14:25 | #21

    O namolnych komcionautach. :-)

  21. bantus
    November 10th, 2011 at 15:01 | #22

    Lurkerka_Borgia :

    O namol­nych komcionautach. :-)

    Oburzeni, occupy blogdebart! Żądamy mieszkań, dostępu do morza i nowych notek.

  22. Lurkerka_Borgia
    November 10th, 2011 at 15:27 | #23

    Notka dla wszystkich i niech nikt nie odejdzie skrzywdzony!

  23. Rusek
    November 10th, 2011 at 18:04 | #24

    W tzw. międzyczasie przydałby się jakiś troll. Dobry flejm to co najmniej 50 komciów w ofierze dla Cthulhu.

  24. Yaca
    November 10th, 2011 at 19:06 | #25

    Rusek :

    W tzw. mię­dzy­cza­sie przy­dałby się jakiś troll. Dobry flejm to co naj­mniej 50 kom­ciów w ofie­rze dla Cthulhu.

    Hm. A może będziemy ciągnąć zapałki. Kto wyciągnie najkrótszą zostaje trollem na 100 komciów. Tematy będziemy dobierać wedle woli trolla.

  25. November 10th, 2011 at 20:56 | #26

    Grupa #ttdkn-rekonstrukcje może wam zrealizować takiego flejma, tylko wytypujcie kogo chcecie zobaczyć i w jakich rolach; podajcie też co ma być przedmiotem flejma, oraz określcie jego przystępnośc w skali #rapiera, gdzie 1 – przystępny, 10 – totalnie hermetyczny.

  26. November 10th, 2011 at 21:07 | #27

    Deklaruję udział w dowolnym flejmie windows vs. linuks. Ewentualnie linuks vs. cokolwiek.
    Androida traktuję tu jako linuksa.

  27. vauban
    November 10th, 2011 at 21:35 | #28

    Proponuję, żeby poflejmować na temat “czy Bart ma jakieś ciekawe wejścia w referralu i czy nowa notka będzie z kategorii referralfun”. Flejma o #rapiery nie zacznę, bo się obawiam skutków.

  28. tannenberg
    November 10th, 2011 at 21:36 | #29

    Potrzeba nowej teorii grawitacji – totalny overkill 11/10 imo.
    Voynich manuscript – prawda czy fałszywka – 5/10.

    Albo klasyczny rapier, czy Niemcy wygrałyby wojnę gdyby upadł ZSRR.

  29. November 10th, 2011 at 22:19 | #30

    Ja bym jednak poflejmował na modłę homeopatyczną i nwo-ską; materiał poglądowy, 15 seria south park, odcinek ten z dziękidawaniem.

  30. ojap
    November 11th, 2011 at 12:16 | #31

    Podrzucam temat:

    Polak wymyślił, a Brytyjczycy skopiowali i opatentowali. Tak w skrócie przedstawia się geneza sporu o “największy wynalazek XXI wieku” (…) Brytyjski Uniwersytet Cambridge patentuje rozwiązanie będące istotą “zderzaka”, a mianowicie zamieniające energię kinetyczną zderzenia na ruch wirowy koła zamachowego (10 lat wcześniej zgody na taki patent odmawia polski Urząd Patentowy).

    http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,10627638,Batalia_o_zderzak_Lagiewki.html

  31. November 11th, 2011 at 12:41 | #32

    na temat flejma proponuję dowolne zagadnienie lingwistyczne, żeby hermetometr wybił skalę
    na temat notki – coś niealtmedowego, najlepiej pseudoarcheologia

    also zderzak łagiewnicki

  32. November 11th, 2011 at 14:59 | #33

    Przepraszam za podwójnego posta, ale jeszcze jedno spostrzeżenie, które może ożywi dyskusję: podczas gdy w Marszu Niepodległości idą wystrachani drechole z pozasłanianymi twarzami, których musi osłaniać policja, bo inaczej by z domu pewnie nie wyszli,
    w lewackim kontrmarszu idą geje, dziewczyny, starsze panie, wszyscy bez jakiegokolwiek kamuflażu.

    Niezłe papierowe tygrysy z naszych polskich nazioli.

  33. November 11th, 2011 at 15:44 | #34

    John Titor :

    w lewac­kim kontr­mar­szu idą geje, dziew­czyny, star­sze panie, wszy­scy bez jakie­go­kol­wiek kamuflażu.

