Red. Terlikowski zagląda sobie przez ramię i płacze
Tomasz Terlikowski odnalazł na Fejsie grupę „Odebrać dzieci Terlikowskiemu i oddać parze homoseksualnej!!!”. I się wściekł. Wściekł się tak, że napisał o tym notkę na swoim blogasku w Salonie24 i aż trzy teksty w dziale krajowym portalu „Fronda” (1, 2, 3). I choć jego artykuły utrzymane były fragmentami w lekko żartobliwym tonie, widać było, że jest zły. Najbardziej wyszło to w wypowiedzi na Facebooku:
Pies mordę lizał panu Jakubowi Głuszakowi i tym wszystkim, którzy przyłączyli się do grupy na FB „Odebrać dzieci Terlikowskiemu i oddać parze homoseksualnej!!!”. Nie zajmowałbym się bydłem, gdyby nie to, że moja córka przez przypadek zobaczyła mi przez ramię stronę tej grupy. I się autentycznie przestraszyła i zaczęła płakać.
Reakcja Frądziarzy była oczywista. Od faszystowskich homosiów, przez żydowskiego Pejsbuka, aż po:
Nie mam żadnych wątpliwości że jest to odwet za nieustanne podnoszenie przez Tomasza Terlikowskiego kwestii smoleńskiej. Jako jeden z nielicznych polskich dziennikarzy i redaktorów naczelnych drąży do prawdy. Spodziewałem się że wcześniej czy póżniej zostanie dotknięty represjami.
Osoby życzliwe homoseksualnym wartościom również zgłaszały zastrzeżenia — że to niesmaczny dowcip, który cofnie walkę z homofobią o kilka lat. Może i cofnie. Na podobnej zasadzie walce z homofobią szkodzą drag queens na Europride. Pamiętacie przyklejone przylepcem do ścianek działowych, przekserowane do granicy nieczytelności dowcipne żarty i rysunki komentujące rzeczywistość biurową? Jeden z takich żartów głosił: „Podwładny powinien przed obliczem przełożonego mieć wygląd lichy i durnowaty, tak by swoim pojmowaniem sprawy nie peszyć przełożonego”. Teksty o cofaniu walki z homofobią przypomniały mi właśnie ów zabawny dowcip. Homoseksualista powinien przed obliczem homofoba mieć wygląd lichy i durnowaty, tak by swoim pojmowaniem sprawy nie peszyć homofoba. Nie paradować, nie całować się, zdjąć apaszkę, a już na pewno nie sugerować, nawet żartem, że homofob może być gorzej predestynowany do wychowywania dzieci niż homoseksualista czy homoseksualistka.
Ale grupa „Odebrać dzieci Terlikowskiemu i oddać parze homoseksualnej!!!” nawet nie ma na celu wypomnienia Terlikowskiemu, że wielu homoseksualistów byłoby lepszymi rodzicami niż on. Nie jest to też prowokacja artystyczna, choć założyciel grupy jest poetą (cyberstalkerzy z konkurencyjnej „Grupy wsparcia Tomasza” wypomnieli mu napisany dziesięć lat temu wspólnie z Jasiem Kapelą „Manifest Protodupistyczny”). To nawet nie jest próba odwrócenia sytuacji i pokazania redaktorowi Terlikowskiemu, jak musiała się czuć Alicja Tysiąc, czytając te wszystkie przepełnione chrześcijańską miłością bliźniego wyrazy współczucia dla swojej córki na Frondzie. Czym więc jest ta grupa? Nie wiem, jakie były pierwotne intencje, ale wiem, czym okazała się dziś — znakomitym probierzem kontaktu Terlikowskiego z rzeczywistością.
Ludzie pokroju pana redaktora żyją w świecie, w którym katolicy są wiecznie prześladowani, a lobby homoseksualne wymusza kolejne przywileje na uciskanej heteroseksualnej większości. Osoba przebywająca w takiej alternatywnej rzeczywistości faktycznie mogłaby wziąć na poważnie grupę, która składa formalny wniosek do „zarządu Cywilizacji Śmierci w Brukseli” o odebranie przykładnemu chrześcijaninowi dzieci i rzuceniu ich na pożarcie gejom.
I to jest moja odpowiedź na pytanie powracające raz po raz na Blipie (popularny tag #terlikgate): Jak oni coś takiego mogli wziąć na poważnie? To proste. W ich świecie to sytuacja jak najbardziej prawdopodobna. Jest już precedens: w Wielkiej Brytanii chrześcijańskim dziadkom zabrano wnuczkę i oddano ją parze gejów — i na nic przypominanie, że mama dziewczynki w związku ze swoim problemem narkotykowym oddała dziecko do adopcji, a dziadkowie zaczęli protestować dopiero wtedy, kiedy okazało się, do kogo dziewczynka trafi. A ponieważ w tym świecie stosowanie równi pochyłej nie jest błędem logicznym, ale prawidłowym rozumowaniem, więc co wczoraj spotkało angielską heroinistkę, dziś może spotkać polskiego publicystę.
