Home > Personalo > [tu wstaw tytuł utworu muzycznego zawierający słowo “hell”] (notka techniczna)

[tu wstaw tytuł utworu muzycznego zawierający słowo “hell”] (notka techniczna)

February 17th, 2011 Leave a comment Go to comments

Jak zapewne zauważyliście, blog przechodził ostatnio przez niewielkie turbulencje. Pojawiały się błędy 503 à la Salon24. Na kilka dni wyłączyłem możliwość komentowania, co odbiło się echem na Blipie („OMG, #rozłamwttdkn jest prawdą!”, „OMFG, CENZURA NA BDB!!1”). Dziś, kiedy błędy zniknęły, a komcie wróciły, mogę potwierdzić to, co traceroute mówi już od ponad tygodnia: Blog de Bart zmienił dostarczyciela hostingu.

Pożegnałem się z nazwą.pl. Nazwa.pl to fajny provider, mają dużo ładnych ruchomych wykresików pokazujących spektakularne przekraczanie najróżniejszych parametrów i limitów przez, powiedzmy, popularnego blogaska z dużym ruchem. OK, jestem trochę niesprawiedliwy, nazwa.pl bardzo się poprawiła, poluzowali limity, w przypadku ich przekroczenia wprowadzili dłuższy czas na rozwiązanie problemu przez użytkownika i ogólnie zrobili się nieco milsi. Nie zmienia to jednak faktu, że nazwa.pl nie jest idealnym hostingiem dla bloga z ponad pięćdziesięcioma tysiącami komentarzy, z grupą użytkowników kompulsywnie klikających Refresh, z adminem kompulsywnie klikającym Refresh i atencyjnie sprawdzającym referrale co dwadzieścia sekund, bo może ktoś wszedł z wątka na Wegedzieciaku z 2009 roku i trzeba sprawdzić, czy ktoś w owym wątku czegoś nowego nie napisał, i z tym samym adminem, który nie umie skonfigurować cache tak dobrze, żeby odciążyć biedne serwery nazwy.pl, a jak już skonfiguruje, to się okazuje, że nowa dynamiczna blogrolka rozwala któryś z tych wielu efektownie ilustrowanych limitów nazwy.pl. I jak już odkryje problem i mu zaradzi, to przychodzi przedstawiciel pewnej tajemniczej quasi-masońskiej grupy i składa propozycję taniego hostingu na serwerze, którego nazwę admin słyszał wielokrotnie od dawna w Usenecie i zawsze mu się kojarzyła z głupimi śmiesznymi obrazkami Ludźmi Którzy Potrafili Zakładać Nowe Grupy w Hierarchii pl.* i ogólnie Rozumieli Internet Od Zaplecza. No, pomyślał admin Blog de Bart, tu będę miał debeściarski tech support.

I faktycznie, przenosiny blogaska przebiegły niezwykle sprawnie, zwłaszcza w porównaniu z tzw. Spoconym Weekendem, kiedy przenosiłem bloga i bazę sam, bez wsparcia, z jednego serwera w nazwie.pl na drugi (OMFG gdzie moje notki, gdzie moje wszystkie piękne notki, o, tu są, OMFG gdzie moje polskie literki, gdzie moje wszystkie piękne polskie literki, co to za krzaczki w moich pięknych notkach). Dostawałem nawet na bieżąco informacje z pola walki. Jedną zapamiętałem szczególnie: „legenda polskiego internetu (nie ja) właśnie ci to naprawiła”.

Wszystko było już podpięte i ładnie działało w testach. Więc przełożyliśmy wajchę z nazwy.pl na nowy serwer.

I nastąpiła taka rozmowa między doświadczonym masonem a mną:

– Trochę tego ruchu masz, włącz supercache pliz.
– Już czekaj, tylko tutaj…
– WŁĄCZ SUPERCACHE JUŻ

Na szczęście mój nowy provider nie udostępnia takich fikuśnych wykresików jak nazwa.pl i nie mogłem podziwiać, jak animowane flashowe słupeczki przebijały czerwoną linię z napisem LIMIT i wylatywały hen, daleko pod niebo. Natychmiast zobaczyłem was, drodzy czytelnicy, jak siedzicie przed monitorami i klikacie Refresh, Refresh, Refresh, i robicie mi server load 67, cokolwiek to znaczy, ale podobno powyżej 10 jest kiepsko, a powyżej 30 bardzo źle. Potem się niby uspokoiło, a potem przyszedł ruski robot Yandex i próbował przeczytać całego blogaska naraz, i znowu wszystko padło, ale zostało wyregulowane i teraz powinno wszystko działać świetnie, że hej. Dlatego oficjalnie obwieszczam, słuchajcie teraz zwłaszcza wy święci młodziankowie z Forum Frondy czy gdzie tam się teraz gnieździcie z tą waszą konserwatywną kontrrewolucją, słuchajcie i się burzcie, że Blog de Bart jest obecnie

Tags:
  1. February 21st, 2011 at 16:24 | #1

    Lurkerka_Borgia :

    O ile mi wiadomo, nadal obowiązują zasady za słownika jęz. polskiego
    http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629601 – chyba nikt ich oficjalnie nie anulowal?
    (faktem jest, że np. ministerstwa posługują się wersją angielską jako międzynarodową, co bywa irytujące).

    Bo przecież wersja angielska jest de facto międzynarodowa. Zgadnij, jaką wersję Rosjanie mają w paszportach obok zapisu w cyrylicy? Rosjanin przebywający w Polsce w urzędach i tak musi posługiwać się transkrypcją angielską, bo własnie taką ma w dokumentach. Rosyjscy pisarze itp. jak niedawno wydany w Polsce “Dmitry Glukhovsky” zapewne też wolą, aby pisownia ich nazwiska była jednolita w różnych krajach choćby dlatego, że zwiększa to jego guglalność.