    Żeby rozruszać flejma, to tylko zapytam czy chodzi o te starsze panie bez kamuflażu?

    http://bi.gazeta.pl/im/1/10628/z10628821X,Pikieta-przeciw-Marszowi-Niepodleglosci.jpg

  34. Czesio
    November 11th, 2011 at 20:31 | #35

    A na mnie homeopatia działa. Ostatnio użyłem oscillococcinum (na pewnym forum biblijnym przeczytałem, że trzeba zaaplikować w formie czopka, jakkolwiek granulowanego, ale weszły wszystkie). I jak czytam bloga wielkiego barta to się smieję z moim kotem że on taki zaślepiony i ciąglę coś hoduje na big farmie. A ja wiem że to działa, wyleczyło mnie z liszajów. A bart niby taki mundry a nie umie szczajić fraktalnej struktury wody.

    Wróć, wyszło mi za onetowo. Muszę poćwiczyć.

  35. Rusek
    November 12th, 2011 at 00:02 | #36

    To ja flejma o cytologii poproszę (MSPANC)

  36. anna małgorzata g
    November 12th, 2011 at 00:50 | #37

    Może flejm z serii Fender vs. Gibson, ewentualnie Marshall vs Mesa Boogie? Myślę, że gospodarz z chęcią wziąłby udział.

  37. November 12th, 2011 at 08:27 | #38
  38. sheik.yerbouti
    November 15th, 2011 at 10:28 | #39

    anna małgorzata g :

    Może flejm z serii Fen­der vs. Gib­son, ewen­tu­al­nie Mar­shall vs Mesa Boogie?

    A może ESP vs. PRS oraz Soldano vs. Rivera? Kolega grał na tym ostatnim, piękny dźwięk. I nie zapominajmy o klasycznych piecach Fendera.

  39. naima
    November 15th, 2011 at 15:31 | #40

    To co, dociągamy motywacyjnie do dwu kilokomci?
    To ja mam propozycję rozgrzewki: pan jest dowcipny i ma pomysły.

  40. November 15th, 2011 at 15:42 | #41

    “Wpro­wa­dzić sank­cje karne i finan­sowe w zamian za „odbi­ja­nie” part­ne­rów lub part­ne­rek. Osoba dopusz­cza­jąca się zdrady lub odbi­cia part­nera pła­ci­łaby oso­bie poszko­do­wa­nej (porzuconej).”

    Pan ów tak uroczo puszcza się poręczy, że w połowie zacząłem chichotać. A potem przestałem i zacząłem w pamięci przeliczać.

  41. November 15th, 2011 at 15:44 | #42

    Also, serdeczne dzięki dla Barta za współudział w dezorganizacji dnia pracy przy tłuczeniu prawicowo rozmarzonego współpracownika. Który niestety zrejterował zalany falą Bartowej miłości i tolerancji.

    (podwójnie się liczy, czy nie liczy?)

  42. November 15th, 2011 at 16:47 | #43

    naima :

    pan jest dow­cipny i ma pomy­sły.

    Nie wiem czy tym dobijemy do 2000, bo po pierwsze ujęcie bezkonfliktowe a głęboko rzeczywistość ujmujące (twór­czość męż­czyzn, jako pier­wiastka pra­cu­ją­cego, ileż w tym prawdy, od tysięcy lat kobiety wałkonią się pod budkami z piwem gdy mężczyźni sprzątają, piorą i gotują, lewą ręką produkując, a prawą nogą dbając o bezpieczeństwo kobiet i dzieci) a po drugie nikt nie będzie klawiatury trafiał trzęsąc się z radości.

    Powiedzcie mi, Rodacy, co w tej ziemi jest, że tu takimi geniuszami obfituje?

  43. November 15th, 2011 at 17:12 | #44

    Ej bez kitu. Ja właśnie Małżonę uspokajam, że jak będzie chciała wrócić do pracy, to chętnie poranki z małym wezmę, a tu się okazuje, że ona tak kobieco-narodowo-socjalistycznie mnie podpuszcza. Weźcie nie niszczcie magii mitu ojca z dzieckiem na ręku. Jeszcze nie teraz, co?

  44. November 16th, 2011 at 11:35 | #45

    @dowcipny z pomysłami:

    Femi­nizm zamknie naszą cywi­li­za­cję, to już tylko kwe­stia czasu.

