Home > Ekspierd > Ekspierd (8)

Ekspierd (8)

Strasznie zapuściłem moje stalkerskie poletko i w zasadzie powinienem przygotować i opublikować całościowe wiosenno-letnie kompendium Ekspierda, ale hmm, od przyszłego tygodnia mam urlop od rzeczywistości i nie zdążę. Udajmy więc, że czas Ekspierda płynie innym torem i poobserwujmy jego wiosenne budzenie się do życia…

Na przełomie marca i kwietnia Ekspierd zanotował zwyżkę formy, czyli większe niż zwykle oderwanie od rzeczywistości. Ale po kolei.

Stworzył stronę z aktualnymi cenami paliw z całej Polski. Na razie mało miarodajna, ale jak się zacznie ruch, jak się sprawa rozkręci…

Dziekuje za aktualne wpisy i uwagi, jak uproscic procedure wprowadzania nowych cen sms, gprs, telefon, faks aby objac wszystkie miasta i wszystkie sieci stacji paliw w Polsce.

Poszukuje specjalisty od rynku cen paliw detalicznych, ktory wie jak w praktyce przeprowadzic publikowanie cen paliw przez kazda stacje, tak aby to bylo w interesie takiej stacji i sieci. (…)

To jest praca dyplomowa i ma dzialac on-line, niezaleznie od kosztow, nakladow.
Jestem w kontakcie z podobnym serwisem w US i tam jest dokladnie on- line, cale Stany.

Wynalazł przetykacz do zlewu i odkurzacz dla alergików.

Jak potrafie zrobic i zrobilem uniwersalny przetykacz do kuchennych zlewozmywakow 2-komorowych, to moge zrobic jeszcze 10-20 sztuk, ale produkcji nie uruchomie w Chinach, aby produkt byl tani i konkurencyjny cenowo w Europie. Ale chce go sprzedac, aby zarobic ryczalt a ktos niech to potem produkuje w setkach tysiecy sztuk i eksportuje na caly swiat.

Moge do tego dodac aplikacje patentowa ze Stanow.
le nie zaplace sam za oceniaczy, wyceniaczy, analitykow, bo sa oni mi niepotrzebni.

Mam skuteczny przetykacz zlewozmywakowy, obslugiwany jednoosobowo i albo ktos go kupi albo nie.

Podobnie z odkurzaczem niepylacym, nie wywolujacym alergii u dzieci, astmy.
Jest skuteczny. Jest zapotrzebowwanie rynkowe, ale produkowac go nie bede, bo nie mam nic wspolnego z produkcja odkurzaczy.

Zadał filozoficzne pytanie, dzięki któremu dowiedzieliśmy się, że nie ma miedzi w domu…

Poza tym czym jest w ogole miedz.
Miedz to metal.
Zapotrzebowanie przemyslowe nie rosnie, bo mamy stagnacje.
Kto ma w domu cokolwiek z miedzi – reka w gore.

Wskazał drogę do powszechnego bogactwa narodu.

W Polsce siedza pod ziemia biliony dolarow, setki bilionow.
Wystarczy wprowadzic na gielde londynska kontrakty na te zloza i wzrost gospodarczy bedzie 100% rocznie a wszyscy stana sie rentierami, zyjacymi z zyskow z kontraktow.

Poskarżył się na małą interaktywność Internetu i pochwalił sąsiadem-geografem.

Internet tylko udawal ze kaxzdy bedzie mial rowny dostep do rynku.
A na rynku uzywa sie telefonu faksu , niekoniecznie internetu.
Wiekszosc korporacji ma internetowa smieciarke i jak masz problemy to mozesz do nich pisac i 100 e-maili czy wypelniac formularze.
Piszesz do anonima i anonim czyta albo nie.
Internet oddalil klienta od firmy, gdyz wygasil jakkakolwiek interaktywnosc.
Kiedys odebrala telefon pani Zosia i powiedziala, przyjezdzaj Zenek, bo ziemniaki sie koncza.
Dzisiaj wszystko oficjalnie w formularzu internetowym na stronie www.
a Zenek internetu w Zuku nie ma i wypadl z rynku.

