Home > Politiko > Łubu dubu

Łubu dubu

Dziesięć lat temu, wizytując z moją wkrótce byłą żoną jej prawie rodzinny Kraków, poznałem bardzo sympatycznego fanatycznego katolika. Katolik ów, na imię mu było Krzyś, mając na utrzymaniu żonę i malutkie dziecko, przejawiał podejście do tematu pracy i pieniędzy, które mnie, racjonalnie myślącemu ateiście, wydawało się ździebko dziwne. Mówił ów katolik z grubsza tak:

W Krakowie pracy nie ma, do mojej kapeli grającej chrześcijańskiego rocka to raczej dokładam, mieszkamy kątem w przykościelnej suterenie. Ale ja się nie martwię! Jak nie mam roboty, a zwykle jej nie mam, jeżdżę sobie po mieście na moim rowerku i się modlę. A kiedy zaczyna być naprawdę źle, wtedy Pan Jezus przysyła mi jakieś pieniądze przez umyślnego. Ot, choćby w zeszłym tygodniu, kiedy już gotowaliśmy obierkową, przyszedł pleban i spytał, czy go na tym moim rowerku nie zawiozę na Podgórze za pięć złotych!

Detale zmyślam, oczywiście, ale ogólna wymowa oraz tekst o Panu Jezusie przysyłającym kasę są autentyczne. Opowieść Krzysia przypomniała mi się właśnie dziś, gdy Pan Jezus (chyba on?) zesłał mi temat na notkę. Widzicie, było naprawdę źle. Jeździłem na swoim rowerku stacjonarnym i modliłem się, ale temat nie przychodził — a ten, co przyszedł, był jakiś nie taki i pisanie szło mi jak po grudzie. I kiedy w desperacji zastanawiałem się nad zapchaniem paszcz wygłodniałej publiki Referral Funem lub kontynuacją tekstu o warzywku w łydzi (draft: „Marchewka w tyłku”), na Portalu Poświęconym Fronda coś nagle głośno dupło, jebło i pociemniało.

Pierwszy sygnał o portalowych zamieszkach dotarł do mnie równo miesiąc po katastrofie smoleńskiej (coincidence?…). 10 maja pod salonowym wpisem red. Terlikowskiego o „kompromisie” aborcyjnym (widzicie? oni też ten kompromis biorą w sarkastyczny cudzysłów!) pojawiła się prośba od salonowiczki Ifigenii o „zajęcie stanowiska w sprawie zarządzania portalem Fronda”. Wuteef? Otóż kilka dni wcześniej w online’owej Rzepie ukazał się artykuł Terlikowskiego, w którym nasz stary znajomy podpisał się jako redaktor naczelny portalu Fronda.pl. A nie powinien, bo nim nie jest. Przynajmniej tak się wszystkim niezorientowanym wydawało.

Czas przedstawić dramatis personae, czyli podmioty gospodarcze biorące udział w tym zamieszaniu:

  1. Istniejące od 2002 r. Stowarzyszenie Kulturalne Fronda, prowadzone obecnie przez Grzegorza Górnego i Tomasza Terlikowskiego. Od kwietnia ma status Organizacji Pożytku Publicznego.
  2. Założona w 2003 r. Fronda PL Sp. z o.o., której właścicielami według Wikipedii są Michał Jeżewski i Tadeusz Grzesik.
  3. Nowy byt. Zarejestrowana w KRS tuż przed ostatnimi urodzinami Pana Naszego spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Portal Fronda, o której wiem tyle, co powiedziała mi wyszukiwarka KRS: jako reprezentanci wymienieni są Jeżewski i Grzesik (forumowicze Frondy twierdzą, że właściciele to Grzesik i pani Jeżewska).

Tak wygląda backend, zaś frontend to wydawnictwo „Fronda” i nasz ulubiony portal fronda.pl. Wydawnictwo wydaje kwartalnik i książki. Ponieważ kwartalnik i książki mało kto czyta, jest to zapewne działalność nie- lub niskodochodowa. Właścicielem wydawnictwa jest Fronda PL. Tu sprawa jest prosta i czytelna. Portal zaś to zupełnie inna para gumiaków.

Fronda.pl w swej dzisiejszej formule portalowo-społecznościowej powstała niecałe dwa lata temu. Wam też się wydaje, że to musiało być dawniej? To chyba kwestia ilości naprodukowanego przez nią lolkontentu — normalnemu portalowi dostarczenie takiego ładunku uciechy zajęłoby co najmniej dekadę. Przez te dwa lata fronda.pl wyrosła na najnowocześniejszy portal ciemnowieczny w kraju. To zasługa redaktora naczelnego i twórcy serwisu Piotra T. Pałki — z tego co rozumiem, portal tworzył on i jego ekipa, wyraźnie oddzieleni od spółki i stowarzyszenia. Oddzieleni przynajmniej organizacyjnie, bo finansowo i własnościowo najwyraźniej nie. Domena fronda.pl jest według WHOIS własnością spółki Fronda PL, za to właścicielem portalu jest chyba stowarzyszenie (chyba — bo, jak się okaże, powiązania są zawiłe nawet dla niektórych osób z wierchuszki całego przedsięwzięcia). Biznesplan wyglądał zaś tak: w kwietniu 2008 r. pięciu katolickich przedsiębiorców zadeklarowało utrzymywanie portalu przez dwa lata. Potem fronda.pl miała się usamodzielnić i utrzymywać z reklam, działalności e-commerce oraz przede wszystkim z datków użytkowników (o szczegółach planu można poczytać tutajtutaj). Tu na scenę wkracza nasz stary kumpel Maciek Gnyszka i jego FFundraising Team, z podziwu godnym uporem męczący forumowiczów Frondy o kasę na portal. Cel? Zbierać co miesiąc 30 000 zł potrzebne na utrzymanie serwisu. I prawie się im udaje — comiesięczne zbiórki oscylują wokół dwudziestu tysięcy.

Z tej opowieści wyłania się obraz sprawnej dwugłowej hydry prowadzącej portal — jeden łeb to Maciek Gnyszka, ofiarnie pracujący na odcinku biznesowym, drugi to redaktor naczelny Pałka, trzymający z dala od Frondy.pl Górnego i Terlikowskiego. Ci ostatni mają kiepską renomę w środowisku. Przy okazji poprzedniej awantury we Frondzie (kiedy odszedł Horodniczy i prawie cała redakcja, dzięki czemu mamy dziś lolkontent apokaliptyczny „44”) usłyszałem taki głos:

GG to mdła fronda międląca nieustannie aborcję i pedziów, plus wyznania nawróconych aborterek i tak w kółko macieju, do wyrzygania, walka z cywilizacją śmierci.
Horodniczy zrobił z frondy na nowo pismo posiadające jakąś zawartość intelektualną, prowokacyjne, ciekawe. Razem z GG wróci parafiańszczyzna.

Za Terlikowskim zaś, choć ma opinię świetnego medialnego fightera polemicznego, ciągnie się ekumeniczny smrodek, rzecz kompletnie nie do zaakceptowania przez konserwatywnych forumowiczów.

Tak wygląda wiatrak, w który trafia następujący ekskremencik.

30 kwietnia Piotr Pałka dostaje propozycję nie do odrzucenia. Stowarzyszenie Kulturalne Fronda przekierowuje go na ważny odcinek strategiczno-administracyjny, o czym forumowicze dowiadują się 10 maja (w wyniku odkrycia przez nich podpisu pod artykułem Terlikowskiego w Rzepie oraz wywarcia nacisku na tegoż Terlikowskiego):

Dynamiczny rozwój portalu oraz poszerzanie się środowiska Frondy (tak w wymiarze realnym, jak i wirtualnym), a także zmiany społeczne, jakie nastąpiły po 10 kwietnia, [facepalm mój — BdB] skłoniły nas do zmian organizacyjnych, które mają pomóc sprostać nowym wyzwaniom stojącym przed stowarzyszeniem, portalem i całym środowiskiem.

Dlatego podjęliśmy decyzję o powierzeniu Piotrowi Pałce stanowiska dyrektora strategicznego Fronda.pl, a Tomaszowi P. Terlikowskiemu stanowiska redaktora naczelnego portalu Fronda.pl.

Celem tych zmian jest usprawnienie organizacyjne, a także szybszy i bardziej dynamiczny rozwój działalności całego środowiska. Dyrektor strategiczny ma odpowiadać za rozwój społeczności nie tylko internetowej zarówno w Polsce, jak i za granicą, rozbudowę zaplecza intelektualnego środowiska, tworzenie terenowych klubów Frondy, organizowanie seminariów i szkoleń, a także planowanie strategiczne przyszłych pól aktywności. Redaktor naczelny miałby natomiast zapewnić dalszy rozwój medialny portalu.

