Home > Politiko > Łubu dubu

Łubu dubu

Dziesięć lat temu, wizytując z moją wkrótce byłą żoną jej prawie rodzinny Kraków, poznałem bardzo sympatycznego fanatycznego katolika. Katolik ów, na imię mu było Krzyś, mając na utrzymaniu żonę i malutkie dziecko, przejawiał podejście do tematu pracy i pieniędzy, które mnie, racjonalnie myślącemu ateiście, wydawało się ździebko dziwne. Mówił ów katolik z grubsza tak:

W Krakowie pracy nie ma, do mojej kapeli grającej chrześcijańskiego rocka to raczej dokładam, mieszkamy kątem w przykościelnej suterenie. Ale ja się nie martwię! Jak nie mam roboty, a zwykle jej nie mam, jeżdżę sobie po mieście na moim rowerku i się modlę. A kiedy zaczyna być naprawdę źle, wtedy Pan Jezus przysyła mi jakieś pieniądze przez umyślnego. Ot, choćby w zeszłym tygodniu, kiedy już gotowaliśmy obierkową, przyszedł pleban i spytał, czy go na tym moim rowerku nie zawiozę na Podgórze za pięć złotych!

Detale zmyślam, oczywiście, ale ogólna wymowa oraz tekst o Panu Jezusie przysyłającym kasę są autentyczne. Opowieść Krzysia przypomniała mi się właśnie dziś, gdy Pan Jezus (chyba on?) zesłał mi temat na notkę. Widzicie, było naprawdę źle. Jeździłem na swoim rowerku stacjonarnym i modliłem się, ale temat nie przychodził — a ten, co przyszedł, był jakiś nie taki i pisanie szło mi jak po grudzie. I kiedy w desperacji zastanawiałem się nad zapchaniem paszcz wygłodniałej publiki Referral Funem lub kontynuacją tekstu o warzywku w łydzi (draft: „Marchewka w tyłku”), na Portalu Poświęconym Fronda coś nagle głośno dupło, jebło i pociemniało.

Pierwszy sygnał o portalowych zamieszkach dotarł do mnie równo miesiąc po katastrofie smoleńskiej (coincidence?…). 10 maja pod salonowym wpisem red. Terlikowskiego o „kompromisie” aborcyjnym (widzicie? oni też ten kompromis biorą w sarkastyczny cudzysłów!) pojawiła się prośba od salonowiczki Ifigenii o „zajęcie stanowiska w sprawie zarządzania portalem Fronda”. Wuteef? Otóż kilka dni wcześniej w online’owej Rzepie ukazał się artykuł Terlikowskiego, w którym nasz stary znajomy podpisał się jako redaktor naczelny portalu Fronda.pl. A nie powinien, bo nim nie jest. Przynajmniej tak się wszystkim niezorientowanym wydawało.

Czas przedstawić dramatis personae, czyli podmioty gospodarcze biorące udział w tym zamieszaniu:

  1. Istniejące od 2002 r. Stowarzyszenie Kulturalne Fronda, prowadzone obecnie przez Grzegorza Górnego i Tomasza Terlikowskiego. Od kwietnia ma status Organizacji Pożytku Publicznego.
  2. Założona w 2003 r. Fronda PL Sp. z o.o., której właścicielami według Wikipedii są Michał Jeżewski i Tadeusz Grzesik.
  3. Nowy byt. Zarejestrowana w KRS tuż przed ostatnimi urodzinami Pana Naszego spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Portal Fronda, o której wiem tyle, co powiedziała mi wyszukiwarka KRS: jako reprezentanci wymienieni są Jeżewski i Grzesik (forumowicze Frondy twierdzą, że właściciele to Grzesik i pani Jeżewska).

Tak wygląda backend, zaś frontend to wydawnictwo „Fronda” i nasz ulubiony portal fronda.pl. Wydawnictwo wydaje kwartalnik i książki. Ponieważ kwartalnik i książki mało kto czyta, jest to zapewne działalność nie- lub niskodochodowa. Właścicielem wydawnictwa jest Fronda PL. Tu sprawa jest prosta i czytelna. Portal zaś to zupełnie inna para gumiaków.

Fronda.pl w swej dzisiejszej formule portalowo-społecznościowej powstała niecałe dwa lata temu. Wam też się wydaje, że to musiało być dawniej? To chyba kwestia ilości naprodukowanego przez nią lolkontentu — normalnemu portalowi dostarczenie takiego ładunku uciechy zajęłoby co najmniej dekadę. Przez te dwa lata fronda.pl wyrosła na najnowocześniejszy portal ciemnowieczny w kraju. To zasługa redaktora naczelnego i twórcy serwisu Piotra T. Pałki — z tego co rozumiem, portal tworzył on i jego ekipa, wyraźnie oddzieleni od spółki i stowarzyszenia. Oddzieleni przynajmniej organizacyjnie, bo finansowo i własnościowo najwyraźniej nie. Domena fronda.pl jest według WHOIS własnością spółki Fronda PL, za to właścicielem portalu jest chyba stowarzyszenie (chyba — bo, jak się okaże, powiązania są zawiłe nawet dla niektórych osób z wierchuszki całego przedsięwzięcia). Biznesplan wyglądał zaś tak: w kwietniu 2008 r. pięciu katolickich przedsiębiorców zadeklarowało utrzymywanie portalu przez dwa lata. Potem fronda.pl miała się usamodzielnić i utrzymywać z reklam, działalności e-commerce oraz przede wszystkim z datków użytkowników (o szczegółach planu można poczytać tutajtutaj). Tu na scenę wkracza nasz stary kumpel Maciek Gnyszka i jego FFundraising Team, z podziwu godnym uporem męczący forumowiczów Frondy o kasę na portal. Cel? Zbierać co miesiąc 30 000 zł potrzebne na utrzymanie serwisu. I prawie się im udaje — comiesięczne zbiórki oscylują wokół dwudziestu tysięcy.

Z tej opowieści wyłania się obraz sprawnej dwugłowej hydry prowadzącej portal — jeden łeb to Maciek Gnyszka, ofiarnie pracujący na odcinku biznesowym, drugi to redaktor naczelny Pałka, trzymający z dala od Frondy.pl Górnego i Terlikowskiego. Ci ostatni mają kiepską renomę w środowisku. Przy okazji poprzedniej awantury we Frondzie (kiedy odszedł Horodniczy i prawie cała redakcja, dzięki czemu mamy dziś lolkontent apokaliptyczny „44”) usłyszałem taki głos:

GG to mdła fronda międląca nieustannie aborcję i pedziów, plus wyznania nawróconych aborterek i tak w kółko macieju, do wyrzygania, walka z cywilizacją śmierci.
Horodniczy zrobił z frondy na nowo pismo posiadające jakąś zawartość intelektualną, prowokacyjne, ciekawe. Razem z GG wróci parafiańszczyzna.

Za Terlikowskim zaś, choć ma opinię świetnego medialnego fightera polemicznego, ciągnie się ekumeniczny smrodek, rzecz kompletnie nie do zaakceptowania przez konserwatywnych forumowiczów.

Tak wygląda wiatrak, w który trafia następujący ekskremencik.

30 kwietnia Piotr Pałka dostaje propozycję nie do odrzucenia. Stowarzyszenie Kulturalne Fronda przekierowuje go na ważny odcinek strategiczno-administracyjny, o czym forumowicze dowiadują się 10 maja (w wyniku odkrycia przez nich podpisu pod artykułem Terlikowskiego w Rzepie oraz wywarcia nacisku na tegoż Terlikowskiego):

Dynamiczny rozwój portalu oraz poszerzanie się środowiska Frondy (tak w wymiarze realnym, jak i wirtualnym), a także zmiany społeczne, jakie nastąpiły po 10 kwietnia, [facepalm mój — BdB] skłoniły nas do zmian organizacyjnych, które mają pomóc sprostać nowym wyzwaniom stojącym przed stowarzyszeniem, portalem i całym środowiskiem.

Dlatego podjęliśmy decyzję o powierzeniu Piotrowi Pałce stanowiska dyrektora strategicznego Fronda.pl, a Tomaszowi P. Terlikowskiemu stanowiska redaktora naczelnego portalu Fronda.pl.

Celem tych zmian jest usprawnienie organizacyjne, a także szybszy i bardziej dynamiczny rozwój działalności całego środowiska. Dyrektor strategiczny ma odpowiadać za rozwój społeczności nie tylko internetowej zarówno w Polsce, jak i za granicą, rozbudowę zaplecza intelektualnego środowiska, tworzenie terenowych klubów Frondy, organizowanie seminariów i szkoleń, a także planowanie strategiczne przyszłych pól aktywności. Redaktor naczelny miałby natomiast zapewnić dalszy rozwój medialny portalu.

Ale to nie wszystko, poczekajcie! Przypuszczalnie również 10 maja z listy członków reprezentujących SKF w KRS wylatują nazwiska Grzesika i Jeżewskiego, a na ich miejsce pojawia się Terlikowski. Niezwykłym zbiegiem okoliczności Forum Frondy ma okazję śledzić tę zmianę na żywo: w odpowiedzi na link jednego forumowicza do wyszukiwarki KRS (gdzie figuruje już tandem GG/TT) drugi forumowicz pisze:

No to cosik się zmieniło we wpisach na dniach, albo i na godzinach bo ciągle na kompie mam otwartą stronę ze starym trzy-osobowym Zarządem: Górny, Jeżewski, Grzesik

Czad, co?

Mijają względnie spokojne dwa tygodnie, nadchodzi 24 maja, Czarny Poniedziałek Frondy. Po namyśle Piotr T. Pałka odrzuca propozycję awansu i odchodzi z Frondy. Wczesnym popołudniem publikuje na bloguforum swoje pożegnanie:

Szanowni Frondowicze, Drodzy Przyjaciele,

przepraszam, że dopiero teraz odnoszę się do oświadczenia Zarządu Stowarzyszenia Kulturalnego Fronda z dnia 10 maja (które w nieco innej formie zostało mi zakomunikowane 30 kwietnia, ale czekałem na zakończenie procedury audytu. Niestety nie mogę przyjąć gratulacji z powodu awansu, bo go nie przyjmuję — nie lubię wchodzić w fikcyjne konstelacje. Jestem przekonany, że żaden awans nie powinien oznaczać faktycznej degradacji. Żaden awans nie powinien być komunikowany w trybie przypominającym raczej zwolnienie warunkowe. Informacja o tak poważnych zmianach w medium współfinansowanym przez społeczność powinna być natychmiastowa, a nie wymuszona przez tę społeczność. Niestety w tym przypadku było inaczej.

