Archive

Archive for the ‘Politiko’ Category

Wraca krawat

October 18th, 2006 4 comments

Znowu w moim blogu pojawia się obrazek z orłem w krawacie. Co prawda premier Podobny w Stoczni Gdańskiej mówił, że nie będzie paktował z ludźmi tego niegodnymi, ale nieostrożne słowa rozpływają się szybko w zbiorowej niepamięci, a u władzy trzeba trwać, gdyż jest to cel nadrzędny.

Witamy z powrotem, panie wicepremierze!

Słowo wyjaśnienia: nie do końca popieram Akcję Obywatelską, do której strony prowadzi krawaciarski link — a może inaczej, nie do końca wiem, czy popieram, bo ich deklaracja ideowa jest niejasna, a w dodatku nie wiedzą, czy chcą być partią, stowarzyszeniem, czy ChGWczym. Po pobieżnym przejrzeniu ich forum odniosłem wrażenie, że to grupa osób, które chciałyby coś zrobić, ale nic nie robią.

Tags:

Do kogo mówił Pan Premier w telewizorze

September 28th, 2006 3 comments

Przeczytałem kiedyś, chyba w “Polityce”, artykuł o pewnych wstydliwych badaniach socjologicznych. Wynikało z nich, że istnieje w Polsce grupa społeczna, która… jakby tu powiedzieć… nie kuma. Nie kuma i już. Nie jest w stanie zrozumieć artykułu w gazecie. Grupa ta to około 80% polskiego społeczeństwa. Ostatnio mi gdzieś przemknęło, że 80% Polaków nie wie, co to jest inflacja. To chyba ci sami.

Ludzi tych PiS nazywa pieszczotliwie “ciemnym ludem”, ale gra ewidentnie pod nich. Rzuca im hasełka o dziadku w Wehrmachcie — dla prostych ludzi Niemce to wciąż tego świata odmieńce. Mówi im o układzie, o Onych, przez których im, zwykłym obywatelom się nie układa. Gra na ich frustracjach i kompleksach. Geje, feministki, elity, artyści, ateiści — dla tych 80 procent to jacyś niebezpieczni dziwacy, których trzeba trzymać w bezpiecznej odległości od matecznika.

Wydaje mi się, że sukces PiS opiera się właśnie na sięgnięciu po tych pogardzanych, którym inni politycy podskakiwali w rytm disco polo, ale jednocześnie nieco zbyt wyraźnie sprzedawali komunikat “Głosujcie na nas i spierdalajcie”. PiS na nich ewidentnie gra. Myślicie, że się mylę? To obejrzyjcie sobie orędzie Pana Premiera.

Obejrzałem ostatnio film Thank You for Smoking. Jego główny bohater, lobbysta na rzecz przemysłu tytoniowego, siedzi z synem w barze i próbuje mu wytłumaczyć, na czym polega jego praca. Wdaje się więc z nim w dyskusję na temat wyższości lodów waniliowych nad czekoladowymi. Kiedy kończy, syn mówi “Kompletnie mnie nie przekonałeś”. Na co bohater zatacza ręką krąg, wskazując na innych klientów i odpowiada: “Nie chciałem przekonać ciebie. Chciałem przekonać ich”.

I o to chodzi. Partia Moralnej Odnowy zostaje przyłapana na klozetowych, łapówkarskich zagrywkach, a jej szef mówi w TV w porze największej oglądalności: wszystko jest dobrze, gospodarka idzie do góry, kraj się rozwija, choć układ przeszkadza i prowokuje. I co z tego, że ty wiesz i ja wiem, i tamten pan jeszcze wie, że Pan Premier mówi od rzeczy? Ludzie, którzy w audiotele podają błędne odpowiedzi na pytanie “W jakim kraju leży Mur Chiński?”, nie wiedzą — oni zamiast filmu po dzienniku dostali właśnie informację, że wszystko git i żeby nie zwracali uwagi na prowokacje, bo rzeczy idą ku lepszemu.

