[tu wstaw tytuł utworu muzycznego zawierający słowo “hell”] (notka techniczna)
Jak zapewne zauważyliście, blog przechodził ostatnio przez niewielkie turbulencje. Pojawiały się błędy 503 à la Salon24. Na kilka dni wyłączyłem możliwość komentowania, co odbiło się echem na Blipie („OMG, #rozłamwttdkn jest prawdą!”, „OMFG, CENZURA NA BDB!!1”). Dziś, kiedy błędy zniknęły, a komcie wróciły, mogę potwierdzić to, co traceroute mówi już od ponad tygodnia: Blog de Bart zmienił dostarczyciela hostingu.
Pożegnałem się z nazwą.pl. Nazwa.pl to fajny provider, mają dużo ładnych ruchomych wykresików pokazujących spektakularne przekraczanie najróżniejszych parametrów i limitów przez, powiedzmy, popularnego blogaska z dużym ruchem. OK, jestem trochę niesprawiedliwy, nazwa.pl bardzo się poprawiła, poluzowali limity, w przypadku ich przekroczenia wprowadzili dłuższy czas na rozwiązanie problemu przez użytkownika i ogólnie zrobili się nieco milsi. Nie zmienia to jednak faktu, że nazwa.pl nie jest idealnym hostingiem dla bloga z ponad pięćdziesięcioma tysiącami komentarzy, z grupą użytkowników kompulsywnie klikających Refresh, z adminem kompulsywnie klikającym Refresh i atencyjnie sprawdzającym referrale co dwadzieścia sekund, bo może ktoś wszedł z wątka na Wegedzieciaku z 2009 roku i trzeba sprawdzić, czy ktoś w owym wątku czegoś nowego nie napisał, i z tym samym adminem, który nie umie skonfigurować cache tak dobrze, żeby odciążyć biedne serwery nazwy.pl, a jak już skonfiguruje, to się okazuje, że nowa dynamiczna blogrolka rozwala któryś z tych wielu efektownie ilustrowanych limitów nazwy.pl. I jak już odkryje problem i mu zaradzi, to przychodzi przedstawiciel pewnej tajemniczej quasi-masońskiej grupy i składa propozycję taniego hostingu na serwerze, którego nazwę admin słyszał wielokrotnie od dawna w Usenecie i zawsze mu się kojarzyła z głupimi śmiesznymi obrazkami Ludźmi Którzy Potrafili Zakładać Nowe Grupy w Hierarchii pl.* i ogólnie Rozumieli Internet Od Zaplecza. No, pomyślał admin Blog de Bart, tu będę miał debeściarski tech support.
I faktycznie, przenosiny blogaska przebiegły niezwykle sprawnie, zwłaszcza w porównaniu z tzw. Spoconym Weekendem, kiedy przenosiłem bloga i bazę sam, bez wsparcia, z jednego serwera w nazwie.pl na drugi (OMFG gdzie moje notki, gdzie moje wszystkie piękne notki, o, tu są, OMFG gdzie moje polskie literki, gdzie moje wszystkie piękne polskie literki, co to za krzaczki w moich pięknych notkach). Dostawałem nawet na bieżąco informacje z pola walki. Jedną zapamiętałem szczególnie: „legenda polskiego internetu (nie ja) właśnie ci to naprawiła”.
Wszystko było już podpięte i ładnie działało w testach. Więc przełożyliśmy wajchę z nazwy.pl na nowy serwer.
I nastąpiła taka rozmowa między doświadczonym masonem a mną:
– Trochę tego ruchu masz, włącz supercache pliz.
– Już czekaj, tylko tutaj…
– WŁĄCZ SUPERCACHE JUŻ
Na szczęście mój nowy provider nie udostępnia takich fikuśnych wykresików jak nazwa.pl i nie mogłem podziwiać, jak animowane flashowe słupeczki przebijały czerwoną linię z napisem LIMIT i wylatywały hen, daleko pod niebo. Natychmiast zobaczyłem was, drodzy czytelnicy, jak siedzicie przed monitorami i klikacie Refresh, Refresh, Refresh, i robicie mi server load 67, cokolwiek to znaczy, ale podobno powyżej 10 jest kiepsko, a powyżej 30 bardzo źle. Potem się niby uspokoiło, a potem przyszedł ruski robot Yandex i próbował przeczytać całego blogaska naraz, i znowu wszystko padło, ale zostało wyregulowane i teraz powinno wszystko działać świetnie, że hej. Dlatego oficjalnie obwieszczam, słuchajcie teraz zwłaszcza wy święci młodziankowie z Forum Frondy czy gdzie tam się teraz gnieździcie z tą waszą konserwatywną kontrrewolucją, słuchajcie i się burzcie, że Blog de Bart jest obecnie
fronesis :
DOBRY BOŻE
fronesis :
Nie wiem, co on tam napisał poza tym, co zacytowane, więc ograniczmy się tylko do tego.
Bardzo proszę spróbuj jednak wskazać i uzasadnić, gdzie tu ten rasizm, seksizm i postawa (poza tym, że Wiesław Marian na zdjęciu wygląda tak, że we wszystko można uwierzyć). Ale gdzie to wszystko jest w tekście?
Ja jestem człowiekiem prostym i naiwnym, i dostrzegam tam stwierdzenie “w Afryce wielu ludzi się nudzi i z braku innej rozrywki robią dżigi-dżigi-bara-bara” oraz “w Afryce wiele młodych dziewczyn dorabia zarabia doraźną prostytucją”.