Jestem zmuszony zrezygnować z pracy dla Frondy, bo audyty bez oficjalnego odniesienia się Zarządu do wątpliwości podnoszonych przez jego odbiorców są jedynie „audytami”, awanse są tu jedynie „awansami”, a struktura organizacyjna jest niezrozumiała nawet dla członków stowarzyszenia. W takiej sytuacji nie można budować i realizować żadnej strategii.

Widzicie? Nie tylko wy nie rozumiecie, o co chodzi — sam redaktor naczelny, najwyraźniej też członek SKF, nie kuma wszystkich powiązań w Wielkiej Frądowej Rodzinie. Wspomniany audyt to echo podejrzanych historii, jakie szeptem opowiadają zasłużeni forumowicze:

Dziś pewien talibański inżynier [chodzi o Maćka Gnyszkę, przedstawiającego się na FF jako wujek inżynier – BdB] wysłał raport z przeprowadzonego audytu, który to raport dał mi do myślenia. Szczególnie ciekawie wyglądają wartości, jeśli chodzi o wypływy (dla ciekawskich: końcówka zeszłego i początek tego roku).
Składając razem tzw. niecne plotki oraz w/w raport — zbudowałem sobie obraz, który daleki jest od sielankowego pejzażu.

To forumowicz Socrat. Nasz stary ulubieniec Tomek Torquemada również sugeruje jakieś nieprawidłowości, które — kiedy się wydały — zostały wyrównane: jego ciekawe wypowiedzi znajdziecie tutu, ale polecam lekturę całego wątku, szczególnie dwóch pytań w nim zadanych:

Pytanie jontszonce numer jeden.
Prawda to, że pieniądze zbierane na portal przelewane były na konta osób nie związanych z portalem?

Pytanie jontszonce numer dwa.
Prawda to, że gdy sprawa się rypła, osoba nie związana z portalem zapragnęła być z portalem związana w związku spożywczym ktoś musiał jej ustąpić miejsca?

Dość ciekawie (choć niechlujnie) wypowiada się forumowiczka (chyba — u dzieci Frondy ciężko rozpoznać płeć) Alien Life Form:

wyjasnie w telegraficznym skrocie przebieg zdarzen, ale prosze nie pytajcie mnie o konkretne daty bo mi sie nie chce sprawdzac;

na jesieni 2009 albo wczesniej rozwinal sie konflikt poniedzy wlascicielem wydawnictwa Fronda a zarzadem Stowarzyszenia
czyli pomiedzy Jezewskim a GG i TT;

pod koniec 2009 odplynelo troche pieniedzy (powiedzmy dwie dekady) z konta portalu na rzecz zarzadu Stowarzysznia;

w tym samym czasie miano zalozyc spolke “portal fronda” zeby odciac wlasciela pakietu kontrolnego wydawnictwa od portalu, zamiast odciac okazalo sie ze wlascicielem spolki “portal” jest wlasciciel wydawnictwa;
przy czym caly czas portalem o domenie fronda.pl niby zawiaduje Stowarzyszenie;
czym wlasciwie zajmuje sie spolka z o.o. “portal fronda” do dzisiaj nikomu nie wyjasniono;

przez pierwszy kwartal 2010 nadzorujacy portal czyli zespol pod kierwonictwem PTP malo kontaktuje sie albo nie za cieplo kontaktuje sie z zarzadem Stowarzyszenia Fronda bo nie jasnione zostaly sprawy przeplywow pieniedzy, zwlaszcza ze przynajmniej portal i stowarzyszenie obsluguje ta sama firma ksiegowa;

gdzies na przelomie kwartalow I i II panowie ze stowarzyszenia i portalu wyjasniaja sobie sprawy finansowe;
nie ma wogoel mowy ze istnieje od grudnia 2009 jakas spolka nalezaca do wydawcy niby skloconego z stowarzyszeniem;

w kwietniu jak wiadomo zarzad stowarzyszenia podejmuje decyzje personalne, a dokladnie 30 marca na spotkaniu z ludzmi z portalu podczas ktorego mialy byc omawiane inne sprawy a nie zmiany personalne;

tyle

nie wiemy jaka decyzje podjal PTP – czy przyjal stanowisko dyrektora zarzadzajacego czy nie;
nie wiemy czy firma Gnyszki dalej wpiera portal i pracuje w celu pozyskania fundusy na dzialanie portalu;

dochodza sluchy ze GG ma przeorganizowac portal

i tyle
reszta to piana

Na marginesie: Maciek Gnyszka najwyraźniej odchodzi razem z Pałką. Niestety, jego blogasek „Co powie Gnyszka” aktualnie milczy; być może Maciek nie może znaleźć odpowiedniego cytatu z Josemarii Escrivy na tę okazję.

Wróćmy do pożegnania Pałki. Parę godzin później wszyskie jego kopie znikają z portalu, o czym Pałka z goryczą informuje na Facebooku, zwanym we frondziarskiej nowomowie Pejsbukiem (jakiś czas później jego wpisy powracają na Frondę, widocznie nowa ekipa zrozumiała, że przesadziła z cenzurą). Z Internetu znika też Forum Frondy. Jest to przerwa techniczna, potrzebna na pozbawienie przywilejów obecnych adminów (zwykłych i tzw. społecznych). Nowym administratorem zostaje niejaka Marysia, nazywająca siebie w Facebookowym profilu Partyzantem Prawdy, prowadzącym „KRUCJATĘ MODLITWY ZA OSOBY ZAGROŻONE PRZEZ OKULTYZM, SEKTY I TOKSYCZNE PRAKTYKI NEW AGE”. Po uruchomieniu forum Marysia na początek ponoć daje bana samej sobie, a później nie może zalogować się do konta administracyjnego, bo „jedną literkę wielka pisałam jako małą i miało prawo nie działać”. Wieczorem Tomasz Terlikowski publikuje na swoim blogu wpis, w którym nic nie wyjaśnia, za to skarży się, jak źle został potraktowany przez wszystkich z wyjątkiem Grześka Górnego. Tak kończy się poniedziałek.

Wtorek to na Forum Frondy dzień pożegnań i umawiania się w nowych miejscach.

I to chyba cała historia — choć im więcej czytam, tym bardziej widzę, jak wiele jeszcze kryje się pod powierzchnią. Co się stało? Panie, a skąd ja mam wiedzieć?! Mogę się jedynie domyślać i zgadywać. Zgaduję więc, że SKF chciał zacieśnić więzy finansowe z portalem, a droga do owego zacieśnienia musiała wieść przez zwolnienie związanego ze spółką Fronda PL redaktora naczelnego i przetasowania w składzie zarządu samego Stowarzyszenia. Z dokumentów KRS i oficjalnych oświadczeń wynika, że w tym momencie duet Górny-Terlikowski i reprezentowane przez nich stowarzyszenie ma pełną władzę nad portalem. Jedyny haczyk to domena pozostająca własnością spółki Fronda PL, ale wpis w WHOIS nie przesądza sprawy. Może np. właściciele spółki mają kod authinfo, ale jedną literkę wielka pisały jako małą i nie zadziałało.

Na koniec drobna refleksja. Miałem okazję poznać osobiście niewielu publicystów prawicowych, ale ci, których poznałem, jeździli zdezelowanymi sztruclami i prosili żonę o pieniądze na jedną puszkę piwa. Nie piszę tego z pogardą, lecz z podziwem: ci ludzie chcą żyć z idei, która, powiedzmy, trawi ich dusze apokaliptycznym ogniem. Nie pójdą na etat jak żona, bo będą mieć mniej czasu na Sprawę. Jeśli walka o Sprawę nie przynosi kasy, trudno, będą biedować. Ich marzenie to sytuacja, w której wydawane przez nich ideowe czasopismo czy prowadzony przez nich portal poświęcony przyniesie dochodzik niewielki, ale wystarczający na zaspokojenie potrzeb bytowych swoich, kolegi, dwóch kolegów kolegi i niewielkiego zespołu redakcyjnego (zaspokoić na długie lata, ma się rozumieć, z dodatkowym uwzględnieniem wielodzietności ideowców). I kiedy już prawie osiągają to marzenie, kiedy pojawia się realna kasa, wtedy z naszymi ideowcami dzieje się czasem to, co z normalnymi ludźmi w układach biznesowych: na momencik wychodzą z nich wilki, następuje krótki pierdolnik o zdobycz, po czym jedna grupka zostaje z pogryzionym ochłapem, a druga odchodzi zakładać kolejne ideowe pisemko na rozruchu czy portal z widokami na przyszłość. I tak się to kręci.

  1. July 15th, 2010 at 10:51 | #1

    hlb :

    Zakładając, że wszystkie zbiezności jakie odkryliśmy polegają na prawdzie, to znaczy że mamy mniej wiecej taką sytuację jakby fundamentalny kreacjonista w dominancie silnej religijnej ortodoksji przyszedł do szkoły twoich dzieci uczyć o ewolucji.

    Ej, ale on nie jest dyrektorem muzeum na Majdanku, on tam pracuje w dziale wystawienniczym. Ścianki rozstawia, oprawę graficzną książkom o martyrologii Żydów zapewnia. Może odreagowuje stresy z pracy. O Majdanek zahaczają Marsze Żywych? Ponoć oni są straszni w starciu bezpośrednim. Kolega pracował w recepcji hotelowej, straszny się z niego antysemita zrobił od tych izraelskich wycieczek.

  2. July 15th, 2010 at 10:56 | #2

    bart :

    dziale wystawienniczym

    O, to pojechałem Ziemkiewiczem z tym kierownictwem :/

  3. sheik.yerbouti
    July 15th, 2010 at 10:57 | #3

    bart :

    O Majdanek zahaczają Marsze Żywych? Ponoć oni są straszni w starciu bezpośrednim.

