Home > Racjonalo > Jak pije się naftę

Jak pije się naftę

September 25th, 2009 Leave a comment Go to comments

Uwaga: odradzam osobom wrażliwym czytanie poniższego tekstu. Pojawia się w nim męczenie dzieci i różne obrzydliwe praktyki cielesne. Oprócz tego wydzieliny i pasożyty. Mówię serio, można jeszcze zawrócić. Uwaga dla twardzieli: post jest długi, ale warto. W życiu czegoś takiego nie czytaliście.

Intro

Łamy Blog de Bart wypełniają zwykle relacje z moich wizyt w Otchłani. Wbrew nazwie, Otchłań nie jest nieskończoną przestrzenią, wręcz przeciwnie: mimo pozornych różnic, jej mieszkańcy mają do siebie całkiem blisko, zazwyczaj co najwyżej jeden-dwa kliki. Nie wierzycie? Zapraszam na przejażdżkę.

Klik! Oto znany prawicowy komentator, publikujący w prasie bardzo popularnej. Jeszcze niedawno jednym ruchem można było przeskoczyć z jego bloga do siedziby piewcy ludobójstwa — owa norka znajdowała się na liście blogów polecanych przez publicystę. Z fanem masowych mordów sąsiaduje z kolei PISMO BIBLIJNYCH CHRZEŚCIJAN, udowadniające m.in., że w Biblii podano jednak dokładnie wartość liczby π. Co prawda według Świętych Wersetów kadź odlewna miała dziesięć łokci średnicy, a trzydzieści obwodu, ale oczywiście średnicę wymierzono według krawędzi zewnętrznych, a obwód wedle wewnętrznych, więc uwzględniając grubość brzegu 10 cm wychodzi, że wedle Biblii π=3,14. Skąd PISMO BIBLIJNYCH CHRZEŚCIJAN wie, że średnicę mierzono tak, a obwód siak, to już prywatna tajemnica PISMA.

Od PISMA niedaleko do kreacjonisty Maćka, który na gruzach dawno obalonej teorii ewolucji buduje Nową Teorię Stwarzania. Możemy dowiedzieć się od niego, że tajemniczy neandertalczycy to po prostu ludzie przedpotopowi, w odróżnieniu od nas — ludzi popotopowych, potomków Noego. U Maćka sympatycznego komcia z pozdrowieniami zostawia AstroMaria, człowiek z podtytułem „UWIERZĘ W NAJGŁUPSZY BZDET”. Na swoim blogu udowadnia, że Rząd Światowy truje nas kwaskiem cytrynowym, a Richard Dawkins jest zwolennikiem teorii Inteligentnego Projektu („…okazał się jednak uczciwym naukowcem, który wprawdzie przez lata oszukiwał siebie samego i cały świat wokół, ale w końcu skapitulował i powiedział prawdę”). AstroMaria usłyszała tę sensacyjną informację w kreacjonistycznym filmie propagandowym.

I tak krążymy od jednego blogaska do drugiego. W gruncie rzeczy nie zagłębiamy się zbytnio w Otchłań. Owszem, jedni są bardziej szaleni od drugich, ale różnice nie są znaczne, dwa schodki w górę, jeden w dół. Czasami jednak można spaść o kilka pięter.

Prawdziwa Otchłań

Witajcie na forum.igya.pl. Forum to leży na uboczu, prawie nikt o nim nie wspomina. Ot, jeden link na wegedzieciak.pl, wspomnienie na blogu Grypa666 (notabene konkurującym ostro z AstroMarią o tytuł Blogaska Najbardziej Oderwanego od Rzeczywistości). Krótki post w Kafeterii. Nigdy byśmy go nie znaleźli, gdyby nie jeden ze stałych komentatorów BdB, który z nudów wpisał w Google frazę „Jak pije się naftę”.

Forumowicze z igya.pl rozmawiają o bardzo niekonwencjonalnych terapiach. Nie chce mi się rozpisywać o szczegółach, niech wystarczy krótki zarys. MMS to cud-środek będący 30-procentowym roztworem chlorynu sodu. Zappery to urządzenia elektryczne leczące prądem: leczą poprzez usuwanie pasożytów, które są przyczyną wszystkich chorób świata. Metoda Siemionowej również służy odrobaczaniu, ale za pomocą drakońskiej diety i picia dziwnych nalewek.

