Home > Racjonalo > Pseudonauka i cycki

Pseudonauka i cycki

Pod poprzednim postem rozpętała się standardowa już w przypadku BdB burza komentarzy dotyczących wszystkiego, tylko nie tematu tekstu. Kiedy po gorącym flejmie pt. „Ateista na ślubie kościelnym — krótki savoir-vivre” komentatorzy przeszli do wirtualnego bęckowania się po paszczach za nierozróżnianie tautologii od aksjomatu, zrozumiałem, że czas uatrakcyjnić Blog de Bart dla młodzieży, wpuścić nieco świeżej krwi. Stąd tytuł i tematyka dzisiejszego wpisu.

A było tak: Szacowna Małżonka udała się do miasta kupić biustonosz. Koleżanka poleciła jej kultowy sklep w centrum. Przyjmuje w nim pani Hania, bożyszcze warszawskiego świata staników. Szacowna Małżonka wróciła cała w skowronkach z rewelacyjnym (choć drogim!) biusthalterem — i to jest najważniejsze, łzy szczęścia żony są dla mnie najlepszą zapłatą. Małżonka przyniosła ze sobą również info o unique selling point pani Hani. Otóż pani Hania nie sprzedaje po prostu elementów garderoby, ona ratuje kobiece życia! Oddajmy głos samej zainteresowanej, w wywiadzie dla pisma „Lux Med”:

Pracowałam przez wiele lat w służbie zdrowia. Już wtedy wiele kobiet chorowało na nowotwory piersi. Myślałam o tym, żeby im pomóc. W tym samym czasie moja siostra otworzyła sklep i rozpoczęła import biustonoszy dobrej jakości. W ramach współpracy producent biustonoszy organizował szkolenia dla sprzedawców. Podczas tych szkoleń eksperci, w tym lekarze, informowali nas, jak ważne dla zdrowia kobiety jest właściwe dobranie biustonosza, ponieważ aż 70% nowotworów piersi spowodowanych jest noszeniem źle dobranych biustonoszy, a tylko 30% jest uwarunkowane genetycznie. Po tych szkoleniach utwierdziłam się w przekonaniu, że pomagając kobietom właściwie dobierać biustonosze mogę zaangażować się w profilaktykę zdrowotną. Robię to już 15 lat.

Rak piersi to drugi po raku płuc najczęstszy nowotwór, występujący praktycznie wyłącznie u kobiet. Wiadomo, że wiele jego przypadków ma podłoże genetyczne, wiadomo, że duży wpływ mają estrogeny, czyli tzw. hormony żeńskie. Już na początku XVIII w. zauważono, że zakonnice zapadają na raka piersi częściej niż mężatki. Bezdzietność, późne urodzenie dziecka, niekarmienie piersią — to czynniki zwiększające ryzyko. Uważa się również, że im więcej cyklów menstrualnych, tym większe szanse zachorowania, do czynników zwiększających ryzyko można więc dopisać wczesne pojawienie się miesiączkowania i późniejsze klimakterium.

Epidemiologowie twierdzą, że owe znane czynniki są odpowiedzialne za mniej niż połowę zachorowań. Do tego łatwo zauważyć, że są to elementy, nad którymi nie ma się doraźnej kontroli: geny, cechy organizmu, poważne wybory życiowe. Bardzo ciężko wyjść z grupy podwyższonego ryzyka, na pewno nie da się tego zrobić tak łatwo, jak w przypadku raka płuc — po prostu rzucając palenie. Czynniki, nad którymi istnieje możliwość zapanowania poprzez zmianę stylu życia (terapie hormonalne, pigułki antykoncepcyjne, otyłość, spożywanie tłuszczów czy alkoholu), okazały się nieść ze sobą niewielki lub wręcz zerowy wzrost ryzyka. Zrozumiałe, że taki stan rzeczy może budzić u kobiet uczucie bezradności i braku kontroli nad stanem swojego zdrowia. To z kolei daje pole do popisu szarlatanom.

Postulowany mechanizm wywoływania raka przez ciasne biustonosze: fiszbiny uciskają kanały limfatyczne, powodują odkładanie się toksyn w piersiach. A od toksyn, jak wie każdy czarownik, robią się nowotwory.

Wpisanie do Google „bras breast cancer” powoduje natychmiastowe „WTF, to prawda!” — kilka pierwszych stron absolutnie to potwierdza. Przekonują nas o tym: dr Ralph L. Reed ze strony all-natural.com, doktor Nguyen Phawk Yu z health2us.com („mniej pieniędzy dla onkologów, więcej pracy u podstaw”) i specjaliści z Chet Day’s Health and Beyond (wśród reklamowych pop-upów przyciąga uwagę czyszczenie jelit jabłkami). Na stronie 007 Breasts dowiadujemy się, kto jest sprawcą całego zamieszania:

Pierwsze obszerne badania nad tym zagadnieniem przeprowadził badacz medyczny Sydney Singer wraz z małżonką Somą Grismaijer. Na początku ciąży Soma odkryła w swojej piersi guzek. Przerażeni tym faktem, zaczęli szukać przyczyn i czynników wpływających na zachorowania na raka piersi — i odkryli, że nawet sprawdzenie, czy guzek jest faktycznie nowotworem, związane jest z ryzykiem, którego nie chcą ponosić.

Soma przestała nosić biustonosz, zaczęła ćwiczyć i masować sobie pierś, piła tylko filtrowaną wodę i łykała ziółka i suplementy. Po dwóch miesiącach guzek zniknął.

Zauważyli, że nowozelandzkie Maoryski, które przejęły białą kulturę, chorują na raka piersi, podczas gdy australijskie aborygenki nie. Rak piersi występuje również w innych kulturach przekonanych do biustonoszy — u Japonek czy Fidżyjek.

Singer i Grismaijer przebadali 4500 kobiet w pięciu amerykańskich miastach i opublikowali wyniki swoich badań w książce „Dressed to Kill”. Choć ich badania nie uwzględniały dodatkowych czynników, wyniki są zbyt mocne, by im przeczyć:

• 3 na 4 kobiety noszące stanik 24 godziny na dobę zachorowały na raka piersi.
• 1 na 7 kobiet noszących stanik więcej niż 12 godzin na dobę (ale nie do łóżka) zachorowała na raka piersi.
• 1 na 152 kobiety noszących stanik mniej niż 12 godzin na dobę zachorowała na raka piersi.
• 1 na 168 kobiet nie używających staników (lub noszących je z rzadka) zachorowała na raka piersi.

Nasi badacze nazywają siebie medycznymi antropologami, „żwawym duecikiem znanym na całym świecie z przeciwstawiania się motywowanemu chęcią zysku i zorientowanemu na leczenie [WTF?! — bart] systemowi medycznemu”. Prowadzą Instytut Badań nad Chorobami Kulturogenicznymi, zajmującym się cywilizacyjnymi zagrożeniami zdrowia (w kolejności: zbyt płaskie łóżka, zbyt ciasne biustonosze, zbyt zasrane publiczne toalety).

Rety, tyle tego, że nie wiadomo, od czego zacząć. Może od jasnego stwierdzenia: noszenie biustonosza nie powoduje raka piersi.

Pierwsza czerwona lampka zapala się przy odkładających się toksynach. Zatruwające organizm metale ciężkie i inne szkodliwe substancje to ulubiona piosenka New Age’owych szarlatanów. Wywołująca autyzm rtęć w szczepionkach. Toksyczne złogi w jelitach usuwane przez lewatywy z kawy i bentonitowe brązowe węże. Trucizny w nogach, wyciągane magicznymi metodami przez kąpiele elektrolityczne i waciki Kanoki.

Druga czerwona lampka to naukowiec-amator, walczący (przy wsparciu małżonki) z medycznym przemysłem śmierci, wyśmiewany przez „fachowców” siedzących w kieszeniach farmaceutycznych korporacji. To klisza pojawiająca się w wielu opowieściach o „naturalnych metodach leczenia”. Na razie zabawna, pewnego dnia okaże się szkodliwa, jeśli jakiś naukowiec-amator faktycznie wynajdzie lekarstwo na raka, a medyczny establishment początkowo go wyśmieje, zwiedziony na manowce przytłaczającą ilością wcześniejszych naukowców-amatorów, którzy po dokładniejszym sprawdzeniu okazali się oszustami lub wariatami.

Trzecia czerwona lampka to dowód anegdotyczny (pani pomasowała sobie cyc i guzek zniknął, jakby go nigdy nie było). Lampka potrójna, bo nie dość, że skuteczna metoda walki z pozornie śmiertelną chorobą była naturalna i prosta (masaż, woda, ziółka), to jeszcze zniknęło coś, czego nie widział i nie diagnozował żaden lekarz. Bzdura zabawna zamienia się w bzdurę szkodliwą, kiedy dodatkowo zorientujemy się, że autorzy książki odradzają wizytę u onkologa, twierdząc, że w 80% przypadków guzek zniknie w miesiąc po zrezygnowaniu z biustonosza.

Czwarta czerwona lampka to opowieści o żyjących w zgodzie z naturą Aborygenkach, które nie chorują na raka piersi. Hm, najwyraźniej jednak chorują.

Piąta czerwona lampka to publikacja sensacyjnych wyników badań w książce zamiast w dobrym, recenzowanym piśmie medycznym.

