Home > Racjonalo > Mamy Chorych Dzieci (moja teoria spiskowa)

Mamy Chorych Dzieci (moja teoria spiskowa)

December 22nd, 2009 Leave a comment Go to comments

Lubię sobie od czasu do czasu poflejmować z antyszczepionkowcami. Dowiaduję się o nowinkach (w tym sezonie modnie nosi się skwalen), zapoznaję z nowymi trendami w argumentacji (obecnie na topie jest model Zatroskany Obywatel, który będąc całym sercem za szczepionkami, pragnie tylko, by władze lepiej ewidencjonowały przypadki autyzmu i śmierci spowodowanych przez szczepienia). Prędzej czy później w każdym flejmie pojawia się jednak osoba, która psuje całą zabawę. Ta osoba to Mama Chorego Dziecka.

Widzicie? Notka też od razu przestaje być śmieszna.

Kiedy Mama Chorego Dziecka wchodzi do gry, cała twoja argumentacja bierze w łeb. Twoje wyniki badań, metaanalizy, statystyki stają się nagle chłodnymi nieludzkimi danymi, skonfrontowanymi z żywym malcem, ofiarą bronionych przez ciebie szczepień albo beneficjentem atakowanej homeopatii. Oto komórka z twojego arkusza kalkulacyjnego ożyła i dała ci po pysku, drogi racjonalisto. Po ataku Mamy Chorego Dziecka prawie każdy obrońca zdrowego rozsądku zaczyna się czuć jak monstrum i obowiązany jest rozpocząć swą replikę od disklajmera „Bardzo mi przykro z powodu choroby twojego dziecka”.

To może i ja umieszczę w tym miejscu disklajmer dla notki: nie jest moją intencją wyśmiewanie osobistych tragedii. Nie mam prawa nabijać się z wypowiedzi Mam Chorych Dzieci zamieszczonych w wątku „Moje życie z autyzmem syna”, jednak jeśli zabierają głos w temacie „Szczepić czy nie szczepić”, ich wypowiedzi zasługują na ostre ostrze mego okrutnego sarkazmu.

Ciężko mi się pisze tę notkę, tak się bowiem składa, że znam osobiście kilka mam chorych dzieci i patrząc na nie, nie umiem uniknąć użycia religijnej metafory o niesieniu wyjątkowo ciężkiego krzyża. Najchętniej dałbym im carte blanche na wypisywanie bzdur w Internetach — problem w tym, że od takiej strategii liczba chorych dzieci będzie najprawdopodobniej rosnąć.

Był disklajmer, teraz czas na credo. Wierzę, że historie opowiadane w Internecie przez Mamy Chorych Dzieci są przynajmniej w części prawdą. Wierzę, że większość Mam naprawdę ma chore dzieci. Jednak zarówno chorość, jak i prawdziwość nie są w przypadku opowieści Mam wykutymi w skale pewnikami. Ba, zdarzają się bezczelne gnoje, które je kwestionują. Na przykład taki ja.

Zacznijmy od chorości — bo łatwiej i śmieszniej. Stawiam ostrożną hipotezę, nazwijmy ją Postulatem Przesadzeń: pewna liczba internetowych Mam świadomie przedstawia stan swojego dziecka jako poważniejszy niż w rzeczywistości, wiedząc, że to świetna broń w dyskusji. Nie umiem w inny sposób wytłumaczyć bardzo częstej niechęci do sprecyzowania, co właściwie dolega ich pociesze. Wiemy z dramatycznego tonu wypowiedzi, że jest to coś bardzo poważnego, ale nie dowiadujemy się, jaka to konkretnie choroba. We flejmie pod artykułem o homeopatii w „Rzepie” pani Aneta twierdzi, że jej syn „w ostatniej chwili został dosłownie wyciągnięty grabażowi spod łopaty”, a swoją opowieść o chorującej latorośli kończy duszaszczypatielnym wyznaniem: „Do tej pory nie mogę odżałować, że mojej Pani doktor nie spotkałam wcześniej. Moje dziecko nie cierpiałoby tak strasznie”. Nie dowiadujemy się, jaka śmiertelna choroba toczyła syna pani Anety, jednak ponieważ medycy klasyczni oferowali na nią antybiotyki, a homeopatka wyleczyła skutecznie cukrem w granulkach, możemy zakładać, że owa „łopata grabaża” taka dosłowna jednak nie była. W wątku na forum „Wyborczej” pod skandalicznym artykułem homeopaty Kokoszczyńskiego przejęty tata opowiada o „roku walki o zdrowie synka”. Dopytany wyjaśnia, że przez ów rok zmagał się z powracającym przy infekcjach zapaleniem ucha, przypadłością dokuczliwą, ale raczej nie zasługującą na batalistyczne metafory, w dodatku właściwie nie występującą u dzieci starszych niż siedem lat (a więc z bardzo wysokimi szansami na „cudowne” wyleczenie dzięki homeopatii). Zawsze warto więc wypytywać Mamy o oficjalną diagnozę. Często okazuje się, że straszliwa choroba tocząca dziecko to albo jakieś upierdliwe schorzenie wieku dziecięcego, albo rozległa candida i zarobaczenie wykryte Vega Testem przez homeopatę.

Mamy, które blefują w kwestii faktycznego stanu zdrowia swojego dziecka, to lolkontentowy margines. Dużo trudniejsza kwestia to prawdziwość opowieści, bo tę śmiem kwestionować również w przypadku Mam z poważnie chorymi dziećmi.

