Łubu dubu
Dziesięć lat temu, wizytując z moją wkrótce byłą żoną jej prawie rodzinny Kraków, poznałem bardzo sympatycznego fanatycznego katolika. Katolik ów, na imię mu było Krzyś, mając na utrzymaniu żonę i malutkie dziecko, przejawiał podejście do tematu pracy i pieniędzy, które mnie, racjonalnie myślącemu ateiście, wydawało się ździebko dziwne. Mówił ów katolik z grubsza tak:
W Krakowie pracy nie ma, do mojej kapeli grającej chrześcijańskiego rocka to raczej dokładam, mieszkamy kątem w przykościelnej suterenie. Ale ja się nie martwię! Jak nie mam roboty, a zwykle jej nie mam, jeżdżę sobie po mieście na moim rowerku i się modlę. A kiedy zaczyna być naprawdę źle, wtedy Pan Jezus przysyła mi jakieś pieniądze przez umyślnego. Ot, choćby w zeszłym tygodniu, kiedy już gotowaliśmy obierkową, przyszedł pleban i spytał, czy go na tym moim rowerku nie zawiozę na Podgórze za pięć złotych!
Detale zmyślam, oczywiście, ale ogólna wymowa oraz tekst o Panu Jezusie przysyłającym kasę są autentyczne. Opowieść Krzysia przypomniała mi się właśnie dziś, gdy Pan Jezus (chyba on?) zesłał mi temat na notkę. Widzicie, było naprawdę źle. Jeździłem na swoim rowerku stacjonarnym i modliłem się, ale temat nie przychodził — a ten, co przyszedł, był jakiś nie taki i pisanie szło mi jak po grudzie. I kiedy w desperacji zastanawiałem się nad zapchaniem paszcz wygłodniałej publiki Referral Funem lub kontynuacją tekstu o warzywku w łydzi (draft: „Marchewka w tyłku”), na Portalu Poświęconym Fronda coś nagle głośno dupło, jebło i pociemniało.
Pierwszy sygnał o portalowych zamieszkach dotarł do mnie równo miesiąc po katastrofie smoleńskiej (coincidence?…). 10 maja pod salonowym wpisem red. Terlikowskiego o „kompromisie” aborcyjnym (widzicie? oni też ten kompromis biorą w sarkastyczny cudzysłów!) pojawiła się prośba od salonowiczki Ifigenii o „zajęcie stanowiska w sprawie zarządzania portalem Fronda”. Wuteef? Otóż kilka dni wcześniej w online’owej Rzepie ukazał się artykuł Terlikowskiego, w którym nasz stary znajomy podpisał się jako redaktor naczelny portalu Fronda.pl. A nie powinien, bo nim nie jest. Przynajmniej tak się wszystkim niezorientowanym wydawało.
Czas przedstawić dramatis personae, czyli podmioty gospodarcze biorące udział w tym zamieszaniu:
- Istniejące od 2002 r. Stowarzyszenie Kulturalne Fronda, prowadzone obecnie przez Grzegorza Górnego i Tomasza Terlikowskiego. Od kwietnia ma status Organizacji Pożytku Publicznego.
- Założona w 2003 r. Fronda PL Sp. z o.o., której właścicielami według Wikipedii są Michał Jeżewski i Tadeusz Grzesik.
- Nowy byt. Zarejestrowana w KRS tuż przed ostatnimi urodzinami Pana Naszego spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Portal Fronda, o której wiem tyle, co powiedziała mi wyszukiwarka KRS: jako reprezentanci wymienieni są Jeżewski i Grzesik (forumowicze Frondy twierdzą, że właściciele to Grzesik i pani Jeżewska).
Tak wygląda backend, zaś frontend to wydawnictwo „Fronda” i nasz ulubiony portal fronda.pl. Wydawnictwo wydaje kwartalnik i książki. Ponieważ kwartalnik i książki mało kto czyta, jest to zapewne działalność nie- lub niskodochodowa. Właścicielem wydawnictwa jest Fronda PL. Tu sprawa jest prosta i czytelna. Portal zaś to zupełnie inna para gumiaków.
Fronda.pl w swej dzisiejszej formule portalowo-społecznościowej powstała niecałe dwa lata temu. Wam też się wydaje, że to musiało być dawniej? To chyba kwestia ilości naprodukowanego przez nią lolkontentu — normalnemu portalowi dostarczenie takiego ładunku uciechy zajęłoby co najmniej dekadę. Przez te dwa lata fronda.pl wyrosła na najnowocześniejszy portal ciemnowieczny w kraju. To zasługa redaktora naczelnego i twórcy serwisu Piotra T. Pałki — z tego co rozumiem, portal tworzył on i jego ekipa, wyraźnie oddzieleni od spółki i stowarzyszenia. Oddzieleni przynajmniej organizacyjnie, bo finansowo i własnościowo najwyraźniej nie. Domena fronda.pl jest według WHOIS własnością spółki Fronda PL, za to właścicielem portalu jest chyba stowarzyszenie (chyba — bo, jak się okaże, powiązania są zawiłe nawet dla niektórych osób z wierchuszki całego przedsięwzięcia). Biznesplan wyglądał zaś tak: w kwietniu 2008 r. pięciu katolickich przedsiębiorców zadeklarowało utrzymywanie portalu przez dwa lata. Potem fronda.pl miała się usamodzielnić i utrzymywać z reklam, działalności e-commerce oraz przede wszystkim z datków użytkowników (o szczegółach planu można poczytać tutaj i tutaj). Tu na scenę wkracza nasz stary kumpel Maciek Gnyszka i jego FFundraising Team, z podziwu godnym uporem męczący forumowiczów Frondy o kasę na portal. Cel? Zbierać co miesiąc 30 000 zł potrzebne na utrzymanie serwisu. I prawie się im udaje — comiesięczne zbiórki oscylują wokół dwudziestu tysięcy.