Ale te pięć czerwonych lampek (w tym jedna podtrójna) to małe piwo w porównaniu z krwistym reflektorem walącym w oczęta z wyników „badań”. 75% kobiet noszących stanik non stop zachorowało na raka piersi?! Niech mnie jakiś mądrala-komentator poprawi, ale 75-procentowa szansa zachorowania na jakąś chorobę w wyniku działania jakiegoś czynnika to wynik nienotowany w historii epidemiologii. Ilu palaczy zapada na raka płuc? Kilka procent? Gdyby faktycznie występowała tak ogromna zależność między noszeniem stanika a rakiem, świat medyczny po przeczytaniu „Dressed to Kill” wykonałby zbiorowego facepalma tak głośnego, że usłyszałaby go Twarz na Marsie. Być może zresztą ów superplask się odbył, tylko jego odgłos stłumiło wszechmocne biusthalterowe lobby (autorzy książki bronią się, że ich odkrycia są lekceważone, podobnie jak kiedyś dowody na związek palenia z rakiem płuc).

No właśnie, co o rewelacjach Singera i Grismaijer sądzi świat medyczny?

MedlinePlus, serwis amerykańskiej Narodowej Biblioteki Medycznej i Narodowych Instytutów Zdrowia, w haśle „rak piersi” podkreśla:

Implanty piersi, używanie antyperspirantów i noszenie fiszbinowych biustonoszy nie zwiększa ryzyka raka piersi.

Narodowy Instytut Badań nad Rakiem twierdzi:

Istnieje szereg błędnych przekonań na temat przyczyn powstawania raka piersi. Niektóre z nich dotyczą używania dezodorantów lub antyperspirantów, noszenia fiszbinowych biustonoszy, poronienia lub aborcji, uszkodzeń tkanki piersiowej. Wpływ tych czynników na poziom ryzyka zachorowania na raka piersi nie został wykazany.

Jedno z wyszukiwań zaprowadziło mnie na stronę organizacji BreastCancer.org, która na pytanie:

Czy można dostać raka od robienia czegoś swoim piersiom, na ten przykład od noszenia w kółko biusthaltera albo miętoszenia ich przez kolegę?

odpowiada trzeźwo:

Nie można. Co nosisz i jak pozwalasz dotykać swoje piersi, nie ma wpływu na ryzyko zachorowania na raka piersi. Jeśli jednak odczuwasz dyskomfort w związku ze sposobem, w jaki twój kolega zajmuje się twoim biustem, powinnaś z nim o tym porozmawiać.

Znalazłem też miejsce, w którym jeden z autorów „Dressed to Kill” odpowiada na zarzuty naukowców o niespełnianie standardów wymaganych dla badań epidemiologicznych, pominięcie różnych znanych czynników mogących mieć wpływ na zachorowanie, a przede wszystkim brak jakichkolwiek innych badań potwierdzających odkrycia opublikowane w książce:

Nie ma innych badań, bo nasze są przełomowe. Aczkolwiek, jak pokazaliśmy w naszej książce, biustonosze od dawna sprawiają problemy zdrowotne. Gorsety robiły krzywdę kobietom poprzez ucisk, a przecież biustonosze to gorsety na cycki! A jeśli chodzi o pominięcie innych zmiennych, to każde badania pomijają jakieś zmienne. Nie da się uwzględnić wszystkich zmiennych, a w ogóle to nie znamy przecież wszystkich zmiennych. Te, które pominęliśmy, nie były nam potrzebne w badaniu wpływu staników na piersi.

Nie wiem jak państwo, ale ja się czuję przekonany!

Na koniec warto wspomnieć, że można dopatrzeć się pewnej zależności między noszeniem staników a rakiem piersi. Tak jak można się dopatrzeć zależności między czasem poświęconym na zmywanie a otyłością (efekt oczywiście znika w przypadku badanych mieszkających z mamusią). Hipoteza naukowa jest prosta: im kobieta grubsza. tym większe prawdopodobieństwo, że nosi biustonosz — a akurat otyłość znajduje się na liście czynników powiązanych z rakiem piersi (również zresztą w związku z produkcją estrogenów). Noszenie ciasnych lub źle dopasowanych biustonoszy nie ma wpływu na zachorowanie na raka piersi, a propagowanie podziału „30% — geny, 70% — złe staniki” daje jedynie pretekst do stwierdzenia, że może to i lepiej, że pani Hania nie pracuje już w służbie zdrowia.

Tags: ,
  1. July 17th, 2009 at 00:19 | #1

    Zdaniem ks. Piątkowskiego, szkodzić może nie tylko otwarcie się na idee i nurty niechrześcijańskie, np. z Dalekiego Wschodu, ale też np. filmy, horrory, które powodują, że ludzie “stają się trochę nienormalni”.

  2. July 17th, 2009 at 00:21 | #2

    I’m afraid. I’m afraid, Dave. Dave, my mind is going. I can feel it. I can feel it. My mind is going. There is no question about it. I can feel it. I can feel it. I can feel it. I’m a… fraid. Good afternoon, gentlemen. I am a HAL 9000 computer. I became operational at the H.A.L. plant in Urbana, Illinois on the 12th of January 1992. My instructor was Mr. Langley, and he taught me to sing a song. If you’d like to hear it I can sing it for you.

  3. July 17th, 2009 at 00:21 | #3

    Ding, ding, ding

  4. Blaise
    July 17th, 2009 at 00:21 | #4

    teraz to klecha sza o harrym potterze, odkad stolica apostolska stwierdzila, ze najnowszy jest ok.

  5. July 17th, 2009 at 00:22 | #5

    eli.wurman :

    Ale cała masa ludzi słysząc coś takiego słyszy: Wanda Nowicka sponsorowana jest przez producentów środków antykoncepcyjnych i firmy zajmujące się produkcją narzędzi do skrobanek. I co taki generał publiczny sobie myśli: aha, dobry biznes se laska znalazła, tu wcale nie chodzi o prawa kobiet

    Wiem, ale zastanawiam się, czy to istotnie wpływa na jej target. Jest część ludzi, która ją skreśla, bo Nowicka jest za dopuszczalnością aborcji, jest sporo osób, które – jak przy WOŚP – w polskim stylu doszukują się motywacji finansowej. Pierwsza grupa będzie dalej ją skreślać i bez Najfeld, druga będzie się dalej doszukiwać motywacji finansowej, również bez dodatkowej pomocy Smutnej Joanny. Politycy, organizacje społeczne, wśród których Nowicka lobbuje, kolokwialnie mówiąc mają w dupię opinię jakiejś katolickiej sziksy. W końcu kobiety, które potrzebują pomocy w dostępie do aborcji, nie dają latającego faka na źródło finansowania osoby, która im ten dostęp ułatwia.

    W dyskusji społecznej nad dopuszczalnością aborcji źródła finansowania Wandy Nowickiej odgrywają, mniemam, rolę drugorzędną.

    Wiem, że się przypieprzam. A przypieprzam się dlatego, że razi mnie słaby pretekst. Słowa Najfeld o Nowickiej to pikuś, w porównaniu z hejtspikiem, jaki uskutecznia wobec gejów. Wymierne szkody, jakie ów hejtspik przynosi, są dużo większe niż efekt jakiejś miernej prolajfowej przysrywki.

  6. empatia
    July 17th, 2009 at 00:23 | #6

    ks. Piątkowski :

    filmy, horrory, które powodują, że ludzie “stają się trochę nienormalni”.

    kierwa, wiedziałem – uwielbiam Argento, Bavę, Romero, mam bilet na FrightFest – jestem nienormalny. aaaaa :(((

  7. July 17th, 2009 at 00:27 | #7

    Blaise :

    teraz to klecha sza o harrym potterze, odkad stolica apostolska stwierdzila, ze najnowszy jest ok.

    No, jakby delikatniej:

    Fascynacja książkami “Harry Potter” to kolejna dziedzina, która przenika dziś świadomość wielu młodych ludzi, a prawdopodobnie z efektami tej fascynacji dzisiejszej będziemy spotykać się po kilku czy kilkunastu latach – dodał ks. Grefkowicz.

    Fascynacja Mszą Trydencką to kolejna dziedzina, która przenika dziś świadomość wielu młodych ludzi, a prawdopodobnie z efektami tej fascynacji dzisiejszej będziemy spotykać się po kilku czy kilkunastu latach – dodał rebe Wurman.

    empatia :

    jestem nienormalny

    Za długo byłeś w wojsku.

    bart :

    W dyskusji społecznej nad dopuszczalnością aborcji źródła finansowania Wandy Nowickiej odgrywają, mniemam, rolę drugorzędną.

    No mnie się wydaje, że też. Ale tu prawdopodobnie skłamała. I jeśli uda się to udowodnić, to się ją trochę pognębi. Trudno się przyczepić do tego, co o gejach mówi Najfeld – ostatnio przecież jakiś sąd stwierdził, że wciąż trwa dyskusja czy homoseksualizm to czasem nie choroba, więc nie można nikogo skazać za taką sugestię.

