[tu wstaw tytuł utworu muzycznego zawierający słowo “hell”] (notka techniczna)
Jak zapewne zauważyliście, blog przechodził ostatnio przez niewielkie turbulencje. Pojawiały się błędy 503 à la Salon24. Na kilka dni wyłączyłem możliwość komentowania, co odbiło się echem na Blipie („OMG, #rozłamwttdkn jest prawdą!”, „OMFG, CENZURA NA BDB!!1”). Dziś, kiedy błędy zniknęły, a komcie wróciły, mogę potwierdzić to, co traceroute mówi już od ponad tygodnia: Blog de Bart zmienił dostarczyciela hostingu.
Pożegnałem się z nazwą.pl. Nazwa.pl to fajny provider, mają dużo ładnych ruchomych wykresików pokazujących spektakularne przekraczanie najróżniejszych parametrów i limitów przez, powiedzmy, popularnego blogaska z dużym ruchem. OK, jestem trochę niesprawiedliwy, nazwa.pl bardzo się poprawiła, poluzowali limity, w przypadku ich przekroczenia wprowadzili dłuższy czas na rozwiązanie problemu przez użytkownika i ogólnie zrobili się nieco milsi. Nie zmienia to jednak faktu, że nazwa.pl nie jest idealnym hostingiem dla bloga z ponad pięćdziesięcioma tysiącami komentarzy, z grupą użytkowników kompulsywnie klikających Refresh, z adminem kompulsywnie klikającym Refresh i atencyjnie sprawdzającym referrale co dwadzieścia sekund, bo może ktoś wszedł z wątka na Wegedzieciaku z 2009 roku i trzeba sprawdzić, czy ktoś w owym wątku czegoś nowego nie napisał, i z tym samym adminem, który nie umie skonfigurować cache tak dobrze, żeby odciążyć biedne serwery nazwy.pl, a jak już skonfiguruje, to się okazuje, że nowa dynamiczna blogrolka rozwala któryś z tych wielu efektownie ilustrowanych limitów nazwy.pl. I jak już odkryje problem i mu zaradzi, to przychodzi przedstawiciel pewnej tajemniczej quasi-masońskiej grupy i składa propozycję taniego hostingu na serwerze, którego nazwę admin słyszał wielokrotnie od dawna w Usenecie i zawsze mu się kojarzyła z głupimi śmiesznymi obrazkami Ludźmi Którzy Potrafili Zakładać Nowe Grupy w Hierarchii pl.* i ogólnie Rozumieli Internet Od Zaplecza. No, pomyślał admin Blog de Bart, tu będę miał debeściarski tech support.
I faktycznie, przenosiny blogaska przebiegły niezwykle sprawnie, zwłaszcza w porównaniu z tzw. Spoconym Weekendem, kiedy przenosiłem bloga i bazę sam, bez wsparcia, z jednego serwera w nazwie.pl na drugi (OMFG gdzie moje notki, gdzie moje wszystkie piękne notki, o, tu są, OMFG gdzie moje polskie literki, gdzie moje wszystkie piękne polskie literki, co to za krzaczki w moich pięknych notkach). Dostawałem nawet na bieżąco informacje z pola walki. Jedną zapamiętałem szczególnie: „legenda polskiego internetu (nie ja) właśnie ci to naprawiła”.
Wszystko było już podpięte i ładnie działało w testach. Więc przełożyliśmy wajchę z nazwy.pl na nowy serwer.
I nastąpiła taka rozmowa między doświadczonym masonem a mną:
– Trochę tego ruchu masz, włącz supercache pliz.