  2. Gammon No.82
  3. mefju
    February 21st, 2011 at 18:02 | #3

    camelot :

    Artykuł z Rzepy:

    Lekarstwo na raka istnieje?

    to już historia: http://www2.rp.pl/artykul/614691_Lekarstwo-na-raka-istnieje-.html

  4. Gammon No.82
    February 21st, 2011 at 18:10 | #4

    mefju :

    to już historia

    A więc reptiliańskie macki sięgnęły aż tam.

  5. Patso
    February 21st, 2011 at 18:22 | #5

    Gammon No.82 :

    A więc reptiliańskie macki sięgnęły aż tam.

    Bynajmniej nie reptiliańskie

  6. February 21st, 2011 at 18:32 | #6

    A myślisz, że dla kogo pracuje Michnik?

  7. Yaca
    February 21st, 2011 at 18:47 | #7

    Ausir :

    A myślisz, że dla kogo pracuje Michnik?

    Poprawka: A myślisz, że KIM JEST Michnik?

  8. kluska.pyza
    February 21st, 2011 at 19:29 | #8

    @ DoktorNo:

    Ja wprawdzie sporo po czasie, ale pozwolę sobie skorygować, żeby nikt sobie tego mema nie przyswoił i nie przywołał w poważnej dyskusji: liczbę ofiar hołodomoru na Ukrainie ocenia się na ok. 3,5 miliona. 20 milionów to liczba wprost kosmiczna. Snyder, Bloodlands:

    “One demographic retrojection suggests a figure of about 2.5 million famine
    deaths for Soviet Ukraine. This is too close to the recorded figure of excess
    deaths, which is about 2.4 million. The latter figure must be substantially low,
    since many deaths were not recorded. Another demographic calculation, carried
    out on behalf of the authorities of independent Ukraine, provides the figure of
    3.9 million dead. The truth is probably in between these numbers, where most
    of the estimates of respectable scholars can be found. It seems reasonable to propose
    a figure of approximately 3.3 million deaths by starvation and hungerrelated
    disease in Soviet Ukraine in 1932– 1933.”

  9. February 21st, 2011 at 20:06 | #9

    @ kluska.pyza:

    OK – nie chce mi się teraz robić researchu. Grunt w tym, że porównywanie ludobójstw może doprowadzić do absurdów.

  10. T.
    February 21st, 2011 at 20:27 | #10

    # transliteracje

    Mnie szalenie irytuje sprawdzanie polskich transliteracji i chętnie zawsze stosowałbym angielskie zarówno do nazw rosyjskich jak powiedzmy chińskich czy arabskich.

    Niestety w tekstach naukowych, tam gdzie istnieje, obowiązuje polska transliteracja. Ja z reguły szukam hasła w angielskiej Wiki i klikam na język polski.

  11. fronesis
    February 21st, 2011 at 22:09 | #11

    T. :

    Mnie szalenie irytuje sprawdzanie polskich transliteracji i chętnie zawsze stosowałbym angielskie zarówno do nazw rosyjskich jak powiedzmy chińskich czy arabskich.

    Ja tylko jeszcze raz w sprawie Ouagadougou. Dlaczego angielskich? Przykładem takiego dziwacznego pomysłu jest polska transkrypcja Wagadagu, co jest ściągnięte z angielskiego. wiesz to ja już wolę WO i jego Łagadugu, niezależnie od intencji jakie ja tam sobie wytropię i dośpiewam, to jednak sensowniejsze postawienie sprawy. Sens w tym przypadku ma albo pozostawienie oryginału, albo wersja totalnie spolszczona. Powiedz mi po co wersja angielska? Ani to po polsku ani nie pomaga w googlaniu. Przypominam, ze językiem urzedowym w Brkina Faso jest francuski.

  12. bantus
    February 21st, 2011 at 22:35 | #12

    Są też dziwne transliteracje z rosyjskiego np Pjongjang to u nas Phenian.

    ed. popijam sobie wapń na uczulenie, ale w sumie nie wiem nawet czy to nie placebo. To taka powszechna “wiedza” medyczna.

  13. February 21st, 2011 at 23:39 | #13

    bantus :

    Są też dziwne transliteracje z rosyjskiego np Pjongjang to u nas Phenian.

    Oficjalnie już Pjongjang.

  14. Lurkerka_Borgia
    February 22nd, 2011 at 08:50 | #14

    Tylko jak to czytać? Piongiang? Pdżondżan?

  15. Keph
    February 22nd, 2011 at 09:19 | #15

    #transliteracje #offtopic

    Mi zawsze strasznie dziwnym przykładem wydawał się ‘tramwaj’. W sensie że co, że od “tram way”? Ale niby jak “way” oznacza, że pojazd? I kto wymyślił w ogóle, że ‘way’ się czyta ‘waj’? Argh.

  16. February 22nd, 2011 at 09:26 | #16

    Lurkerka_Borgia :

    Tylko jak to czytać? Piongiang? Pdżondżan?

    Piszesz “Pjongjang”, czytasz “Fenian”. Proste.

  17. frankie
    February 22nd, 2011 at 09:57 | #17

    vauban :

    Niemniej, nasz własny przemysł zbrojeniowy dopiero obecnie stać na własną konstrukcję czołgu lekkiego Anders, która no, powiedzmy, jest taka sobie i ja bym jej nie zamawiał gdybym był MON-em. Może chassis jako podwozie działa samobieżnego, kto wie, może to się kalkulowałoby ekonomicznie, ale nigdy jako czołg. Albo kombinować dalej, albo kupić Merkavy z izraelskiego demobilu, coś w tym rodzaju.

    Andersa na lekki czołg to przemianowała #portaloza. A jest to uniwersalne podwozie mające przede wszystkim zastąpić BWP oraz wozy wsparcia ogniowego. Źródło tu http://bumar.klikam.pl/aktualnosci/2010/12/1151 i tu http://www.bumar.com/2010/12/w-bumarze-labedy-nowa-odslona-andersa/?s=anders&x=0&y=0

  18. Gammon No.82
    February 22nd, 2011 at 10:06 | #18

    asmoeth :

    czytasz “Fenian”. Proste.