Zanim zaprowadzę was w otchłań, chciałbym zwrócić uwagę na pewną kwestię: forumowicze opisują własne doświadczenia. To nie są historie, które wyczytali w książkach czy usłyszeli od znajomych o ich znajomych.

Zacznijmy więc od picia nafty.

Otóż po przeczytaniu informacji u Małachowa kupiłam w sklepie chemicznym zwykłą naftę oświetleniową w półlitrowym opakowaniu. Taką naftą zalałam zielone orzechy włoskie, dodałam też propolisu. Ta cała mikstura stała kilka dni (nabrała zielonkawo-brunatnego koloru). Po tym czasie zlałam do butelki z ciemnego szkła i zaczęłam przyjmować — w pierwszej miesięcznej serii wypijałam rano na czczo (pół godziny przed jedzeniem) łyżeczkę od herbaty. Potem miesiąc przerwy i teraz piję drugą serię — tym razem 2 x dziennie po łyżeczce (rano i wieczorem). Póki co nic groźnego się nie dzieje i myślę, że o takiej zwykłej oświetleniowej nafcie pisał Małachow. Teraz jeśli chodzi o skutki — żadnych (na szczęście) robali nie widziałam.

O co chodzi z robalami? Moim zdaniem część forumowiczów cierpi na chorobę, o której dowiedziałem się, szukając materiałów do tekstu o Morgellonach. Choroba ta nazywa się parazytoza urojona i leczy się ją bardzo łatwo — środkami antypsychotycznymi. Niektórzy chorzy uważają jednak, że taka terapia uwłacza ich godności.

Moja córka jest prawie dorosła i kiedy zaczęłam szukać przyczyn naszych dolegliwości najpirw lekaż sugerowł chorobę psychiczną ,a jak pojechałam do laboratorium chcąc zrobić prywatnie badanie na glistę i toxakoroze pan laborant powidział żebym nie szukała sobie chorób jak moja córka to usłyszła to powidziała że więcej do lekaża i na żadne badania nie pójdzie,poprostu wstydziła się że wszyscy biorą nas za wariatów ale kiedy zobaczyła że żiółka pomagają to pije.

Jak zdiagnozować pasożyty? Najlepiej urządzeniami diagnostycznymi Oberon lub Vega-Test. Jak już się je zdiagnozuje, można zabrać się za leczenie.