    Raczej nie, Kraków płaszów i Oświęcim OIMW.
    bart :

    Ponoć oni są straszni w starciu bezpośrednim. Kolega pracował w recepcji hotelowej, straszny się z niego antysemita zrobił od tych izraelskich wycieczek

    Gimbusy, DKN. Polska młodzież w tym wieku też jest pojebana. Ale te wycieczki to jest ogólnie zuo, bo a) to prywatna inicjatywa psująca relacje PL-IL oraz b) mają jeszcze bardziej rujnującą te relację ochronę.
    Ale Twój kolega to buc, jeśli tak se bierze pars pro toto (ja po tym, co widziałem w DE/A/CH/BE/NL, mógłbym spokojnie uznać Polaków za bełkoczących meneli).

  4. July 15th, 2010 at 10:59 | #4

    sheik.yerbouti :

    Ale Twój kolega to buc, jeśli tak se bierze pars pro toto (ja po tym, co widziałem w DE/A/CH/BE/NL, mógłbym spokojnie uznać Polaków za bełkoczących meneli).

    Oczka nie przymrużyłem dostatecznie.

    BTW, kolega Krzyś już ma inny awatarek na Fejsie. I nasz Marcinek na Gravatarze też jakoś inaczej z twarzy teraz jedzie.

  5. sheik.yerbouti
    July 15th, 2010 at 10:59 | #5

    Errata: jednak są wszędzie, również na Majdanku i w Bełżcu http://skrajna.lewica.pl/?id=788

  6. July 15th, 2010 at 11:00 | #6

    bart :

    Ej, ale on nie jest dyrektorem muzeum na Majdanku, on tam pracuje w dziale wystawienniczym.

    No ale przecież w moim hipotetycznym przykładzie kreacjonista nie był dyrektorem twojej szkoły?

    bart :

    on tam pracuje w dziale wystawienniczym. Ścianki rozstawia, oprawę graficzną książkom o martyrologii Żydów zapewnia.

    Gdyby pracował jako palacz to mógłbym się zgodzić. Ale w każdym innym muszę powiedzieć: skoro wszystko co upamiętnia muzeum dla niego to ściema, to w takim razie ciekawe jest iż pieniążki podatnika i darczyńców, z których dolę dostaje nie wydają mu się ściemą. W końcu Majdanek to nie Eurodisneyland.

    Nie czuję się zbulwersowany, bo wiem że za takimi sytuacjami stoi zazwyczaj proza zycia: wujek załatwił robotę, mieszka niedaleko, praca niemęcząca, więc jest czas pisać na forach – itp. Nawet widzę w tym pattern obłudy dosyć typowy dla tamtych kręgów.

    Mnie tylko chodzi o to, że fajnie byłoby zobaczyć jego minę.

    EDIT: Zresztą najprawdopodobniejsze wydaje mi się raczej to, że on wcale nie jest jakimś nadzywczajnym denialistą (poza tradycyjne ludowe: “żydy to, panie, zawsze na swoje kołują”). Myślę, że on chce po prostu się wyróżnić. Może szuka prawicowej dziewczyny na Rebelyi i chce zostac zauważony.

  7. July 15th, 2010 at 11:03 | #7
  8. sheik.yerbouti
    July 15th, 2010 at 11:03 | #8

    bart :

    Zły adres. Właściwy:

    +100

  9. robur zdobywca
    July 15th, 2010 at 11:07 | #9

    @ sheik.yerbouti:

    Majdanek jak najbardziej łapie się na Marsz Żywych.

    http://www.majdanek.pl/articles.php?aid=363&acid=101

    A z tą ochroną to racja. Kiedyś w Lublinie znalazłem się w sytuacji kiedy przechodziłem przez środek placu, gdzie po jednej stronie stała jedna izraelska wycieczka z ochroniarzem a po drugiej stronie druga. I tak mi się dziwnie zrobiło jak Panowie z ochrony nie spuszczali mnie z oczu i trzymali ręce przy kaburach. :)

  10. July 15th, 2010 at 11:10 | #10

    bart :

    sheik.yerbouti :
    Ale Twój kolega to buc, jeśli tak se bierze pars pro toto (ja po tym, co widziałem w DE/A/CH/BE/NL, mógłbym spokojnie uznać Polaków za bełkoczących meneli).
    Oczka nie przymrużyłem dostatecznie.
    BTW, kolega Krzyś już ma inny awatarek na Fejsie. I nasz Marcinek na Gravatarze też jakoś inaczej z twarzy teraz jedzie.

    Dalej masz watpliwosci czy to on?

    Mam zarchiwizowany watek na Rebelii w .mht gdyby ktos potrzebowal.

  11. July 15th, 2010 at 11:14 | #11

    Trystero :

    Dalej masz watpliwosci czy to on?

    Nie miałem zbyt dużych od samego początku, ale co innego być czegoś pewnym, a co innego potrafić udokumentować swoją pewność u pracodawcy pana Krzysia.

  12. RobertP
    July 15th, 2010 at 11:22 | #12

    robur zdobywca :

    A z tą ochroną to racja. Kiedyś w Lublinie znalazłem się w sytuacji kiedy przechodziłem przez środek placu, gdzie po jednej stronie stała jedna izraelska wycieczka z ochroniarzem a po drugiej stronie druga. I tak mi się dziwnie zrobiło jak Panowie z ochrony nie spuszczali mnie z oczu i trzymali ręce przy kaburach. :)

    Mnie zaskoczyła wycieczka w Tykocinie, fajne nastoletnie dziewczyny odprawiały jakąś śpiewną modlitwę, był rabin, smutni panowie czujnie obstawiali kąty a mnie zaskoczył brak jakiejkolwiek opiekunki. Jak dziewuchy mają jakiś damski problem na wyjeździe to zasuwają do rabina czy ochroniarza?

  13. July 15th, 2010 at 11:23 | #13

    bart :

    BTW, kolega Krzyś już ma inny awatarek na Fejsie. I nasz Marcinek na Gravatarze też jakoś inaczej z twarzy teraz jedzie.

    No właśnie dzisiaj patrzę z rana na te linki i nie widzę, jak Wy doszliście do tego, że to ten sam koleś.

    sheik.yerbouti :

    mają jeszcze bardziej rujnującą te relację ochronę.

    No, nie raz, nie dwa, widziałem ochroniarzy, po których widać było służbę wojskową na pustyni. Ruszali się też tak, że nawet jakby tej giwery nie mieli, to ja bym nawet nie próbował się z takim bić – bo by mnie łyżeczką potem wyskrobywano ze szczelin w chodniku.

  14. Gammon No.82
    July 15th, 2010 at 11:23 | #14

    hlb :

    Nie idźmy tą drogą, bo skończymy jak Garibaldi: dymając z tysiącem ttdekaenowiczów na Rzym.

    Omyłkowo brani za polską pielgrzymkę. Brrrr.

    Marceli Szpak :

    A to mistrzostwo niestrawnej polszczyzny jest, do porównania tylko z Gołubiewem chyba.

    O to mniej więcej chodzi?
    “Knieja ziała rują. Stary Swędzimysł i młodzian Drapak brnęli przez chaszcze, kaj drzewiszcza wielgachne i trawiszcza splątane, a zwierzęcia pełno. A jako zasiedli na popas…” itd.

  15. sheik.yerbouti
    July 15th, 2010 at 11:28 | #15

    Gammon No.82 :

    O to mniej więcej chodzi?

    O kurwości. Knieja ziała RUAą!

  16. robur zdobywca
    July 15th, 2010 at 11:43 | #16

    @ Barts:

    Tak się właśnie zastanawiam, co by się stało, gdyby taka wycieczka zapragnęła zobaczyć prasłowiańskie grusze i dęby i oczom Panów ochroniarzy ukazał się ten buc z kilku postów powyżej.

    http://picasaweb.google.ru/ziemlanika/20100611#5481842162560795538

  17. Thomulus
    July 15th, 2010 at 11:46 | #17

    @ robur zdobywca:
    Buc osiągnąłby niesamowitą prędkość w sprincie.

  18. July 15th, 2010 at 11:52 | #18

    Gammon No.82 :

    hlb :
    Nie idźmy tą drogą, bo skończymy jak Garibaldi: dymając z tysiącem ttdekaenowiczów na Rzym.

    Omyłkowo brani za polską pielgrzymkę. Brrrr.

    Tego nie przewidziałem…
    [Po krótkim namysle zapisał w notatniku, maszerując na Rzym konieczenie noś czerwoną koszulę]

  19. Thomulus
    July 15th, 2010 at 11:55 | #19

    @ hlb:
    Lepiej przebierzmy się za Hunów. Efekt będzie piorunujący.

  20. digan
    July 15th, 2010 at 12:06 | #20

    Mi się tam ochrona wycieczek z Izraela podoba. Od razu temu bucu jednemu z drugim mięknie rura i ani nie piśnie. Dobre to jest.

  21. July 15th, 2010 at 12:09 | #21

    bart :

    O Majdanek zahaczają Marsze Żywych? Ponoć oni są straszni w starciu bezpośrednim.

    A idź pan w chuj z tymi gnojami. Załapałem się z nimi na wielokrotną akcję bezpośrednią gdy pracowałem na bezcłówce na Okęciu. Takiego skurwielstwa w życiu nie widziałem, bo kto widział żeby wjeżdżała ci na obiekt młodzież, która nawet nie próbuje udawać, że kupuje tylko od razu pcha sobie towar za pazuchę. Szybko się nauczyłem, że jak się izraelska gówniarzeria zbliża do sklepu, to jedna krata w dół, jedna kasa czynna a reszta załogi chodzi i patrzy się gnojkom na ręce.
    A potem opowieści o wrodzonym polskim antysemityzmie, no bo przecież to niesportowe, że ja mu cokolwiek z torby wyciągam. Ja wiem, że to jak bajka o żelaznym wilku i sam bym w takie opowieści anonima z internetu nie uwierzył ale przez pierwszy tydzień przyglądania się temu, sam sobie nie wierzyłem. No a potem jeszcze krótki epizod w hotelu Gromada (podczas Polconu) i tak mi się nazbierało, że jak tych gówniarzy widzę, to gotowym zacząć tłuc ich płytami chodnikowymi. Kto im do głów w domu kładzie, że Polacy to bydło i można robić u nas wszystko, co się żywnie podoba?
    I nie piszcie mi proszę o gimbusach z Polski, bo z polską wycieczką nie chodzi uzbrojony ochroniarz i taką wycieczkę można usadzić jednym słowem. Żadna polska wycieczka nie próbowała mi też nigdy rozkraść sklepu. I w ogóle to nie mówmy więcej o tym, bo to jedna z nielicznych rzeczy, która nawet po latach, potrafi mi podnieść ciśnienie od zera do setki w pół sekundy. Menele pieprzone.