Wydaje mi się to pokrywać z tym, co robią np. znudzeni ludzie z małych miasteczek na Ziemi Kłodzkiej, znudzone gimnazjalistki na wagarach itd. Czy twoim zdaniem problem leży w tym, że to nieprawda? w tym, że on to przedstawia jako coś charakterystycznego akurat dla Afryki? w tym, że intencjonalnie próbuje wyrobić w czytelniku jakieś włochate skojarzenia z Afryką?
A jak w tekście Wiesława Mariana zamienisz Afrykę na Samoobronę i Anetę K.?
fronesis :
Od dawna jesteś proszony o to, żeby przytoczyć przykład tekstu tak bulwersującego jak u Kydryńskiego – a więc nie “istnieją prostytutki” tylko “ja tu byłem i tą prostytutkę”. Nie jesteś w stanie przytoczyć takiego cytatu, a po długich namowach, przytoczyłeś zupełnie inny. W międzyczasie zdążyłeś jako przykład rasizmu równie bulwersującego jak u Kydryńskiego przytoczyć zdjęcie przedstawiające wielbłąda w Egipcie (nie wiadomo, co w nim widzisz bulwersującego, można tylko zgadywać, że jesteś przeciw ujawnianiu faktu istnieniu wielbłądów w Egipcie) oraz cytatów, których nie da się rzetelnie przedstawić jako “ja tu byłem i tą prostytutkę”.
Kiedy teraz je tak probujesz zaprezentować, po raz kolejny po prostu prezentujesz siebie jako kłamcę.
fronesis :
Janekr napisał mnie więcej to samo co myślę. Kydrybeara piętnować, ale cenzurowanie murzynka Bambo czy szukanie zamiennika słowa Murzyn – to jazda na orbitę.
RobertP :
A przyznawanie, że w Egipcie występują wielbłądy jest jeszcze OK, czy już jesteś w tej radykalniejszej frakcji? :-)
wo :
Wiele lektur przed Tobą. Said i jego “Orientalizm” to tak na początek”.
p.s. tekst Pani Żakowskiej w GW, obśmiany na hejterzymy, świetnie pokazuje, że mainstream nadal
w kwestii rasizmu zajmuje postawę “prawda leży po środku”.
W tekście mamy na przykład piękną kalkę rasistowską obśmianą już w ramach #ttdkn, że Inny ma prawo do życia jak ma jakiegoś super skillsa np. jest muzykiem jazzowym.
cytaty – ten chwyt retoryczny już bardzo zużyłeś, poproszę o jakąś odmianę, Ty w w tym zestawie robisz za dowcipnego.
fronesis :
Ba, słyszałem nawet o straszliwie rasistowskim tekście o tym, że w Kamerunie istnieją goryle. Jakby wielbłądów im było mało! No jeden wielki Ku-Klux-Klan w tym mejnstrimie.
fronesis :
Na jaki adres wysłać fakturę?
wo :
Trzymaj tak dalej.
Może ktoś by chciał skorzystać z promocji?:
http://www.groupon.pl/deals/warszawa-extra/ensoelectronics-warszawa/264977?nlp=&CID=PL_CRM_96_0_0_0&utm_source=Deal_general_newsletter&utm_medium=All_Cities&utm_content=Initial_Version&utm_campaign=Varies
nerki, wątroba, czakry, aura, no holistyczne badanie jednym słowem.
fronesis :
Kochany (kochana?) Froniu, dlaczego tak uporczywie odmawiasz wytłumaczenia, na czym polega twoje własne stanowisko?
Jeśli chodzi o pieniądze (mam serio potraktować tekst “Edukacja w tym kraju zmierza coraz bardziej w stronę modelu płatnego, nie chcę iść pod prąd historii”?), to o.k. – przyjmuję do wiadomości.
A więc konkretnie: ile będzie kosztować odpowiedź? Wolę wiedzieć, bo nie wiem, czy mnie stać.
O.k. ale ten pyzaty pan Wiesław Marian napisał coś w tym duchu (że prawo do życia)? Albo czy skądinąd niewątpliwy rasista Kydłyński odmawiał prawa do życia czarnoskórym (z wyłączeniem jazzmanów[*] i pastowanych miodem czarnych zwierzątek)? Czy ty nie budujesz chochoła?
Tak na koniec: wiesz co?
Rusz się, obudź naszą wrażliwość. Pamiętaj, że to, co jest oczywiste dla twojej wrażliwości nie musi być oczywiste dla cudzej wrażliwości. Ale możesz przekonać i zmienić naszą wrażliwość, a jeszcze dostać za to kasę [**].
[*] Preferujesz [i]jazzpersons[/i]?
[**] Sam zacząłeś [-ęłaś?]
Gammon No.82 :
Chochoła? Przecież sformułowanie “odmawiać prawa do życia” jakiego użyłeś może oznaczać “prawo do życia ale drugiej, trzeciej kategorii”. Wątków uczących jest dość, choćby dobra robota na hejterzymy i okolicach. Moje stanowisko jest w dużej mierze podobne temu co napisał na temat rasizmu Wallerstein, plus kilka uzzupełnień (np. Fanon).
Teraz będzie dłuższy fragment. Zjawiska rasizmu i seksizmu w teorii Wallersteina są w jednoznacznie związany z powstaniem rozwojem kapitalizmu i jego ekspansywnym charakterem. Wskazuje on na dwa uzupełniające się sposoby rozumienia uniwersalizmu. Pierwszy to uniwersalizm rozumiany jako spadkobierca dawnej judeochrześcijańskiej i islamskiej tradycji. Uniwersalizm Oświecenia w tym ujęciu jest jedynie zeświecczoną wersją monoteistycznych religii. Drugie z ujęć pojmuje uniwersalizm jako ideologię kapitalistycznej ekonomii. W tym rozumieniu jest on koniecznym elementem akumulacji kapitału czy procesu utowarowienia. Kumulacja kapitału wymaga aby jego przepływa był jak najbardziej swobodny, gdyż tym większa jest możliwość akomodacji. Uniwersalizm połączony jest w symbiotycznym związku z procesem antyuniwersalizmu. Najbardziej widocznymi i powszechnymi formami antyuniwersalizmu są rasizm i seksizm.