Uwaga na marginesie: bardzo mi się podobały wtręty o nie wymienionym z nazwiska “analityku polskiej sceny politycznej”, który “przewidział, że na jesieni układ zaatakuje”. Ciekawe, kto on. Musi jakiś wykształciuch.

Tags:

Śpiewamy!

September 20th, 2006 1 comment

PiS napisał sobie hymn…

My chcemy Prawa i Sprawiedliwości
Czwartej Rzeczypospolitej jest już czas (bis)

Ref.: Prawo i Sprawiedliwość
Prawo i Sprawiedliwość dziś prowadzi nas (bis)

My chcemy Prawa i Sprawiedliwości
Czwartej Rzeczypospolitej jest już czas
Dlatego wznieśmy ręce,
podajmy sobie dłonie,
honor i ojczyzna, niech zabrzmi w nas

Ref.: Prawo i Sprawiedliwość
Prawo i Sprawiedliwość dziś prowadzi nas (bis)

To jest chyba nawet śmieszniejsze niż ta piosenka o olimpiadzie specjalnej…

Tags:

Historia na nowo odkryta

September 7th, 2006 10 comments

Jacek Żakowski zaczyna wyrastać na mojego ulubionego publicystę. W ostatniej Polityce pisze tekst “Hańba bohaterom”, którego przesłanie jest proste: obecni rządzący nie odegrali znaczącej roli w obaleniu komunizmu w Polsce (bo byli na marginesie zdarzeń albo za młodzi), starają się więc napisać historię na nowo za pomocą obrzucania błotem prawdziwych bohaterów rewolucji. Kiedy już wytnie się Kuroniów i Michników, wtedy może faktycznie okaże się, że komunizm obalił Maciej Giertych do spółki z braćmi Kaczyńskimi.

Nasuwają się zabawne, oczywiście niczym nie uzasadnione analogie — np. wieczne korekty historii Związku Radzieckiego, włącznie z wymazywaniem odpowiednich osób ze zdjęć trybun pochodów pierwszomajowych. Na razie ciągle możemy oglądać zdjęcia wąsatego Kaczyńskiego przy Okrągłym Stole. Ale jakby co, służę umiejętnościami w obsłudze Photoshopa, panie Prezydencie.

Tags:

Wyścig

September 5th, 2006 2 comments

Wojciech Wierzejski — trzy posty w dwa dni. Ja: trzy posty w jeden dzień!

No bo znowu o gejach napisał, no…

Byłem także zawsze — i zdania nie zmieniam – przeciw przyznawaniu przywilejów prawnych pederastom, takich jak: legalizacja związków, prawa dziedziczenia, adopcja dzieci. To są przywileje, które od wieków państwo gwarantowało rodzinom normalnym, nie zaś nadawało ludziom, którzy nie potrafią ułożyć swego życia.

To się ciekawie składa, bo dziś w rozmowie z kimś tam o kimś tam padło stwierdzenie, że ów ktoś tam uważa małżeństwo swoich rodziców za bardzo udane, mimo że zakończyło się burzliwym rozwodem. Ów ktoś tam twierdzi, że w dzieciństwie w jego domu było bardzo wesoło i można podejrzewać, że był to humor rodem z burleski, z przewracaniem się i tłuczeniem szkła. Osoby dużo bliżej mnie mają też doświadczenia na temat układania sobie życia przez osoby heteroseksualne, w którym to procesie trzeba czasem obić mordę osobie przeciwnej płci pozostającej z podmiotem w związku formalnym gwarantującym prawo dziedziczenia czy adopcję dzieci.

I już tak zupełnie na koniec mojej dzisiejszej akcji “Witaj, szkoło”: Pan Duże WuWu nie chodzi po mieście i nie szuka damy z gumowym uterusem, on już taką damę znalazł, gdyż w swoim blogu chwali się, że posiada małżonkę. Nie ma nic o dzieciach, mimo jego miłości do stópek i aniołków, więc pewnie dzieci nie ma. Chyba że nie ma się czym chwalić.