Archive

Posts Tagged ‘warzecha’

Święta w salonie24

December 23rd, 2007 22 comments

Dla młodszych czytelników krótkie wprowadzenie: salon24.pl to blogowisko mające w założeniu gromadzić dziennikarzy i amatorskich blogerów z całego spektrum sceny politycznej. W polskich internetach dominują jednak bezrobotni i sfrustrowani prawicowcy, którzy jak sępy rzucają się na wszelkie tego typu fora, w związku z czym salon szybko zawłaszczyły osoby ewidentnie obłąkane i goście, którzy chcą strzelać do lewaków albo zabierać ich na rejsy nad morzem liniami Pinochet Airlines (swoją drogą, to argentyńska junta używała tych metod, nie chilijska). A dziennikarskie gwiazdy salonu24, np. Łukasz “Kurewstwo” Warzecha, chętnie do nich linkują. Nic dziwnego, że na tajnych zebraniach KPP nazywamy salon psychiatrykiem24.

Co, za mocna ocena? To posłuchajcie świątecznej opowieści o losach pewnego łosiarenifera z prawicowej Laponii:

  1. Gwiazda salonu, “filozof” Paweł Paliwoda obraża się na komentatorów swojego bloga i ogłasza, że przestaje pisać w salonie24.
  2. Tydzień później, jak gdyby nigdy nic, na jego blogu zaczynają pojawiać się nowe posty.
  3. Paliwoda wdaje się w personalną awanturę z jednym z salonowych lewicowych rodzynków, co na swoim blogu komentuje Krzysztof Leski. W odpowiedzi Paliwoda nazywa go dziennikarskim zerem:

    Jeszcze obywatel Leski. Pan jest dziennikarskim zerem. Nigdy nie napisał Pan ważnego tekstu publicystycznego. W środowisku jest Pan nikim. Trzyma się Pan w TVP dzięki swojej wazeliniarskiej postawie i sprytowi — jeszcze z czasów “G.W”. Już raz dostał Pan łomot ode mnie na moim blogu. Po co Pan się wp…a w nie swoje sprawy — i to jeszcze w stylu półgłówka?

  4. Gospodarz salonu24 Igor Janke nakazuje Paliwodzie przeprosić Leskiego. Paliwoda odmawia słowami:

    Kambei Shimada nie przeprasza za słowa prawdy.

    Paweł Paliwoda uważa bowiem, że jest bohaterem filmu “Siedmiu samurajów”, który broni biednych wieśniaków przed napastnikami. Można przypuszczać, że wieśniacy są metaforą narodu polskiego, a napastnicy to wykształciuchy.

  5. Janke kasuje Paliwodzie bloga.
  6. Sfrustrowani prawicowcy zarzucają dyrekcję salonu mailami, postami i komentarzami. Targetowi się nie odmawia, więc kierownictwo cofa bana na Paliwodę.
  7. Kambei Shimada nie przeprasza za słowa prawdy, ale może łaskawie przeprosić za ich formę.
  8. W międzyczasie Łukasz Warzecha na blogu Jana Osieckiego sugeruje, że Paliwoda jest chory psychicznie, na co Osiecki enigmatycznie odpowiada, że przecież pracował z nim w “Życiu” Wołka.
  9. Paliwoda pisze ciętą ripostę:

    Jeżeli Panowie coś wiedzą na mój temat, co rzekomo mnie kompromituje, to żądam stanowczo, żeby Panowie napisali to i powiedzieli publicznie. To, co Panowie robią, jest podłą, publiczną insynuacją.

    O p. Warzesze mogę powiedzieć tyle, że publicznie zaistniał dzięki mnie. To ja namówiłem Roberta Krasowskiego do przyjęcia Warzechy do działu publicystyki “Życia”. Tam jako nieznany wcześniej młody dziennikarz z newsroomu zaczął być publicznie rozpoznawalny. Można o to zapytać dzisiejszego naczelnego “Dziennika”. To jest fakt sprawdzalny.