Z tej opowieści wyłania się obraz sprawnej dwugłowej hydry prowadzącej portal — jeden łeb to Maciek Gnyszka, ofiarnie pracujący na odcinku biznesowym, drugi to redaktor naczelny Pałka, trzymający z dala od Frondy.pl Górnego i Terlikowskiego. Ci ostatni mają kiepską renomę w środowisku. Przy okazji poprzedniej awantury we Frondzie (kiedy odszedł Horodniczy i prawie cała redakcja, dzięki czemu mamy dziś lolkontent apokaliptyczny „44”) usłyszałem taki głos:
GG to mdła fronda międląca nieustannie aborcję i pedziów, plus wyznania nawróconych aborterek i tak w kółko macieju, do wyrzygania, walka z cywilizacją śmierci.
Horodniczy zrobił z frondy na nowo pismo posiadające jakąś zawartość intelektualną, prowokacyjne, ciekawe. Razem z GG wróci parafiańszczyzna.
Za Terlikowskim zaś, choć ma opinię świetnego medialnego fightera polemicznego, ciągnie się ekumeniczny smrodek, rzecz kompletnie nie do zaakceptowania przez konserwatywnych forumowiczów.
Tak wygląda wiatrak, w który trafia następujący ekskremencik.
30 kwietnia Piotr Pałka dostaje propozycję nie do odrzucenia. Stowarzyszenie Kulturalne Fronda przekierowuje go na ważny odcinek strategiczno-administracyjny, o czym forumowicze dowiadują się 10 maja (w wyniku odkrycia przez nich podpisu pod artykułem Terlikowskiego w Rzepie oraz wywarcia nacisku na tegoż Terlikowskiego):
Dynamiczny rozwój portalu oraz poszerzanie się środowiska Frondy (tak w wymiarze realnym, jak i wirtualnym), a także zmiany społeczne, jakie nastąpiły po 10 kwietnia, [facepalm mój — BdB] skłoniły nas do zmian organizacyjnych, które mają pomóc sprostać nowym wyzwaniom stojącym przed stowarzyszeniem, portalem i całym środowiskiem.
Dlatego podjęliśmy decyzję o powierzeniu Piotrowi Pałce stanowiska dyrektora strategicznego Fronda.pl, a Tomaszowi P. Terlikowskiemu stanowiska redaktora naczelnego portalu Fronda.pl.
Celem tych zmian jest usprawnienie organizacyjne, a także szybszy i bardziej dynamiczny rozwój działalności całego środowiska. Dyrektor strategiczny ma odpowiadać za rozwój społeczności nie tylko internetowej zarówno w Polsce, jak i za granicą, rozbudowę zaplecza intelektualnego środowiska, tworzenie terenowych klubów Frondy, organizowanie seminariów i szkoleń, a także planowanie strategiczne przyszłych pól aktywności. Redaktor naczelny miałby natomiast zapewnić dalszy rozwój medialny portalu.
Ale to nie wszystko, poczekajcie! Przypuszczalnie również 10 maja z listy członków reprezentujących SKF w KRS wylatują nazwiska Grzesika i Jeżewskiego, a na ich miejsce pojawia się Terlikowski. Niezwykłym zbiegiem okoliczności Forum Frondy ma okazję śledzić tę zmianę na żywo: w odpowiedzi na link jednego forumowicza do wyszukiwarki KRS (gdzie figuruje już tandem GG/TT) drugi forumowicz pisze:
No to cosik się zmieniło we wpisach na dniach, albo i na godzinach bo ciągle na kompie mam otwartą stronę ze starym trzy-osobowym Zarządem: Górny, Jeżewski, Grzesik
Czad, co?
Mijają względnie spokojne dwa tygodnie, nadchodzi 24 maja, Czarny Poniedziałek Frondy. Po namyśle Piotr T. Pałka odrzuca propozycję awansu i odchodzi z Frondy. Wczesnym popołudniem publikuje na blogu i forum swoje pożegnanie:
Szanowni Frondowicze, Drodzy Przyjaciele,
przepraszam, że dopiero teraz odnoszę się do oświadczenia Zarządu Stowarzyszenia Kulturalnego Fronda z dnia 10 maja (które w nieco innej formie zostało mi zakomunikowane 30 kwietnia, ale czekałem na zakończenie procedury audytu. Niestety nie mogę przyjąć gratulacji z powodu awansu, bo go nie przyjmuję — nie lubię wchodzić w fikcyjne konstelacje. Jestem przekonany, że żaden awans nie powinien oznaczać faktycznej degradacji. Żaden awans nie powinien być komunikowany w trybie przypominającym raczej zwolnienie warunkowe. Informacja o tak poważnych zmianach w medium współfinansowanym przez społeczność powinna być natychmiastowa, a nie wymuszona przez tę społeczność. Niestety w tym przypadku było inaczej.