Kapitalizm musi rozwiązać dwie sprzeczności strukturalne, uniwersalizm w swej nieograniczonej formie byłby niebezpieczny politycznie, jako nośnik idei, mogących zagrozić pozycji dominujących. Z kolei antyuniwersalizm, np. ksenofobia jest szkodliwy gdyż ogranicza napływ siły roboczej. Wallerstein wskazuje, iż rasizm, będący nowoczesnym, kapitalistycznym wynalazkiem, potrafi rozwiązać te problemy. Z jednej strony pozwala na „etnicyzację” siły roboczej , co pozwala legitymizować hierarchię, z drugie jednakże pozwala włączyć siłę roboczą w obieg gospodarczy. Opiera się on zatem na mechanizmie „włączającego wykluczenia”. Pozwala to utrzymać uniwersalne twierdzenia w mocy a z drugiej strony poprzez etnicyzację podtrzymać hierarchię władzy i panowania. Pamiętać musimy, że rasizm w teorii Wallersteina nie ma nic wspólnego z przesądami opartymi o dawne twierdzenia rasizmu biologicznego. Jest pojęcie relacyjne będące pochodna miejsca zajmowanego w hierarchii. . Rasizm objawia się na różne sposoby od przekonania o własnej niższości po pułapkę jaką jest essensjalizacja rasistowskich kategorii nawet w celu czerpania z nich dumy, jak mamy do czynienia w ideologii negritude.
i jeszcze mały link uzupełniający:
http://www.uni.wroc.pl/~turowski/blaut-rasizm.htm
p.s. jak tak dalej pójdzie będę musiał założyć blog.
@fronesis
Nie mówi się “blog”, a koniecznie “blogasek”, co daje takie poczucie dystansu do siebie. “Blog” jest zbyt serio, zbyt pretensjonalny.
fronesis :
Nie możemy uczciwie chcieć dla prawa do życia pierwszej kategorii dla wszystkich. Możemy przykładowo chcieć, aby wyzyskiwanemu w fabryce Chińczykowi żyło się lepiej, ale nie żeby żył jak przeciętny Amerykanin, bo wszystko by szlag trafił.
fronesis :
Ale monoteizmy nie są uniwersalne, wzajemnie się wykluczają, walczą ze sobą i wszystkimi innymi religiami, czy konkurencyjnymi -izmami.
fronesis :
A np anty- czy alterglobalizm?
fronesis :
fronesis :
Tu gdzieś mnie zgubiłeś. Z jednej strony rasizm jest zaprzeczeniem uniwersalistycznego kapitalizmu, a z drugiej jego produktem. To jakoś tak, że kapitalizm rodzi swoje sprzeczności, które go zniszczą, czy jak?
bantus :
mają uniwersalne uroszczenia i oto tu chodzi.
bantus :
Brawo, właśnie odkryłeś sprzeczności globalnego kapitalizmu
bantus :
Ten wydawał mi sie akurat naiwnym często wzdychaniem za wypełnieniem obietnic o całkeim uniweralnej ambicji, jak sprawieliwośc globalna (cokolwiek miałoby to znaczyć),
bantus :
Coś jak dialektyka Oświecenia i kapitalizmu, rzeczy miewają swoje dobre i złe strony.
# ładny przykład rasizmu w mainstreamie
Dzięki Lady Pasztet, autorce Kydrynski Gate mam via Fejsbuk coś z czego śmieją się Polacy. Piękny rasistowski stereotyp o wielkim przyrodzeniu. W “Antropologii wsi polskiej XIX wieku” Ludwika Stommy, rozdział “Wierzenia o obcych” widac, ze posiadanie dużego penisa początkowo było tylko elementem zwykłej ksenofobii.
cytat: “Wydzielają wreszcie obcy intensywne, acz nie nazbyt przyjemne zapachy. „Co tu, u diabła,
tak czosnek zalatuje, panie Klejn?” – pyta pan Lisiecki na widok nowego subiekta, Henryka
Szlangbauma.101 Szykana ta oparta jest na starym ludowym przekonaniu, iż „Żyd cuchnie
czosnkiem i cebulą, Rosjanin – wódką, Niemiec – gównem, a Francuzom od jaj zalatuje”,102
przy czym ostatni człon przytoczonej formuły związany jest z wyobrażeniem ogromnych narządów płciowych, jakie posiadać mają m. in. Francuzi, górale i (pogląd notowany od niedawna) Murzyni”.s. 103.
Dziś nakłada się ładnie na rasizm systemowy. A tu sympatyczny filmik.
http://www.youtube.com/watch?v=OHnf-74vckA
fronesis :
No dobra, ale to jest nieśmieszna szykana:
Nie chodzi ci chyba o zwykłe żarty z innych narodowości?
http://www.youtube.com/watch?v=sE1q0UDZD2U (nie mogę znaleźć tego z niemieckimi turystami w restauracji)
http://www.youtube.com/watch?v=cK17fr8BO1I
i jeszcze: Hell
O jest: http://www.youtube.com/watch?v=JobArfqq1Ug&t=6m30s
Sory za flooda, ale edit mi się zepsuł.
fronesis :
Jako żywo chochoła.
