Papież w ogniu
Za gazetą.pl:
Zdjęcia ognia, który przybrał kształt ludzkiej postaci z wyciągniętą ręką niczym w geście błogosławieństwa, opublikowały w poniedziałek włoskie dzienniki “Corriere della Sera” i “La Repubblica”. Gazety podkreślają, że zarys postaci przypomina sylwetkę Jana Pawła II.
Fotografie — jak informują gazety — zostały wykonane niedaleko Wadowic 2 kwietnia tego roku podczas wieczornego czuwania modlitewnego przy ognisku w drugą rocznicę śmierci papieża. Autorem zdjęć jest fotograf-amator.
“Corriere della Sera” zauważa, że zdjęcia pokazują płomienie, które stopniowo przybierają zarys sylwetki polskiego papieża. “La Repubblica” zaś dodaje, że “mówi się o cudzie”.
Oczywiście, skoro drugiego kwietnia niedaleko Wadowic ogień ułożył się w Karola, to jest to jakiś znak od Boga. Muszę jednak przyznać radę internaucie z dailymail.co.uk, który skomentował całe wydarzenie tak: “Jak ktoś podejdzie i przybije mu piątkę, to dopiero będzie wydarzenie, na razie to idiotyzm”.
Co do kształtu zaś, to może byście, drodzy moi internauci, zaproponowali własne interpretacje kształtów dostrzeżonych w owym ogniu? Ja widzę tylko rękę trzymającą siusiaka, przydałaby się wypowiedź kogoś mniej zboczonego.
P.S. Zbliżają się wybory, powinienem przygotować jakąś odezwę, ale mi się nie chce — czytelnicy świadomi i tak dokonali już wyboru, a ci, co tu wpadli przypadkiem, są tak zajęci poszukiwaniem gołych grubych bab, że pewnie nawet nie wiedzą o wyborach.
że to Nasz Papa (= grozi Niemcom!) — nie mam watpliwości.
ale te włosy…
jakieś takie: Rudawe…
(i nie wiem, czy to nie Prowokacja jednak. wiadomych rudych.)
Przecież od razu widać, że ta postać zamawia “5 piw”!
„a ci, co tu wpadli przypadkiem, są tak zajęci poszukiwaniem gołych grubych bab, że pewnie nawet nie wiedzą o wyborach” – i właśnie do nich powinieneś tę odezwę ją! Wiadomo przecież, kto na zakazanie (→ „tylko dla nas”-stajli) gołych grubych bab ma chrapkę.
Makowski! To Neron, dlatego rude włosy. Ponadto, zboczeniec w obscenicznym tańcu. A ogień? Cóż, pozostał jeszcze z podpalenia Rzymu.
Co jest na tym bannerze na górze bloga? Coś mi to przypomina, ale może to tylko moje zboczenie…
Ja bez kitu widzę pijanego kolesia lejącego do pisuaru podpierającego się ręka o ścianę – no ale ja nie jestem pobożny i skłonny wierzyć w duchy :)
Jani, na bannerze na górze jest szatan, który przychodzi nocą i straszy dziatki. Ale tylko te wierzące.
My tu sobie śmichu-chichu, a Pobożni jadą na poważnie: “La perizia tecnica conferma: la foto DSCI2697.JPG è scattata il 2007:04:02 21:37:30 ed è autentica”. Można sobie nawet dane EXIF zdjęcia poczytać :)
E tam zaraz siusiaka. To ręka trzymająca szyjkę butelki wyłaniającej się z ogniska. Czyli jednak cud.
sprawa się coraz mniej kupy trzyma. Koleś mówił we że poszedł testować nowy aparat, patrże na dane exif, a tu:
File: – D:\DSCI2697.JPG
trochę dużo jak na nowy aparat
Pewnie na Allegro kupił ;)
bard said to pojebany kretyn zastanow sie cio piszesz kutasie
Ciekawe czy wiatr wiał
Właśnie chciałem powiedzieć, że jeżeli chodzi o wyszukiwania przekierowujące na mój blog, “gołe grube baby” zostały totalnie zdeklasowane, zmiażdżone wręcz przez “papieża w ogniu”.
Są takie duperele co mągą takie coś wyemitować
Zupełny off topic, ale z tego co pamiętam jest tu paru fanów:
viacom powiesił archiwa daily show w sieci
Osz.