Ale to nie wszystko, poczekajcie! Przypuszczalnie również 10 maja z listy członków reprezentujących SKF w KRS wylatują nazwiska Grzesika i Jeżewskiego, a na ich miejsce pojawia się Terlikowski. Niezwykłym zbiegiem okoliczności Forum Frondy ma okazję śledzić tę zmianę na żywo: w odpowiedzi na link jednego forumowicza do wyszukiwarki KRS (gdzie figuruje już tandem GG/TT) drugi forumowicz pisze:

No to cosik się zmieniło we wpisach na dniach, albo i na godzinach bo ciągle na kompie mam otwartą stronę ze starym trzy-osobowym Zarządem: Górny, Jeżewski, Grzesik

Czad, co?

Mijają względnie spokojne dwa tygodnie, nadchodzi 24 maja, Czarny Poniedziałek Frondy. Po namyśle Piotr T. Pałka odrzuca propozycję awansu i odchodzi z Frondy. Wczesnym popołudniem publikuje na bloguforum swoje pożegnanie:

Szanowni Frondowicze, Drodzy Przyjaciele,

przepraszam, że dopiero teraz odnoszę się do oświadczenia Zarządu Stowarzyszenia Kulturalnego Fronda z dnia 10 maja (które w nieco innej formie zostało mi zakomunikowane 30 kwietnia, ale czekałem na zakończenie procedury audytu. Niestety nie mogę przyjąć gratulacji z powodu awansu, bo go nie przyjmuję — nie lubię wchodzić w fikcyjne konstelacje. Jestem przekonany, że żaden awans nie powinien oznaczać faktycznej degradacji. Żaden awans nie powinien być komunikowany w trybie przypominającym raczej zwolnienie warunkowe. Informacja o tak poważnych zmianach w medium współfinansowanym przez społeczność powinna być natychmiastowa, a nie wymuszona przez tę społeczność. Niestety w tym przypadku było inaczej.

Jestem zmuszony zrezygnować z pracy dla Frondy, bo audyty bez oficjalnego odniesienia się Zarządu do wątpliwości podnoszonych przez jego odbiorców są jedynie „audytami”, awanse są tu jedynie „awansami”, a struktura organizacyjna jest niezrozumiała nawet dla członków stowarzyszenia. W takiej sytuacji nie można budować i realizować żadnej strategii.

Widzicie? Nie tylko wy nie rozumiecie, o co chodzi — sam redaktor naczelny, najwyraźniej też członek SKF, nie kuma wszystkich powiązań w Wielkiej Frądowej Rodzinie. Wspomniany audyt to echo podejrzanych historii, jakie szeptem opowiadają zasłużeni forumowicze:

Dziś pewien talibański inżynier [chodzi o Maćka Gnyszkę, przedstawiającego się na FF jako wujek inżynier – BdB] wysłał raport z przeprowadzonego audytu, który to raport dał mi do myślenia. Szczególnie ciekawie wyglądają wartości, jeśli chodzi o wypływy (dla ciekawskich: końcówka zeszłego i początek tego roku).
Składając razem tzw. niecne plotki oraz w/w raport — zbudowałem sobie obraz, który daleki jest od sielankowego pejzażu.

To forumowicz Socrat. Nasz stary ulubieniec Tomek Torquemada również sugeruje jakieś nieprawidłowości, które — kiedy się wydały — zostały wyrównane: jego ciekawe wypowiedzi znajdziecie tutu, ale polecam lekturę całego wątku, szczególnie dwóch pytań w nim zadanych:

Pytanie jontszonce numer jeden.
Prawda to, że pieniądze zbierane na portal przelewane były na konta osób nie związanych z portalem?

Pytanie jontszonce numer dwa.
Prawda to, że gdy sprawa się rypła, osoba nie związana z portalem zapragnęła być z portalem związana w związku spożywczym ktoś musiał jej ustąpić miejsca?

Dość ciekawie (choć niechlujnie) wypowiada się forumowiczka (chyba — u dzieci Frondy ciężko rozpoznać płeć) Alien Life Form:

wyjasnie w telegraficznym skrocie przebieg zdarzen, ale prosze nie pytajcie mnie o konkretne daty bo mi sie nie chce sprawdzac;

na jesieni 2009 albo wczesniej rozwinal sie konflikt poniedzy wlascicielem wydawnictwa Fronda a zarzadem Stowarzyszenia
czyli pomiedzy Jezewskim a GG i TT;

pod koniec 2009 odplynelo troche pieniedzy (powiedzmy dwie dekady) z konta portalu na rzecz zarzadu Stowarzysznia;

w tym samym czasie miano zalozyc spolke “portal fronda” zeby odciac wlasciela pakietu kontrolnego wydawnictwa od portalu, zamiast odciac okazalo sie ze wlascicielem spolki “portal” jest wlasciciel wydawnictwa;
przy czym caly czas portalem o domenie fronda.pl niby zawiaduje Stowarzyszenie;
czym wlasciwie zajmuje sie spolka z o.o. “portal fronda” do dzisiaj nikomu nie wyjasniono;

przez pierwszy kwartal 2010 nadzorujacy portal czyli zespol pod kierwonictwem PTP malo kontaktuje sie albo nie za cieplo kontaktuje sie z zarzadem Stowarzyszenia Fronda bo nie jasnione zostaly sprawy przeplywow pieniedzy, zwlaszcza ze przynajmniej portal i stowarzyszenie obsluguje ta sama firma ksiegowa;

gdzies na przelomie kwartalow I i II panowie ze stowarzyszenia i portalu wyjasniaja sobie sprawy finansowe;
nie ma wogoel mowy ze istnieje od grudnia 2009 jakas spolka nalezaca do wydawcy niby skloconego z stowarzyszeniem;

w kwietniu jak wiadomo zarzad stowarzyszenia podejmuje decyzje personalne, a dokladnie 30 marca na spotkaniu z ludzmi z portalu podczas ktorego mialy byc omawiane inne sprawy a nie zmiany personalne;

tyle

nie wiemy jaka decyzje podjal PTP – czy przyjal stanowisko dyrektora zarzadzajacego czy nie;
nie wiemy czy firma Gnyszki dalej wpiera portal i pracuje w celu pozyskania fundusy na dzialanie portalu;

dochodza sluchy ze GG ma przeorganizowac portal

i tyle
reszta to piana

Na marginesie: Maciek Gnyszka najwyraźniej odchodzi razem z Pałką. Niestety, jego blogasek „Co powie Gnyszka” aktualnie milczy; być może Maciek nie może znaleźć odpowiedniego cytatu z Josemarii Escrivy na tę okazję.

Wróćmy do pożegnania Pałki. Parę godzin później wszyskie jego kopie znikają z portalu, o czym Pałka z goryczą informuje na Facebooku, zwanym we frondziarskiej nowomowie Pejsbukiem (jakiś czas później jego wpisy powracają na Frondę, widocznie nowa ekipa zrozumiała, że przesadziła z cenzurą). Z Internetu znika też Forum Frondy. Jest to przerwa techniczna, potrzebna na pozbawienie przywilejów obecnych adminów (zwykłych i tzw. społecznych). Nowym administratorem zostaje niejaka Marysia, nazywająca siebie w Facebookowym profilu Partyzantem Prawdy, prowadzącym „KRUCJATĘ MODLITWY ZA OSOBY ZAGROŻONE PRZEZ OKULTYZM, SEKTY I TOKSYCZNE PRAKTYKI NEW AGE”. Po uruchomieniu forum Marysia na początek ponoć daje bana samej sobie, a później nie może zalogować się do konta administracyjnego, bo „jedną literkę wielka pisałam jako małą i miało prawo nie działać”. Wieczorem Tomasz Terlikowski publikuje na swoim blogu wpis, w którym nic nie wyjaśnia, za to skarży się, jak źle został potraktowany przez wszystkich z wyjątkiem Grześka Górnego. Tak kończy się poniedziałek.

Wtorek to na Forum Frondy dzień pożegnań i umawiania się w nowych miejscach.

I to chyba cała historia — choć im więcej czytam, tym bardziej widzę, jak wiele jeszcze kryje się pod powierzchnią. Co się stało? Panie, a skąd ja mam wiedzieć?! Mogę się jedynie domyślać i zgadywać. Zgaduję więc, że SKF chciał zacieśnić więzy finansowe z portalem, a droga do owego zacieśnienia musiała wieść przez zwolnienie związanego ze spółką Fronda PL redaktora naczelnego i przetasowania w składzie zarządu samego Stowarzyszenia. Z dokumentów KRS i oficjalnych oświadczeń wynika, że w tym momencie duet Górny-Terlikowski i reprezentowane przez nich stowarzyszenie ma pełną władzę nad portalem. Jedyny haczyk to domena pozostająca własnością spółki Fronda PL, ale wpis w WHOIS nie przesądza sprawy. Może np. właściciele spółki mają kod authinfo, ale jedną literkę wielka pisały jako małą i nie zadziałało.

