Home > Racjonalo > Doktor Jaśkowski, autorytet (2)

Doktor Jaśkowski, autorytet (2)

October 8th, 2009 Leave a comment Go to comments

Nowym czytelnikom proponuję zapoznać się najpierw z pierwszą częścią tekstu, by dowiedzieć się, po co w ogóle zajmuję się dr. Jaśkowskim.

Czas na rozrywkę, czyli co poza opiniami o szczepionkach udało mi się wyguglać o moim bohaterze.

Pierwszy link, w który kliknąłem, prowadził do duszaszczypatielnego reportażu w „Gazecie Wyborczej”, poświęconego hałdzie fosfogipsu w woj. pomorskim. Doktor Jaśkowski samotnie walczy z bezdusznymi władzami, stawką jest zdrowie i życie mieszkańców wsi, obok której usypano gigantyczną pylącą i trującą hałdę. Od hałdy ludzie i zwierzęta dostają fluorozy i raka, dzieci opóźniają się w rozwoju. Reportaż kończy smutna scena po latach: wszyscy, włącznie z pokrzywdzonymi przez hałdę mieszkańcami wsi, udają, że nie wiedzą, o co chodzi, hałda niby nie truje, powietrze zdrowe, zwierzątka w obejściu na nic nie cierpią, zęby nie wypadają, nowotwór nie toczy wioski. Raport komisji lekarskiej zaginął. Tylko doktor Jaśkowski dalej walczy samotnie z Fosforami.

Informacje z reportażu trudno zweryfikować. Okazuje się jednak, że przynajmniej rewelacje doktora Jaśkowskiego o zwiększonej umieralności na raka i truciu całego pomorskiego przez gdańskie Fosfory są chyba… hmm… nieco przesadzone.

Doktor Jaśkowski najwyraźniej nie lubi niewidzialnych morderców, czy to wstrzykiwanych w szczepionkach, czy to unoszących się z przemysłowych hałd. Takim niewidzialnym mordercą jest na przykład fluor…

Dodawanie fluoru do past jest zwyczajnym truciem społeczeństwa. Wiadomo, że fluor jest z tej samej grupy pierwiastków co brom. Starsi, pamiętają dlaczego w wojsku dodawano brom do herbaty.

…aluminium w garnkach…

Podobnie przed laty przemysł uszczęśliwiał nas specjalnymi garnkami o podwójnych ściankach do gotowania mleka „aby nie kipiało”. Garnki te były z aluminium. Aluminium ma to do siebie, że w kwasach rozpuszcza się, czyli konkretnie przechodziło do mleka. Jak wiadomo, podało to nawet ministerstwo, aluminium jest odpowiedzialne za występowanie choroby Alzheimera.

…czy tajemnicze rozpuszczające kości toksyny zawarte w mleku UHT.

Osteoporoza pojawiła się w Polsce, w kilka lat po wprowadzeniu mleka UHT w połowie lat 90-tych. W latach 70 – czy też 80-tych nikt z lekarzy osteoporozy u pacjentów , „nie widział”.

Jakich znamy jeszcze niewidzialnych morderców? Kto wie, rączka do góry. Brawo! Promieniowanie radioaktywne! Doktor Jaśkowski walczy z nim bardzo intensywnie, koncentrując się w szczególności na elektrowniach atomowych. Na przełomie lat 80. i 90. na jego celowniku znalazł się oczywiście Żarnowiec. Wcześniej doktor badał skutki opadu radioaktywnego po katastrofie w Czarnobylu. Jego działalność zwróciła uwagę Polskiego Towarzystwa Fizyki Medycznej, które w 1990 r. pozwoliło sobie wydać oświadczenie na temat tez głoszonych przez dr. Jaśkowskiego. Treść owego oświadczenia najlepiej określa angielski zwrot fucking hilarious. PTFM tak się wkurwiło, że swoje komentarze pisało z włączonym Caps Lockiem, dzięki czemu zabrzmiało jak pratchettowska Śmierć. Powtarzane w mediach twierdzenie Jaśkowskiego, że elektrownia w Żarnowcu wyemituje rocznie (przy bezawaryjnej pracy) takie promieniowanie jak jedna do stu bomb zrzuconych na Hiroshimę, PTFM skomentowało: „SĄ TO WARTOŚCI ZAFAŁSZOWANE IN PLUS OK. 100-1000 MILIONÓW RAZY”. Liczba dodatkowych zgonów w Hiroshimie i Nagasaki w wyniku uszkodzeń popromiennych wyniosła 150 000? „WARTOŚĆ TA JEST ZAFAŁSZOWANA IN PLUS OK. 1000 RAZY”. I tak punkt po punkcie, ze wskazaniem konkretnych artykułów w prasie czy wystąpień w TV, kolejne tezy doktora Jaśkowskiego padają pod Caps Lockowym młotem. W 1987 roku, po Czarnobylu, wystąpił w całym kraju wzrost liczby martwych urodzeń o około 30 000? „W ROKU 1986 LICZBA MARTWYCH URODZEŃ WYNIOSŁA 3703 A W ROKU 1987 — 3475. NASTĄPIŁ ZATEM SPADEK O 228 A CAŁKOWITE LICZBY MARTWYCH URODZEŃ BYŁY W OBU LATACH O RZĄD MNIEJSZE NIŻ RZEKOMY WZROST, PODANY PRZEZ DR JAŚKOWSKIEGO”. Przeczytajcie koniecznie całość, niesamowita lektura.

Chcecie się trochę puścić poręczy? Oto doktor Jaśkowski o ptasiej grypie (uwaga dla klikających — na samym dole strony umieszczono przerażające zdjęcie odmrożonej stopy):

W związku z zamętem sianym przez polskojęzyczne mas media, a głównie przez TVN, Polsat i „Gazetę Wyborczą” zwaną potocznie „Jude Zeitung” pragnę podać kilka faktów. (…)

Dlaczego znaleziono akurat martwego łabędzia, a nie np. kaczkę? Odpowiedź: ponieważ łabędzia człowiekowi stosunkowo łatwo złapać i wstrzyknąć mu wirusa, a za kaczką trzeba by się po lodzie nachodzić. A strzelać nie można, bo ślad zostanie… (…)

Dlaczego banki pracujące w Polsce wstrzymały kredytowanie hodowli kur akurat w okresie nagłaśniania epidemii wśród ptactwa?

Dlaczego firmy ubezpieczeniowe w tym samym okresie wstrzymały ubezpieczenia kurników nawet od ognia.?

Gdzie są polskie banki oraz firmy ubezpieczeniowe i które to są, bo z tego, co się orientuję większość została sprzedana „na zachód” (robota niejakiego Lewandowskiego i Gronkiewicz-Walc, obydwoje z tej samej nacji)?