Na pewno nieraz spotkaliście się z dramatycznymi historiami, w których drgawki po raz pierwszy wystąpiły w noc po szczepieniu, a uporczywa choroba przeszła w kilka godzin po podaniu pierwszej cukrowej pigułki. Zdrowe dzieci po szczepionce gasną w oczach, wypowiadają swoje ostatnie słowa (Jenny McCarthy widziała wręcz, jak zaraz po wbiciu igły „duszyczka uleciała z ocząt synka”). Związek przyczynowo-skutkowy w tych historiach jest oczywisty i stuprocentowo pewny. Dla wszystkich — choć nie dla pojawiających się w opowieściach lekarzy, którzy uparcie tkwią w swoich błędnych diagnozach albo odmawiają wpisania w kartę ostrego powikłania poszczepiennego (często też przepisują antybiotyki lub po prostu bezradnie rozkładają ręce i nie dają żadnych szans).

Z jednej strony mamy zatem wyniki badań epidemiologicznych i toksykologicznych, które raz po raz nie znajdują związku między szczepieniami a genezą chorób z internetowego szerokiego spektrum poważnych schorzeń poszczepiennych. Z drugiej strony — armię matek-dyskutantek, które są przekonane o tym, że ich dzieci zapadły na zdrowiu bezpośrednio po szczepieniu. WTF? Nasuwają się dwie odpowiedzi. Pierwsza: szczepienia faktycznie powodują te wszystkie choroby (a homeopatia wspomagana chelatacją i czyszczeniem jelit skutecznie je leczy), jednak współczesna nauka jest ślepa łamane przez głęboko skorumpowana i dlatego prawda nie wychodzi na jaw. Być może właśnie tak jest. Ja obstawiam jednak odpowiedź drugą, zakładającą istnienie międzynarodowego spisku.

Nie jest to scentralizowany spisek, taki jak w przypadku rządzącego światem klanu Ludzi-Jaszczurów z Oriona czy międzynarodowej żydowskiej kabały. Nie, tworzące postulowany przeze mnie spisek osoby często nawet się nie znają. Spotykają się czasem na konferencjach, linkują czasem do siebie na swoich stronach, cytują badania współspiskowców w swoich pracach — nie tworzą jednak żadnej hierarchii. Kim są? To autorzy książek o cudownych terapiach i dietach, adwokaci składający pozwy zbiorowe, wypaleni naukowcy poszukujący nowych ścieżek kariery, szamani praktykujący „medycynę alternatywną”, właściciele laboratoriów przeprowadzających bezwartościowe analizy zdrowotne, działacze zbijający polityczny kapitał. Motywuje Kieruje nimi zazwyczaj chęć zysku, czasem nadęte ego, często ambicja. Wspólnie tworzą wirtualny świat, w którym bezwartościowe terapie leczą wymyślone i prawdziwe choroby spowodowane przez współczesną medycynę lub nieistniejące czynniki w rodzaju drożdżaków, robaków czy źle zbalansowanego chi. Wokół tych osób tworzą się wianuszki wyznawców, rozpowszechniających w Internecie i realu memy, których popularność przekłada się bezpośrednio na poziom dochodów czy popularność przywódców spisku.

Fajnie byłoby zobaczyć ten spisek w działaniu, prawda? Czasami internetowe archiwa pozwalają nam na reverse engineering poglądów Mamy Chorego Dziecka, która dziś jest przekonana na amen, że to właśnie szczepionka zrujnowała zdrowie jej potomka. Spójrzmy na Mamę spotkaną na forum.gazeta.pl, która do zwolenników szczepień zwraca się per „panie mengele” i opowiada im o trutych, okaleczanych i umierających dzieciach. Nazwijmy ją Olą.

Oto jak Ola opisuje dziś na forum stan zdrowia swojego dziecka:

moje dziecko jest poważnie okaleczone przez podanie Euvaxu (…). dziś córka ma niespełna 3 latka, jest bilska diagnozy autyzmu, ma poważne zaburzenia rozwojowe od obniżonego napięcia mięsniowego po niedosłuch i lista ciągneła by się bardzo długo, gdybym zechciała wszystko opisywać. przeszła już grubo ponad 100 lekarzy (…), wszyscy szukali przedziwnych chorób, nawet wymyślano niestworzone diagnozy, ale jakoś żadne badania tego nie potwierdziły. nikt jakoś nie wpadł, lub nie chciał wpaść,że to może przez euvax (a 2007 zmarła po nim 3 niewinnych niemowlaczków) (…).

W dalszym ciągu dyskusji dowiadujemy się, że zatrucie Euvaksem dziewczynka miała nawet na wypisie ze szpitala.

Cofnijmy się do maja 2008. Wtedy właśnie Ola zakłada na forum Gazety wątek o wrodzonej niedoczynności tarczycy — to właśnie wykryto u jej córeczki (wśród objawów wrodzonej niedoczynności tarczycy występują m.in.: problemy z rozwojem szkieletowym, zaburzenia słuchu i niedorozwój umysłowy, czyli symptomy, które według zdania „dzisiejszej” Oli spowodowało szczepienie):

urodziła się 9 dni po terminie i miała większośc objawów wnt: poród po terminie, leniwy poród, była duża (prawie 4 kg), miała obrzęki na ciele i na twarzy, bardzo suchą skórę, duży język….. do endokrynologa trafiliśmy jak miała 2,5 tygodnia (…)

Ani słowa o zatruciu Euvaksem. Ola odzywa się, bo chce wymienić się doświadczeniami z innymi rodzicami dzieci z wrodzoną niedoczynnością tarczycy. Od razu jakaś forumowiczka diagnozuje u dziecka autyzm i uczynnie podsuwa Oli linka do forum dzieci.org.pl, prowadzonego przez antyszczepionkowych oszołomów. Po trzech godzinach Ola wraca z forum i już wie: jej córeczka ma faktycznie autyzm, i to wszystko wina szczepień. Trzeba natychmiast wykonać analizę pierwiastkową włosa — za marne dwieście parędziesiąt złotych przeprowadzi ją doktor Sobieraj w Biomolu (a potem za następne kilkaset złotych chętnie sprzeda odpowiednie suplementy, by „ustabilizować dynamiczną optymalną homeostazę”).