Wróćmy do córki redaktora zaglądającej mu przez ramię. Choć ta historia jest dla mnie kompletnie niewiarygodna i z daleka śmierdzi stereotypowym przywołaniem skrzywdzonego dzieciątka w celu poruszenia wrażliwych czytelniczych duszyczek, przyjmijmy, że faktycznie spojrzała na ekran w momencie, gdy tata uprawiał ego surfing po Fejsie i zatrzymał się właśnie osłupiały na widok grupy postulującej odebranie mu dzieci. I od czegoś takiego zaczęła płakać? Przecież, z tego co wiem, to ośmioletnia dziewczynka. Jaka ośmioletnia dziewczynka zaczyna płakać na widok takiego czegoś? W jakiej atmosferze musi być wychowywana, żeby w takiej sytuacji zalać się łzami?
Znaczy, ja się domyślam, w jakiej atmosferze, a pomaga mi w tym domyśle sam redaktor Terlikowski. Widzicie, oprócz wizualizowania sobie gejów odbierających mu dzieci, nasz bohater lubi sobie również wyobrażać inne sytuacje. Na przykład takie, w których jego dzieci (tak, te same, które rzekomi geje chcą mu rzekomo odebrać) giną w ogniu następnego Powstania. Pod zdjęciem ubranej w za duży powstańczy hełm córki (być może tej samej, która się rzekomo popłakała) Tomasz Terlikowski napisał krótki tekst:
Nie ukrywam, że — choć, jak każdy ojciec chciałbym dla moich dzieci, normalnego, zwyczajnego życia — to miarą mojego sukcesu, jako wychowawcy będzie to, czy moje ukochane dzieciaki będą potrafiły i chciały, gdy nadejdzie czas próby zachować się tak, jak nasi dziadkowie i pradziadkowie, którzy z bronią w ręku pokazali, co znaczy być kochającym wolność Polakiem.
Dla dwóch czytelników bez konta na Fejsie zamieszczam wygodny link do screenshota.
@Magdalena Korzekwa
Czytam i próbuję grokować…
znaczy jak? Odklejać sobie po przekroczeniu dwudziestego piątego roku życia?
Gammon No.82 :
No właśnie na podstawowym – werbalnym – poziomie przyswaja, to mu jara styki i potem już krytycznie nie patrzy na resztę przekazu.
No i pozwolę sobie rzucić taką pseudonaukową teorię, że właśnie te pozbierane z dupy (jak mitochondria) sprzeczności podbiły zakaźność memów chrzesciaństwa i pozwoliły mu tyle przetrwać. Podobnie buddyzm – medytacja też zawiesza ośrodki logiki.
Nie mówię że KK odkrył nagle Teorię Semantycznego Buffer Overflowa, trzyma ją w tajnym oddziale Z biblioteki watykańskiej i co sobór wyciąga i dokłada do liturgii następnego exploita.
Mówię raczej, że sekty co na to nie wpadły taką czy inną metodą, wyzdychały w momencie jak charyzmatycznemu przywódcy skończyła się erekcja i, z powodu zaćmy, blask w oczach.
A sztuczkę z transsubstancjacją musze kiedyś wypróbować.
Alex :
A faktycznie, może to być. Nie spojrzałem z tej strony.
Misiael :
Oczywiście że nie. Przed 25 rokiem życia tym bardziej nie można posiadać tatuaży, bo to Bardzo Ciężki Grzech i Zgorszenie Bliźnich w Wierze.
OT.
Ale dostałem takie coś, co mnie strasznie ucieszyło. Mimo że jest pretty-fuckin-obvious.
“Smoleńsk. Czyja to wina?”
jaszczomp :
Jak zerknąłem w ten wątek, to widzę, że Magdusia prorokuje (albo podgląda BdB)
Oby tylko moja sentencja nie zaczęła żyć własnym życiem :DDD
jak niegdysiejszy wpis o katoliczce na basenie. Bo to są rzeczywiscie poważne sprawy, które łatwo wykpić, nie doczytując się sedna.
Wszyscy się chwalą swoimi artefaktami, które znaleźli w Otchłani, to i ja coś wrzucę.
http://moja-pustynia.blogspot.com/
Śliczne, jak dla mnie. Ciekawe, czy ktoś kiedyś wypomniał właścicielowi blogaska, że jego nick nieodparcie kojarzy się ze środowiskami homoseksualnymi.
@ Misiael:
Jak osiemnastolatek, to jest nadzieja. Może TTDKN zrzuci mu się cichcem na jakąś panienkę lżejszych obyczajów, chłopak poszaleje nieco i się wyprostuje?
Adam Gliniany :
Panienkę, albo… panienka? Chłopczyka? No nie wiem, jak to nazwać.
Adam Gliniany :
Jak to było u Strugackich: “zaprowadzić na wódkę, na dziwki, potem jeszcze raz na wódkę i jeszcze raz na dziwki”.
Gammon No.82 :
OTO LEWACKIE METODY TERAPEUTYCZNE; auch: stoicie tam, gdzie stoi Nicpoń.