Odpowiedź:
Okazuje się, że pan Donald Rumsfeld sekretarz stanu USA jest właścicielem 10% akcji firmy produkującej lek przeciwko grypie. Jest zatem na wystarczająco wysokim stanowisku, aby kazać polskiej policji biegać za kurami. Głównymi producentami kurczaków w strefie wpływów ludzi pokroju Rumsfelda są Izrael i USA. Jeżeli teraz kurczak kosztuje dolara to za 6-8 miesięcy, po wybiciu obecnych, będzie kosztował dwu-, trzykrotnie więcej. I o to chodzi!

Przyswoiliście? To teraz uważajcie, przechodzimy do kolejnych rozważań natury globalnej. Nie ma żadnego globalnego ocieplenia, to tylko gorąc z amerykańskich i radzieckich podwodnych okrętów atomowych stopił góry lodowe! Proszę kliknąć, by obejrzeć prześliczny obrazek z łodziami podwodnymi topiącymi lodową czapę! [dopisek z 2014 r.: strona FRECH zniknęła już z sieci, ale nieprawdopodobną opowieść doktora Jaśkowskiego o okrętach podwodnych ciągle można znaleźć w Internecie, tym razem w Monitorze Polskim — za link dziękuję komcionaucie z Fejsa Maćkowi Lipce] A jak już jesteście na stronach Franciszkańskiego Ruchu Ekologicznego, Charytatywnego i Historycznego, którego dr Jaśkowski jest prezesem, owińcie sobie koniecznie mózgi wokół wdzięcznego kolażu autorstwa pana doktora (zwróćcie uwagę na dobór fontów, Zdzisława Stolzmana-„Kwaśniewskiego” i Kopalnię Wójek). Możecie też zwiedzić dział „Badanie jezior”, składający się z trzech zdjęć: anonimowego nurka, podwodnego kamienia oraz rozradowanego doktora Jaśkowskiego chwilę po wynurzeniu.

Z FRECH przeklikajmy się na stronę www.deportacje.eu, będącą najwyraźniej witryną internetową prowadzonego przez FRECH Muzeum Sybir Pro Memento. Tam już czeka na nas fas-cy-nu-jący artykuł pana doktora „Niepodległość i jej skutki”. A w nim historia superagenta Ereneusza Sekuły, co z trzema ranami postrzałowymi chodził po schodach:

Jest zresztą charakterystyczne, że ludzie związani z Informacją wojskową — GRU raczej nie umierają normalnie tylko giną w wypadkach lub wręcz są mordowani — popełniają samobójstwo jak np. E. Sekuła. Biedaczysko , będąc po wylewie i mając sparaliżowaną prawą rękę [widać to było w czasie jego wystąpienia w Sejmie] najpierw postrzelił się w lewą rękę, potem w głowę i dodatkowo w brzuch, aby po 3 godzinach zadzwonić do żony, o 5 nad ranem, zejść z drugiego piętra i otworzyć jej drzwi. Na taki wyczyn stać tylko zaprawionego oficera WSW. -GRU, być może na etacie tajnym.

Tamże: stoczniowców w grudniu 1970 r. i górników w kopalni Wujek w 1981 r. rozstrzelali snajperzy Informacji Wojskowej…

Innymi słowy przez cały okres Polską rządziła Informacja Wojskowa, to ona prowadziła tzw szwadrony śmierci w latach 40 i 50 -tych, to ona dokonywała większości „zmian” politycznych np. w 1956, w 1970 czy tez w 1980 – 81. To wojsko strzelało do manifestujących, a nie jakieś tam ZOMO. (…) Taką celnością może się pochwalić tylko strzelec wyborowy strzelający z podpórki np. z dachu. Osobiście widziałem rany postrzałowe np. w 1970 roku w czasie GRUDNIA, wlot kuli na wysokości obojczyka, a wylot pod przeponą na dole. Ewidentnie świadczy to o strzelaniu przez ukrytego u góry np. na dachu strzelca.

Tamże: mediom nie ma co wierzyć, bo…

Na podstawie programów naszej TV, można doskonale określić kto jest kim. I tak od dawna I program, mający największy zasięg i oglądalność był programem Informacji Wojskowej, Program drugi SB , potem Informacja dostała jeszczcze Polsat . TVN należy do Światowego Kongresu Żydów — sekretarz tej organizacji jest w Zarządzie TVN. Podobnie nie należy specjalnie ufać programom „zachodnim” np. Discovery emituje programy jawnie przygotowywane przez GRU lub KGB np. cały cykl historii II wojny Światowej.

Chcecie się jeszcze bardziej puścić poręczy? Jeszcze bardziej?! To przejdźmy do wypowiedzi pana doktora ukrytych głęboko w necie, cytowanych na grupach dyskusyjnych czy zarchiwizowanych na Yahoo. Oto ktoś przedstawiający się jako Jerzy Jaskowski, podpisujący się „jj” (tak jak często podpisuje się pan doktor) i używający adresu zaczynającego się od jjaskow (jak większość adresów pana doktora) publikuje na liście dyskusyjnej poświęconej Czeczenii następującą wypowiedź:

Juz wielokrotnie pisano na tej stronie , ze jdiusz cajtung nie jest zródlem na które mozna czy nawet wypada sie powolywac. Podaje przyklad ostatnich lat wg jdisz cajtung podobno w WTC zginelo 50 000 ludzi . tak trabili przez kilka miesiecy stopniowo zmniejszajac liczbe ofiar. A potem okazalo sie, ze znaleziono tylko nieco ponad 500 zwlok z tego ok. 400 to strazacy a rannych hospitalizowanych przynajmniej jeden dzien bylo 128 osób we wszystkich szpitalach N.Jorku.

Czy to pan doktor? Nie dowiemy się nigdy. Wydaje się, że tak, zwłaszcza że doktor Jaśkowski o WTC wypowiadał się też gdzie indziej, zresztą równie kompetentnie:

Stwierdzam coraz bardziej, że żyjemy w wirtualnym świecie. Wszystko zaczęło się w czasie sławetnego zburzenia budynków WTC w Nowym Jorku. To nic, że samolot zbudowany z aluminium nie może rozbić żelbetonowego słupa (wystarczy wziąć aluminiową puszkę po piwie i spróbować nią rozbić zwykły pręt zbrojeniowy — jeszcze nikomu to się nie udało). To nic, że samolot ma zbiorniki paliwa w skrzydłach, a skrzydła musiałyby odpaść po zderzeniu z murem (vide: balony zaporowe podczas II wojny światowej). To nic, że jest cała masa dokładnych analiz tego wypadku np. na You Toube, pokazujących absurd oficjalnej, politycznie poprawnej, wersji o rzekomym ataku terrorystów arabskich, co było potem bezpośrednim powodem wymordowania kilkuset tysięcy Arabów, w tym samych dzieci ok. 200 tys., co potwierdziła Wysoka Komisarz ONZ do Spraw Dzieci. A wszystko to odbyło się w 5 dni po tym jak konferencja ONZ w Johanseburgu, uznała Izrael za jedyne rasistowskie państwo na świecie i wezwała do bojkotu towarów izraelskich.

