Kup Goldacre’a, mówię ci
Książkę Bena Goldacre’a „Bad Science”, w polskiej wersji zatytułowaną „Lekarze, naukowcy, szarlatani” i obdarzoną Najbrzydszą Okładką Świata, polecało już wielu blogerów z mojej blogrolki. Ja chciałbym tylko dodać, że dla szeroko pojętego TTDKN jest to lektura obowiązkowa. Nie dlatego, że dowiecie się z niej jakichś niezbędnych, nieznanych wam dotąd informacji (choć pewnie się dowiecie), tylko dlatego że przeczytacie tę książkę jednym tchem i będziecie przy jej lekturze parskać radosnym śmiechem w środkach masowej komunikacji.
Ben Goldacre mówi tak:
I tak też pisze. Jak się naprawdę rozkręci, wpada w piękny, precyzyjny słowotok, którego mu strasznie, ale to strasznie zazdroszczę. Posłuchajcie na przykład, jak rozprawia się z twierdzeniem pewnej angielskiej żywieniowej celebrytki, że należy spożywać szpinak, bo jego liście zawierają dużo chlorofilu podnoszącego poziom tlenu we krwi (tłumaczenie własne i na szybko, niech mi obecni tu profesjonalni tłumacze wybaczą):
Czy chlorofil jest „bogaty w tlen”? Nie. Pomaga roślinie wytwarzać tlen, przy współudziale światła słonecznego. W twoich jelitach jest dość ciemno. A wręcz jeśli dociera tam jakiekolwiek światło, to znaczy, że przydarzyło ci się coś strasznego. Więc spożyty przez ciebie chlorofil nie wytworzy tlenu, a nawet gdyby doktor Gillian McKeith dla udowodnienia swojej tezy wetknęła ci w tyłek latarkę i twoja sałatka rozpoczęłaby fotosyntezę, nawet gdyby pani doktor napompowała ci jelita dwutlenkiem węgla przez rurkę, żeby chloroplasty miały z czego ów tlen robić i gdybyś w cudowny sposób zaczął go wytwarzać, i tak nie przyswoisz go w jelicie, ponieważ jelito jest przystosowane do trawienia pokarmu, zaś do absorbowania tlenu służą płuca. Twoje jelita nie mają skrzeli. Rybie jelita zresztą też ich nie mają. Jeśli o tlenie mowa, to i tak nie chciałbyś go mieć w jamie brzusznej: podczas niektórych laparoskopii chirurdzy muszą podpompować trochę jamę brzuszną, żeby mieć lepsze pole widzenia, ale nie używają tlenu, ponieważ w jamie znajduje się już pierdzigaz zwany metanem, a przecież nie chcemy, żeby pacjent spłonął podczas operacji. W twoim jelicie nie ma tlenu.
eli.wurman :
Odpisz jako polska sekcja Rządu Światowego.
Hmm… Jeden z artykułów jest opatrzony zdjęciem człowieka, którego już gdzieś widziałem. I nie chodzi o Pilcha. Ktoś kojarzy?
Edit: html.
@ mateuszb:
Prze’sz pan Sławek. Było go tu (biernie) całkiem sporo.
T. :
Doborowe towarzystwo w tym “Ekranie”, nie ma co…
Śmieszne jest to, że tym ludziom wydaje się, że zaraz z niczego, przy pomocy “ruchu fraktalnego” (czytaj: dotacji od polonusów) zbudują nowe HuffPo…
Na TVP2 astropierdololo na podstawie chińskiego horoskopu – idą złe energie, więc Tusk jako kogut powinien kupić sobie u pana chińskiego astrologa amulet, bo go spotka to, co Kaczyńskiego albo gorzej, bo metal się kłóci z drzewem (albo na odwrót). W tym samym czasie na tvn eko-mama Reni Jusis. #cojaoglądam
gothmucha :
No to ja, korzystajac z okazji, skladam najserdeczniejsze zyczenia z okazji Nowego Chinskiego Roku! Wszelkiej pomyslnosci w Roku Krolika jaszczury!