Gammon No.82 :
Przecież to Tuwim!
upko płakał. Z żarliwych, płonących oczu spływały łzy na pomidorowe wypieki, a następnie kapały na blok upstrzony nerwowymi literami.
– Czy to nie cudowne i święte – zawołał – że mistrz tak samo to rozumie i czuje, jak my! Przecież nie umawialiśmy się! A z ust mistrza usłyszałem potwierdzenie naszych ideałów! Tak jest! My też wierzymy w świetlane zwycięstwo ducha! Naszymi ideałami także są: moc, sztuka i prawda! Dążymy wraz z mistrzem ku nowej jutrzence!
– Razem, młodzi przyjaciele! – krzyknąłem – niech żyje duch!
– Niech żyje!!! – zawył Łupko już w transie, już w ekstazie, już mój na wieki.
– A teraz na wódkę, na dziwki, na ochlaj, na ryms! – ryczałem jak opętany, wnosząc entuzjastycznie rękę do góry.
– Tak! Tak! – wołał Łupko w idealistycznym zamroczeniu. – Razem! na wódkę! na dziwki! na ryms! na ochlaj! ku nowej jutrzence! ku nowym światom!
wo :
Strugaccy też (“Piknik”, zaraz na samym początku).
eli.wurman :
Czy powinniśmy się bardzo wstydzić?
E tam, Eli po prostu jest butthurt bo wobec niego nie zastosowano takiej terapii i musiał sobie sam organizować ^^J
Tymczasem u pani Marysi odnalazł się komentator Marcus , po którym wcześniej dokumentnie ślad zaginął. Nie odpowiadał na maile, jego blog został wyczyszczony. Oczywiście, jak to u spiskologów, było dużo dociekań, kto mógł Marcusa sprzątnąć, dla kogo Marcus był niewygodny. Okazało się, że była dziewczyna skasowała mu bloga i przejęła jego konta mailowe. Jak tę historię usłyszała pani Bazarchandel (prowadząca ten straszny blogasek na WordPressie, ten z kolorowymi tekstami 70-punktowym Timesem na czarnym tle), opowiedziała, jak to jej pierwszego blogaska skasował niejaki Miziaforum. Pech chciał, że Miziaforum przeczytał tę skargę, wkurwił się i zablokował jej nowego blogaska. Pani Marysia wycięła zemstę Mizi, ale widzę ją ciąglę w RSS-ach:
Pani Marysia od jakiegoś czasu pisze notki pod wspólnym tytułem “Wiadomości z wariatkowa” – ostatnia ma numer dziesiąty. Proroczy tytuł, jak na astrolożkę przystało.
Może sworzymy im jakąś platformę blogową (nwo24? wolnomysliciele24? niezalezni24?) żeby mieć wszystkich w jednym miejscu?
Also: to na wordpressie nie może jednego blogaska redagować więcej niż jedno konto (konto as in “para login, hasło”)?
bart :
Miziaforum to w ogóle dość konfliktowa osoba. Wcześniej zalazła za skórę Zenobiuszowi.
Tomash :
Już mają agregator.
Ciekawi mnie dlaczego ich zaburzenia korelują z tym stylem pisania. Bo niezależnie od tego, na co mają fiksację, nwo, pis po, to ich umiejętność pisania niedomaga w podobnym stopniu. Wyobrażam sobie skąd się to bierze (choćby bo trudno ujarzmić gonitwę myśli), jednak nadal fascynujące jest, że tak niewielu z nich jest w stanie normalnie wyrażać swoich myśli. Ciekawey, czy gdy wypowiadają się na inne tematy, kiedy nie są tak podnieceni i skoncentrowani na swoim Prześladowcy, to czy potrafią wtedy się skupić i udawać normalnego, pisać zrozumiale? Czy wtedy robią to naturalnie i odruchowo, czy muszą się starać? (jaki maja stosunek do ustalonych reguł języka, czy wśród innych takich jak oni czują się wreszcie swobodnie i bezpiecznie, dlatego piszą swoim strumieniem?). Strasznie mnie to fascynuje.
Ciekawe też, czy te zaburzenia jakoś ujawniają się w ich mowie.
bart :
Ja pierdolę.
eli.wurman :
Eli, no co Ty? Co za mucha Cię ugryzła?
fan-terlika :
Przypuszczam, że to możliwe. Zanim odkryły internet, takie osoby grasowały czasem na dworcach kolejowych, w pociągach, autobusach, we wszelkich miejscach gdzie mogły zarzucić przygodnie napotkaną osobę strumieniem swych złotych myśli i straszliwych odkryć. Chodziło im zapewne o to, że ofiara nie mogła uciec między stacjami;) Przydarzyło mi się kilka razy coś podobnego. Takie osoby mają styl i dykcję Świadków Jehowy, wręcz łatwo ich pomylić. Atencja w głosie, biblijny styl, słowotok i brak reakcji na debunk. Nie zraża ich lekceważenie. W wyglądzie charakterystyczne są wełniane sweterki, zapewne własnoręcznie wydziergane na drutach.