At first I was like WTF?! But then I lol’d. But then I was like WTF?!

Na koniec zostawiłem wypowiedź doktora, której oryginał zaginął, ale którą ktoś zarchiwizował dla potomności we fragmentach na grupie dyskusyjnej pl.sci.biologia, wykonując przy tym wielkie o_O (całość tekstu doktora można przeczytać dzięki błogosławionej Internet Wayback Machine). Nasz bohater okazuje się być… antysemickim kreacjonistą:

Natomiast wg cywilizacji żydowskiej istnieje jedna etyka i moralność żyda w stosunku do żyda, a zupełnie inna żyda w stosunku do niewiernego, czyli goja. Otóż chęć przejęcia tzw. rządu dusz wymagała wprowadzenia zmiany pojęć. Innymi słowy należało stwierdzić, że nie Bóg stworzył Ziemię ale, że powstała w inny sposób. W połowie 19-go wieku Darwin opublikował swoją pracę o ewolucji. Nie byłoby to nic nadzwyczajnego, bowiem teorii takich o powstawaniu życia, powstawało w tym wieku sporo ale ta była bardzo wygodna jako tzw. naukowe podejście do życia w odróżnieniu od średniowiecznej wiary w Boga. Jak wynika z historii, książka Darwina w jednym dniu zniknęła z półek księgarskich i stała się bestsellerem wydawniczym. Wszystko byłoby jasne w dobie radia i telewizji, ale jest zupełnie zagadkowe tak błyskawiczne rozejście się tej pracy 150 lat temu. Zagadkowe do chwili kiedy okazało się, że żoną Darwina była córka Marksa. Marks to był taki żydowski komunista, 19-to wieczny o bardzo złej reputacji moralnej. Własnego ojca doprowadził do bankructwa. Marksa finansował inny żydowski kapitalista Engels. Engels z prywatnej szkatuły wypłacał Marksowi stypendium w wysokości 350 funtów rocznie. Dla porównania profesor Oxfordu w tym czasie otrzymywał 300 funtów pensji rocznie.

Tak więc taki wykup przez podstawionego Engelsa i rozesłanie tej książki do ośrodków zajmujących się biologią jest ewidentnym przykładem współczesnego marketingu. Zresztą Żydzi w handlu zawsze przodowali.

Pragnę tutaj zauważyć, że najwięcej „ogniw” potwierdzających ewolucję odkrywa się w krajach, które stosunkowo niedawno dołączyły do krajów uniwersyteckich. Tam gdzie obowiązywał krytycyzm i istniały uniwersytety żadna hipoteza nie była kolportowana bez naukowych dowodów potwierdzających jej słuszność. Innymi słowy ewolucjonizm rozwijał się głównie w krajach, które mają stosunkowo świeżej daty naukę i naukowców w naszym zrozumieniu , np w Chinach, czy też Rosji lub też w kręgach cywilizacji żydowskiej albo przez nią finansowanych.

Innym takim przypadkiem, który wywracał całą wiarę ewolucjonistów, był odkopany dinozaur w lesie, w pobliżu wulkanu. Otóż wiadomo było na podstawie obliczeń słojów pni drzew zalanych przez lawę, że wulkan wybuchł przed około 6000 lat. Jak natomiast wiadomo wg geologów i paleontologów ewolucjonistów, dinozaury żyły sobie te 150 000 000 lat temu. Szczególnie lansował to Żyd Spilberg w swoim słynnym filmie, Parku Jurajskim. Tylko co zrobić z tym głupim dinozaurem, który dał się przysypać lawą 6000 lat temu.? A takie wykopalisko odkryto!!!.

Tak więc nasuwa się kilka wniosków:

Po pierwsze: brak jakichkolwiek dowodów, że Ziemia ma miliony czy też więcej lat. Wszystko wskazuje, że jest to twór stosunkowo młody kilkudziesięcio — kilkuset tysięcznoletni.

Po drugie: wszelkie dywagacje o czasie istnienia ludzkości jako gatunku określanego na setki milionów lat są pozbawione podstaw naukowych.

Po trzecie: nie ma mowy o żadnej adaptacji człowieka do środowiska. Na wszelkie skażenie środowiska reaguje on chorobami, np. nowotworowymi lub nawet skróceniem czasu życia. I o tym musimy pamiętać!!!

Tu powinna być pointa, ale wybaczcie, po tak mocnym akcencie nie wiem, co napisać. Po pustym łbie kołacze mi się tylko pytanie do antyszczepionkowców: ludzie, skąd wy wygrzebujecie takich gości?!

Tags:
  1. Nachasz
    October 25th, 2009 at 23:55 | #1

    Czarnobyl ’86 :

    Oczywiście Arrested Development.

    Nani?

  2. Czarnobyl ’86
    October 26th, 2009 at 00:00 | #2

    Twoja stara sra do bani.

  3. Nachasz
    October 25th, 2009 at 23:08 | #3

    Czarnobyl ’86 :

    Twoja stara sra do bani.

    Mógłbyś zaznaczyć, że odpowiadasz Marcelemu.

  4. October 25th, 2009 at 23:13 | #4

    W tych dyskusjach umknęła jedna niezwykle ważna kwestia, o niebagatelnym znaczeniu i poważnych konsekwencjach dla naszego życia.

    Otóż: jak zrobić idealne śniadanie, tak, by jednocześnie podać jajecznicę, boczek, croissanty, kawę, kiełbaski i tak dalej?

    Ja tutaj polecam stary traperski trick polegający na wsadzaniu niektórych potraw do nagrzanego piekarnika (sto stopni); przy tym w piekarniku nagrzewam też uprzednio żaroodporne talerze. Oczywiście, jajecznicę trzeba zrobić na końcu (chyba, że ktoś lubi wysuszoną na wiór – jak ja), ale boczek czy kiełbaski mogą zaczekać, croissanty też parę minut wytrzymają. Gorzej jest z kawą, zwłaszcza, jeśli mamy tylko jeden mały ekspres na gaz. Nie da rady: trzeba będzie chodzić do kuchni zrobić dolewkę…

  5. krystyna.ch
    October 26th, 2009 at 00:35 | #5

    Marceli Szpak :

    potrzebuję kogoś zorientowanego w tematyce pirackiej*, najlepiej z Warszawy lub okolic

    Jak jeszcze nie znalazłeś, to odezwij się na maila na sf-f, jest guglalny.

  6. October 26th, 2009 at 01:48 | #6

    @ Krystyna.Ch

    skorzystałem z bloxowej gazetówki, bo nie wiem, które sf-f, mam 3 w zakładkach :)

  7. October 26th, 2009 at 10:22 | #7

    Tannenberg :

    Właśnie, czas na nową notkę!

    Chciałem napisać o tym strasznym artykule o raku piersi w “Przekroju”, ale bibliografia z końca generalnie potwierdza to, co pani pisze. Więc nie wiem, o czym pisać :(

  8. October 26th, 2009 at 10:32 | #8

    Rozglądam się za natchnieniem.