    W szczegóły moich późniejszych relacji z p. Warzechą nie wchodzę. Dziwię się, że Warzecha ma czelność publicznie insynuować na ten temat.

    Riposta wisi na blogu Paliwody krótko, potem znika, tak samo jak komentarze Warzechy i Osieckiego.

Spisuję to wszystko i przeklejam teksty dla potomności — bo to taki specyficzny salon, w którym gospodarze, nie goście, kitrają srebrne łyżeczki. Komentarze i posty dematerializują się z prędkością, którą jest w stanie ogarnąć jedynie wyjątkowo sfrustrowany prawicowiec. Albo upierdliwy lewak. Gdyby salon24 był wylęgarnią lewicowych publicystów, pewnie użyłbym słowa “cenzura”. Wobec prawicy mi nie wypada.

Wesołych świąt, bracia i siostry! Raz jest lepiej, raz gorzej, ale przynajmniej nie siedzimy w psychiatryku.

Uciecha Warzechy

March 6th, 2007 3 comments

lukasz_warzecha.jpgJeden pan komentator z “Faktu” pisze, że dawno się tak nie ubawił, jak przy czytaniu historii Simona Mola. “Oj, oj, oj, co za wpadka”, zaśmiewa się pan redaktor. Później jest coś o satysfakcji, zawodowych antyfaszystach w rodzaju Rafała Pankowskiego, lemadamowej, postępowej warszawce i przedsiębiorczym Murzynie.

A ponieważ pisze to w swoim blogu, to mu skomentowałem. Niestety, mój komentarz nie przeszedł, pewnie z powodu stwierdzenia, że cieszyć się tą sytuacją i mieć z niej satysfakcję może wyłącznie faszystowsko-rasistowska menda. Obstawiam, że obraził się za mendę.

PS. Owszem, mój wpis to plagiat.

PPS. Ta wiadomość nie zasługuje na oddzielną notkę, więc dokleję ją tu: Sanepid wstrzymał produkcję soczków Marwit w fabryce w Złej Wsi Wielkiej pod Bydgoszczą. Nie dziwię się. Co dobrego może pochodzić ze Złej Wsi Wielkiej?

Tags: ,

Cover story

January 30th, 2007 5 comments

Idę ci ja dziś ulicą, patrzę, a tam na wystawie “Fakt”. A w nim na pierwszej stronie coś takiego:

premier.jpg

Fajne, nie? Wygląda jak screen z “Ghost Recon: Operation Poland”. Brakuje tylko snajpera. Ale zaraz to nadrobimy.

Będąc operatorem komputera wiem, że komputerowa rekonstrukcja wydarzeń to poważna sprawa. Jak już komputer coś zrekonstruuje, to wychodzi coś zupełnie innego, niż jakby człowiek rekonstruował. W dodatku możliwości taki komputer ma dużo większe. Może np. powyższą scenę zrekonstruować tak:

premier2.jpg

I już można dać lepszy tytuł: CUDEM UMKNĄŁ KULI!

Zastosuję teraz Metodę Insynuacji Wierzejskiego: otóż słyszałem, że redakcja “Faktu” wygląda tak, że siedzą dziennikarze z ponurymi mordami i walą gorzałę. Co jakiś czas któryś prostuje się i mówi strasznym głosem “Nie ma Boga!”, ale generalnie ożywiają się tylko wtedy, kiedy przechodzi Redaktor Łukasz i wyzywa stażystki od kurew. Sądząc po dzisiejszej okładce, to by się zgadzało. Nikogo nie powinno się zmuszać do pracy w tym miejscu.

Przy okazji: moje gratulacje dla internauty-czytelnika wiadomosci.gazeta.pl, który na wieść o tym, że premier złamał lewą rękę, w komentarzach pod tekstem zapytał przytomnie: “Którą lewą?”…

Tags: ,