01.09.39 STARAM SIĘ ZAPOMNIEĆ
Jest sobie taka akcja internetowa, o tu. Chodzi o to, żeby upamiętnić, że sześćdziesiąt parę lat temu napadły nas z lewej Niemcy, z prawej Rosja. Autorzy inicjatywy piszą tak:
Akcja 01 09 1939 PAMIĘTAMY jest społeczną i niezależną inicjatywą internetową. Nie uprawiamy tu polityki ani nie popieramy żadnej partii. Chcemy wyłącznie przypomnieć rocznicę ataku na Polskę i początek II wojny.
A na ich stronie można znaleźć linki, które po ogołoceniu z przyległości i rozwinięć prowadzą tu, tu, tu i tu. I tyle, jeśli chodzi o nieuprawianie polityki. A może jeszcze: strony wspierające to blog Galby, Michalkiewicz (od Judajczyków i industrii holokaustowej), kilka lokalnych site’ów Młodzieży Wszechpolskiej i strony o adresach mówiących same za siebie, jak np. www.narodowy.eblog.pl czy www.nacjonalista.org.
Ale, ale. W obrębie strony Pamiętamy jest też podstrona, na której można dopisać site’y wspierające akcję. No to dodałem goatse.cx. Potem się zorientowałem, że oryginalnego goatse nie ma już w sieci i trzeba wpisywać http://goatse.ragingfist.net/. Nie klikajcie, jeśli jesteście w pracy, błagam, ale kto nie zna goatse, ten nie jest godzien miana internauty.
Uwielbiam siebie, jak rzucam palenie. Staję się wtedy złym człowiekiem.
hehe — fajne te akcje są. prowadzi to do tego, że studenci z niemiec przyjeżdżający do polski w ramach programu erasmus mówią, że są z austrii/szwajcarii. bo my, kurwa, wciąz pamiętamy, że w latach trzydziestych ich dziadkom odpierdoliło.
goatse.cx — kurde, nie znałem. na razie poczytałem sobie w wikipedii. oszfak. ciekawe, czy freeones.com też wspierają.
a co do palenia — kurde, ja ostatnio niebezpiecznie zbliżam się do granicy dwóch paczek dziennie. zaczynam się martwić, chociaż bill h. powiedział kiedyś, że prawdziwy nałogowiec zużywa dziennie dwie zapalniczki…
Rzucanie palenia jest dla miękkich ciot. Prawdziwi twardziele, tacy jak ja, rzucają jedzenie.
A co do akcji… Kurwa mać. Ale dobrze, że się PD z lewakami pokumało, będę miał na kogo głosować.
do Sempa: nie tylko w polsce pamietają o tym, że “ich dziadkom odpierdoliło”. w niemczech też o tym pamiętają — http://en.wikipedia.org/wiki/Anti-German_(ideology)
Mięczaku, edytowałeś…
Pijany byłem…
Najciekawsze jest zo, ze w Niemczech — owszem jest syndrom II WS i “cicha zmowa niemowienia o grzechach pradziatkow”, co mi kolo dupy zwisa. Ale co wazniejsze, generalne nikt nie podnieca sie tu wypedzonymi i temu podobnymi. To co w Polsce jest na topie, I-sze strony gazet i minuty dziennikow, po prostu totaj jest traktowane marginalnie. Nie chce byc zle zrozumiany, marginalnie sa traktowani Niemcy, ktorzy ta temytyka podrywaja Polske do broni (przynajmniej media i stanowisko rzadu).
Mam okazje porownywac relacjonowanie wydrzen w najwiekszych dziennikach niemieckich (prasa+TV) i polskich (j/w) — stalo sie to moim hobby. Jak za czasow dziecinstwa-znajdz 10 szczegolow rozniacych 2 sasiadujace obrazki… Jestem juz miszczem!
tak dla jasności, “holocaust industry” to nie jest michalkiewicza tylko finkelsteina. żyda, którego rodzice przeżyli majdanek i auschwitz. a że w wybiórczej wszystko się z antysemityzmem kojarzy to inna sprawa (zresztą o tym jest właśnie książka rzeczonego finkelsteina)