    Wszędzie te irlandzkie tajne organizacje.

  19. bantus
    February 22nd, 2011 at 10:08 | #19

    asmoeth :

    Piszesz “Pjongjang”, czytasz “Fenian”. Proste.

    A Beijing? Pamiętam, że nie od razu załapałem co to jest, w sensie, domyślałem się, ale really?

    Kiedyś Szostkiewicz miał notkę o tym czy powinniśmy zmienić postkolonialny Bombaj na Mumbaj.

    Gammon No.82 :

    Wszędzie te irlandzkie tajne organizacje.

    Irlandia to świetny kontrprzykład dla szkolnego przekonania o fundamentalnym znaczeniu języka polskiego (germanizacja, rusyfikacja) dla naszej tożsamości narodowej.

  20. Lurkerka_Borgia
    February 22nd, 2011 at 10:35 | #20

    @zmiana nazw

    Ambasada Mołdawii domaga się używania w Polsce nazwy Mołdowa.

  21. February 22nd, 2011 at 10:38 | #21

    bantus :

    A Beijing?

    To samo! Piszesz “Beijing”, czytasz “Pekin”.

    Pamiętam, że nie od razu załapałem co to jest, w sensie, domyślałem się, ale really?

    Beijing to jeszcze. Weź się za pierwszym razem domyśl, co to jest Guangzhou albo Chennai.

  22. Gammon No.82
    February 22nd, 2011 at 10:40 | #22

    Lurkerka_Borgia :

    Ambasada Mołdawii domaga się używania w Polsce nazwy Mołdowa.

    Nic nie przebije FYROMu.

    EDIT:
    asmoeth :

    Beijing to jeszcze. Weź się za pierwszym razem domyśl, co to jest Guangzhou albo Chennai.

    W GW (chyba w GW) ktoś przed laty lansował teorię spiskową, że taki system zapisu jest w interesie chińskiego rządu (bo potem nikt nie wie, gdzie wadza pastwi się nad opozycją).

  23. lysaczi
    February 22nd, 2011 at 10:42 | #23

    bantus :

    A Beijing? Pamiętam, że nie od razu załapałem co to jest, w sensie, domyślałem się, ale really?

    bo nie grałeś chyba nigdy w cywilizację :)

    zabawne były też zdziwki moich współtowarzyszy w podróży do Wietnamu (tych bardziej biernych w planowaniu wyjazdu), gdy przesłałem im bilety samolotowe do Ho Chi Minh City a umawialiśmy się przecież na Sajgon. Oczywiście to trochę inny case, coś jak Leningrad czy Bierutowice.

  24. lysaczi
    February 22nd, 2011 at 10:49 | #24

    Gammon No.82 :

    Nic nie przebije FYROMu.

    a jej honorowym obywatelem jest TAFKAP

  25. bantus
    February 22nd, 2011 at 11:01 | #25

    Lurkerka_Borgia :

    Ambasada Mołdawii domaga się używania w Polsce nazwy Mołdowa.

    Holandia domaga się, żeby używać poprawnej nazwy Niderlandy.

  26. February 22nd, 2011 at 12:02 | #26

    @Jednak taka Czechosłowacja dawała radę lepiej.

    Ten kontrprzykład jest o tyle absurdalny, że Czechosłowacja swój międzywojenny dobrobyt odziedziczyła po prostu po monarchii Habsburgów. To nie kwestia “dawania rady” tylko kompletnie innych warunków startowych.

  27. February 22nd, 2011 at 12:22 | #27

    Meanwhile na polu rzepaku:
    http://www2.rp.pl/artykul/614691_Lekarstwo-na-raka-istnieje-.html
    Jeden artykuł michnikoidów i pyk! Oto siła.

  28. amatil
    February 22nd, 2011 at 12:30 | #28

    @Beijing

    Kilkanaście postów wyżej miałem ochotę wyrazić zdziwienie, że Rosjanie stosują w paszportach transkrypcję angielską zamiast rosyjskiej. Ale potem pomyślałem o Beijingu i ochota mi przeszła. A następnie o wietnamskich diakrytykach.
    Najlepsze jest to, że Anglosasi zaakceptowali Beijing, ale wymawiają go zgodnie ze swoimi zasadami, czyli inaczej niż Chińczycy.

    I jeszcze o transliteracji – bardzo mnie kiedyś rozbawiło, kiedy zobaczyłem swoje własne nazwisko zapisane po rosyjsku przez osobę, która wcześniej je odczytała po angielsku. Coś jakby Kowalski był Колальскай.

  29. February 22nd, 2011 at 12:32 | #29

    mig_watch :

    Jeden artykuł michnikoidów i pyk! Oto siła.

    Akurat michnikoidów. Przyszedł przedstawiciel firm farmaceutycznych, z ogonem elegancko schowanym w nogawkę, i złożył redakcji propozycję nie do odrzucenia. Tak się dławi niezależnych poszukiwaczy Prawdy.

  30. February 22nd, 2011 at 12:40 | #30

    amatil :

    Kilkanaście postów wyżej miałem ochotę wyrazić zdziwienie, że Rosjanie stosują w paszportach transkrypcję angielską zamiast rosyjskiej.

    A jest w ogóle jakaś “rosyjska” transliteracja cyrylicy? Przecież każda takowa robiona jest na potrzeby zewnętrzne i tak, więc i najwięcej sensu ma angielska, bo jest najszerzej kojarzona, więc i najwygodniejsza dla Rosjan za granicą.

    Po prostu poprzednie oficjalne systemy transliteracji były tworzone głównie na potrzeby krajów bloku wschodniego, a obecnie całkiem słusznie oficjalny jest taki, który potrafi przeczytać ktoś z zachodu.

  31. February 22nd, 2011 at 12:51 | #31

    @ bart:
    Że zacytuję kogoś powyżej: a myślisz, że Michnik to KIM jest?