  8. Blaise
    July 17th, 2009 at 00:36 | #9

    Swoj target Najfeldowa juz dawno przekonala, to ten sam target co ksiadz Terlikowski.
    Teraz tylko kwestia: robic zadyme kolo Najfeldowej i Terlikowskiego, i niszowym apostolom robic darmowa reklame.
    Czy obserwowac, jak robia z siebie totalnych kretynow.
    Mi sie zdaje, ze brudna robote odwalaja sami przeciw sobie.
    Moze jestem naiwny i niebawem bede plonal na stosie. Oh!

  9. July 17th, 2009 at 00:40 | #10

    Blaise :

    Czy obserwowac, jak robia z siebie totalnych kretynow.
    Mi sie zdaje, ze brudna robote odwalaja sami przeciw sobie.

    Powinniśmy w’ogle zrobić jakąś akcję poparcia dla Najfeld. Coś w stylu: nic to, że jesteś obrzydliwą kłamczuchą, złym człowiekiem ogarniętym grubym pierdolcem, ale to, że mają Ci dopieprzyć więzienie za to, że taka jesteś – soraski, ale nie przejdzie.

    Tylko że ja nie lubię zorganizowanych akcji.

  10. Blaise
    July 17th, 2009 at 00:44 | #11

    eli.wurman :

    Blaise :
    Czy obserwowac, jak robia z siebie totalnych kretynow.
    Mi sie zdaje, ze brudna robote odwalaja sami przeciw sobie.

    Powinniśmy w’ogle zrobić jakąś akcję poparcia dla Najfeld. Coś w stylu: nic to, że jesteś obrzydliwą kłamczuchą, złym człowiekiem ogarniętym grubym pierdolcem, ale to, że mają Ci dopieprzyć więzienie za to, że taka jesteś – soraski, ale nie przejdzie.
    Tylko że ja nie lubię zorganizowanych akcji.

    Dokładnie i jeszcze: Joanno przebaczamy Ci bo zbłądziłaś.

  11. Blaise
    July 17th, 2009 at 01:12 | #12

    Hej, ale przynajmniej Terlikowski by zamknął dziób lub dostał lekkiego szoku kulturalnego.
    Nic by nie napisał albo by napisał: środowiska homo, przejmują retorykę chrześciajńską (oczywiście podstępnie).
    I zrobiłby z siebie kretyna po raz kolejny.
    W najgorszym przypadku skończyłoby się ciszą.

  12. July 17th, 2009 at 01:17 | #13

    Blaise :

    Nic by nie napisał albo by napisał: środowiska homo, przejmują retorykę chrześciajńską (oczywiście podstępnie).

    Albo poszedłby w ekstremę: że to nieszczere, że to kpina.

    Blaise :

    W najgorszym przypadku skończyłoby się ciszą.

    Albo próbowaliby z tego zrobić: o, patrzcie, są geje którzy walczą ze swoim wewnętrznym nieuporządkowaniem, przeciwnicy aborcji. Choć właśnie to mogła by być dobra droga – przyczepić jakąś odczapistą grupę gejów-wolnościowców-prolajferów do tego całego towarzystwa.

  13. Blaise
    July 17th, 2009 at 01:31 | #14

    O to właśnie chodzi! Dla gościa nie ma czegoś takiego jak normalny lewak, feministka, gej.
    Choćbyś mu wytłuszczył w sposób ścisły, że tak właśnie jest, koleś zrobi mostek i obróci kota ogonem.
    Erystyka to ich sposób na przetrwanie.
    Jak koleś, który tak głośno wierzy w niepokalane poczęcie i zombie łazarza i inne cuda na kiju, nie został jeszcze namaszczony kretynem?
    Zaatakuj taką Joannę. Ksiadz Terlikowski wysmaruje taki epidramat w Rzepie, że wszyscy będą oczami obracać, ale będzie uwierzytelniony, bo cioty nową Joannę D’Arc kamieniują.

  14. July 17th, 2009 at 01:39 | #15

    Blaise :

    Ksiadz Terlikowski wysmaruje taki epidramat w Rzepie

    Przedwczoraj siedziałem sobie w knajpie i siłą rzeczy słyszałem jakiegoś – najwyraźniej doktorka z jakiejś politologii czy pokrewnych rzeczy; ale buc, z pierścieniem atlantów na paluchu – który marudził, że “za przeproszeniem Gazeta Wyborcza” i on “rozkłada normalną Rzeczpospolitą”.

    A tymczasem po drugiej stronie globu: republikanie wieszczą, że publiczny system opieki zdrowotnej zabije więcej ludzi niż uratuje.

  15. Blaise
    July 17th, 2009 at 01:49 | #16

    eli.wurman :

    Blaise :
    Ksiadz Terlikowski wysmaruje taki epidramat w Rzepie

    Przed wczoraj siedziałem sobie w knajpie i słuchałem jakiegoś – najwyraźniej doktorka z jakiejś politologii czy pokrewnych rzeczy; ale buc, z pierścieniem atlantów na paluchu – który marudził, że “za przeproszeniem Gazeta Wyborcza” i on “rozkłada normalną Rzeczpospolitą”.
    A tymczasem po drugiej stronie globu: republikanie wieszczą, że publiczny system opieki zdrowotnej zabije więcej ludzi niż uratuje.

    Czy doszło do samozapłonu?
    Papier wiele zniesie…
    Thank you dear boszszszsz za GW.

  16. Blaise
    July 17th, 2009 at 01:52 | #17

    Zabiłoby popracie dla republikanów na wiele lat, kiedy by tylko szczerbaci, biedni amerykanie się dowiedzieli, ile mogą z tych demokratycznych fanaberii wyciągnąć.

  17. bloody_rabbit
    July 17th, 2009 at 03:36 | #18

    Blaise :

    Zabiłoby popracie dla republikanów na wiele lat, kiedy by tylko szczerbaci, biedni amerykanie się dowiedzieli, ile mogą z tych demokratycznych fanaberii wyciągnąć.

    Eee, to jest jednak inna mentalność, tak łatwo demokratom nie pójdzie.

  18. bantus
    July 17th, 2009 at 04:54 | #19

    Blaise :

    teraz to klecha sza o harrym potterze, odkad stolica apostolska stwierdzila, ze najnowszy jest ok.

    To nie ma co iść, to samo było z Aniołami i Demonami.

  19. July 17th, 2009 at 09:14 | #20
  20. urbane.abuse
    July 17th, 2009 at 09:29 | #21

    bloody_rabbit :

    Eee, to jest jednak inna mentalność, tak łatwo demokratom nie pójdzie.

    No ba, mentalność po pierwsze. Ta banda kreacjonistów, która nigdy nie wybrała na prezydenta ateusza, czcząca wolność mania gana… A po drugie lobbyści reprezentujący 2×10^12USD wydatków na leczenie. Również wśród demokratów. Jakby nie patrzeć, szanse nie są równe.

  21. July 17th, 2009 at 09:29 | #22

    bart :

    Zdaniem ks. Piątkowskiego, szkodzić może nie tylko otwarcie się na idee i nurty niechrześcijańskie, np. z Dalekiego Wschodu, ale też np. filmy, horrory, które powodują, że ludzie “stają się trochę nienormalni”.

    …powiedział pan modlący się do pana Bozi na patyku. Co za przygłup.
    Z rzeczy przyjemniejszych – gratuluję złożenia 2 tysięcy żurawi.

  22. July 17th, 2009 at 10:22 | #23

    bart :

    Jest część ludzi, która ją skreśla, bo Nowicka jest za dopuszczalnością aborcji, jest sporo osób, które – jak przy WOŚP – w polskim stylu doszukują się motywacji finansowej. Pierwsza grupa będzie dalej ją skreślać i bez Najfeld, druga będzie się dalej doszukiwać motywacji finansowej, również bez dodatkowej pomocy Smutnej Joanny.

    Jeszcze nie miałem czasu, żeby porządnie wgryźć się w tę historię, więc może będę pisał bzdury, ale…

    Jak zwykle chodzi o lurkerów, którzy wcześniej mogli mieć zdanie niewyrobione w kwestii “o co chodzi działaczom”. A to wcale koan niezgorszy dla szarego luda, no bo co? Mówi się, że są “zwolennikami aborcji”, ale chyba nie są, no bo aborcja to “zabijanie nienarodzonych”, więc nikt zasługujący na chodzenie po ziemi nie może być “zwolennikiem aborcji” (co się w sumie zgadza). Więc o co im chodzi, skoro sami wiedzą, że aborcja to zło? Jest opcja, że chcą umożliwić wybór, albo ucywilizować same zabiegi — to jednak myślowo skomplikowane wyjaśnienia — zwycięży mem najprostszy: panie, jak nie wiadomo o co chodzi… wink-wink, interesik sobie zrobiły, a nie żadne tam “prawo wyboru”. No i te niezdecydowane i przestraszone dziewczyny, które nie pójdą na konsultacje przekonane, że tam będą tylko namawiać na skrobankę (no bo mają odsyp od sztuki). To jest poważny PR-fakap dla nich.

    A w ogóle to niepostrzeżenie penkło 50k żurawi na BdB komentarzem: @Gammon No.82

  23. July 17th, 2009 at 10:24 | #24

    inz.mruwnica :

    A w ogóle to niepostrzeżenie penkło 50k żurawi na BdB komentarzem: @Gammon No.82

    Nie pękło. 19000 pękło chwilę temu.