W tym szczególnym sensie każde ograniczenie kogoś w zakresie czegoś odbiera mu prawo do życia (życia “takiego, do jakiego aspiruje X”), więc nie wydaje mi się przydatne w analizie. My tu wszyscy od kilku dni zamachujemy się na prawo Kydłyńskiego do życia (tego życia, w którym może pieścić czarne zwierzątka, a przynajmniej publicznie fantazjować o pieszczeniu).
Aha. Czyli rasizmu ani seksizmu w XII wieku (ani w XII wieku pne) w świetle tej teorii nie było. Może było coś innego, co wyglądało całkiem jak rasizm i seksizm, ale nie było rasizmem ani seksizmem. Hmm. W ostateczności można i tak. Ale w takim razie wypadałoby zaniechać używania słów “rasizm” i “seksizm” do etykietowania jakichkolwiek zjawisk przedkapitalistycznych. Co dla wielu obszarów świata może oznaczać wiek XIX albo i XXI.
Dobrze, ale jak to wszystko się ma do różowiuchnego, pyzatego profesora, który pisze, że w Afryce ludzie rozerotyzowują się z nudów?
EDIT:
fronesis :
Ano właśnie, czy te same teksty w magiczny sposób zmieniają się z ksenofobicznych w rasistowskie tylko dlatego, że w danej wsi zaczął się kapitalistyczny skup jajec kurzych?
@fronesis
To bardzo miło, że wytłumaczyłeś nam, w jaki sposób jesteśmy rasistami, ale z punktu widzenia kognitywistyki całe opisane przez ciebie podejście jest do niczego. Jesteśmy tak skonstruowani, że Innym jest każdy spoza naszej grupy (definiowanej jako osoby objęte liczbą Dunbara) i jakbyś się nie napinał, to los tak zdefiniowanych Innych jest nam obojętny. To anatomia (tu – konstrukcja mózgu), tak samo jak nie mamy wpływu na skrzyżowanie dróg oddechowych i pokarmowych, tak nie możemy sobie ustawić liczby Dunbara na pierdyliard.
I to jest dobre, nie można empatyzować z całym światem.
anna :
Z podanych, wszyscy.
O dzięki ci wielki duchu radiowęzła.
Gammon No.82 :
Jeszcze ciekawszym wnioskiem jest całkowity brak rasizmu w komunizmie, ze szczególnym uwzględnieniem Demokratycznej Kampuczy.
Gammon No.82 :
…nie mówiąc już o wielbłądzie.
@ Alex:
“…co drugi Polak wiedział latem 1971 roku, że codziennie w Indiach spora ilość ludzi umiera z głodu, i wiedział o tym, że przez stosunkowo niewielkie obniżenie własnej stopy życiowej mógłby za pośrednictwem znanych mu organizacji charytatywnych uratować od śmierci głodowej choćby jedno życie ludzkie. Jakikolwiek jest system jego ocen (…), zapewne w żywionym przez niego systemie ocen moralnych wyraźnie wyżej stawia się takie dobro, jak zachowanie życia ludzkiego przed śmiercią głodową, niż zabezpieczenie komuś stosunkowo niezłego życia, a w każdym razie pozwalającego na zaspokajanie potrzeb w stopniu przekraczającym minimum potrzeb biologicznych.
Lecz nie czujemy się przez nasze zaniechanie sprawcami śmierci tego czy innego Hindusa, bo możność działania odwracającego tę śmierć widzimy z jakiejś perspektywy zbyt odległej; bo inni zachowują podobną bierność; bo nasze akty dobrego serca wolimy lokować w bliższej przestrzeni społecznej; bo działanie takie nie jest na ogół wśród członków naszego społęczeństwa oczekiwane, a uznalibyśmy je za przejaw dążenia do doskonałości moralnej (…). Co więcej, potrafimy znaleźć uzasadnienie, usprawiedliwiające naszą bierność (…) i racjonalizujące nasze zachowanie na gruncie odpowiedniej doktryny.”
Zygmunt Ziembiński, “Analiza pojęcia czynu”, Warszawa 1972, s. 105-106.
fronesis :
Przepraszam, ale pozwolę sobie jeszcze zapytać: jak w tej teorii plasuje się złowrogi “Murzynek Bambo”? Mogę uwierzyć, że w treści tego wierszydła są jakieś ksenofobiczne uprzedzenia, ale gdzie jest rasizm (rozumiany jak wyżej)? Czy był to element zaplanowanej kolonizacji Madagaskaru, sprowadzania afrykańskich gastarbeiterów do COPu, czy cholera wie co jeszcze?
Alex :
Przecież napisałem o odróżnianiu ksenofobii od nowoczesnego rasizmu. Ponadto czy pamiętasz jakiego koloru był św. Augustyn i czy kogoś to w ogóle obchodziło?
wo :
Gdyby się chciało być intelektualnie uczciwym nawet podczas dyskusji na blogu, to by się wiedziało, że systemowo rozumiany kapitalizm, był tak naprawdę, jak do dziś dość bezalternatywny. to po pierwsze. Po drugie przypominam mechanizm ksenofobii nie jest tożsamy z nowoczesnym rasizmem. Ale zaraz, zaraz ktoś zawsze powtarzał, ze kapitalizm jest jak Anton Chirgugh
fronesis :
Skoro więc wszystko jest i zawsze było kapitalistyczne, to zaczynam rozumieć, dlaczego wszystko jest i zawsze było rasistowskie. Stąd zapewne Twój rasistowski apel o unikanie rasistowskiej inflacji pojęcia “rasizmu”, najlepiej unikniemy jej nazywając rasizmem wszystko jak leci.
fronesis :
No tak, ale po co?