Jestem zmuszony zrezygnować z pracy dla Frondy, bo audyty bez oficjalnego odniesienia się Zarządu do wątpliwości podnoszonych przez jego odbiorców są jedynie „audytami”, awanse są tu jedynie „awansami”, a struktura organizacyjna jest niezrozumiała nawet dla członków stowarzyszenia. W takiej sytuacji nie można budować i realizować żadnej strategii.
Widzicie? Nie tylko wy nie rozumiecie, o co chodzi — sam redaktor naczelny, najwyraźniej też członek SKF, nie kuma wszystkich powiązań w Wielkiej Frądowej Rodzinie. Wspomniany audyt to echo podejrzanych historii, jakie szeptem opowiadają zasłużeni forumowicze:
Dziś pewien talibański inżynier [chodzi o Maćka Gnyszkę, przedstawiającego się na FF jako wujek inżynier – BdB] wysłał raport z przeprowadzonego audytu, który to raport dał mi do myślenia. Szczególnie ciekawie wyglądają wartości, jeśli chodzi o wypływy (dla ciekawskich: końcówka zeszłego i początek tego roku).
Składając razem tzw. niecne plotki oraz w/w raport — zbudowałem sobie obraz, który daleki jest od sielankowego pejzażu.
To forumowicz Socrat. Nasz stary ulubieniec Tomek Torquemada również sugeruje jakieś nieprawidłowości, które — kiedy się wydały — zostały wyrównane: jego ciekawe wypowiedzi znajdziecie tu i tu, ale polecam lekturę całego wątku, szczególnie dwóch pytań w nim zadanych:
Pytanie jontszonce numer jeden.
Prawda to, że pieniądze zbierane na portal przelewane były na konta osób nie związanych z portalem?Pytanie jontszonce numer dwa.
Prawda to, że gdy sprawa się rypła, osoba nie związana z portalem zapragnęła być z portalem związana w związku spożywczym ktoś musiał jej ustąpić miejsca?
Dość ciekawie (choć niechlujnie) wypowiada się forumowiczka (chyba — u dzieci Frondy ciężko rozpoznać płeć) Alien Life Form:
wyjasnie w telegraficznym skrocie przebieg zdarzen, ale prosze nie pytajcie mnie o konkretne daty bo mi sie nie chce sprawdzac;
na jesieni 2009 albo wczesniej rozwinal sie konflikt poniedzy wlascicielem wydawnictwa Fronda a zarzadem Stowarzyszenia
czyli pomiedzy Jezewskim a GG i TT;pod koniec 2009 odplynelo troche pieniedzy (powiedzmy dwie dekady) z konta portalu na rzecz zarzadu Stowarzysznia;
w tym samym czasie miano zalozyc spolke “portal fronda” zeby odciac wlasciela pakietu kontrolnego wydawnictwa od portalu, zamiast odciac okazalo sie ze wlascicielem spolki “portal” jest wlasciciel wydawnictwa;
przy czym caly czas portalem o domenie fronda.pl niby zawiaduje Stowarzyszenie;
czym wlasciwie zajmuje sie spolka z o.o. “portal fronda” do dzisiaj nikomu nie wyjasniono;przez pierwszy kwartal 2010 nadzorujacy portal czyli zespol pod kierwonictwem PTP malo kontaktuje sie albo nie za cieplo kontaktuje sie z zarzadem Stowarzyszenia Fronda bo nie jasnione zostaly sprawy przeplywow pieniedzy, zwlaszcza ze przynajmniej portal i stowarzyszenie obsluguje ta sama firma ksiegowa;
gdzies na przelomie kwartalow I i II panowie ze stowarzyszenia i portalu wyjasniaja sobie sprawy finansowe;
nie ma wogoel mowy ze istnieje od grudnia 2009 jakas spolka nalezaca do wydawcy niby skloconego z stowarzyszeniem;w kwietniu jak wiadomo zarzad stowarzyszenia podejmuje decyzje personalne, a dokladnie 30 marca na spotkaniu z ludzmi z portalu podczas ktorego mialy byc omawiane inne sprawy a nie zmiany personalne;
tyle
nie wiemy jaka decyzje podjal PTP – czy przyjal stanowisko dyrektora zarzadzajacego czy nie;
nie wiemy czy firma Gnyszki dalej wpiera portal i pracuje w celu pozyskania fundusy na dzialanie portalu;dochodza sluchy ze GG ma przeorganizowac portal
i tyle
reszta to piana
Na marginesie: Maciek Gnyszka najwyraźniej odchodzi razem z Pałką. Niestety, jego blogasek „Co powie Gnyszka” aktualnie milczy; być może Maciek nie może znaleźć odpowiedniego cytatu z Josemarii Escrivy na tę okazję.