– Już czekaj, tylko tutaj…
– WŁĄCZ SUPERCACHE JUŻ
Na szczęście mój nowy provider nie udostępnia takich fikuśnych wykresików jak nazwa.pl i nie mogłem podziwiać, jak animowane flashowe słupeczki przebijały czerwoną linię z napisem LIMIT i wylatywały hen, daleko pod niebo. Natychmiast zobaczyłem was, drodzy czytelnicy, jak siedzicie przed monitorami i klikacie Refresh, Refresh, Refresh, i robicie mi server load 67, cokolwiek to znaczy, ale podobno powyżej 10 jest kiepsko, a powyżej 30 bardzo źle. Potem się niby uspokoiło, a potem przyszedł ruski robot Yandex i próbował przeczytać całego blogaska naraz, i znowu wszystko padło, ale zostało wyregulowane i teraz powinno wszystko działać świetnie, że hej. Dlatego oficjalnie obwieszczam, słuchajcie teraz zwłaszcza wy święci młodziankowie z Forum Frondy czy gdzie tam się teraz gnieździcie z tą waszą konserwatywną kontrrewolucją, słuchajcie i się burzcie, że Blog de Bart jest obecnie
Ja chciałbym podrzucić ciekawego lina na temat omawiany niegdyś na BdB, ekipa z Science-Based Medicine opublikowała długaśną i słitaśną notkę o kandydozie, morgellonach i generalnie innych urojonych pasożytach:
http://www.sciencebasedmedicine.org/?p=12499#more-12499
niedofizyk :
Postawiłeś im bezalkoholowe?
Jeszcze tylko 100 komentarzy, przy 2000 musi coś wrzucić! Sprężmy się.
armatus :
1902
armatus :
Jak się sprężymy, to będziemy mniej wyluzowani. Niech się za nas spręża św. Hel Smoleński.
asmoeth :
Wręcz za mocne. Po czeskim tak nie suszyło.
Wyborcza dziś donosi, że JP2 wybili kiedyś ząb, więc Kościół ma nową “relikwię pierwszego stopnia”, cokolwiek to jest. Szczerze mówiąc to nie wiedziałem, bo to oto chyba chodzi, że magiczne artefakty mogą mieć różne levele, ale jestem tylko bardzo okazjonalnym graczem.
(1905)
@bantus:
I stopień — fragment ciała;
II stopień — rzecz osobista, np. fragment ubrania;
III stopień — przedmiot mający styczność z relikwią I stopnia.
Ciekawym jest, kiedy ten ząb wybito i czy sam ząb zdążył nabyć cechy świętości będąc w oddzieleniu od reszty osoby JP2.
(1906)
Święci są dla Kościoła cenniejsi po przerobieniu na relikwie, niż za życia.
(1907)
http://www.youtube.com/watch?v=BsGa-0x8UNQ pewnie wszyscy tu znają, ale wkleję
(1908)
artiil :
Podejrzewam, że świętość jest jak splątanie kwantowe – działa choćby i przez cały wszechświat w poprzek. Czy jest na sali hagiolog?
(1908)
Słuchajcie, a gdyby tak upiec Wielkiego św. Popiełuszkego z piernika?
Znalazłem coś na temat.
http://borderlands.wikia.com/wiki/Artifact
Czyli np egzorcysta z wyższego poziomu mógłby z zębem JP2 spokojnie pokonać demona o wysokim levelu. Tudzież uzdrowiciel cudownie wyleczyć pacjenta z ostatniego stadium raka.
Gammon No.82 :
Z wielkim czekoladowym penisem, symbolem mocy, energii życiowej, zdrowia i katolickiej płodności.
(1911?)
@ artiil:
Ząb został wybity podczas wprowadzania rurki medycznej podczas operacji w następstwie zamachu w Rzymie, co czyni go Relikwią stopnia 0.(Słyszałem Dziwisza w TV).
(1911 jednak)
Bart ostatnio chyba pobywa(ł) na wschodzie, więc nadejście notki może opóźnić się ze dwa tygodnie.
@ttdkn
Wszystkiego najlepszego uczestnikom dewirtualizacji.
EDIT: młodzież śpi, ufff!
Aź się boję zapytać w temacie relikwii.
Zęby, włosy, paznokcie, krew w ampułkach. A co z resztą? Jakie jest w tej sprawie podejście do zmaz nocnych i zbrukanej pościeli? Ślina i inne wydzieliny? Czy roztoczaki nakarmione złuszczonym naskórkiem świętego też nabierają mocy?
starosta melsztyński :
Męczył mnie od rana problem partnerów seksualnych świętego, bo oni także powinni być nosicielami świętości.