    Pamiętacie, tego gościa, co wyganiał tasiemca łukiem elektrycznym?

    SAM TEGO NIE WYMYŚLIŁ

    Następnie należy stanąć nago w tenisówkach i gumowych rękawicach na izolowanej powierzchni, na przykład na kilku warstwach starego dywanu, gazet lub gumowych dywaników z samochodu, aby odizolować się od podłogi.

  9. Tannenberg
  10. cdesign proponentist
    October 26th, 2009 at 10:58 | #10

    bart :

    Chciałem napisać o tym strasznym artykule o raku piersi w “Przekroju”, ale bibliografia z końca generalnie potwierdza to, co pani pisze.

    A badania, na które pani się nie powołuje?

  11. blue.berry
    October 26th, 2009 at 11:26 | #11

    a ja wiem czemu siadła ilość komentarzy:
    “Z badań statystycznych wynika, że produktywność w tym tygodniu spadnie o 50 procent. Najgorzej będzie właśnie dzisiaj. To pierwszy dzień roboczy po zmianie czasu. (…) 52 proc. pracowników przyznało, że szczególnie trudno im poradzić sobie z obowiązkami w pierwszy poniedziałek po przejściu na czas zimowy. Natomiast aż 14 procent pamięta do dziś, że w zeszłym roku po zmianie czasu przez swoje marne wyniki wylądowali na dywaniku u szefa. ”

    : ) ot i mamy wyjaśnienie spadku formy komentatorskiej. a i u barta niemoc twórcza.

  12. bloody_rabbit
    October 26th, 2009 at 11:35 | #12

    OMG :D

  13. Velna
    October 26th, 2009 at 11:53 | #13

    @blue.berry

    W ZSRR to czas cofa Ciebie.

  14. October 26th, 2009 at 12:10 | #14

    cdesign proponentist :

    A badania, na które pani się nie powołuje?

    Co prawda przywoływany w tekście Michael Baum posługuje się słownictwem przynależnym raczej notce na BdB czy u Pana Waldemara1948, a nie emerytowanemu profesorowi, dorzucając dowody anegdotyczne i oskarżenia o korupcję.

    Co prawda duńscy lekarze z Cochrane przy selekcji do swojej meta-analizy miażdżąco oceniającej sens badań przesiewowych dość swobodnie odrzucili badania korzystne dla mammografii, co w środowisku medycznym wywołało podwójne GTFO.

    Co prawda pani autorka uprawia liczbową żonglerkę: w jednym miejscu wykazuje, że 15-procentowy spadek ryzyka śmierci na raka piersi w grupie poddawanej mammografii przekłada się na ryzyko absolutne 90,20% kontra 90,25% szans na przeżycie kolejnych 10 lat. Ale gdy wcześniej krzyczy, że kobiety poddające się mammografii częściej zapadają na raka piersi, już nie oblicza ryzyka absolutnego. A to jest równie niewielkie.

    Ale najwyraźniej kontrowersja rzeczywiście istnieje i mammografia, szczególnie dla kobiet poniżej 50. roku życia, nie jest wybitnie efektywną profilaktyką.

  15. Velna
    October 26th, 2009 at 12:30 | #15

    bart :

    Ale najwyraźniej kontrowersja rzeczywiście istnieje i mammografia, szczególnie dla kobiet poniżej 50. roku życia, nie jest wybitnie efektywną profilaktyką.

    No z tego co na szybko w wikipedii spojrzałem to ryzyko związane z mammografią się uwzględnia przecież, tyle że uznaje się, że ta granica wiekowa poniżej której (jeśli nie ma jakichś innych czynników które wskazywałyby na zwiększone ryzyko zachorowania) wynosi 35 lat. I że zachorowania poniżej 40 roku życia to 5% przypadków raka piersi. Ale poniżej 50 roku?

    Co do samej śmiertelności i wykrywalności to tu chyba jeszcze jest coś ciekawego, ale nie mam siły tego zrozumieć (bo objaśnienia do tabelki chyba nie w pełni zeskanowane):
    http://www.cbcrp.org/publications/papers/Mayer/page_08.php

  16. cdesign proponentist
    October 26th, 2009 at 12:31 | #16

    bart :

    najwyraźniej kontrowersja rzeczywiście istnieje i mammografia, szczególnie dla kobiet poniżej 50. roku życia, nie jest wybitnie efektywną profilaktyką.

    Nie twierdzę, że takiej kontrowersji nie ma, natomiast wyniki mojego szybkiego gugla sugerowały, że chociaż sprawa nie jest jasna to artykuł jest napisany cokolwiek nierzetelnie z wyraźnym zamiarem przedstawienia mammografii jako czystego ZUA.

  17. October 26th, 2009 at 12:34 | #17

    bloody_rabbit :

    OMG :D

    ZOMG nawet.

  18. October 26th, 2009 at 12:38 | #18

    inz.mruwnica :

    Mniej komentarzy
    Koń pożera żurawia
    Czas na nowy wpis

    Elektryfikacja.

    bloody_rabbit :

    b) kolesie którzy uważają, że “darmowe studia to socjalizm” a socjalizm, wiadomo, to ZŁO.

    Dziwnym trafem są to często młodzi pryszczersi-korwiniści, którzy się na te ZUE darmowe studia nie dostali (dowód anegdotyczny – z kilkoma toczyłem boje w necie).

  19. Velna
    October 26th, 2009 at 12:41 | #19

    Barts :

    Dziwnym trafem są to często młodzi pryszczersi-korwiniści, którzy się na te ZUE darmowe studia nie dostali (dowód anegdotyczny – z kilkoma toczyłem boje w necie).

    A ja znam takiego, który się dostał i o ile w pozostałych kwestiach pozostaje korwinistą, to bardzo sobie chwali państwowe uczelnie. Co do bezpłatności to nie jestem pewien, ale chyba też skoro nie gardłował.
    Wniosek: rozszerzenie bezpłatności edukacji (albo w ogóle usług publicznych) drogą do eliminacji korwinizmu :-)

  20. October 26th, 2009 at 12:45 | #20

    Velna :

    A ja znam takiego, który się dostał i o ile w pozostałych kwestiach pozostaje korwinistą, to bardzo sobie chwali państwowe uczelnie.

    Byt kształtuje świadomość :)

  21. October 26th, 2009 at 13:10 | #21

    ATSD, przyszło tu dziś rano pięciuset komentatorów z Onetu. I nic.

  22. cdesign proponentist
    October 26th, 2009 at 13:14 | #22

    Może spamołap nie lubi tekstu “wpisujcie miasta”?

  23. urbane.abuse
    October 26th, 2009 at 13:17 | #23

    bart :

    ATSD, przyszło tu dziś rano pięciuset komentatorów z Onetu. I nic.