Wróćmy do pożegnania Pałki. Parę godzin później wszyskie jego kopie znikają z portalu, o czym Pałka z goryczą informuje na Facebooku, zwanym we frondziarskiej nowomowie Pejsbukiem (jakiś czas później jego wpisy powracają na Frondę, widocznie nowa ekipa zrozumiała, że przesadziła z cenzurą). Z Internetu znika też Forum Frondy. Jest to przerwa techniczna, potrzebna na pozbawienie przywilejów obecnych adminów (zwykłych i tzw. społecznych). Nowym administratorem zostaje niejaka Marysia, nazywająca siebie w Facebookowym profilu Partyzantem Prawdy, prowadzącym „KRUCJATĘ MODLITWY ZA OSOBY ZAGROŻONE PRZEZ OKULTYZM, SEKTY I TOKSYCZNE PRAKTYKI NEW AGE”. Po uruchomieniu forum Marysia na początek ponoć daje bana samej sobie, a później nie może zalogować się do konta administracyjnego, bo „jedną literkę wielka pisałam jako małą i miało prawo nie działać”. Wieczorem Tomasz Terlikowski publikuje na swoim blogu wpis, w którym nic nie wyjaśnia, za to skarży się, jak źle został potraktowany przez wszystkich z wyjątkiem Grześka Górnego. Tak kończy się poniedziałek.
Wtorek to na Forum Frondy dzień pożegnań i umawiania się w nowych miejscach.
I to chyba cała historia — choć im więcej czytam, tym bardziej widzę, jak wiele jeszcze kryje się pod powierzchnią. Co się stało? Panie, a skąd ja mam wiedzieć?! Mogę się jedynie domyślać i zgadywać. Zgaduję więc, że SKF chciał zacieśnić więzy finansowe z portalem, a droga do owego zacieśnienia musiała wieść przez zwolnienie związanego ze spółką Fronda PL redaktora naczelnego i przetasowania w składzie zarządu samego Stowarzyszenia. Z dokumentów KRS i oficjalnych oświadczeń wynika, że w tym momencie duet Górny-Terlikowski i reprezentowane przez nich stowarzyszenie ma pełną władzę nad portalem. Jedyny haczyk to domena pozostająca własnością spółki Fronda PL, ale wpis w WHOIS nie przesądza sprawy. Może np. właściciele spółki mają kod authinfo, ale jedną literkę wielka pisały jako małą i nie zadziałało.
Na koniec drobna refleksja. Miałem okazję poznać osobiście niewielu publicystów prawicowych, ale ci, których poznałem, jeździli zdezelowanymi sztruclami i prosili żonę o pieniądze na jedną puszkę piwa. Nie piszę tego z pogardą, lecz z podziwem: ci ludzie chcą żyć z idei, która, powiedzmy, trawi ich dusze apokaliptycznym ogniem. Nie pójdą na etat jak żona, bo będą mieć mniej czasu na Sprawę. Jeśli walka o Sprawę nie przynosi kasy, trudno, będą biedować. Ich marzenie to sytuacja, w której wydawane przez nich ideowe czasopismo czy prowadzony przez nich portal poświęcony przyniesie dochodzik niewielki, ale wystarczający na zaspokojenie potrzeb bytowych swoich, kolegi, dwóch kolegów kolegi i niewielkiego zespołu redakcyjnego (zaspokoić na długie lata, ma się rozumieć, z dodatkowym uwzględnieniem wielodzietności ideowców). I kiedy już prawie osiągają to marzenie, kiedy pojawia się realna kasa, wtedy z naszymi ideowcami dzieje się czasem to, co z normalnymi ludźmi w układach biznesowych: na momencik wychodzą z nich wilki, następuje krótki pierdolnik o zdobycz, po czym jedna grupka zostaje z pogryzionym ochłapem, a druga odchodzi zakładać kolejne ideowe pisemko na rozruchu czy portal z widokami na przyszłość. I tak się to kręci.
ekolog :
Na dzien dzisiejszy zbanowali mnie:
WO
MRW
Astromaria
I’m proud of myself.
krwawy_krolik :
Jak się siedzi na barykadzie, to się najmocniej obrywa.
asmoeth :
Krolik Co Sie Bucom Nie Klanial
asmoeth :
A jak się siedzi na barykadzie okrakiem, to jeszcze uwiera w narządy płciowe.
Gammon No.82 :
Najgłębiej skrywana tajemnica Łukasza Warzechy.
Gammon No.82 :
Jak ja siedze na barykadzie okrakiem, to barykade uwiera.
krwawy_krolik :
W narządy płciowe? No przepraszam, ale są jakieś granice münchausenady.
bart :
Uff.
Tak swoją drogą, zawsze zastanawiam się, kiedy takie Astromarie wreszcie zrealizują swoje groźby i zaczną sypać pozwami. Od tych prawników, co mają ich w rodzinach na tuziny. Jest jakaś sieciowa jednostka chorobowa, która podsumowuje to ładnym jednym słowem?
Also, niezmiernie zawsze będzie mnie bawić, że ci, co walczą z systemem, w chwilach nieuwagi powołują się na dobrodziejstwo prawodawstwa (oszczerstwa i takie tam) – no kaman, przecież prawo to samo zło, bo GMO i chemtraile!