Na koniec drobna refleksja. Miałem okazję poznać osobiście niewielu publicystów prawicowych, ale ci, których poznałem, jeździli zdezelowanymi sztruclami i prosili żonę o pieniądze na jedną puszkę piwa. Nie piszę tego z pogardą, lecz z podziwem: ci ludzie chcą żyć z idei, która, powiedzmy, trawi ich dusze apokaliptycznym ogniem. Nie pójdą na etat jak żona, bo będą mieć mniej czasu na Sprawę. Jeśli walka o Sprawę nie przynosi kasy, trudno, będą biedować. Ich marzenie to sytuacja, w której wydawane przez nich ideowe czasopismo czy prowadzony przez nich portal poświęcony przyniesie dochodzik niewielki, ale wystarczający na zaspokojenie potrzeb bytowych swoich, kolegi, dwóch kolegów kolegi i niewielkiego zespołu redakcyjnego (zaspokoić na długie lata, ma się rozumieć, z dodatkowym uwzględnieniem wielodzietności ideowców). I kiedy już prawie osiągają to marzenie, kiedy pojawia się realna kasa, wtedy z naszymi ideowcami dzieje się czasem to, co z normalnymi ludźmi w układach biznesowych: na momencik wychodzą z nich wilki, następuje krótki pierdolnik o zdobycz, po czym jedna grupka zostaje z pogryzionym ochłapem, a druga odchodzi zakładać kolejne ideowe pisemko na rozruchu czy portal z widokami na przyszłość. I tak się to kręci.

  1. May 25th, 2010 at 15:20 | #1

    Przypisy do pierwszego zdania: “prawie rodzinny” oznacza, że mieszkała tam kilka lat, a “wkrótce była” tłumaczy, dlaczego w tym roku wpisy na BdB pojawiają się jeszcze rzadziej niż dawniej. I na tym chciałbym zamknąć temat, dziękuję.

  2. May 25th, 2010 at 15:23 | #2

    czyżby pierwszy?

  3. May 25th, 2010 at 15:30 | #3

    a tak bardziej na temat: czy możliwe jest, żeby utrzymanie takiego portalu kosztowało co miesiąc 30 patyków? trochę dużo, imho.

    ostatni akapit pasuje do genezy tworzenia partii prawicowych, tylko tam nie chodzi kasę wprost, ale stanowiska, zaszczyty, przewodniczenia…

    na opisanym przez ciebie przykładzie widać, że pod pewnymi względami frondziarze są tacy sami, jak reszta społeczeństwa :-)

  4. May 25th, 2010 at 15:36 | #4

    miguelm75 :

    czyżby pierwszy?

    No way.

    miguelm75 :

    a tak bardziej na temat: czy możliwe jest, żeby utrzymanie takiego portalu kosztowało co miesiąc 30 patyków? trochę dużo, imho.

    No więc w pierwotnej wersji tekstu naśmiewałem się z faktu, że FF musi utrzymywać CAŁY portal, bo reklama i e-commerce nie wypaliły – ale wyleciało, bo zamącił mi nnniezawodny Tomek Torquemada – w jednym poście podaje fragment raportu finansowego Frondy:

    OKRES WYDATKI PŁACE
    VIII 2009 25 712,00 zł 15 427,20 zł
    IX 2009 25 523,00 zł 12 251,04 zł
    X 2009 70 186,00 zł 46 322,76 zł
    XI 2009 54 246,00 zł 42 311,88 zł
    XII 2009 51 211,00 zł 36 871,92 zł
    I 2010 59 032,00 zł 25 383,76 zł
    II 2010 37 765,00 zł 27 946,10 zł

    Zakładam, że płace wchodzą w skład wydatków.

  5. May 25th, 2010 at 15:36 | #5

    Ale wiesz pan, że nie kupowanie frondowych książek, to jednak trochę ból, bo to właśnie te nieślubne dzieci Maryji Dziewicy siadły na prawach do Chestertona i go wydają? I to niestety są w większości pierwsze wydania PL, albo wznowienia po 80 latach. Na szczęście wydają go w takich nakładach, że zawsze się jakiś trafi z secondhandu, co pozwala ich niedofinansowywać.

  6. May 25th, 2010 at 15:41 | #6

    Marceli Szpak :

    Ale wiesz pan, że nie kupowanie frondowych książek, to jednak trochę ból, bo to właśnie te nieślubne dzieci Maryji Dziewicy siadły na prawach do Chestertona i go wydają? I to niestety są w większości pierwsze wydania PL, albo wznowienia po 80 latach. Na szczęście wydają go w takich nakładach, że zawsze się jakiś trafi z secondhandu, co pozwala ich niedofinansowywać.

    wydali też, zdaje się (ktoś pisał na BLIP-ie) “Kantyczkę dla Leibowitza”. dobra rzecz, czytałem dawno i z normalnego wydania.

  7. pafcio
    May 25th, 2010 at 15:43 | #7

    Po uruchomieniu forum Marysia na początek ponoć daje bana samej sobie, a później nie może zalogować się do konta administracyjnego, bo „jedną literkę wielka pisałam jako małą i miało prawo nie działać”

    Prawdziwa mistrzyni:D

  8. May 25th, 2010 at 15:44 | #8

    bart :

    nnniezawodny Tomek Torquemada – w jednym poście podaje fragment raportu finansowego Frondy:

    w przywołanym przez ciebie wpisie z FF ktoś wietrzy podstęp. że też na to wpadł, nono…

  9. May 25th, 2010 at 15:48 | #9

    miguelm75 :

    czy możliwe jest, żeby utrzymanie takiego portalu kosztowało co miesiąc 30 patyków?

    Haha, możliwe, tylko że niepotrzebne.

  10. May 25th, 2010 at 15:50 | #10

    czescjacek :

    Haha, możliwe, tylko że niepotrzebne.

    no ba, w końcu dzieci w Afryce głodują.

  11. May 25th, 2010 at 15:55 | #11

    czescjacek :

    miguelm75 :
    czy możliwe jest, żeby utrzymanie takiego portalu kosztowało co miesiąc 30 patyków?
    Haha, możliwe, tylko że niepotrzebne.

    E tam 30 patyków.

    X 2009 70 186,00 zł 46 322,76 zł

    – 70 tysięcy na portal, w tym 46 tysięcy na pensje. Zaczęło im brakować na waciki?

  12. May 25th, 2010 at 15:57 | #12

    Lukasz :

    70 tysięcy na portal, w tym 46 tysięcy na pensje. Zaczęło im brakować na waciki?

    To w jednym miesiącu, w innych połowa tego.

  13. May 25th, 2010 at 15:59 | #13

    Nie trzeba było długo czekać na “Kto za tym stoi”:

    http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=3509314

    Cały ten zamęt, wzajemne oskarżenia, masowe pożegnania i odejścia na FB, to jest oczywisty efekt czyichś zabiegów. Komuś bardzo pasowało, by to mimo wszystko (pomijam w tym momencie wszystkie swoje ale) konserwatywne i chrześcijańskie Forum – zasłużone zwłaszcza w walce o życie nienarodzonych i zwalczanie promocji dewiacji – po prostu przestało istnieć.

    To jest jakaś gruba prowokacja i ma rację Marysia, kiedy mówi, że wrogowie FF muszą teraz rechotać i zacierać ręce.

    Za wcześnie napisałem notkę. Sytuacja jest rozwojowa.

  14. May 25th, 2010 at 16:00 | #14

    To wszystko jest tak strasznie smutne. Ja rozumiem, żeby tam jeszcze było się o co bić.

  15. May 25th, 2010 at 16:01 | #15

    bart :

    ma rację Marysia, kiedy mówi, że wrogowie FF muszą teraz rechotać i zacierać ręce

    Ugh, poczułem na sobie zimne światło Oka Ciemności.

  16. Gammon No.82
    May 25th, 2010 at 16:06 | #16

    I dziwić się, że gdy oni już dorywają się do publicznej kasy, to potem ładunkiem kumulacyjnym nie dają się oderwać.

  17. May 25th, 2010 at 16:08 | #17

    bart :

    Komuś bardzo pasowało, by to mimo wszystko (pomijam w tym momencie wszystkie swoje ale) konserwatywne i chrześcijańskie Forum – zasłużone zwłaszcza w walce o życie nienarodzonych i zwalczanie promocji dewiacji – po prostu przestało istnieć.