W ogóle do dziś, a w czasach przedinternetowych w szczególności, tacy ludzie namiętnie pisywali listy do redakcji gazet. Znajomi dziennikarze mówili, że czasem połowa korespondencji od czytelników dotyczyła kosmitów napromieniowujących mieszkania, światowych spisków mających na celu zagładę ludzkości (które ten czytelnik przejrzał i domagał się upublicznienia) i tym podobnych. Mieli z tego sporą zabawę, ale i smutne przemyślenia – jak wielu wariatów mijamy nie wiedząc tego, po prostu na ulicy.
@ vauban:
Niemożliwe, żeby to byli sami schizofrenicy, niektórzy muszą mieć folie à deux.
asmoeth :
I tu też, ale tu bardziej rozsądni (?) w porównaniu z tymi powyżej:
http://nieznudzeni.pl/
asmoeth :
Zajrzałem, kliknąłem coś dziwnego
Co łączy legendy o świętej krwi z dewizą iluminatów „dziel i rządź”?
po przeczytaniu „Perły pod krzyżem” nikt już nie będzie miał wątpliwości co łączy templariuszy z masonami oraz gdzie w tym wszystkim znajdują się katarzy, iluminaci i … bogini Izis
I tak dumam, że jedni pisząc na takie tematy zostają milionerami, inni lądują gdzieś na dalszych pólkach księgarni a potem się procesują z tymi milionerami ( autorzy “Święty Grall, święta krew”), jajcarze piszą “Oko w piramidzie” no a autor tego przebija się w jakieś księgarni ezoterycznej.
@ RobertP:
Jest jeszcze Umberto Eco z Wahadło Foucaulta, który jednocześnie dyskontuje, debunkuje i zarabia przy tym masę szmalu. Ale jakoś przemyka niezauważany w mainstreamie dyskursu, to dziwne. Być może, literatura piękna nie ma statusu dowodliwości.
Ciekaw jestem tej najnowszej książki Eco, Cmentarz w Pradze. Powinna być o micie Protokołów Mędrców Syjonu, po tytule sądząc.
vauban :
http://en.wikipedia.org/wiki/The_Cemetery_of_Prague
Nie musisz dziękować.
@ Tomash:
Na razie, to tylko notka. Ja chcę całego tekstu.
vauban :
Eco to inna liga.
Bartu, zwróciłeś uwagę, czego słucha synek Astromarii? :D (das Fejsbuch stalken – oglądałam profil, bo przeraziły mnie dane osobowe i wydawało mi się, że to moja dawna sąsiadka-tarocistka, też z Łodzi).
Misiael :
No ba!
http://patriotyczni.com
No i patriotyczni mają wreszcie swojego Che. 36,99 zł.
vauban :
Jak miałem krótką przygodę z radiem (gość w programie popularnonaukowym kilka razy) to raz zadzwonił wariat od energii punktu zerowego próżni odkrytej przez nazistów.
zer00 :
Toż to jest Jezus! Dokładnie jak na toście!
Alex :
Tylko raz? Nie liczy się.
Niedawno w radiu AK właściciel stacji wygłosił felieton, w którym bronił Lorenza przed Einsteinem.
Tzn. przypominał, że transformację Lorenza wymyślił Lorenz, natomiast Einstein tylko dopasował mechanikę do tej transformacji.
Prawda, ale o tym przecież wie każdy przedszkolak i nie ma potrzeby żadnej obrony.
janekr :
Lorentza Hendryka zresztą.
Lorenz to raczej tu
http://en.wikipedia.org/wiki/Edward_Norton_Lorenz
(“Not to be confused with Ludwig Lorenz, Hendrik Lorentz, or Konrad Lorenz”)
A Lorenzo (LSD) to tu
http://www.youtube.com/watch?v=BkYBJId7WZs
I przepraszam za lampowy mailbombing.
Alex :
Ale co konkretnie (zdaniem wariata) odkryli naziści: próżnię, zero, energię czy punkt?
zer00 :
A ten tshirt to i lewak śmiało założy:
http://patriotyczni.com/components/com_virtuemart/shop_image/product/T_shirt_Tupolew__4d1c7b547f446.jpg
jaszczomp :
Ale który? Bo jest trzech, z czego co najmniej dwóch to bardzo fajni goście (Bart może potwierdzić) słuchający metalu.
Gammon No.82 :
Jest taki stary mem altsci’owy że nawet 1cm3 zawiera olbrzymie (bardziej odjechani używają tu słowa “nieskończone”) ilości energii, aż czekającej żeby ją zebrać i wykorzystać.
Energia punktu zerowego jest pełnoprawnym pojęciem w fizyce kwantowej:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Energia_punktu_zerowego
niestety nazwa jest dość nieszczęśliwa, przez co geniusze nieodróżniający energii od potencjału serio uważają że można tę energię zebrać i wykorzystać.