Blackops :
Ja też się nie mogę doczekać, ale obawiam się, że jestem zbyt słabym trollem, żeby taka Astromaria mogła się mną zainteresować ;_;
Blackops :
Oczywiście, ale oni mają rację po swojej stronie! Auch: chciałem strollować nwo.com.pl na motywach Twoja Stara, ale jest tak ładnie, że mi się nie chce.
krwawy_krolik :
Jej, to bardzo źle o Tobie świadczy, jeśli jesteś dumny z takiego osiągnięcia jak ban u Astromarii. To naprawdę nie jest nic trudnego.
eli.wurman :
Drodzy koledzy i drogie koleżanki, naprawdę nie ma co się obawiać jakichś pozwów ze strony Astromarii. Pani Marysia doskonale zdaje sobie sprawę, że sypiąc obelgami na lewo i prawo sama naraża się na powództwo cywilne – i że jakakolwiek akcja z jej strony może spotkać się z precyzyjnie wymierzoną reakcją. Poza tym na litość Trygława, zdaje się, że nie wychodzimy poza zarzucanie jej, jakby to ująć, mocnej niestabilności psychicznej – ale nie odkrywamy Ameryki mówiąc to o osobie, która jest święcie przekonana, że samoloty planowo trują ją chemikaliami z wysoka.
bart :
No przecież Królik ocenzurował jej internet. Wszyscy wiemy na czyje zlecenie i za czyje pieniądze. Skoro ktoś jej ocenzurował treści, to znaczy, że coś jest na rzeczy.
bart :
Ale ja się nie obawiam, ja żałuję, że mi się to nie przydarzy.
Panowie, ale trzymajmy jakiś poziom. Podobno administrator New World Order dostawał jakieś “pogrużki”. Przecież prawidłowa pisownai to pogruszki !!!
http://newworldorder.com.pl/post,354,0
wo :
Pogruszka. Po łacinie postpirum.
@ Gammon No.82:
Albo gruszka pomidorowa, Pyrus solanicarpus vaubanii Orl.
krwawy_krolik :
Nie, i zaraz Ci pokażę, gdzie moim zdaniem się mylisz
krwawy_krolik :
To nie tak, że Kaczyński we władzę wierzy, on jej po prostu bardziej chce tylko dla siebie, dlatego mógł się dogadać głównie ze środowiskiem, które chce być trzymane za ryje ew. dostać dla siebie kogoś do dziobania. Natomiast jego elektorat właśnie dlatego we władzę wierzy, bo on nie wierzy.
EDITH: po czym znów włożył paluch do gęby.
Cisza wyborcza, anyone?
krwawy_krolik :
Jasne, bo MRW, WO i Astromaria to ten sam kaliber. Twoje samozadowolenie jest przykładem dla nas wszystkich.
bart :
Ja na jej blogasku poprosiłem niedawno, żeby wskazała jakiś Twój post lub komentarz w którym piszesz o niej tak brzydko, jak ona o Tobie. Mój komentarz się ciągle jeszcze nie ukazał, co każe mi się domyślać, że pani Maria ciągle szuka. Być może radzi się przy tym gwiazd.
Gammon No.82 :
To bardzo ładne! Kojarzy mi się z tymi wingronami u Pratchetta co to rosły wstecz w czasie, a wino z nich zrobione powodowało prekaca…
Slotna :
fan-terlika :
Mnie niestety nie bardzo pasuje, raczej będę w ten najbliższy weekend.
EDIT: Umm, wait, początek sierpnia może jednak. Ale chyba się nie zapłaczecie jak mnie akurat nie będzie?
bart :
Thank you, but no.
Barts :
Ale wiesz, że to blogasek Barta, więc on może sobie ją tu wymusić?
Ausir :
Niesamowite. Sam na to wpadłeś, czy ktoś Ci podpowiedział?
Egzorcyzmy: http://www.egzorcyzmy.katolik.pl/index.php/egzorcysci-radza-zagrozenia-134/431-4-towarzyszenie-osobie-opetanej
Nie czytałem wielu tekstów, ale chyba mają potencjał.
Gammon No.82 :
Ja myślałem, że są jakieś granice perwersji, a potem Ty snujesz wizje barykad z narządami płciowymi. Musisz mieć niezły fetysz na Powstanie Warszawskie.
eli.wurman :
W sumie pozostałe też :( Jestem ZEREM!!
krwawy_krolik :
Młody jesteś, masz prawo błądzić.
To było dawno, więc mogę się mylić, ale to ty chyba je snułeś.
A to jakby zupełnie inna sprawa, i nie tylko na pw.
Gammon No.82 :
Cytat plz. Ja nie mówiłem, w co barykadę uwiera.
krwawy_krolik :
Kontekst, krwawy kolego, kontekst.
Gammon No.82 :
Kontekst is in the eye of the beholder w tym wypadku.
krwawy_krolik :
Wsadzasz mi w oko swoją własną wypowiedź wraz z kontekstem i jeszcze wypominasz?
Podeslano mi super lolcontent z psychiatryka. W sumie mozna sie bylo spodziewac, ze gdy jakis pacjent wezmie sie za zwiazku miedzyrasowe to musi byc zabawny:
Dlaczego zatem atrakcyjne , zadbane i posiadające wysoką pozycję zawodową Afroamerykanki nie szukają partnerów wśród równych im pozycją białych mężczyzn. The Economist na to nie odpowiada, zbywając to informację, że ludzie różnych ras generalnie szukają partnerów wśród swoich . Nie jest to prawda o czym świadczą najlepiej statystyki małżeństw czarnych mężczyzn z białymi kobietami i czarnych kobiet z białymi mężczyznami . O wiele częstsze są małżeństwa czarnych mężczyzn z białymi kobietami . Dysproporcje te wyjaśniono badaniami naukowymi z których wynika ,że dla czarnych kobiet biały mężczyzna po prostu śmierdzi. Choćby był świeżo umyty i wyperfumowany. Białe kobiety zaś nie odczuwają takiego dyskomfortu w stosunku do czarnych mężczyzn.