Gammon No.82 :
U mnie w mieście właściwie próbują: http://www.facebook.com/home.php?sk=group_199599170081102&ap=1 a ja chętnie w tym bym przeszkodził…
vauban :
Jestem non-FB, czy chodzi o tę chudą, białą pałubę z gołą klatą, rozłożonymi rączkami i tkaniną wokół tyłka? Jeśli tak, to właśnie przeciwko temu trzeba upiec wariant piernikowy.
@ Gammon No.82:
Tak, wariant z piernika ma same zalety w porównaniu: jest spektakularny, nietrwały i posiada element ludyczny. To jest miś na miarę naszych możliwości, i to nie jest nasze ostatnie słowo. Których to zalet wariant proponowany jest całkowicie pozbawiony…
vauban :
W dodatku – i nie jest to najmniej ważna kwestia – Piernikowy Ksiądz Jerzy byłby smaczny, a proponowany wariant na taki nie wygląda.
Juszi :
O morgellonach pisze też dzisiaj Guardian.
Gammon No.82 :
Czy potomek świętego z połową jego chromosomów jest automatycznie błogosławionym albo chociaż sługą bożym? Czy klon świętego jest automatycznie świętym?
bantus :
Raczej nie, liczą się uczynki, nie pochodzenie. Niemniej w myśl:
starosta melsztyński :
Oraz:
artiil :
roztocza mają moc III stopnia;)
vauban :
Noale plemnik świętego to artefakt I stopnia, tak samo “ładunek” który przenosi. Tak więc potomek byłby co najmniej relikwią III stopnia.
Natomiast klon spokojnie ma level I, w końcu byłby fragmentem ciała świętego.
@ bantus:
Uznaję się – bez żalu – za zbyt mało biegłego w teologii, by to oceniać. Niech przyjdą inni, lepsi. Ja się poddaję;)
bantus :
Z pewnością jest Kimś Ważnym, powstaje tylko problem, czy w stopniu III, czy w VI (bo połowa), a może w innym jeszcze.
vauban :
A wszy opite krwią świętego mają moc I (bo zawierają krew), czy III (bo się zetkły z ciałem), czy też Moc Lerzy Po Środku?
@Gammon No.82:
Na to pytanie powinien odpowiedzieć B16, gdyż to papież zatwierdza (uaktywnia?…) relikwie.
Wesz świętością opita, w niej tajemna moc leży,
Aktywowalna jest tylko rękami papieży.
Zaledwie jej dotkną, niebo przetną błyskawice,
Aż z wrażenia mózg mnie boli, śledziona i cyce.
EDIT: no wybaczcie, w wyniku dewirtualizacji jestem nie całkiem trzeźwy.
artiil :
Itemy się identyfikuje.
Gammon No.82 :
Czy zabicie komara z krwią świętego to bluźnierstwo i może podpadać pod paragraf o obrazie uczuć religijnych?
Also: Małe diody metodą antykoncepcji dla katolików
@ bantus:
No, ale czy świętość jako cecha zachowuje się przy replikacji DNA? Jeżeli nie, to z potomkami i klonami jako relikwiami słabo. A jeżeli tak, to #jestplan. Wystarczy odrobina DNA z krwi świętego, trywialna do ustawienia reakcja PCR, i mamy fabryczkę relikwii. Jest kasa w różnych programach na startupy w biotechu, może złożyć wniosek?
bantus :
Tak, ale tylko pod warunkiem, że wiesz, że nie jest to zwykły komar, tylko komar-relikwiarz.
Przestępstwo z art. 196 k.k. (“Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.”) da się popełnić wyłącznie umyślnie.
armatus :
Nie psuj pięknej wizji: Benek dotyka świątobliwą dłonią zęba Dżejpitu, w tym momencie z zęba wydobywa się metaliczny głos “activated!”.
