Home > Politiko > No czy ja wyglądam na normalnego?

No czy ja wyglądam na normalnego?

dziecko.jpg

Mimo wszystko, najlepsze życzenia, panie pośle. Z własnego doświadczenia wiem, że narodziny pierwszego dziecka to emocjonalny fajerwerk dla tatusia i dobry moment, żeby przemyśleć swoją drogę życiową. Niech ta niezwykła przygoda natchnie pana do większej miłości bliźniego, zwłaszcza bliźniego nietypowego.

Nie będę — tak jak wielu nieprzychylnych internautów — życzył panu, żeby została lesbijką, ale proszę wspomnieć to ponure memento: wasz Bóg chadza dziwnymi ścieżkami…

fot. Maciej Nabrdalik /Agencja SE/East News

Tags:
  1. March 7th, 2007 at 08:33 | #1

    trochę Dziecka szkoda jednak…
    rodziców sobie czlowiek nie wybiera…

  2. March 7th, 2007 at 08:49 | #2

    Za każdym razem, kiedy widzę te zdjęcia pojawia się w mojej głowie frywolna myśl “gratulacje! Kto jest ojcem?”

  3. March 7th, 2007 at 09:32 | #3

    Gdzieś na gazeta.pl czy Onecie była wymiana zdań w komentarzach: “Wierzejski i seks? Niemożliwe!” – “Możliwe, możliwe, widziano, jak Łyżwiński kręcił się koło jego domu”…

  4. March 7th, 2007 at 12:15 | #4

    A dziecko ma minę pod tytułem “Ja pierdolę, to ma być mój tata????”. Ale na pocieszenie można powiedzieć, że dzieci często wyrastają w opozycji do przekonań rodziców, więc całkiem możliwe, że jednak, mimo wszystko, mała Wierzejska pomaszeruje kiedyś pod tęczową flagą, z kozłem na koszulce.

  5. Barts_706
    March 7th, 2007 at 12:42 | #5

    Owca, ja już kiedyś się Ciebie pytałem, ale chyba nie uzyskałem odpowiedzi – czemu skasowałeś bloga?

  6. March 7th, 2007 at 15:53 | #6

    Skasowałem bloga, bo mi się znudził. To najkrótsza i najbliższa prawdzie odpowiedź :)

  7. Barts_706
    March 7th, 2007 at 16:06 | #7

    Owca :

    Szkoda. Ja czytałem go z przyjemnością. Trochę za rzadko pisałeś, ale do spółki z Bartem poprawialiście mi nieco humor, przywracając wiarę w to, że ktoś w tym kraju jeszcze myśli tak jak ja.

    Jeśli nie chciało Ci się kontynuować, to trzeba było chociaż zostawić to co już było napisane. Osobiście podejrzewałem, że żona się wkurzyła i kazała Ci usunąć.

    Cóż, bywa.

    Pozdrawiam,

    Barts

  8. March 7th, 2007 at 17:52 | #8

    Nie demonizujmy tak mojej żony :

  9. empe
    March 7th, 2007 at 21:15 | #9

    ahoy! , jaki to wspaniały blog jest!

  10. March 8th, 2007 at 10:52 | #10

    offca, tego nowego skasowałeś? no bez jaj. a miałem jeszcze coś napisać “w temacie komunikacji”. świnka skarbonka jesteś a nie owca. ;]

  11. March 8th, 2007 at 13:18 | #11

    Przewidziałem najazd rozwścieczonych nakazem jazdy na światłach przez cały rok i salwowałem się ucieczką :D

  12. March 8th, 2007 at 14:03 | #12

    w każdym razie nieładnie zrobiłeś. jak ci się znudził to trzeba go było leżącego zostawić. uwielbiam trafić na stronę w sieci aktualizowaną ostatnio w kwietniu 98. ;]

  1. No trackbacks yet.

Optionally add an image (JPEG only)