    Lobby gejowskie wespół z proaborcyjnym podmieniły Tomasza Terlikowskiego na jego jaszczurzą kopię!

  18. May 25th, 2010 at 16:11 | #18

    eli.wurman :

    To wszystko jest tak strasznie smutne. Ja rozumiem, żeby tam jeszcze było się o co bić.

    No ale przecież jest! Robisz dla Sprawy i masz z tego profit.

    Kwestia wysokości przychodów jest drugorzędna.

  19. May 25th, 2010 at 16:13 | #19

    Oraz serdecznie pozdrawiam FForumowiczów przechodzących obecnie przez blogaska. Z tragarzami.

  20. May 25th, 2010 at 16:15 | #20

    Bart :

    I kiedy już prawie osiągają to marzenie, kiedy pojawia się realna kasa, wtedy z naszymi ideowcami dzieje się czasem to, co z normalnymi ludźmi w układach biznesowych: na momencik wychodzą z nich wilki, następuje krótki pierdolnik o zdobycz, po czym jedna grupka zostaje z pogryzionym ochłapem, a druga odchodzi zakładać kolejne ideowe pisemko na rozruchu czy portal z widokami na przyszłość.

    Gospodarzu, po pierwsze – wielkie dzięki za blogonotkę, o której właśnie marzyłem. Chciałem przeczytać huj is huj w frondzie Frondy przeciwko Frondzie, ale smutno mi było, że pewnie nikomu się nie chce przez to przegryzać. A po drugie, to najśmieszniejsze jest to, że ci ludzie już to samo przeżyli gdy papierowa Fronda dostała dotację i jest to opisane w powieści z kluczem “Bessa Lala”, gdzie Górny występuje jako Dolny. A Lipszyc jako Cipszyc. I nagle główny bohater, ideowiec zarabiajacy w redakcji Frondy 500 PLN miesięcznie podsłuchuje, jak jego szefowie rozmawiają o kupowaniu łodzi i samochodów, odmawiając mu stówy podwyżki…

  21. May 25th, 2010 at 16:19 | #21

    czescjacek :

    Lukasz :
    70 tysięcy na portal, w tym 46 tysięcy na pensje. Zaczęło im brakować na waciki?
    To w jednym miesiącu, w innych połowa tego.

    Noale zobacz od października już tak mało nie było. Bierzemy co można i spierdalamy? W’góle ile ludzi musi pracować w takim portalu? Nie mam pojęcia jak to działa, ale na prosty, wiejski rozum to dużo ludzi chyba nie jest potrzebne, zwłaszcza na katolickim portalu?

  22. May 25th, 2010 at 16:20 | #22

    bart :

    Kwestia wysokości przychodów jest drugorzędna.

    No ale kiedy przyzwoitemu człowiekowi do utraty przyzwoitości trzeba jednak jakiejś sensownej zachęty finansowej. Nie zmieści mi się to pod deklem.

    bart :

    Oraz serdecznie pozdrawiam FForumowiczów przechodzących obecnie przez blogaska.

    Trochę robi mi się wszystko na raz kiedy czytam ten wątek. Kolejne poziomy piekła zamarzają. Może faktycznie idzie koniec świata.

  23. May 25th, 2010 at 16:23 | #23

    Ciekawe, czy przybysze z FF zostawiają po sobie komentarze, które wyłapuje spamołąp. Chciałbym je zobaczyć. Podejrzewam, ze sporo by tam było lolkontentu.

    Swoją drogą, zdaje się że roczne utrzymanie domeny z jakąś tam przestrzenią hostingową to coś w okolicy czterech stów. Rozumiem, że może trzeba im więcej przestrzeni, ale do trzydziestu kołą przecież daleko.

  24. May 25th, 2010 at 16:23 | #24

    eli.wurman :

    Ja rozumiem, żeby tam jeszcze było się o co bić.

    20 tysięcy miesięcznie to mało? Kiedy wszystko, co musisz, to wynająć trzech gimbusów tłumaczących z lifesitenews za 10 zeta/strona?

  25. Aya
    May 25th, 2010 at 16:26 | #25

    to ja, Aya-nie-od-jaszczurów :P. Wpis o frondzie made my day (niełatwa rzecz, dzisiaj był VAT bleeee) Struktura organizacyjna jak drzewo genealogiczne głównej bohaterki telenoweli brazylijskiej, nocna zmiana w KRS – śliczności, pyskówki i cenzura swojskie takie, a jak przeczytałam o Marysi co zbanowała samą siebie to z zachwytu zachłysnęłam się herbatką :D (i chyba jestem nienormalna jeśli się z tego cieszę :P)

  26. May 25th, 2010 at 16:26 | #26

    czescjacek :

    20 tysięcy miesięcznie to mało?

    No ale z tego hajsu to pewnie trzeba popłacić parę rzeczy, jakieś telefony, pociągi, paliwo, biuro, księgowość. Jak się rozłoży na kilka osób, to ile z tego może wyjść?

  27. May 25th, 2010 at 16:29 | #27

    eli.wurman :

    Jak się rozłoży na kilka osób

    No właśnie ciekawe, ile osób ma dostęp do konfitur. Ale kaman, jakie pociągi i paliwo? 20 tysięcy łosie dają na sam portal. A to pewnie pińcet złotych rocznie hostingu + samaniewiem, jakiś tysiąc-dwa na tłumoczących gimbusów. A niechby i pięć, zostaje i tak sporo.

  28. May 25th, 2010 at 16:31 | #28

    eli.wurman :

    No ale kiedy przyzwoitemu człowiekowi do utraty przyzwoitości trzeba jednak jakiejś sensownej zachęty finansowej. Nie zmieści mi się to pod deklem.

    No więc ja myślę tak, że jak już jesteś blisko tego celu, w którym idea ma zarabiać na ciebie, zaczynasz sobie kalkulować, że jest was trzech: ty, Grześ i Zdziś. I jakby wyeliminować Zdzisia, którego lubisz mniej niż Grzesia, to dla was dwóch z Grzesiem starczyłoby akurat. I nawet jak oddalisz od siebie tę myśl, to ona kiedyś wróci – i będzie wracać za każdym razem, jak będziesz dzielić stan konta firmy przez trzy. To widziałem w akcji dawno temu, jak pracowałem dla wydawnictwa Stowarzyszenia Leśnych Dziadków – tam chodziło co prawda o podział rynku, nie o wewnętrzne rozgrywki, ale mechanizm ten sam.

    Albo myślisz sobie, sytuacja się zmieniła, Zdziś nie jest już taki niezbędny jak przed rokiem, gdy bez Zdzisia byśmy zdechli, dziś poradzimy se bez Zdzisia. I też ta myśl wraca, jak oglądasz stan konta. To widziałem w akcji we własnej spółce.

    Wiadomo, że w sytuacji, gdy masz firmę z kasą i stowarzyszenie z marką i atrakcyjnym lokalem, do tego wierną armię donatorów i rozwieszony między wami portal o niesprecyzowanej sytuacji własnościowej, sprawa się komplikuje, bo jest więcej Zdzisiów i więcej kont, których stan trzeba dzielić przez inne liczby. Ale myślę, że mechanizm jest podobny.

  29. May 25th, 2010 at 16:33 | #29

    czescjacek :

    eli.wurman :
    Jak się rozłoży na kilka osób
    No właśnie ciekawe, ile osób ma dostęp do konfitur. Ale kaman, jakie pociągi i paliwo? 20 tysięcy łosie dają na sam portal. A to pewnie pińcet złotych rocznie hostingu + samaniewiem, jakiś tysiąc-dwa na tłumoczących gimbusów. A niechby i pięć, zostaje i tak sporo.

    Also – admini społeczni. Może prawo do umieszczania krzyża tyle kosztuje?

  30. May 25th, 2010 at 16:37 | #30

    jezykwkosmosie2 :

    Ciekawe, czy przybysze z FF zostawiają po sobie komentarze, które wyłapuje spamołąp.

    Niestety nie :)

    jezykwkosmosie2 :

    Swoją drogą, zdaje się że roczne utrzymanie domeny z jakąś tam przestrzenią hostingową to coś w okolicy czterech stów.

    czescjacek :

    A to pewnie pińcet złotych rocznie hostingu

    Panowie, weźcie przestańcie. Za cztery stówy rocznie to macie Blog de Bart, na który jak raz weszło 250 wykopowiczów naraz, to zniknął. Fronda, z forum, które czyta >100 osób naraz praktycznie non stop, z dużą liczbą blogów? Na nazwie.pl postałaby 15 sekund.