  22. Thomulus
    July 15th, 2010 at 12:11 | #22

    @ radkowiecki:
    Może to były nowe ruskie ?

  23. bantus
    July 15th, 2010 at 12:19 | #23

    Likaon :

    Racja. Nie ma to jak być poirytowanym z powodu czyjejś ignorancji i odporności na argumenty, i jeszcze usłyszeć, że ta irytacja wypływa z braku przekonania czy dowodów…

    Najlepszy jest ten uśmiech. Jak ją oglądam mam wrażenie, że to maszyna Turinga, bakap, bakap.

  24. July 15th, 2010 at 12:33 | #24

    radkowiecki :

    pracowałem na bezcłówce na Okęciu

    Ojej, gdzie konkretnie? Mogliśmy się stykać w relacji klient – serwer?

    radkowiecki :

    sam bym w takie opowieści anonima z internetu nie uwierzył

    Ja wierzę. Leciałem z nimi samolotem – apgrejdowałem się do biznesu tylko zeby nie siedzieć w ekonomicznej między izraelską młodzieżą a moherowymi babciami w pielgrzymki.

  25. sheik.yerbouti
    July 15th, 2010 at 12:57 | #25

    radkowiecki :

    A potem opowieści o wrodzonym polskim antysemityzmie

    Hej, ale nie mieszaj wódki z zakąską – tradycyjny polski antysemityzm swoją drogą, rozwydrzone buce-gimbuce swoją. Masz złe wspomnienia bo jeszcze niedawno było bardzo źle (najpierw rodzaj prania mózgu a potem wysłanie straumatyzowanej młodzieży na miasto, gdzie odreagowuje pod ochroną ochrony), ale coś mi się obiło że się poprawia, po różnych polskich interwencjach dyplomatycznych. Co nie znaczy, że jest już dobrze.

  26. July 15th, 2010 at 12:59 | #26

    sheik.yerbouti :

    ale coś mi się obiło że się poprawia

    MOŻE I SIĘ POPRAWIA, CO NIE ZMIENIA FAKTU, ŻE ONI W TYM HOTELU NASRALI DO ŻYRANDOLA.

  27. sheik.yerbouti
    July 15th, 2010 at 13:17 | #27

    bart :

    CO NIE ZMIENIA FAKTU, ŻE ONI W TYM HOTELU NASRALI DO ŻYRANDOLA.

    Oto co potrafi izraelski komandos.

  28. Gammon No.82
    July 15th, 2010 at 14:06 | #28

    sheik.yerbouti :

    Oto co potrafi izraelski komandos.

    W Izraelu potrzeba aż komandosa, a w PRL sranie do hotelowego żyrandola należało do podstawowych rozrywek panów w średnim wieku, których różne przedsiębiorstwa, zjednoczenia i centrale wysyłały na delegacje. Idź złoto do złota, my Polacy…

  29. krwawy_krolik
    July 15th, 2010 at 14:13 | #29

    @ochrona Marszu Zywych

    Razu pewnego jeden chasyd pojechal do Warki na grob cadyka bez ochrony, to go miejscowi chcieli za pejsy ciagac i skroili z kasy.

  30. July 15th, 2010 at 14:16 | #30

    wo :

    radkowiecki :

    pracowałem na bezcłówce na Okęciu

    Ojej, gdzie konkretnie? Mogliśmy się stykać w relacji klient – serwer?

    Jeżeli w okresie lipiec-wrzesień 2002 kupowałeś w sklepie Conin, to mogłem ci proponować jakiś alkohol. Ale raczej bym ciebie zapamiętał, bo wtedy już kojarzyłem twoją twarz z konwentów.

    sheik.yerbouti :

    (najpierw rodzaj prania mózgu a potem wysłanie straumatyzowanej młodzieży na miasto, gdzie odreagowuje pod ochroną ochrony)

    No właśnie, bo ja czytałem w internetsach, że młodzież przed wycieczką dostaje materiały propagandowo-poglądowe, po których dostaje rzeczonej traumy. I się zastanawiam co w tych materiałach musi być? Że na ulicy od razu ich napadniemy? Przecież oni się niczym nie różnią od wycieczki z dowolnego kraju, w którym jest odrobinę więcej słońca niż w Polsce. Przeciętny bojownik o czystość polskiej rasy nie jest w stanie rozpoznać na ulicy hebrajskiej mowy. Nie zauważyłem u nich wielkich flag z Gwiazdą Dawida, garbatych nosów, oddechu cuchnącego czosnkiem ani obrzezanych penisów. Pokuszę się o tezę, że statystyczny Polak nie zgadnie, że stoi przed nim izraelska wycieczka. O co więc chodzi? Czym ich przed wyjazdem karmią, że oni tak tutaj później reagują?
    bart :

    MOŻE I SIĘ POPRAWIA, CO NIE ZMIENIA FAKTU, ŻE ONI W TYM HOTELU NASRALI DO ŻYRANDOLA.

    A ja nie chciałem wierzyć w opowieści naszej konwentowej koordynatorki z ramienia hotelu Gromada. No bo kto normalny uwierzy, że można zrobić kupę a potem wymazać nią cały pokój? A tu żyrandol, pomyślałby kto.

  31. Gammon No.82
    July 15th, 2010 at 14:18 | #32

    @ krwawy_krolik:

    Czyli do wyboru jest albo chasyd ciągany za pejsy, albo kupa w żyrandolu?

  32. July 15th, 2010 at 14:25 | #33

    krwawy_krolik :

    Razu pewnego jeden chasyd pojechal do Warki na grob cadyka bez ochrony, to go miejscowi chcieli za pejsy ciagac i skroili z kasy.

    Jeżeli to ten, o którym pisali w GW, to wzruszyła mnie jego historia. Tak samo jak wzruszyłaby was moja historia gdybym polazł sam do arabskiej dzielnicy w dowolnym miejscu Francji. Przecież menelom z małych miasteczek jest wszystko jedno kim jest przyjezdny, grunt że jest obcy (nie zna go nikt na miejscówce) i się jakkolwiek wyróżnia.
    Ty w ogóle byłeś kiedykolwiek w życiu w małym mieście?

  33. July 15th, 2010 at 14:25 | #34

    Gammon No.82 :

    O to mniej więcej chodzi?
    “Knieja ziała rują. Stary Swędzimysł i młodzian Drapak brnęli przez chaszcze, kaj drzewiszcza wielgachne i trawiszcza splątane, a zwierzęcia pełno. A jako zasiedli na popas…” itd.

    Blisko, tylko nałóż na to językową wrażliwość tłumacza, który (OIDP) na własną rękę machnął cały Stary Testament i do końca życia się nie pozbył biblijnej frazy. Jedyne co mi właśnie zostało w głowie z tej lektury (a przeczytałem całe, hej, diety z cudzych biblioteczek na wakacyjnych wyjazdach) to to, że zrewidowałem opinię o tym, jak wygląda bardzo złe pisanie po polsku. Zawsze mi się zdawało, że dno dna, to Żeromski z 17 przymiotnikami w jednym zdaniu, ale pan Roman pokazał, ze da się więcej, gorzej i bardziej bezsensu.

  34. robur zdobywca
    July 15th, 2010 at 14:43 | #35

    @ radkowiecki:

    Dałbym sobie odciąć palec, że widziałem kiedyś takie wycieczki, gdzie spora część uczestników machała flagami Izraela. Chociaż nie mogę wykluczyć, że mi się nałożyły w pamięci jakieś obrazki z TV.

  35. tarhim
    July 15th, 2010 at 14:49 | #36

    radkowiecki :

    A ja nie chciałem wierzyć w opowieści naszej konwentowej koordynatorki z ramienia hotelu Gromada. No bo kto normalny uwierzy, że można zrobić kupę a potem wymazać nią cały pokój? A tu żyrandol, pomyślałby kto.

    Eee, byle krawaciarz na wyjeździe integracyjnym nie takie rzeczy potrafi.

  36. sheik.yerbouti
    July 15th, 2010 at 14:50 | #37

    robur zdobywca :

    Dałbym sobie odciąć palec, że widziałem kiedyś takie wycieczki, gdzie spora część uczestników machała flagami Izraela.

    W czasie marszu wyglądają akurat bardzo (kipy, chusty z gwiazdami), ale na mieście raczej nie.
    radkowiecki :

    Czym ich przed wyjazdem karmią, że oni tak tutaj później reagują?

    Czymś w rodzaju “to jest ziemia na której wymordowali Żydów” bodajże.

  37. Z
    July 15th, 2010 at 14:55 | #38

    tarhim :

    Eee, byle krawaciarz na wyjeździe integracyjnym nie takie rzeczy potrafi.

    No ale dla dowolnej obsługi która się z tym musi stykać wyjątkowo frustrująca jest kombinacja takich akcji, plus braku odpowiedzialności z ich strony. Ciekawe jak jest z kasowaniem ich za takie szkody potem.
    Myślę że działa kombinacja bezkarności plus niechęci (jesteśmy we wrogim kraju wroga), te wycieczki którym zrobiono akcje integracyjne z polską młodzieżą pewnie nie robią aż takich akcji – albo robią je razem z polską młodzieżą.

  38. krwawy_krolik
    July 15th, 2010 at 15:03 | #39

    radkowiecki :

    Jeżeli to ten, o którym pisali w GW, to wzruszyła mnie jego historia. Tak samo jak wzruszyłaby was moja historia gdybym polazł sam do arabskiej dzielnicy w dowolnym miejscu Francji.

    Wez pod uwage, ze ten facet byl tam tylko pare godzin. Nie wierze, ze atak na niego nie mial podloza antysemickiego, tak samo jak nie wierze ze za samo pojscie do arabskiej dzielnicy w Paryzu dadza Polakowi pierwszego dnia w morde.

    radkowiecki :

    Ty w ogóle byłeś kiedykolwiek w życiu w małym mieście?

    Czlowieku, mieszkalem wiele lat w bardzo malej miejscowosci, i czesto bywalem w Zyrardowie, ktory ma nieciekawa opinie. Po warszawskiej pradze tez troche chodzilem pozniejsza pora, i nic.