RobertP :
Łojejku. Ciekawe, czy w ogóle istnieje pojedyncza osoba z uprawnieniami do zrobienia takiego numeru (jako prank jednej osoby a nie decyzja wędrująca z działu do działu?). Chyba Radkowiecki prędzej będzie wiedział.
gothmucha :
Mam lepsze.
http://www.tvp.pl/styl-zycia/magazyny-sniadaniowe/pytanie-na-sniadanie/wideo/czy-sylikonowa-opaska-moze-dodawac-mocy/3894928
Na samym końcu przeprowadzany jest eksperyment. Działa!
wo :
Wprawiłem w delikatny ruch maszynę nienawiści. Na razie sprawdzamy czy jedna osoba może wyciąć numer. O postępach będę informował na bieżąco.
ewa.mewa :
W imieniu wszystkich Królików dziękuję.
Tymczasem
Cześćjacek^fanterlika założył na Fejsie fo teh lulz stronę “Zajdel dla Terlikowskiego”, wspierającą nominację “Operacji Chusta” do Nagrody Zajdla. Po godzinie do grupy wsparcia dołączył sam zainteresowany.No bo tak nie można. Śmichy-chichy, postpostpostironia, a potem Terlik dostanie Zajdla i będzie gópio.
nosiwoda :
Już w tym momencie fanpejdż zaludnia się prawdziwym fandomem.
bart :
Jezu, Jezu. Chce na Fejsa.
nosiwoda :
Bo wykraczesz.
Przepraszam komentatorów, którym wyciąłem komentarze. Pewne tematy nie powinny być poruszane nawet na lewackim blogu.
bart :
Czy to jedna z tych chwil w moim zyciu, gdy żałuję że nie eresesuję?
@ wo:
Mam komplet na mejlu, mogę przesłać.
WO, tak.
Nie możemy o niczym pisać, bo Oni patrzą. Chciałbym coś o naszej m, ale nie mogę. Trzeba szyfrem. Spotykać się na tajnych obiadkach. A ci biedacy od nwo tak żyją codziennie. Tylko hell, oni sobie mogą pisać cokolwiek, nawet otwarte listy do ministra magii i nic się nie dzieje, a my na serio jesteśmy ciągle pilnowani. Oddajcie nam wolność!
fan-terlika :
Świetnie. Jedne dzień człowiek poświęci na coś bardziej konstruktywnego niż czytanie blogów i od razu jest wycięty ze wszystkiego. Dyskryminacja i prześladowanie.
Adam Gliniany :
To ja bym chętnie na skrzynkę portalową, ksywka at gazeta.pl.
wo :
Już przywróciłem. Trolle poprosiły o ukrycie info o trollingu.
wo :
Trzeba bylo raczej blipa sledzic na biezaco, Fejs tez by sie przydal. Ja tylko przez ramie zagladalm i podczytywalam. Krotkie ale jakie piekne! Szkoda ze sie ryplo.
Ale z was koledzy. Na portalowej skrzynce ciągle tylko promocja w Endo.
Co mnie ominęło, co?
wo :
No przecież mówię, że już przywróciłem. Trzy komcie o akcji “Zajdel dla Terlika”.
Gammon No.82 :
http://blip.pl/s/324303215
http://blip.pl/s/324340291
@ bart:
Uroniłem łzę z kącika oka prawego. Serio.
Skoro się rypło, to czy nadal mogę czuć się ciepło pozdrowiona przez red. Terlikowskiego?
bart :
Trzeba przyznać, że red. T prezentuje wyrównaną formę: źli ludzie chcą mu odebrać dzieci, a dobrzy uhonorować nagrodą literacką, i to wszystko dzieje się naprawdę, nie ma w tym żadnej ściemy. Ciekaw jestem, z czym naszemu chwatowi kojarzy się pojęcie słownikowe “żart” i czy w ogóle z czymkolwiek.
zer00 :
Że pedały to zoofile, ofkors. Ha ha ha!
Frądzia zdechła: “Ostrzeżenie- przejście do tej witryny może być niebezpieczne dla Twojego komputera!”
Jak mogliście?