Witam wszystkich. Moje doświadczenia związane z kuracją Siemionowej dotyczą leczenia w ten sposób mojego 11-letniego syna. Od 4 lat cały czas miałam problem ze zdrowiem syna, a na oberonie, za pomocą którego diagnozowałam dziecko ciągle pojawiały się pasożyty różnego rodzaju. Dziecko leczone było przez lekarza homeopatę w Warszawie różnymi naturalnymi sposobami, oprócz leków homeopatycznych, między innymi nalewkami (sok z kiszonych ogórków+czosnek, sok z kapusty kiszonej+czosnek, imbir z sokiem z cytryny). Do tego dołączane było leczenie chemicznymi lekarstwami (Zentel, Pyrantelum, Metronidazol,Vermox). Jeśli stan dziecka był zły dawkowanie było zwiększane, ale nie przynosiło to poprawy. Jak udało się wytępić jednego pasożyta “wchodził” na jego miejsce inny (cały czas były 3 lub 4 zdiagnozowane). W 1 roku leczenia było dobrze, pasożyty wydawać by się mogło zostały usunięte. Kolejnego roku było już gorzej, czas leczenia się wydłużył a dziecko było osłabione i coraz bardziej wymęczone ciągłymi dolegliwościami (biegunki, potworne bóle brzucha, bladość, wychudzenie, nerwowość, ciągłe infekcje dróg oddechowych — stała obecność w organizmie glisty ludzkiej). Dodam, że stosowałam nalewkę z łupin orzecha czarnego, Vernicadis, kąpiele ziołowe z późniejszym goleniem pasożytów wychodzących przez górne partie pleców okolice uszu i szyi, stosowałam u syna również Zapper. Pasożyty jednak wydawało mi się że nic sobie z tej ciągłej walki nie robią. Byłam naprawdę załamana, dziecko najzwyczajniej ginęło mi w oczach. Jego zarobaczenie było ogromne bo jak lekarz przepisał mu ponownie Metronidazol wymiotował pasożytami!!! Dużo mogłabym na ten temat jeszcze pisać, w maju tego roku dostał rzutów gorączkowych. Jednego dnia miał stan podgorączkowy następnego 40,5 stopnia gorączki. I tak w kółko, skóra w miejscach najbardziej wrażliwych pokryła się plamami i wypryskami-były to toksyny wyrzucane pod skórę z organizmu, który sobie już nie radził. Szukałam w internecie informacji o pasożytach, leczeniu i trafiłam na książkę Siemionowej. Byłam tak zdesperowana i przerażona tym co się dzieje z moim dzieckiem, że w trakcie tych rzutów gorączki zastosowałam 1 lewatywę (było to wieczorem) a następnego dnia rano gorączki już nie było i nie pojawiła się do dzisiaj. Przeprowadziłam kurację, która trwała 3 tygodnie wszystko zgodnie ze wskazówkami Siemionowej, oczywiście ja również ją stosowałam. Nie patrzyłam czego nie mogę zrobić (bo w książce jest mowa o rozmaitych zabiegach), tylko robiłam co było w mojej mocy. Z każdym dniem syn czuł sie coraz lepiej, 3 dnia pojawiły się u niego na nogach (od kolan do kostek) kreseczki brązowo-czerwone. Z początku wystraszyłam się że to znowu toksyny, ale okazało się że to pasożyty uciekające z przewodu pokarmowego. Ponieważ nie korzystałam z sauny zaczęłam stosować kąpiele z dehelmintykiem 1. Było lepiej, a po dehelmintyzacji zasadniczej plamki zniknęły zupełnie. Dziecko nabrało rumieńców, nic go nie boli, jak nie ten chłopak !

Jak widać, żeby się polepszyło, musi się najpierw pogorszyć. Na szczęście forumowicze nie męczą tylko dzieci, katują również siebie:

Pisałam wcześniej że zrobiła mi się na rękach boląca, piecząca skorupa! Do tego nogi dostały jakiś trupi kolor i łuszczą mi sie okropnie…..może to szalejące po organizmie grzyby — bo z grzybicą mam problem od operacji jajnika! Naprawdę ważne jest aby zgromadzić wszystkie „elementy” kuracji!

Od wczoraj potwornie boli mnie wątroba i mam powiększone węzły chłonne pachowe, szyjne. Sądzę że toksyny?, jakaś infekcja? i organizm wyrzuca to do węzłów. Hmmm, muszę siebie poobserwować. Piję rano do 12 soki warzywno-owocowe z marchwi, jabłek i buraków. Jedzenie rozdzielne, zobaczymy. Bolą mnie mięśnie brzucha od ćwiczeń kręgosłupa, w nocy kręgosłup, czyli działają te ćwiczenia.

Czasem skutki uboczne potrafią nieco wymknąć się spod kontroli.

Znajomy zielarz polecil mi również jedzenie pestek z dyni w „hurtowych” ilościach, oprócz tego naftę oczyszczoną z apteki (łyżkę stołową na szklankę wody) + zioła przepisał mi na odbudowanie przewodu pokarmowego, a szczeólnie wątroby i trzustki. Jak zastosowałem to wszystko (miałem powtarzajace sie biegunki, to był główny powód, z powodu którego zaczałem łazić po lekarzach i szukać przyczyn) to na poczatku sie przeraziłem. Przez 3-4 dni schodziło ze mnie w postaci takiej kaszy różne rzeczy (mysle, ze to byly pasożyty, ale wyglądało to jak jakaś podsmażona papryka (tylko nie czerwona, tylko jasna, jakby wyflaczałe skórki). Jak jadłem pestki to ode mnie tak śmierdziało, ze nawet rodzina uciekała do innych pokojów (z ust). Moja teoria była taka, ze tak smierdza uśmiercane tymi pestkami z dyni i naftą robale. Zielarz to potwierdził.