  32. amatil
    February 22nd, 2011 at 12:53 | #32

    Ausir :

    A jest w ogóle jakaś “rosyjska” transliteracja cyrylicy?

    Nie ma, ale przecież chińskiej transkrypcji chińskiego też kiedyś nie było.

    Ukraińcy próbują jakieś swoje zasady narzucać, oficjalnie ich stolica ma się nazywa Kyiv, nie Kiev, jak było za Sojuza.

  33. Lurkerka_Borgia
    February 22nd, 2011 at 12:58 | #33

    “a obecnie całkiem słusznie oficjalny jest taki, który potrafi przeczytać ktoś z zachodu”

    Ale dlaczego on koniecznie musi być słuszny także w Polsce? Jednak większości obywateli łatwiej jest przeczytać “Chorostowskij” niż “Khorostovskyi” czy jak by to tam miało być. Nie wspominając już o problemach z odmianą przez przypadki.

  34. lysaczi
    February 22nd, 2011 at 13:15 | #34

    Lurkerka_Borgia :

    większości obywateli łatwiej jest przeczytać “Chorostowskij” niż “Khorostovskyi”

    bo tak jest nieprzyszłościowo. Jak już ktoś pisał powyżej, nie dogadasz się potem z resztą świata o kogo chodziło, chyba że zaczniesz tłumaczyć w cyrylicy, ale przy tylu różnych alfabetach wymaga to więcej wysiłku niż po prostu ustąpienie z polonizacją.

    Zresztą, właściwie to jak kto sobie chce. Jedni wolą ujednolicać, inni stawiają na różnorodność, i chyba nie ma co spierać się na ten temat, multikulti i regionalizmy dodają przecież smaczków, nawet jeśli utrudniają trochę życie.

    @ Bart – apropos różnorodności, czy to po przeprowadzce temporary, że nie ma haseł o wyższości tęczowej parady od brunatnej monokultury itp? czy może wydawało ci się to zbyt dosłownym podawanie na talerzu?

  35. February 22nd, 2011 at 13:15 | #35

    Lurkerka_Borgia :

    Ale dlaczego on koniecznie musi być słuszny także w Polsce? Jednak większości obywateli łatwiej jest przeczytać “Chorostowskij” niż “Khorostovskyi” czy jak by to tam miało być. Nie wspominając już o problemach z odmianą przez przypadki.

    Jak już mówiłem, wygodniej się ludziom posługiwać nazwiskiem, jakie ktoś ma w paszporcie. Bo w sytuacjach urzędowych i tak muszą, również w Polsce. I posługują się angielską transliteracją na co dzień w internecie. Jeśli pisownia jest ujednolicona to łatwiej guglać, nie ma potem problemu z rozpoznaniem własnego nazwiska, z zapamiętywaniem różnych jego pisowni. Po prostu jest to wygodniejsze przede wszystkim dla samych zainteresowanych. A i np. piszący newsy częściej się dzisiaj zastanawiają, jak po polsku się pisze, to co mają zapisane po angielsku, a nie to, co mają zapisane w cyrylicy.

  36. February 22nd, 2011 at 13:18 | #36

    lysaczi :

    @ Bart – apropos różnorodności, czy to po przeprowadzce temporary, że nie ma haseł o wyższości tęczowej parady od brunatnej monokultury itp?

    To jakoś dawno zniknęło…

  37. janekr
    February 22nd, 2011 at 13:29 | #37

    Lurkerka_Borgia :

    Ale dlaczego on koniecznie musi być słuszny także w Polsce?

    Toteż nowa transliteracja chińska jest sprawiedliwa – jednakowo niewygodna dla wszystkich.
    Podobno w jakim by języku z alfabetem łacińskim nie wymawiać, będzie niezgodne z właściwą wymową.

  38. Lurkerka_Borgia
    February 22nd, 2011 at 13:32 | #38

    Pavel Dembovsky się wypowiedział, więc składam broń. O pardą: skladham bronyi.
    ;-)

  39. frankie
    February 22nd, 2011 at 14:09 | #39

    Lurkerka_Borgia :

    Ale dlaczego on koniecznie musi być słuszny także w Polsce? Jednak większości obywateli łatwiej jest przeczytać “Chorostowskij” niż “Khorostovskyi” czy jak by to tam miało być. Nie wspominając już o problemach z odmianą przez przypadki.

    Przeczytać możesz “Chorostowskij” ale jak już będziesz pisała to “Khorostovskyi”. Wilk syty i owca cała.

  40. aegis maelstrom
    February 22nd, 2011 at 14:51 | #40

    frankie :

    Lurkerka_Borgia :
    Ale dlaczego on koniecznie musi być słuszny także w Polsce? Jednak większości obywateli łatwiej jest przeczytać “Chorostowskij” niż “Khorostovskyi” czy jak by to tam miało być. Nie wspominając już o problemach z odmianą przez przypadki.
    Przeczytać możesz “Chorostowskij” ale jak już będziesz pisała to “Khorostovskyi”. Wilk syty i owca cała.

    Czyli zachować się jak przeciętny Anglik/Amerykanin/Australijczyk? Chyba kompromis Ci nie wyszedł. =]

    A ja wolę Czajkowskiego od “Tschaikovsky’ego”. To drugie w języku polskim jest jednak bucerą sugerującą, że autorowi w filharmonii słoma z butów wyłazi.

  41. February 22nd, 2011 at 14:54 | #41

    aegis maelstrom :

    A ja wolę Czajkowskiego od “Tschaikovsky’ego”. To drugie w języku polskim jest jednak bucerą sugerującą, że autorowi w filharmonii słoma z butów wyłazi.

    Ale tylko z tego względu, że z polską pisownią zdążyliśmy się naprawdę solidnie oswoić. Z drugiej strony, taki Glukhovsky od “Metra 2033” był konsekwentnie chyba w Polsce zapisywany w “nowej” pisowni i nie razi.