Kolega Korwin również chciałby wziąć udział w dyskusji o zakazie propagowania nazizmu (w temacie Niemca, któremu grozi więzienie za sieg heil w komórce):
venividi :
Za radio w Generalnej Guberni dawali czapę, wystarczy temu ignorantowi?
krwawy_krolik :
ALE ZA BLOGA NIE.
OT: http://alfaomega.webnode.com/products/alina%20kwapisz-kuli%C5%84ska%3A%20pod%20tym%20znakiem/
Nie wiedzialem, ze tak pieknie ubogacono krzyżem Krakowskie Przedmieście.
venividi :
Czy wam też wydaje się dziwne, że Korwinek pisze o Hitlerze z dużej litery?
Aethelstan :
E tam, z każdym tak robi.
krwawy_krolik :
U nas w Thorn za Reichu za niezarejestrowane radio szło się do Stutthof. Bezterminowo. A nam z III Volkslistegruppe zezwoleń nie dawali.
Za II RP była jeszcze Bereza Kartuska, dziwię się, że JKM o tym nie pamięta.
Tak swoją drogą, to pozdrowienia z Gdyni. Siedzę pod dworcem, jakieś laski dały się skusić na sprawdzenie w sieci połączeń do Poznania, tymczasem czeka mnie 6 godzin jazdy na stojaka. Jak 20 lat temu. Kolonie anyone?
Blackops :
Kto jeździ na Openera, zasługuje na wszelkie takie niewygody. Byłbym nawet za gazowaniem pociągów.
krwawy_krolik :
Tja, widziałem wczoraj. Teraz będzie akcja banan z OBRONĄ KRZYŻA i coś mi mówi, że ten ciekawy obiekt architektoniczny pozostanie z nami na długo.
Tymczasem okazuje się, że hipoteza dwóch
KilimandżaroTupolewów świetnie nadaje się i do innych dziedzin życia: http://tbochwic.salon24.pl/203786,jeden-czy-dwa-spisy-wyborcowczescjacek :
Jedyny powód, jaki mi przychodzi do głowy, to taki, że w dzieciństwie pojechałeś na festiwal rockowy i rzucona ze sceny butelka z wodą zabiła twojego ojca.
zer00 :
#Wyrazwyrazwyraz. “Przecież pytam, a nie przesądzam. Może nic takiego. Jednak niektórzy twierdzą, ze to nie tak.” Żałosne….
zer00 :
Jakas bzdura, kiedy podpisywalem sie na liscie w II turze to widzialem na niej podpisy mojej mamy i siostry z I tury.
Ciekawostka.
Adam Gliniany :
Widziałem w nocy i powiedziałem “meh”. Po tym, co wyprawiali wcześniej, zapisanie nazwiska Komorowskiego cyrylicą jest ledwie wisienką na torcie.
Przy okazji, czy ktoś może mi wytłumaczyć zależności między niezależną.pl, Gazetą Polską, Niezależną Gazetą Polską i Nowym Państwem? To trudniejsze niż podziały w prawicowej blogosferze!
bart :
Trochę poguglałem i już wiem. To wszystko dzieci firmy Słowo Niezależne Sp. z o.o., czyli jeden pies.
krwawy_krolik :
Ostatnie zdanie wzburzyło mi krew: “Ja zastanawiam się, gdzie stanie pomnik, w intencji którego postawiono krzyż. Obok pomnika księcia Józefa Poniatowskiego, czy zamiast niego?”
No więc ja proszę, odpierdolcie się od pomnika Poniatowskiego. Już ich dosyć nawywracaliście.
czescjacek :
Że co? Przeszkadza ci tylko Opener czy festiwale jako takie?
radkowiecki :
Szczerze mówiąc Opek jest strasznie wkurwiający przez obecność w mediach.
@ mrw:
Ciesz się, że nie musiałeś przez weekend jechać przez Gdynię. Kierowcom samochodów z rejestracjami na literkę “w” życzę rozwolnienia.
Adam Gliniany :
Mścimy się na was za demonstracje stoczniowców pod KPRM. Have a taste, motherfuckers!
I tak co roku od lat? Nie dość, że jasnowidze to jeszcze pamiętliwi…
mrw :
Wkurwia Ciebie, ze tylu ludzi sie dobrze bawi?
bart :
Trzeba by jeszcze openera górnikom zrobić.
@ RoberP:
Maja Barborke.
RoberP :
Nie poduszą się?
A tak wygląda jeden z ideologów NWO:
http://www.youtube.com/watch?v=mYpUo9lW3GE
digan :
#ludzieniejebliwi
#ludziektórzyniepotrafiązgasićświatłaiwłączyćbarrywhite’a
Najbardziej podobają mi się momenty, jak tak ścisza głos w przypływie emocji, jakby bał się, że mama usłyszy z kuchni.
digan :
Ale to jest tak naprawdę straszne i okrutnie smutne. I jeszcze ta koszula a’la Brandon Walsh.
Mam wrażenie, że na naszych oczach rodzi się Übertroll.
zer00 :
Poeta.
krwawy_krolik :
Cholera. Faktycznie.