Jak mowi sasiad geograf, Europa to polwysep Azji (widac to na globusie) i handel, biznes, fabryki , kopalnie powstaja w Azji, Afryce, a Europa staje sie ekologiczna, czysta, bez produkcji, bez emisji, bez robotnikow, same biura, rozrywka i turystyka i oczywiscie czysty internet.

Jeszcze w Niemczech widac robotnikow wychodzacych w ubraniach roboczych z fabryki.
W Polsce wszyscy w garniturach z budowy wracaja, w eleganckich limuzynach.

Wystartował w konkursie googla.

Robie teraz kilka projektow w konkursie googla i m.in. narzedzia do zarzadzania i analiza globalnych rynkow finansowych.

Kupił sobie iPoda, ale nie kupił Macbooka Air.

Bawie sie moim ipodem touchem i uwazam ze to geniusz Wozniaka go wprowadzil na rynek dla mnie, szarego czlowieka.
Bawilem sie nowym Mackiem Air, ale niestety to sreberko, nie jest srebrem.
I wlasnie robie takie aplikacja multitouch, jakie oferuje MacAir.
Do zarzadzania informacja gospodarcza, finansowa, walutowa.

Pochwalił się znajomym jubilerem w Chicago.

Wiem jak sie to robi w Chicago.
Znajomy jubiler ma tam pracownie i na zamowienie wykonuje bizuterie z brylantami, m.in. kolczyki dla tenisistow.
I tworzy trend i mode.
Tenisista to 100 mld + kolczyk z brylantem, czyli 1000 nasladowcow zechce nosic podobny kolczyk i jest wartosc dodana, obrot i zysk.

Chciałby wydać kilka książek.

Chcialbym wydac kilka ksiazek, najlepiej w Londynie i Nowym Jorku , ale zadna tam elektronika, tylko tektura typu pocket.
Mysle ze mam materialy na 10 ksiazek po 100-200 stron, tylko szukam jakiegos sekretarza, wydawcy, aby to szybko przetwarzal na produkt rynkowy.
Znajomy mi dzisiaj przypomnial mojego nauczyciela, b. radce handlowego ambasady, ktory pisal felietony, albo o nim pisali, do prasy z cotygodniowych spotkan z pisarzami, znajomymi.
I cos w tym jest fatso, piszmy, piszmy, bo Internet to nasz wynalazek, nasz bezplatny wydawca i poki zakazu nie ma, to co napiszemy dzisiaj, to moze ktos bedzie czytal jeszcze podczas wypraw na Marsa.

Pokłócił się z szefem konkursu Google Summer of Code (dostał bana, więc poskarżył się na niego Brinowi i Page’owi).

Wlasnie mamy spor z szefem konkursu Google Summer Code , na temat koncepcji Google Groups.
On je nadal uwaza za listy dyskusyjne, czytane na e-maila, ja mu tlumacze ze moze zyc juz interakcyjnie i je czytac on-line, bez e-maila.
On tego nie rozumie i ze mna konkuruje, nie wiedzac ze interes Google jest jeden.
To interes inwestorow.
Jak dobre konkursy, sukcesy, to akcje w gore, jak spory, pracownicy konkuruja z uzytkownikami to Googel ma w statucie na to nazwe ” nie badz diablem” i zaden pracownik nim nie powinien zostac.

To nie koniec problemów z Google. Ukradli mu patent.

Niestety Google Finance wprowadzil moj patent na pokazywanie zwiazku miedzy zdarzeniem gospodarczym a kursem akcji na gieldzie i stosuje w Google Finance.

Nie cytował bezmyślnie.

Ja niczego nie cytuje bezmyslnie, tylko to analizuje, przetwarzam i to prezentuje z czym sie zgadzam i jest zgodne z moja koncepcja.