Nie mam czasu grzebać, ale jeśli są tam archiwa z Colbertem i Carellem, to mmmmmmniammm…
teoretycznie wszystko od 1999. 7k klipów. mam nadzieję że nie masz nic pilnego w pracy ;]
ej wescie qrdee !! jak to wszystko tak jakby wiaze sie z papiezem a wy jakies glupie zarty se walicie!! zostawcie te historyjki dla siebie
@ ja:d
no qrdee !!11jeden
jak się wpisze “pope” w search daily show to wyskakuje 49 klipów…
Te wszystkie wasze komentarze są straszne.. Jak można tak znieważać imie WIELKIEGO PAPIEZA .. on był wielkim człowiekiem i sadzę ze to objawienie jest dobrym argumentem aby Ogłosić Jana Pawła II za świętego:) Ku Pamięci po Wielkim Polaku….
ale z was cioty !! to o Papieżu a wy se jaja robicie ! jak wam sie nie podoba to nie komentować debile !
Kasiuniu, autorko ostatnich dwóch komci, nie chcę ci zaburzać światopoglądu, ale są ludzie, których twój papież nie obchodzi. Zazwyczaj są to osoby nie należące do twojego kościoła, nie uczestniczące w jego zabawnych rytuałach i nie zważające na jego obecnych i przyszłych świętych. Takich ludzi śmieszy wypatrywanie papieża w ognisku, matki boskiej w toście, na drzewie lub w plamie na oknie.
Już? Czy mam większymi literkami powtórzyć?
Bart, ja cie, odpal fotoszopa i dorób tam paru kolesi z piwem i kiełbaskami na kijkach, proszeproszeproszeprosze! :)
Rany! Kiełbaski się przypalają!
Hyhyhy…
chyba na maku. u mnie jesteś piąty. masz włączoną personizację gógla?
Kurde, faktycznie, spadłem w rankingu normalnie…
Dobra, przyznać się – który wpisał w gugla “gołe grube papieże w ogniu”?
I jeszcze taki smaczek. Wyniki za ostatnie siedem dni:
Nie wiem, co lepsze: taki target czy ci od grubych bab.
bart.
Moze i ty wierzysz w swoje sekciarskie zgromadzenie, ale wybacz mi… Papież podchodzil do KAŻDEJ RELIGII, nie tylko do Chrzescijanow, wiec powinien On obchodzic kazdego. Moze i twoje zgromadzenie sie z Niego wysmiewa.Gadasz tutaj o jakis ” zabawnych rytuałach ” wiec smiem twierdzic ze nie nalezysz do kosciola Katolickeigo,nie byles nigdy w kosciele, chyba ze tak juz spadles ze bluznisz kiedy mozesz. Moze i ty w To nie wierzysz, ale zabraniasz WIERZYC INNYM w to co widza ?? Moze i ty masz jakies zwidy ze tam widzisz teletubisia czy innego pokemona, ale np JA widze tam papieza i to kwestia czy w to wierze, czy nie.
Po pierwsze, nie należę do żadnego zgromadzenia – żałuję, bo często brak mi poczucia wspólnoty. Ateiści mają chyba jakiś problem ze zrzeszaniem się; być może tego po prostu nie potrzebują.
Po drugie, to prawda, że nie należę do kościoła katolickiego (choć apostazji nie dokonałem), ale do 12 roku życia regularnie co niedzielę biegałem na nabożeństwo, teraz też zdarza mi się bywać na mszach – a to ktoś znajomy się żeni, a to dziecko chrzci. Mogłem sobie więc chyba wyrobić zdanie na temat waszych rytuałów. Mi wydają się one zabawne.
Po trzecie, nie zabraniam innym wierzyć. Fajnie by było, żeby ci inni z kolei nie zabraniali mi się śmiać ze swoich wierzeń.
Po czwarte, papież podchodził może i do każdej religii, ale niektóre kopał. Spytaj znajomego buddystę. O moim “zgromadzeniu” też chyba nie miał najlepszego zdania.
Po piąte przez dziesiąte, bawi mnie fakt, że wszechpotężna istota lubi się objawiać dyskretnie i zazwyczaj używając dziwacznych mediów – a to trzem sierotkom na uboczu, a to na spieczonym toście, a to w plamie z Clinu Do Szyb i Okien. Dlaczego nie wybierze bardziej publicznej okazji?
A na koniec spytam: ty, ArCo, trafiłeś tu w poszukiwaniu papieża w ogniu czy gołych grubych?