    Ja tam się na IT nie znam, ale jak miałem kłopoty z ruchem na blogu, to jakiś uczynny konsultant on-line zasugerował serwer dedykowany. Owe cztery stówy to się za niego płaci miesięcznie, w najtańszej możliwej opcji.

  31. May 25th, 2010 at 16:38 | #31

    A wogle to nie wiem, czy zaobserwowaliście prawicowy mit byznesmena i prowadzenia byznesu — bo z moich badań terenowych wynika, że wg prawicowca to wygląda tak, że zakładasz firmę, zapierdalasz rok-dwa, a potem firma zaczyna przynosić dochody, więc przestajesz się nią zajmować i tylko zbierasz kaskę, która się z działania firmy bierze już automagicznie.

    To ważny kontekst MSZ.

  32. May 25th, 2010 at 16:41 | #32

    czescjacek :

    A wogle to nie wiem, czy zaobserwowaliście prawicowy mit byznesmena i prowadzenia byznesu — bo z moich badań terenowych wynika, że wg prawicowca to wygląda tak, że zakładasz firmę, zapierdalasz rok-dwa, a potem firma zaczyna przynosić dochody, więc przestajesz się nią zajmować i tylko zbierasz kaskę, która się z działania firmy bierze już automagicznie.

    To jest temat do rozważań, które chciałem umieścić w notce, ale nie zdążyłem: jak wyglądałby biznesplan Gaciowych Gnomów, gdyby Gaciowe Gnomy były prawicowcami.

  33. May 25th, 2010 at 16:44 | #33

    bart :

    Owe cztery stówy to się za niego płaci miesięcznie, w najtańszej możliwej opcji.

    Łotewer, nawet i tysiąc miesięcznie niech będzie na serwery. Poza tym na fronda.pl są niusy tłumaczone z zachodnich serwisów psycholskich, czasem jakiś nius polski (zerżnięty z onet.pl albo co) i, pożal się Boże, Fronda TV. Na ile wyceniasz ten kontent?

  34. May 25th, 2010 at 16:50 | #34

    bart :

    Panowie, weźcie przestańcie. Za cztery stówy rocznie to macie Blog de Bart, na który jak raz weszło 250 wykopowiczów naraz, to zniknął. Fronda, z forum, które czyta >100 osób naraz praktycznie non stop, z dużą liczbą blogów? Na nazwie.pl postałaby 15 sekund.
    Ja tam się na IT nie znam, ale jak miałem kłopoty z ruchem na blogu, to jakiś uczynny konsultant on-line zasugerował serwer dedykowany. Owe cztery stówy to się za niego płaci miesięcznie, w najtańszej możliwej opcji.

    Chyba trochę nie objąłem rozmiarów tego serwisu. Tak czy siak – to przecież jest dalej 20-30 koła miesięcznie. Zakładając ze trzech-czterech pracowników płaconych najniższą krajową, to wyszło by to na zero gdzieś w okolicach pięciu-sześciu kołą miesięcznie. A pewnie większość tam nie ma całego etatu. No i ciekawe jak to jest być z zawodu ADMINEM jak ta cała Marysia?

  35. May 25th, 2010 at 16:58 | #35

    Najniższa różnica między WYDATKAMI a PŁACAMI w zacytowanym fragmencie to ok. 10 000 zł. Czynsz za lokal, ZUS dla 3-4 osób, telefony, prąd, kawa do biura. Uzbiera się, tak myślę.

  36. May 25th, 2010 at 17:03 | #36

    @ bart:

    Hurm. No i właśnie — co się kryje pod tymi 25 tysiącami płac? Bo ja myślę, że gimbusy – 3 tysiące; trzech kumpli – 22 tysiące (okej okej, już się nie wkręcam, to ostatnia wypowiedź na ten temat, internetowe słowo honoru!)

  37. May 25th, 2010 at 17:05 | #37

    bart :

    ZUS

    Sprawdzić, czy nie KRUS.

  38. May 25th, 2010 at 17:07 | #38

    eli.wurman :

    Sprawdzić, czy nie KRUS.

    Sprawdzić, czy nie UoD.

  39. Veln
    May 25th, 2010 at 17:11 | #39

    To ja jeszcze dam linka zapętlającego dla nieblipujących:
    http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=3509364

  40. May 25th, 2010 at 17:13 | #40

    czescjacek :

    @ bart:
    Hurm. No i właśnie — co się kryje pod tymi 25 tysiącami płac? Bo ja myślę, że gimbusy – 3 tysiące; trzech kumpli – 22 tysiące (okej okej, już się nie wkręcam, to ostatnia wypowiedź na ten temat, internetowe słowo honoru!)

    Na szybko naliczyłem 6 podpisów pod newsami, pewnie tych “gimbusów” jest z 10.

    Kurczę, jesteśmy w Internetach, naprawdę nikt nie wie, jakie są koszty utrzymania średniej wielkości portalu?

  41. May 25th, 2010 at 17:22 | #41

    bart :

    Na szybko naliczyłem 6 podpisów pod newsami, pewnie tych “gimbusów” jest z 10.

    Dzięki Gniewomirowi wiemy, że takie niusy chodzą po 10 zyka od strony standardowej; liczba wrzucaczy nie ma znaczenia, tylko liczba niusów.

  42. Żydojaszczur
    May 25th, 2010 at 17:26 | #42

    A z czego się toto miało niby utrzymywać ? Nie ma chyba gorszego targetu reklamowego niż czytelnicy prawicowych portali oszołomskich.

  43. clondike
    May 25th, 2010 at 17:26 | #43

    whois na IP frondy pokazuje:

    address: University of Warmia and Mazury in Olsztyn
    address: Uniwersytet Warminsko-Mazurski w Olsztynie
    address: OEiZ MSK OLMAN
    address: ul. Jana Heweliusza 8

    Wygląda na to, że hosting mają podnajmowany od uczelni albo serwer wstawił znajomy znajomego królika, jak na uczelniach bywa. Może napisać do szanownej uczelni z pytaniem?

  44. May 25th, 2010 at 17:32 | #44

    bart :

    Kurczę, jesteśmy w Internetach, naprawdę nikt nie wie, jakie są koszty utrzymania średniej wielkości portalu

    Ale on przecież nie jest średniej wielkości, to mikroportal grający w tej samej klasie co Psychiatryk24. Niżej są już tylko wszelakie Maddogowa i Kontrowersje. Powinno mieć koszty na poziomie najwyżej paru tysięcy miesięcznie, z hostingiem włącznie.

  45. May 25th, 2010 at 17:34 | #45

    Bart! Jaka to piękna notka! W swoim oddaleniu myślałem głupio, że cała Polska pogrążona jest w powodzi. Tymczasem tutaj z wody wyłoniła się rzeczywistość…

  46. Shigella
    May 25th, 2010 at 17:36 | #46

    Fronda.pl wynajmuje (albo kupila) lokal na Marszalkowskiej, wprawdzie malo atrakcyjny (na I p. na Marszalkowskiej) ale podejrzewam, ze nie za 1000 zl miesiecznie, a blizej 2-3 tys.
    Pytanie, co to znaczy pensje – czy to sa wszystkie koszty zatrudnienia, czy doliczaja ZUS.
    pensja c.a. 3000 zl to dla pracodawcy koszt ok. 5000 zl (wystarcza 4 osoby zeby wygenerowac 20000), a umowmy sie – w Wwie 3 tysiace to nie jest to pensja powalajaca na kolana.
    Do tego pewnie oplacaja jakies zlecone itp. dla tlumaczy.
    Jesli organizuja jakies spotkania, to tez generuje to koszt (zazwyczaj zwraca sie za podroz, hotel, wyzywienie).

    Z zupelnie innej beczki.
    Ja slyszalam, ze Wydawnictwo Fronda przez dlugi czas wynajmowalo (a z tego co sie orientuje nadal wynajmuje) budynki biurowe na fragmencie posesji na Olbrachta w W-wie (za Urzedem Geodezji).
    Oczywiscie sprostujcie, jesli ktos wprowadzil mnie w blad.

    Wiewiorki cwierkaja, ze przy niewielkich nakladach (budynki sa delikatnie mowiac w takim sobie stanie technicznym) maja z tego calkiem zacny przychod.
    Oczywiscie nie mozna tego byc pewnym, to te wiewiorki tak cwierkaja.

  47. May 25th, 2010 at 17:37 | #47

    clondike :

    Wygląda na to, że hosting mają podnajmowany od uczelni albo serwer wstawił znajomy znajomego królika, jak na uczelniach bywa. Może napisać do szanownej uczelni z pytaniem?