EDIT: w sensie nie po co to napisałeś, tylko po co stosować taką za ppr. dystynkcję pojęciową.
Kogoś musiało coś obchodzić, skoro w “Pieśni na pieśniami” panna musi się tłumaczyć “jestem czarna ale piękna”.
Oczywiście można bronić tezy, że w Chinach końca lat siedemdziesiątych (które stanowiły zaplecze gospodarcze dla Demokratycznej Kampuczei) funkcjonował sensu largo kapitalizm (#dupasensulargo). Ale w samej Demokratycznej Kampuczei też?
Oho ho! Dochodzimy do konkretów. A więc jedynym sposobem postawienia diagnozy różnicującej morderczy, nowoczesny “rasizm” i poczciwą, tradycyjną “ksenofobię” nie będzie sprawdzenie symptomów, tylko mechanizmu. No to gdzie jest ten mechanizm, który czyni Murzynka B. rasistowskim (a nie np. ksenofobicznym)?
@ czosnek i cebula
Nie śmiałabym podważać badań Ludwika Stommy, jednak tomiszcza historii materialnej XIX wieku w Polszcze powiadają, że spożycie cebuli i czosnku wśród ludności żydowskiej II poł. XIX w było wyliczane jako trzykrotnie wyższe niż ludności polskiej. Jak to się ma do budowania wniosków olfaktorycznych to nie wiem, jednak informację podaję za Kowecką.
Gammon No.82 :
Oczywiście to bardzo ładne, tyle że to jest twierdzenie, że deszcz pada po to, żeby plon był udany.
Słuchajcie, nie to, żebym was wyganiał czy coś, ale sytuacja robi się patologiczna. Ja nie czytam komentarzy od mniej więcej dwóch tygodni (z wyjątkiem dla Anny za lekkość pióra), a na Blipie się z was trochę śmieją. To się zrobiło gorsze niż rapiery.
bart :
Bo to rasiści! Poczucie humoru jest rasistowskie! OK, już się przymykam :-).
bart :
Znaczy mamy zmienić temat, czy w ogóle się przymknąć?
bart :
Nie ma sprawy ja też się znudziłem. W sumie miałem przestać po gąsce Balbince ale to stało się kompulsywne.
p.s. Annie faktycznie do pięt nie dorastam.
Przepraszam, że wypunktuję oczywistość, ale nie zdzierżę.
fronesis :
Poważnie? Zmień teorię, bo jest idiotyczna.
Gdybyś nie zauważył: szowinizm, niewolnictwo, poddaństwo kobiet, prześladowania religijne i etniczne powstały znacznie wcześniej niż to, co określamy jako gospodarka kapitalistyczna. Można zaryzykować twierdzenie, że towarzyszą nam od początku ludzkości, z przyczyn np. wskazanych przez Aleksa.
I teraz uwaga. Inteligentny człowiek wie, że nie wysnuwa się wniosków z błędnych przesłanek. Skoro początek tej całej teorii (czytaj: opowiastki wyssanej z palucha) nie trzyma się kupy, pomiń resztę i wróć na start.
Ale dla sportu:
Czy mógłbyś nam wskazać co jest rzekomym wspólnym mianownikiem w tradycjach akurat judeochrześcijańskiej, islamu oraz oświecenia – i jeszcze nazywa się uniwersalizmem oraz jakoś się ma do tematu?
Nie, nie wymaga. Przeciwnie, w interesie licznych podmiotów kapitalizmu jest brak przepływu np. środków produkcji, co znajduje swoje odzwierciedlenie w historii (hint: ultraliberalna gospodarka to wciąż tylko sen UPRowców).
Zdaje się, że wierzysz w dialektyzm. Napisałbym Ci, co sądzę o dialektyźmie i ludziach wierzących w Heglowski bełkot, ale się powstrzymam. :]
Dość powiedzieć: większość ludzi w to nie wierzy, więc jeśli chcesz tak prowadzić wywód, to udowodnij. :]
Zdajesz sobie sprawę, że tym samym bełkotliwym językiem “marksiści” udowadniali, że kapitalizm “musi” upaść z powodu “wewnętrznych sprzeczności”, które rodzi?
Zdajesz też sobie sprawę z faktu, że np. w USA porzucenie niewolnictwa wymusiły “fabrykanckie”, “kapitalistyczne” i protekcjonistyczne stany północy na latyfundialnych, otwartych na handel zewnętrzny stanach południa?
Albo że proces industrializacji dziwnie zbiega się z wyzwalaniem chłopów, rozwojem miast i zmniejszaniem się roli szlachty i kleru?
Z całym szacunkiem, ten cały wywód ma tyle wspólnego z badaniami naukowymi, co bajki o jednorożcach. Seriously, za moich czasów na to mówiło się “humanistyczny bełkot” and there is a good reason for that.
Co nie oznacza, że uważam np. walkę z rasizmem za niepożyteczną. Szacuneczek.
Zauważam tylko, że masz kiepawą podbudowę idologiczną i sporą emfazę na tym punkcie, nowocześnie zwaną emo.
Pozdrawiam.
@aegis
Słodki Jezu. Możesz przeczytać komć Barta (#30 na tej stronie)?
Przeczytałem po czasie, edytowanie mi nie działa. Dla mnie wątek był interesujący w przeciwieństwie do wcześniejszego karmienia tu ewidentnych trolli, ale skoro blip locuta, causa finita, to może być EOT.
Gammon No.82 :
Prześladowanie ludzi którzy nie wymawiają literki “r” prawidłowo.
gothmucha :
Najmocniej przepłaszam.