    Wciąż czytają, mają 2,2k żurawi w plecy

  24. October 26th, 2009 at 13:19 | #24

    bloody_rabbit :

    OMG :D

    Mimo to, chujoza z tym zamknięciem Geocities.

  25. urbane.abuse
    October 26th, 2009 at 13:20 | #25

    A nawet 2222.
    Co do mammografii, to pewnie powinienem milczeć jako nie-lekarz i nie-kobieta, ale dla mnie terapia prowadząca to tego, że kobiecie mającej dwie piersi zostaje co najwyżej jedna, powinna być stosowana w ostateczności. Znam (z drugiej ręki, ale wiarygodnej) psychiczne koszty takich przypadków.

  26. October 26th, 2009 at 13:22 | #26

    Mammografia. Trudne słowo. Mastektomia. Jeszcze trudniejsze.

  27. urbane.abuse
    October 26th, 2009 at 13:29 | #27

    bart :

    Mammografia. Trudne słowo. Mastektomia. Jeszcze trudniejsze.

    Po namyśle – nie powinienem pisać myśląc o czymś innym. Szfak.
    EDIT: zabiegi oszczędzające oczywiście też dają traumę.

  28. Velna
    October 26th, 2009 at 13:45 | #28

    urbane.abuse :

    zabiegi oszczędzające oczywiście też dają traumę

    Leczenie nowotworów z reguły daje traumę.

  29. blue.berry
    October 26th, 2009 at 13:50 | #29

    bart :

    ATSD, przyszło tu dziś rano pięciuset komentatorów z Onetu. I nic.

    a po czemu oni przyleźli? znaczy się jak trafili?

  30. October 26th, 2009 at 13:58 | #30

    blue.berry :

    a po czemu oni przyleźli? znaczy się jak trafili?

    Enter the darkness.

  31. RobertP
    October 26th, 2009 at 14:11 | #31

    A tymczasem w Sokółce prokuratura już wie (zupełnie jak David Vincent)
    Postępowanie sprawdzające polegało przede wszystkim na zapoznaniu się z dostępnymi prokuraturze informacjami związanymi ze sprawą, m.in. z materiałami zebranymi przez komisję kościelną, powołaną przez metropolitę białostockiego – powiedział szef Prokuratury Rejonowej w Sokółce Anatol Pawluczuk.

    – Przeprowadzone w niniejszej sprawie postępowanie sprawdzające nie dostarczyło dowodów, które by potwierdzały, iż mogło dojść do popełnienia któregokolwiek z przestępstw, o których zawiadomiło Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów – głosi komunikat. – Skoro nie ma dowodów wskazujących, że zostało popełnione przestępstwo, to bezcelowym jest drążenie tematu dalej – dodał prokurator.
    http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7185909,Prokuratura_odmowila_sledztwa_w_sprawie__cudu__w_Sokolce.html

  32. blue.berry
    October 26th, 2009 at 14:13 | #32

    senku ju.

  33. October 26th, 2009 at 14:14 | #33

    Jeszcze o mammografii: drugim aspektem wspomnianym w tekście jest kwestia mylnych diagnoz raka na jej podstawie. Ciekaw jestem, jaki odsetek jest w Polsce, na świecie waha się od 1% (Holandia, generalnie w Europie jest niski) do 15% (USA). Rak piersi dotyka jednej kobiety na tysiąc. Czyli w Holandii po przebadaniu tysiąca kobiet jedenastu z nich zdiagnozuje się raka piersi, podczas gdy tak naprawdę będzie go miała tylko jedna. A mammografia bywa bardzo bolesna. A w dodatku trzeba ją powtarzać, więc szanse na false-positive rosną. Więcej tu i tu.

  34. Velna
    October 26th, 2009 at 14:29 | #34

    bart :

    Jeszcze o mammografii: drugim aspektem wspomnianym w tekście jest kwestia mylnych diagnoz raka na jej podstawie. Ciekaw jestem, jaki odsetek jest w Polsce, na świecie waha się od 1% (Holandia, generalnie w Europie jest niski) do 15% (USA). Rak piersi dotyka jednej kobiety na tysiąc. Czyli w Holandii po przebadaniu tysiąca kobiet jedenastu z nich zdiagnozuje się raka piersi, podczas gdy tak naprawdę będzie go miała tylko jedna. A mammografia bywa bardzo bolesna. A w dodatku trzeba ją powtarzać, więc szanse na false-positive rosną. Więcej tu i tu.

    Na pewno to dobrze liczysz? Te 1-15% to chyba dotyczy już tej jednej z tysiąca: czyli powiedzmy na 100’000 kobiet 100 zdiagnozuje się raka piersi, z czego u 1-15 spośród nich jest to diagnoza błędna.

    Bo w ten sposób jaki Ty podałeś, to wychodziłoby (nie uwzględniając zwiększonego ryzyka przy kolejnych mammografiach), że w takich USA 150 kobiet na 1’000 badających się usłyszy, że ma raka piersi i nikomu nie wydało się to jakoś specjalnie podejrzane, skoro powinna mieć jedna na tysiąc?

    Edit: nie mówiąc o tym, że mammografia to już chyba kompletnie z dupy by była technika, skoro procent prawdziwych diagnoz (pozytywnych) wahałby się od 0,(6)% w USA do 10% w Holandii.

  35. October 26th, 2009 at 14:36 | #35

    Velna :

    Na pewno to dobrze liczysz? Te 1-15% to chyba dotyczy już tej jednej z tysiąca: czyli powiedzmy na 100′000 kobiet 100 zdiagnozuje się raka piersi, z czego u 1-15 spośród nich jest to diagnoza błędna.

    Ałszfak. Debil.

  36. cdesign proponentist
    October 26th, 2009 at 14:50 | #36

    Velna :

    nie mówiąc o tym, że mammografia to już chyba kompletnie z dupy by była technika, skoro procent prawdziwych diagnoz (pozytywnych) wahałby się od 0,(6)% w USA do 10% w Holandii.

    In the Netherlands, 1–2% of mammograms are abnormal, but US rates are ten times higher.

  37. October 26th, 2009 at 15:27 | #37

    Barts :

    Elektryfikacja.

    Jeszcze raz zobaczę słowo “Elektryfikacja” to zacznę opowiadać dowcipy o Chucku Norrisie.

  38. October 26th, 2009 at 15:34 | #38

    bart :

    Enter the darkness.

    Ty, to jest niezły stuff:

    -zwierzaki,ptaki nie powinny nie żyć bo to kontakt maja z dziećmi bardzo bliski
    NAUKOWCY TO JEST CHOROBA NIE MOGĄC NIC WYMYŚLAĆ CEPY A NIE NAUKOWCY

  39. Z.
    October 26th, 2009 at 16:36 | #39

    @ January:

    Powiedzenie “jesteś głupi jak komentarz na onecie” nie wzięło się znikąd :>

  40. Z.
    October 26th, 2009 at 16:38 | #40

    @ bart:

    Tak BTW, po czym gravatar rozpoznaje usera? Mailu czy nazwie? Nazwę matchuje z nickiem czy username?