Górnicy nie mają przypadkiem off-festiwalu?
krwawy_krolik :
Elektryfikacja.
radkowiecki :
O innych szczęśliwie udaje mi się nie mieć bladego pojęcia.
czescjacek :
O Łudstoku chyba też słyszałeś?
Ausir :
E tam, legenda o Smoku Wawelskim i pięknej Pulcheryi.
Ausir :
Jeszcze przed chwilą nie.
RoberP :
Będzie OFF w Katowicach w sierpniu, a wcześniej Tauron. Haters z miejsc gdzie nic się nie dzieje gonna hate.
czescjacek :
W sumie co mnie obchodzi jak się inni bawią.
sheik.yerbouti :
Tauron to później – ostatni weekend sierpnia.
Dzisiaj chyba wypada gratulować nowego prezydenta i tego… baloniki puszczać, w wuwuzele dmuchać. Ale mam wątpliwości co właściwie robić… Na pierwszej stronie Polityki dali wstępniak “na inauguracje nowego Prezydenta”:
http://www.polityka.pl/wybory/1506392,1,drzewo-genealogiczne-bronislawa-komorowskiego.read
Może się mylę, bo jestem nienutejszy, ale taki artykuł na otwarcie prezydentury w opiniotwórczym tygodniku to jest wioska. Zamiast napisać o tym co Prezydent zrobi, czego nie zrobi, dlaczego załużył, albo przynajmniej jak sobie nie zasłużył – oni, dup!, blachę wystawili o tym, jaki to wielki jest z Komorowskiego jaśniepan z prześwietnego średniowiecznego rodu, co pięciuset chrabiuf ma w albumiku, czterdziestu biskupuf w szkaplerzyku i jeszcze topielicę zacnej urody utopioną przez Targowiczanina.
Proszę o poradę, Szanowny Tetedekaenie, bo nie wiem – nożem to mam jeść czy widelcem?
PS. No i w ogóle co to za magnat, który się kunktatorsko myślistwa wyrzekł tylko po to żeby żoliborskiego łyczka z urzędu wyślizgać?
hlb :
Myślę, że gdybyśmy przeczytali takie coś o Jarosławie Kaczyńskim w Nowym Państwie, to śmiechom i żartom nie byłoby końca, a za autorem smród ciągnąłby się do końca dni jak za Karnowskim.
Gammon No.82 :
To szacunek. Ja mam w jasnej okładce, z 1955, wydanie II
Gammon No.82 :
Hmm… jednego możesz już wyrzeźbić na fajce, czy gdzie tam odznaczasz załatwionych zływrogów.
janekr :
Sam się załatwił (alkoholizm).
janekr :
Ale czemu, przecież wcześniejsze jest nawet łatwiejsze do upolowania.
Nie palę od urodzenia. A zresztą nie liczy się, podobno przyczyną było zatrucie alkoholem.
Gammon No.82 :
“Ciało Obce” RAZa czytał? No to zatrucie-szmatrucie.
Gammon No.82 :
Wydawało mi się, że łatwiej o II wydanie… I nie miałem w ręku.
krwawy_krolik :
Kiedy na psychiatryku pojawi się informacja, że delikwent był abstynentem, ergo ktoś mu pomógł?
a) już była,
b) do jutra,
c) do końca tygodnia?
hlb :
Gdybyś jak normalny człowiek czytał papierowe wydanie, to byś ten tekst znał od trzech tygodni. BTW, i tak wioska.
bart :
W sumie genealogie i Kanga, i Kodosa czytałoby się pewnie równie zabawnie.
bart :
Ale narobiłeś!
Chciałem zaraz zobaczyć jak wygląda strona Nowego Państwa. Tam odesłali mnie na portal niezalezni.pl – i zaraz było śmiesznie, jakbym trafił na Ogólnopolski Zlot Artystów Cyrkowych podczas walnego plenum Sekcji Clownów i Prestidigatorów.
Otóż oni już zdemaskowali chrabjowatość Prezydenta:
http://www.niezalezna.pl/article/show/id/35909
EDIT:
to się naprawdę robi intrygujące:
http://minakowski.pl/jak-komorowscy-wyludzili-tytul-hrabiowski-i-herb-korczak/
sheik.yerbouti :
Ino, że moja nienormalność polega na tym, że mieszkam w oddaleniu od papierowej Polityki. Ale przecież nie będziemy się spierać o takie drobiazgi, kiedy stawką jest dobry lolkontent.
sheik.yerbouti :
15-20k na Off, 5k doliczyliśmy w zeszłym roku na Tauronie, w tym raczej nie ma szans na pobicie rekordu frekwencji, bo wykupili nam chuje wszystkie fajne gwiazdy. Jeden mecz na Śląskim przykrywa oba festy czapką.
Marceli Szpak :
jak ostatnio oglądałem Śląski, to nie było na nim żadnego meczu ^^J
Adam Gliniany :
A ja ostatnio odkryłem, że “Bronislaw” to anagram “Lisa Brown”. Nad głębszą teorią jeszcze pracuję.
Marceli Szpak :
Skąd masz takie, czy na oko? Także – ile jest na openerze?
@ fan-terlika:
85k w tej edycji.
hlb :
“dr Marek Jerzy Minakowski, chief scientist w Onet.pl”
Mózg mi się zawiesił na tym.
krwawy_krolik :
Chef&scientist.