PGolik :
No więc, jeśli brać na serio całą koncepcję, przy PCR tak, bo jest zachodzi kontakt fizyczny z próbką świętości. Ale gdybyś wymodelował molekularnie święte DNA in silico, a potem je zsyntetyzował, to już chyba nie.
Właśnie mnie nurtuje kolejny problem: czy bardzo wysokie rozcieńczenie świętości (np. mała cząsteczka kości świętego, omywana przez ocean) mogłoby doprowadzić do powstania Homeopatycznego Antychrysta?
Gammon No.82 :
Ale czy sam kontakt fizyczny nie powoduje powstania relikwi dalszego stopnia? Wtedy Święta Matryca jest relikwią I stopnia, po pierwszej rundzie replikacji mamy dwie cząsteczki, gdzie jedna nić ma stopień I a druga stopień III, w kolejnej rundzie replikacji powstają dupleksy stopień III/stopień IV itd. Można fajne zadanie ułożyć: oszacuj stopień relikwii uzyskanej po 20 rundach PCR z 10 ng Świętej Matrycy przy danej wydajności amplifikacji (hmm, za miesiąc sesja, #evillaughter).
Chyba że przyjmiemy, że polimeraza przez kontakt ze Świętą Matrycą uzyskuje stopień III, i wtedy każda następna syntetyzowana nić ma co najmniej IV poprzez kontakt z nią.
Gammon No.82 :
Czy każdy atom, który miał styczność z ciałem świętego ma level III? A każdy atom, który był częścią ciała herosa ma level I? Oraz czy zachodzi tu relacja przechodniości? Tzn. jeśli mamy atom z ciała świętego to sąsiednie atomy są relikwiami l. III, a co z sąsiadami tych ostatnich?
Gammon No.82 :
To by było scifi, w fantasy zrobiłby to różdżką albo magiczną laską.
PGolik :
Co prawda nie znam się na klonowaniu, ale jeśli wziąłbyś komórkę macierzystą świętego i z niej wyhodował klona, to byłoby “ciało z jego ciała”.
Swoją drogą to odpowiedź na dylematy katolików. “To teraz kość z kości moich i ciało z ciała mego.” – ks. Rodzaju, Jahwe dokonał pierwszego klonowania i zastosował eugenikę do zmiany płci, a więc to pochwala. Bóg tego chce! Klonujmy się.
Hmm, wiki anglo- i polskojęzyczna zdają się mocniej precyzować, czym są relikwie określonych stopni:
Choć w pl.wiki piszą, iż relikwia III stopnia to coś przynajmniej dotkniętego przez świętego… Hmm, kombinują strasznie. Z kolei w kodeksie prawa kanonicznego jest słownie jeden punkt odnośnie relikwii:
Czy istnieje giełda relikwi z odpowiednimi instrumentami pochodnymi?
O nie-e! Czesio już dużo postów temu prosił o notkę! Bartu jest niedobry i śmierdzi! Czesio nie chce już braku notki! Ostatni raz się upraszam o notkę. Aleluuujaaa, aleluujaaa…
PS. Dzień dobry!
artiil :
Goatse?
bantus :
Drożej niż netbook z aplikacją robiącą za kalendarzyk… Ktoś tu nieźle kosi kasiorę – jak ktoś chce mieć hi-techowy kalendarzyk, to może zainstalować aplikacje Java na komórkę. Za darmo.
A podobne termometry to już 20 lat temu robiono.
i pomyśleć że kiedyś w szpargałach u rodziców znalazłem kartonowe kółeczka wycięte z PRLowskiej “Przyjaciółki”…
Wolność, równość, tulerancja!
http://wyborcza.pl/1,75480,9551986,Czarny_kapturek.html?as=1
Ach, Czarny Kapturek!
Przeczytałem właśnie książkę Cliva Cusslera “Korsarz” (#WstydliweHobby)
Ileż tam materiału dla #ttdkn:
– spisek, w którym aby zaciemnić obraz katastrofy lotniczej, używa się różnych środków, aż do ślepego wielbłąda depczącego zwłoki włącznie,
– duma z USA, które umiały wreszcie Złu powiedzieć: Dość Tego!