Cud! Cud! Cud!
Znany cud wcześniejszy tutaj:
http://muse.calarts.edu/~jwhite/gbj/SeeHim.html
PS: Trafiłbym tu przez gołe baby prędzej czy później, ale przez MRW tu wlazłem tym razem.
Cuda można teraz robić sobie w domu:
http://www.seefred.com/cgi-bin/shop.pl/page=holytoast.htm
Bart, przez Ciebie i “grube gołe papieże w ogniu” zaplułem monitor…
Fajnie że się ostatnio trochę zaktywowałeś, bo brakowało mi tych tekstów.
Pozdrawiam,
Barts
Jeśli komuś tak bardzo zależy, żebyśmy się jakoś sekciarsko zorganizowali, to ja mogę powiedzieć, że w tym ognisku widzę Dawkinsa. O, i nawet macha pierwszym wydaniem “Origin of the species”.
@ bart
Tak na poprawienie humoru w związku z pewnymi brakami we wspólnocie, trochę klasyki (Waligórski znaczy):
Lecą z drzew ostatnie liście,
Wichry wyją ponad ziemią,
Oj, niełatwo ateiście
U nas żyć, zwłaszcza jesienią…
Sam zwyciężać musi troski,
Żreć się z żoną i z rebiatą,
A wierzący Rosołowski
Ma aniołka stróża na to!
Idą święta i choinka,
Skąd wziąć grosz na tę imprezę?
Ateista sam dla synka
Musi kupić w mieście prezent.
Musi szukać, żeby tanio,
Penetrować każdy bazar,
A u Rosołowskich – anioł
Targa paczki w te i nazad!
On zamawia piękne drzewko,
On za opłatkami chodzi,
Poczem z tradycyjną śpiewką
Występuje – Bóg się rodzi…
Rosołowscy przy wigilii,
Śpiew anielski z nieba płynie…
…ateista swej familii
Opowiada o Darwinie…
Nie ma śpiewów w jego domu,
Przeto ateista myśli:
– U nas, prawdę mówiąc, komu
Są potrzebni ateiści?
Lecz pomimo kiepskiej doli,
Wątpliwości i subiekcji,
Nie nawraca się, bo woli
Pchać się w życiu bez protekcji!
… za to, kiedy życie minie,
Nagrodzone będzie wszystko,
Bo gdzieś przecież być powinien
Raj Zmęczonych Ateistów.
Ja z kolei wreszcie znalazłem w sieci wiersz Przerwy-Tetmajera z 1897 r., który wisiał w gablocie mojego bloku jako zachęta do pójścia na wyboru. Zwróćta uwagę na fragment o gównie w polu, używany często jako ilustracja prawdziwego przywiązania do Polskości i dumy z własnego kraju:
W zdrowym ciele zdrowa dusza!
Hoc! Hoc! Hopsa! tylko śmiało!
Jeszcze Polska nie zginęła!
Co się stało to się stało!
Jak Bóg da to odbierzewa!
Hulaj dusza bez kontusza!
Huha! Vivat “Patryota”!
Rozum, wiedza, talent, praca
U nas bratku, nie popłaca!
Postęp i cywilizacja
W kąt gdy wchodzi do gry Nacya!
I guanem wnet dostanie
Kto nie znami mocium panie!
Bo jest jedna tylko cnota,
Byś był, wasze, “patryota”!
Możesz kpem byc i cymbałem,
Możesz dureń być siarczysty,
Byleś z mocą i zapałem
Kraj miłował macierzysty!
Co się stało odstać może!
Jedno, drugie, trzecie Morze…..
Huha! Hopsa! Każdą nową
Myśl witamy Krzyżem Pańskim
Precz z geniuszem Europy
Farmazońskim i szatańskim!
My o jedno tylko ślemy
Modły ku Niebu z naszej chaty:
By nam buty mogły śmierdzieć,
Jak śmierdziały przed stu laty!
Gdzieś tam jakiś Francuz wściekł się –
Bęc! Już sterczy na indeksie!
Ojciec Święty siedzi w Rzymie
Na plebanii ksiądz Walenty –
Wara, chłystku, mi tu wnosić swoje “ludzkie dokumenty”!
Londyn, Berlin i Warszawa
Niech ci krzyczy: Sława! Sława!
