Archive

Posts Tagged ‘homofobia’

Zmierzch Wierzejskiego, czyli talenty z ławki rezerwowych

December 29th, 2006 3 comments

Trzeba to powiedzieć: Pan WuWu się kończy. Jego blog ze statusu Wielkiej Nadziei Białych zszedł szybciutko na pozycję nudnawej prop-agitki reklamującej poważniejsze serwisy prawicowe. Coraz mniej kontrowersyjnych tematów, sztywniacki, oficjalny język, brak dyskusji z czytelnikami. Czasem coś dupnie (np. w dzisiejszym poście napisał, że dzięki Lidze mamy teraz płatne urlopy macierzyńskie przez 18 miesięcy), ale generalnie hamuje się, sprawdza pisownię i… no, nudno jest.

Na scenę wkracza Arnold Masin.

Masin? To polskie nazwisko?W zasadzie mógłbym go dać w cyklu “Niewyraźne twarze polskiej prawicy”, ale chłopię zasługuje na oddzielny wpis, głównie z racji treści zamieszczanych w swoim quasi-blogu.

Dzisiaj rano otrzymałem sms-a od kolegi, że pomnik został zniszczony. W dniu 11 listopada, w 88 rocznicę odzyskania niepodległości pomnik został zniszczony!

Boże, gdzie my żyjemy, co za ludzie chadzają po polskiej ziemi?! Nie będę komentował czynu tych antypolskich wandali, może to nieuświadomiona grupka 18-letnich anarchistów, lub zorganizowana prowokacja lewaków i pederastów albo jeszcze innej bandy zwyrodnialców.

Faktem jednak jest, że kilka dni wcześniej grupka pseudointelektualistów napisała jakiś list, w którym wyraziła swoje niezadowolenie z powodu budowy pomnika. Być może to właśnie oni maczali w tym palce. Mam nadzieję, że policja szybko ustali sprawców tego przestępstwa, ponieważ nie możemy pozwolić na swobodne działanie jakiejś „Die Edelman-Staffel”

Edelman-Staffel — a to ci dopiero uciecha. Zawsze miło popatrzeć, jak dobrze odżywiony gówniarz pluje jakiemuś staremu żydkowi w twarz.

Arnold Masin po raz pierwszy zaistniał w mediach jako koleżka, który zarejestrował partię o nazwie Partia Demokratyczna, zanim zdążył to zrobić Frasyniuk. Wówczas przedstawiał się jako osoba absolutnie bezpartyjna i nijak nie związana ani z LPR, ani z Młodzieżą Wszechpolską. Dziś jest posłem z ramienia LPR.

To, że w Holandii można sobie swobodnie ćpać na ulicy, uprawiać publicznie sex w parku to już wiemy i zdążyliśmy się do tego, niestety przyzwyczaić. (…)

Miałem „przyjemność” oglądać jedną taką paradę w Warszawie. Cóż za ohyda! Idzie dwóch objętych pederastów, oczywiście tatoo, bicepsy wyrobione – wiadomo, od czego

Jak widać, poseł Masin wiele rzeczy sobie imaginuje i wiele dopowiada, trochę jak Świntuszący Młodzieniec w Barze w skeczu Monty Pythona. Czasem nie dopowie…

Po „przełomie” 1989 roku, jako młody człowiek, nie dopuszczałem do siebie myśli, że moi idole spod znaku „S” dogadywali się z komuchami i handlowali Polską jak… (każdy wie, kto najlepiej się na handlu zna.)

…a czasem zamota i namota, jak w tym zapytaniu poselskim o ściganie przez Polskę Romana Polańskiego za pedofilię:

Opisywana sprawa ma jeszcze jeden ważny politycznie aspekt, który trzeba tu koniecznie przywołać. Jest to mianowicie kontekst narodowościowy. Jak wiemy, R. Polański jest osobą narodowości żydowskiej, co sam wielokrotnie podkreśla. Opisana wyżej sprawa wykorzystywana jest szeroko przez środowiska nieprzychylne żydom, jako dowód na potwierdzenie ich szczególnego, pobłażliwego traktowania lub wręcz jako dowód ich bezkarności. Nie wolno dawać środowiskom antyżydowskim kolejnych pretekstów, które mają utwierdzić opinię publiczną w tym błędnym chyba przekonaniu.