#nudny flejm o rasizmie
Bart przebacz tylko link o rasizmie hipsterów do poczytani w ciszy. Obiecuję nie komentować;
http://lewica.pl/?id=23701
Wy jeszcze mielicie ten rasizm…? Przyjdę potem…
bart :
To może coś bardziej z muzyką i hell w tytule.
1. Trent dostał Oscara!
2. Satyricon (live):
Inna cywilizacja, kultura śmierci i pogaństwa.
DoktorNo :
już nie przecież ;)
Tym razem nie Kraków, a Szczecin (ale jakoś mnie to nie cieszy). W skrócie – ludzie z ruchu Palikota zawiesili w sali Rady kilka innych symboli religijnych obok krzyża. Ściągnięto wszystkie poza krzyżem katolickim więc ktoś wskoczył na drabinę i go ściągnął, ale dzielne PO z PiSem obroniło i PO powiesiło z powrotem. Dzień został uratowany i bóg nikogo nie rąbnął piorunem.
http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34939,9176693,Spor_o_krzyz_w_sali_sesyjnej_Rady_Miasta.html
off top
Bart, nie wiem czy jeszcze Cię to interesuje, ale pisałeś kiedyś o akcji “Lasek”, organizowanej z okazji połowy rocznicy 10/04, teraz z okazji rocznicy pełnej może być jeszcze ciekawiej. Oto w Wielkiej Brytanii nastąpiła reaktywacja Armii Krajowej, pn AK Reaktywacja. Napisali świetny tekst, tzn nie tekst – Apel, polecam Twojej uwadze:
http://www.solidarni2010.pl/n,151,8,ak-reaktywacja.html
ralfowitz :
Premier Jarosław na Wychodźstwie urzęduje w Warszawie, a Armia Krajowa walczy w Wielkiej Brytanii.
ralfowitz :
“Negocjacje w Magdalence zapewniły nietykalność tym, którzy de facto powinni za swoje czyny ponieść karne konsekwencje. ”
Oni wiedzą, że tam negocjował Kaczyński Lech? Czy już zapomnieli?
ralfowitz :
Ale czemu MOSAD, a nie FSB? :D
RobertP :
Nosoty, od dawna panuje przekonanie, że Lechu swoim nieskazitelnym charakterem i rycerskim licem walczył o niewprowadzanie grubej kreski. Tylko Michnik i reszta bandy chuja go przekrzyczała :(
RobertP :
Oczywista prawda jest taka, że Lech był tam, by – gdy solidarność już dojdzie do władzy – wyłapać “kompromisowców”, “lewicę” i innych różowych “ugodowców” !!! dOŚĆ OCZERNIANIA POLSKIEGO PREZYDENTA !!!1~1
ralfowitz :
Bardzo podoba mi się delikatna reinterpretacja dziejów I RP, mająca na celu uwypuklenie podobieństw pomiędzy naszymi czasami, a rzeczpospolitą magnacką:
AK Reaktywacja to coś jak the Real IRA?
Nie pamiętam, czy już tu padło:
HELLou Dolly
ralfowitz :
Lololololololol. “Stan żałoby lotniczej” ogłaszam cytatem tygodnia.
http://www.cbc.ca/tapestry/
Nie wiem czy komuś będzie się chciało słuchać całej audycji, ale zniekształcony dźwięk robi niezłe wrażenie. Ksiądz, który stracił wiarę jak nawrócony gangster z programu ochrony świadków koronnych.
Gammon No.82 :
To jest bardzo dobry pomysł! Należy outsourcingować możliwie dużą część wojen i innej partyzantki.
@chemtrails
Ostatnio pan doktor Jaśkowski powrócił: na Ekranie ktoś dał cynk do wykładu o chemtrailsach w którym pan doktor występuje. Nie omieszkałem się skomentować tego…
http://doktorno.vot.pl/content/chemtrails-smierc-z-jasnego-niebia
Ale popraw to “pierwsze leprze”…
armatus :
Dzięki. Poprawiłem. ;)
ralfowitz :
Haha, zagłosowałem pod spodem na “nie” i zmieniło się z 9% na 11% =] Dajecie, to tylko czeka na “pharyngulację”!
(EDIT: Gdyby ktoś nie zrozumiał – to znaczy, że w sumie jest tylko 45 głosów.)
@ Patso:
“Adres w domenie gmail powinien być sygnałem o ostrożność. JaK wiemy domena ta jest w ścisłej współpracy z wywiadem MOSAD. Dlatego wole zachować ostrożność i zalecam ją innym.” JEJ!
Nice.
Jest już równo po 50%. Cywilizacja śmierci FTW.
aegis maelstrom :
56%
I nie można zagłosować drugi raz. Z tej samej przeglądarki…
http://pl.wikipedia.org/wiki/Chromoterapia
“może polegać na (…) piciu napromieniowanej danym kolorem wody – w tym celu szklankę z zimną wodą należy trzymać lewą ręką, a prawą skierowaną palcami w dół trzymać nad szklanką, następnie skoncentrować się nad danym kolorem, a po pięciu minutach wypić wodę małymi łyczkami)”
Widzieliście to?
http://niezalezna.pl/6704-pochwala-konserwatywnego-modelu-rodziny
Marta Kaczyńska zachwyca się konserwatywnym modelem rodziny, który jest taki korzystny dla dzieci. Czy ktoś w papierowej gazecie miałby odwagę powiedzieć sprawdzam temu szczytowi hipokryzji?