Rok później, wiosną 2009 r., Olę można spotkać na forum Homeopatia. Jej dziecko ma już zdiagnozowaną nową listę chorób: candidę, zarobaczenie, ostre powikłania poszczepienne, zatrucie metalami ciężkimi. Zdiagnozowano jej to m.in. aparatem Salvia w DanMedzie, a leczy owe choroby kupowanymi za ciężkie pieniądze suplementami, homeopatią i preparatami przeciwpasożytniczymi.

W grudniu 2009 r. Ola twierdzi już, że jej dziecko urodziło się całkowicie zdrowe. Teraz szykuje córkę do chelatacji u Doktora Krasickiego Spółka z o.o., który „uważa zatrucie rtęcią za wielce prawdopodobne”. Na forum „Nie szczepimy” Ola ogłasza, że wytacza proces władzom o zatrucie dziecka. Jej córka jest leczona z autyzmu, którego żaden lekarz nigdy nie zdiagnozował.

  1. bantus
    February 15th, 2010 at 13:05 | #1

    @ bart:
    “Matka Gaja, czy tam Geja, czy jak ona tam się nazywa… Przyroda.”
    Urodzony komediant.

  2. February 15th, 2010 at 13:45 | #2

    bantus :

    starego chińskiego kalendarza

    A ten kalendarz jest oczywiście lepszy od naszego dzisiejszego? Bo jest a) stary i b) chiński, amirajt?

    bart :

    Nie, to gejowska propaganda.

    Trochę tęsknie za Wojtkiem Wierzejskim. W sumie, to ciekawe co u niego. (Ach, no i: co u Krzysia Bosaka)

  3. bantus
    February 15th, 2010 at 14:00 | #3

    eli.wurman :

    A ten kalendarz jest oczywiście lepszy od naszego dzisiejszego? Bo jest a) stary i b) chiński, amirajt?

    c) feng szuja
    d) elektryfikacja

    A tak w ogóle kalendarz “przed i po Chrystusie” jest dla ateisty czy niechrześcijanina trochę zagadkowy, czy dziwaczny. Tzn. używa się neutralnych określeń p.n.e., n.e. jednak jakiś czas temu miałem wrażenie renesansu chrystusowych określeń, może stąd mam takie odczucia.

  4. February 15th, 2010 at 14:12 | #4

    Języki “naturalne” różnią się od “sztucznych” tym, że nikt nie pamięta już, kto, kiedy i po co je wymyślił. I jakoś wątpię, aby takim klingońskim dało się wyrazić mniej niż językiem jakichś np. Indian z Puszczy Amazońskiej.

  5. RobertP
    February 15th, 2010 at 14:21 | #5

    Ausir :

    Języki “naturalne” różnią się od “sztucznych” tym, że nikt nie pamięta już, kto, kiedy i po co je wymyślił.

    Mnie strasznie pociąga pewien wydumany język, który jednak jest przydatny
    Interlingua – http://pl.wikipedia.org/wiki/Interlingua

  6. AJ
    February 15th, 2010 at 16:22 | #6

    Ausir :

    I jakoś wątpię, aby takim klingońskim dało się wyrazić mniej niż językiem jakichś np. Indian z Puszczy Amazońskiej.

    Chyba nikt tu nie twierdził czegoś innego?

  7. Gammon No.82
    February 15th, 2010 at 16:31 | #7

    bart :

    pamiętnik z konferencji żydoznawczej

    Jakiś bibliofil.
    http://www.allegro.pl/item882371820_882371820.html

  8. Gammon No.82
    February 15th, 2010 at 16:32 | #8

    Ten zatrzymany komć to był mój, naprawdę.

  9. February 15th, 2010 at 17:03 | #9

    AJ :

    Chyba nikt tu nie twierdził czegoś innego?

    Sendai twierdziła, że “jezyk naturalny definiuje sie z jako taki, ktorym potencjalnie mozna wyrazic wszytko. ” Czyli że sztucznymi nie.

  10. AJ
    February 15th, 2010 at 17:20 | #10

    Ausir :

    Sendai twierdziła, że “jezyk naturalny definiuje sie z jako taki, ktorym potencjalnie mozna wyrazic wszytko. ” Czyli że sztucznymi nie.

    No tak. Po tych wszystkich LOL YHY trochę przestałem czytać.

  11. Slotna
    February 15th, 2010 at 19:47 | #11

    bart :

    duże cycki mojej siostry

    O, czyzby moj brat?

  12. sheik.yerbouti
    February 15th, 2010 at 20:04 | #12

    @bart
    o, masz równe pięciusetsłowie na blogasku, grats!