  24. July 17th, 2009 at 11:09 | #25

    bart :

    Nie pękło. 19000 pękło chwilę temu.

    To co to za oszukańcza numeracja? : “blog/2009/07/03/pseudonauka-i-cycki/#comment-50000”

  25. July 17th, 2009 at 11:12 | #26

    inz.mruwnica :

    To co to za oszukańcza numeracja?

    Wydaje mi się, że to włącznie ze spamem.

  26. July 17th, 2009 at 11:12 | #27
  27. July 17th, 2009 at 11:16 | #28

    inz.mruwnica :

    Mówi się, że są “zwolennikami aborcji”, ale chyba nie są, no bo aborcja to “zabijanie nienarodzonych”, więc nikt zasługujący na chodzenie po ziemi nie może być “zwolennikiem aborcji” (co się w sumie zgadza).

    To się w sumie zgadza, ale na poziomie, że nie można być zwolennikiem aborcji, tak samo jak nie można być zwolennikiem laryngektomii.

  28. July 17th, 2009 at 11:54 | #29

    bart :

    Wiem, ale zastanawiam się, czy to istotnie wpływa na jej target.

    Mogę to zeznać jako świadek w sprawie – jajako jej target zrobiłbym się wobec niej bardzo nieufny, gdyby faktycznie udowodniono, że jest sponsorowana przez koncerny farmaceutyczne. Konflikt interesów po prostu.

    eli.wurman :

    ale to, że mają Ci dopieprzyć więzienie za to, że taka jesteś – soraski, ale nie przejdzie.

    No ale to przecież nie będzie więzienie, tylko grzywna z jakąś nawiązką. Różnica między takim procesem karnym (be) a słuszny procesem cywilnym (cacy) nie jest dla mnie aż tak duża, żeby mi się chciało protestować. Albo ona ma dowody na mroczne finansowe powiązania Nowickiej, a wtedy czeka ją chwila wielkiego triumfu, albo ich nie ma i tak sobie bredziła, za to oczywiście powinna beknąć.

  29. Gammon No.82
    July 17th, 2009 at 11:55 | #30

    asmoeth :

    Do listy podanej przez Moon trzeba dodać istnienie bananów. Wszechmogący Bóg zaprojektował owoce idealnie dopasowane do ludzkiej ręki, świetnie o tym opowiada amerykański naukowiec, Ray Comfort:
    http://www.youtube.com/watch?v=Y4yBvvGi_2A

    A ja bym jeszcze dodał, że ludzki balas jest zaskakująco dobrze dopasowany do ludzkiego odbytu, i to chyba nie może być przypadek. Wyobraźcie sobie, jak trudna i bolesna byłaby defekacja np. obiektem o kształcie piły tarczowej, kasztana w skorupce, czy nawet jednej z brył platońskich.

    bart :

    Zdaniem ks. Piątkowskiego, szkodzić może nie tylko otwarcie się na idee i nurty niechrześcijańskie, np. z Dalekiego Wschodu, ale też np. filmy, horrory, które powodują, że ludzie “stają się trochę nienormalni”.

    Ciekawe, czy ma na myśli te BDSM horrory, na których żywcem krzyżują człowieka po ubiczowaniu.

    Wiem, że się przypieprzam. A przypieprzam się dlatego, że razi mnie słaby pretekst. Słowa Najfeld o Nowickiej to pikuś, w porównaniu z hejtspikiem, jaki uskutecznia wobec gejów. Wymierne szkody, jakie ów hejtspik przynosi, są dużo większe niż efekt jakiejś miernej prolajfowej przysrywki.

    Ja wiem, że z pogranicza argumentum ad Hitlerum, ale gdybyś próbować przypieprzyć się do Adolfa na podstawie jednego cytatu, też byłyby trudności z wyborem tego najwłaściwszego kawałka. A BTW Ala Capone zamknęli za podatki.

    eli.wurman :

    Powinniśmy w’ogle zrobić jakąś akcję poparcia dla Najfeld.

    I jeszcze niech ją ktoś przytuli.

    Tylko że ja nie lubię zorganizowanych akcji.

    Przytulać można w sposób niezorganizowany, ale ja się nie podejmuję.

    gejów-wolnościowców-prolajferów do tego całego towarzystwa.

    Gejów wolnościowców prolajferów szarpowców, niemniej należących do KKK i Opus Dei jednocześnie.

  30. July 17th, 2009 at 11:58 | #31

    bart :

    No tak, ale to jak, tut proporsją garde, mieć pretensje do Romana Gutka, że dostaje kasę z UE za puszczanie europejskich filmów zamiast amerykańskich.

    Której literki nie rozumiesz w słowie “ukrytą”, as in – “niesie ukrytą informację”?

  31. July 17th, 2009 at 12:07 | #32

    wo :

    Której literki nie rozumiesz w słowie “ukrytą”, as in – “niesie ukrytą informację”?

    Myślę, że tu chodzi o bardziej ogólne niezrozumienie, a nie problem z poszczególnymi literkami. To samo niezrozumienie, które sprawia, że ty czytasz “przemysł aborcyjno-antykoncepcyjny”, a myślisz “koncerny farmaceutyczne”. Koncerny farmaceutyczne, o ile się orientuję, w ogóle w tej sprawie się nie pojawiają. Pojawiają się natomiast “providerzy aborcji i antykoncepcji”. Najfeld hintuje na swojej emo-stronie, że chodzi o Międzynarodową Federację Planowania Rodziny.

  32. Gammon No.82
    July 17th, 2009 at 12:08 | #33

    bart :

    Wydaje mi się, że to włącznie ze spamem.

    Moon – 31000; reszta – 19000?

  33. Quasi
    July 17th, 2009 at 12:26 | #34

    bart :

    Słowa Najfeld o Nowickiej to pikuś, w porównaniu z hejtspikiem, jaki uskutecznia wobec gejów. Wymierne szkody, jakie ów hejtspik przynosi,

    A niby jakie szkody przynosi? Ten hejtpik o lizaniu rowów, porównaniu uczących o tolerancji&profilaktyce HIV gejów do uczących o prawie karnym przestępcach oraz o powiązaniu środowisk gejowskich ze środowiskami pedofilskimi?

    Jeśli ktoś jest w stanie traktować te wynurzenia Najfeld poważnie, to dlaczego nie miałby poważnie traktować jej wynurzeń na temat powiązań Nowickiej?

    bart :

    są dużo większe niż efekt jakiejś miernej prolajfowej przysrywki.

    Być może główna różnica jest taka, że w przypadku przysrywek prolajfowych łatwo udowodnić Najfeldównie kłamstwo – wszak finansowanie fundacji da się sprawdzić – niemożliwe do obrony przemianowaniem go na “opinię”. W przypadku jej homofobicznych tez już tak łatwo nie ma. A na pochyłe tezy wszystkie kozy skaczą.

    pozdrawiam

  34. Gammon No.82
    July 17th, 2009 at 12:27 | #35

    bart :

    Myślę, że tu chodzi o bardziej ogólne niezrozumienie, a nie problem z poszczególnymi literkami. To samo niezrozumienie, które sprawia, że ty czytasz “przemysł aborcyjno-antykoncepcyjny”, a myślisz “koncerny farmaceutyczne”. Koncerny farmaceutyczne, o ile się orientuję, w ogóle w tej sprawie się nie pojawiają. Pojawiają się natomiast “providerzy aborcji i antykoncepcji”. Najfeld hintuje na swojej emo-stronie, że chodzi o Międzynarodową Federację Planowania Rodziny.

    Myślę, że w sprawach o zniesławienie, zwłaszcza publiczne, nie ma co wchodzić w niuanse “co poeta miał na myśli” i “jak poeta zinterpretował własną poezję na emostronie”. Każde słowo zniesławiacza należy interpretować w granicach SJP, a w granicach SJP “provider antykoncepcji” niewątpliwie oznacza także “koncerny gumowe i farmaceutyczne”.

    Pani Najfeld popełniła jeden podstawowy błąd. Zamiast korzystać z dorobku klasyków tzn. pierdolić ogólniki, które każdy prawicowy odbiorca zinterpretuje sobie już dalej sam (as in “są środowiska, które wywodzą się z KPP”, “są tacy, którzy stoją tam, gdzie ZOMO”, “są zdrajcy, którzy biorą pieniądze od Izraela, Wolnej Europy, Hupki, Czai i Eriki Sztajnbach”), prostoduszna kobieta Najfeld postanowiła POJECHAĆ PO NAZWISKACH I NAPISAĆ PRAWDĘ (czytaj: wyrazić podejrzenia i obsesje, które kobietę Najfeld nurtowały).

    To teraz niech się kobieta Najfeld martwi.

    Quasi :

    A niby jakie szkody przynosi? Ten hejtpik o lizaniu rowów, porównaniu uczących o tolerancji&profilaktyce HIV gejów do uczących o prawie karnym przestępcach oraz o powiązaniu środowisk gejowskich ze środowiskami pedofilskimi?
    Jeśli ktoś jest w stanie traktować te wynurzenia Najfeld poważnie, to dlaczego nie miałby poważnie traktować jej wynurzeń na temat powiązań Nowickiej?
    (…)

    Być może główna różnica jest taka, że w przypadku przysrywek prolajfowych łatwo udowodnić Najfeldównie kłamstwo – wszak finansowanie fundacji da się sprawdzić – niemożliwe do obrony przemianowaniem go na “opinię”. W przypadku jej homofobicznych tez już tak łatwo nie ma. A na pochyłe tezy wszystkie kozy skaczą.
    pozdrawiam

    Touché.