EDIT
A, nie. To tylko “po raz kolejny hakerzy zdecydowali się uderzyć w medium, które prezentuje odmienny od dominującego w mediach punkt widzenia. Hakerzy wybrali medium, które ma odwagę bronić życia, Kościoła, Prawdy, które jest jedną z kilkunastu w przestrzeni publicznej miejsc niezależnych od rządu czy koncernów medialnych. Miejsce, które jest solą w oku rozmaitej maści lewaków, postępowców, feministek czy homo-lobby.”
http://www.fronda.pl/news/czytaj/fronda_pl_zaatakowana_przez_hakerow
My tu sobie żartujemy, a tymczasem frądzia pod atakiem wrażych sił:
http://static0.blip.pl/user_generated/update_pictures/1649509.png
Nie wiem, co o tym myśleć, ale na wszelki wypadek się boję.
Nie wiem, czemu Terlikowski miałby uznawać to za żart. Przecież mu to nie na rękę.
To było epickie. Czapki z głów.
Nie masz ci Goldacre’a w empiku :-( #corobicjakzyc
Ała.
Jak zobaczyłem tę fejsbukową grupę to mi się przykro zrobiło. Że są tam, po prawicy Ojca, ludzie, którzy SERIO uważają Operację za coś wartościowego. Niby wiedziałem, że stać ich na wszystko, ale żeby aż na to?!
A potem kamień z serca.
Zaraz! Tam naprawdę są ludzie, którzy…
Tak czy inaczej: gratulacje!
(Salon również zaatakowany; może to walki frakcyjne – i za ataki odpowiada Ekran?)
dink :
Jest w oryginale…
mic :
Och daj spokój, to jedyne w swoim rodzaju dzieło, literacki Plan 9 z kosmosu! Zasługuje na wyróżnienie i przedstawienie szerszej publiczności.
@ digan:
Zasługuje jak najbardziej.
digan :
Genialne określenie
bart :
Swoją tradycyjną, prawicową polszczyzną, tradycyjnie już odległą od polszczyzny, no co tu dużo mówić, poprawnej:
“Poparcie to może też przyspieszyć pracę nad częścią drugą, która strasznie się z braku czasu, ślimaczy :-)”
AJ :
No nie wiem, mogę mówić tylko za siebie, ale gdybym zobaczył oświadczenie “X walczy z eurokołchozem tak samo, jak Zajdel walczył z komunizmem” i przypadkowo byłbym tym X-em, to raczej powziąłbym podejrzenie, że kolokwialnie mówiąc ktoś sobie robi niewąskie jaja. YMMV.
zer00 :
Dlatego właśnie nie jesteś jednym z głównych frondziarzy.
Modne Bzdury :
Buchachach. żeby było weselej to w Septemie i Helionie korekty trwają najdłużej, Znak nie bez powodu odczytuje się jako Zatrudnimy Nowego Analfabetę-Korektora, a u Pszyńskiego korekty podobno są, ale często bez udziału tłumacza
jaszczomp :
A co to za argument? Zlecenie jest zlecenie, Helion/Septem mieli tyle tytułów rocznie, że zawsze mają zapotrzebowanie na tłumaczy mimo nędznych stawek, bo zapewniają stały dopływ pracy.
janekr :
Nie, dzięki. Ale właściwie możecie nadymić u wydawcy, a jak dym bedzie na tyle duży, zeby sie przejęli, to może wyd II będzie revisited.
Ale we w ógle to przeczytałem te 240 komciow tylko po to, coby powiedzieć, że się domagam notki o: http://www.amazon.com/Packing-Mars-Curious-Science-Life/dp/0393068471
Jak mi juz Bartu ukradłeś nockę, to sprawiedliwość wymaga, żeby innym też.
Marceli Szpak :
Cieszę się, że mogłem zaszkodzić. Jak już ci kolega Najder na Fejsie zaznaczył, warto też przeczytać pozostałe jej rzeczy – ja jeszcze gorąco polecam “Stiff” i “Six Feet Over”, w kolejce czeka “Bonk”. Użyłbym polskich tytułów, bo to (chyba) wszystko wydał (chyba) Znak, ale nie użyję, bo mam nauczkę po ostatniej notce.