  13. February 15th, 2010 at 22:02 | #13

    RobertP :

    Ausir :
    Języki “naturalne” różnią się od “sztucznych” tym, że nikt nie pamięta już, kto, kiedy i po co je wymyślił.
    Mnie strasznie pociąga pewien wydumany język, który jednak jest przydatny
    Interlingua – http://pl.wikipedia.org/wiki/Interlingua

    Zajefajne, znam francuski, mieszkałem w Hiszpanii i umawiałem kiedyś z dwiema Rumunkami – i w rezultacie nie ucząc się, jestem w stanie spokojnie zrozumieć o co bangla w tym języku.

  14. February 15th, 2010 at 23:35 | #14

    Jest też słowiański odpowiednik (z koszmarną stroną):

    http://www.slovio.com/

  15. AJ
    February 16th, 2010 at 00:07 | #15

    Prawdziwy wyczes to jest tu.

  16. M
    February 16th, 2010 at 00:19 | #16

    Wenedyk beznadziejnie brzmi wg mnie.

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Lojban – a to jest hardkor.

  17. AJ
    February 16th, 2010 at 00:32 | #17

    M :

    Wenedyk beznadziejnie brzmi wg mnie.

    Po takiej chimerze chyba można się tego spodziewać. A zresztą, inaczej byś mówił, gdyby opisany tam scenariusz naprawdę miał miejsce!

  18. vauban
    February 16th, 2010 at 00:37 | #18

    @ Ausir:
    Muszę przyznać, że tylko Slovio zdaje mi się być jako tako zrozumiałym. Właściwie to taki rosyjski łamany przez polski dzielony przez słoweński i zapisany zmodyfikowaną łacinką. Myślę, że od biedy dałoby się tego praktycznie używać jako panslawistycznego lingua franca, ale te pozostałe… Wenedyk i Lojban to jakaś czysta schiza, łamią jęzor przy próbie wymówienia. Języki słowiańskie z zasady chyba zmiękczają wymowę, a tu nic takiego nie ma, twardy szwargot jak zgrzytanie łotewskim po szybie.

  19. fan-terlika
    February 16th, 2010 at 10:38 | #19

    Z interlingwą kiedyś sie krótko miziałem. Miałem z nią tak, że ją w większosci biernie rozumiałem, ale nie mogłem się nauczyć posługiwać. Oprócz braku chęci i w ogóle, że to tylko dla zabawy, to mi sie mieszała po prostu ze słowami już z francuskiego czy hiszpańskiego. A dobrze by byłoby ją znać, jeśli potem w miarę się ogarnia się podstawowe romańskie teksty. Szkoda tylko, że po prostu te ‘teksty’ nie są publikowane od razu w niej.

    Slovio nie znałem, ale jest dobre, wszystko rozumiem. Sam już wcześniej używałem wlasnego wymyślonego języka “slowańskiego”, który byl mieszanką polskiego, czeskiego, bułgarskiego i serbskiego, który modyfikowałem w zależności od tego, z kim rozmawiałem. Choć żadnego z tych języków dobrze nie znam, to zawsze mi się udawalo ze wszystkimi porozmawiać. Takie interlingwy łączące podrodziny języków są świetną i użyteczną sprawą. W przeciwieństwie do wlaśnie ktowiepoco wymyślanych calkowicie nowych, sztucznych, jakichś sresperanto, nie mówiąc w ogóle o tych logicznych dla robotów.

  20. February 16th, 2010 at 11:52 | #20

    Ja tylko tak krociutko i offtopicowo wyrazam szybciutko moje uznanie dla Autora bloga, zapraszajac w wolnej chwili na moj blog:-)

    http://dominik-gay.blog.onet.pl

  21. February 16th, 2010 at 13:49 | #21

    Po aktualizacji WordPressa do nowej wersji Firefox nie chce mi się wykrzaczyć na blogasku, mimo licznych prowokacji.

    Ponieważ aktualizacja nie zawiera poprawki “Fixed most major browsers crashes”, zapewne leczniczo podziałało nadpisanie jakiegoś uszkodzonego wihajstra.

  22. February 16th, 2010 at 18:44 | #22

    janekr :

    O wyśmiewaniu Subaru też nie słyszałem…

    Proszę bardzo, już szydzę: pół roku czekania na zupełnie standardowy egzemplarz. Janku, Ty chyba możesz pamiętać Polmozbyt w PRL, ile się wtedy czekało od wpłaty zadatku?

  23. mdh
    February 16th, 2010 at 19:07 | #23

    bart :

    Po aktualizacji WordPressa do nowej wersji Firefox nie chce mi się wykrzaczyć na blogasku, mimo licznych prowokacji.
    Ponieważ aktualizacja nie zawiera poprawki “Fixed most major browsers crashes”, zapewne leczniczo podziałało nadpisanie jakiegoś uszkodzonego wihajstra.

    Wielkie, wielkie dzięki. Ja próbowałem wszystkiego od Safari po Operę przez Chromy i inne wynalazki. Dobrze, że można wreszcie wrócić do FF.

    wo :

    Proszę bardzo, już szydzę: pół roku czekania na zupełnie standardowy egzemplarz.

    Eee tam. To od kiedy jechanie po Sadzie jest szydzeniem z Apple? Możesz się bardziej postarać? ;)

  24. AJ
    February 16th, 2010 at 20:40 | #24

    bart :

    Po aktualizacji WordPressa do nowej wersji Firefox nie chce mi się wykrzaczyć na blogasku, mimo licznych prowokacji.

    Daj mi pięć minut.

  25. AJ
    February 16th, 2010 at 20:49 | #25

    Proszę bardzo. No dobra, zeszło się chyba trochę dłużej.

  26. February 16th, 2010 at 21:09 | #26

    AJ :

    Proszę bardzo.