    (Tak, wiem ze Ciebie regularnie ktos co pol roku usiluje zaszlachtowac na ulicy. Moze ja mam jakas mimikre i wygladam jak nieatrakcyjna padlina, ze mnie drapiezniki miejskie omijaja.)

    Gammon No.82 :

    Czyli do wyboru jest albo chasyd ciągany za pejsy, albo kupa w żyrandolu?

    Czyli nic, taki datapoint. A to, ze licealna mlodziez to tluszcza, dziwnym nie jest.

  39. July 15th, 2010 at 15:07 | #40

    robur zdobywca :

    Dałbym sobie odciąć palec, że widziałem kiedyś takie wycieczki, gdzie spora część uczestników machała flagami Izraela. Chociaż nie mogę wykluczyć, że mi się nałożyły w pamięci jakieś obrazki z TV.

    Och, ja nie wątpię, że jakaś część wymachuje. Ja jednakowoż takich wycieczkowiczów nigdy nie widziałem. I może anegdota z Okęcia. Pracowałem tam krótko, w okresie wakacyjnego szczytu 2002. Przez lotnisko przewijało się wtedy 3 razy więcej osób niż zwykle, bo i normalne rejsy zagęszczali (overbooking odchodził taki, że cudem chyba tylko Lot nie zbankrutował), i liczne czartery do Hurgady i okolic dochodziły. Dość powiedzieć, że w tamtych, gorących dniach (zarówno temperatura, jak i paranoja po 9/11) Okęcie przypominało wielki burdel ogarnięty febrą i pożarem, ludzie chodzili na maksa wkurwieni, dzieci płakały, panie wachlowały się bluzkami, panowie zrzucali tiszerty, wszędzie walały się walizki, wózki przejeżdżały po nogach, miażdżąc paznokcie, na hali wystarczyła iskra do wybuchu, przed wejściem do gejtów ludzie upijali się do nieprzytomności i zapominali walizek (odcięcie części terminalu, służby, pies, wąchanie walizki, często prewencyjny odstrzał, opóźnienia na gejtach), Żydzi potykali się o modlących Arabów, Turcy wpadali na Ormian s Rosjan nienawidzili wszyscy. No po prostu kupa dobrej zabawy.
    I w to morze na maksa wkurzonych ludzi, wrzucano granat. Bo za każdym razem gdy odlatywał samolot do Izraela, czy to lotowski, czy El Al, odprawa przypominała fermę, w której niektóre zwierzęta są równiejsze od innych. Najpierw służby odgradzały taśmą 3-4 punkty odprawy na hali, potem dokoła taśmy rozstawiali się izraelscy ochroniarze, AT i Służba Ochrony Lotniska. Następnie pod terminal podjeżdżały autokary z wycieczką. Wycieczkę pod eskortą wprowadzano na halę. I wtedy następowała bardzo gwałtowna sublimacja nienawiści u pozostałych pasażerów, no bo jak to tak. Na hali czeka 3000 osób a ONI zamknęli nam 1/3 punktów do odprawy żeby przepchnąć przez nie kilku Żydów? A by ich wszystkich szlag trafił, niech spieprzają do siebie na pustynię. A skąd znam cytaty? Otóż na szyi dyndał mi identyfikator identyczny z tymi, jakie mieli wszyscy pracownicy lotniska. I sporo osób, nie czytając, że ja ze sklepu a nie ze służb, zasięgało u mnie języka. A potem lali żale. A ja nie wyprowadzałem ich z błędu, udzielałem informacji, czasami częstowałem fajkiem a potem cierpliwie słuchałem i notowałem w pamięci. Dlatego na wszystkie odprawy do Izraela czekałem jak na serial najlepszy, bo rodacy byli wielce gadatliwi.
    Potem oczywiście było mi mniej do śmiechu, bo musiałem szybko biec na sklep, wydawać polecenie opuszczenia kraty, mobilizować załogę i zapobiegać szabrowi. Ale czego się wcześniej nasłuchałem, to moje.
    Powyższa anegdota nie jest śmieszna, nie ma zbyt wiele sensu i nie bardzo wiem po co ją wam opowiedziałem ale skoro już mi się napisało, to wyślę. W sumie taka akurat na sezon ogórkowy.

  40. July 15th, 2010 at 15:11 | #41

    radkowiecki :

    No właśnie, bo ja czytałem w internetsach, że młodzież przed wycieczką dostaje materiały propagandowo-poglądowe, po których dostaje rzeczonej traumy.

    Oni mają przede wszystkim jeszcze bardziej porypany podział klasowy niż my. To nie są dzieci z klasy średniej, to są dzieci osadników z poradzieckiej fali imigracji, które często po raz pierwszy widzą na oczy hotel i samolot. Dorosłość, która ich czeka, to nie jest kupowanie drogich ciuchów w butikach na Bograshov, tylko bycie fatalnie opłacanym ochroniarzem, który zagląda do plecaków klientom.

  41. sheik.yerbouti
    July 15th, 2010 at 15:11 | #42

    radkowiecki :

    za każdym razem gdy odlatywał samolot do Izraela, czy to lotowski, czy El Al, odprawa przypominała fermę, w której niektóre zwierzęta są równiejsze od innych. Najpierw służby odgradzały taśmą 3-4 punkty odprawy na hali, potem dokoła taśmy rozstawiali się izraelscy ochroniarze, AT i Służba Ochrony Lotniska.

    Jak leciałem do Izraela przez Zurych, to nawet tam w Szwajcu odprawiali nas mundurowi. Co zrobić.

  42. July 15th, 2010 at 15:15 | #43

    radkowiecki :

    (Tak, wiem ze Ciebie regularnie ktos co pol roku usiluje zaszlachtowac na ulicy. Moze ja mam jakas mimikre i wygladam jak nieatrakcyjna padlina, ze mnie drapiezniki miejskie omijaja.)

    A kto ci takich głupot naopowiadał? Raz w życiu mnie w Wawie skroili, raz chcieli skroić ale uciekłem i raz wciągnęli do bramy, skatowali i zabrali torbę. Z kimś mnie musisz mylić. Częściej psy mnie atakują niż ludzie.
    Co do chasyda – jeżeli facet wyglądał jak klasyczny Żyd z obrazka ‘Poznaj Żyda’ to nie dziwię się, że go miejscowa żulia zaatakowała. Tak samo jak zaatakowałaby czarnoskórego, śniadoskórego, kolesia z długimi włosami i w glanach czy Japończyka obwieszonego aparatami. To żaden antysemityzm czy rasizm. To po prostu zwykłe zbydlęcenie i lęk przed niezrozumiałym. Nie pochwalam takich zachowań ale je w zupełności rozumiem, bo się właśnie w takiej małomiasteczkowej chujni wychowywałem. Ale to smutny temat i nie chce mi się o tym gadać.

  43. July 15th, 2010 at 15:22 | #44

    krwawy_krolik :

    Wez pod uwage, ze ten facet byl tam tylko pare godzin. Nie wierze, ze atak na niego nie mial podloza antysemickiego, tak samo jak nie wierze ze za samo pojscie do arabskiej dzielnicy w Paryzu dadza Polakowi pierwszego dnia w morde.

    Nie mam pojęcia jak w Paryżu, bo tam to tylko oglądałem metalowe konstrukcje i czekarałtowałem miejsce w którym miał się rozbić wczesny eksperymentator aeronautyki Franz Reichelt. Za to w UK, w Leeds w efekcie swojej ogólnej dupowatości, niepatrzenia gdzie łażę i Massive Attack w słuchawkach discmana (to było taaak dawno temu) znalazłem się na muzułmańskim targu w jakiejś niewielkiej, chyba dosyć ścisłej enklawie (nie potrafię znaleźć lepszego słowa akurat). Nie byłem tam parę godzin, ale jakiś kwadrans, jak mi kazano spierdalać. Ponieważ spierdalałem zbyt wolno, poparto prośbę nawet rzuceniem we mnie starym rondlem i jakąś cegłą. Ale szczęśliwie nie oberwałem. Tylko co z tego wynika? Że ktoś jest do kogoś uprzedzony? Myślę, że jakby w okolicy była policja, to by zareagowała. Myślę, że w przypadku ataku na tego cadyka, też powinna zareagować policja.

    Wiesz, mimo wszystko dalej po UK poruszałem się bez ochrony, pracowałem z muzułmanami, spotykałem się z nimi i jestem święcie przekonany, że i w kraju i za granicą kontynuowałem sranie do muszli, nie po ścianach/żyrandolach.

  44. July 15th, 2010 at 15:31 | #45

    radkowiecki :

    Szybko się nauczyłem, że jak się izraelska gówniarzeria zbliża do sklepu, to jedna krata w dół, jedna kasa czynna a reszta załogi chodzi i patrzy się gnojkom na ręce.

    As in Polnische Touristen im Aldik? Albo Asciugamani Tedesco nad Morzem Sródziemnym?

    Oczywiście stereotyping nie jest wcale taki zły jak go malują. Tylko ten przypadek lepiej rozbierałoby się heglowską dialektyką. Na przykład moznaby zbudowac całe drzewo korzystając m. in. z:

    1. tradycyjnego polskiego antysemityzmu,
    2. tradycyjnego stereotypu Polaków,
    3. politycznej bucerii w Polsce,
    4. politycznej bucerii w Izraelu,
    5. generalnej bucerii współczesnych nastolatków,
    6. generalnej bucerii ludzi na wyjazdach zagranicznych,
    7. generalnej bucerii ludzi na wyjazdach zagranicznych do krajów połączonych dialektycznym łańcuszkiem wzajemnych stereotypów.

  45. sheik.yerbouti
    July 15th, 2010 at 15:34 | #46

    hlb :

    1…7. generalnej bucerii ludzi na wyjazdach zagranicznych do krajów połączonych dialektycznym łańcuszkiem wzajemnych stereotypów.

    BuceBuceBuceBuceBuce Wpierdol!Wpierdol! BuceBuceBuce….

  46. July 15th, 2010 at 15:45 | #47

    sheik.yerbouti :

    BuceBuceBuceBuceBuce Wpierdol!Wpierdol! BuceBuceBuce….

    Like that:
    http://www.youtube.com/watch?v=gR0KbvHY208

  47. robur zdobywca
    July 15th, 2010 at 15:53 | #48

    To od kiedy buce to lubią?

  48. July 15th, 2010 at 16:01 | #49

    hlb :

    As in Polnische Touristen im Aldik? Albo Asciugamani Tedesco nad Morzem Sródziemnym?