Popularną metodą terapeutyczną wśród forumowiczów jest spożywanie moczu. Piją z trudem…

Wypiłam rano 4 wielkie łyki uryny i myślałam, że się przekręce ze wstrętu. Ale to wszystko siedzi tylko w głowie i trzeba trochę nad tym popracować

Ja prawie nie mam już śladu po liszaju, pozbyłam się go pijąc zawzięcie urynę, ale nie zaproponuję tego dziecku, bo się nie zgodzi.

…a potem czekają na pełnię, żeby oczyścić wątrobę.

A ja po kuracji urynowej i cytrynowej robię oczyszczanie wątroby 9 lutego wtedy jest pełnia.

Uryna to również znakomity składnik lewatyw.

Próbuję, bo jak na razie udaje mi się wypić rano tylko 5 łyków cieplutkiej uryny :| Nie stosuję żadnej głodówki, bo pewnie zeszłabym już z tego świata. Po oczyszczaniu Siemionową straciłam zbyt dużo kilogramów i zaczynam wyglądać jak anorektyczka i mieć drobne kłopoty.

Ale nie o tym chcę pisać. Otóż ważną sprawą są lewatywy z urynu, które też robię wieczorem i to z zadziwiającym skutkiem. Znowu zaczęłam wypłukiwać dzikich lokatorów

Lewatywy najlepiej robić ze świeżej uryny. Najwyraźniej nie ma potrzeby zagęszczania; odparowywanie może też być kłopotliwe.

Robię ze świeżej-całodziennej. Podobno tym odparowywaniem można sobie okropnie zasmrodzić chałupę. A ja ostatnio miałam dużo gości, więc nie odważyłam sie tego zrobić.

Myślałam nawet aby to robić na balkonie, na palniczku gazowym, turystycznym, ale zrezygnowałam ze względu na pogodę.

Oprócz picia uryny popularne jest także grzebanie w kale…

Dziśiaj wydaliłam coś co po obejżeniu przez lupę wiekością i kształtem przypomina przyrwę (motylica wątrobowa) stąd chyba moje kłopoty z wątrobą. martwię się tylko o córkę i męża bo za nic nie mogę namówić ich do ewatyw .

Co do badań laboratoryjnych, to niestety znam opowieści, że przez 10 badań ludziom nic nie wychodziło aż w końcu wyszło. Znajoma kumpla opowiadała, że specjalnie owsika do kału włożyła (wczesniej go znalazła) i też nie znaleźli.

…choć niektórym włączają się blokady.

A może ktoś z Was słyszał o Srebrnej Tabletce z Rosji, tzw. Sputnik. To taki wewnętrzny zapper. połyka się go i działa przez 100 godzin. Można połknąć kilka razy (oczywiście po umyciu, choć Ja bym nie mogła wyjąć tego z … i jeszcze raz połknąć).

Wśród forumowiczów popularny jest MMS, czyli Miracle Mineral Solution. Jak już wspomniałem, jest to 30-procentowy roztwór chlorynu sodu. Leczy wszystko, przy tym ma obrzydliwy smak oraz powoduje wymioty i sraczkę:

Następnego dnia wzięłam dwie dawki po 6 kropli w odstępie godziny. Po drugiej dawce zaczęło mi się „odbijać” i było mi niedobrze, a po jakichś 2-3 godzinach zaczęłam wymiotować. Wymiotowałam nawet po wypiciu wody, trwało to do godzin popołudniowych. Potem się trochę uspokoiło. Wieczorem wzięłam dawkę 4 kropli i trochę mi się odbijało. Następnego dnia przyjęłam znów dwie dawki po 6 kropli w odstępie godziny i tym razem dopadło mnie rozwolnienie które utrzymywało się jakieś 3-4 godziny.

Można nim też napoić dziecko.

Niedawno moje dziecko miało zapalenie krtani. Po krytycznej nocy kiedy dałem ibuprom+ketotifen, od rana postawiłem na MMS. 1-szy dzień: 1/2 kropli, 1 i 2. 2-gi dzień: 3, po 2ch godz. 4, wymioty dziecka. Byłem jednak spokojny, bo to mogło wystąpić.