@ Tomash:
Dyć wiem. Wszakże mnie sprowokowało “…energii punktu zerowego próżni odkrytej przez nazistów”. Co sugeruje głównie, że naziści odkryli próżnię.
Oraz: dlatego właśnie nie istnieje blogasek a’la ten, ale zajmujący się debunkingiem odjazdów na polu fizyki. Przy całej nieścisłości medycyny Bart może po prostu znaleźć kliniczne badania nad skutecznością danej metody i napisać “pierdololo”. Przy całej ścisłości fizyki wyjaśnianie debilizmu niektórych debilizmów wymagałoby wykładu od podstaw fizyki po mechanikę kwantową, niestety koniecznie ze stojącą zań matematyką. Czyli blogasek by trafiał wyłącznie do ludzi, do których nie musi już trafiać.
;_;
Oraz niektórych teorii nie sposób jednoznacznie wykluczyć póki nie są falsyfikowalne (tzn. nie ma eksperymentu który mógłby jednoznacznie stwierdzić czy ta teoria to prawda czy bulszit), z ponadtrzydziestoletnią już teorią strun na czele.
Tomash :
Ale przecież Anuszka robiła coś takiego na swoim blogu, z tego co pamiętam. I nie wyglądało to na aż tak trudne jak piszesz.
Gammon No.82 :
A, to pardon. Częściej natykam się na ludzi którym trzeba od początku i wielkimi literami, stąd myślałem że cała teoria jest dla Ciebie novum.
Co też naziści poodkrywali i nad czym prowadzili badania (według niektórych “badaczy”) to też jest niezły kontent.
M :
O, daj linka!
I naprawdę wzięła na warsztat odjazdy na bazie pojęć nowoczesnej mechaniki kwantowej?
Tomash :
Szczerze mówiąc nie pamiętam już tego za dobrze, ale poszukam.
http://biokompost.wordpress.com/2010/02/23/cytat-na-dzis-eugeniusz-bobula-po-raz-kolejny/#comments
Wcześniej pokręciłem, bo jak widać to nie jest jej blog.
Będąc młodym fizykiem, masz nawet w blogrolce. Ale autorka raczej pokazywała niż debunkowała, bo bzdury są tego kalibru, że komentarz jest zbędny. Niestety częstość notek spadła drastycznie…
Gammon No.82 :
Do ogólnej tematyki bloga to faktycznie raczej pasuje Lorenz od oleju.
Altmed uznany przez oficjalną medycynę…
janekr :
Lorenzo, Lorenzo baby. Lorenzo trojga imion Odone.
Ale tak, masz rację. Z tym, że Odonowie działali na dość sensownej podstawie z punktu widzenia biochemii. A uznany po sprawdzeniu, nie po natchnieniu od Ducha Św.
@prawicowe inicjatywy
Strach się bać: prawicowcy szykują od pewnego czasu przedziwną Maszynę (Chaosu?):
http://blogmedia24.pl/node/16066
DoktorNo :
Oj, żeby ta Maszyna ich nie zjadła.
Bedą mieli malapucyę.
DoktorNo :
Co mi przypomniało, że cudowna inicjatywa, jaką jest projekt Ekran powinna już jakoś być dostępna, czy mi się popieprzyło?
Tomash :
A to ja wykumałam tylko jednego o takich preferencjach. Geneza przeglądania profilu pani Marysi wzięła się z tego, że wczoraj będąc na szlugu, przed knajpą spotkałam własnego ojca. Było już dość, jak to mówią, “późno” (don’t ask about details) i dyskusja na mrozie zeszła na temat Astromarii, którą padre niedawno odkrył za pośrednictwem Astromariana (pagerank może wzrosnąć, bo kopciło z nami więcej osób ;)). To oczarowanie zaprowadziło mojego ojca do konstatacji, że to na pewno nasza sąsiadka sprzed niespełna 30 lat.
eli.wurman :
…Bo tytuł “Monitor” był już zajęty…
Łażacy Łazarz bywa niesamowity, in own words:
http://wsercupolska.org/joomla/index.php?option=com_content&view=article&id=3956:ac-za-azarzem–ekran-&catid=1:narod&Itemid=1
Każdy portal blogowy miał to na celu, od ś.p. Tekstowiska.pl, blogmedia24.pl, Niepoprawni.pl, a kończyło się tym, że jak zwykle zebrała się grupa ludzi, co produkują głupotki i biją pianę.
Poza tym pan ŁŁ ma chyba problemy z odróżnieniem fikcji od rzeczywistości, i jest niezłym mitomanem, to on napisał tekst “Guppenfürer K.A.T.” o zamachu Lecha Kaczyńskiego… Oczyma wyobraźni widzę jak autor klepie namiętnie w klawisze wyobrażając sobie, że jest Kapitanem Klossem…
@Magdalena Korzekwa
A ja ją znam osobiście, lalalalala-la!
@ magdalena:
Z lustra?
vauban :
Nie, ze studiów.
Zresztą, no wiesz! Byłaby tu od kilku tygodni i żadnej gadki o miłości, radości, radości płynącej z miłości i na odwrót?