    Zaprawdę godne to i sprawiedliwe, aby tą ich “cywilizację” w końcu zamknąć, niechby to zrobił feminizm, cywilizacja śmierci, jaszczury, czy nawet big-pharma. Oby już wkrótce.

  45. artiil
    November 16th, 2011 at 19:16 | #46

    Media donoszą (nieoficjalnie), kto zostanie nowym ministrem sprawiedliwości:

    Poseł PO Jarosław Gowin dostał propozycję objęcia funkcji ministra sprawiedliwości i zgodził się ją przyjąć – nieoficjalnie dowiedziała się PAP. Kandydatura Gowina wynika z tego, że “jest on zwolennikiem radykalnych reform, a poza tym nie jest prawnikiem, więc nie wiąże go lojalność wobec żadnej z prawniczych korporacji”.

    […] Jarosław Gowin nie komentuje informacji, pisze Wprost.pl. – Nie potwierdzam i nie zaprzeczam – miał powiedzieć, wracając z Krakowa do Warszawy pociągiem najprawdopodobniej na czwartkową prezentację nowego gabinetu Donalda Tuska.

    – Dotychczasowy minister Krzysztof Kwiatkowski otrzymał już informację o tym, że nie zachowa teki ministra – powiedział Wprost.pl jeden z bliskich współpracowników premiera.

    Źródło: Gazeta.pl

    Jezu, jezu (nieczyt.)… O_o

  46. Yaca
    November 16th, 2011 at 19:32 | #47

    @ artiil:
    Właśnie miałem wrzucić to samo. Może jednak wraca PO-PiS? Jeszcze tylko wyciągną zombi Jana “Niemcy mnie biją” Rokitę z politycznej trumny i będzie jak znalazł.

  47. November 17th, 2011 at 02:39 | #48

    Jakiś czas temu, chyba w “NIE”, było bardzo sensowne stwierdzenie, że jeżeli jakaś technika “medycyny alternatywnej” faktycznie okaże się skuteczna, wówczas przestaje być alternatywna i zostaje włączona do medycyny. Skoro koncerny farmaceutyczne rzeźbią po najodleglejszych krańcach dżungli w poszukiwaniu “alternatywnie-alternatywnych” źródeł nowych leków, które bezczelnie, po testach na nigeryjskich dzieciach, włączają do medycyny z pominięciem tej jednoalternatywnej.
    Czyli kamienie, pierścionki, bilanse, metody, sposoby itd. po prostu nie mogą działać, bo nie są w stanie przetrwać podwójnej ślepej próby.

  48. November 17th, 2011 at 12:24 | #49

    Wyciągamy pop-corn:

    http://niezalezna.pl/18993-powstaje-film-o-sakiewiczu

    Jak ustaliliśmy, w przypadku pozytywnej realizacji przedsięwzięcia Grupa Inicjatywna chce wystąpić do władz miasta o dotację na realizację rock-opery o Tomaszu Sakiewiczu.

    Sakiewicz Superstar!

  49. Yaca
    November 17th, 2011 at 20:53 | #50

    JCW :

    Sakie­wicz Superstar!

    Sakiewicz Horror Show?

  50. Szyba
    November 18th, 2011 at 11:27 | #51

    No to ja dodam coś w temacie nowej notki- tak ukochana przez gospodarza homeopatia:
    http://marucha.wordpress.com/2011/11/18/noblista-odkrywa-naukowe-podstawy-homeopatii/

  51. November 18th, 2011 at 19:53 | #52

    Brzoza nie spowodowała wypadku prezydenckiego tupolewa, a ustalenia MAK nt. przyczyny katastrofy smoleńskiej są wbrew prawom fizyki – wynika z najnowszych badań utytułowanego pracownika NASA, prof. Wiesława Biniendy.

    http://niezalezna.pl/19151-tu-154-stracil-skrzydlo-26-m-nad-ziemia

    Donosi na FB Marta Kaczyńska…

  52. mic
    November 18th, 2011 at 23:37 | #54

    @ Uenifeu:

    Zważywszy, że Antoni mówił o “tajemnicy 15. metra”, szykuje nam się ostra jatka interpretacyjna i ucinanie głów zwolennikom jednej/drugiej tezy. Ech, jakże trudno o tę wyśnioną jedność prawicy! Żeby jej dożyć zacznę chyba naftę popijać.