Spotkał kiedyś Sorosa.

Kiedys spotkalem Sorosa na konferencji w Pradze i pytalem sie o jego strategie finansowa, poglad na przyszlosc gospodarcza, rozmawialem tez z jego sekretarzem i on ma bardzo jasna koncepcje, czlowieka o glebokiej wiedzy , doswiadczeniu, a takze czlowieka sukcesu, wielkiego finansisty.

Ekspierd ma naprawdę wielu sąsiadów.

Ryngrafami i ogolnie rytownictwem ale w kamieniu, gumie, linoleum, zajmowal sie natomiast moj sasiad, profesor ASP, znany grafik.

Ekspierd klikał po chińsku.

JUa sam mam ok. 5 mln klikow rocznie, na 20 forach, 30 grupach dyskusyjnych.
Kraj, duzo ze swiata, US, Europa, Kanada, Australia, a teraz przechoddze na Azje z chinskimi grupami trade, import export, po chinsku.
Bede na nie pisal po chinsku, bo to jednak jest ich native jezyk .
Oni doskonale znaja angielski, ale chinski im sprawie wiecej przyjemnosci.
Nie nwiem tylko czy pisac w tradycyjnym czy uproszczonym, bo mi nie mowia jak maja ustawione przegladarki.
Ale najwazniejsze jeest to , ze co do nich napisze, to rozumieja.
Kiedys chcialem napisac rozmowki handlowe polsko-chinsko-polskie i rozmawialem z nimi bo maja market.
Jak cos napisalem po chinsku , to 10 to czytalo i sie dziwili.
Zatem chinski jezyk to przyszlosc internetu, szczegolnie tego biznesowego.

Nie czuł się dobrze na zamkniętych forach.

Na tych zamknietych forach czuje sie okropnie, bo tam sa administratorzy i ciagle kazdego kontroluja co pisze, co im nie pasuje to przenosza, komentuja, strasznie zakompleksieni faceci, a najbardziej im sie podobaja tematy, dyskusje , ktore wywoluja tysiace klikow.
Byle ruch sie krecil.
Ale mysle ze jeszcze 1-2 lata i ten biznes padnie, bo to niestety badziewie.
Bylem na poczatku testerem adwords i ja bym to lepiej zrobil.

Wspominałem coś na początku wpisu o zwyżce formy na przełomie marca i kwietnia…

Prosze nie cytuj mi ksiazki Stevenow, bo to co jest zartem intelektualnym niekoniecznie nalezy przyjmowac doslownie.
Freakonomia to sie zajmowalem 25 lat temu i mnie to bawilo, odnajdywanie nieokreslonych zwiazkow, relacji w rzeczywistosci.
Dzisiaj czasy sa powazne tak gospodarczo jak i finansowo, i dobrze ze takie ksiazki pojawiaja sie na rynku,
bo dzialaja odstresowujaco, gdy 5 milionow ma problemy ze splata kredytu hipotecznego.

Stevenowie maja kolumne w New York Times i milo jest od czasu do czasu cos od nich przeczytac , czy do nich napisac, co sadza o swiecie.
Ale ja zajmowalem sie Mind Extension Studies, a Freakonomia to niestety lasowanie mozgu.
Jak nie jestes odporny to jutro rozdasz swoje akcje w domu starcow i sie zobowiazesz do mycia wszystkich staruszkow przez nastepne 10 lat.
W zakresie sztuk intelektualno-abstrakcyjnych moge pisac takie ksiazki, raz na miesiac i zapewniam cie ze beda rozdrapywane bardziej niz Freakonomia, tyle ze nie chce tego czynic, bo moja znajoma nauczyla mnie bardzo dobrych zasad, aby trzymac rozum na wodzy, i zadnej poezji, zadnych abstrakcji intelektualnych, bo zycie jest ciezkie i powazne i nie mozna sobie pozwalac na zadne abstrakcje.
Co trzeba zrobic to zrobic trzeba bez ociagania sie.