BTW, od zaglądania w Otchłań mam tak, że jak ktoś zaczyna zdanie “Znak nie bez powodu odczytuje się jako…”, to ja od razu myślę “Zydzi…”.
“To książka pełna moralnej i duchowej walki. Porusza tematy szeroko rozwiniętej aborcji, eutanazji, eugeniki, związków homoseksualnych. Nawiązuje również do islamizacji, liberalizmu czy złego postrzegania wolności. Prócz fikcyjnych bohaterów, nie brakuje autentycznych postaci (np. dorosła córka Alicji Tysiąc, która po tym, jak się dowiedziała, że matka chciała ją zabić, ucieka wraz z księdzem). „Operacja «Chusta«” pokazuje jakby krok dalej w działaniach, które możemy zaobserwować już dziś.
Tomasz Terlikowski jest filozofem i dziennikarzem, więc znajomość obu tych światów pozwoliła mu na napisanie bardzo realistycznej wizji przyszłości w coraz bardziej zsekularyzowanej, liberalno-lewicowej Europie. Książka można nazwać przeniesieniem do polskich realiów „Roku 1984” G. Orwella. Rok 1984 się nie sprawdził. Oby Terlikowski również się mylił.”
http://sic-egazeta.pl/index.php?t=644
@ armatus:
Już się trochę podśmiewałem z autora recenzji w grupie terlikowsko-zajdlowskiej na Fejsie (zareklamował osobiście). Podobnie jak Terlikowski, chyba nie zauważył szydery.
bart :
Zajrzę, ale mam wrażenie, że irytująca maniera pisarska tej laski da mi już popalić najdalej w drugiej książce, bo juz tutaj sie łapię na tym, że przeskakuję jej rozszczebiotane pitolenie (mam wrażenie, że mówi do mnie głosem Alvina i reszty Wiewiorek) i skanuje tekst w poszukiwaniu mięsa z anegdotek
Marceli Szpak :
To może obejrzyj jej prelekcję na TED. Przejdzie ci przynajmniej kwestia głosu Alvina.
bart :
I zwróćcie uwagę na zachwycającą szczenę.
Bartu a bo komentarze przestały przychodzić na czytnik rss-a, a zaczęły na pocztę! Nie da się tak, jak było wcześniej?
Na pamiątkę przedrukuję tutaj z RSS-a tekst skasowanego artykułu na Frondzie:
digan :
RSS nie funkcjonuje w czasie rzeczywistym, tylko odświeża się co jakiś czas – w przypadku FeedBurnera to ok. 30 minut. Poza tym potrafi się zapchać na kilka godzin. Don’t panic.
Poczta: musiałeś sobie coś zakliknąć przy komentowaniu. Zaraz wyłączę.
Yaca :
pan z empika twierdził, że po niemiecku, którym to narzeczem władam tylko w stopniu przedszkolno-czteropancernym (handehoch, hajhitla, sznella) :-)
dink :
Ajnmal Medchen hat szpaciren
Grinen Wald heraus, Heil Hitler
Ciekawe, ile już zdążyli wysłać zgłoszeń do nominacji i ile jeszcze wyślą (w tym trolle z TTDKN, które chcą strollować Zajdla).
Książka jest ciekawa, choć dosyć przygnębiająca. W trakcie czytania miałem pomysł na akcję (pewnie nie tylko ja), aby powysyłać do redakcji dzienników i tygodników po egzemplarzu, ale jeśli tłumaczenie jest zawalone, to nie ma sensu.
Gammon No.82 :
Podejrzewam, że chodziło o wejście do Empiku i zdjęcie z półki.
AJ :
panempik z ZT o wyglądzie zahukanego studenta miał problem z ich własną wyszukiwarką – spieszyło mi się, więc odpuściłem dalsze poszukiwania
dink:
Jak byłem w empiku to pani opiekująca się działem obcojęzycznym nie umiała wpisać Ben Goldacre (co jest może i zrozumiałe), ale jak zaproponowałem, że może by tak szukać po tytule “Bad Science”, to powiedziała, żebym sam wpisał :)
Co ciekawe wyszukiwarka nie znalazła, dopiero musiałem zamówić z internetu. A strona empiku jest stabilna jak jajko na czubku szpilki i wywraca się przy każdej możliwej okazji, szczególnie przy wypełnianiu formularza zamówienia. Mam nadzieję, że świat doceni moje poświęcenie. :)
BTW, czy tylko mnie zastanawia, że przy użyciu opcji “cytuj” po nicku cytowanego, a przed dwukropkiem pojawia się spacja? Bart, nie masz jak zwalczyć tej prawicowej ortografii?