  53. darkwater
  54. RobertP
    November 22nd, 2011 at 08:47 | #56

    darkwater :

    TTDKN już widział?

    Młody Fizyk to regularnie tłucze. Ostatnia notka też o tym
    http://mlodyfizyk.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?870544

  55. artiil
    November 22nd, 2011 at 22:05 | #57

    Fronda bez Frondy, czyli aFrond.

  56. vauban
    November 23rd, 2011 at 09:51 | #58

    Artykulik nie wnosi wiele nowego, ale może być wstępem do jakiegoś riserczu, poza tym ma pozytywny wybździęk, więc po prostu tutaj to zostawię: http://next.gazeta.pl/next/1,114660,10645876,Jest_sposob_na_szybka_ocene_szkodliwosci_nowych_szczepionek.html

  57. November 23rd, 2011 at 10:05 | #59
  58. November 24th, 2011 at 11:57 | #61

    #ludziejęzykowowykluczeni

  59. November 24th, 2011 at 13:05 | #62

    John Titor :

    osta­teczna broń prze­ciw Ter­li­kowi — wywo­łuje natych­mia­stowy zawał serca spo­wo­do­wany zgor­sze­niem (a może notatnikiem)
    kto zna japoń­ski zro­zu­mie dlaczego

    That is relevant to my interests.

  60. November 24th, 2011 at 17:27 | #63

    Nachasz :

    That is rele­vant…

    Niech nas Matka Boska uchroni przed takim finałem. Świat utraci 1/3 swojej śmieszności.

  61. Szyba
    November 24th, 2011 at 17:50 | #64
  62. November 24th, 2011 at 21:28 | #65

    andsol :

    Niech nas Matka Boska uchroni przed takim fina­łem. Świat utraci 1/3 swo­jej śmieszności.

    Akurat nie chodziło mnie o eksterminację Terlika.

  63. ojap
    November 26th, 2011 at 11:13 | #67

    http://www.gazetawroclawska.pl/fakty24/474726,co-robia-gimnazjalisci-na-przerwach-modla-sie-i-tancza,id,t.html?cookie=1

    W poniedziałki, środy i piątki podczas długiej przerwy korytarz w Gimnazjum nr 1 im. Jana Pawła II w Polkowicach wypełnia się uczniami. Najpierw słuchają fragmentu ewangelii na dany dzień, a potem zaczynają tańczyć.

    – Poza ideą integracji środowiska, jest to także szukanie nowych form ewangelizacji – przyznaje ks. Artur. Jeśli komuś to nie odpowiada, przychodzi tylko na taniec, bo – jak zaznacza katecheta – nic na siłę. To tylko propozycja.

    – Nie, to wystarczy, przynajmniej na razie – twierdzi młodzież i podkreśla, że takie przerwy są tylko w ich szkole. Edyta Kocaj dodaje, że po-trwają one do rozpoczęcia Adwentu. Nie będą się też odbywać w czasie Wielkiego Postu.

  64. tannenberg
    November 27th, 2011 at 20:11 | #68

    Bardzo fajny blog, warto by dodać do blogrolki.

  65. ojap
    November 28th, 2011 at 11:29 | #69

    Powstał (prawie)oficjalny system miar. Jednostki są w różańcach. Jeden różaniec = ok. 60cm.

    Abp Dzięga tłumaczy, że w Krucjacie musi wziąć udział 10 proc. narodu. Zdaniem hierarchy to 6 mln, bo chodzi też o rodaków za granicą. “Sześć milionów różańców wzdłuż granic prawie dokładnie opasuje Polskę. 3511 km na granicach Polski dookoła, licząc ok. 60 cm na jeden różaniec. Jeśli będzie sześć milionów to praktycznie Polskę (…) otaczamy i parasol ochronny modlitwy nad Polską przerzucamy”.

    http://wyborcza.pl/1,75478,10718415,Modlitwa_rozancowa_6_mln_rodakow_zamieni_Polske_w.html

  66. November 28th, 2011 at 19:23 | #70

    Nie wiem czy wy znacie nową inicjatywę Igora Jankę, czyli Energo24.pl. Już pojawiły się pierwsze wpisy o zimnej fuzji: :)

    http://3567.energo24.pl/95,low-energy-nuclear-reactions-lenr

  67. bantus
    November 28th, 2011 at 22:19 | #71
  68. bantus
    November 29th, 2011 at 20:14 | #72