Poniewaz uczestniczylem juz w wielu kampaniach wyborczych poslow, senatorow, do samorzadu i moi znajomi ciagle takie kampanie wyborcze organizuja, to zapewniam cie ze koszty to jest kategoria rzeczywista a njie abstrakcyjna i kampania wyborcza w PL czy za oceanem sklada sie z tysiecy wykonanych telefonow, tysiecy plakatow, drukow, ulotek, milionow przejechanych kilometrow, jedzenia i to wszystko kosztuje realne pieniadze , ktore trzeba zaplacic.
Twierdzenie ze jak mniej zaplacis to wiecej zyskasz, to niestety pure speculation. (…)

Zatem abstrakcje abstrakcjami, a zycie zyciem.
Bo bez pracy nie ma kolaczy.

I jezeli ktos wyda miliard na kampanie i przegra, to to jedynie oznacza, ze mial wydac 3 miliardy i moze wtedy by wygral i nic innego.
Wszystko ma swoja cene i wycene.
I podobnie na gieldzie.
Kazda spolka moze nagle okazac sie swietna, rewelacyjna, ktora da zarobic 1000%, tyle ze niekoniecznie sama od siebie.
I gdy analizowalem temat ocieplania sie klimatu na podstawie materialow z Nasa, to nawet jak sie ociepla, to mamy wlasnie gwaltowne oziebienbie klimatu , ktore moze potrawac rok, a moze i 10 lat a wszystko widac w materialach z Nasy i analizie pradow strumieniowych.

Poza tym napisalem wlasnie do New York Timesa do Stefana, ze ma duze grono wielbicieli w Polsce i aby sie kiedys odezwal na grupie.
Jak tylko moja prosba pojawi sie w NY Times to dam znac, podam linka i skopiuje odpowiedz Stephena.
Ma tam swoja kolumne.

Forma spadła, bo Ekspierda oszukali na dzbanuszku po babci.

Ostatnio kupilem dzbanuszek.
Mial byc ze srebra, potem sprawdzilem.
Calosc to stal srebrzona (nie mialem magnesu) a uszy, nozki z odlewu niestalowego (magnes nie przyciaga, moze tam to srebro).
A sprzedajacy zapewnial ze to srebra jego babci.
Spieszylem sie i niestety nie mialem pilnika ani magnesu.
ale i tak ladnie wyglada, model wzor przedwojenny.

Ekspierd powiedział „Nigdy więcej głodu i wojny”…

Siedze w rynkach azjatyckich, w automatic trading systems i link, ktory podalem, na decydujace znaczenie dla przyszlosci gieldy, bo za nim stoi Bank Swiatowy.
Jak bedzie glod na swiecie, to beda wojny, a akcje na gieldach spadna o 99%.
Zatem myslmy pozytywnie, i dzialajmy tak, aby glodu na swiecie nie bylo.
Tak dziala wlasnie Bank Swiatowy.

Pisał dla tych z Nowego Jorku…

No wlasnie pisze analizy ryzyka handlu i inwestowania w metale dla tych z Nowego Jorku i potrzebuje wszystko co bylo dostepne nt. kontraktow KGHM w Londynie ( co publikowala prasa, sama spolka)

…i wspomniał o kolejnym kuzynie…

Moj kuzyn jest soltysem z ojca, wujka i zna rynek rzepaku doskonale.

Umie pisać po chińsku, ale nie za bardzo mówi…

Pisalem ze moge napisac kilka artykulow nt. [spółki giełdowej] Police, ktore moga sie ukazac w Azji.
Moge napisac je po chinsku, ale mowic nie potrafie.

Uff, działkę ekspierdograficzną dociągnąłem do końca kwietnia. Mam nadzieję, że na jakiś czas zaspokoi was ta dawka. Blog udaje się na urlop. Do zobaczenia w sierpniu.