Korzekwa jest przewodniczącą Soli Deo na UW i organizowała swego czasu spotkanie z drem Cameronem, tym od homoseksualizmu.
Jeden z adiunktów z Wydziału Psychologii, z centrum badań nad uprzedzeniami, zaprotestował przeciwko temu.
Dyskusja w związku z tym nawiązała się tu:
http://grono.net/psychologiauw/topic/18707814/sl/protest-przeciwko-zaproszeniu-paula-camerona-na-uniwersytet-wars/
@ magdalena:
Żartowałem, bo jednak zbieżność imion;) W sumie szkoda, że jej tu nie ma! Uwielbiamy przecież takich trolli. W “Szwejku” kapelan Katz rzekł: za dawnych czasów biesiadnicy kazali różnym potworkom, by ich zabawiali. W epoce postludzkich sympozjonów w internetsach, zabawny potworek jest zabawny, o ile występuje w obcym dla siebie środowisku. Bo na własnym poletku bywa przerażający.
@Magdalena
Borze, jaka wkurzajaca kretynka.
Auch: trend u prawicowych panc: Magdusia, Madzia, Ludwisia i tak dalej. Ciekawe czy to nawiazanie do przedwojennego raju, kiedy moja babcia miala kuzynke Leosie i kuzynke Tosie, czy zalosne pierdololo ludzi ktorzy mowia “pieniazki”.
Nienawisc!
vauban :
Zaraz… Dobrze mi świta, że onegdaj słynna Natalia Julia Nowak pokazała się na BdB? Bo nie chce mi się przekopywać komentarzy w poszukiwaniu tamtego flame’a.
magdalena :
Niestety poznaję ten avatar. Swego czasu zaroiło się od zaproszeń na solideowe eventy – w swojej skrupulatności nie ominęli nawet gron typu “Lewica” czy “SLD”. Po usunięciu spamu Madzia albo jej kumpel Zbychu, zakładali na danym forum temat “oddajcie nam konstytucyjną wolność wypowiedzi!1!1one”. Kiedyś nawet im pozwoliłam na rozwinięcie wątku, ale wpadł (zdaje się) Rusty i z właściwym sobie wdziękiem kazał wszystkim spierdalać.
vauban :
W sumie szkoda, że jej tu nie ma!
A może ona jest z tych, którzy szukają swojego imienia i nazwiska w googlach? Nie wywołuj wilka z lasu..
@bart
Po przeczytaniu dyskusji na Wiki, nadal nie rozumiem, dlaczego ta biografia pozostała.
Hasło “polska dziennikarka, publicystka i pisarka” było hitem wśród moich znajomych jak tylko powstał jej blog :) Ja np. kazałam się tytułować “polską tancerką, choreografem i pedagogiem”. Fajnie łechta ego :)
jaszczomp :
Po usunięciu spamu Madzia albo jej kumpel Zbychu
Zbychu, ten od grona o czystości przedmałżeńskiej (nie pamiętam dokładnej nazwy)? Jak ja uwielbiałam to czytać!
Misiael :
Tak, była tutaj (i OIDP nie jest to jedyny ttdknowski blogasek, na który zawitała). Jak tylko się tu zjawiła, Quasi zaczął zadawać takie obrzydliwie szczegółowe pytania o jej aseksualność. Ach, cóż to były za czasy.
asmoeth :
Zaiste. Teraz Moon na swoim blogasku moderuje mnie równo z ziemią.
magdalena :
http://grono.net/chat/#users/283778/about/
http://grono.net/chat/#ateizm/topic/19607326/sl/pieklo-istnieje-czy-sie-nie-boicie/ :D
We własnej osobie. To jest niesamowity gość – ma we władaniu wszystkie grona katolickie i spędza całe dnie w poszukiwaniu zdjęć naruszających (w jego mniemaniu) regulamin. Jeśli ktoś umieścił fotę z plaży, na której widać ćwierć cycka – niech będzie pewny, że Zbyszek prędzej czy później je znajdzie!
magdalena :
Hm, a może “polski hydraulik”? Oh, wait…
jaszczomp :
A, Zbyszek. Jeżeli nie mylę się co do jego tożsamości, to kończyliśmy tę samą uczelnię, mniej więcej w tym samym czasie. I ciężko jest mi sobie wyobrazić kogoś mniej podobnego do mnie.
Poza tym – na litość Cthulhu – ludzie, którzy Grono.net.
jaszczomp :
Rany, tam w 49 sekundzie wiedzę Anakena jak się naparza z ObiWanem na miecze świetlne.
Katolicy jumający fragmenty ze Star Wars i Terminatora, żeby straszyć piekłem na Youtubie!?
O tempora, o mores. To musi być jakiś ubertrolling, bo nikt by nie wrzucił takiej tubki serio?
Ja tam horrorów nie lubię, więc połowy filmów nie poznałem, ale można zrobić konkurs, z dekoracji jakich filmów zbudowane jest katolicko-youtubowe piekło.