    Minął piątek, a ja zapomniałem zapalić świeczki [*]. Jest jakieś święto umarłych blogów?

    p.s. Jeśli jeszcze ktoś tu bywa, uwaga na aikido:
    http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/swiadectwo:_zlo_krylo_sie_w_aikido_17191

  69. November 29th, 2011 at 21:42 | #73

    bantus :

    uwaga na aikido

    Wzruszająca historia. Ileż talentów literackich fryje Kronda.

  70. RobertP
    November 29th, 2011 at 22:02 | #74

    bantus :

    Jeśli jesz­cze ktoś tu bywa, uwaga na aikido:
    http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/swiadectwo:_zlo_krylo_sie_w_aikido_17191

    To smutna historia, brat tego człowieka z powodzeniem ćwiczy Aikido i ma wysoki stopień. Historia jest stara i znana. Bardzo delikatna polemika jest tu http://www.aikido.alleluja.pl/tekst.php?numer=11894 (PDF)

    Jak to skomentowano, jeśli ktoś chce zostać mistrzem krykieta to nie musi od razu przejść na anglikanizm.

  71. November 30th, 2011 at 08:42 | #75

    bantus :

    Jest jakieś święto umar­łych blogów?

    25 sierpnia

  72. Yaca
    November 30th, 2011 at 09:05 | #76

    asmoeth :

    25 sierp­nia

    Czyli, że czekamy na nową notkę do 25 sierpnia i potem zapalamy świeczki?

  73. bantus
    November 30th, 2011 at 10:44 | #77

    RobertP :

    To smutna histo­ria, brat tego czło­wieka z powo­dze­niem ćwiczy Aikido i ma wysoki sto­pień. Histo­ria jest stara i znana.

    Ale którego człowieka? W opowiadanku na frondzi bohater czyta list Kirmiela, który daje mu do myślenia.

  74. RobertP
    November 30th, 2011 at 14:17 | #78

    bantus :

    Ale któ­rego czło­wieka? W opo­wia­danku na fron­dzi boha­ter czyta list Kir­miela,

    Myślałem, że to to samo, niedokładnie czytałem. Te nawrócenia Frondy są powtarzalne jak książki markiza de Sade.

  75. Yaca
    December 1st, 2011 at 07:57 | #79

    Już po Andrzejkach, więc można głośno powiedzieć, że niektórzy (wróżący z wosku i trenujący karate) stracili swoje dusze.

  76. December 1st, 2011 at 13:40 | #80

    Jak sobie wywróżyli coś fajnego, to chyba warto było.

  77. Aethelstan
    December 2nd, 2011 at 19:39 | #81

    bantus :

    Minął pią­tek, a ja zapo­mnia­łem zapa­lić świeczki [*]. Jest jakieś święto umar­łych blogów?

    Dopóki są komcie, dopóty blog jeszcze żyje, nie?

  78. Rusek
    December 3rd, 2011 at 15:29 | #82

    Bartu, może jakiś sneak preview? Chociaż to pierwsze zdanie?

  79. December 4th, 2011 at 21:02 | #83

    Perełka – raport CBOSu odnośnie wiary Polaków w niektóre aspekty kojarzone z New Age.
    http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2011/K_135_11.PDF

  80. December 5th, 2011 at 01:58 | #84

    Rusek :

    Bartu, może jakiś sneak pre­view? Cho­ciaż to pierw­sze zdanie?

    Teaser teasera.

  81. December 5th, 2011 at 05:21 | #85

    Misiael :

    Perełka — raport CBOSu odno­śnie wiary Pola­ków w nie­które aspekty koja­rzone z New Age

    No tak, ale ciekawe jak wypadamy na tle innych gigantów europejskich, bo może nie tak źle. Nie rozumiem jednak czemu znalazło się tam także “gdzieś we wszechświecie istnieje rozumna cywilizacja” – tylko dlatego, że katolikom nie wolno tak myśleć?

  82. December 5th, 2011 at 10:45 | #86

    No przecież są katolicy z Gelgameka.