Rośnie nam gwiazda.

fot. ściągnięte ze strony sejmowej

Wyścig

September 5th, 2006 2 comments

Wojciech Wierzejski — trzy posty w dwa dni. Ja: trzy posty w jeden dzień!

No bo znowu o gejach napisał, no…

Byłem także zawsze — i zdania nie zmieniam – przeciw przyznawaniu przywilejów prawnych pederastom, takich jak: legalizacja związków, prawa dziedziczenia, adopcja dzieci. To są przywileje, które od wieków państwo gwarantowało rodzinom normalnym, nie zaś nadawało ludziom, którzy nie potrafią ułożyć swego życia.

To się ciekawie składa, bo dziś w rozmowie z kimś tam o kimś tam padło stwierdzenie, że ów ktoś tam uważa małżeństwo swoich rodziców za bardzo udane, mimo że zakończyło się burzliwym rozwodem. Ów ktoś tam twierdzi, że w dzieciństwie w jego domu było bardzo wesoło i można podejrzewać, że był to humor rodem z burleski, z przewracaniem się i tłuczeniem szkła. Osoby dużo bliżej mnie mają też doświadczenia na temat układania sobie życia przez osoby heteroseksualne, w którym to procesie trzeba czasem obić mordę osobie przeciwnej płci pozostającej z podmiotem w związku formalnym gwarantującym prawo dziedziczenia czy adopcję dzieci.

I już tak zupełnie na koniec mojej dzisiejszej akcji “Witaj, szkoło”: Pan Duże WuWu nie chodzi po mieście i nie szuka damy z gumowym uterusem, on już taką damę znalazł, gdyż w swoim blogu chwali się, że posiada małżonkę. Nie ma nic o dzieciach, mimo jego miłości do stópek i aniołków, więc pewnie dzieci nie ma. Chyba że nie ma się czym chwalić.

Temat kupy powraca

May 4th, 2006 4 comments

Wpisało mi się do sztambucha Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi. Rzecz tyczy się oczywiście tekstu o gejach jedzących kupy. Nieważne, czy to faktycznie SKChimksPS, czy jakiś inny krakowski homofob, zawsze warto odpowiedzieć.

Read more…

Pan zjada kupę z panem

April 8th, 2006 3 comments

Dwa posty w odstępie godziny? To tak na początek. Później spadną do jednego na miesiąc.

Homoseksualiści jedzą fekalia — taka teza znalazła się w materiale edukacyjnym rozsyłanym do szkół przez Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Piotra Skargi. Bart poleca SKCiPS całym sercem. Nasz Dziennik jest dla gówniarzy, SKCiPS to jest dopiero hardkor.

Poszperałem troszku na ich stronie i znalazłem ów materiał. Autor to doktor medycyny John R. Diggs, Jr, a pierwsze zdanie jego oficjalnej biografii brzmi: Dr John R. Diggs, Jr. to internista, który poświęcił 15 lat swojej praktyki medycznej obronie świętości ludzkiego życia i udowodnionych korzyści płynących z samokontroli seksualnej. Znaczy, obiektywny naukowiec.

Słynny fragment o gównojadach:

Niektórzy geje seksualizują odchody ludzkie, chodzi tu między innymi o niebezpieczną z punktu widzenia medycznego praktykę koprofilii, która oznacza kontakt seksualny z wysoce zaraźliwymi fekaliami.

– Panie doktorze, boli mnie gardło.
– A brombrał pan?

Konsekwencje aktywności homoseksualnej dokonały znacznej zmiany w świadczeniu opieki medycznej wobec ogółu populacji. Wraz ze wzrostem występowania w nieoczekiwanych częściach ciała organizmów powodujących ch.p.d.p. [chorób przenoszonych drogą płciową], prosty ból gardła już nie jest taki prosty. Obecnie lekarze muszą zadawać swoim pacjentom daleko idące pytania, żeby nie popaść w ryzyko błędnej diagnozy. Celem zdiagnozowania bólu gardła należy teraz zadawać pytania dotyczące uprawiania seksu oralnego i analnego.

Polecam resztę tekstu. Dużo o waginozie, seksie oralno-analnym i innych fajnych i ciekawych schorzeniach i zajęciach. Plus teza, że to przez gejów upada nasza cywilizacja.

W świetle powyższego uważam, że Kazia Szczuka nie powinna była przepraszać Madzi Buczek. Trwa wojna. Na wojnie się nie przeprasza.