Chociaż wiem, jak ci zależy,
Abyś u mnie był przyjęty,
Ja ci domu nie otworzę
Nie dla takiej on hołoty!
U mnie w duszy cnota leży –
Vivat skromność “patryoty”!
Hoc ha! Hopsa! Byle zdrowo
Zdrowa dusza – zdrowe ciało!
Niechaj śmierdzi, jak śmierdziało,
Byle tylko narodowo!
Wolę polskie gówno w polu
Niż fijołki w Neapolu!
Swojsko, polsko, po naszemu,
Hoc! Hoc! Hopsa! Tak jak wtedy
Gdy nas naprzód tłukły Szwedy,
Potem Niemce i Moskale –
Hoc! Hoc! Hopsa! Doskonale!
Po swojemu! Po staremu!
Lepiej dostać w łep w kontuszu,
Niż we fraku natrzeć uszu!
Niechaj żyje stara cnota!
Daj nam dalej kisnąć Boże!
Jedno, drugie, trzecie Morze… –
Vivat “Prawy Patryota”!
Heh, pamiętam jak znajomy opowiadał mi jak kiedyś “omal” się nie nawrócił. Kupił czarną koszulkę na targu i po pierwszym praniu zauważył na niej jakąś dziwną plamę. Im bardziej się w nią wpatrywał tym bardziej wydawało mu się, że plama przypomina papieża. W końcu stwierdził, że to chyba jakieś objawienie i już miał biec do kościoła, ale po dokładniejszym śledztwie okazało się, że na targu sprzedawali przefarbowane resztówki po jakiejś pielgrzymce ;)
bart to do ciebie – żebys się tak smażył debilu w tym ogniu co się z niego wyśmiewasz
…and a happy Halloween to you too, sir.
Przemówiło pokolenie JPII.
Czekaj, czekaj, notuję wejścia z portalu przeznaczeni.pl. Może będzie zabawa. W końcu endorsuje ich Pospieszalski.
Ej, Bartu, należałeś do wspólnoty przecież! Fakt, miała 5 osób, sam się jednak wypisałeś :)
A że jedna z tej piątki Cię wkurzała? Cóż, nikt nie jest doskonały…
http://youtube.com/watch?v=-2bpc7LSRZc
Bart , ty masz poprostu nierówno pod sufitem. jesteś niedojrzaly ,pusty i beszczelny.. zal mi ciebie, naprawde . nic soba ciekawego nie prezentujesz tylko pouzalac sie nad toba.. wstyd by mi bylo gdybym mial byc toba.. a do takiego kumpla wstydzilbym sie przyznac.. Tacy ludzie jak ty to nie ludzie. myslisz ze imponujesz swoja osoba a tak naprawde to jestes tylko błaznem w oczach innych i nim pozostaniesz.. Tylko,ze wiekszosci ludzi nawet twoje zarty nbie bawia .Zal mi cebie ,bardzo żal …
Kurczę, nie potrafisz po prostu napisać “Ty chuju, nienawidzę cię za deptanie po papieżu”, tylko musisz jechać tym swoim “żal mi ciebie”? Że co, to niby bardziej po chrześcijańsku?
I znów przemówiło pokolenie JPII. Jeszcze trochę poprzemawia i będziesz mógł założyć taga “hate mail”.
@manic
Tak, Bart – i owszem – jest błaznem i właśnie tego od niego tu oczekujemy: żeby zapewniał rozrywkę w swoim zajebiaszczym stylu. Funkcja błazna zawsze była zasczytną w państwie polskim ;)
aha, ja tu widzę dłoń trzymającą trzepaczkę do jajek
Mnie przypomina to polski charakter narodowy:
Oto widzę narodowego ducha, który przybrał postać pospolitego, “dobrego człowieka”, nawalonego jak świnia – czyli godnie, dumnie i tradycyjnie. Jego głowa pochylona, jak nabrzmiała bania i choć mimikę zasłonił żar wewnętrznego cierpienia, wiemy, że DUCH cierpi martyrologiczną okrutnicę, promieniującą z okolic sfatygowanej, przeciążonej wątroby. Jego lewica spoczywa w rejonie wybranego organu wewnętrznego, który sprawia duchowi katusze (duch cierpi z miłości do wszystkich Polaków, oczywiście). Jego prawica oparta o widmową ścianę, albowiem w skołatanej głowicy się kręci od miłości bliźniego, a nogi uginają się w kolanach pod ciężarem narodowego grzechu.
