Archive

Posts Tagged ‘faszyzm’

Wprost z ust ciepłego chłopca

April 11th, 2007 9 comments

s18_c.jpgPoseł WuWu najedzony po świętach i w związku z tym w dobrej formie. Dziś na swoim blogu przyczepił się do życzeń świątecznych w “Wyborczej” — że życzyła “pogodnej magii” Świąt Wielkanocnych…

Pamiętam, jak różne oszołomy już kilkanaście lat temu podejrzewały Michnikową ferajnę o kabałę, ezoteryzm, okultyzm i temu podobne. No i mają teraz namacalny dowód. Swoją drogą trudno wymagać od tej redakcji, żeby z entuzjazmem utożsamiła się z katolickimi świętami. Ani to dla nich tradycja rodzinna, ani światopoglądowa.

Chciałem coś skrobnąć w komentarzach pod wpisem o słabych ludziach, którzy kombinują, żeby nie powiedzieć “żydokomuna” i wymyślają zamiast tego jakieś dziwne teksty o tradycji rodzinnej. Ale Onet zeżarł mój komentarz. Najwyraźniej jest blokada na słowo “bucu”.

fot. Wprost

Śmieszniej już chyba nie będzie

March 16th, 2007 16 comments

orzechowski.jpgSię dzieje, bracia i siostry. Najpierw środowisko pedagogów promujących homoseksualizm zelektryzowała wiadomość, że będą musieli odejść z pracy, a jak ich dyrektor nie zwolni, to trafi do więzienia. Jak zwykle przy takiej okazji na forum strony nauczyciel-gej.pl powróciła dyskusja nt. “Co to znaczy propagowanie homoseksualizmu”. Jeden użytkownik dopytuje się, czy będzie mógł nadal chodzić po szkole w apaszce. Na to pytanie z radością odpowiada mu wiceminister edukacji Mirosław Orzechowski:

Zostanie to precyzyjnie sformułowane w ustawie, nad którą pracujemy.

Jeżeli precyzyjnie, to na pewno znajdzie się w niej kilka paragrafów na tekstylia.

pilka.jpgZ kolei Marian Piłka i inni posłowie PiS, wśród nich showman Cymański, ten od mamy, mają inny fajny pomysł. Chcą nam odebrać świerszczyki, ale na poważnie, jak w PRL. Za posiadanie pornografii ma według projektu nowej ustawy grozić do roku więzienia. Tu z kolei definicję pornografii “ustali się na posiedzeniach komisji”.

Marian Piłka to ten pan, co powiedział, że dla Matki Polki najważniejsze jest wychowanie polskich patriotów w naszej świętej katolickiej wierze. Mam na jego temat swoją teorię: otóż w jego biografii można przeczytać, że urodził się w Trąbkach koło Garwolina. Jeśli ktoś przedstawia się “Jestem Piłka z Trąbek”, to mogą się pojawić problemy z rówieśnikami, co z kolei generuje frustrację, frustracja się odkłada i w końcu delikwent wybucha: “Śmiejecie się? To ja wam zabiorę pornole!”.

Inny news z Pacanowa: poseł Wierzejski w Polsacie zadeklarował, że “Naród w sprawach fundamentalnych, moralnych, nie powinien zabierać głosu” (ściągam od Sesolello). W takich kwestiach może zabierać głos tylko taki, że tak powiem, nadczłonek społeczeństwa jak pan poseł, względnie jego kolega Romek.

A propos Romka: przeczytałem w prasie kolorowej, że swoją żonę Basię poznał na wiecu Młodzieży Wszechpolskiej, do której należała od 16. roku życia. How romantic. I co, głupio wam teraz, wy, którzy swoje żony poznaliście nad ranem w klubie, po pigule?

Fot. Małgorzata Kujawka/AG (Orzechowski), ukgaynews.org.uk (Piłka)

Conservative punk

March 9th, 2007 46 comments

nonienokurwa.jpgZaglądając do statystyk, spostrzegłem, że pojawiły się wejścia na mój blog z czegoś, co nazywa się Tajna Kwatera Rebeliantów. Zajrzałem i okazało się, że to strona o nazwie “Conservative Punk — Division Poland”. Składa się wyłącznie z forum i nie mogłem znaleźć żadnej deklaracji ideowej, za to znalazłem taką na amerykańskiej stronie-matce conservativepunk.com. Z tego co rozumiem, młodziankowie ci to zdrowi moralnie punkowcy, którzy głosują na Busha i chcą wyzwolić punk rock z lewicowego zniewolenia.