– i wreszcie zabytkowy klejnot, w którym w drogocenne kamienie oprawiona jest kropla krwi. Analiza DNA wykazuje, że to krew człowieka żyjącego mniej więcej 2000 lat temu, która “należała do mężczyzny, tyle że miał sto procent mitochondrialnego DNA, nawet poza mitochondriami[…]matka tego, do kogo należała ta krew, przekazała mu całość jego DNA. Sto procent. Ojciec nie przekazał nic. Zupełnie jakby nie istniał.”
Ale Clive Cussler jest i tak bardzo lewicowy – bezdyskusyjnie akceptuje GO i konieczność czystych technologii, w przeciwieństwie do swojego nieżyjącego już kolegi Michaela Crichtona.
artiil :
To jest bardziej od jamniczka!
janekr :
Oj czytało się “Podnieść ‘Tytanika’!” i “Vixena 03” jak było się nastolatkiem… Teraz po latach widać, że to idiotyzm większy od Clancyiego… Poza tym bohater to Mary Sue.
Czy drogie TTDKN już świętowało? Widziałem przez ramię w metrze dziś, że w papierowej GW Katarzyna Wiśniewska znęca się nad tekstem o lesbijkach w klasie i smrodzie z chlewa z “Małego Gościa Niedzielnego”.
bart :
Na blipie TTDKN już zdążyło w/w tekst z godnością odrzucić, jako promujący religianctwo.
Gammon No.82 :
tylko jak zdynamizujesz… to musi być celowy i przemyślany proces, naturalne ruchy wody w oceanie to Nie To Samo
bart :
Bartu! Nie zaciemniaj! Gdzie notka ja się pytam! Anonimowi Lurkerzy zaczynają się denerwować!
Daremne żale, próżny trud,
Bezsilne złorzeczenia!
Nową nam notkę jakiż cud
Powoła do istnienia?…
Aya :
Przecież taki proces istnieje.
wzorem Lurkerki Borgii wołam drugą zwrotką:
Bartu, by blog kontentem żył,
czas posty pisać nowe.
A nie w wygasłych flejmów pył
Z uporem chować głowę.
Wyklęty przez nas powstań, Barcie,
Bo czytelników dręczy głód:
Czyż nowa notka już na starcie
Czy dalej czekać nam na cud?…
[wiem, rymy mi się powtarzaja, ale może zalanie Barta #złapoezją to jest jakaś metoda?…]
Lurkerka_Borgia :
Za wszelką cenę unikajcie elektryfikacji, która każdą poezję może udoskonalić.
Dokąd idziecie? Z blogiem co się będzie działo?
O to nas teraz pyta brak nowego artu
I jest tak że Pan musi coś zrobić w tej sprawie
Niech się Pan trzyma – Drogi Panie Bartu
Kiedyż, ach kiedyż? – jęczy tłum pokutny,
Klecenia rymów rozrasta się akcja.
Bez nowej notki każdy tu jest smutny
I nam zagraża… elektryfikacja!!!
WIESZCZ TO PRZEWIDZIAŁ!
“…i jaszczur pobladnął,
Nie doczekawszy notki, już sobą nie władnął;
I się dźwignął sprzed kompa z niewymownym trudem,
Zamiast żyć w internetach, wziął, poszedł na wódę.
Takem myślił, – a w szaniec Terlikowskich kupa
Już lazła, jako robactwo na świeżego trupa.”
Niech kazdy tutaj zajrzy, niech kazdy potępia,
Gdzie Vauban z złą poezją? Rzondam tesz Jaszembia!
Niech Bart będzie bledszy, mniej milczący, ręce niech ma drżące
Rymujmy. Czekają dwa tysiące.
ZOBOWIĄZANIE STACHANOWSKIE
W razie kolejnej dewirtualizacji ttdkn, jeśli będzie się odbywać w warunkach pozalokalowych, przygotuję jakieś żarło (ale nie liczcie na sukiyaki).