    Nie chodzi o to, że kradli. Chodzi o to, że robili to na masową skalę, bez żenady, patrząc mi przy tym w oczy. Tego nie mogłem i nie mogę zrozumieć.

  49. July 15th, 2010 at 16:35 | #50

    radkowiecki :

    To żaden antysemityzm czy rasizm. To po prostu zwykłe zbydlęcenie i lęk przed niezrozumiałym

    No weźźź, niektóre rodzaje zbydlęcenia nazywa się antysemityzmem, inne rasizmem itede.

  50. July 15th, 2010 at 16:38 | #51

    radkowiecki :

    Nie chodzi o to, że kradli. Chodzi o to, że robili to na masową skalę, bez żenady, patrząc mi przy tym w oczy. Tego nie mogłem i nie mogę zrozumieć.

    Może myśleli o tym, że nie warto się żenować, bo prawicowe buce w Izraelu wpoiły im, że Polska to wyłącznie nacjonalistyczne buce, które wysysają antysemityzm z felietonów Michalkiewicza i widzą w Izraelu wyłącznie nacjonalistycznych buców, którzy chcą zagarnąć całe nieruchome mienie z pomoca Przedsiębiorstwa Holocaust. No mówiłem, że dialektyką trzeba to rozbierać.

    Możliwe, że od drugiej strony patrząc nastoletni Izraelczyk na wycieczce do Oswięcimia wyglada całkiem znajomo. Jak, dajmy na to, polski nastolatek, którego wysłali z parafii na wycieczkę klasową do Katynia.

    Może być tak, że nastolatek z Jaffy jest bardzo przejęty, chce poczuć się jak NOP-owiec pod dębem Bartkiem – czyli zobaczyć te wszystkie mogiły męczenników i świątynie prawdziwej prawdziwości, poczuć dumę i chłód wobec obcych. Być genetycznym patriotą na przykład.

    Ale może być i tak, że on by chciał kurwa tylko nowe rolki i wisi mu izraelskość Gazy, polskość Nowogródka, Majdanek, Katyń i cała reszta. No ale starzy mu pierdolą, katecheta klaruje, a babka słuchająca ultraprawicowego rabina Rydzykbauma bez przerwy wymachuje mu przed nosem zdjęciem pradziadka, który miał kamienicę pod Łomżą ale mu polskie kacapy w walonkach odebrali.

    W sumie wystarczy podłożyć nowe wartości pod stary wzór i wynik będzie znajomy. Co zresztą nie zmienia faktu, że twoja obserwacja może mieć sens.

  51. Gammon No.82
    July 15th, 2010 at 17:08 | #52

    krwawy_krolik :

    A to, ze licealna mlodziez to tluszcza, dziwnym nie jest.

    To teraz imaginuj sobie: licealna tłuszcza, której bezpieczeństwa strzeże uzbrojona, agresywna obstawa.

    wo :

    To nie są dzieci z klasy średniej, to są dzieci osadników z poradzieckiej fali imigracji

    Jak donoszą moje poufne źródła z Izraela, nie ma w tamtejszej optyce nic gorszego, niż owa fala. Jak widzisz zwarzonego osobnika, który słucha płyt chodnikowych, to pewnie z fali. Jak widzisz osiemnastoletnich nazistów (zdarza się raczej tylko w Tel Awiwie), to też z fali.

  52. Unknown User
    July 15th, 2010 at 18:08 | #53

    Panowie, wy tutaj sobie gadu-gadu o pierdołach a nam stalinizm wraca!
    http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,8142908,Obroncy_krzyza_spod_Palacu__Stalin_tez_wybijal_swoich.html
    Swoją drogą Tusk urodził się w 57, Stalin zmarł w 53 – może to reinkarnacja.

  53. July 15th, 2010 at 18:48 | #54

    Unknown User :

    Panowie, wy tutaj sobie gadu-gadu o pierdołach a nam stalinizm wraca!
    http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,8142908,Obroncy_krzyza_spod_Palacu__Stalin_tez_wybijal_swoich.html
    Swoją drogą Tusk urodził się w 57, Stalin zmarł w 53 – może to reinkarnacja.

    Bardzo lubiłem wywód o tym, że krzyż jest pierwszą literą w alfabecie P.Boga. To wiele tłumaczy. Może P.B. niepismienny jest? A jak chce się gdzieś napisać, że był to trzy krzyżyki stawia.

  54. Aethelstan
    July 15th, 2010 at 18:49 | #55

    bart :

    hlb :A falangi dzielnicowych monarchistów maszerujacych przez las wyglądają tak.I tak

    Co za szczęscie, że jest i opcja “Zgłoś nadużycie”.

  55. July 15th, 2010 at 19:09 | #56

    czescjacek :

    No weźźź, niektóre rodzaje zbydlęcenia nazywa się antysemityzmem, inne rasizmem itede.

    No toż wiem. Tylko śmieszy mnie dorabianie gęby antysemity przygłupom, którzy porządnie zrobionego Żyda od Araba nie odróżnią, bo ich wali żydostwo, arabstwo czy murzyństwo i napierdalają wszystkich obcych. A w Warszawie się inteligencja napina, że na jakiejś smutnej jak Bydgoszcz prowincji, łeb podnosi polski antysemityzm.

  56. krwawy_krolik
    July 15th, 2010 at 19:15 | #57

    radkowiecki :

    Tylko śmieszy mnie dorabianie gęby antysemity przygłupom, którzy porządnie zrobionego Żyda od Araba nie odróżnią

    Nie boj nie boj, oni dobrze wiedza jak Zyd wyglada. Wies polska pamieta, kogo 60 lat temu w stodolach palila.

  57. July 15th, 2010 at 19:15 | #58

    Aethelstan :

    Co za szczęscie, że jest i opcja “Zgłoś nadużycie”.

    Jeden chłopczyk-NOPczyk. A bo to watro zgłaszać takie naduzycie?

    radkowiecki :

    No toż wiem. Tylko śmieszy mnie dorabianie gęby antysemity przygłupom, którzy porządnie zrobionego Żyda od Araba nie odróżnią, bo ich wali żydostwo, arabstwo czy murzyństwo i napierdalają wszystkich obcych. A w Warszawie się inteligencja napina, że na jakiejś smutnej jak Bydgoszcz prowincji, łeb podnosi polski antysemityzm.

    Sama truth.

  58. Aethelstan
    July 15th, 2010 at 19:20 | #59

    hlb :

    .Jeden chłopczyk-NOPczyk. A bo to watro zgłaszać takie naduzycie?

    Mała rzecz, a cieszy ;) Nie każdy może, jak bloody_rabbit, za jednym zamachem powalać cały looney portal, niektórzy muszą się zadowolić prześladowaniem narodowcuf na mniejszą skalę.

  59. mic
    July 15th, 2010 at 19:35 | #60

    To ja jeszcze w sprawie krzyża. Otóż takie nieśmiałe zdziwienie mnie dzisiaj dopadło, że nasi milusińscy od szukania analogii/powiązań/polityki historycznej jakoś nie wpadli na to, że oto znów, jak 600 lat temu, dochodzi do walki obrońców krzyża – pod patronatem Maryi i z udziałem komtura Torunia – z pseudoszlachtą (Komoruski jak ten, no… Jogaila) wspieraną przez wschodnich sojuszników (i pułki – uwaga! – smoleńskie).
    Głupia historia, hę?

  60. vauban
    July 15th, 2010 at 21:06 | #61

    mic :

    znów, jak 600 lat temu, dochodzi do walki obrońców krzyża – pod patronatem Maryi i z udziałem komtura Torunia

    Ależ to elementarne, drogi Watsonie. Dla genetycznych Polaków obrońcy Krzyża i Maryi sprzed 600 lat stali tam, gdzie stało ZOMO.
    Btw., komtur toruński Johan hrabia von Sayn poległ był podczas das Erste Tannenbergschlacht, wraz z toruńskim burmistrzem Janem von Mersche i wielu innymi spośród oddziału, jaki wystawił Toruń (214 zbrojnych). Chorągiew nam też zabrali i powiesili na Wawelu, dranie.
    Ojciec Dyrektor zaś jest w Toruniu dość powszechnie nielubiany. Mówimy o nim, że przyjechał z Olkusza. Auch: http://prezydent2010.pkw.gov.pl/PZT/PL/WYN/W/046301.htm

  61. July 15th, 2010 at 21:09 | #62

    Ja nie ogarniam nazwotwórstwa prawicowego. Jakieś dziwne skróty: JarKacz, BromKom. Dziwne, że na Palikota nie mówią Pan JaPa.

  62. mic
    July 15th, 2010 at 22:24 | #63

    @ vauban:

    Jak kombinują genetyczni Polacy to ja mniej więcej wiem (chyba?), niemniej obrońcy Krzyża i Maryi mimo wszystko… przegrali? Czy to ich nie boli i nie nasuwa zwątpienia (swoją drogą po której stronie stali wtedy Judejczycy)?
    A jedyny znany mi mieszkaniec Olkusza zdaje się byc szczęśliwy z transferu.

  63. frontbrzozowa
    July 15th, 2010 at 23:12 | #64

    pan_opticum :

    Ja nie ogarniam nazwotwórstwa prawicowego. Jakieś dziwne skróty: JarKacz, BromKom. Dziwne, że na Palikota nie mówią Pan JaPa.

    Język radziecki wraca do łask.

  64. vauban
    July 15th, 2010 at 23:24 | #65

    frontbrzozowa :

    Język radziecki wraca do łask.

    #Elektryfikacja
    mic :

    Czy to ich nie boli i nie nasuwa zwątpienia

    Widać nie. Zresztą, gdyby głupota bolała, żarliby prochy kilogramami.

  65. July 15th, 2010 at 23:36 | #66

    pan_opticum :

    Ja nie ogarniam nazwotwórstwa prawicowego. Jakieś dziwne skróty: JarKacz, BromKom. Dziwne, że na Palikota nie mówią Pan JaPa.

    Podrzuć na Frondzie i Rebelyi, może łykną.

  66. July 15th, 2010 at 23:51 | #67

    A w kontekście licznika abortowanych płodów z blogaska zakonnicy która chciała “sodomitom urządzić drugi Wąwóz Termopilski”, znalazłem wreszcie stosowny komentarz, o którym przy tamtej okazji wspomniałem:
    http://www.gfilter.net/junk/humancasualties.png

    …za to dla równowagi zgubiłem tamtego blogaska, mać, mać, mać.