Czy MMS leczy raka? Na tak sformułowane pytanie natychmiast odzywa się sprzedawca tego preparatu i z zaraźliwym entuzjazmem informuje: „Nie wiem, czy MMS działa na raka, wiem napewno, że świetnie usuwa przykry zapach z ust”. Sprzedawca jest niedouczony. MMS z powodzeniem zastępuje chemioterapię i naświetlanie.

Oprócz sików i MMS forumowicze piją wodę destylowaną.

Mam pytanie,czy ktos z Was wie gdzie mozna dostac wode destylowana pitna,bo ta do zelazka nie nadaje sie do spozycia-zaznaczono na etykiecie.

Ale destylowana to pikuś, przebojem jest woda utleniona! Na forum poświęcono jej odrębny dział. Forumowicze, wśród nich karmiące matki, piją ją, kąpią się w niej, płuczą nią gardło i zęby (ponoć znakomicie usuwa kamień), zakraplają do nosa, myją twarz, leją do uszu. Robią też z niej — brawo dla domyślnych! — lewatywy. Czasem nie jest lekko:

Hej Adel, w duzej czesci u mnie odruch wymiotny powodowany jest samym posmakiem wody, ktora w tej ilosci daje posmak picia plynu do czyszczenia ubikacji

Na koniec — elektryfikacja, czyli walka z pasożytami za pomocą prądu. Elektryczność to straszliwa broń. Wystarczy bateryjka i dwie elektrody wszyte do tętnicy — i hop siup, prąd obezwładnia wirusy HIV (piszący te słowa forumowicz na wszelki wypadek dodaje: „jeśli założymy, iż istnieją”). Namiętnie używany przez forumowiczów zapper śp. Huldy Clark „posiada 15 opracowanych programów usuwających wszystkie pasożytnicze przyczyny powstawania danego schorzenia w organizmie”. Są też konkurencyjne modele, np. zapper Becka czy Bluttzapper (jeśli chcecie guglać, uwaga — spotykana jest też pisownia przez jedno „t”). Z tym ostatnim wiąże się ciekawa forumowa anegdotka: otóż synka jednej z forumowiczek powaliła bardzo ciężka infekcja bakteryjna, z bardzo wysoką gorączką i ryzykiem sepsy. Pani podłączyła synka do prądu „na różne programy, na gorączke, na bakterie ecoli, na grypę i przeziębienie”, dziecko wylądowało też w szpitalu, ale matka zabroniła stosowania antybiotyków. Na szczęście organizm malca poradził sobie z infekcją, a zadowolona forumowiczka tak skwitowała całą przygodę:

Tak więc teraz z doświadczenia wiem, że Bluttzapper okazuje się bardziej skuteczniejszy w niszczeniu bakterii i wirusów w krwi, po prostu ją czyszcząc.

Elektryczność nadaje się świetnie do walki z tasiemcem. Kiedy zawiodą metody tradycyjne…

A jak już mówimy o tasiemcach, to kiedyś babcia opowiadała mi, że na wsi dziewczyna usiadła nad wiadrem ugotowanych jajek na twardo i wyszedł z niej odbytem tasiemiec do tego zapachu.

…trzeba załatwić drania łukiem elektrycznym!

Należy zaopatrzyć się w m. in. pręty węglowe, np. takie, które są rdzeniem prostych, tanich baterii 4,5 V (możemy z takiej baterii wyciągnąć trzy ok. pięciocentymetrowe rdzenie, potrzebujemy dwa. Można też zakupić gotowe.
Miejscem tej podejrzanej operacji powinno być raczej pomieszczenie z małą ilością materiałów łatwopalnych :) i z możliwością przewietrzenia, będzie troszkę dymu… ja to robiłem w kuchni… inni przeżyli, bo nikogo nie było w domu.
Te pręty, za pośrednictwem jakiegoś włącznika dostosowanego do sieci 230 V oraz (na przykład) kuchenki elektrycznej lub grzałki (stosowane jako ogranicznik prądu — aby zapobiec zwarciu i „wystrzeleniu” bezpieczników) — podłączamy do sieci 230 V, wyłącznik na razie wyłączony. Należy wykombinować sposób utrzymania tych prętów tak, by lekko stykały się ze sobą końcami, pozycja obu — w jednej i tej samej osi. Jeden pręt podłączony drugim końcem do jednego bieguna 230 V, drugi do drugiego bieguna.
Gdy włączymy zasilanie, Rozbłyśnie Słońce. Daruję sobie doradzanie aby mieć na oczach jakieś gogle przeznaczone do obserwacji zaćmień słońca, gdyż prawdę mówiąc nie będziemy w stanie patrzeć w Łuk, a gdyby ktoś jednak był w stanie, zniszczy sobie wzrok. Ja to robiłem bez gogli i bez żadnej asysty.
Przed włączeniem włącznika rozbieramy się jak do jedzenia babcinego rosołu, a nawet bardziej, tzn. brzuch i podbrzusze gołe. Ustawiamy się tak, aby trzymać brzuch na wysokości łuku i w odległości ok 20 cm od łuku. Łuk — w związku z wypalaniem się węgla, trwa kilkadziesiąt sekund — i tyle właśnie potrzebujemy, aby sesję uznać za zakończoną.