  41. October 26th, 2009 at 16:40 | #41

    Z. :

    Tak BTW, po czym gravatar rozpoznaje usera? Mailu czy nazwie? Nazwę matchuje z nickiem czy username?

    Po emailu. Email podany w Gravatarze musi być identyczny z (niewidocznym) emailem podanym przez ciebie w BdB.pl

  42. Z.
    October 26th, 2009 at 16:46 | #42

    bart :

    Po emailu. Email podany w Gravatarze musi być identyczny z (niewidocznym) emailem podanym przez ciebie w BdB.pl

    No zobaczymy :)

    EDIT: Ha! Działa!

  43. Veln
    October 26th, 2009 at 16:49 | #43

    Z. :

    Po emailu. Email podany w Gravatarze musi być identyczny z (niewidocznym) emailem podanym przez ciebie w BdB.pl

    Och. Ok, też sprawdzę.

    Edit: Mhm, niepotrzebnie modyfikowałem nick.

  44. October 26th, 2009 at 16:55 | #44

    January :

    Jeszcze raz zobaczę słowo “Elektryfikacja” to zacznę opowiadać dowcipy o Chucku Norrisie.

    Och no, mnie to nadal śmieszy. Ale okej:

    – To ja przepraszam.

  45. October 26th, 2009 at 17:59 | #46

    Barts :

    Och no, mnie to nadal śmieszy. Ale okej:
    – To ja przepraszam.

    Ależ mnie śmieszą dowcipy o Chucku Norrisie.

  46. bloody_rabbit
    October 26th, 2009 at 18:00 | #47

    Działa?

    EDIT: działa! :D

  47. October 26th, 2009 at 18:52 | #48

    Łukaszowi zeżarło komcia, a tam takie ładne zdanie jest:
    Czas najwyższy, żeby protestanci zaczęli płacić za ochronę swoich imprez..

    Ale co mają protestanci do pedryli?

  48. Z.
    October 26th, 2009 at 18:56 | #49

    Lukasz :

    LOL
    http://7dni.wordpress.com/2009/10/26/ile-kosztuja-nas-homoseksualisci-cz-1/

    Aż kusi coby się tam kopsnąć i napisać o tym ile to kosztują nas katolicy. Tylko zastanawiam się czy lepiej liczyć święta kościelne (gospodarka traci przez wolne!!!!11ONE!!!), czy może co innego – bo ja wiem, utrudnienia ruchu w wyniku uroczystości kościelnych?

  49. October 26th, 2009 at 18:59 | #50

    Z. :

    Aż kusi coby się tam kopsnąć i napisać o tym ile to kosztują nas katolicy.

    Aż kusi żeby napisać: społeczeństwo, głupku, na tym polega. Also: podatki.

  50. Z.
    October 26th, 2009 at 19:02 | #51

    eli.wurman :

    Aż kusi żeby napisać: społeczeństwo, głupku, na tym polega. Also: podatki.

    To jest oczywiste – tzn. dla mnie. Ale wtedy musisz idiocie tłumaczyć o co chodzi w demokracji, a mi chodziło o przykasowanie go własną linią argumentacji, to jest najzabawniejsze.
    Ale chyba za stary jestem, bo mi się nie chce.

  51. bloody_rabbit
    October 26th, 2009 at 19:19 | #52

    @ eli.wurman:

    Ja kiedyś się spóźniłem pół godziny, bo autobus wlókł się za procesją w Boże Ciało, która zajęła całą jezdnię na Ursynowie. Jechałem razem z Japończykiem który był pierwszy raz w Polsce. Twardy był, nie było po nim widać że myśli “o rany, gdzie ja jestem?”.

  52. October 26th, 2009 at 19:34 | #53

    Z. :

    Ale wtedy musisz idiocie tłumaczyć o co chodzi w demokracji, a mi chodziło o przykasowanie go własną linią argumentacji, to jest najzabawniejsze.
    Ale chyba za stary jestem, bo mi się nie chce.

    Ale wtedy Ci wykorwini o wadach demokracji i o tym, że monarchia albo dyktatura jest najlepsza. I do tego taka, co nie toleruje zboczeńców i ateistów.

  53. October 26th, 2009 at 19:50 | #54

    bloody_rabbit :

    Twardy był, nie było po nim widać że myśli “o rany, gdzie ja jestem?”

    Perspektywa turysty. Pewnie gdybyś w Japonii utknął za procesją shintoistyczną to też byś pomyślał, że to tak ma być.

  54. Z.
    October 26th, 2009 at 19:59 | #55

    Lukasz :

    Ale wtedy Ci wykorwini o wadach demokracji i o tym, że monarchia albo dyktatura jest najlepsza. I do tego taka, co nie toleruje zboczeńców i ateistów.

    No dlatego stwierdziłem że lepiej mu pojechać kosztem katolicyzmu. Ciekawe co by na to napisał. Pewnie zaczął by o tradycji i wartościach.

  55. Veln
    October 26th, 2009 at 20:21 | #56

    amatil :

    Perspektywa turysty. Pewnie gdybyś w Japonii utknął za procesją shintoistyczną to też byś pomyślał, że to tak ma być.

    Bardziej jak w Zululandzie w XIX wieku (och, lub na jakiejkolwiek procesji fundamentalistów): “ojej, chciałbym się z tego pośmiać, ale chyba by mnie zjedli”.

  56. October 26th, 2009 at 20:35 | #57

    Z. :

    No dlatego stwierdziłem że lepiej mu pojechać kosztem katolicyzmu. Ciekawe co by na to napisał. Pewnie zaczął by o tradycji i wartościach.

    Żelazne punkty to fundamenty cywilizacji zachodniej i źródło zasad moralnych :)

  57. Z.
    October 26th, 2009 at 20:43 | #58

    Lukasz :

    Żelazne punkty to fundamenty cywilizacji zachodniej i źródło zasad moralnych :)

    No tak. Bez groźby kary nad głową, któż byłby szlachetny?

    Also: ktoś na blipie przypomniał że na Brick Testament pojawiła się apokalipsa, teksty w chmurkach wymiatają:

    http://www.thebricktestament.com/revelation/alternative_to_god_proves_very_popular/rv13_06.html
    http://www.thebricktestament.com/revelation/god_tortures_remaining_humans_at_length/rv16_09.html

  58. urbane.abuse
  59. bloody_rabbit
    October 26th, 2009 at 21:50 | #61

    Z. :

    Bez groźby kary nad głową, któż byłby szlachetny?

    No ale to jest prawda: bez pały policyjnej, nie ma uczciwości.