Niezależnie od tego, “sądzę jednak, że Bart mógłby napisać jakąś notkę” na temat dowolny.
Ja poproszę blachę któregoś z ciast, które robisz/ robiłeś studentom.
@ szprota :
Blachę się zrobi, ale NAJPIERW COŚ NA NORMALNIE SŁONO. Smarowidło #1 i #2 proponuję. Ale jak ciasto, to nie upiekę chleba. I niech ktoś skołuje chatę.
Gammon No.82 :
To ja nie wiem, kto będzie odważny, jak nam się imprezy niespodziewanie rozrastają. U mnie na metrach ciężko by było. Ale byc może pokusa smarowideł okaże się nie do odparcia dla kogoś^^J
Ja mogę zaoferować chatę, nocleg i kota – pieszczocha do skakania po gościach. Oraz mogę też coś do żarła.
Adam Gliniany :
Dowiozę wiktuały i pomogę, ale nie róbcie w weekend, bo mam obowiązki działkowca.
@ Adam Gliniany:
Ale oidp, twoja lokalizacja to Tricity?
Co mnie by nie zniechęcało. Nareszcie Warszawiacy mieliby dalej do imprezy niż ja do Warszawy^^J
Gammon No.82 :
Teraz będzie wierszyk:
‘… w Katonów togi przebrani, gromko nawołują
Do czynów. Lecz, gdy Eos różanopalca noc ucina
Jak mieczem, próżno oko bystrzą i uszy wsłuchują
Czy jest-li nowa notka, czy może jej ni ma”.
Słuchaj, Bartu, jak cię błaga lud!
Słuchaj, słuchaj, notek daj nam w bród.
Przemień, o Bartu, smutny ten fakt,
Że nowej notki brak!
vauban :
Tak, Tricity.
Zapomniałem, że nie jest to wiedza powszechna.
PRZPRSZM.
Gammon No.82 :
Dołóż jeszcze danie cynku koledze, bo nie wiem czy bym mógł, ale jak mam wiedzieć, kiedy nie wiem kiedy i gdzie?
RobertP :
Jak tylko coś będę wiedział, to jasne.
Korpo-współpracownice rozbawiły mnie z rana opowieściami o nowym zabiegu odmładzającym. Przedstawiam zastrzyki w twarz osoczem z czynnikiem wzrostu: http://jejzdrowie.pl/dla-kogo-szybki-zabieg-odmladzajacy-z-krwi
@ f_a_t_e:
Miesieprzypomniałło
[Jerzy L. Kurkowski, Krew – groźny wspaniały lek; „Gazeta Lekarska”, 1/2000]
f_a_t_e :
A jaki był bodycount na dewirtualizacji w sobotę?
No i pytanie ile ttdknowicza mieści się na m^2.
Z. :
W sobotę bywało średnio 12 osób na raz, aczkolwiek następowały przetasowania. I niektórzy ttdknowcy mają potrzebę większej przestrzeni życiowej, więc skupienie powinno liczyć się osoba/5m^2 co najmniej ^^J
No właśnie. Chwilę mnie nie było, wchodzę, a tu – brak notki.
Nie zmylił się Bart taki! umyślnie nie trąca
Submita na stronie, potok notek zmąca,
Coraz łacniej mijając button wyczekany,
Na żałość ttdknu ciągle pomijany;
Aż lurker pojął mistrza, pojął skąd ta gracja
I krzyknął donośnie: “To prokrastynacja!”
(Jak trzeba potrafię jeszcze gorzej).
Klikaniem mając obrzękłe prawice
Znudzony pieśnią, lud wołał o notę;
Wkurzało to wielu, nawet i szprotę,
Jakoż wsze prośby spełzały na nice.
Było u Barta laurowo i ciemno
I już ni linka dawano, ni godzin
Dla notki błysku, dla jej narodzin
Gdy gadzi pazur metodę dał pewną:
Poezji wam trzeba lurkerzy pacholi
Na komcie tak marne długo Bart nie pozwoli!
A ja spytam prozą – nikt dzisiaj nie słuchał (baczność!) Ministra Obrony Narodowej (spocznij) w poranku TokFM?