  35. July 17th, 2009 at 13:07 | #36

    Quasi :

    A niby jakie szkody przynosi?

    Wymierne? A choćby odrzucenie przez sąd skargi na panią z Prawicy Rzeczypospolitej, w którym sąd stwierdził, że wciąż toczy się spór, czy homoseksualizm jest chorobą. Taki pogląd jest w Polsce forsowany wyłącznie przez wąski krąg prawicowo-katolickich publicystów i polityków.

    Być może główna różnica jest taka, że w przypadku przysrywek prolajfowych łatwo udowodnić Najfeldównie kłamstwo

    Na pewno. I obstawiam, że za to beknie, bo to, co ona nazywa międzynarodowym koncernem providerów aborcji i antykoncepcji, de facto nie istnieje. Istnieje międzynarodowa federacja organizacji wspierających planowanie rodziny. Co weselsze, jej przedstawicielem na Polskę jest Towarzystwo Rozwoju Rodziny, które z Nowicką najwyraźniej ma tyle wspólnego, że należy do założonej przez nią Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny.

  36. Gammon No.82
    July 17th, 2009 at 13:11 | #37

    bart :

    Wymierne? A choćby odrzucenie przez sąd skargi na panią z Prawicy Rzeczypospolitej, w którym sąd stwierdził, że wciąż toczy się spór, czy homoseksualizm jest chorobą. Taki pogląd jest w Polsce forsowany wyłącznie przez wąski krąg prawicowo-katolickich publicystów i polityków.

    A czy wnioskowano o przeprowadzenie dowodu z ICD-10? Bo to jest w jakimś sensie urzędowy wykaz jednostek chorobowych.

    BTW na tej samej zasadzie toczy się spór, czy bycie prawicowcem to ciężka choroba psychiczna – wystarczy znaleźć choćby jedną osobę, która w sądzie potwierdzi, że jej zdaniem tak. Bo najwyraźniej “tam, gdzie nie ma jednomyślności, tam jest spór”.

  37. July 17th, 2009 at 13:13 | #38

    Gammon No.82 :

    A czy wnioskowano o przeprowadzenie dowodu z ICD-10? Bo to jest w jakimś sensie urzędowy wykaz jednostek chorobowych.

    No ale wiesz, pederaści wymusili wykreślenie pederastii.

  38. Gammon No.82
    July 17th, 2009 at 13:16 | #39

    bart :

    No ale wiesz, pederaści wymusili wykreślenie pederastii.

    A prawicowcy przemocą, groźbą i podstępem uniemożliwili wpisanie prawicowości. Przemoc, groźba i podstęp były doskonale zakamuflowane (więc tym groźniejsze).

  39. July 17th, 2009 at 13:24 | #40

    O ja pierdzielę, myśmy serio takie bzdury wygadywali przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości?

    Polska nie wywiązuje się wobec unijnych zobowiązan wprowadzania do środowiska organizmów zmodyfikowanych genetycznie (GMO) – stwierdził Europejski Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z 16 lipca. (…)

    Polska twierdziła m.in., że przepisy krajowe, które przyjęła (ustawa o nasiennictwie) kierowane były zasadami etyki chrześcijańskiej i humanistycznej, które wyznaje większość polskiego społeczeństwa. Zasady te oparte są, jak argumentowano, na chrześcijańskiej koncepcji życia, która sprzeciwia się temu, by organizmy żywe stworzone przez Boga stały się przedmiotem manipulacji. Dodatkowo powoływano się także na poszukiwanie harmonii między człowiekiem a przyrodą oraz na chrześcijańskie i humanistyczne zasady ładu społecznego.

    facepalm.gif

  40. July 17th, 2009 at 13:29 | #41

    bart :

    sprzeciwia się temu, by organizmy żywe stworzone przez Boga stały się przedmiotem manipulacji. Dodatkowo powoływano się także na poszukiwanie harmonii między człowiekiem a przyrodą oraz na chrześcijańskie i humanistyczne zasady ładu społecznego

    Wyobrażam sobie zaburzenie w Mocy, kiedy wszyscy sędziowie słuchający takiego wywodu puścili w parapsychiczny eter komunikat: “i myśmy ich kurwa sami w tej Unii chcieli?!?”

  41. Gammon No.82
    July 17th, 2009 at 13:30 | #42

    bart :

    Polska twierdziła m.in., że przepisy krajowe, które przyjęła (ustawa o nasiennictwie) kierowane były zasadami etyki chrześcijańskiej i humanistycznej, które wyznaje większość polskiego społeczeństwa. Zasady te oparte są, jak argumentowano, na chrześcijańskiej koncepcji życia, która sprzeciwia się temu, by organizmy żywe stworzone przez Boga stały się przedmiotem manipulacji. Dodatkowo powoływano się także na poszukiwanie harmonii między człowiekiem a przyrodą oraz na chrześcijańskie i humanistyczne zasady ładu społecznego.
    facepalm.gif

    Szkoda, że polski przedstawiciel w ETS nie wywalił na wierzch cyców w geście Rejtana. Byłby komplet.

    O jeszcze to znalazłem

    Coż – jest granica ustępstw, dalej nie można i trzeba iść na konfrontację z unijnym smokiem. Jak jednak wygląda teraz Polska? Naga, bez uzbrojenia i rozbita wewnętrznie z kim może nasza Ojczyzna walczyć? Jako obywtele musimy zdać sobie sprawę że nie mamy przed tym obrony, jest to przerażające ale wcisną nam GMO do gardeł siłą. Panie Boże, czy musi dojść do przerażającego zgnojenia Polski i Polaków abyśmy nadzy, kopani i gwałceni przez innych ocknęli się i zwrócili ku Tobie?

    Niestety także bez cyców, tylko z podpisem “Marek”.

    EDIT: Rany. Portret Patrioty Polskiego. Z cycami i z wielką bryłą GMO wciśniętą siłą w gardło.

  42. July 17th, 2009 at 13:38 | #43

    T-Shirt Hell miał taki śliczny wzór teksańskiej koszulki z zarysem stanu i wielkim napisem DON’T MESS WITH TEXAS. Gdzieś pod spodem drobnym drukiem było dopisane “Seriously, it’s not funny to pick on retards”. Powinniśmy wysłać do ETS parę takich koszulek w polskiej wersji.

  43. July 17th, 2009 at 13:40 | #44

    Gammon No.82 :

    z kim może nasza Ojczyzna walczyć

    Tak by się chciało broń od oka do nogi, od nogi na oko, a tu kurde jak na złość Ojczyzna nie ma z kim walczyć.

  44. AJ
    July 17th, 2009 at 13:40 | #45

    Gammon No.82 :

    Z cycami i z wielką bryłą GMO wciśniętą siłą w gardło.

    Przygnieciony bryłą GMO z kosmosu.

  45. Quasi
    July 17th, 2009 at 13:47 | #46

    LOL! Specjalista od przepraszania za posiadanie racji, Rafał A. Ziemkiewicz, broni Joannę Najfeld – która “niewątpliwie ma rację” i “walczy ze złem” – przed lewactwem i polityczną poprawnością:
    http://www.youtube.com/watch?v=Wc0cxGSuXDw&hl=pl

  46. urbane.abuse
    July 17th, 2009 at 13:48 | #47

    Gammon No.82 :

    Panie Boże, czy musi dojść do przerażającego zgnojenia Polski i Polaków abyśmy nadzy, kopani i gwałceni przez innych ocknęli się i zwrócili ku Tobie?

    Takie porno na pewno się jakoś nazywa, tylko jak? Sado-maso-anal-patriotyzm?

  47. Gammon No.82
    July 17th, 2009 at 13:50 | #48

    Znalazłem kolejny fragment poezji, nawet z rymami.

    za srebrniki zrobią wszystko dla zbrodniczej globalnej kliki

    http://wiadomosci.onet.pl/forum.html?hashr=1&#forum:MSwxNSwxMSw1ODc1MDAzNCwxNTcwMTQxMzIsNjk1MzQzMSwwLGZvcnVtMDAxLmpz

  48. July 17th, 2009 at 13:52 | #49

    Quasi :

    LOL! Specjalista od przepraszania za posiadanie racji, Rafał A. Ziemkiewicz broni Joannę Najfeld

    Na plus trzeba mu zapisać, że przez pierwsze dwie minuty tylko raz powiedział “Michnik” i ani razu “Maleszka”.

  49. Gammon No.82
    July 17th, 2009 at 13:53 | #50

    urbane.abuse :

    Takie porno na pewno się jakoś nazywa, tylko jak? Sado-maso-anal-patriotyzm?

    Tutensramon na pewno zna na to jakieś 15 nazw, a wszystkie piękne.