    Niekoniecznie na uczelni.

    http://www.dostawcy-internetu.pl/operator/MSK-OLMAN,opis-firmy,329.html

  48. May 25th, 2010 at 17:39 | #48

    Shigella :

    pensja c.a. 3000 zl to dla pracodawcy koszt ok. 5000 zl

    Za to umowa o dzieło c.a. 3000 zł to dla “pracodawcy” koszt ok. 3300. I zgadzam się z przedmówcami: nie wierzę, żeby Fronda płaciła tak dobrze.

  49. clondike
  50. May 25th, 2010 at 17:50 | #50

    bart :

    nie wierzę, żeby Fronda płaciła tak dobrze

    Ciekawe, ile płacą Marysi, od dwóch lat bezrobotnej, za etat admina.

    Shigella :

    Fronda.pl wynajmuje (albo kupila) lokal na Marszalkowskiej, wprawdzie malo atrakcyjny (na I p. na Marszalkowskiej) ale podejrzewam, ze nie za 1000 zl miesiecznie, a blizej 2-3 tys.

    Skąd ta informacja?

    Shigella :

    Jesli organizuja jakies spotkania, to tez generuje to koszt (zazwyczaj zwraca sie za podroz, hotel, wyzywienie).

    A organizują? Forumowicze robili ZTCW jakieś zloty, ale przecież na własną rękę?

  51. May 25th, 2010 at 17:55 | #51

    czescjacek :

    Skąd ta informacja?

    No przecież na Marszałkowskiej przy pl. Konstytucji wisi tabliczka, że Fronda. Nie widziałeś?

    czescjacek :

    A organizują?

    A jak przyjeżdżają jakieś Camerony, to kto za to płaci?

  52. May 25th, 2010 at 17:59 | #52

    eli.wurman :

    A jak przyjeżdżają jakieś Camerony, to kto za to płaci?

    No ale portal Fronda a stowarzyszenie to co innego

  53. zer00
    May 25th, 2010 at 18:00 | #53

    bart :

    Wielkie dzięki za skrót! Sam bym nie dał rady tego prześledzić. Jak się zaczynam wpuszczać w drzewka wiadomości, gdzie jadą sobie wzajem od kulegów (to chyba dobrze) i POmyleńców (to chyba źle), to mnie za chwilę pieką oczy polskojęzyczne.

    gdyby Gaciowe Gnomy były prawicowcami

    Coś jest na rzeczy z nieudacznością do biznesów u prawych współmieszkańców naszego kraju, często przy tym ideologicznie zachwyconych wolnym rynkiem.

  54. May 25th, 2010 at 18:02 | #54

    czescjacek :

    No ale portal Fronda a stowarzyszenie to co innego

    A to nie jest tak, że po prostu wyciągali hajs stamtąd, gdzie akurat był?

    clondike :

    MAN Olsztyn, porozumienie jednostek publicznych:

    Znaczy że nawet hosting mają zajumany? TEH LOLZ!

  55. vauban
    May 25th, 2010 at 18:05 | #55

    Notka wyczekiwana i arcyzgrabna, ale komentarze tu: http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=3509364 są po prostu zniewalające. Czytelników przybywa, nuż jaka owieczka zbłądzi?
    Lekki offtopek: wchodzę dzisiaj do biura po kilkudniowej przerwie (przymus wykorzystania resztek zeszłorocznego urlopu). Cóż widzą moje piękne i łagodne oczy: ksero dzieła Mistrza Słoneckiego na stole kuchennym! Kolega wije się jak piskorz, że to przysługa dla kogoś, takie tam o diecie, przyciskany do ściany wyznaje że dostał to od jakichś bydgoskich propagatorów asan i ćwiczeń oddechowych gdzie szukał wiedzy o technikach relaksacji (on też ma sporo urlopu do wykorzystania…). Dziś nie było jak, ale od jutra zaczynam akcję uświadamiania, bo kolega młody a młodość to głupość.
    Wiem, że nie ten wątek, ale kto tam teraz spojrzy prócz uświadamianego;)

  56. May 25th, 2010 at 18:07 | #56

    Zabrali Koziołka nam z favikonek
    Niejeden z żalu obkurczył się członek!

    Komitet Przywrócenia Matołka na Pentagramie.

  57. May 25th, 2010 at 18:09 | #57

    zer00 :

    Coś jest na rzeczy z nieudacznością do biznesów u prawych współmieszkańców naszego kraju, często przy tym ideologicznie zachwyconych wolnym rynkiem.

    Znaczy, z kolei wpuszczenie grona frajerów w dobrowolne datki plus wyciągnięcie państwowej dotacji w zamian za przyzerowe obowiązki (co musi robić Terlikowski czy Górny? raz od wielkiego dzwonu coś napisać i gdzieś wystąpić) – to nie jest taki zły układ. Owszem, ci ludzie nie są w stanie stworzyć nic trwałego, nic na lata. Ale pewnie całkiem nieźle na tym w sumie wychodzą. Nie mówię oczywiście o wszelakich Marysiach i Gniewomirach, których po prostu bezczelnie wyzyskują. Mówię o Grupie Trzymającej Kasę.

  58. May 25th, 2010 at 18:11 | #58

    Marceli Szpak :

    Komitet Przywrócenia Matołka na Pentagramie.

    Katowicki oddział #ttdkn domaga się przywrócenia Koziołka. Bo jak nie, to przywieziemy Jasia Skoczowskiego (dużo skuteczniejsze niż palenie opon).

  59. May 25th, 2010 at 18:16 | #59

    eli.wurman :

    Katowicki oddział #ttdkn domaga się przywrócenia Koziołka. Bo jak nie, to przywieziemy Jasia Skoczowskiego (dużo skuteczniejsze niż palenie opon).

    Ogon Południa popiera. Łowcy okultystów i tak już pojawili się w tym wątku.

  60. May 25th, 2010 at 18:16 | #60

    Sekcja zagraniczna #ttdkn również postuluje przywrócenie symbolu naszej jedności.

  61. clondike
    May 25th, 2010 at 18:18 | #61

    Goldenline pokazuje: http://www.goldenline.pl/ludzie/szukaj?q=fronda
    Tak na oko szacując: koszty hostingu są zaniedbywalnie małe (zakładając że wynajmują serwery od MAN Olsztyn) w porównaniu do kosztów osobowych IT – 1 osoba na etacie + druga pewnie na część etatu, może ktoś jeszcze.

  62. Shigella
    May 25th, 2010 at 18:18 | #62

    czescjacek :

    bart :

    nie wierzę, żeby Fronda płaciła tak dobrze

    Ciekawe, ile płacą Marysi, od dwóch lat bezrobotnej, za etat admina.

    Shigella:
    Jak wiadomo w kazdej takiej organizacji sa rowni i rowniejsi, Marysia dostaje pewnie 1000 zl na zlecenie (albo o dzielo autorskie), prezes – 5000 zl na etat.

    Shigella :
    Fronda.pl wynajmuje (albo kupila) lokal na Marszalkowskiej, wprawdzie malo atrakcyjny (na I p. na Marszalkowskiej) ale podejrzewam, ze nie za 1000 zl miesiecznie, a blizej 2-3 tys.

    Czescjacek:
    Skąd ta informacja?

    Shigella:
    Z tabliczki i wielkiej flagi zwisajacej z balkonu.
    Tabliczka nieco sie obtlukla, ale ciagle trwa na posterunku w przejsciu miedzy Batida (d. Hortex) i nastepnym budynkiem na Marszalkowskiej

    Shigella :
    Jesli organizuja jakies spotkania, to tez generuje to koszt (zazwyczaj zwraca sie za podroz, hotel, wyzywienie).

    Czescjacek

    A organizują? Forumowicze robili ZTCW jakieś zloty, ale przecież na własną rękę?

    Dlatego napisalam “jesli” – moze zapraszaja na jakies “wieczorki autorskie”.

  63. zer00
    May 25th, 2010 at 18:27 | #63

    wo :

    o Grupie Trzymającej Kasę

    Racja, miałem na myśli raczej tych wyzyskiwanych, z pieśnią na ustach, że cokolwiek poza laissez-faire to ZUO. Wydaje mi się, że Górny nie ma mocnego ideolo na rzecz żadnego z ustrojów gospodarczych. Na temat poglądów Terlikowskiego w tej sprawie nie podjąłbym się nawet zgadywać (zbyt odległa forma życia umysłowego).

  64. May 25th, 2010 at 18:32 | #64

    Bart, hosting pod takie obciążenie da się znaleźć za <700PLN brutto / mies. Oczywiście, nie mówię że idealny ale nazwą peel się nie sugeruj – u nich stosunek wydajności do ceny nie jest dobry. Mają inne plusy.