Marceli Szpak :
Może być więcej, przecież rozmach coraz większy. Ale my tu mamy cywilizację, drogi etc. i tyle ludzi bez problemu dojedzie, nie to co na północy.
hlb :
A ja na niego głosowałem :(
fan-terlika :
W zeszłym roku maks było 13k, w tym roku w materiałach rozsyłają, że spodziewają się 20k w co nie do końca wierze, znając Katowice i line-up (najlepszy ze wszystkich tegorocznych festiwali, ale nie gwiazdorski, na Flamingi 20k chętnych w całej Polsce? No wai)
sheik.yerbouti :
Chopie, moga ci dopłacać za sabotaż przy budowie, jak ino tak już zostanie.
krwawy_krolik :
Skoro “wyłudzony” jest tytuł Bronisława Komorowskiego, to rozumiem, że teściowej następcy tronu belgijskiego także?
Nie inaczej. Oto graf pokrewieństwa tych dwojga:
Teściowa z lipnym tytułem? Znaczy będzie wojna z Belgią?
hlb :
Urwało od prenumeraty? Dostarczają za granicę, do UKa jakaś specjalna staweczka jest nawet.
Barts :
Poczekaj, nie idź w tę stronę dopóki nie odpowiesz sobie na proste pytanie: jeśli nie kupuję regularnie lokalnej prasy papierowej to dlaczego miałbym się fatygować prenumerowaniem papierowej zagranicznej?
Tym bardziej, że rozmawiamy jednak o tygodniku który większość interesujących mnie tematów koweruje “w oparciu” o lubczasopisma z kraju w którym mieszkam (lub powszechnie dostepne tutaj czasopisma amerykańskie).
To tak jakbym zarzucił ci, że nie prenumerujesz Boston Globe (o ile tego nie robisz), skoro miewasz ochotę na towarzyskiego małego ranta względem artykułu, który przeczytałeś w ich internetowym wydaniu.
@Chrabja Komorowski
Sprawa “wyłudzonego herbu” – nazwijmy ją Korczakgate – może jeszcze powrócić, bo przecież prawicowo-prawicowe środowiska potrafią każdy dowolny kompost przerobić na lolkontent. A herb nieprawomocny, nadany przez zaborce, to musi być cymes dla każdego genetyka historycznego.
W związku z tym wyprzedzająco interesuje mnie, jak oni ominą taką trudność: jeśli potomkowie Komorowskiego wyłudzili to prezydent jest nie całkiem genetyczny patriotycznie. To na pewno ułatwi im znosić tę kadencję. Ale z drugiej strony, będzie to znaczyło, że i Bór-Komorowski jest genetycznie felerny na odcinku patriotyzmu. A wtedy co? AK też felerne? Powstanie Warszawskie to prowokacja WSI, aby kwiat narodu wyniszczyć?
Aż się boję myśleć, dokąd to może zaprowadzić publicystyke prawicowo-prawicową.
hlb :
Ja tu widzę potencjał na rozkosznie dowcipne nowe pseudonimy. Ci ludzie mają upodobanie do nazywania wszystkiego po swojemu (Wałęsa to Bolek, Michnik to Szechter itp.), więc skoro według Głównego Naukowca Onet.pl “prawdziwy” herb Komorowskiego to jakaś “Dołęga odmienna”, to może zaczną o nim pisać per Dołęga? Albo Niedołęga?
zer00 :
Panowie, to się wszystko genialnie zazębia!
Wrzuciłem do gugla “Szlachcic w przywłaszczonym herbem” i oto co znalazłem:
http://niniwa2.cba.pl/liber_chamorum_lustracja_po_staropolsku.htm
No i z miejsca sobie przypomniałem gdzie ja to wszystko wcześniej widziałem. Tutaj własnie współczesna genetyka historyczna łączy się z tradycją sarmacką.
BTW, czy jest na sali jakiś sarmatysta, żeby pomóc to zdekonstruować?
EDIT:
Z ostatniej chwili!
Ja to zmyslam dla rozrywki, ale co zmyślę to się natychmiast okazuje istnieć:
http://niepoprawni.pl/blog/162/nekando-trepka-wroc-liber-chamorum-trza-pisac-na-nowo-porabancy-na-gwalt-potrzebuja-herbow-
O mój święty Baudrillardzie, obudziłem się w simulacrum.
bart :
E, mi to mina zrzedla jak doczytalem o “dunskich kaszalotach”.
hlb :
Ej, teraz kłamiesz, wcześniej napisałeś:
hlb :
Czyli najpierw piszesz, że nie możesz kupić papierowej, boś daleko, a teraz uciekasz, że tak naprawdę to w ogóle nie czytasz papierowej. Nigga, please, zdecyduj się.
krwawy_krolik :
Eno, jest tu chyba jakaś niewspółmierność (propo Baudrillarda): “kaszaloty” to jednak konkretna bucówa, natomiast że ktoś jest herbu Klajster a nie Wichajster to chyba jest bardziej tak: pffff?
@ zer00:
Totez bart zartuje, a ja pisalem serio (ze prezydent RP takim burakiem sie okazal byc).
Czekaja nas popisy w stylu Walesy, bedzie wesolo.
Pytanie w kwestii wywalania BdB przez FF: czy ktoś z was zna plugin do FF pozwalający na selektywne wyłączanie skryptów na stronie?