T. :
Ba, MRW ma już o tym notkę :)
BTW, Marta Kaczyńska tak daje do pieca, że aż na Frondzie piszą rozsądne teksty, w dodatku chwalące Bartoszewskiego:
http://fronda.pl/news/czytaj/sekowski_nawet_marta_kaczynska_musi_byc_rzetelna
Zerkałem też na komentarze pod tekstem Dubienieckiej – naprawdę sporo przytomnych głosów broniących Bartoszewskiego przed tą celebrytką dla wąsaczy. Albo ktoś to zalinkował w jakimś serwisie Cywilizacji Śmierci i żydokomuna przybyła z desantem, albo wreszcie do tych zakutych łbów zaczęło coś docierać po nowym Grossie i Engelking.
W ogóle zabawny jest sposób, w jaki argumentują “no dobra, może i Polacy strzelali Żydów w czasie wojny, ale za to zobaczcie co robili Żydzi z UB po wojnie”. Jeszcze tylko malutki kroczek i może zakumają, że to działa w przeciwnym kierunku.
@ Bulwersator:
Przypomina to mi program w Trójce z Dobroń, nadany lata świetlne temu – był raz odcinek z jakimś facetem co twierdził, że na wątrobę najlepiej działa owinięcie brzucha zieloną tkaniną…
Na TVP Kultura czy innym Kino Polska ostatnio odkopali dokument z ~70s o modzie edukacji seksualnej jaki mial wowczas wejsc do szkol i reakcji rodzicow.
Szacun, Najwiekszy Kremowkozerca XX wieku spowodowal ze po 40 latach ludzie w tym kraju sa glupsi i bardziej zasciankowi niz ich rodzice w glebokim PRL.
[‘]
T. :
Jak 4 lata temu młoda Kaczyńska wytoczyła pierwszemu mężowi proces o zaprzeczenie ojcostwa, to “Nie” druknęło wynik badania genetycznego. “You’re not the daddy, dude”.
Jeszcze jeden gach i będzie tak dobra, jak naczelna konserwatystka frądziuni (z wynikiem: 3 rozwody, 2 dzieci, w tym jedno pozamałżeńskie), dla której buty na obcasie z odkrytymi palcami to domena prostytutek. Jako zwyrodniała moralnie, lewacka matka czekam, kurwa, z utęsknieniem na więcej porad.
@ jaszczomp:
mają dobrego spowiednika i problem hipokryzji z bani. nie to co my, wstrętna cywilizacja śmierci.
No bo przecież nie chodzi o to, że katolicy nie grzeszą tylko, że się spowiadają, w przeciwieństwie do bezbożników, którym grzechy się nie kasują.
mic :
Hipokryzji ci u nas dostatek – setki polek dokonują “skrobanki” za Odrą. Ale w Polsce git – bo jest ustawa antyaborcyjna. Kompromisowa, ale jest…
ccc :
No i edukacją seksualną zajmowała się nauczycielka biologii, która nam wyjawiła wytyczne z ministerstwa: straszyć ciążą.
jaszczomp :
kogo masz na myśli, Najfeld? Lichocką? Hejke?
Chodziło o blogfrądziunię. Errata do poprzedniego posta: 2 rozwody.
jaszczomp :
ależ dawkujesz napięcie, tym razem link nie działa
Soraski, nie domknęłam taga, a edytowanie nie działa:
http://fronda.pl/magdusia/blog/
hihi dziękuję bardzo, niektóre kawałki zrobiły mi dobrze, np dramatyczne starcie z marguarem albo to:
“plaże koedukacjne są dobre, jako naturalne miejsce, gdzie ciało jest traktowane zwyczajnie. Oczywiście moja aprobata absolutnie nie rozciąga się na miejsca dla naturystów, które rzeczywiście podejrzewam o bycie odrażającymi i generującymi zło.”
myślałem, że my mężczyźni jesteśmy “brutti, sporchi e cattivi” przez to, że młodość spędziliśmy z Wampem w ręku
a tu wychodzi że wszystko przez naturyzm, wysoki sądzie
Masz jej drugiego, jeszcze lepszego blogaska:
http://malymodlitewnik.bloog.pl/
Pierwszy raz zdarzyło mi się, że zostałam zupełnie bez pieniędzy opłaciwszy wszystkie rachunki. Czekając na kolejne dni z nadzieją na poprawę sytuacji, wygrzebywałam z dna torebki ostatnie monety, aby zrobić zakupy, jednak zawczasu odłożyłam banknot przeznaczony na tacę na dzisiejszą niedzielę. Banknoty dla plebana, bachory niech żrą tynk.
jaszczomp :
Tylko ostrożnie, bo w pewnym momencie lolkontent znika, robiąc miejsce długim, nieprawdopodobnie bolesnym opisom powolnej agonii jej ojca, zakończonym fotografią zrobioną tuż po śmierci.
Tymczasem, złowrogie GMO znów atakuje:
“Dla człowieka istnieje ryzyko, że przeszczepione DNA może zostać wchłonięte przez komórki organizmu człowieka lub stać się częścią genomu flory jelitowej.”
http://goo.gl/gE8BH
darkwater :
E, sam artykuł to jeszcze nic, pojawiały się głupsze. Niepokojący jest tylko przypis na wstępie:
O_o
darkwater :
Wyobraźcie sobie, co czeka ludzi jedzących krewetki i avocado.
artiil :
No właśnie ten przypis zwrócił moją uwagę. Rozmaitych bredni o GMO, w Otchłani nigdy przecież nie brakuje.
@ Gammon No.82:
http://www.youtube.com/watch?v=Gj0iwjIkcqs :P
#znacie?