Marceli Szpak :
W zasadzie sam sobie odpowiedziałeś. Nędzne stawki i duża ilość zleceń, siłą rzeczy muszą przekładać się na jakość. Do tego dochodzą specjalizacje – nie wierzę, że facet zajmujący się i tekstami literackimi, i fachowymi z dziedzin wojskowości, historii, ekonomii, IT, PR itd., jest dobry we wszystkim co robi. To se ne da. Ale z drugiej strony, grając w IV lidze i tak trzeba jakoś zarabiać.
——-
Pytanie z innej beczki: czy jest na sali osoba, która przeczytała wiekopomne dzieło Terlikowskiego w całości? Jeśli tak, to składam ukłony. Ja zwymiotowałam po ósmej stronie PDF-a (czcionka 22).
Yaca:
takoż i ja uczyniłem. odbiór na 11-go lutego, eh!
Jest, jest, przyszła dziś. A już się stęskniłem. Po polsku jednak, pomimo, jak mówicie, słabego tłumaczenia. #smuteczek. Będzie szło po ludziach, w celach reedukacyjnych. A wielu z nich po angielsku to tylko “jawohl!”, “Heande hoch!”, “Żebrzę Sigaret” i “Thank you from the mountain”.
jaszczomp :
Tak, oczywiście, ja przeczytałem. Jedna z pierwszych rzeczy, jaką rozdziewiczyłem Kindle’a. Najlepsza motyw w całej książce to komisarz Hassan Obama.
[SPOILER!]
Otóż Hassan podczas wizyty na mieszkaniu kogoś-tam z katogetta zobaczył obraz Matki Boskiej Częstochowskiej. No i ten obraz tak mu stał przed oczami potem, tak go wiercił spojrzeniem, tak mu spać nie dawał. A na dokładkę Hassan dostał jeszcze pismo święte od któregoś z przyskrzynionych mnichów i już w ogóle.
Wreszcie brat Jan i chusta wpadli w zasadzkę w Gródku koło Białegostoku. Hassan wsiadł w śmigłowiec i mimowolnie sięgnął po tą Biblię z teczki. I został objawiony jak Paweł, tyle że nie na osiołku, a w helikopterze, no i nie na drodze do Damaszku, a na drodze do Białegostoku. Wylądowali w tym Gródku, Hassan wpadł w do budynku, otworzył drzwi do pokoju Brata Jana. Dialog szedł mniej więcej tak:
“- Zwyciężyliście – rzekł z uśmiechem Brat Jan.
– Nie. – Odparł stanowczo Obama. – Nazarejczyk zwyciężył”.
I całą paczką przeszli podziemnym tunelem przez granicę. Obama się ochrzcił. Przyjął imię Paweł.
Czekam niecierpliwie na część drugą. Podobno ma być o szczepionkach.
Czy to Terlik napisał Brilthora?
https://groups.google.com/forum/?hl=pl#!msg/pl.rec.fantastyka.sf-f/LZorMcsAdXQ/C2_kUuA2po8J
armatus :
Pewnie nie, ale to dobry tekst do nominacji mailowych do Zajdla: “Największe arcydzieło polskiej SF od czasu sagi o Brilthorze!!!1”.
digan :
Szacuneczek. Miałam podobny zamysł, ale w momencie podłączenia kabla, czytnik zaczął rozpaczliwie kwilić “hilfe”. Postanowiłam więc zacząć na kompie. O ile lekturę rozpoczyna się z zachęcającym lolem na gębie, tak po minucie nadchodzi niepokojące uczucie ścinania się białka w mózgu. Spróbuję jeszcze raz, po profilaktycznej szklance whisky.
bart :
Ale saga o Brilthorze to przecież fantasy, więc nie pasuje. Lepiej powiedzieć, że Chusta to najlepsze dzieło polskiej fantastyki niezależnej od czasu Brilthora.
armatus :
A o czym to było?