Tags:
  1. July 5th, 2008 at 00:36 | #1

    Ale ja naprawde spotkalem kiedys Sorosa, pisze dla tych z Nowego Jorku i umiem po chinsku…

    Pozdrawiam
    ekspierd

  2. Tutensramon
    July 7th, 2008 at 22:24 | #2

    O kurde! Urlop. Pamiętam, pamiętam… Za młodu… Za młodu też miałem…
    ps. swoją szosą Ekspierd mnie poruszył. Zaczynam się uczyć PISAĆ po chińsku. To musi by pouczające.

  3. Tutensramon
    July 19th, 2008 at 16:13 | #3

    W związku z wakacyjnym brakiem wpisów: kurwa, chuj, huj, kurwa, kurwa.

  4. MarcFloyd
    July 21st, 2008 at 22:42 | #4

    Ty, nie przeginasz czasem z tym przyszlym tygodniem? :)

  5. Barts
  6. Tutensramon
    July 24th, 2008 at 22:35 | #6

    Bardzo się zasmuciłem i nie rozumiem co tu niby ma być śmiesznego. Kubuś Puchatek? Przecież zawsze wiedziałem, że to pedał. śmieszne? może dla wtykaczy pindola w kichę stolcową. Całe to towarzystwo z doliny muminków to swingersi, ale to zupełnie przyjazna forma spędzania wolnego czasu więc nie wiem co niby tam ma być zabawnego. To po prostu rozrywka na bardzo średnim poziomie. Szczerym będąc bardziej mnie bawiła strona Red Watch zamiast tego gówna.
    ps. aha, gówno prawda hakerzy-frajerzy. Red Watch znów działa i wszystko wróciło do normy. I to jest dowód na wolność jednostki w internecie, oraz na to, że świat jest zabawny od skurwysyna :D

  7. July 26th, 2008 at 21:51 | #7

    Bart, ja to sobie poczytalem, co cytujesz i mam niedobre skojarzenia. Ten jezyk b. mi przypomina pewnego spamera na Golden Line – jest tam taki oszolom, co ma wszystkich w kontaktach LOL, jest b. mily i uprzejmy, a za plecami z podobnymi sobie dupkami wyzywa Cie i i kurwuje na Ciebie na zamknietych forach, taka z niego odwazna psina |:) – info na priv, jakby co ;)

  8. MarcFloyd, UK
    July 31st, 2008 at 13:24 | #8

    Stary, czy ty naprawde nie przeginasz z tym urlopem???

  9. Anonymous
    July 31st, 2008 at 17:07 | #9

    3 tygodnie – fajnie, nie? Wracam w sobotę i obiecuję, że w tydzień wysmażę posta o moim pobycie w skandynawskim obozie koncentracyjnym.
    Sent from my iPhone ;)

  10. anonim
    December 27th, 2014 at 01:07 | #10

    A co pan na takich ekspertów:
    http://www.stopmanipulacji.info.pl/index.php
    http://www.stopmanipulacji.info.pl/art.php?p=3
    “Nie da się jednak ukryć: państwo/kapitał i psycho-branża współpracują w zawłaszczaniu
    kolejnych obszarów naszej wolności. Imperium psycho-oddziaływań zbudowano ręka w rękę z państwem i kapitałem, dającym (i finansującym) psychologii/psychiatrii środki
    przymusu.”
    Totalitaryzm państwowy wspierany przez poppsychologię. !!!one111
    http://psycho-kit.pl/?p=6208#more-6208
    http://psycho-kit.pl/?p=6338#more-6338
    Toż to jakaś antypsychiatria mieni sceptycyzmem.
    Naczelny Sceptyka Tomasza W. przeciw Konwencji Antyprzemocowej
    http://www.stopmanipulacji.info.pl/art.php?p=16

  1. No trackbacks yet.

Optionally add an image (JPEG only)