    Version 3.7a2pre

    Go stable.

  27. tatamaxa
    February 16th, 2010 at 22:38 | #27

    @Subaru

    400 km zasięgu na jednym baku, pffffffffff…

  28. February 17th, 2010 at 00:00 | #28

    Dzisiaj chyba już raz się wysypało.

  29. February 17th, 2010 at 00:27 | #29

    AJ :

    Proszę bardzo. No dobra, zeszło się chyba trochę dłużej.

    “this shit keeps happing over and over agian. please fix it.”

    Hihi.

  30. mdh
    February 17th, 2010 at 00:40 | #30

    AJ :

    Proszę bardzo. No dobra, zeszło się chyba trochę dłużej.

    Pics or it didn’t happen.
    Firefox 3.6 u mnie żyje i kopie. Przynajmniej jeszcze tak mi się wydaje. Heh.

  31. AJ
    February 17th, 2010 at 09:05 | #31

    Ot, trefnisie. 3.6 wywalił się po pół minucie (po czym 3.7 w trakcie pisania tego komentarza).

    Żeby Gliniany nie narzekał, to tu jeszcze crash z najnormalnieszego, najstabilniejszego 3.6, nie żadne tam pre.

    I już wystarczy tego.

  32. February 17th, 2010 at 10:30 | #32

    @ AJ:
    Noale daleko mi od narzekania – ja się martwię i jest mi zwyczajnie i po ludzku przykro. Albowiem FF3.6 u mnie się nie wypierdziela, ani pod Win ani pod Linuksem.
    Czyste SOA#1. U innych, jak widzę, też.

  33. AJ
    February 17th, 2010 at 10:53 | #33

    Ale to nie jest tak, że mnie się biednemu misiowi wywala cały czas. Przy każdym nowym buildzie albo innej zmianie wrzucam FF na bieżnię jak House, bo po co mam się cieszyć, że się już nie wywala, żeby się za pięć minut wywalił. No i odkąd zaczęło się wywalać, nie było jeszcze wersji, która wytrzymałaby intensywne użytkowanie. A same też się wywalają, ale dużo rzadziej. I nie jestem też przecież jedynym, któremu się FF wywala.

  34. February 17th, 2010 at 11:07 | #34

    fan-terlika :

    w ogóle o tych logicznych dla robotów.

    Lojban kojarzy mi się dosyć mocno z Prologiem, w którym kiedyś pisałem programy rozwiązujące zagadki logiczne. Jego siłą było to, że ponieważ przeprowadzał logiczne wnioskowanie, to wynik był prawdziwy na gruncie logiki formalnej i danych założeń (w odróżnieniu od zwykłego języka programowania, gdzie spaprany algorytm może prowadzić do błędnych wyników).

  35. janekr
    February 17th, 2010 at 11:17 | #35

    wo :

    O wyśmiewaniu Subaru też nie słyszałem…
    Proszę bardzo, już szydzę: pół roku czekania na zupełnie standardowy egzemplarz. Janku, Ty chyba możesz pamiętać Polmozbyt w PRL, ile się wtedy czekało od wpłaty zadatku?

    Teraz czekasz na nowy model? Dyć to normalka:

    http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33205,7565220,Na_niektore_samochody_w_salonie_trzeba_czekac_3_miesiace.html

    Nigdy nie kupowałem samochodu w PRL… O ile wiem, nie było instytucji zadatku w Polmozbycie. (Może przy sprzedaży za $$$).
    Zresztą po co – można było sprowadzać egzemplarz z fabryki z absolutną pewnością, że nie zostanie na placu…

  36. February 17th, 2010 at 11:35 | #36

    AJ :

    Ot, trefnisie. 3.6 wywalił się po pół minucie (po czym 3.7 w trakcie pisania tego komentarza).

    U mnie wygląda to tak, że mam otwarte dwa okienka z BdB, które regularnie odświeżam for teh lulz. Przedwczoraj takie zachowanie oznaczałoby pewny i natychmiastowy crash. Ba, nawet “nieużywany”, ale otwarty BdB wywalał Firefoksa. Teraz co jakiś czas pojawia się na chwilę makowa wirująca piłeczka plażowa śmierci, ale FF się nie wywala.

  37. February 17th, 2010 at 11:37 | #37

    @ bart:
    A u mnie po prostu działa.

  38. February 17th, 2010 at 11:40 | #38

    bart :

    U mnie wygląda to tak, że mam otwarte dwa okienka z BdB

    A mnie się wywaliło (Vista, FF 3.6), zaraz po otwarciu BdB.

  39. February 17th, 2010 at 11:45 | #39

    Rety, może sobie kaszę przedmuchajcie czy coś. Nie mówcie, że nie działa, niech to będzie Dzień Tylko Dobrych Wiadomości :(

  40. February 17th, 2010 at 11:48 | #40

    @ bart:
    Fix it, fix it, fix it

    Znaczy w tym sensie, że to świeży fajerfox na w miarę świeżej viście (also: czemu tak mnie korci, żeby napisać świerzy?).

  41. February 17th, 2010 at 11:51 | #41

    @ eli.wurman:
    Zatrudnij tę ekipę.

  42. February 17th, 2010 at 12:44 | #42

    eli.wurman :

    Znaczy w tym sensie, że to świeży fajerfox na w miarę świeżej viście

    Mnie Firefoks wyrzuca często błąd, który idzie mniej więcej tak: “działający na tej stronie skrypt wywołał fatalny błąd i nie chce przestać. Ubić skrypt, tak czy nie?”. Sęk w tym, że ów komunikat pojawia się nie na stronie, ale na pustym oknie.