  60. invinoveritas
    October 26th, 2009 at 22:01 | #62

    Imperium kontratakuje:
    “W październiku ruszyła Akademia Liderów Nowoczesnej Ewangelizacji pod patronatem Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Młodzieży. Brzmi super nowocześnie, prawda? Jesteście poruszeni i nakręceni.”
    http://jakublubelski.salon24.pl/134196,czy-mozna-nowoczesnie-mowic-o-bogu

  61. babcia klozetowa z dworca Shinjuku
    October 26th, 2009 at 22:22 | #63

    bloody_rabbit :

    Ja kiedyś się spóźniłem pół godziny, bo autobus wlókł się za procesją w Boże Ciało, która zajęła całą jezdnię na Ursynowie. Jechałem razem z Japończykiem który był pierwszy raz w Polsce. Twardy był, nie było po nim widać że myśli “o rany, gdzie ja jestem?”.

    Prawdopodobnie nie myślał. Istnieje duża szansa, że ze względu na jakieś matsuri o konotacjach buddyjskich/shintoistycznych/świeckich nieraz zmienili mu trasę autobusu, musiał przebijać się przez pijany tłum, tudzież spędzić upojny wieczór w pociągu/autobusie pełnym zalanych rodaków. Trudno, żeby w Polsce bulwersował się czymś, co wygląda tak samo. Tylko, że w Japonii o takiej procesji i związanych z nią zakłóceniach ruchu zostałaby z wyprzedzeniem poinformowana cała okolica.

  62. October 26th, 2009 at 22:39 | #64

    eli.wurman :

    Aż kusi żeby napisać: społeczeństwo, głupku, na tym polega. Also: podatki.

    Z. :

    o jest oczywiste – tzn. dla mnie. Ale wtedy musisz idiocie tłumaczyć o co chodzi w demokracji, a mi chodziło o przykasowanie go własną linią argumentacji, to jest najzabawniejsze.
    Ale chyba za stary jestem, bo mi się nie chce.

    Słodcy jesteście i jak was tu nie lubić? No. Nie. Da. Się.

    Ale jako etatowy buc i amoralista pytam się – no polega na tym, ale przede wszystkim tylko jakieś określone społeczeństwo, a nie każde, więc czemu ktoś, komu się ono nie podoba, miałby o to dbać (i czemu miałby martwić się, że jego pojękiwania na temat tego, że jemu się nie podoba kogoś męczą? Przecież jemu ulgę przynoszą, uffff) a po drugie – i co z tego?

  63. October 26th, 2009 at 22:44 | #65

    @ jaś skoczowski:
    O, cześć!

  64. October 26th, 2009 at 22:46 | #66

    bart :

    O, cześć!

    Przyznaj, tęskniłeś.

  65. October 26th, 2009 at 22:49 | #67

    jaś skoczowski :

    Przyznaj, tęskniłeś.

    Twój zmiennik na stanowisku Dyżurnego Libertarianina był o-krop-ny.

  66. October 26th, 2009 at 22:54 | #68

    bart :

    Twój zmiennik na stanowisku Dyżurnego Libertarianina był o-krop-ny.

    Ha, widzisz, widzisz! Opłacało się milczeć, opłacało się czekać, wygłodnieliście i witacie mnie po królewsku [i wymościł się na czerwonej poduszce i błysnął okiem, zamrrrrruknął z zadowolenia].
    EDIT: choć jest też rozczarowanie, niestety, coraz mniej jestem libertarianinem, mój libertarianizm kurczy się. Może to z braku słońca.

  67. bloody_rabbit
    October 26th, 2009 at 23:15 | #69

    jaś skoczowski :

    choć jest też rozczarowanie, niestety, coraz mniej jestem libertarianinem, mój libertarianizm kurczy się. Może to z braku słońca.

    Raczej z braku pryszczy?

  68. October 26th, 2009 at 23:15 | #70

    jaś skoczowski :

    mój libertarianizm kurczy się. Może to z braku słońca.

    Trzeba mu łysnąć czymś eksajting, np. dymaniem moronów czyczym.

  69. Huzarus
    October 26th, 2009 at 23:23 | #71

    Czołem barany i starzy idioci (odnosi się to do Z. i Lukasza; wiem że to nieładnie zaczynać tak z grubej rury ale na pewno zapewni odpowiedz :). Jeden z Was (albo wasz znajomek) “wyjechał” z kosztem katolicyzmu. Zrobił to oczywiście najbardziej nieudolnie jak to Wy IDIOCI tylko potraficie.
    Zaprasza wszystkich IDIOTÓW i nie tylko do zapoznania się z zarzutami i odpowiedzią
    http://7dni.wordpress.com/2009/10/26/ile-kosztuja-nas-homoseksualisci-cz-1/

  70. October 26th, 2009 at 23:25 | #72

    bloody_rabbit :

    Raczej z braku pryszczy?

    Jak bardzo nie ma to nic wspólnego z “dorastaniem” wiem tylko ja. Po prostu jak zwykle okazało się, że jestem zdolny do nagłego zawrócenia się w innym kierunku. Znaczy chyba okazało się. W każdym razie, podejrzewam, że Nowy, Wspanialszy Jaś mógłby Ci się zresztą nie spodobać jeszcze bardziej niż stary, jak i reszcie ttdkn zresztą.
    EDIT: Z resztą reszty.

  71. October 26th, 2009 at 23:29 | #73

    Huzarus :

    http://7dni.wordpress.com/2009/10/26/ile-kosztuja-nas-homoseksualisci-cz-1/

    Koledzy będą się zapewne trudzić, zęby Ci odpowiedzieć. Zapewne poświęcą jakieś 0,00000000000000000000000001 sekundy na wymyślenie morderczej riposty, której zrozumienie mi zajmie dużo więcej czasu. Dlatego, zanim się to stanie, wolę już napisać: wypierdalaj, wypierdalaj, wypierdalaj. Lala.

  72. October 26th, 2009 at 23:42 | #74

    Huzarus :

    wiem że to nieładnie zaczynać tak z gróbej rury

    Jeśli o mnie chodzi, jestem zahfycony.

  73. October 26th, 2009 at 23:43 | #75

    Uprasza się o nieprzerywanie ciszy po “wypierdalaj”.

  74. October 26th, 2009 at 23:44 | #76

    Huzarus :

    Czołem barany i starzy idioci (odnosi się to do Z. i Lukasza; wiem że to nieładnie zaczynać tak z gróbej rury ale na pewno zapewni odpowiedz :). Jeden z Was (albo wasz znajomek) “wyjechał” z kosztem katolicyzmu. Zrobił to oczywiście najbardziej nieudolnie jak to Wy IDIOCI tylko potraficie.
    Zaprasza wszystkich IDIOTÓW i nie tylko do zapoznania się z zarzutami i odpowiedzią
    http://7dni.wordpress.com/2009/10/26/ile-kosztuja-nas-homoseksualisci-cz-1/

    Uff, przeraziłem się na początku, że ktoś z grubej a to jednak tylko z gróbej. Ale z drugiej strony – dlaczego ktoś tak oficjalnie liczący koszty homoseksualizmu od razu biegnie do skojarzeń z rurami?