  42. Lurkerka_Borgia
    February 22nd, 2011 at 14:58 | #42

    “Z drugiej strony, taki Glukhovsky od “Metra 2033″ był konsekwentnie chyba w Polsce zapisywany w “nowej” pisowni i nie razi.”

    Jak kogo…

    Poza tym populacja nie składa się wyłącznie z osób biegle znających angielski. Jak sekretarka w mojej instytucji dostanie faks z informacją o wizycie jakiegoś, powiedzmy, Serja Sarkissyiana, to nawet nie będzie wiedziała o jaki kraj chodzi.

  43. bantus
    February 22nd, 2011 at 15:00 | #43

    Czajkowskiego od “Tschaikovsky’ego”

    Ostatni dymek:
    http://www.digart.pl/zoom/1122099/Filozofia_w_szkole.html

  44. Gammon No.82
    February 22nd, 2011 at 15:01 | #44

    bantus :

    Holandia domaga się, żeby używać poprawnej nazwy Niderlandy.

    To chyba Zyzio Kałużyński pisał “reżyserka Niderland”.

  45. Lurkerka_Borgia
    February 22nd, 2011 at 15:10 | #45

    bantus :

    Ostatni dymek:
    http://www.digart.pl/zoom/1122099/Filozofia_w_szkole.html

    To mi przypomniało opowieści mojego kumpla wykładającego w technikum ekonomicznym podstawy prawa, jak to na klasówkach trzeba uznawać wszystkie pisownie zagranicznych nazwisk pozwalające się domyśleć, o kogo chodzi (bo inaczej nikt by tych klasówek nie zaliczył). Na przykład Rzorcz Buż.

  46. zer00
    February 22nd, 2011 at 15:10 | #46

    Keph :

    I kto wymyślił w ogóle, że ‘way’ się czyta ‘waj’?

    Nu jak to kto?! Przecież nasi.

  47. T.
    February 22nd, 2011 at 15:19 | #47

    @ fronesis:
    Ponieważ angielski jest językiem globalnym? Dobry powód?

  48. AJ
    February 22nd, 2011 at 15:31 | #48

    bart :

    Z drugiej strony, taki Glukhovsky od “Metra 2033″ był konsekwentnie chyba w Polsce zapisywany w “nowej” pisowni i nie razi.

    Wyborcza z okazji wywiadu WO coś tam kombinowała.

  49. February 22nd, 2011 at 16:39 | #49

    AJ :

    Wyborcza z okazji wywiadu WO coś tam kombinowała.

    Jeśli dobrze pamiętam, korekta mi zmieniła na “Głuchowski”, ale chyba nie wszędzie.

  50. fronesis
  51. Gammon No.82
    February 22nd, 2011 at 17:08 | #51

    fronesis :

    lekki Offtop

    No bo dla znieważenia muszą być jakieś bluzgi albo gesty obraźliwe (typu, powiedzmy, nasikać komuś za kołnierz), a w dodatku obraźliwość musi być objęta zamiarem (ściślej: wiedzą) znieważatora.
    (art. 257 k.k. Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby,
    podlega karze pozbawienia wolności [od miesiąca] do lat 3.)

    Żadne z poniższych też się nie stosuje.
    art. 119 § 1
    Kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną wobec grupy osób lub poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu jej bezwyznaniowości,
    podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
    art. 256
    Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość,
    podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

  52. magdalena
    February 22nd, 2011 at 20:41 | #52

    http://www.pudelek.pl/artykul/30588/zabil_kobiete_siekiera_rozumiem_go/
    Zamieszczam, ponieważ to ostatnio popularne tutaj źródło informacji :)

  53. bantus
    February 22nd, 2011 at 21:29 | #53

    Papież na chwilę ukazał swoją prawdziwą naturę: klik

  54. February 22nd, 2011 at 22:10 | #54

    @ magdalena:
    Pudelek nie podlinkował, z żydowsko – lokajską usłużnością niniejszym to czynię: http://korwin-mikke.blog.onet.pl/To-musiala-pisac-kobieta,2,ID422223858,n

  55. magdalena
    February 22nd, 2011 at 22:27 | #55

    @ vauban:
    “oczywiste kłamstwa o równouprawnieniu ” – czy gdzieś jest streszczenie poglądów JKM na rolę kobiety? A może ktoś streści? Nie znam, bo tej pory czułam jakąś niespecyficzną niechęć do czytania czegokolwiek z nim związanego.

  56. camelot
    February 22nd, 2011 at 22:42 | #56

    magdalena :

    czy gdzieś jest streszczenie poglądów JKM na rolę kobiety?

    Tutaj, linki w pierwszym punkcie.
    Poza tym jestem święcie przekonana, że JKM pisuje również o te felietoniki. A nawet jak nie pisuje, to ręczę, że zgadzają się z jego poglądami.

  57. artiil
    February 22nd, 2011 at 22:51 | #57

    @ magdalena:
    Oo, to stare i utarte kobieta do garów i rodzenia, tylko nieco schludniej napisane.

  58. Gammon No.82
    February 22nd, 2011 at 22:59 | #58

    artiil :

    kobieta do garów i rodzenia

    A więc kwintesencja kobiecości: rodzić w garze.

  59. magdalena
    February 22nd, 2011 at 23:05 | #59

    artiil :

    @ magdalena:
    Oo, to stare i utarte kobieta do garów i rodzenia, tylko nieco schludniej napisane.

    ale “bo ma specjalne geny do gotowania” czy “bo jest głupia i nic innego nie potrafi”?

  60. artiil
    February 22nd, 2011 at 23:08 | #60

    @ magdalena:
    Hmm, aż takim znawcą tematu nie jestem, ale wydaje mi się, że to takie twórcze balansowanie między genetycznym determinizmem, a „głupia baba jest głupia, bo jest babą”.

  61. camelot
    February 22nd, 2011 at 23:59 | #61

    Oj, Bartu, Twój spamołap to feminista? Zjadł moje linki sprzed godziny o januszowych wizjach kobiet.