Tak się składa, że obejrzałem wczoraj rewelacyjny dokument “American Hardcore” o eksplozji hardcore punk rocka w USA w latach 81-85. Do Polski ta eksplozja dotarła z opóźnieniem i chyba nie do końca eksplodowała — zresztą amerykański hardcore też żadnej rewolucji nie wywołał ani nawet nie wybił się na masowość. W każdym razie załapałem się na uczestnictwo w nurcie. Byłem (wątłą) częścią sceny, bardzo mi się to podobało, jestem z tego dumny i tylko czasem unoszę brwi ze zdumienia, patrząc, co dzisiejsza młodzież z moimi ideami wyprawia.

Chciałbym wam więc, drodzy goście z Tajnej Kwatery, zadedykować krótką wypowiedź Iana MacKaye z Minor Threat i Fugazi — tego samego, który musiał spierdalać przez okno bufetu z klubu “Karuzela” na Jelonkach, bo wasi łysi bracia w wierze postanowili za pomocą kijów i butów rozpędzić koncert Fugazi (co im się zresztą nie udało):

Napisałem “Guilty of Being White”, bo dorastałem w Waszyngtonie i chodziłem tam do normalnej szkoły. Biali stanowili w niej 10% uczniów. Skąd mogłem wiedzieć, że ileś lat później jakiś polski nacjonalista powie mi “To bardzo dobrze, że stajesz w obronie białego człowieka”? Skąd mogłem wiedzieć?

Ja spytam krócej: khm, chłopaki, pojebało was?

Gerontofilia sadomaso

February 25th, 2007 5 comments

W ramach odpoczynku po wyczerpującej walce o prawa gejów zajrzałem na blog posła Masina (tłuk-tłuk, walił dzięcioł w drzewo) i znalazłem tam wpis o wesołym tytule “Profesorek”:

Ów uczony [Władysław Bartoszewski] mówił cos o wbijaniu szpili w nadmuchiwany balon, którym miała być nasza dumna postawa wobec innych krajów.

Uczony rzekł mniej więcej tak;
Wbić szpile i niech ten balon pęknie!

A ja – skromny inżynier – pozwolę sobie dodać;
I założyć taśmę na usta, mocno owinąć i niech ten bełkot ucichnie!

Ponieważ obowiązkiem każdego Polaka jest spełnianie nawet najdzikszych fantazji Reprezentantów Narodu, zatem, pośle Masin, służę uprzejmie:

bartoduct.jpg

Rozumiem, że to dopiero gra wstępna. Jeśli potrzebne będą wizualizacje dalszych kroków, proszę dać mi znać.

Tags: ,

Prasówka

January 28th, 2007 2 comments

1. Szokujący, antysemicki billboard w Koszalinie

W czwartek otwarto, a w  piątek zamknięto wystawę Petera Fussa w Koszalinie. Wiem, że prokurator czy policjant to zawód, w którym ciężko o śmiech, ale panowie, ironia kopie was w dupę, a wy jej nie zauważacie. Zwłaszcza że gdybyście zwiedzili wystawę, zamiast ją plombować, zobaczylibyście listę Żydów wiszącą wciąż na polonica.net oraz wydruki z forum pisma “Fronda”. Zwłaszcza to ostatnie to uciecha. Mój ulubiony tekst to recenzja filmu “Happy Feet”:

Już przez moment myślałem, że przełom — oto powstała bajka homofobiczna, pielęgnująca tradycyjne wartości… — ale gdzie tam! Zgodnie z postępem zostają wyszydzone prawa starszyzny, tradycji i w sumie religia. A Pingwinessa realizuje się w pracy zawodowej…

jp2a.jpgMój pogląd na sztukę współczesną jest taki, jak w pamiętnym skeczu Monty Pythona: może i się na niej nie znam, ale jestem cholernym papieżem i wiem, co mi się podoba. Peter Fuss podoba mi się okropnie po prostu — a w dodatku gada do rzeczy i swoim gadaniem daje mi do myślenia, zarówno jeśli chodzi o pojmowanie sztuki, jak i samą twórczość — jestem bowiem artystą muzykiem przecież (A kiedy na twój wernisaż przychodzi 15 osób, wliczając w to twoich znajomych, to musi być już naprawdę smutne). Ponieważ nie można już jego prac obejrzeć w Koszalinie, rzućcie przynajmniej okiem na stronę.

2. Żegnaj, Bob

dont_bogart_that_joint_my_friend.jpgPo pomyśle zakazu pornografii pojawił się projekt zakazania produkcji “koszulek, kubków i innych gadżetów” z listkiem marihuany. Na razie produkcji, potem pójdziemy dalej, ale o tych planach za chwilę.

Naprawdę, Kononowicz wykrakał, że nie będzie niczego.