    I oddaj nam Koziołka, lurker z północy ładnie prosi.

  65. May 25th, 2010 at 18:36 | #65

    Jako przedstawiciele cywilizacji śmieci musimy miec koziolka a nie jakies usmiechniete zolte badziewie. My sie nie usmiechamy, jesli juz to mamy cyniczny gymas, albo zlosliwy chichot :-D

  66. May 25th, 2010 at 18:37 | #66

    @sympatyczny fanatyczny katolik Krzyś:

    imię się nie zgadza, niektóre detale też, ale poza tym jakbym czytał o jednym moim znajomym (zwłaszcza to o Jezusie zsyłającym kasę). wielki nieboże, czy to znaczy, że jest ich więcej?

  67. May 25th, 2010 at 18:38 | #67

    @Koziołek:

    Poczekajcie, aż przejdą te wątłe duszyczki z FF. One od koziołków omdlewają.

  68. zer00
    May 25th, 2010 at 18:42 | #68

    Adam Gliniany :

    oddaj nam Koziołka

    To, co powiedział. Poza tym, buźka “smiley” jest w swojej istocie satanistyczna prawie tak samo jak pentagram, bo “smiley” to prawie “Miley”, a Miley Cyrus jest przecież sterowaną przez program MK-ULTRA-MONARCH POdstawioną osobą. Czy jakoś.

  69. May 25th, 2010 at 18:42 | #69

    mM. :

    wielki nieboże, czy to znaczy, że jest ich więcej?

    Haha, kol. ^ols na Blipie też mówił, że słyszał taką wypowiedź, notabene na FF. Zasugerowałem, że to jakiś katolicki mem.

  70. May 25th, 2010 at 18:44 | #70

    bart :

    Poczekajcie, aż przejdą te wątłe duszyczki z FF. One od koziołków omdlewają

    Mnie, dla odmiany, urzekło święte oburzenie co niektórych duszyczek z FF. To… ciekawe, że są jeszcze na świecie takie duszyczki, które wyrażają zdziwienie z powodu istnienia ludzi nie traktujących poważnie ich systemu wierzeń.

    A notka zacna, mnóstwo nowych rzeczy się dowiedziałem.

  71. May 25th, 2010 at 18:44 | #71

    Bart:
    Kurczę, jesteśmy w Internetach, naprawdę nikt nie wie, jakie są koszty utrzymania średniej wielkości portalu?

    Nie wie, jak nie wie, ciężko oszacować.

    1. Domena to stówka rocznie, rzecz w wyliczeniach pomijalna.

    2. Serwer… mocno zależy od samego usługodawcy i serwera, liczby odwiedzających, zastosowanego oprogramowania. Jeśli rzeczywiście jest tutaj 660 tysięcy odwiedzających, to IMHO mowa jest o serwerze dedykowanym, który może kosztować jakieś 2000. Oczywiście może i dużo więcej.

    3. Ekipa… kosztuje raczej niewiele. Wczoraj wrzucono 15 tekstów, które są przeklejankami z Rzepy, Gazety, TVN24 i kilku innych źródeł. Ich opracowanie trochę trwa, ale za tego typu prace nawet w Wawie nie płaci się zbyt wiele. Zresztą w wielu serwisach takie rzeczy robią ludzie za darmo, żeby mieć wpisany jakiś staż czy doświadczenie. Oczywiście na to też można wydać sporo forsy, wszystko zależy od podejścia biznesowego, sensowności płacenia za newsa vs. praca o dzieło za 500 zł miesięcznie etc.

    4. Lokal, komórki etc. to koszty dodatkowe, których nie da się oszacować. W ramach działalności można pod to podpinać cokolwiek, łącznie z kawą i herbatą dla personelu, których tenże na oczy nie zobaczy.

    Zbierając do kupy
    Prowadząc serwis w wersji minimum zatrudniamy na stałe jednego admina, który będzie ojcem prowadzącym, programistą etc. Jemu płacimy jakieś 3000 netto i nie wnikamy, czy oprócz doglądania serwisu robi jakieś fuchy. Do tego jakieś 2000-3000 do podziału na 4-6 klepaczy treści — pod stołem lub na umowę o dzieło. Oczywiście tylko wtedy, gdy nie znajdziemy takich ideowców, którzy wrzucaliby to za darmo. Za serwer jakieś 2000, żeby mieć dobre łącze, zapas transferu, codzienny backup etc. Razem daje to jakieś 8-10 tysięcy kosztów. W wersji z oddanymi użytkownikami płacimy tylko za serwer i admina.

  72. May 25th, 2010 at 18:49 | #72

    Piotr ‘Mikołaj’ Mikołajski :

    Jeśli rzeczywiście jest tutaj 660 tysięcy odwiedzających

    Piotr ‘T’ Pałka :

    Ostatni miesiąc, czyli kwiecień 2010 roku to 1 milion 194 tys. wejść i 6 mln 28 tys. odsłon

  73. May 25th, 2010 at 18:50 | #73

    Nachasz :

    Ogon Południa popiera. Łowcy okultystów i tak już pojawili się w tym wątku.

    Oddział mazowiecki też przyłącza się do prośby. Bo wszedłem sobie na blogaska a tu coś się do mnie bez sensu uśmiecha. Pentagram i głowa kozła były fajowsze.

  74. vauban
    May 25th, 2010 at 18:52 | #74

    zer00 :

    buźka “smiley” jest w swojej istocie satanistyczna prawie tak samo jak pentagram

    I w dodatku może kojarzyć się, o borze zielony, z LSD!!!11!1!!!!
    asmoeth :

    Mnie, dla odmiany, urzekło święte oburzenie co niektórych duszyczek z FF.

    Nic tak nie utwierdza IMO w wierze, jak naiwność i niedoinformowanie. Jeśli możesz przyjąć za bezwzględny pewnik, że Jesus saves a banki kradną, to uwierzysz łatwo w to, że Terlikowski jest aniołem niewinności. W drugą stronę też działa, psychiczne perpetuum mobile – aż do trzęsienia ziemi.

  75. Patso
    May 25th, 2010 at 19:05 | #75

    Hrum. A mi, jakbym nie odświeżał, nie zamykał i od nowa otwierał, wciąż się wyświetla koziołek w pentagramie. Znaczy, powinienem się cieszyć, ale to jednak niepokojące. Czyżby mój firefox padł ofiarą satanistycznej propagandy?

  76. May 25th, 2010 at 19:06 | #76

    A teraz anioł?

  77. May 25th, 2010 at 19:06 | #77

    Patso :

    wciąż się wyświetla koziołek w pentagramie.

    Teraz jest jakiś aniołek. Ale taki bardziej małpka-aniołek (Bart, widzę co zrobiłeś).

  78. May 25th, 2010 at 19:13 | #78

    eli.wurman :

    Teraz jest jakiś aniołek. Ale taki bardziej małpka-aniołek (Bart, widzę co zrobiłeś).

    Proponuję papieża (lub ten). Tylko czy da się go przerobić na favikonkę?

  79. zer00
    May 25th, 2010 at 19:26 | #79

    @favikona :

    Teraz jest jakiś

    …KRASNAL obrzydliwy, siarką jadący, którym korporacja Mojsze-Cola postanowiła zasłonić św. Mikołaja Biskupa jak nie przymierzając Michnik-Szechter Kubusiem Puchatkiem (w wersji MK-DISNEY-MONARCH zresztą) książkę red. Ziemkiewicza!

  80. jezykwkosmosie2
    May 25th, 2010 at 19:29 | #80

    U mnie jest Santa w tej chwili. Właściwie odpowiednio niedaleko od Satan.

  81. Gammon No.82
    May 25th, 2010 at 19:32 | #81

    /hlb/ :

    Tymczasem tutaj z wody wyłoniła się rzeczywistość…

    O mniej więcej taka.

  82. May 25th, 2010 at 19:50 | #82

    @ zer00:
    @ jezykwkosmosie2:

    Ja mam nadal aniołka.

  83. banita
    May 25th, 2010 at 19:58 | #83

    W końcu mi ktoś to wszystko wytłumaczył. Sęks. Trudno było w tym burdelu wychwycić konkrety.

  84. May 25th, 2010 at 20:01 | #84

    banita :

    W końcu mi ktoś to wszystko wytłumaczył. Sęks. Trudno było w tym burdelu wychwycić konkrety.

    A ja liczyłem, że dorzucisz smalcu na patelnię.

  85. banita
    May 25th, 2010 at 20:04 | #85

    bart :
    A ja liczyłem, że dorzucisz smalcu na patelnię.

    W sensie że co?