  50. Quasi
    July 17th, 2009 at 14:04 | #51

    Quasi :

    LOL! Specjalista od przepraszania za posiadanie racji, Rafał A. Ziemkiewicz, broni Joannę Najfeld – która “niewątpliwie ma rację” i “walczy ze złem” – przed lewactwem i polityczną poprawnością:
    http://www.youtube.com/watch?v=Wc0cxGSuXDw&hl=pl

    A to pełna wersja: Ziemkiewicz + Magierowski (“Rzeczpospolita”) + Terlikowski z dzieckiem (niesamowita wypowiedź).
    http://www.youtube.com/watch?v=v-4AgqAkL6s&feature=related

    pozdrawiam

  51. July 17th, 2009 at 14:05 | #52

    Quasi :

    A to pełna wersja

    Nie zwiedzałeś emo-strony? :)

  52. Quasi
    July 17th, 2009 at 14:06 | #53

    bart :

    Nie zwiedzałeś emo-strony? :)

    Nie. LoL

  53. July 17th, 2009 at 14:11 | #54

    Ziemkiewicz o procesach w Polsce :

    A ktoś tak wogle może zweryfikować tego mema, że w Polsce nie da się wygrać procesu, jeśli ma się tylko rację, a oni mają aż kasę?

  54. July 17th, 2009 at 14:15 | #55

    bart :

    O ja pierdzielę, myśmy serio takie bzdury wygadywali przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości?

    Niestety (C-165/08)

    29 Co do istoty sprawy Rzeczpospolita Polska podnosi, że wbrew temu, co utrzymuje Komisja, orzecznictwo potwierdza, że skarga na podstawie art. 30 WE przestaje być możliwa tylko wtedy, gdy przeprowadzona harmonizacja wspólnotowa obejmuje środki niezbędne do osiągnięcia szczególnego celu, do którego ochrony zmierza to postanowienie traktatu WE. Tymczasem względów etycznych nie obejmują właśnie dyrektywy 2001/18 i 2002/53, które mają na celu wyłącznie ochronę środowiska i zdrowia ludzi. Motyw 57 i art. 29 ust. 1 dyrektywy 2001/18 zastrzegają poza tym wyraźnie dla państw członkowskich kompetencję regulacji aspektów etycznych związanych z GMO.

    30 W niniejszym przypadku przyjęcie spornych przepisów krajowych kierowane było zasadami etyki chrześcijańskiej i humanistycznej, które są wyznawane przez większość polskiego społeczeństwa.

    31 W tym zakresie Rzeczpospolita Polska powołuje się kolejno na chrześcijańską koncepcję życia, która sprzeciwia się temu, aby organizmy żywe stworzone przez Boga były przedmiotem manipulacji i zmieniane były w materiały będące przedmiotem praw własności przemysłowej, na chrześcijańską i humanistyczną koncepcję postępu i rozwoju, która nakazuje szacunek dla planu stworzenia, jak również na poszukiwanie harmonii między człowiekiem i przyrodą, i w końcu na chrześcijańskie i humanistyczne zasady ładu społecznego, gdyż zredukowanie organizmów żywych do rangi produktów o celach czysto komercyjnych może szczególnie podważać fundamenty funkcjonowania społeczeństwa.

  55. July 17th, 2009 at 14:16 | #56

    bart :

    Quasi :
    A to pełna wersja
    Nie zwiedzałeś emo-strony?

    Z Terlikowskiego to farciarz – ma wolne półki na regale. A ja muszę książki trzymać na fotelu, parapecie i na szafce w kiblu. Niektórym to się darzy.

  56. July 17th, 2009 at 14:19 | #57

    radkowiecki :

    Z Terlikowskiego to farciarz – ma wolne półki na regale.

    Ciekawe, gdzie kupił regał.

  57. July 17th, 2009 at 14:21 | #58

    asmoeth :

    W tym zakresie Rzeczpospolita Polska powołuje się kolejno na chrześcijańską koncepcję życia, która sprzeciwia się temu, aby organizmy żywe stworzone przez Boga były przedmiotem manipulacji i zmieniane były w materiały będące przedmiotem praw własności przemysłowej, na chrześcijańską i humanistyczną koncepcję postępu i rozwoju, która nakazuje szacunek dla planu stworzenia, jak również na poszukiwanie harmonii między człowiekiem i przyrodą, i w końcu na chrześcijańskie i humanistyczne zasady ładu społecznego, gdyż zredukowanie organizmów żywych do rangi produktów o celach czysto komercyjnych może szczególnie podważać fundamenty funkcjonowania społeczeństwa.

    DON’T MESS WITH POLAND.

  58. Gammon No.82
    July 17th, 2009 at 14:23 | #59

    asmoeth :

    sprzeciwia się temu, aby organizmy żywe stworzone przez Boga były przedmiotem manipulacji i zmieniane były w materiały będące przedmiotem praw własności przemysłowej

    Dobrze, że nie sprzeciwiają się temu, aby organizmy żywe stworzone przez Boga były przedmiotem manipulacji i zmieniane były w materiały będące przedmiotem praw własności zwykłej. Bo wtedy cóż wtedy będzie z pieczywkiem i alkoholem zanim mocą kapłańskiej ręki i modlitwy zostaną przetworzone w Ciało i Krew Pana Naszego Jezusa Chrystusa?
    :-D

  59. July 17th, 2009 at 14:30 | #60

    Gammon No.82 :

    Bo wtedy cóż wtedy będzie z pieczywkiem i alkoholem zanim mocą kapłańskiej ręki i modlitwy zostaną przetworzone w Ciało i Krew Pana Naszego Jezusa Chrystusa?

    Ja się bardziej martwię o brukselki i pieski rasowe.

  60. mdh
    July 17th, 2009 at 14:31 | #61

    radkowiecki :

    Z Terlikowskiego to farciarz – ma wolne półki na regale. A ja muszę książki trzymać na fotelu, parapecie i na szafce w kiblu. Niektórym to się darzy.

    Ba ma wolne miejsce na następny regał, u mnie praktycznie wszystkie ściany zastawione.

    @Bart:
    to niestety nie wygląda jak I. Obciachowa brązowa wstawka.

    Mi jednak najbardziej podobało się jak operator kamery zorientował się.
    ‘Boże! Uciąłem Chrystusa!’ i się zaczął wiercić ;)

  61. Slotna
    July 17th, 2009 at 14:33 | #62

    radkowiecki :

    Z Terlikowskiego to farciarz – ma wolne półki na regale. A ja muszę książki trzymać na fotelu, parapecie i na szafce w kiblu. Niektórym to się darzy.

    Heh, tez na to zwrocilam uwage! Pierwsza rzecz, jaka mi sie rzucila w oczy. Druga byla asymetria twarzy u Terlika, czy to zludzenie, czy on mowi jedna czescia bardziej?

  62. July 17th, 2009 at 14:33 | #63

    Gammon No.82 :

    Dobrze, że nie sprzeciwiają się temu, aby organizmy żywe stworzone przez Boga były przedmiotem manipulacji i zmieniane były w materiały będące przedmiotem praw własności zwykłej. Bo wtedy cóż wtedy będzie z pieczywkiem i alkoholem zanim mocą kapłańskiej ręki i modlitwy zostaną przetworzone w Ciało i Krew Pana Naszego Jezusa Chrystusa?

    Toż chyba właśnie, o ile dobrze rozumiem stanowisko Polski w tej sprawie, sianie marcheweczki w przydomowym ogródku i wieszanie ogłuszonej świnki na haku (poniżej garnek, żeby krew miała gdzie spłynąć) to przykłady harmonii człowieka z przyrodą. Tymczasem, napakowane DNA kurczaki na fermach to instrumentalizacja przyrody.

  63. July 17th, 2009 at 14:48 | #64

    bart :

    radkowiecki :
    Z Terlikowskiego to farciarz – ma wolne półki na regale.
    Ciekawe, gdzie kupił regał.

    Myślisz?

  64. urbane.abuse
    July 17th, 2009 at 14:56 | #65

    radkowiecki :

    Z Terlikowskiego to farciarz – ma wolne półki na regale.

    Pewnie to tylko Operacja Chusta. Albo tylko tyle jest słusznej ideowo literatury w Polszcze.
    bart :

    Ciekawe, gdzie kupił regał.

    Nie jestem pewien regału (jednak to prawdopodobne), ale karnisz na pewno jest z I.

  65. July 17th, 2009 at 14:56 | #66

    radkowiecki :

    Myślisz?

    Głupio tak wyrzucić po prostu.

  66. urbane.abuse
    July 17th, 2009 at 14:58 | #67

    Najbardziej mi szkoda dzieci TT. Albo uciekną z domu w wieku bardzo młodym, albo tatuś im wygładzi mózgi. To powinno być karalne, serio.

  67. July 17th, 2009 at 15:00 | #68

    urbane.abuse :

    Najbardziej mi szkoda dzieci TT.

    Kiedyś się z Quasim kłóciłem o szkodliwość wychowywania dzieci w ciasnych rodzinach – stałem na stanowisku, że można być fundamentalistą i dobrym ojcem. Z biegiem czasu skłaniam się jednak do przyznania mu racji.

  68. urbane.abuse
    July 17th, 2009 at 15:02 | #69

    bart :

    można być fundamentalistą i dobrym ojcem

    Ale to jakby mieć ojca alkoholika. Można go kochać pomimo, a nie za ten fakt.