  62. February 23rd, 2011 at 00:05 | #62

    @ camelot:
    Pewne rzeczy nawet w piekle nie przechodzą.

  63. February 23rd, 2011 at 00:26 | #63

    fronesis :

    Where is Your WO now.

    Twoje zrozumienie prawa przypomina to z #psychiatryk24, tylko z fiśnięciem w innym kierunku. Są rzeczy, które mogą Ci się nie podobać, a jednak nie stanowią “zniewagi”.

  64. fronesis
    February 23rd, 2011 at 00:28 | #64

    wo :

    Są rzeczy, które mogą Ci się nie podobać, a jednak nie stanowią “zniewagi”.

    O pewnie bo pewnych rzeczy nie można w rożny sposób zdefiniować. Wyjątkowo nie postmodernistyczne stanowisko udało Ci się zająć.

  65. fronesis
    February 23rd, 2011 at 00:30 | #65

    wo :

    Są rzeczy, które mogą Ci się nie podobać, a jednak nie stanowią “zniewagi”.

    Rozumiem “Żydom wstęp wzbroniony” też nie podpada pod zniewagę. (Uwaga! lewacki antysemityzm)

  66. February 23rd, 2011 at 00:42 | #66

    fronesis :

    Rozumiem “Żydom wstęp wzbroniony” też nie podpada pod zniewagę.

    Ani nawet pod skłonienie małoletniego do poddania się czynności seksualnej!

    fronesis :

    O pewnie bo pewnych rzeczy nie można w rożny sposób zdefiniować.

    Wszystko se możesz jak chcesz definiować, ale jak chcesz coś zgłosić do prokuratury, trzymaj się definicji używanych przez prokuraturę. Chyba że od razu chcesz osiągnąć porażkę, żeby potem szlochać na postkomunistyczny układ. E, sorki, rasistowski.

  67. maxriter
    February 23rd, 2011 at 01:07 | #67

    @artiil
    O to to to.

    @magdalena
    pl.wikiquote.org/wiki/Janusz_Korwin-Mikke
    Ctrl+F, wklep “kobiet” i klikaj na “Następne”. Całkiem wystarczy. Przebijać się przez blog nie mam siły, zapamiętałem go jako Miejsce Oczojebnych Czcionek i mam nadzieję już nigdy tam nie wrócić.

    warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,76015,3116930.html?as=1&startsz=x
    Tu jeden wywiad z nim, dość znamienny.

    kurierlubelski.pl/opinie/264406,przeciez-kobieta-mezczyznie-nie-dorownuje,id,t.html#material_1
    A tutaj wywiad z jego żoną, niewiele na temat co prawda, ale i tak mi się smutno zrobiło po jego przeczytaniu. Siostr mój mi kiedyś mówił, że to wcale niegłupia kobieta i tym trudniej jej zrozumieć, jak mogła się związać z takim bucem, a po tym wywiadzie przyszło mi do głowy, że może zależało jej na stworzeniu stabilnej rodziny, której sama nie miała. Ale to tylko takie moje od czapy.

  68. fronesis
    February 23rd, 2011 at 01:16 | #68

    wo :

    Wszystko se możesz jak chcesz definiować, ale jak chcesz coś zgłosić do prokuratury, trzymaj się definicji używanych przez prokuraturę.

    Taaa a te się nigdy nie zmieniają a reakcja “otoczenia” w jakim działa system prawa też nie ma znaczenia.

  69. February 23rd, 2011 at 01:20 | #69

    fronesis :

    Taaa a te się nigdy nie zmieniają a reakcja “otoczenia” w jakim działa system prawa też nie ma znaczenia.

    Nawet jeśli się zmieniają, to da się na poziomie czysto operacyjnym określić, jak brzmią w tym roku albo nawet w tej dekadzie. Wygląda na to, że ta umiejętność Cię przerasta i to właśnie łączy Ciebie z prawicowym rozumieniem prawa (typu “prześladowanie Zybertowicza”, etc.).

  70. fronesis
    February 23rd, 2011 at 01:31 | #70

    wo :

    Nawet jeśli się zmieniają, to da się na poziomie czysto operacyjnym określić, jak brzmią w tym roku albo nawet w tej dekadzie.

    Oj to chyba nie tak prosto, np. w sprawach o gwałt generalnie orzekają bucersko, ale coś tam się nie raz sensownego zdarzy bez interwencji uzbrojonego w penis Palikota. Orzecznictwo nie jest spójnym “monolitem”, choć jest mu do tego blisko. Powiedzmy, że ja liczę na to 1 orzeczenie na 100, któremu się uda lekko wyłamać, i tyle.
    p.s. coś ostatnio masz manię nazwisk a to Mol, a to Zybertowicz.

  71. Gammon No.82
    February 23rd, 2011 at 05:58 | #71

    fronesis :

    Orzecznictwo nie jest spójnym “monolitem”, choć jest mu do tego blisko. Powiedzmy, że ja liczę na to 1 orzeczenie na 100, któremu się uda lekko wyłamać, i tyle.

    Dobrze by było, żebyś wreszcie pojął, że żyjemy w Rechtstaacie, a w Rechstaacie jeśli chce się za coś zamykać w pierdlu – powiedzmy, że za posiadanie niebieskich śrubek – właściwą drogą jest stworzenie przepisu, który będzie kryminalizował posiadanie niebieskich śrubek. Nie zaś “lekkie wyłamywanie” czegokolwiek w orzecznictwie poprzez uznawanie np., że niebieskie śrubki to broń palna posiadana bez zezwolenia (bo do tego mniej więcej się sprowadza twoja propozycja).

    Alternatywą jest oczywiście obalenie Rechtstaatu i wprowadzenie trybunałów rewolucyjnych, skazujących na podstawie zdrowego poczucia ludowego, czy innego niedookreślonego kryterium.

    np. w sprawach o gwałt generalnie orzekają bucersko, ale coś tam się nie raz sensownego zdarzy bez interwencji uzbrojonego w penis Palikota

    A tak konkretnie to co masz ma na myśli przez “orzekanie generalnie bucersko”, a co przez odosobnione “sensowne zdarzenia”?