  67. July 16th, 2010 at 00:03 | #68

    Dam im szansę, niech sami wymyślą.
    W ogóle, to ładne mają tematy. Np. o tym komu chcieliby [a=”http://rebelya.pl/comments.php?DiscussionID=3780&page=1#Item_0″]sklepać maskę[/a]

  68. July 16th, 2010 at 00:06 | #69

    http://rebelya.pl/comments.php?DiscussionID=3780&page=1#Item_0
    Jeszcze raz podaję, bo w pości wyżej życie mi nie wyszło, a zedytować nie mogę, bo się ekran robi ciemny i ponury. I nic się nie da zrobić. Mam operę i nadzieję, że nie pójdę za to do piekła.

    Zniesmaczonych, przepraszam.

  69. July 16th, 2010 at 00:06 | #70

    radkowiecki :

    A w Warszawie się inteligencja napina, że na jakiejś smutnej jak Bydgoszcz prowincji, łeb podnosi polski antysemityzm.

    Znaczy, ja ciągle nie chwytam Twojej drogi rozumowania. Uważasz, że antysemityzm to zbyt szlachetne określenie na szajby mieszkańców Polski B? Ale dlaczego?

  70. sheik.yerbouti
    July 16th, 2010 at 00:07 | #71

    frontbrzozowa :

    Język radziecki wraca do łask.

    Dobry pomysł na trolling (oraz – te skróty to pikuś przy radzieckich)

  71. Slotna
    July 16th, 2010 at 00:21 | #72

    bantus :

    Najlepszy jest ten uśmiech. Jak ją oglądam mam wrażenie, że to maszyna Turinga, bakap, bakap.

    Smiech, smiech jest najstraszniejszy. Takie tepe “hihihihihi”, jak klaun z horroru. Podziwiam jego cierpliwosc, do teraz jak sobie przypomne ten szczebiot, mam ochote cos rozpierdolic z wizgiem.

    Edyta: Chrome. Dziala? Dziala :)

  72. July 16th, 2010 at 00:21 | #73

    Takie cóś znalazłem przy okazji dokańczania nowego wpisu na bloga (na którego nawiasem mówiąc zapraszam ;)):
    http://controversy.wearscience.com/

  73. July 16th, 2010 at 00:23 | #74

    @ Slotna:
    Zobaczę, co jest dalej.Wczoraj rzerwałem oglądanie na drugim filmiku…

  74. Slotna
    July 16th, 2010 at 00:53 | #75

    Likaon :

    @ Slotna:
    Zobaczę, co jest dalej.Wczoraj rzerwałem oglądanie na drugim filmiku…

    Dokladnie to samo. Wszystko co miala do powiedzenia, padlo podczas pierwszych dziesieciu minut. No moze jeszcze fajny byl tekst o socjalizmie, ze zly, bo pewnie darwinowski – przeciez wszyscy wiedza, ze komunisci to ateisci. Czy jakos tak (nie bede tego ogladac drugi raz).

  75. July 16th, 2010 at 01:22 | #76

    Slotna :

    Dokladnie to samo.

    Za to w trzeciej części jest ładny Dawkins moment, kiedy pańcia zaczyna się śmiać, a Rysio jej na to “That’s not funny”.

  76. Unknown User
    July 16th, 2010 at 09:39 | #77

    – Tolerancja stała się świętą zasadą – mówi prof. Legutko. – Kto jest przeciw niej, nie mieści się w świecie cywilizowanym i reprezentuje jakiś gorszy rodzaj człowieka. To niemądre. Niepokojący jest fakt, że współczesne społeczeństwa posługują się słowami, których nie rozumieją – dodaje. – Kiedy aktywiści homoseksualni występują ze swoimi horrendalnymi żądaniami i ktoś im powie, że te żądania są nie do przyjęcia, natychmiast pada zarzut nietolerancji, który zamyka dyskusję.

    Czy należy wyrzuć słowo “tolerancja” ze słownika? – dopytuje “Polska The Times”. – Tak. Są takie słowa, które pauperyzują nasz język i umysł – odpowiada Legutko. – Tolerancja do nich należy.

    Powiedział znany prawicowy intelektualista.

  77. July 16th, 2010 at 09:41 | #78

    wo :

    Znaczy, ja ciągle nie chwytam Twojej drogi rozumowania. Uważasz, że antysemityzm to zbyt szlachetne określenie na szajby mieszkańców Polski B? Ale dlaczego?

    Dla mnie żeby zaistniał antysemityzm, musi być ze strony tych ludzi jakaś myśl, głębsza refleksja typu ‘najebmy parcha, bo nam Polskę B rozkradł i rozkrada’. A u nich jest refleksja ‘najebmy go, bo on nie stąd’. Dlatego niektórych słuchaczy Radia Maryja na luzie nazwę antysemitami, bo takie poglądy głoszą a sfrustrowanych, bezrobotnych przegrańców z końca świata – zwyczajnymi bandytami.
    Ale to w sumie takie bawienie się słowami i jak ktoś ma życzenie, to może ziomów z Warki, którzy targali chasyda za pejsy, nazwać dowolnie. Dla ciebie będą to antysemici, dla mnie bydło, dla mojego brata pieprzone wieśniaki (wieśniak jako stan umysłu) a dla chłopaka spod słowiańskiego dębu, prawdziwi Polacy.
    Sorry, przez te upały i odwodnienie jaśniej nie potrafię się wyrazić.

  78. bantus
    July 16th, 2010 at 09:43 | #79

    hlb :

    chłopczyk-NOPczyk

    Na tym zdjęciu chłopczyk powinien podnosić obie ręce do góry, tak by było wszystko na miejscu.

    Slotna :

    Smiech, smiech jest najstraszniejszy. Takie tepe “hihihihihi”, jak klaun z horroru. Podziwiam jego cierpliwosc, do teraz jak sobie przypomne ten szczebiot, mam ochote cos rozpierdolic z wizgiem.

    Ja też, ale jestem uzależniony i obejrzałem do końca. Myślę, że on podchodzi do tego trochę jak zoolog, ma okazje poobserwować z bliska przedstawiciela egzotycznego gatunku o którym wie tylko z książek i prasy. Miałem wrażenie, że był w pewnym momencie autentycznie zaintrygowany.

    Najlepszy moment jak wybija jej argument z ręki o złym darwinowskim społeczeństwie i gdy zgadzają się w poglądach społecznych w każdym punkcie. Pokonać w dyskusji przez “przytulanie”.

  79. July 16th, 2010 at 09:51 | #80

    A jak się koleżankom i kolegom podoba nowy watykański ukaz, zgodnie z którymi pedofilia jest niedobra, ale za to równouprawnienie kobiet (kobiety-księża) jest tak tak zboczone jak pedofilia:

    http://www.nytimes.com/2010/07/16/world/europe/16vatican.html?_r=1&ref=global-home

    a jeśli się nie otwiera to tu:

    http://www.guardian.co.uk/world/2010/jul/15/vatican-declares-womens-ordination-grave-crime

    Dałbym po polsku, ale polskojęzyczne się jeszcze nie pofatygowały.

    bantus :

    Na tym zdjęciu chłopczyk powinien podnosić obie ręce do góry, tak by było wszystko na miejscu.

    Może jest chory i druga go boli jak podnosi.

    PS. Na najbliższym zebraniu zarządu TTDKN proponowałbym umieścić w wolnych wnioskach punkt dotyczący nowej notki, najlepiej pod zwięzłym leninowskim tytułem: Będzie czy nie będzie?

  80. July 16th, 2010 at 09:54 | #81

    pan_opticum :

    Dam im szansę, niech sami wymyślą.
    W ogóle, to ładne mają tematy. Np. o tym komu chcieliby sklepać maskę

    Bardzo ładny i pouczający wątek, bardzo profesjonalna napinka internetowa, dużo wątłych rączek i zapadniętych piersi. No i oczywiście szeroki katalog prawicowych sztuk walki, zwłaszcza pociągnięcie z bańki i poprawka pięścią w krtań mnie urzekła. Jak ktoś ma tam login, to niech powie kolesiowi, że tak to można człowieka niechcący zabić i się wtedy idzie do więzienia gdzie walą w dupę. Szkoda, że im się w połowie topik rozmył, bo się zaczęli rozkręcać. Co za kowboje klawiatury, no szok po prostu.

  81. July 16th, 2010 at 10:45 | #82

    hlb :

    ale za to równouprawnienie kobiet (kobiety-księża) jest tak tak zboczone jak pedofilia

    I apostazja. Czad.

  82. July 16th, 2010 at 10:49 | #83

    radkowiecki :

    Dla ciebie będą to antysemici, dla mnie bydło

    Ale dlaczego to opisujesz jako coś rozłącznego? Dla mnie to po prostu antysemickie bydło. Nie, nie uważam, że do antysemityzmu potrzebna jest “głębsza refleksja”. Wystarczy wyniesione z domu rodzinnego lub z katechezy przekonanie, że Żydzi to nasi wrogowie, bo mówili “wasze ulice nasze kamienice” i wogle w UB męczyli polskich patriotów.

  83. Slotna
    July 16th, 2010 at 11:08 | #84

    wo :

    Wystarczy wyniesione z domu rodzinnego lub z katechezy przekonanie, że Żydzi to nasi wrogowie, bo mówili “wasze ulice nasze kamienice” i wogle w UB męczyli polskich patriotów.

    No wiec musza miec to przekonanie i dodatkowo musi im sie jeszcze wlaczyc droga skojarzen, zanim zaczna tluc. Radek chyba twierdzi, ze wlacza im sie co innego: taksuja goscia, nie z naszej wsi? to wpierdol. Plytsze, szybsze, ogolniejsze i bez historycznych konotacji – kazdy by dostal, Zyd nie Zyd.

  84. bantus
    July 16th, 2010 at 11:48 | #85

    Slotna :

    kazdy by dostal, Zyd nie Zyd

    To już skrajne uproszczenie. Wieś A nie lubi się z wsią B, ale lubi C, a ta z kolei… Wieś Ż natomiast jest nielubiana przez wszystkie inne wsie.

  85. July 16th, 2010 at 11:51 | #86

    Slotna :

    Radek chyba twierdzi, ze wlacza im sie co innego: taksuja goscia, nie z naszej wsi? to wpierdol.