Pozycja, w której duch się objawił, każe nam domniemywać, że jest to ostrzeżenie. Ostrzeżenie, że nieuchronnie nadchodzi czas APOKALIPSY, że nadchodzi Wielki Wymiot. Będzie to Wymiot wszystkiego co złe, ale także wszystkiego co dobre. Jednak prawdziwi Polacy nie mają się czego bać, bo po Wielkim Wymiocie nadejdzie czas Wielkiej Ulgi.
Pozdrawiam.
ach! zgadzam sie w 100% z ‘manic’ to jest bezczelne …jak tak mozna…..to niewiarygodne co sie na tym swiecie dzieje…ze sa az tak podli ludzie…..niedobrze mi sie robi jak czytam wiadomosci ‘bart’ ! Nasz kochany Papież – Polak- Jan Paweł II byl tak wielkim człowiekiem…pragnal zjednoczyc caly swiat …..a niektorzy tak sie odwdzieczaja…..normalnie szok…..i bart nie probuj przeklinac ani uzywac wulgaryzmow bo to ci i tak nie pomoze……bardzo bym byla szczesliwa jakbys zmienil swoje postepowanie….i zdanie na temat papieza……ten internet chyba niekorzystnie wplywa na wielu ludzi i nie wiedza do czego sluzy ……ja wierze w ta fotografie i to jest po prostu cud ! wielki cud !od wielkiego czlowieka …kazdy kto to zobaczyl powinien byc wzruszony a nie pisac takiego obrzydlistwa i obelgi…..Jan Paweł II powinien byc dla nas wielkim autorytetem i wzorem do nasladowania ……składam hołd……mam nadzieje ze po przeczytaniu tej oto mojej wiadomosc wielu zrozumie na czym polega wiara ….
Nie przekonałaś mnie. Używasz za dużo wielokropków, co utrudnia czytanie i osłabia twoją argumentację.
szkoda – a jeśli chodzi o wielokropki to mi to ułatwia pisanie i rozumowanie danych treści ….a ze tobie nie …to mi to nie przeszkadza….kazdy ma inny charakter i styl…takze nic tu po mnie jednak prosze cie pomysl nad tym co napisalam ….
Ach szkoda! Tobie wielokropki utrudniają czytanie , natomiast mi ułatwiają . Widzisz każdy ma inny styl i charakter ….ale nie to jest najważniejsze. Przykro mi, że cię nie przekonałam, jednak mam nadzieję,iż z upływem czasu to się zmieni . Jest wiele argumentów …ja jednak zostawię to w spokoju….mam tylko nadzieję, że pomyślisz na tym, co ci napisałam .
Przykro mi, ale w twoich komentarzach nie ma się nad czym pochylać i zastanawiać. Po prostu, jako typowa przedstawicielka JP2/Neo Kids, jesteś w stanie tylko bełkotać.
Ok, mów co chcesz. Nie wiem jakiej jesteś wiary …każdy ma prawo do wyboru – spoko rozumiem, ale dlaczego zgarszać innych? Te rózne przekleństwa,wulgaryzmy i niestosowne wymyślone stwierdzenia ….co ci to da? Przecież takie coś chyba nie uszczęśliwia…..nie wiem może daje poczucie władzy i wyższości, chociaż wcale nie powinno …to jest tylko taki moment (uczucie przez chwile), do którego zachęcają złe moce. Proszę cię przejrzyj na oczy, zobacz co jest tak naprawde dobre i co prowadzi do szczęścia. Przecież to Pan Bóg nas najbardziej kocha, więc odpłaćmy Mu się tym samym. I nie odpisuj na moje komentarze tak bez namysłu …..przemyśl to i zastanów się czy dobrze postępujesz. A…i ani ja ani nikt inny katolik czy dokładniej przedstawiciel JPII nie bełkota …jakbyś chciał wiedzieć to cię oświece, więc to jest głoszenie wiary i dawanie świadectwa o Bogu ….czyli krótko mówiąc piękna rzecz ….chciałabym, abyś się do tego przyczynił.
Senia… Ja Ciebie proszę… Ty się przed wielkim dziełem ewangelizacji pisać poprawnie po polsku naucz, bo szlag mnie trafia, jak widzę:
– nie dość, że jakieś niedorosłe toto, co ma w głowie kupę (o! dobre słowo…) niezweryfikowanych przez życie ideałów;
– nie potrafi zrozumieć, kiedy ma się od tematu odp… odczepić;
– do tego nie potrafi odmienić prostego czasownika “bełkotać”, że o interpunkcji i stylu wypowiedzi nie wspomnę.