Wypytany na okoliczność zabicia Osamy stwierdził, że wyrządzono mu przysługę – jako zabity przez niewiernych w świętej wojnie już trafił do raju, gdzie powitało go 77 hurys.
Prowadząca program jakoś nie wydawała się do końca przekonana – dziwaczka.
janekr :
Czy w Katyniu są jeszcze wolne miejsca?
janekr :
72!
login99195 :
Pięć dodatkowych w promocji, tylko do poniedziałku.
#zinnejbeczki
ŁŁ zakłada partię polityczną?
http://ewarystfedorowicz.nowyekran.pl/post/13562,lazarza-olsnilo-10-kwietnia-2011
Plus kotłowanina na kanapie:
http://sigma.nowyekran.pl/post/13801,klamstwo-zalozycielskie-czyli-zaparowany-ekran
http://mikro-makro.nowyekran.pl/post/13760,kojec-nowego-ekranu
http://lazacylazarz.nowyekran.pl/post/13695,przyklejona-kupa#comment_99800
Jaszczomp przyniosła Jezusa mówiącego do Bożeny z Florydy.
DoktorNo:
Ojojojoj, to jacyś strasznie schorowani Ci ludzie, albo co…
szprota :
Natenczas ukazał się na niebie forszpan.
janekr :
Eeeee… MONem Radzio był w poprzednim reżimie. W tuszczym jest MSZetem. Tym bardziej więc wydał się był uroczy. Na porę “przy kawie” zwłaszcza. Oplułam monitor po tekście z nuncjuszem Ratzingera.
PS. Bartu Szanowny!
Ruski robot Yandex już przeczytał trzy razy Twojego szacownego blogaska (naraz). Teraz prosi o nową nocię.
Wierna Lurkerka
login99195 :
Oj, to się nazywa analnoretentywizm…
Zauważmy, że taki islamski bojownik jest witany w raju przez 70+ hurys, neonazista wchodząc do walhalli dostanie z przydziału 88 Brunhild z blond warkoczem, a Polak? Prawdziwy Polak Patriota po męczeńskiej śmierci będzie przywitany tylko przez 44… Matki Polki. I nie będą to MILFy, niestety.
Dyskryminacja Polaków!
Dostałem właśnie spam zatytułowany:
‘Serwis społecznościowy Chrzescijanie.pl “Pyta”‘
Skąd taka dziwna nazwa dla serwisu, który “Jako nieliczny w Polsce jest serwisem społecznościowym 100% polskim.”
janekr :
Bo słowo “penis” ma obce korzenie.
@artiil
“(…)miejsce spotkań ludzi z sercem po prawej stronie.”
Ojojojoj, to jacyś strasznie schorowani Ci ludzie, albo co…
I tak taniej, niż jakby mieli metabolizm pod izomery p-skrętne zoptymalizowany.
Benzodiazepiny :
Astromaria wykrywa prawoskrętny NaCl organoleptycznie. Mogłaby wykrywać poglądy polityczne przez polizanie.
RobertP :
Ty się śmiejesz, a cioteczka Moon całkiem serio tu kiedyś twierdziła, że jest sól (w sensie, NaCl) naturalna i sól chemiczna.
@asmoeth:
W sensie, że jak? Naturalna jest sześcienna, a sztuczna, ja wiem, jednoskośna? Boszzzz…
asmoeth :
Właśnie do tego piję, do tej pory mam ślady palców na czole po facepalmie.
Benzodiazepiny :
To z opowiadania Clarka? Bo mnie będzie gryźć a biblioteczka w domu.
radkowiecki :
Tak
@janekr
OIDP oni go w końcu odwrócili tą samą metodą?
@ janekr:
@ Benzodiazepiny:
Temat OIDP jeszcze był w “Bramach z piasku” Zelaznego. I tam też go poodwracali wielokrotnie na wszystkie strony.
Benzodiazepiny :
Próbowali, ale im nie wyszło.
@janekr
…i?
Piłot miortwyj?