  72. February 23rd, 2011 at 11:00 | #72

    @maxriter
    borze, przeczytalam ten wywiad z jego zona, i to jest takie SMUTNE. nie da sie tego inaczej nazwac, niz wielkimi literami SMUTNE.

  73. February 23rd, 2011 at 11:14 | #73

    fronesis :

    p.s. coś ostatnio masz manię nazwisk a to Mol, a to Zybertowicz.

    Ojej, teraz wylosowałeś nazwiska! Ciekawie byłoby rozgryźć algorytm.

  74. magdalena
    February 23rd, 2011 at 12:19 | #74

    @maxriter :
    Bardzo dziękuję za linki. Jestem szczerze załamana tym, co przeczytałam. Nawet nie wiem, jak to skomentować. Naprawdę na niego ludzie głosują?

  75. February 23rd, 2011 at 12:27 | #75

    magdalena :

    Naprawdę na niego ludzie głosują?

    Syscy tsej.

  76. caerme
    February 23rd, 2011 at 12:30 | #76

    Im bardziej kompulsywnie klikam F5 tym bardziej nie ma nowej notki….

  77. Tomek
    February 23rd, 2011 at 12:40 | #77

    – Trochę tego ruchu masz, napisz wreszcie nową notkę.
    – Już czekaj, tylko tutaj…
    – PISZ NOTKĘ JUŻ!!!

  78. artiil
    February 23rd, 2011 at 12:49 | #78

    @ wo:
    Ciut więcej. PKW twierdzi, że 416 898 osób oddało głos na pana Muchę.

    http://prezydent2010.pkw.gov.pl/PZT1/PL/WYN/W/index.htm

  79. jaszczomp
    February 23rd, 2011 at 13:06 | #79

    wo :

    magdalena :
    Naprawdę na niego ludzie głosują?
    Syscy tsej.

    Jak to Urban napisał:
    Zadzwoniłem do MSW i poprosiłem ich o opinię na temat roli Korwin-Mikkego. Nasze władze bowiem – mówiłem – leją nas za drukowanie ludzi z opozycyjnego podziemia, a skąd my niby mamy znać grzechy różnych autorów, wiedzieć, gdzie są zapisani i w jaki sposób ryją pod naszym ustrojem?

    Odpowiednia komórka MSW odparła, że możemy spokojnie go drukować. Pisze różne manifesty, ale rozkleja je tylko na swojej klatce schodowej, a resort nie jest drobiazgowy ani małostkowy.

  80. February 23rd, 2011 at 13:13 | #80

    Jest groźny, więc udają, że go lekceważą.

  81. bantus
    February 23rd, 2011 at 13:38 | #81

    @ jaszczomp:
    You made my day

  82. RobertP
    February 23rd, 2011 at 15:07 | #82

    Chyba nie było tu jeszcze o występie Terlikowskiego u Lisa?
    Mówię całkowicie otwarcie, prawdopodobnie nigdy nie miałbym dzieci, bo u mojej żony zdiagnozowano niepłodność wymagającą wieloletniego leczenia. I wtedy postanowiliśmy powiedzieć Panu Bogu, że my już nic nie możemy zrobić i lekarze na razie też nic nie mogą, Ty nam pomóż. Modliliśmy się przed relikwiami, choćby św. Katarzyny Sieneńskiej, byliśmy u św. Benedykta i tam się modliliśmy. I mamy dziecko. Mamy czwórkę dzieci w ten sposób.
    http://wyborcza.pl/1,75478,9144747,Terlikowski_u_Lisa__Moglem_nie_miec_dzieci__Wiara.html

    Chyba nie z samego modlenia ta czwórka?

  83. darkwater
    February 23rd, 2011 at 15:39 | #83

    Czy szanowny TTDKN słyszał już o nowej, prawicowej inicjatywie? Podobno Tusk i Kaczyński zwołują posiedzenia partyjnych sztabów kryzysowych.

    http://blogmedia24.pl/node/45446

  84. robur zdobywca
    February 23rd, 2011 at 15:46 | #84

    @ darkwater:

    Nie wiem co mnie bardziej rozwaliło. To “MicrosoftInternetExplorer4” to “„Z taką pewną nieśmiałością” czy to “zaprezentowany model współpracy”.

  85. RobertP
    February 23rd, 2011 at 16:04 | #85

    darkwater :

    http://blogmedia24.pl/node/45446

    Prawica ma jakąś obsesję na punkcie Gabonu. Pierw Kaczyński, teraz
    “w Gabonie UE – a więc także podatnicy polscy – utrzymuje aż 27 ambasad!”

  86. artiil
    February 23rd, 2011 at 16:31 | #86

    RobertP :

    Prawica ma jakąś obsesję na punkcie Gabonu. Pierw Kaczyński, teraz
    “w Gabonie UE – a więc także podatnicy polscy – utrzymuje aż 27 ambasad!”

    Przy czym, przynajmniej wg Wikipedii, nie jest to prawdą… :D
    http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_diplomatic_missions_of_Gabon
    Zakładając oczywiście dwustronność stosunków międzynarodowych.

  87. magdalena
    February 23rd, 2011 at 17:37 | #87

    @ RobertP:
    piękny jest też ten fragment:
    “Proszę pojechać do mlecznej groty w Betlejem, tam przyjeżdżają małżeństwa, które mają zdiagnozowaną całkowitą bezpłodność, nie czasową, modlą się tam i są tysiące zdjęć dzieci, które powstały.”
    Tam?

    ps. TT nie rozróżnia bezpłodności od niepłodności chyba?

  88. RobertP
    February 23rd, 2011 at 17:58 | #88

    magdalena :

    TT nie rozróżnia bezpłodności od niepłodności chyba?