Do szkoły wracaj, dziecinko.
oj, jak mogłam przegapić tak cudną dyskusję… (ja też lubię stawiac wielokropki), Bart czemu się nie pochwaliłeś taką perełką:)
nom spoko, co z tego może i jestem niedojrzalą i głupią małolatą, może i nie jestem super geniuszem – dla mnie akurat w tym momencie nie liczy sie i nie ma najmniejszego znaczenia ortografia czy styl pisania….no ale niektórzy chyba nie wiedzą o czym mowię (trudno -chyba to jest niezrozumiale – tak wynika)… co z tego dla mnie liczy sie jedno “Bóg” i nie pozwole żeby nawet w takim głupim necie ktoś się z tym nie liczył a co wiecej pisał takie okropności….możecie wszyscy …rozumiecie wszyscy mozecie sobie pisac na moj temat co tylko i wyłącznie chcecie ale od takich spraw czymajcie sie z daleka bo widze ze to wam nie słuzy….moze kiedys zrozumiecie na czym to polega, narazie widze, że trudno się dogadac….ja tymczasem sie odczepiam i mnie już tu nie ma …wszystkiego dobrego papa
Taki jak ja to ma przej….., wstapic nigdzie nie wstapie, bo nie bedzie mi zaden papiez strukturalizmu czy dekonstruktywizmu mowil jak mam wolnomyslec, tem bardziej, ize ja naprawde wolno mysle i papiez zbyt blyskotliwy, no moze poza Randim, by mie deprymowal. Wystapic z niczego nie wystapie bom jest kulturowo i genetycznie okreslon jako ateista rzymskokatolicki. Gdybym byl urodzil sie w Bialymstoku, mialbym 1 wiecej stopien swobody – moglbym byc ateista prawoslawnym. Dawkinsa nie cierpie w odroznieniu od Mistrza Eckhardta i Anthony’ego de Mello. Dawkins nic jest jak taki entomolog co mu sie zdaje, ze jest papiezem. Latwo mu sie upraszcza a potem te uproszczenia uogolnia. Jest taki fizyk z Poznania i Radia “Maryja”, co mu zdawa, ze projekcje kwantowe na horyzoncie zdarzen, czy cos, dowodem sa istnienia boga. Obacwaj przekraczaja, z racjonalistyczna latwoscia, granice kompetencji. dlatego ogolnie nie cierpie racjo-gie na wejsciu-rozumowanie poprawne-gie na wyjsciu-nalizmu. Jestem empiriokrytyczny i smrodu heglowskiego nie znosze.
Pani Seni dedykuję:
Arguing on the Internet is like running in paraolympics – even if you win, you’re still retarded.
A w ogóle, sio z powrotem do Oazy, piosenki śpiewać.
“gołe grube papieże w ogniu”
To ja i moje zboczone poczucie humoru ;)
Seniu – ja do Twoich przekonań nic nie mam – niech Ci służą. Drogi ci Twój bóg? Chwal, czcij, bij pokłony, na tacę dawaj czy co tam praktykujesz – nie wnikam. Ale po cholerę na siłę próbujesz przekonać innych? W “mondrych” książkach nt Twojej religii jest napisane, coby na siłę nie przymuszać. A i podobno prorok Jezus coś takiego Wam (Katolikom czy jakoś tak) podobne rzeczy prawił. A kościół już nawet podobno przeprosił za nawracanie na siłę (a Kanada z Briana Adamsa). Wracając do Ciebie: jak się nie podoba, to nie czytaj.
Otóż, Adamie, sprawa nie jest taka prosta. Po pierwsze, misjonarstwo jest niejako wpisane w chrześcijaństwo jako takie. Po drugie, skala wartości chrześcijan (OK, katolików, mówmy o tym, co znamy) jest bezwzględna, to znaczy – nie mogą powiedzieć “ja dzieci nienarodzonych nie zabijam, ale ty – jak sobie chcesz”. Kościół, z tego co się orientuję, ostro zwalcza wszelki relatywizm, stąd też stanem docelowym, do którego dąży katolicyzm, jest narzucenie całemu światu swoich przekonań i wartości – czy inaczej, to stan, w którym cały świat te przekonania i wartości podziela, najlepiej dobrowolnie. Z kulistymi krowami włącznie, oczywiście, co ich najbardziej chyba boli. Teraz się od tego odżegnują, przepraszają i tak dalej, bo taka jest sytuacja socjopolityczna, ale to tylko mydlenie oczu, to jest u nich dążenie naturalne i wynikające z samego systemu wartości. Z definicji nie jest możliwy Kościół Katolicki, który nie przypieprza się do otoczenia, wulgarnie rzecz ujmując.