EDIT: Niepotrzebne pytanie. Tak to jest kiedy się najpierw klika “otwórz na karcie w tle”, i jednocześnie odpowiada, zamiast najpierw przeczytać…
Ojej, jakie nowe Google Groupsy.
Wy tu pitu pitu o Terliku, a Magda Korzekwa błysnęła nowym felietonem. Jak dla mnie modelowy przykład wishful thinking.
A tymczasem, moi kochani, lolcontent gejowski.
A w Krakowie… Hrabia Jan Pondel – Redaktor Naczelny magazynu “Prestiż”, Mistrz Superior Bractwa Kawalerów Wawelskiego Dzwonu Spiżowego…Drugą rozmowę, niemniej barwną, Mistrz Superior przeprowadził z nowo pasowanym kawalerem BKWDS, profesorem rzeźbiarzem Czesławem Dźwigajem…
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,9051665,Co_o_sferach_wyzszych_mowi_nam_magazyn_Prestiz.html
Nie wiem czy śmiać się czy płakać (kto nie wie kto to Dźwigaj niech wygugla jego liczne dzieła)
2 lata temu zapoznałam się ze szczecińską wersją “Prestiżu” – ciekawe, czy są jakoś powiązani? Podobna dawka śmichu i słomy z butów:
http://www.baszta.szczecin.pl/baszta_prasa_23.htm
Miałem na sobie koszulkę Ferrari, czapkę i okulary Ferrari, otworzyłem na plaży laptopa Ferrari, obok mnie leżał aparat Ferrari.
jaszczomp :
Ech, też sobie różne rzeczy chciałem kupić na 40. urodziny. Ale miałem 39 lat i 10 miesięcy gdy upadł Lehman Brothers. #smuteczek
jaszczomp :
Nie wiem jak powiązania, ale wydają to szczecińscy #dziennikarzeprasylokalnej, dokładnie z Radio Szczecin. Miałem tam kiedyś wtykę, wypierdzista brecha gwarantowana.
jaszczomp :
“Kocie wymioty”
Pewnie nawet gumkę w majtkach.
jaszczomp :
A mnie to w nieuchwytny sposób przypomina Millenium Larssona i jego jazdę na produkty Apple…
Przypominają mi się ludzie myjący zęby pastą Amway, golący się maszynką Amway i używający wody kolońskiej Amway…
@ jaszczomp:
Ej no: sam adres dostarcza: baszta.szczecin.pl. Dobrze, że nie warownia.
jaszczomp :
szprota :
Z ukłonami fanatykom Apple.
Adam Gliniany :
To Kasia. A to Adaś. Kasia ma chochoła, a Adaś nim kręci. Kręć się, chochole, kręć!
Adam Gliniany :
Tu wchodzi wyjaśnienie (niech mnie szczecinianie poprawią, jeśli coś przekręciłam): p. Droński kupił sobie od miasta basztę z XIV w. (pod biuro nieruchomości), wyremontował, a na koniec (jako wisienkę na torcie), pierdutnął na zabytku metrowe neony. Generalny konserwator zabytków wydał decyzję, aby je ściągnąć, ale ni ma komu wykonać nakazu. Włodarze miasta za bardzo lubią przejażdżki Ferrari.
Tę historyjkę sprzedał mi brat na jednej ze szczecińskich stacji paliw, po tym jak zauważyłam, że ktoś tankuje gaz do Merca SL (o kurfa). To była żona pana Piotra.
jaszczomp :
Ja różne już rzeczy widziałem, ale to mnie przerasta jakby. Ale może warto byłoby zapytać p. Piotra, czy przestał już bić żonę?
vauban :
Padaczka ustąpiła mi dopiero za Koszalinem!
A ja mam kolejny pomysł na strollowanie Terlika. Ale pewnie tym razem się nie nabierze…
Ausir :
Ten, co mówiłeś w serwisie mikroblogowym? No, małe szanse.
