Katolik nie bełkota, część druga
Grypy żołądkowej ciąg dalszy, czyli jak za pomocą wysiłku umysłowego ukoić jelito grube.
Ta historia, jak wiele wpisów w Blogu de Bart, zaczyna się od mojej drobnej przypadłości, rzekłbym skazki na mym charakterze. Stali czytelnicy już wiedzą: znów będzie o tym, że jestem atencyjną szmatą.
My, internetowe atencyjne szmaty, mamy swoje specjalne miejsca spotkań. To zazwyczaj blogowe portale rankingowe albo różne konkursy, np. na Blog Roku. To ostatnie to specyficzna instytucja, bowiem żeby zagłosować na czyjś blog, trzeba wysłać SMS-a ze specjalnym kodem za złoty plus VAT. Kasa idzie na szczytny cel. Taki Wierzejski, nasza intelektualna błyskotka, rąbnął się w numerze swojego kodu, może więc powiedzieć, że jest bezinteresownym darczyńcą…
Jedną z list przebojów dla atencyjnych szmat jest portal Blogi Polityczne. Tam atencyjne szmaty z całego kraju sprawdzają swoją pozycję w rankingu czytelnictwa i zawistnym okiem popatrują na konkurentów. W chwili pisania tego tekstu jestem na dziewiątej pozycji, zaś na ósmej rezyduje niejaki Jewropejczyk z salonu24. No, to musi być jakaś ciekawa persona. Trzeba, jak atencyjna szmata atencyjnej szmacie, zajrzeć mu przez ramię i zobaczyć, co on tam u siebie wypisuje. Zwłaszcza że w komentarzach na Blogach Politycznych ktoś napisał “przeciwnik, którego należy promować”.
No to czytam. A ten pisze o Magdzie Hartman, autorce z portalu pardon.pl. Ta z kolei popełniła artykuł o małym angielskim miasteczku, które chce użyć energii z krematorium do ogrzania przykrematoryjnej kaplicy. Magda Hartman komentuje doniesienia The Telegraph, Jewropejczyk komentuje tekst Magdy Hartman, to ja dołożę pięterko do piramidki i skomentuję jego wpis.
Jewropejczykowi nie podoba się pomysł ogrzewania czegokolwiek — choćby i kaplicy — ludzkimi zwłokami. Każdy prawdziwy prawicowiec, kiedy zobaczy coś, co nie pasi jego moralności, na przykład dwa kopulujące pieski, natychmiast uderza w wysokie C i wieszczy Apokalipsę, Sodomę, Gomorę oraz żydokomunistyczno-politpopowe panowanie nad światem. Jewropejczyk nie jest wyjątkiem:
(…) znajdą się tacy, którzy nie będą z entuzjazmem podchodzić do pomysłów stworzonych i praktykowanych w III Rzeszy jak np: zabijanie dzieci nienarodzonych z powodów eugenicznych, jak to eliminowanie ze społeczeństwa osób starszych, chorych czy kalek. Czy też znajdą się tacy co wbrew temu co wypisywali chorzy ludzie w biuletynach SS będą jednak stali na średniowiecznym stanowisku iż zwłokom ludzkim należy się szacunek i godny pochówek.
Jewropejczyk ma najwyraźniej na punkcie autorki lekki zafiks, gdyż zamiast o krematoriach pisze głównie o niej, a jej nazwisko pojawia się w niezbyt długim tekście aż siedem razy. Kończąc, jeszcze raz idzie w patos:
Bo ja jednak wolę trwać w swojej ciemnogrodzkiej mentalności, kierować się “stereotypami i niemądrymi skojarzeniami”. Bo jakoś świadomość faktu iż popieram metody i działania praktykowane przez nazistów by mi uwierała …
Tak kończy się tekst, a zaraz potem zaczynają się komentarze. Pierwszy wpisuje się inny lokator salonu24:
Mam nadzieję że jeszcze będziemy to stado wieszać na latarniach. Bo jak nie, to naprawdę żyć się odechciewa.
Na co zaraz odpowiada mu uprzejmie gospodarz blogaska:
co do wieszania i latarni podzielam tą nadzieję :)
Widzę tu trzy bardzo śmieszne rzeczy.
Po pierwsze, cała dyskusja jest o kant dupy, bo — jak zauważyło wielu komentatorów i na pardonie, i u Jewropejczyka — zwłoki są fatalnym paliwem. W ogóle nie są paliwem — są tak wilgotne, że trzeba ogromnej energii, żeby je spopielić. Dlatego to nie ciepło z trupków ogrzewa kaplicę, ale energia wytworzona przez piec krematoryjny. Być może Jewropejczyk pali mięsem w kominku, prawdziwi prawicowcy mają różne zabawne zwyczaje.
Po drugie, bardzo mnie śmieszy, że gość, który o godzinie 21:07 nie popiera metod i działań praktykowanych przez nazistów, o 21:40 z uciechą przyklaskuje pomysłowi wieszania przeciwników politycznych na latarniach. Zresztą jakich przeciwników? Jakby chodziło o Michnika, to bym zrozumiał. Ale Magda Hartman to przecież nawet nie żydowski pachołek, pacholęcie ledwie.
Po trzecie, śmieszy mnie strasznie własna głupota. Nie zauważyłem, że autor słów “przeciwnik, którego należy promować” użył sarkazmu! Im bardziej będziemy jako tuzów polskiej prawicy promować osoby pokroju Jewropejczyka, tym szybciej przy udziale mas wprowadzimy w Polsce trockizm.
Na marginesie: czy wiecie, że sarkazm został wynaleziony przez najlepszego kumpla Jezusa z dzieciństwa? Przeczytajcie, a się dowiecie.