  86. May 25th, 2010 at 20:07 | #86

    banita :

    W sensie że co?

    Że dodasz jakieś pikantne szczególiska, jakieś tajemnice alkowy, jak to forumowicze opowiadali, jak nawalony Zdziś czy Grześ przysięgał na golasa wierność Pałce na jakimś zlocie Frondy, nie wiem.

  87. May 25th, 2010 at 20:09 | #87

    banita :

    W sensie że co?

    Insajderem jesteś w końcu ^^J

  88. May 25th, 2010 at 20:15 | #88

    miguelm75 :

    wydali też, zdaje się (ktoś pisał na BLIP-ie) “Kantyczkę dla Leibowitza”. dobra rzecz, czytałem dawno i z normalnego wydania.

    To ja pisałem, prawie kupiłem zanim zobaczyłem, kto wydał.

  89. May 25th, 2010 at 20:16 | #89

    vauban :

    Nic tak nie utwierdza IMO w wierze, jak naiwność i niedoinformowanie. Jeśli możesz przyjąć za bezwzględny pewnik, że Jesus saves a banki kradną, to uwierzysz łatwo w to, że Terlikowski jest aniołem niewinności. W drugą stronę też działa, psychiczne perpetuum mobile – aż do trzęsienia ziemi.

    Tym niemniej, fforumowicze produkujący teksty w rodzaju “inteligentny, ale na kilometr śmierdzi siarką” czy “ma dużą wiedzę, ale działa przez niego rogaty” są dla mnie fascynującym zjawiskiem. Takie żywe wcielenia człowieka, który był niegrzeczny i uprzejmy na przemian.

  90. banita
    May 25th, 2010 at 20:17 | #90

    @bart

    A. No to nie za bardzo. Z paru przyczyn.
    1. Nie jestem otrzaskany w tych wierchuszkach frondowych. Trudniłem się głównie lewaczeniem na forum i piciem na towarzyskich spotkaniach, na których nie poruszało się zbyt wielu zagadnień z tego obszaru.
    2. Jednak poczuwam się do pewnej lojalności wobec moich koleżanek i kolegów z ff – szczególnie wobec tych, z którymi miałem osobiste kontakty i raczej bym nie paplał, gdyby któryś coś chlapnął.

    Z mojego osobistego punktu widzenia cała sprawa ma tę dobrą stronę, że zostałem uwolniony od ff. Fajnie było, ale wszystko się kiedyś kończy.

  91. vauban
    May 25th, 2010 at 20:25 | #91

    Doznałem olśnienia, że libretto tej operetki jest mi dobrze znane. Tak dobrze, że wpisuje się w jakiś socjologiczny typ rozwoju instytucji społecznej tworzonej przez pasjonatów. Uniwersalny, bo jest rzeczą bez znaczenia, jaka jest ich pasja, przekonania czy idea.
    Widziałem z bliska dwie takie operetki – jedna dotyczyła stowarzyszenia miłośników fortyfikacji, druga grupy przyrodników – ekologów, wyspecjalizowanych w bardzo rzadkim gatunku zwierzątka. Z bliska, bo brałem udział. Działało to według takiego oto schematu:
    Rozproszona grupa fanów oddaje się w rozproszeniu swojej pasji. Mozolnie gromadzą informacje, kolekcjonują gadżety, wymieniają się nimi. Zaczynają dostrzegać, że jest ich kilku, zaprzyjaźniają się ze sobą, jest ich coraz więcej. Szukają jakiejś formy, by połączyć wysiłek, bo w gromadzie lepiej uprawia się Pasję – łatwiej, zabawniej, skuteczniej. Zakładają stowarzyszenie, zespół badawczy, portal społecznościowy, wydają powielaczowe fanziny, whatever. To kosztuje, więc szukają środków z zewnątrz – grantu, profitu z reklam, sponsora. Rzecz chwyta i zaczyna się mieć nieźle, pasjonaci profesjonalizują przedsięwzięcie coraz bardziej (dlatego też, w imię Cthulhu przestrzegam przed profesjonalizacją ttdkn;) Bo tu następuje pęknięcie społeczności – nie wszyscy mogą być profesjonalistami, to raz. Dwa, że najlepiej wychodzą na tym ci, którzy zrobią skok na kasę jako pierwsi, reszcie pozostaje rozdziawione zdumienie, no że jak to – kolega, świetny fachowiec, ba, przyjaciel mógł zrobić coś takiego? Ano, mógł, Waldek Łysiak pisał już dawno temu, iż nikt tak pięknie nie zdradza, jak przyjaciel .
    I można teraz łatwo przewidzieć, co będzie dalej. Ten, kto uciekł z kasą pozornie wygrał, ale w środowisku jest spalony. Z konieczności zajmie się czymś innym, bo nikt z nim nie chce grać. Ci zdumieni w większości się zniechęcą i również znajdą sobie jakieś inne zajęcie. Pozostanie grupka kontynuatorów, pod innym szyldem i lokalnie (o ile znajdzie charyzmatycznego przywódcę. Po jakimś czasie cykl może się powtórzyć i tak da capo .
    Ciekaw jestem, czy to się potwierdzi. Jeśli tak, proszę pamiętać, że to ja stworzyłem Socjologiczną Teorię Vaubana o Społecznościach Pasjonatów.
    EDITH: Hipotezę. Do teorii kawał drogi.

  92. banita
    May 25th, 2010 at 20:34 | #92

    @ vauban:
    To raczej nie tak. Tu nie było rozproszonej grupy fanów. Wszystko zaczęło się od kasy. Od Walndziakowych pampersów, i programu Fronda w TVP.

  93. May 25th, 2010 at 20:49 | #93

    O Bartu! Znów o mnie piszesz :) Pozdro, dawno u Ciebie nie byłem!

  94. May 25th, 2010 at 20:57 | #94

    Maciej Gnyszka :

    O Bartu! Znów o mnie piszesz :) Pozdro, dawno u Ciebie nie byłem!

    Cytat z dzieł Escrivy już się znalazł?

  95. vauban
    May 25th, 2010 at 21:08 | #95

    banita :

    To raczej nie tak. Tu nie było rozproszonej grupy fanów. Wszystko zaczęło się od kasy. Od Walndziakowych pampersów, i programu Fronda w TVP.

    Martwisz mnie. Już tak elegancko wyglądało. Ale czy to nie tak, że aby powstała społeczność idealistów, musi najpierw powstać powstać idea która ich zjednoczy? Radykalny katolicyzm był, idea propagowania go – była, skoro już od początku była też kasa, po prostu potoczyło się prędzej, bez tej całej amatorskiej majeutyki.

  96. May 25th, 2010 at 21:14 | #96

    Sa juz trolle z frondy? Sa juz? Oraz:

    Dobrze pisze. Może by chciał przenieść bloga na fronda.pl?

    ZOMGLOL zapraszaja Barta! ZOMG LOL FTW HELL YEAH.

  97. May 25th, 2010 at 21:16 | #97

    Nachasz :

    Maciej Gnyszka :
    O Bartu! Znów o mnie piszesz :) Pozdro, dawno u Ciebie nie byłem!
    Cytat z dzieł Escrivy już się znalazł?

    Sikunda, Panie Nachasz.

  98. sheik.yerbouti
    May 25th, 2010 at 21:23 | #98

    Ausir :

    To ja pisałem, prawie kupiłem zanim zobaczyłem, kto wydał [Kantyczkę].

    Ja czytałem i podobałomisie, nawet bardzo, no ale miałem wtedy z 18 lat
    banita :

    Jednak poczuwam się do pewnej lojalności wobec moich koleżanek i kolegów z ff

    Ale oni chyba nie.

  99. banita
    May 25th, 2010 at 21:32 | #99

    sheik.yerbouti :

    Ale oni chyba nie.

    Chyba jednak tak.

    Gnycha, brachu, dałbyś mi krzywdę zrobić!?

    (choć oczywiście nie każdego z ff nazwałbym swoim kolegą lub koleżanką i stąd pewnie niepełne zrozumienie tego, co napisałem)

  100. czarny.iwan
    May 25th, 2010 at 21:43 | #100

    Sendai :

    Oraz:
    “Dobrze pisze. Może by chciał przenieść bloga na fronda.pl? ”
    ZOMGLOL zapraszaja Barta! ZOMG LOL FTW HELL YEAH.

    Bartu – właśnie odniosłeś najbardziej epickie zwycięstwo w historii. W imieniu wszystkich lurkerów oddaję ci pokłon. W nagrodę otrzymasz pamiątkowy dyplom oraz tytuł honorowego Antychrysta.

Comment pages
1 2 3 37 3149
  1. No trackbacks yet.

Optionally add an image (JPEG only)