@EO: jestem prawowiernym Islamistą. Nakaz nawracania bądź eliminacji niewiernych jest niejako wpisany w mój rys kulturowy, a jakoś nie biegam z kałachem po ulicach ani (można mi wierzyć na słowo, mogę udowodnić) nie przekonuję każdego, że moja religia jest taka piękna i w ogóle. Stąd Senia działa mi na nerwy.
@Adam – ależ Senia zareagowała na post Barta tak samo, jak prawowierni islamiści na karykatury Mahometa w duńskiej gazecie;) Może nie jesteś dość prawowierny? ;)
@Anonymous: obrona własnych przekonań, to jedno. Ja osobiście nie poczułem się dotknięty – różnorodność interpretacji Koranu zdecydowanie przebija różnorodność herezji chrześcijaństwa. A różni radykałowie skłonni są do rozciągania praw Islamu na niewiernych – jak było w tym wypadku (moim zdaniem). A sam artykuł? Dla mnie obraźliwy nie był. Wracając do sprawy: Senia pewnie dobrze by się czuła na wyprawach krzyżowych, nie sądzisz?
Ten anonymous to ja byłem, omskło mi się przy wysyłaniu…
Co do Seni natomiast – tak mi przyszło do głowy, może Senia odpowie, bo podejrzewam, że wciąż tu zagląda:
Jaka jest różnica między zobaczeniem papieża w ognisku pijackiej imprezki na działkach, a zobaczeniem oblicza szatana w kłębach dymu nad wieżami WTC? Czy jest to różnica jakościowa?
Czy gdyby to Bart umieścił taką fotkę jako pierwszy, i napisał “Wczoraj na imprezce na działkach robiłem fotki, i zrobiła mi się taka jedna zabawna. Patrzcie, papież w ognisku!” – to napisałabyś, że to cud, czy że Bart jest bluźniercą i nikczemnikiem kpiącym z Wielkiego Człowieka?
Czy w ogóle dociera do ciebie sens takich dywagacji, czy może refleksję zastąpiłaś już (albo jeszcze) Arką Noego?
W ogóle co to za wiara, którą trzeba podpierać, będąc zawsze czujnym, uważnie obserwując mijane ogniska tudzież okna i co jakiś czas wykrzykując w ekstazie “Tam! Tam! Matka Boska we pniu!”…
Albo to: powiedzmy, że Jan Paweł II powinien być beatyfikowany za ogólne zasługi na polu… hmm… dajmy na to, ewangelizacji na terenie Afryki Zwrotnikowej. Ale tak się nie da, trzeba znaleźć cudowne ozdrowienie na jego widok.
Coś czuję, że właśnie ponieważ nie kumam powyższych, nie kumam istoty wiary…
Cud to by był dla mnie, jakby kogoś cofnęło z terminalnego stadium raka. Albo jakbym wypadł z dziesiątego piętra i ledwie się posiniaczył. Tak jak było w Pulp Fiction – divine intervention. Ręka Boga. Coś takiego pasuje mi do wyobrażenia Absolutu. A sylwetki w ogniu to już dla mnie jedynie fenomen psychologiczny, i to taki z dziedziny psychologii tłumu – krótko mówiąc, histerykom się uwidziało.
Zwłaszcza, że to Bóg działa cuda, jeśli już, a nie jakiś tam papież, ten czy inny. W Boga to jeszcze bym mógł uwierzyć – ale w papieża? Bez jaj…
Miłujmy się,zeby inni miłowali nas.Bo życie,to ból i gniew który tylko miłość może przezwyciężyć!Pozdrawiam
@Adam Gliniany: Dlaczego za Briana Adamsa?
@ffatman: taki żart wzięty z pełnometrażowej wersji Miasteczka Southpark.