  83. nietoperz
  84. nietoperz
    December 5th, 2011 at 12:25 | #88

    “inwestycja w siebie 710 zl
    Emeryci i rencisci 10 % znizki , w szczegolnych przypadkach prosbe o znizke prosimy “

  85. bantus
    December 5th, 2011 at 19:37 | #89

    Misiael :

    Perełka — raport CBOSu odno­śnie wiary Pola­ków w nie­które aspekty koja­rzone z New Age.
    http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2011/K_135_11.PDF

    No to tyle jeśli chodzi o alternatywę ^wo katolickie mambo dżambo vs njuejdżowe mambo dżambo. Mamy jedno i drugie.

  86. marcin_be
    December 11th, 2011 at 17:56 | #90

    Winter Is Coming?

  87. Lurkerka_Borgia
    December 12th, 2011 at 11:41 | #91

    W papierowym Newsweeku jest artykuł ładnie naśmiewający się z kuracji przeciw nieistniejącym robakom.
    To znaczy, nieistniejącym w pacjencie, a nie obiektywnie.

  88. Lurkerka_Borgia
    December 13th, 2011 at 09:29 | #92

    Pusto i cicho na tym blogu, i tylko wicher miecie te takie kuliste krzaki jak w westernach. Ale ja nie o tym. Mam pytanie (ważne dla mnie z pewnych względów): czy rapierem można walczyć konno? O ile pamiętam, i Zorro, i muszkieterowie ciachali się zdecydowanie na piechotę.

  89. December 13th, 2011 at 15:48 | #93

    Lurkerka_Borgia :

    czy rapie­rem można wal­czyć konno?

    Jak uczy film “Czarne chmury”, zdecydowanie można. Ważne tylko, żeby nasi jechali z lewej na prawą, a elektorscy z prawej na lewą (reguła rozgrywania scen batalistycznych ważna we wszystkich krajach demokracji ludowej).

  90. Lurkerka_Borgia
    December 13th, 2011 at 16:00 | #94

    Dzięki. Aw shacks, “Czarne chmury” jakoś ostatnio leciały w telewizji i nie oglądałam. (znaczy, _kiedyś_ oglądałam, ale miałam wtedy ze 12 lat). Ale czy “jadą” ma oznaczać, że można walczyć tylko w szarży a nie w zwarciu? (inna sprawa, jak by wyglądało zwarcie na koniach…)

  91. Gammon No.82
    December 14th, 2011 at 06:47 | #95

    Lurkerka_Borgia :

    czy rapie­rem można wal­czyć konno?

    Oczywiście, całkiem na serio tak. Nawet niezależnie od “Czarnych chmur”.

  92. Gruby_Maciek
    December 14th, 2011 at 09:52 | #96

    Gammon, można ale po co. Już George Siluer w http://www.pbm.com/~lindahl/paradoxes.html pisał że wszakżeż dużo lepiej pałaszem

  93. December 15th, 2011 at 22:45 | #97

    Może mi ktoś wytłumaczyć o co biega w memie “rapiery”? Bo zastanawiam się od dłuższego czasu, a nie wylurkałem genezy.

  94. December 15th, 2011 at 22:50 | #98

    Dawno dawno temu, kiedy blog stał jeszcze na domenie pewnego zespołu muzycznego a stałych czytaczy było dużo mniej (a liczba komci była <1000) Gammon i kilka innych osób wdało się w mega flejma o broni białej. A przynajmniej taką genezę zapamiętałem ja, Jarząbek.
    Powinno być gdzieś w komciach. W każdym razie temat wielokrotnie wracał, także na blipie, a nudny był bez porównania bardziej, niż wywody WO na dowolny temat.

    Albo coś pomieszałem i zaczął się na blipie i przywędrował tutaj albo łotewer.

  95. Lurkerka_Borgia
    December 16th, 2011 at 10:25 | #99

    Pusto na blogu i wicher hula,
    Lurkerka zdalnie Barta przytula:
    Napisz nam, napisz, nasze kochanie,
    Niech nowa notka wkrótce tu stanie!
    Bo kiedy nawet slowo “rapiery”
    Już nie pomogło ani cholery,
    By wskrzesić w komciach iskierkę ruchu,
    Trzeba autora podnieść na duchu!

  96. oszust1
Comment pages
1 17 18 19 20 3582
  1. No trackbacks yet.

Optionally add an image (JPEG only)