    Wszyscy prawicowcy tak mają, Anna na Lemingarni im to kiedyś wytknęła.

  89. February 23rd, 2011 at 18:19 | #89

    tak, to jest w ogóle pomysł o wielkiej nomen omen potencji, już widzę oczami duszy swojej wielkie, wapienne lizawki tworzone z oskrobin betlejemskiej groty, a przy nich Tomasza T. w białych szatach, który- z rękami uniesionymi w górę i wyrazem natchnienia na twarzy- prowadzi polskich bezpłodnych ku świetlistym perspektywom odrośnięcia macicy lub wykształcenia nasieniowodów.

  90. February 23rd, 2011 at 18:47 | #90

    anna :

    Tomasza T. w białych szatach, który- z rękami uniesionymi w górę i wyrazem natchnienia na twarzy

    Każdemu jego porno.

  91. armatus
    February 23rd, 2011 at 20:16 | #91

    Terlik bożkiem płodności.

  92. bantus
    February 23rd, 2011 at 20:42 | #92

    Katolicyzm jako kult płodności z rytuałami religijnymi w grotach Betlejem.

  93. robur zdobywca
    February 23rd, 2011 at 21:23 | #93

    Tymczasem w zakątkach internetsów ludzie utyskują na szalejącą poprawność polityczną i obrzydliwych pedałów bijących po mordzie. http://www.osiol.net/index.php?showtopic=34529&pid=241213&st=0&#entry241213

  94. Gammon No.82
    February 23rd, 2011 at 21:37 | #94

    anna :

    już widzę oczami duszy swojej wielkie, wapienne lizawki tworzone z oskrobin betlejemskiej groty, a przy nich Tomasza T. w białych szatach, który- z rękami uniesionymi w górę i wyrazem natchnienia na twarzy

    “Synkretyczne kulty katolicko-chtoniczno-falliczne wczesnej epoki postindustrialnej.”

    prowadzi polskich bezpłodnych ku świetlistym perspektywom odrośnięcia macicy lub wykształcenia nasieniowodów.

    Dżejpitu nie takie rzeczy ludziom odrastał.

  95. RobertP
    February 23rd, 2011 at 21:50 | #95

    robur zdobywca :

    Tymczasem w zakątkach internetsów ludzie utyskują na szalejącą poprawność polityczną i obrzydliwych pedałów bijących po mordzie

    Ja mam ostatnio mieszane uczucia, po zerknięciu na blog Kosika.
    Felix, Net i Nika to fajne czytadła dla dzieciarni są (niedługo kolejny tom) a na blogu Autor jakoś tak Ziemkieczowsko/Korwinowsko się produkuje.
    http://rafalkosik.com/wszyscy-jestesmy-zboczencami

    W odróżnieniu do Grzędowicza (ten to jeszcze delikatnie) i Pilipiuka (z czasów gdy czytałem) w do jego książek się to nie przebija.

  96. magdalena
    February 23rd, 2011 at 22:00 | #96

    Gammon No.82 :

    Dżejpitu nie takie rzeczy ludziom odrastał.

    Oplułam monitor :)
    No a jakżesz, no odrastał, odrastał:
    http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/73503,jan-pawel-ii-leczyl-z-bezplodnosci.html
    http://wiadomosci.wp.pl/kat,8311,title,Jan-Pawel-II-moze-byc-patronem-bezplodnych-malzenstw,wid,13105521,wiadomosc_prasa.html
    ..jeśli wygrają ze sportowcami, aktorami i miłośnikami górskich wycieczek :)

  97. llukiz
    February 23rd, 2011 at 22:09 | #97

    Czy Korwin mikke jest prawicowy?

  98. lolosista
    February 23rd, 2011 at 23:06 | #98
  99. armatus
    February 23rd, 2011 at 23:21 | #99

    bantus :

    Katolicyzm jako kult płodności z rytuałami religijnymi w grotach Betlejem.

    Według prawa kanonicznego KK, małżeństwo z impotentem jest nieważne.

  100. February 23rd, 2011 at 23:34 | #100

    lolosista :

    czy to już było? spisek rusko-kleszy:
    http://pawelch.salon24.pl/281295,kto-nas-sprzedal-rosjanom-w-smolensku

    Od samego początku miałem poczucie, że rola Watykanu w organizacji zamachu i wydarzeniach późniejszych była pomijana bez żadnego uzasadnienia merytorycznego.

    A w ogóle, to Kasjopeanie wypowiedzieli się na temat komety (rozmowę zdaje się częściowo przeprowadziła znana nam już Laura Knight-Jadczyk).

    P: (Andromeda) Co spowodowało, że ta asteroida stała się kometą?
    O: Została naelektryzowana.

    P: (Psyche) No i do tego ogon… (Andromeda) Coś jeszcze na temat Elenin? (Perceval) Czyli będziemy musieli przekonać się sami? (Psyche) {Nawiązując do naszych ostatnich badań dotyczących kometarnych patogenów i ich ewentualnego związku ze śmiercią ponad połowy ludzkiej populacji w czasach Wieków Ciemnych, które teraz uważa się za okresy kometarnych katastrof} Czy mamy spodziewać się powrotu czarnej śmierci?
    O: Wysoce prawdopodobne.

    (L) Jeśli spojrzeć na to z perspektywy czwartej gęstości, kiedy pojawia się coś takiego jak czarna śmierć, a wraz z nią cierpienie na globalną skalę – i kiedy czytasz o tym, czarna śmierć jest po prostu straszna – ale jeśli coś takiego wywołało tak wielkie cierpienie na naszej planecie, Służący Sobie z 4. gęstości musieli mieć ucztę, żerując na tym cierpieniu. Czyli kosmiczny wirus mógłby współdziałać z rzeczywistością 4. gęstości, zapewniając jej pożywienie.

    Ranyjulek, gdzie jest poręcz?

Comment pages
1 2 3 4 5 6 23 3563
  1. No trackbacks yet.

Optionally add an image (JPEG only)