Błogosławieni którzy nie widzieli a uwierzyli, jeśli w raju dowiesz się że to jest nasz Ojciec Święty to co wtedy powiesz?? Zaczniesz się martwić?? będzie Ci wstyd?? nie komentujcie wiary tylko szanujcie ją, otrzymaliśmy od Pana Boga wolną wolę więc nauczmy się ją szanować. Ja widzę tutaj Ojca Świętego w całym swoim pięknie, życzę Błogosławieństwa Bożego
Michał :
Jak komuś wiara każe zabijać niewiernych, a ten się stosuje — nie komentujcie tego, szanujcie jego i jego wiarę. Jeśli wiara uniemożliwia przeprowadzenie zabiegu ratującego życie — nie komentujcie tego, szanujcie to… I co jeszcze?!
Michał :
Znaczy nago czy co dokładnie masz na myśli?
@ Barts:
W ogniu #mspanc
Michał :
zasadniczo rzecz biorąc wypowiedź zawiera kilka błędnych założeń:
1. jeżeli okaże się, że istnieje jakakolwiek rzeczywistość pozazmysłowa będę naprawdę zaskoczona;
2. z drugiej strony nie jestem pewna, czy przymiotnik “zaskoczona” jest użyty precyzyjnie, gdyż post mortem układ nerwowy istot żywych wykazuje pewne skłonności do niedziałania. Co za tym idzie, trudno jest wtedy: dowiedzieć się, powiedzieć, martwić się, odczuwać wstyd;
3. załóżmy jednak, że hipoteza z punktu pierwszego okaże się prawdą, co więcej dysponować będę jakimś aparatem poznawczym umożliwiającym mi pośmiertnie przeprowadzanie operacji myślowych: mój boże, ale czemu wówczas miałabym trafić akurat do raju, skoro jest tyle ciekawych miejsc? (zapisać w organizerze: jeśli istnieje życie pośmiertne i jesli układ nerwowy replikuje się metafizycznie w innym wymiarze, dołożyć starań, żeby nie dostać miejscówki koło Wojtyły, matki Teresy, świętych dziewic, młodzianków i innych nudziarzy);
4. a więc jestem w raju i przypuścmy, że spotykam Karola. Mam do niego tak wiele pytań (Karol, stary durniu, i po cholerę przyjaźniłeś się z Półtawską, z którą zatruliście umysły setek tysięcy młodych ludzi?!, Masz świadomość, ilu ludziom zniszczyłeś życie pisząc Donum Vitae i Dignitas Personae?! Czy chłopaki i dziewczyny z Afryki subsaharyjskiej skopali ci już tyłek z powodu twojej postawy wobec epidemii AIDS?), że doprawdy nie sądzę, abyśmy mieli rozmawiać akurat o jakimś ognisku integracyjnym z 2007 roku;
Mam nadzieję, że wyczerpująco odpowiedziałam na Twoje pytania. Ja również życzę Ci obfitości łask doczesnych i wiesz, rzeczywistość nie kończy się na Twoich przekonaniach o wierze, którą wszyscy dostaliśmy. Ja swoją oddałam do second handu już w dzieciństwie.
Michał :
Że musiał wiele nagrzeszyć, skoro znalazł się w ogniu.
E, jednak premedytowany troll.
@ Anna:
Posłałem.
@Gammon- idę odpowiedzieć. I nie szkodzi, że troll. Nie skorzystać z tego wpisu to jak nie rozpakować bożonarodzeniowego prezentu, kaman.
Ja tam widzę popiersie Bastet. Z prawego półprofilu. Ale to pewnie wina masowych ilości gifów z Kotami…
Ten tytuł “Papież w ogniu” automatycznie nasunął mi skojarzenie z pewnym filmem i moja chora wyobraźnia stworzyła “Black Pope Down”. (A przepowiednia św. Malachiasza to przypadeg? Nie sondze!11!!)
A może to Karol W. daje znać odnośnie swojego bieżącego miejsca pobytu? Może to nie pozdrowienie, a prośba o pomoc? Jak w tym słynnym pomniku, przedstawiającym papieskie pojajcze, wołającym >>Wyciągnijcie mnie stąd!!!<< ?
BTW, uprzejmie upraszam PT Gospodarza o wybaczenie za wykopki. Niniejszym sam sobie wręczam złoty szpadel i umykam cichutko.
A może jakiś nowy referral fun?
O, już wymyśliłem name :)
Pozdrawiam.