    No ale przecież to tak nie działa. Ja mógłbym tam spokojnie pospacerować i by mnie nie zaatakowali, choć też po mnie widać, że jestem z zupełnie innej wsi. Bo przecież w rozumowaniu takiego bydła kluczowe jest oddzielanie tych obcych, których można pobić bezkarnie od tych, na których trzeba uważać, bo akurat wobec tego buca z Warszawy policja może prowadzić dochodzenie bardziej wnikliwe niż zwykle.

  86. July 16th, 2010 at 12:46 | #87

    wo :

    Bo przecież w rozumowaniu takiego bydła kluczowe jest oddzielanie tych obcych, których można pobić bezkarnie od tych, na których trzeba uważać, bo akurat wobec tego buca z Warszawy policja może prowadzić dochodzenie bardziej wnikliwe niż zwykle.

    Napisałem spory kawałek ale go wyciąłem, bo by się nam pewnie temat rozkręcił. A ja od poniedziałku mam urlop i muszę robotę pozakańczać. Tak więc over and out.

  87. brysio
    July 16th, 2010 at 12:52 | #88

    Co do tych izraelskich wycieczek, czytałem gdzieś że spora część to młodzież mówiąc oględnie trudna, którą wysyłają licząc że pobyt w takich miejscach jak Majdanek odmieni ich moralnie! OMG, wyobraźcie sobie osobników którzy, zahaczyli jeśli nie o poprawczaki, to o różne ośrodki wychowawcze wysyłanych w celach reedukacyjnych do Katynia ;-) Może to taka młodzież wyjadała koledze Radkowieckiemu ciastka?

  88. Slotna
    July 16th, 2010 at 13:02 | #89

    wo :

    Bo przecież w rozumowaniu takiego bydła kluczowe jest oddzielanie tych obcych, których można pobić bezkarnie od tych, na których trzeba uważać, bo akurat wobec tego buca z Warszawy policja może prowadzić dochodzenie bardziej wnikliwe niż zwykle.

    A wobec tego dziwnego goscia z pejsami nie? Jesli nawet, takie rozumowanie to nadal nie antysemityzm, tylko eee, ostroznosc ;)

  89. July 16th, 2010 at 13:50 | #90

    Slotna :

    A wobec tego dziwnego goscia z pejsami nie? Jesli nawet, takie rozumowanie to nadal nie antysemityzm, tylko eee, ostroznosc ;)

    Ale znowu nie rozumiem tego argumentu, “nie antysemityzm tylko…”. Antysemityzm nigdy przecież nie był uprzedzeniem bazowanym tylko na etniczności (pejsy), zawsze miał podteksty klasowo-społeczne (“nasze kamienice”, itd.). Nie ma więc nic dziwnego w tym, że na zachowanie wspomnianego bydła nakłada się klasizm. Bottom line jest takie, że wbrew temu co pisał Radek, nie każdy obcy tam zostałby pobity.

  90. July 16th, 2010 at 13:51 | #91

    A ja chciałem Gospodarzowi napisać, że nie wiem, co zrobił, ale Firefox na cyce już nie upada. Odpukać w prasłowiańską gruszę.

  91. bantus
    July 16th, 2010 at 14:11 | #92

    dzejes :

    Odpukać w prasłowiańską gruszę.

    Prasłowiańska grucha – coś jak kutas Światowida (Tymański TM)

    ed. no nie, muszę to przypomnieć, to było piękne:
    “Przepaść, Szpotawy, Krwiak i Ladacznica
    marsz, marsz Marszałkowską, pełne spoko, tupią glany
    wznosimy twarde piąchy, skandujemy slogany,
    że Prajednia, Wola Mocy i Kutas Światowida
    przyporządkują nam Murzyna i pogonią precz Żyda!”
    http://www.youtube.com/watch?v=jYdiLXQhih8

  92. July 16th, 2010 at 14:44 | #93

    wo :

    Antysemityzm nigdy przecież nie był uprzedzeniem bazowanym tylko na etniczności (pejsy),

    Rly? A więc jak wytłumaczysz to, że wobec osób które pochodzą z rodzin od pokoleń zasymilowanych nadal używa się argumentu: tak, ale to Żyd tylko jego rodzina zmieniła wyznanie i nazwisko w XVII wieku (pamiętasz historię mazowieckiego?).

    Takie osoby niczym się nie różnią od tych”, których antysemita jest gotów zaakceptować. Antysemici to pośrednio sami przyznają wówiąc o nich np. “dobrze zakamuflowany przechrzta”. Dla nich różnica tkwi tylko w etniczności, bez względu na społeczne pochodzenie “Zyda”.

    wo :

    zawsze miał podteksty klasowo-społeczne

    a umiałbyś to jakkolwiek doprecyzować?

    wo :

    (“nasze kamienice”, itd.).

    W hejterstwie każdy argument jest dobry. Kibole wołają na innych kiboli np. Wisła Psy, nie dlatego że sami jakoś szczególnie preferują koty.

    wo :

    Bottom line jest takie, że wbrew temu co pisał Radek, nie każdy obcy tam zostałby pobity.

    Masz rację tylko to nijak nie wynika z twojej klasowej teorii antysemityzmu.

  93. Gammon No.82
    July 16th, 2010 at 14:49 | #94

    wo :

    Bottom line jest takie, że wbrew temu co pisał Radek, nie każdy obcy tam zostałby pobity.

    Bo tu są bardzo różne możliwości.
    Obcy niewyglądający jak obcy nie zostanie pobity. Obcy wyglądający jak obcy zostanie pobity. Chyba, że jest to obcy wyglądający jak Obcy (albo jak Predator) – wtedy nie tylko nie zostanie pobity, ale nawet zaproszą go na piwo (w nadziei, że postawi).

  94. July 16th, 2010 at 14:52 | #95

    Gammon No.82 :

    Bo tu są bardzo różne możliwości.
    Obcy niewyglądający jak obcy nie zostanie pobity. Obcy wyglądający jak obcy zostanie pobity. Chyba, że jest to obcy wyglądający jak Obcy (albo jak Predator) – wtedy nie tylko nie zostanie pobity, ale nawet zaproszą go na piwo (w nadziei, że postawi).

    Przede wszystkim obcy, którego trudno zidentyfikiwać jednoznacznie ma większe szanse ocaleć – bo a nuż z milicji.

  95. Gammon No.82
    July 16th, 2010 at 14:53 | #96

    hlb :

    a umiałbyś to jakkolwiek doprecyzować?

    Prawdopodobnie chodzi o mu słynne “antysemityzm jest socjalizmem idiotów”. Bo czasami rzeczywiście jest. A czasami nie jest. Stereotyp “brudny, śmierdzący Żyd” odnosi się do napływowych, prawie nie mówiących po polsku zbieraczy surowców wtórnych, przy których nawet piaskarz z Powiśla czuł się, jak Radziwiłł.

  96. July 16th, 2010 at 14:58 | #97

    Gammon No.82 :

    Stereotyp “brudny, śmierdzący Żyd” odnosi się do napływowych, prawie nie mówiących po polsku zbieraczy surowców wtórnych, przy których nawet piaskarz z Powiśla czuł się, jak Radziwiłł.

    No właśnie na tym wykłada się cała ta klasowa teoria antysemityzmu. Bo prawie każdy negatywny stereotyp etniczny podtrzymuje równocześnie dwa sprzeczne mity:

    1. ONI to są obdartusy i brudasy ( a także głupki, kałmuki, tchórze, złodzieje etc) niegodni stąpać po naszej ziemi.

    2. ONI to są krwiopijcy, co mają sie lepiej od nas i na naszej krzywdzie się bogacą.

    Podstaw sobie pod ONI Zydów, Romów, Rusków, nawet Arabów i Chińczyków i będzie grało. Tylko Niemcy tutaj są w innej sytuacji, bo dochodzi jeszcze efekt wywołany przez polski kompleks, więc “brudasy” odpadają.

  97. Gammon No.82
    July 16th, 2010 at 14:59 | #98

    hlb :

    Przede wszystkim obcy, którego trudno zidentyfikiwać jednoznacznie ma większe szanse ocaleć – bo a nuż z milicji.

    Wiesz, chyba nie. To są tzw. “swoi chłopcy”. W tym środowisku nie ma się takiej paranoi.

  98. July 16th, 2010 at 15:00 | #99

    Gammon No.82 :

    Wiesz, chyba nie. To są tzw. “swoi chłopcy”. W tym środowisku nie ma się takiej paranoi.

    Może być z powiatu, szczególnie jeśli czarną wołgą przyjechał.

  99. Gammon No.82
    July 16th, 2010 at 15:08 | #100

    hlb :

    No właśnie na tym wykłada się cała ta klasowa teoria antysemityzmu. Bo prawie każdy negatywny stereotyp etniczny podtrzymuje równocześnie dwa mity:
    1. ONI to są obdartusy i brudasy ( a także głupki, kałmuki, tchórze, złodzieje etc) niegodni stąpać po naszej ziemi.

    Mam wrażenie, że to jest podobnie u wszystkich wyższych naczelnych.
    Jak zaczęli szympansy (albo może bonobo?) uczyć ASL-u, to się okazało, że nie ma wśród nich gorszego bluzgu, niż “ty brudny, zły kiblu”.

    2. ONI to są krwiopijcy, co mają sie lepiej od nas i na naszej krzywdzie się bogacą.

    Może na zasadzie “bogacą się bezprawnie na naszej makulaturze i pustych flaszkach”, ale biedota z Nalewek była w Warszawie postrzegana prawidłowo, tj. jako biedota.

    Podstaw sobie pod ONI Zydów, Romów, Rusków, nawet Arabów i Chińczyków i będzie grało.

    No właśnie tu podstawienie klasowe najczęściej nie zagra, bo rzadko się trafiał w naszych okolicach burżua cygański, arabski albo chiński. Natomiast ono grało w układach typu “bijomnaszych! Żyd adwokat bierze aplikanta Żyda” (a kogo miał brać w układach typu cechowego, jaki stanowi polska adwokatura?). To działa na klasę średnią. Na piaskarza z Powiśla nie. U niego był antysemityzm czysty i pozaklasowy.

Comment pages
1 26 27 28 29 30 37 3149
  1. No trackbacks yet.

Optionally add an image (JPEG only)