Znajoma dostała pismo “Moda na zdrowie” w aptece i doniosła mi telefonicznie (dlatego nie jestem pewien czy nie pomyliłem pism), że w tymże piśmie odradzają branie antybiotyków a zalecają witaminy i i leki homeopatyczne (to podoba strategia jak z ziołami, maskujemy bullshit homeopatii przemycając ją z witaminami)::
http://www.modanazdrowie.pl/
p.s. może ktoś wygoogla pdfa.
bart :
Najnowsze notki to też przedziwne smuty (o księdzu zabitym w Tunezji). W ogóle doszłam do wniosku, że najboleśniejsze rzeczy spotykają mnie ze strony podobnych Magdusi. W przedszkolu (stan wojenny!) musiałam kolorować obrazki z umęczonym Jezusem. Za użycie czarnej kredki groziło pójście do kąta, także martwy facet na krzyżu i jego zapłakana matka mienili się wszystkimi kolorami tęczy. W podstawówce siostra zakonna straszyła dzieci piekłem za podkradanie kruszonki z ciasta. Na szczęście nie dostąpiłam zaszczytu obchodzenia rocznicy komunii/bierzmowania, ale i tak najgorszy cios miał dopiero nadejść. W liceum, w ramach katechezy, miało miejsce spotkanie ze specjalistami od NPR. Akurat nie było etyki, okienko w planie, na posterunku srogi woźny kapujący papirochowych entuzjastów – no to polazłam. Tutaj nastąpią brutalne szczegóły, także proszę odłożyć jedzenie. Owi specjaliści okazali się być małżeństwem, na oko po 30 lat, absolwenci medycyny (what?), zawód wykonywany: katecheci (ehehe). W domu stęskniona, oczywiście zaplanowana według najlepszych katolickich standardów, gromadka bachorów – 5 czy 6 sztuk. Po objaśnieniu tajników kalendarzyka przeszli do części praktycznej: nastąpiło otwarcie tajemniczych fiolek, włożenie w nie paluchów i prezentacja różnych konsystencji śluzu przed oczami gawiedzi. I nie, że z katedry! Obeszli wszystkich, pstrykając przed oczami kciukiem i palcem wskazującym, z hasłem “śluzik, śluzik, w dniach (nie)płodnych” :(((
Dziś mój dzień urządziła najnowsza “Polityka”, drukując listy do niejakiego ojca Ksawerego, tzw. “teologa orgazmów”. Niech i Wasze mózgi zamienią się w galarety, jakoż i mój uczynił:
Pisze żonaty: Po pieszczotach bez pełnego współżycia, które następują w okresie płodnym, mam niepokoje sumienia, że to onanizm małżeński. Zdarza się, że żona idzie do komunii, a ja zostaję. Wtedy czuję się tak, jakbym ją porzucił(…).
W odpowiedzi: Czas płodny u kobiety to oczekiwanie, po którym nastąpi miesiąc miodowy. Jest jak rozpędzanie lokomotywy. Jeśli blokujemy się w myślach na współmałżonka, to tak, jakbyśmy ją hamowali. Jak ciężko jest później znowu ruszyć. Jeśli natomiast lokomotywa ruszyła i jedzie nawet powoli, jak będzie kawałek prostej, dorzucimy węgla do pieca i przyspieszymy na całego.
Żona, dwoje dzieci: Przyjęłam fakt, że prezerwatywa i seks oralny są grzechem. Pod koniec cyklu drżę ze strachu, że zajdę w ciążę. Ale lepszy jest ten strach od lęku przed smutkiem Boga. Męża jednak bolą jądra, jest zły, wczoraj o mało nie zgrzeszyłam. Nie, nie z namiętności, ale ze strachu, że go stracę. Boję się zdrady.
Odp.: Seks oralny nie jest grzechem, gdy małżonkowie mają intencję zakończyć go pełnym aktem. Należy zadać sobie pytanie: czy staraliśmy się doprowadzić do tego, aby wytrysk miał miejsce w pochwie? Jeżeli już męża bolą jądra, trzeba mu w tym ulżyć i się popieścić
And my favourites:
Żona: Czy jest grzechem, jeśli używamy języka, którym przyjmujemy Jezusa, do pieszczot genitaliów (o_O)? Zgodziłam się na to po 14 latach małżeństwa. Dla mnie okolica moczowo-płciowa to wciąż sfera nieczysta. Boję się, że znieważam Jezusa
Odp.: To tylko jedna z form rozbudzania się, aby odbyć satysfakcjonujący stosunek.
Żona:Z powodu mięśniaków w macicy mam spiralę hormonalną. Nie wiem, czy mogę przyjmować sakramenty?
Odp.: Lepiej byłoby, gdyby skonsultowała się Pani z lekarzem, który ma opinię wierzącego, aby znalazł inną metodę leczenia pani przypadłości.
#jakbyćnormalnym
Na głównej stronie onetu był dziś podlinkowany blog o szkodliwości szczepionek (w stylu: moje dziecko miało odczyn poszczepienny i prawie umarło). Nie miałam czasu poczytać, a teraz link zniknął. Czy ktoś sobie zapisał/zapamiętał?
@ magdalena:
http://bede-miec-dziecko.blog.onet.pl/
Nie mów nie histerektomii, bo i dlaczego.
Gammon No.82 :
Rane, to lepsze niż kawa… O_o
jaszczomp :
Dlaczego ja przestałem kupować “Politykę”.
Nie musisz, jest online:
http://www.forum.szansaspotkania.net/
Mój małżonek już opuchł z płaczu.
Dziękuję w imieniu mojego niewyspania. Kurwa, nie wiem od czego zacząć. Może od “Seks a przeżycie religijne”.
bart :
Było.
Ale dajże Pan creditsy na blipie, w końcu to rechot sponsorowany :D
A nie, jednak są.
Są, są, wszak domagamy się Twojej prezydentury.
To idę założyć konto :D