  43. February 17th, 2010 at 13:11 | #43

    @ bart:
    Plotki głoszą, że to NoScipt czasem tak szaleje. Jeśli go używasz.

  44. February 17th, 2010 at 13:28 | #44

    bart :

    to będzie Dzień Tylko Dobrych Wiadomości

    Będzie, bo się nie wywala na Leopardzie, FF 3.6 b1.

    bart :

    Mnie Firefoks wyrzuca często błąd, który idzie mniej więcej tak: “działający na tej stronie skrypt wywołał fatalny błąd i nie chce przestać. Ubić skrypt, tak czy nie?”.

    A może ktoś rzucił klątwę? Srsly, słyszałem o takich wróżkach od czarnej maggi magii; auch: opowieść o znajomej, która podała swojemu ówczesnemu mężowi barszcz z krwią miesiączkową by zatrzymać go przy sobie zawsze mi urywa.

  45. February 17th, 2010 at 13:31 | #45

    eli.wurman :

    Będzie, bo się nie wywala na Leopardzie, FF 3.6 b1.

    Po kliknięciu submit comment się zawiesiło; ale komcia dodał.

  46. February 17th, 2010 at 13:42 | #46

    No i dupa, firefox się zawiesił zaraz po kliknięciu na submit comment.

  47. AJ
    February 17th, 2010 at 15:03 | #47

    FFFFF-, zaktualizowałem Flasha i długo było dobrze, ale w końcu padł, do tego pozostawiony samemu sobie.

  48. February 17th, 2010 at 16:22 | #48

    janekr :

    Teraz czekasz na nowy model? Dyć to normalka:

    “do 12 tygodni”… Szczęściarze!

    janekr :

    O ile wiem, nie było instytucji zadatku w Polmozbycie. (Może przy sprzedaży za $$$).

    Ja naprawdę nie mam dorosłych wspomnień z tego ustroju – co to były tak zwane przedpłaty w takim razie? To nie był jakiś ówczesny ekwiwalent zadatku i umowy przedwstępnej?

  49. February 17th, 2010 at 17:22 | #49

    Na Blipie zaginie wkrótce w mrokach, więc tu się pochwalę. Okładka skryptu, którego współautorem jest nasz dawny dobry znajomy (i koleś z Piotra Skargi):

    …i wersje autorskie:

  50. February 17th, 2010 at 18:38 | #50

    Nowa ramówka TVP, a w niej:

    W pozostałe dwie soboty to pasmo wypełni program publicystyczny “Wojna światów”. Poprowadzą go założyciel i naczelny “Frondy” Grzegorz Górny i konserwatywny publicysta Tomasza Terlikowski. Panowie będą debatować o konfliktach cywilizacyjnych, kulturowych, obyczajowych i religijnych.

    stąd

    Już się nie mogę doczekać.

  51. janekr
    February 17th, 2010 at 20:21 | #51

    wo :

    O ile wiem, nie było instytucji zadatku w Polmozbycie. (Może przy sprzedaży za $$$).
    Ja naprawdę nie mam dorosłych wspomnień z tego ustroju – co to były tak zwane przedpłaty w takim razie? To nie był jakiś ówczesny ekwiwalent zadatku i umowy przedwstępnej?

    W PRLu jakoś nie było mnie stać na samochód, nawet na kaszlaka (cena ekspresowa to ponad roczne dochody moje i żony).

    Przedpłaty – tylko na 126p – działały w ten sam sposób, co książeczki samochodowe na KdF Wagen…

    http://antiqueradio.org/art/VolkswagenPoster1939.jpg

    http://www.youtube.com/watch?v=D6aEFPZcnu0

    No, z dwiema zasadniczymi różnicami:

    – za Hitlera naklejało się naklejkę raz na tydzień, za Gierka raz w miesiącu,
    – za Gierka sporo przedpłatowiczów jednak doczekało się pojazdu.

    BTW – czy Fubaru jest opancerzony także od spodu? Udało mi się urwać dolną osłonę silnika banalnym skokowym parkowaniem nad zwałami śniegu.

  52. February 17th, 2010 at 21:25 | #52

    gothmucha :

    W pozostałe dwie soboty to pasmo wypełni program publicystyczny “Wojna światów”. Poprowadzą go założyciel i naczelny “Frondy” Grzegorz Górny i konserwatywny publicysta Tomasza Terlikowski. Panowie będą debatować o konfliktach cywilizacyjnych, kulturowych, obyczajowych i religijnych.

    Ojej, ciekawe czy będą też pokazywać, jak się brandzlują.

  53. February 17th, 2010 at 21:35 | #53

    Jak dobrze, że nie posiadam odbiornika TV.

  54. February 17th, 2010 at 21:45 | #54

    Adam Gliniany :

    Jak dobrze, że nie posiadam odbiornika TV.

    Ale to przecież będą fantastyczne rzeczy!
    Mam nadzieję, że odlecą razem w takie rejony, że im oglądalność klęknie i nawet modły pod Jasnogórską Panienką na nic się nie zdadzą. Znaczy – zdecydowanie lepiej będzie mi, jeśli wylecą ze względu na zerową oglądalność, niż gdyby mieli ze względu na ideolo. Auch: gdzie jest, kurwa, SLD, a – już wiem, oprotestowują e-papierosy.