Lubię te pomysły moich ulubionych faschi z LPR, bo super się rozwijają. Co dalej? Co z piosenkami o bakaniu? Czy będę musiał zdać swoją płytę Kalibra w specjalnym punkcie zbiorczym? Jaka będzie kara za puszczenie piosenki Legalize It? Jaka za słuchanie? Czy będzie tak jak w Abu-Dabi (kolega był i opowiadał), że prowadzona przez Anglików rozgłośnia puszcza If I Were a Rich Man w tak free-jazzowej wersji, że żaden Arab nie rozpozna?

Pomysłodawcą tego szalonego planu jest kolejna niezła twarz LPR — po Morderczym Grymasie i Tępej Mordzie, czyli dwóch panach, którzy regularnie pojawiają się na moim blogu. Ta twarz to Przemysław Andrejuk. Uśmiechnięty, buźkę ma sympatyczną — w pierwszej chwili pomyślałem “Oto nasz Haider”. Zacząłem czytać jego wypowiedzi i szybko okazało się, że nie różni się od swoich mniej przystojnych kolegów, jeśli chodzi o poziom bzdur. Fragmenty wywiadu dla pardon.pl:

Uczeń idzie do gimnazjum, otwiera piórnik, na którym jest marihuana, wyjmuje długopis, na którym jest marihuana, całuje dziewczynę, która ma naszyjnik z marihuaną. Zaczyna to podświadomie akceptować i w momencie, kiedy zaczyna się go ostrzegać przed narkotykami, z pewnością nie pomyśli o marihuanie.

W oczach przedsiębiorców pojawił się cynizm.

Nie ukrywam, że docelowo marzę o ustawie, która zakaże nawet chodzenia w takich koszulkach, używania ozdób z listkiem marihuany.

Wiemy, że są różne pentagramy, odwrócone, nie odwrócone. Różnie interpretowane. Problem pojawia się wtedy, gdy takie symbole ingerują w świat chrześcijan, na przykład kiedy pojawiają się w pobliżu kościołów.

Dochodziły do mnie głosy, że przez różne interpretacje przepisów nie wpuszcza się na stadiony osób z flagami narodowymi i dlatego złożyłem interpelację. Osobiście na wielu meczach widziałem flagi tzw. „lewackie”. Nie jestem jednak tym załamany, bo mentalność kibiców jest głównie prawicowa.

W pewnym momencie wywiązuje się między dziennikarzem a Andrejukiem wymiana zdań, której nie bardzo rozumiem. Jestem za głupi, czy to po prostu bełkot?

Przyznam, że mama przywiozła mi z Amsterdamu skarpetki w małe marihuanki. Patrząc na nie ani razu jednak nie pomyślałem, że chciałbym sobie zapalić.

Swastyka też nie musi się kojarzyć z Adolfem Hitlerem. Każdy może to po swojemu interpretować. Poza tym, nie wiem, czy Pana mama wiedziała co przywozi.

Wiedziała.

Pojedzie do Turcji, kupi fajkę wodną i tak skompletujemy cały sprzęt (śmiech). Holandia stała się narkofolklorem. My działamy w Polsce, wprowadzenie zakazu produkcji dla przedsiębiorców będzie bardzo łatwe.

Ostatnie zdanie rozumiem. Można mieć oczywiście nadzieję, że gdy nadejdzie liberalno-lewicowa alternatywa i zmiecie tych młodych siewców monokultury, wszystkie głupie zakazy się zniesie. Ale można też z obawą myśleć o kolejnym przesuwaniu punktu ciężkości dyskursu publicznego (que?). Jeszcze raz cytat z Andrejuka:

Tu nie chodzi o wolność wyboru. Ta niezauważalnie gdzieś się skończyła, a w jej miejscu pojawiła się niestety ludzka głupota.

To zdanie nie pada w kontekście wolności wyboru substancji, którą się odurzam. Pada ono w kontekście wolności wyboru symbolu, jaki chcę nosić na koszulce. Czyli nie rozmawiamy już o legalizacji/penalizacji miękkich narkotyków, rozmawiamy o legalizacji/penalizacji symboliki do tych narkotyków się odnoszącej. Tak jak dziś nikt już nie pyta, czy religia nie powinna przypadkiem wypierdalać ze szkół — teraz rozmawiamy o ocenie z religii na świadectwie. Zakaz aborcji nie podlega dyskusji, pytanie tylko, czy powinien obejmować ofiary gwałtów.

Ponoć nasza cywilizacja się kończy, bo geje biorą śluby. Nie u nas. U nas same postępy w walce z postępem. Jak powiedział mniejszy brat Kijanowski, “My chcemy wprowadzić nowe Średniowiecze”.

Fot. 1,2 — www.peterfuss.com, 3 — autor nieznany