Niby tak, ale na ten z Zajdlem też nie myślałem, że się nabierze.
jaszczomp :
Parę lat temu na jakiejs stacji bezynowej wpadła mi w ręce jakaś branzowa gazeta, w której czytelnik w liście się żalił, że kupił merca SEL560 z końca lat 80 (bo zawsze o takim marzył) i chciał przerobić na gaz (bo wiadomo, drogo). I się okazało, że nie można, bo mechaniczny wtrysk etc. Pomyślałem sobie – this is Bolandaaa!!! Ale o SLce nei pomyślałem. Przebija.
Każdym autem można jeździć jeśli kierowcy towarzyszy kultura jazdy.
Sprawdzić, czy nie siedzi z tyłu (może nie mieć gdzie, jeśli subwoofer bardzo duży).
Dziś we Wrocławiu (w przychodni) znalazłem ogłoszenie o nowej (dla mnie) terapii :
czaszkowo krzyżowej . Czy ktoś wie może cos więcej o tym wynalazku, prócz tego że leczy skoliozę i ADHD?
Adam Gliniany:
Dobrze, że nie “Strażnica”.
jaszczomp:
Aż mnie serce zabolało.
Misiael:
Czy jak jej wyślę w prezencie podręcznik do logiki formalnej, to myślicie, że coś z niego zrozumie?
sheik.yerbouti :
Do przebicia potrzebny jest jeszcze hak holowniczy.
wo :
Ależ w Polszcze są sportowe wozy z hakami. Widziałem.
Yaca :
O, i to jest dopiero wishful thinking.
lurkerno432 :
Craniosacral therapy,
Himmelherrgott Krucifix Sacra,
Motylność mózgowia,
Elektryfikacja.
Kiedyś już podpuszczałem, ale jakoś nie było odzewu.
sheik.yerbouti :
I to jakimi.
http://en.valka.cz/attachments/1945/WZT-1_3.jpg
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/b/b3/WZT-2.jpg
http://www.t-72.de/assets/images/WZT-3.jpg
szprota :
Chyba żartujesz – jedynym produktem Apple’a w Millenium jest komputer używanym przez większość bohaterów. Widać to w bogatej Szwecji norma.
Już znacznie większą jazdą autor miał na meble z Ikei.
Yaca :
Ale osso chodzi? W czym problem z tankowaniem gazu do mercedesa, niechby i SSSSSLLLL?
janekr :
Możliwe, po prostu zauważyłam product placement, z których ten jakoś najbardziej rzucił mi się w oczy, być może z racji moich prywatnych zainteresowań. Nie żebym coś do niego miała. Meble są mi wysoce obojętne i pewnie dlatego nie zwróciłam uwagi.
Oraz, z innej nieco beczki, jakiś czas temu rozczuliło mnie bardzo zaproszenie na portalu Kobieta Puszysta (nie pytajcie): http://sdz.streemo.pl/Community/63591,Blog_Wpis,Leszek_Angulski_zaprasza__Uzdrawiajacy_seans_dzwieku_i_energii.html
Urocza jest zwłaszcza ta emanacja wielokropków.
janekr :
Abstrahując od mojej prywatnej miłości do samochodów, zwłaszcza sportowych*, chodzi o to, że to jest auto, którego ceny zaczynają się od 382 000 złotych tankować gazem to jest najwyższy szczyt taniości i żeny motoryzacyjnej. Wydawać czterysta tysi i po to, żeby oszczędzić 10 zeta na stu kilometrach?
*Nie, nie jestem denialistą. Swoją drogą, to jedna z bardziej wkurzających rzeczy w prasie motoryzacyjnej – “Kochamy samochody spalinowe, więc lodowce mają się jak najlepiej”
Yaca :
Człowiek prawdziwie oszczędny przerobiłby pojazd na Holzgas.
Gammon No.82 :
mój ojciec przegrał zakład z dziadkiem w święta, bo dziadek twierdził, że takim jeździł, a ojciec śmiał się, że takich nie było. internetsy za moim pośrednictwem rozstrzygnęły spór – w wiki napisali również, że wyparła je benzyna właśnie dlatego, że była bardziej wydajna