  55. Ziutek
    February 17th, 2010 at 21:59 | #55

    off top
    Teraz Tomasz Zimoch na pierwszym programie PolskiegoRadia
    To jest nieprawdopodobne on przechodzi samego siebie
    Ja nie wiedziałem jak tak mozna osiągnąć orgazm na fonii
    w relacji

  56. February 17th, 2010 at 22:24 | #56

    janekr :

    BTW – czy Fubaru jest opancerzony także od spodu? Udało mi się urwać dolną osłonę silnika banalnym skokowym parkowaniem nad zwałami śniegu

    Osłony są opcjonalne, z grubsza półtorej kafla pod silnik i drugie tyle pod tylny dyfer. Nie są jakieś totalnie ultrapancerne, na śnieg na pewno wystarczą, ale już nie na jakieś ostre kamienie w górach (but then again: to nie jest samochód do rockcrawlingu, raczej właśnie do tego, żeby w taką pogodę jak teraz bez obawy wjechać na nieodśnieżone miejsce parkingowe).

  57. February 17th, 2010 at 22:29 | #57

    @ bart:
    Wow, super książka. To ja też dołożę coś od siebie: http://img64.imageshack.us/img64/6051/836697.jpg

  58. Largo
    February 17th, 2010 at 22:32 | #58

    #ttdkn would not like to miss this one:

    http://www.adultmosaic.com/files/2b/c4/2bc480dfa89a1dff8015762140e43d09.1.1024.html
    [Not Safe For Work]

  59. February 17th, 2010 at 22:37 | #59

    Largo :

    [Not Safe For Work]

    Och, gdzie się podziali radośni oazowi chrześcijanie od “nie ważne jak wychwalać Pana, ważne, by wychwalać”.

  60. sheik.yerbouti
    February 17th, 2010 at 22:41 | #60

    @Fubaru
    Pewnie wszyscy dawno wiedzą, a ja nie wiedziałem: http://lesbianlife.about.com/od/otherfunstuff/tp/LesbianCars.htm
    BTW czemu GrandVitara jest mniejsza ale cięższa od Forestera? Wie ktoś?

  61. Largo
    February 17th, 2010 at 22:49 | #61

    Another NSFW, but hell, the possibilities are endless:

    http://www.adultmosaic.com/files/74/2b/742b352d8d717a6e2feb5265a8642840.1.1024.html

  62. February 17th, 2010 at 23:08 | #62

    sheik.yerbouti :

    http://lesbianlife.about.com/od/otherfunstuff/tp/LesbianCars.htm

    Janek nie tylko wie, ale nawet ma z tym jakiś niezrozumiały dla mnie problem (teraz nie pamiętam, czy nie ma go jako Hoolighan). To chyba jedyny homofob na świecie, któremu przeszkadzają lesbijki.

    sheik.yerbouti :

    BTW czemu GrandVitara jest mniejsza ale cięższa od Forestera?

    Grand Vitara to cywilizowanie samochodu o terenowych korzeniach. Forester to uterenowianie samochodu o korzeniach rajdowych. Dlatego Vitarę możesz dozbroić tak, żeby jechała nawet po tych ostrych górskich kamieniach, na których Forestera zwyczajnie rozwalisz. Z drugiej strony, Vitarą się zabijesz bawiąc się tak: http://www.youtube.com/watch?v=QWuzDctiuJM&feature=related

  63. February 17th, 2010 at 23:45 | #63

    Okay, odpalamy stopery i czekamy, aż fora zazielenią się anegdotycznym kontentem jak to oksytocyna wyleczyła ich dzieci.

  64. vauban
    February 18th, 2010 at 01:03 | #64

    @ eli.wurman:
    13 uczestników, 12 małp. Ciekaw jestem, jak będą z tego liczyć procenty.
    #jezusmaria

  65. February 18th, 2010 at 10:05 | #65

    eli.wurman :

    Okay, odpalamy stopery i czekamy, aż fora zazielenią się anegdotycznym kontentem jak to oksytocyna wyleczyła ich dzieci.

    E tam, to tylko Rzepa się obudziła po kilku latach.

  66. janekr
    February 18th, 2010 at 10:12 | #66

    Barts :

    @ bart:
    Wow, super książka. To ja też dołożę coś od siebie: http://img64.imageshack.us/img64/6051/836697.jpg

    Zapomniałeś o czwartej kombinacji – panienka z prawej.

  67. February 18th, 2010 at 11:37 | #67

    janekr :

    Barts :
    @ bart:
    Wow, super książka. To ja też dołożę coś od siebie: http://img64.imageshack.us/img64/6051/836697.jpg

    Zapomniałeś o czwartej kombinacji – panienka z prawej.

    Hehe, to już mi się nie wydawało takie śmieszne, zdecydowanie bardziej wolałem się ponaśmiewać z dissowania gejów przy jednoczesnym lusrtowaniu giertycha do lesbijskiego porno.

  68. February 18th, 2010 at 12:18 | #68

    Dla nieblipujących: kolega Veln dostarcza news dnia.

  69. February 18th, 2010 at 13:51 | #69

    bart :

    Dla nieblipujących: kolega Veln dostarcza news dnia.

    Padłem.

    Tangentially: niedawno jak jednemu debilowi na forum komputerowym napisałem, że Terlikowski jest grafoman, to się obraził i napisał że wcale że nie, i że on, ten debil, się na tym zna. Podesłałem mu linka do Twojej analizy Operacji Chusta i orzekł, że Terlikowski pisze świetnie, ale z Ciebie to jest grafoman. Mowę mi wtedy odjęło.