#projektekran
Maszyna Śmierci już powstała:
http://218096.edicypages.com/
Cytaty (podkreślenia moje):
Ci ludzie znowu chcą kopiować Salon24.pl…
??? – “ruchy fraktalne”?
AFAIK HuffPo jest redagowane jak normalna gazeta. Ergo – nie jest to coś w stylu S24, gdzie każdy może przyjść, napisać notkę, a redakcja puścić na stronę główną lub do “piwnicy”.
Jest już nawet makieta:
http://218096.edicypages.com/blog/przyjladowe-strony-ekranu
I troche samopromocji ŁŁ:
hey-ho.pl założył właśnie ŁŁ.
DoktorNo :
Pewnie chodziło im o ruchy frakcyjne lub frykcyjne.
Ile czasu można rzeźbić stronę? On ją stuka w notatniku a grafikę ołówkiem, skanerem i paintem?
Gammon No.82 :
Nie wiem… Wiem tyle, że formuła serwisu w stylu S24 to idiotyzm. Jeszcze jeden hosting, i to jeszcze ze zdaniem się na łaskę widowni, która tak jak na Wykopie będzie promowała treści zgodnie z swoim myśleniem grupowym?
Ufff… Dosyć tego teoretyzowania.
Adam Gliniany :
Wariant optymistyczny: wynajął profesjonalistów, co robią dedykowany CMS, prace trwają.
Wariant pesymistyczny: stawia własnoręcznie Drupala…
DoktorNo :
Janke z Krawczykiem zarania Psychiatryka też porównywali się do HuffPo. Dlatego im tak zależało, żeby na początku przyciągnąć jak najwięcej prawdziwych dziennikarzy – którzy się jednak szybko wykruszyli albo traktowali obecność czysto marketingowo (“kupcie jutro gazetę z moim tekstem”). Platforma blogowa im wyszła niechcący i oni ciągle powtarzali, że nie o to im chodzi. Krawczyk miał taki tekst na swoim blogu, że to w ogóle nie jest platforma blogowa, tylko marzą im się te nieszczęsne “media obywatelskie”. Takie z obywatelskim newsem, obywatelskim reportażem, obywatelskim półdługim, obywatelską recenzją książki. Tylko że ludzi strasznie trudno jest zachęcić do pisania takich rzeczy za friko.
Projekt EKRAN opisany: http://www.projektekran.pl/ i “projekty” lorem ipsum dolor: http://218096.edicypages.com/blog/przyjladowe-strony-ekranu . Początek lutego, znaczy kiedy właściciel nauczy się obsługiwać CMS’a?
Zaś spokojnie można zakładać się, że wniosek o dofinansowanie z cywilizacyjnosmierciowych funduszy już złożony.
DoktorNo :
Serduszko mi się raduje, jak czytam takie teksty:
culture.vulture :
Linki już wcześniej dałem. Nazwa domeny jest “boska” – kompletnie nie wpada w ucho i kojarzy się z czymś permanentnie in statu nascendi (“projekt”). Poza tym marketingowe zadęcie autora (“niespotykany od dawna rozmach”) jest niezamierzenie śmieszne, bo widać gołym okiem, że powstanie kolejny portalik, prześcigający się na prawicowość z innymi, i potencjalnie obfitujący w internetowe “dramaty”.
Dosyć tego pastwienia się nad tym, skwituje to cytatem z “Tytusa, Romka i A’Tomka” o budowie supernowoczesnej szkoły dla Tytusa: “Panie dyrektorze, mieliście takie wspaniałe plany, a stawiamy zwykłą budę…”.
bart :
Zdaje się, że luminarz prawicowej blogsfery, A.Ścios, upomniał raz ŁŁa o ten tekst, że jest zbyt daleko idący we wnioskach, czy coś w tym guście…
DoktorNo :
Tak się chichotaj, a oni potem zgarną jakiś bignum na udostępnianie IT czy coś takiego. Od zuej Unii.
czescjacek :
Skoro oni mogą, to inni też. :P
Nie wiadomo (przynajmniej mi) że idą po unijną kasę. Poza tym ŁŁ to liberał w stylu UPRowskim, od Lewiatana w postaci UE kasy nie weźmie, bo on najwyraźniej wierzy w “oddolne ruchy fraktalne”.
Na marginesie “portal dla fachowców” hey-ho.pl jest off-line.
czescjacek :
Ale to się wiąże z koniecznością prowadzenia bardzo rygorystycznej księgowości.
DoktorNo :
Chłe chłe chłe.
wo :
E? Moja mama z klubikiem sportowym sobie radzi, to jakieś dużo inne wymagania miałyby być? Ta kasa co ją Lubczasopismo dostała, to nie była z jakiegoś projektu unijnego?