  69. July 17th, 2009 at 15:02 | #70

    bart :

    szkodliwość wychowywania dzieci w ciasnych rodzinach

    Się wczoraj dowiedziałem, że wujo mojej znajomej wywalił córkę z domu. Za bulimię.

  70. urbane.abuse
    July 17th, 2009 at 15:04 | #71

    czescjacek :

    wujo mojej znajomej wywalił córkę z domu. Za bulimię.

    Z jednej strony podłość. Z drugiej – wiesz, ile taka potrafi zjeść?

  71. July 17th, 2009 at 15:09 | #72

    bart :

    Koncerny farmaceutyczne, o ile się orientuję, w ogóle w tej sprawie się nie pojawiają

    Jest zdanie “Pani po prostu jest na liście płac tego przemysłu”, które można zrozumieć tak, że jest sponsorowana przez przemysł, czyli na przykład jakieś Elli Lilly. Jeśli Najfeld ma na to kwity, no to cywilizacja śmierci zostanie pognębiona. A jeśli nie ma, to grzywna (lub wyrównanie strat w procesie cywilnym) jej się należy jak psu miska.

  72. Quasi
    July 17th, 2009 at 15:10 | #73

    bart :

    Kiedyś się z Quasim kłóciłem o szkodliwość wychowywania dzieci w ciasnych rodzinach – stałem na stanowisku, że można być fundamentalistą i dobrym ojcem. Z biegiem czasu skłaniam się jednak do przyznania mu racji.

    Nie ze mną, tylko z baristą. W tym sporze ja stałem po Twojej stronie.

  73. July 17th, 2009 at 15:13 | #74

    Quasi :

    Nie ze mną, tylko z baristą. W tym sporze ja stałem po Twojej stronie.

    O, soraski. Faktycznie.

  74. July 17th, 2009 at 15:28 | #75

    czescjacek :

    A ktoś tak wogle może zweryfikować tego mema, że w Polsce nie da się wygrać procesu, jeśli ma się tylko rację, a oni mają aż kasę?

    Michnik we wszystkich procesach ma tyle samo kasy, a nie wszystkie wygrywa.

  75. Quasi
    July 17th, 2009 at 15:36 | #76

    wo :

    Michnik we wszystkich procesach ma tyle samo kasy, a nie wszystkie wygrywa.

    Może przegrywa z tymi, co mają kasy więcej od niego?

  76. July 17th, 2009 at 15:40 | #77

    radkowiecki :

    Z Terlikowskiego to farciarz – ma wolne półki na regale.

    Po prostu mniej czyta.

    radkowiecki :

    A ja muszę książki trzymać na fotelu, parapecie i na szafce w kiblu.

    Zaraz, zaraz, a to nie Ty jesteś posiadaczem dwóch mieszkań w Warszawie? Może jedno przeznaczysz na magazyn biblioteczny?…

    bart :

    Ciekawe, gdzie kupił regał.

    Jak do mnie dotarło do czego pijesz, to się bardzo uśmiałem.

  77. bantus
    July 17th, 2009 at 15:57 | #78

    hlb :

    O siostry i braciowie, czytajcie i płaczcie w fartuszki:
    http://news.bbc.co.uk/1/hi/world/asia-pacific/8153159.stm
    EDIT:
    Choć po prawdzie to tego dla was szukałem w moich eresesach:
    http://www.dailymail.co.uk/news/article-1200069/Police-officers-practice-witchcraft-Pagan-Police-Association-religious-holidays.html?ITO=1490

    To mi przypomniało starego newsa o satanistach w Navy: http://news.bbc.co.uk/2/hi/uk_news/3948329.stm
    Woda na młyn katolickich krytyków politycznej poprawności ;)

    asmoeth :

    31. W tym zakresie Rzeczpospolita Polska powołuje się kolejno na chrześcijańską koncepcję życia, która sprzeciwia się temu, aby organizmy żywe stworzone przez Boga były przedmiotem manipulacji i zmieniane były w materiały będące przedmiotem praw własności przemysłowej, na chrześcijańską i humanistyczną koncepcję postępu i rozwoju, która nakazuje szacunek dla planu stworzenia, jak również na poszukiwanie harmonii między człowiekiem i przyrodą, i w końcu na chrześcijańskie i humanistyczne zasady ładu społecznego, gdyż zredukowanie organizmów żywych do rangi produktów o celach czysto komercyjnych może szczególnie podważać fundamenty funkcjonowania społeczeństwa.

    Boshe, ale czemu? I dlaczego humanistyczną?!? Czy to w ramach kompromisu z eseldowcami, czy jak?

  78. July 17th, 2009 at 15:58 | #79

    Quasi :

    Może przegrywa z tymi, co mają kasy więcej od niego?

    Wierzejski? Skąd?

  79. Gammon No.82
    July 17th, 2009 at 16:02 | #80

    asmoeth :

    Toż chyba właśnie, o ile dobrze rozumiem stanowisko Polski w tej sprawie, sianie marcheweczki w przydomowym ogródku i wieszanie ogłuszonej świnki na haku (poniżej garnek, żeby krew miała gdzie spłynąć) to przykłady harmonii człowieka z przyrodą. Tymczasem, napakowane DNA kurczaki na fermach to instrumentalizacja przyrody.

    To zinterpretujmy rzecz zupełnie dosłownie.

    chrześcijańska koncepcja życia, która sprzeciwia się temu, aby organizmy żywe stworzone przez Boga były przedmiotem manipulacji i zmieniane były w materiały będące przedmiotem praw własności przemysłowej

    Czy w świetle tejże koncepcji godzi się chrześcijaninowi przemysłowo produkować ze Świń Bożych & Naturalnych sztuczną kiełbachę opatrzoną znakiem towarowym, w przemysłowych zakładach, wyposażonych w przemysłowe urządzenia będące przedmiotem patentów / wzorów użytkowych, a wszystko we przedsiębiorstwie pod firmą?
    A żryć tę kiełbachę potem się godzi, czy nie?
    Tyle pytań…

  80. Gammon No.82
    July 17th, 2009 at 16:04 | #81

    urbane.abuse :

    Z drugiej – wiesz, ile taka potrafi zjeść?

    Ale co zje, to wyrzyga, można by spróbować utrzymywać na obiegu zamkniętym.

  81. blue.berry
    July 17th, 2009 at 16:07 | #82

    Barts :

    bart :
    Ciekawe, gdzie kupił regał.
    Jak do mnie dotarło do czego pijesz, to się bardzo uśmiałem.

    w I. takich brzydkich nie dają. chyba ze to zmodyfikowany regał Billy.

  82. Gammon No.82
    July 17th, 2009 at 16:07 | #83

    bart :

    Ja się bardziej martwię o brukselki i pieski rasowe.

    Rany Boskie!
    Czy coś się zmieniło w liturgii od mojej poprzedniej bytności w kościółku?
    Czy teraz brukselki i pieski rasowe służą jako tentego parafernalia mszalne? :-|

  83. July 17th, 2009 at 16:10 | #84

    Gammon No.82 :

    Rany Boskie!
    Czy coś się zmieniło w liturgii od mojej poprzedniej bytności w kościółku?
    Czy teraz brukselki i pieski rasowe służą jako tentego parafernalia mszalne? :-|

    Nie wiem, nie bywam, patrz flejm “Ateista w kościele – krótki savoir-vivre”. Ale i brukselki, i pudelki łapią się na taką definicję GMO, jaką zaproponowała Polska. Banany chyba też.

  84. AJ
    July 17th, 2009 at 16:15 | #85

    wo :

    Wierzejski? Skąd?

    Z tych wszystkich przekrętów, ekspertyz itd.? Choć i tak pewnie nie więcej.

  85. July 17th, 2009 at 16:29 | #86

    bantus :

    Woda na młyn katolickich krytyków politycznej poprawności

    no sek w tym, ze katoliccy krytycy nie potrzebuja ani wody, ani młyna, żeby pierdolic od rzeczy.

    a ja mam pytanie takie: a jaka różnica jest między dniem wolnym na adorowanie Boga Lasu a dniem wolnym na adorowanie Matki Boskiej Zielnej? Z punktu widzenia katolickiego krytyka pewnie jest, tak jak z punktu widzenia krytyka pogańskiego.

    Z mojego punktu widzenia żadna. W sumie dlaczego traktować jedna jazdę poważnie a druga nie?

  86. July 17th, 2009 at 17:07 | #87

    Barts :

    radkowiecki :

    A ja muszę książki trzymać na fotelu, parapecie i na szafce w kiblu.

    Zaraz, zaraz, a to nie Ty jesteś posiadaczem dwóch mieszkań w Warszawie? Może jedno przeznaczysz na magazyn biblioteczny?…

    Do jednego to ja się chcę od marca jak najszybciej wprowadzić. Drugiego chcę się jak najszybciej pozbyć. Magazynu nie będzie.

  87. July 17th, 2009 at 17:09 | #88

    hlb :

    Z mojego punktu widzenia żadna. W sumie dlaczego traktować jedna jazdę poważnie a druga nie?

    Głupsza ściema wypiera mądrzejszą?

    radkowiecki :

    Do jednego to ja się chcę od marca jak najszybciej wprowadzić.