  70. February 18th, 2010 at 13:54 | #70

    Barts :

    Podesłałem mu linka do Twojej analizy Operacji Chusta i orzekł, że Terlikowski pisze świetnie, ale z Ciebie to jest grafoman. Mowę mi wtedy odjęło.

    Atencyjną szmatą będąc, klikam każdego referrala, więc czytałem tę wymianę myśli :)

  71. Pan Woland
    February 18th, 2010 at 14:11 | #71

    Też bym chciał poczytać.

  72. February 18th, 2010 at 15:35 | #72

    bart :

    Atencyjną szmatą będąc, klikam każdego referrala, więc czytałem tę wymianę myśli :)

    Aż mi głupio teraz… Cóż, tamten wiecznie samozadowolony palant bierze Terlikowskiego na poważnie, a Twojej ironii nie wyłapał, poniekąd typowe. Był to dla mnie ostateczny argument za wycofaniem się z dyskusji z tego forum, gdzie jak to w takich komputerowych zakątkach, matecznik korwinistów i pochodnych. Pytania o sprzęt mogę zadawać pod innym pseudonimem.

    A chociaż przyszło trochę ludków z tego referrala?

  73. February 18th, 2010 at 15:36 | #73

    Barts :

    A chociaż przyszło trochę ludków z tego referrala?

    Kilku przyszło.

  74. nikt
    September 14th, 2011 at 23:41 | #74

    Latwo wyszydzac jak kogos to bezposrednio nie dotyczy. To mialo byc smieszne?

    Wiekszosc internetowych pseudo-espertow od szczepienia NIGDY nie dowie sie jak sie produkuje szczepionki bo zwykle sa one OPATENTOWANE i nikt nie ma dostepu do pelnego procesu produkcji.

    Szczepionki nawet bez analizowania czy powoduja autyzm czy nie, nigdy nie beda obojetne dla zdrowia. A wiekszosc rzeczy ktore ma pozytywne skutki ma tez negatywne.

    Moje dziecko mialo powazne skutki po szczepionce – niedowlad lewej reki – na szczescie przejsciowy. (Jak sie poszuka w portalach amerykanskich CDC to ten skutek uboczny zdarza sie stosunkowo czesto po tej konkretnej szczepionce ale oczywiscie polski pediatra mi o tym nie powie, a jak pojde z problemem i bede probowala to powiazac ze szczepinka to nawet z doktoratem jestem traktowana jak skonczona idiotka bo jestem MATKA). Nie mam zamiaru robic rewolucji w medycynie ani pouczac innych matek co maja robic ze swoimi dziecmi. Ale kazda matka powinna sobie zdawac sprawe z RYZYKA. Jezlei dalej podejmie decyzje o sczepieniu … jej problem, ona bedzie pozniej latac po lekarzach i rehabilitowac dziecko i zamartwiac sie czy kiedys bedzie moglo zyc samodzielnie. Nie bloger, nie rzad i nie pediatra.

    Moim zdaniem wszystkie matki chorych dzieci jezeli uwazaja ze to przez szczepionki i mowia o tym glosno – robia WAM przysluge – bo moglby siedziec ciecho i sie po cichu procesowac oraz czekac az wasze dzieci zachoruja po szczepionce.

    Jezeli nie ma skutkow po popularnych szczepionkach typu MMR to zawsze moze miec dziecko potem stwardnienie rozsiane po szczepionce przeciwko zapaleniu watroby (UDOWODNIONE), mozna sobie poszukac artykuly, akurat jest JEDNA szczepionka, konkretnej firmy – ktora dalej jest uzywana i ktora zwieksza ryzyko po 300 razy.
    Nawet jak ja wycofaja lokalnie w jakims kraju to potem beda dzieci w afryce szczepic “darmowo” … i wmawiac ze ktos im robi przysluge.

    Dla mnie najsmieszniejsze jest straszenie tymi strasznymi ‘smiertelnymi’ chorobami typu rotawirus czy swinka odra i rozyczka albo ospa .. wszystkie te choroby kiedys dzieci przechodzily i obawiam sie ze bylo mniej skutkow ubocznych i powaznych komplikacji niz teraz po szczepionkach. Nie latalo sie co chwila na szczepienie nr 1/2/3/ bo wystarczyl tydzien choroby i dziecko mialo trwala odpornosc.

  75. September 15th, 2011 at 00:26 | #75

    nikt :

    Wiekszosc internetowych pseudo-espertow od szczepienia NIGDY nie dowie sie jak sie produkuje szczepionki bo zwykle sa one OPATENTOWANE i nikt nie ma dostepu do pelnego procesu produkcji.

    Chyba cię pojebało. Proces jest znany tylko zastrzeżony patentem a prawo do produkcji udzielane po wykupieniu licencji (oczywiście, nie każdy zakład może taką licencję wykupić, wszak najczęściej musi spełniać normy określone przez właściciela patentu).

  76. Gammon No.82
    September 15th, 2011 at 06:26 | #76

    nikt :

    mozna sobie poszukac artykuly

    SM od szczepionek? No dawaj te artykuły, pośmiejemy się trochę. Bo na razie widzę “vaccinations were also considered as causal factors for the disease; however, most studies show no association between MS and vaccines” i stosowny artykuł. Nadto “there is no evidence that vaccination and breast feeding, physical trauma, or Uhthoff’s phenomenon are relapse triggers”.

    Twoje tajne patenty już Adam Gliniany wyśmiał.

Comment pages
1 23 24 25 2755
  1. January 8th, 2015 at 05:01 | #1

Optionally add an image (JPEG only)