Home > Personalo > Czy tańczyłaś kiedyś z diabłem w świetle księżyca?

Czy tańczyłaś kiedyś z diabłem w świetle księżyca?

December 27th, 2006 Leave a comment Go to comments

Trzy paczki po cztery pity, salami i ser żółty do pit, dwie paczki chlebków pizzowych do podgrzania w piekarniku, trzy paczki japońskich pikantnych ciasteczek ryżowych, ser pleśniowy i wino, frytki domowe mrożone, mrożone talarki z tartych ziemniaków, słone paluszki, nachos, paluszki z serem i oliwą, inne paluszki z serem i oliwą, dwie paczki ravioli z serem, dwa słoiki nutelli, no i jakieś podchrupajki na międzyczas. I ja, krążący po pustym Leclercu z nieobecnym uśmiechem na twarzy.

Nie pierwszy raz rzucam palenie. Tym razem postawiłem na zastępcze drażnienie mojego ośrodka przyjemności dużymi ilościami jedzenia i seksu. Ten post wstukuję nosem, bo jedną ręką wpieprzam chipsy, a drugą uprawiam samogwałt.

Tags:
  1. December 28th, 2006 at 10:48 | #1

    trzymamy się za ciebie za kciuki. i nie tylko. :)

  2. December 28th, 2006 at 14:53 | #2

    O jaaa, ale będzie przejebane na próbie…

  3. Tutensramon
    December 29th, 2006 at 00:33 | #3

    A ja przeszedłem do kontrolowanego palenia.
    Któregoś dnia Pan Właściciel Interesu zapytał. “Pan pali czy nie? Jak nie to dobrze, bo ja tylko niepalących przyjmuję do pracy”. Bez wahania i świadomości tego co mówię odrzekłem”: “Ja? Nie! No skąd…” Później było tak: Ponieważ nie jarałem w ciągu dnia, starałem się to nadrobić rano i wieczorem. Rano lubiłem spać długo, więc waliłem góra dwie sztuki. Wieczorem, za dawnych czasów ćwiczyłem na wieśle, więc metronom i tak wprowadzał mnie w stan odurzenia. Imprezka? Wiadomo. Trzeba jarać. Mogę teraz jarać lub nie. Kwestja chęci nie potrzeby.
    Pełen koszyk żarła zamiast fajki, gram haszu zamiast półlitra. Zwylke kończy się to jednym sympatycznym sformułowaniem Pana Co Próbuje Naprawiać Ludzkie Nałogi.
    “Niestety, Szanowny panie. To nazywa się krzyżowanie nałogów”. Czego Ci szanowny panie B nie życzę. ;)

  4. December 29th, 2006 at 10:36 | #4

    bo tak to jest. jakiś nałóg trzeba mieć. sztuka wybrać sobie taki najmniej szkodliwy/przeszkadzający.

  5. December 31st, 2006 at 12:55 | #5

    powodzenia ;)

  6. ewa.mewa
    August 30th, 2010 at 15:21 | #6

    I co, udalo sie i rzuciles palenie? O reszte nie pytam, wierze w sukces.

  7. August 30th, 2010 at 15:40 | #7

    Udało się dwa lata później.

  8. Gammon No.82
    August 30th, 2010 at 15:43 | #8

    bart :

    Udało się dwa lata później.

    Na szczęście tylko palenie.

  9. ewa.mewa
    August 30th, 2010 at 16:10 | #9

    bart :

    Udało się dwa lata później.

    Bra-wo!

  1. No trackbacks yet.

Optionally add an image (JPEG only)