Portal „W polityce” zrezygnował z usług Marka Migalskiego jako felietonisty. Bo ten dał się sfotografować „Faktowi” na kupowaniu seksownej bielizny dla swojej tajemniczej narzeczonej, czym w opinii szefa „W polityce” Michała Karnowskiego „zaniżył powagę portalu”:
Sami zrezygnowaliśmy tylko z Marka Migalskiego, bo w naszej ocenie polityk ten zaczął zaniżać swoimi wpisami i zachowaniem powagę portalu. Z politologa, potem polityka, przeistoczył się w faceta epatującego kupowaniem stringów. Nie neguję prawa takich osób do obecności na scenie politycznej, ale na naszym portalu staramy się trzymać poziom.
Idziemy pod prąd tym, którzy mówią „wino, trawa, wódka, zabawa”. O sprawach publicznych chcemy rozmawiać poważnie i nasi czytelnicy, których jest coraz więcej, też tego chcą.
Migalski odpowiedział, że hola hola, nie oni z niego zrezygnowali, tylko on z nich i w ogóle on stringi kupował w 2010 r., później Karnowski robił z nim wywiad-rzekę i jakoś mu te gacie wtedy nie przeszkadzały, a tak naprawdę chodzi o to, że Prezes wyrzucił Migalskiego z Partii — i zrobiła się typowa afera polskiej prawicy, na którą cyniczni bywalcy społecznościowych mediów mają taga #pojedynekpacanów.
Dla mnie mówienie o zaniżaniu powagi portalu „W polityce” to… hmm, jak to delikatnie ująć, żeby nie narazić się na proces… Powiem tak: „W polityce” to portal, który bez żenady publikuje artykuł porównujący Marię Czubaszek do Andersa Breivika:
Pani Czubaszek oświadczyła, że dwukrotnie dokonała aborcji i nie żałuje tego. Anders Breivik zabił 77 osób i też tego nie żałuje. Oboje są gwiazdami mediów, choć trzeba przyznać, że Breivik większą. W końcu zabić 77 osób to nie to samo co zabić dwie.
Zachowuję screenshot dla potomności, bo chyba warto.
Tego samego dnia co tekst o Breiviku redakcja puściła krótki felieton sowietologa prof. Andrzeja Nowaka o planach przesunięcia wieku emerytalnego na 67. rok życia. Zaczynam zakładać, że 16 lutego redaktorzy wzięli po prostu urlop, na straży portalu zostawiając jakiegoś stażystę. Prof. Nowak pisze bowiem TAKIE RZECZY:
Z danych GUS wynika, że średnia życia Polaka wynosi obecnie 71,3 roku, Polki natomiast — 79,8. Odpowiedź na zadane pytanie okazuje się prosta: statystyczny Polak ma prawo oczekiwać 4 lat (i trzech miesięcy) korzystania z wypracowanej przez całe życie emerytury; Polka — 12,8 roku.
A jak to wygląda w Europie, na której musimy się wzorować? Weźmy na przykład Włochy: tam średnia życia mężczyzny wynosi 79,3 roku; kobiety — 84,6. Włoch sobie pożyje na emeryturze (przeciętnie 1700 euro) 12,3 roku, Włoszka — 17,6. We wszystkich niemal innych krajach Unii Europejskiej, na których wzór powołuje się nasz reformator i jego propagandowe tuby, jest podobnie — średnia życia jest o kilka do kilkunastu lat dłuższa niż w Polsce.
Prof. Nowak — mam nadzieję, że z niewiedzy, a nie złej woli — używa do swoich rozważań średniej długości życia, która słabo się nadaje do mierzenia długości emerytury przeciętnego Kowalskiego. Choćby dlatego, że na jej wartość ogromny wpływ ma np. śmiertelność noworodków. I dlatego, że statystyka dostarcza innego wskaźnika, nadającego się do takich miar idealnie: oczekiwanej dalszej długości trwania życia.
W słowach prostych na tyle, żeby zwykły profesor mógł zrozumieć, oczekiwana dalsza długość trwania życia to liczba lat życia pozostałych przeciętnemu Kowalskiemu w konkretnym wieku. Jeśli, jak to jest w przypadku Polski, dla kobiet w wieku 15 lat oczekiwana dalsza długość trwania życia wynosi 65 lat, a dla kobiet w wieku 75 lat — 11 lat, oznacza to dla ciebie, droga przeciętna czytelniczko, że jeśli dożyłaś 15. roku życia, umrzesz w wieku 80 lat, a jeśli dożyłaś 75. roku życia, umrzesz w wieku 86 lat. Tak mówią gwiazdy, one się nigdy nie mylą. Oznacza to też, że jak można wydedukować, podana przez prof. Nowaka średnia długość życia to oczekiwana dalsza długość trwania życia dla noworodków.
Jak wygląda oczekiwana dalsza długość trwania życia w wieku 65 lat dla Polski i Włoch? W Polsce dla mężczyzn i kobiet jest to odpowiednio 15 i 19 lat, we Włoszech — 18 i 22. Wyniki nie wyglądają już tak atrakcyjnie jak profesorskie „OMG, Polak przeżyje cztery lata na emeryturze, a Włoch dwanaście, OMG!!1”. Dodam jeszcze, że Włochy mają oczekiwaną dalszą długość trwania życia wyższą niż średnia europejska, która wynosi dla mężczyzn nieco ponad 17 lat, a dla kobiet prawie 21.
Profesor Nowak w swojej notce biograficznej na portalu „W Polityce” pisze, że jest „słaby z matematyki, ale posiadający zdolność liczenia do 100”. Cieszę się więc, że mogłem pomóc panu profesorowi rozwinąć pozasowietologiczne zdolności. Czuwaj!
Dane dotyczące europejskiej długości trwania życia można znaleźć tutaj. Polskie szczegółowe dane — np. tutaj. Dokładne dane dla Włoch: o, tu.