  75. October 26th, 2009 at 23:51 | #77

    bart :

    Uprasza się o nieprzerywanie ciszy po “wypierdalaj”.

    Ej, no, ale moje lala nie miało być nieme. No.

  76. fan-terlika
    October 26th, 2009 at 23:54 | #78

    kalina jest prawdziwa?

  77. Czarnobyl ’86
    October 26th, 2009 at 23:57 | #79

    Piosenka radość w nas rozpala, lalalala, lalalala
    Huzarus stąd już wypierdala, lalalala, lalalala

  78. October 26th, 2009 at 23:59 | #80

    Pan Huzarus u siebie włączył moderację komentarzy. Szkoda.

  79. October 27th, 2009 at 00:00 | #81

    Ej, nie lubię. Go. Chujek puszcza Was. Mnie. Nie.

  80. urbane.abuse
    October 27th, 2009 at 00:00 | #82

    Ech, chwila zabawy i po wszystkim. To może teraz kol. Jaś będzie robił za Huzarusa?

  81. October 27th, 2009 at 00:02 | #83

    Do rzeczy “szanowni” dyskutanci :)
    Stać was tylko na żałosne brzydkie słówka.
    Cieniutkie jak d… węża.

  82. fan-terlika
    October 27th, 2009 at 00:03 | #84

    bart :

    Pan Huzarus u siebie włączył moderację komentarzy. Szkoda.

    kurka, a ja specjalnie pejnta odpaliłem

    Huzarus :

    Cieniutkie jak d… węża.

    I po co te wulgaryzmy?

  83. October 27th, 2009 at 00:04 | #85

    A nie wolisz nagich zdjęć? A poza tym, ej, dziadek, ej, weź doceń -> jaś skoczowski :

    eli.wurman :

    Aż kusi żeby napisać: społeczeństwo, głupku, na tym polega. Also: podatki.

    Z. :

    o jest oczywiste – tzn. dla mnie. Ale wtedy musisz idiocie tłumaczyć o co chodzi w demokracji, a mi chodziło o przykasowanie go własną linią argumentacji, to jest najzabawniejsze.
    Ale chyba za stary jestem, bo mi się nie chce.

    Słodcy jesteście i jak was tu nie lubić? No. Nie. Da. Się.

    Ale jako etatowy buc i amoralista pytam się – no polega na tym, ale przede wszystkim tylko jakieś określone społeczeństwo, a nie każde, więc czemu ktoś, komu się ono nie podoba, miałby o to dbać (i czemu miałby martwić się, że jego pojękiwania na temat tego, że jemu się nie podoba kogoś męczą? Przecież jemu ulgę przynoszą, uffff) a po drugie – i co z tego?

  84. October 27th, 2009 at 00:06 | #86

    fan-terlika :

    kurka, a ja specjalnie pejnta odpaliłem

    Jesteście gorsi od moich kolegów, z których jak jeden zasnął na kiblu, nie zdejmując i nie podnosząc, to reszta wyjęła komórki i zaczęła rejestrować. Nie, dobra, ten co zasnął nie był kolegą…. Oh well… Czy ja wiem, czy to dobrze…

  85. October 27th, 2009 at 00:07 | #87

    Fajną ma blogrolkę. Jak wiersz o elektryfikacji:

    amortyzatory Koni
    gazy techniczne
    Przegląd ślubny
    systemy elektrotechniczne
    wynajem limuzyn
    zdjęcia panoramiczne

  86. October 27th, 2009 at 00:07 | #88

    Huzarus :

    Czołem barany i starzy idioci (odnosi się to do Z. i Lukasza; wiem że to nieładnie zaczynać tak z grubej rury ale na pewno zapewni odpowiedz :). Jeden z Was (albo wasz znajomek) “wyjechał” z kosztem katolicyzmu. Zrobił to oczywiście najbardziej nieudolnie jak to Wy IDIOCI tylko potraficie.
    Zaprasza wszystkich IDIOTÓW i nie tylko do zapoznania się z zarzutami i odpowiedzią
    http://7dni.wordpress.com/2009/10/26/ile-kosztuja-nas-homoseksualisci-cz-1/

    Napisz jeszcze, że “płyniesz pod prąd” i “myślisz samodzielnie”.

  87. fan-terlika
    October 27th, 2009 at 00:07 | #89

    No i nie puścił. FASZYSTA!!

  88. October 27th, 2009 at 00:08 | #90

    fan-terlika :

    No i nie puścił. FASZYSTA!!

    Ej no może śpi. Nie sądźmy pochopnie, bo przyjdzie i nas osądzi.

  89. October 27th, 2009 at 00:08 | #91

    jaś skoczowski :

    Jesteście gorsi od moich kolegów, z których jak jeden zasnął na kiblu, nie zdejmując i nie podnosząc, to reszta wyjęła komórki i zaczęła rejestrować. Nie, dobra, ten co zasnął nie był kolegą….

    Podobno wszyscy, którzy przychodzą do poradni W, zaczynają podobnie: “Wie pani doktor, mój kolega ma taki problem…” :)

  90. October 27th, 2009 at 00:10 | #92

    Kurwa, mnie nawet zbanował. Tu Hu-hu-hu. Chu.

  91. October 27th, 2009 at 00:10 | #93

    fan-terlika :

    No i nie puścił. FASZYSTA!!

    Mój przeszedł.

  92. October 27th, 2009 at 00:12 | #94

    bart :

    poradni W

    Poradnia Wu? A gdzie są poradnie abcefghijklmnoprestuuuuu? Co stało się z poradniami xyz?

  93. fan-terlika
    October 27th, 2009 at 00:13 | #95

    bart :

    Mój przeszedł.

    Musiałem dotknąć w czuły punkt. Prawda boli! Albo właśnie nie chciał przepuścić oszczerstwa. Tylko wtedy twój komentarz…

  94. October 27th, 2009 at 00:13 | #96

    bart :

    Mój przeszedł.

    Skurwiel. Chce nas podzielić. Czuwaj, towarzysze, czuwaj! Wróg nie śpi!

  95. October 27th, 2009 at 00:18 | #97

    amortyzatory Koni

    No, no, no, not this fucking time, no, no. No!

    No i znowu walki plemienne, tak? TT-DKN maluje barwy wojenne na twarzach, ostatnie narady i bluźniercze błogosławieństwa. Uraaaaa…

  96. Vahanara
    October 27th, 2009 at 00:20 | #98

    Wy tak naprawdę z każdym bytem ożywionym namiętnie dialogujecie?

  97. October 27th, 2009 at 00:22 | #99

    Vahanara :

    Wy tak naprawdę z każdym bytem ożywionym namiętnie dialogujecie?

    A czemu nie. Przez jakiś czas fajnie potłuc buca. Also: świetny nick.

Comment pages
1 21 22 23 24 25 27 2590
  1. October 26th, 2009 at 03:36 | #1

Optionally add an image (JPEG only)