    Ale marzec już był. O, czekaj. Przykro mi ziom.

  88. Slotna
    July 17th, 2009 at 17:26 | #89

    Kurde, nie moge glosowac w sondzie, nie moge sprawdzic wynikow, nic nie moge. Bart, twoj blog mnie nie lubi :(

  89. July 17th, 2009 at 17:28 | #90

    Ja pierdolę, gówno się we mnie zagotowało. Jak można byc takim pogibańcem, żeby (jeszcze pierdoląc na lewo i prawo o wychowywaniu dzieci) trzymać kilkuletnie maleństwo i gadać z emfazą o zabijaniu dzieci i krwi na rękach. Gość ma serio nie po kolei w kiepełce. Żeby nie skojarzyć tego co mówi z tym kto go słucha 20 centymetrów obok. To w ogóle nie jest dla niego rozumny i czujący delikatny człowiek, tylko zbiornik genów. Już wiem dlaczego u niego na blogu jest napisane, że ma “na razie troje dzieci”, bo jak usłyszy głos z nieba to któreś poleci na krwawą ofiarę. KKKKKKKKKUUUUUUUUU- Naprawdę, rage, rage, rage!!!

    Już mi trochę przeszło…

    bart :

    To się w sumie zgadza, ale na poziomie, że nie można być zwolennikiem aborcji, tak samo jak nie można być zwolennikiem laryngektomii.

    Na pewno nie “tak samo”. Choćby dlatego, że coś takiego jak “laryngektomia z powodów społecznych” jest kompletnie absurdalną koncepcją, w przeciwieństwie do analogicznej aborcji, która jest punktem w walce cywilizacji śmierci.

  90. July 17th, 2009 at 17:31 | #91

    @ Slotna:
    Helpdesk pod wezwaniem Matki Boskiej Nieustającej Pomocy, słucham?

    1. Jakiej przeglądarki używasz?
    2. Czy wyczyściłaś cache przeglądarki, pliki cookies, zresetowałaś ustawienia?
    3. Jakiego firewalla używasz?
    4. Jakiego antywirusa używasz?
    5. Czy zainstalowałaś wszystkie uaktualnienia?
    6. Czy próba skorzystania z innej przeglądarki rozwiązuje problem (Opera, Firefox, Safari, Chrome)?

  91. July 17th, 2009 at 17:32 | #92

    eli.wurman :

    Głupsza ściema wypiera mądrzejszą?

    No ale jak na to popatrzysz z boku to która jest głupsza, a która mądrzejsza? Kiedy zyjesz w kraju jednej religii, to nawet jeśli jesteś niewierzący nadal istnieje tendencja do przyjmowania ich punktu widzenia. Jesli masz takich jazd do wyboru, a w żadnej nie uczestniczysz, to jest ci bez różnicy:). Byle robili se to między soba i dali ci spokój.

  92. July 17th, 2009 at 17:37 | #93

    inz.mruwnica :

    Już wiem dlaczego u niego na blogu jest napisane, że ma “na razie troje dzieci”, bo jak usłyszy głos z nieba to któreś poleci na krwawą ofiarę.

    On sobie wpisał trzecie dziecko do biogramów, jak żona mu zaszła, co było przyczyną wielu zabawnych nieporozumień przy okazji gratulacji z powodu urodzin potomka.

    Na pewno nie “tak samo”. Choćby dlatego, że coś takiego jak “laryngektomia z powodów społecznych” jest kompletnie absurdalną koncepcją, w przeciwieństwie do analogicznej aborcji, która jest punktem w walce cywilizacji śmierci.

    Nie, ale ty napisałeś, że nie można zasługiwać na chodzenie po ziemi i być zwolennikiem aborcji. Ja jestem zwolennikiem aborcji, zdając sobie sprawę, że jest to ostateczność w antykoncepcji (w sensie że kobieta używająca aborcji jako jedynej metody antykoncepcyjnej postępuje nieroztropnie), zabieg obarczony ryzykiem (mimo rutynowości) i mogący wywołać niesympatyczne stany psychiczne (amplifikowane dodatkowo przez sforę debili mamroczących CZŁOWIEK, MAŁY CZŁOWIEK). Nie uważam aborcji za zło, ale nikomu jej nie życzę, bo po co. Stąd porównanie do laryngektomii.

  93. July 17th, 2009 at 17:43 | #94

    bart :

    Nie uważam aborcji za zło, ale nikomu jej nie życzę, bo po co.

    No bo zęby też lepiej myć regularnie niż leczyc kanałowo, ot co!

  94. July 17th, 2009 at 17:50 | #95

    hlb :

    No ale jak na to popatrzysz z boku to która jest głupsza, a która mądrzejsza?

    No ta, która widzi jakieś “bóstwa” (or Zuzanny) w drzewach, wodzie, słońcu – jest prostsza i wywodzi się z obserwacji i próby zrozumienia jak działa świat; a ściema z bozią w niebie, i z takim a takim ułożeniem świata – jest niespójna, odczapista, zagmatwana i przez to głupsza (w sensie – mniej sensowna).

    bart :

    On sobie wpisał trzecie dziecko do biogramów, jak żona mu zaszła

    A to stąd wydawało mi się, że to czwarte jest.

  95. July 17th, 2009 at 17:53 | #96

    eli.wurman :

    A to stąd wydawało mi się, że to czwarte jest.

    A widzisz, mówiłem, że były nieporozumienia :)

  96. July 17th, 2009 at 17:58 | #97

    bart :

    A widzisz, mówiłem, że były nieporozumienia

    Nie chciałbym być synem Terlikowskiego. Auch: co dzieci są winne że ojciec pierdolnięty?

    No i: nie wstawiaj emotikon bo Cię mrw zje.

  97. July 17th, 2009 at 18:12 | #98

    eli.wurman :

    a ściema z bozią w niebie, i z takim a takim ułożeniem świata – jest niespójna, odczapista, zagmatwana i przez to głupsza

    Jak dla mnie raczej obie sa próbą zrozumienia świata. Obie są tak samo nieprzekonujące, dlatego ich nie kupuję. Więcej, moja własna dla nich też nigdy nie będzie przekonująca, bo inaczej oni byliby mną.

    No a z kolei neutralność światopoglądowa – dajmy na to państwa -polega na tym, żeby każdy wsadził nos we własna psitę (alboco) :).

  98. July 17th, 2009 at 18:18 | #99

    eli.wurman :

    Czy mimo tych zastrzeżeń mógłbyś np. zerknąć do ustawy o broni i amunicji i wskazać, co Ci się w niej nie podoba? Znaczy wiesz – dostęp do broni jest, musisz wskazać tylko jaki rodzaj, w jakim celu, udowodnić, że nie masz zaburzeń psychicznych, nie jesteś uzależniony od alkoholu, nie jesteś bandytą. Czego byś jeszcze chciał? Bo wiesz – liberalizacja dostępu do broni po prostu rozszerza katalog możliwości i zdejmuje – bardzo rozsądne – ograniczenia. Więc, przeczytaj ustawę i czep się konkretów a nie “AAAAA, BO MI PRAWO DO POSIADANIA BRONI NIEMCY OJCZYZNA JEBIE”.

    Żebym nie musiał wskazywać, w jakim celu, skoro jestem niekarany, niepsychiczny i nieuzależniony? Poza tym, nie wiem, czy nie wystarczyłoby, żeby oświadczenie o niekaralności i zdrowiu psychicznym pokazywano w sklepie, bez procedury przyznawania pozwolenia.

    Aha, Eli – ja pierdolę, wy macie życie seksualne… aua…

  99. July 17th, 2009 at 18:29 | #100

    hlb :

    Jak dla mnie raczej obie sa próbą zrozumienia świata. Obie są tak samo nieprzekonujące, dlatego ich nie kupuję.

    Ale jedną można wybaczyć, bo jest prostą próbą opisania świata, a druga jest mambo-dżambo w wiadomym celu.

    hlb :

    No a z kolei neutralność światopoglądowa

    There is no such a thing! Światopogląd neutralności światopoglądowej na ten przykład.

    jaś skoczowski :

    Żebym nie musiał wskazywać, w jakim celu, skoro jestem niekarany, niepsychiczny i nieuzależniony?

    No to wskaż, że “dla rozrywki” – wtedy powiedzą Ci że dla rozrywki nie, bo rozerwać to się możesz w Parku Chorzowskim, najpierw diabelski młyn a potem na browar do Leśniczówki (nie na odwrót).

    jaś skoczowski :

    Aha, Eli – ja pierdolę, wy macie życie seksualne… aua…

    Przykro mi zią, ale to już od Ciebie zależy – w tym sensie, że jeśli Twoje motywy podrywu nie działają – musisz poszukać nowych.

    jaś skoczowski :

    nie wiem, czy nie wystarczyłoby, żeby oświadczenie o niekaralności i zdrowiu psychicznym pokazywano w sklepie, bez procedury przyznawania pozwolenia.

    Znaczy machnięcie w sklepie jakimś świstkiem z pieczątką? O stary, nawet sobie nie zdajesz sprawy jak łatwo jest zrobić lewe pieczątki.

Comment pages
1 19 20 21 22 23 24 2299
  1. No trackbacks yet.

Optionally add an image (JPEG only)