DoktorNo :
Portal dla fachowców miał kiedyś na swojej pierwszej strone pieśń krasnoludków z Disneya. Stąd zresztą nazwa. Jego istnienie było generalnie warunkowane tym, jak szybko Disney wykrywa naruszanie swoich praw autorskich. Troszę sobie nawet poistnieli, nie powiem.
czescjacek :
No i to znaczy, że Twoja mama nie może już niczego zrobić na gębę, na lewo, pod stołem, “bez papieru”, z ręki do ręki, itd. Albo sobie narobi kłopotów. Otóż mam taką hipotezę, że “prawnik antykorporacyjny” po prostu nie umie żyć w świecie, w którym się wystawia normalne faktury.
wo :
A skąd wiadomo, że Disney Corporation wysłało im list “Case and Desist”?
wo :
Na razie nie wiemy, czy faktycznie ŁŁ brzydzi się funduszami unijnymi, ja tylko zwróciłem uwagę na jego światopogląd, można to zresztą wyguglać…
EDIT: materiał poglądowy:
http://wolnemedia.net/spoleczenstwo/smutek-poddanych-lewiatana/
DoktorNo :
Nie wiadomo (pomijając już, że raczej byłby to Forum Film w imieniu Disneya). Ale wiadomo, że dzień, w którym by się tym zainteresowali przedstawiciele Disneya, i tak bylby ostatnim dniem istnienia serwisu. Jeśli oni tak niedbale traktowali kwestie prawne, to tak czy siak czekała ich typowa dla polskiej prawicy śmierć przed poślizg na własnym sznurowadle.
DoktorNo :
W wywiadzie dla Fiatowca mowił, że będzie finansować swój projekt ze zrzutki wąsatych Polonusów. Tu się pojawia problem z księgowością: nie możesz jednocześnie brać dotacji z PARP i tak po prostu wziąć gotówkę uciułaną wśród sympatyków projektu.
wo :
No to w takim razie wiemy, czym jest ten “ruch fraktalny”…
A co do hey-ho.pl, to pewnie portal po prostu padł z braku funduszy (serwery kosztują!)…
@Hey-ho
Hi-hi.
bart :
Fachowcy, ja pierniczę.
@ŁażącyŁazarz
Google odkrył jego blog na blogspocie:
http://lazacylazarz.blogspot.com/
I ta mapka… Co to niby ma być?
http://1.bp.blogspot.com/_1r03A1O6whk/Sov-s74AR1I/AAAAAAAAABE/_-auWz0HJiI/S220/Strategia+Polski.bmp
DoktorNo :
Lol, to chyba jakaś Unia Słowiańska Oprócz Ruskich i Białorusów o_0
DoktorNo :
Już prawie Macierz.
czescjacek :
I ta Ukraina dziwnie podzielona… Na górze pisze “Rzeczpospolita Narodów 20XX”.
Kiedyś ŁŁ założył forum Geostrategia Rozwoju Polski – może o to się rozbiega?
czescjacek :
Polska od morza do morza do morza. Teraz o 50% więcej morza!
Nie chce mi się dalej tego tematu drążyć… Na zakończenie dodam, że już od ogłoszenia tej “inicjatywy” zaczęły się podejrzenia ze strony pt. bloggerów:
I jeszcze rodzynek o Geostrategii Rozwoju Polski ze strony jednego z bywalców BM24:
(i tu pare linków)
http://blogmedia24.pl/node/41679
DoktorNo :
BMP wrzucone na WWW. Hmm, zwykły Paint potrafi zapisywać JPEGa od wielu lat.
DoktorNo :
No, na wschodzie to są chyba rosyjskojęzyczni Ukraińcy, albo taki mem chociaż chodzi. Ciekawsze to tam na wschodnim wybrzeżu półwyspu bałkańskiego, taka jakaś enklawka.
RobertP :
Ale JPEG kompresuje stratnie, a szanujący się patriota nie pozwoli, aby Nayyaśnieysza Rzplita utraciła choćby jeden piksel.
RobertP :
Ale to wymaga linuksiarskiej umiejętności rozwinięcia listy wyboru typu pliku. Coś mi świta, że tam bmp jest domyślnie.
czescjacek :
Mołdowa. (lub jak kaleczący yęzyk Rzplitej lewacy – Mołdawia)
ekolog :
A tuż obok Warszawa-Wołochy.
eli.wurman :
E, to słabe jest. Mój ulubiony naziolek (wywalony i z MW, i z NOP-u, obecnie realizuje się we własnej Falandze), niejaki Bartoszek Bekier zwykł mawiać “Na dobrą sprawę już od wczesnego dzieciństwa kreśliłem poczciwie plany i opowiadania o Wielkiej Polsce od Kamczatki po słoneczne wybrzeża Portugalii”. Bartuś, kiedy nie marzy, składa razem z maoistami kwiaty na powstańczych pomnikach, a w następnym miesiącu śpiewa Rotę nad grobem Jozefa Tiso. Taki jest zajebisty!
jaszczomp :
Jakimi maoistami?
DoktorNo :
Trzyosobowa struktura znana pod nazwą Rewolucyjna Lewica Komunistyczna im. Kazimierza Mijala :D http://kzm.org.pl/viewtopic.php?f=5&t=1011