Wspomnę o jeszcze jednej kwestii: forum.igya.pl służy klientom sklepu www.igya.pl. Można w nim nabyć książki o dietach omawianych na forum (podręcznik Iwana Nieumywakina poświęcony wodzie utlenionej kosztuje 28 zł, ale jeśli weźmiecie dziesięć egzemplarzy naraz, zapłacicie jedynie 224 zł). W ofercie jest również zapper Huldy Clark (z dodatkami, za 1800 zł) i akcesoria do lewatyw.

Outro

Nigdy chyba jeszcze nie popełniłem tekstu, który tak bardzo oscylowałby między strasznym a śmiesznym (czyli między teh drama a teh lulz). Zdrowy rechot z picia sików więźnie mi w gardle, kiedy pomyślę, że tymi zabiegami rodzice dręczą również dzieci. Warto pomyśleć o bezwględnych oszustach żerujących na ludzkiej krzywdzie, diagnozujących nieistniejące choroby za pomocą bezwartościowych pudełek ze światełkami. Warto pomyśleć o idiotach z forów i blogów, bredzących o „naturalnych metodach leczenia”, odradzających pójście do normalnego lekarza, naganiających hochsztaplerom klientów.

Z tej smutnej historii płynie jednak pewien pożytek. Jeśli ktoś zapyta mnie, czy to prawda, że w Internecie można znaleźć wszystko, nie będę szokował go Goatse czy 2g1c. Zamiast tego powiem: „Chodź, pokażę ci pewną społeczność sieciową. To ludzie, którzy golą dzieciom plecy z robaków, piją naftę, wodę utlenioną i szczyny, zabijają tasiemce łukiem elektrycznym i wtykają owsiki w swoje gówna, żeby spłatać psikusa laborantom”. Nie sądzę, żebym mógł znaleźć lepszy argument.

  1. Gammon No.82
    September 25th, 2009 at 18:08 | #1

    Dziwny czyli Atopowy :

    Hohszaplerzy mają w swej ofercie i przyczynę choroby i lekarstwo na nią.

    Fiutki drogo sprzedające nadzieję przypadkom beznadziejnym?

  2. zer00
    September 25th, 2009 at 18:09 | #2

    bart :

    To znany rosyjski literat

    “Wiedzę do swoich książek czerpie od innych naturopatów i z własnego doświadczenia” – przeczytałem z rozpędu “od innych neuropatów” (powinienem już sobie sprawić okulary do czytania, ale jeszcze się nie pogodziłem z tym faktem) i pomyślałem z angielska “it figures!”

    EDIT:
    Również: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:Medycy_niekonwencjonalni

  3. Gammon No.82
    September 25th, 2009 at 18:11 | #3

    radkowiecki :

    Znaczy któryś z was, psychopatów, wzorem moich gości z przypadkowego gugla, szukał odpowiedzi na pytanie ‘jak pije się naftę’? A zdawałoby się, że poważni z was ludzie.

    Jam to był :-(
    Na swoje usprawiedliwienie podam tylko, że nigdy nie udawałem ani poważnego, ani człowieka.

  4. September 25th, 2009 at 18:11 | #4

    Dziwny czyli Atopowy :

    Oni po prostu szukają przyczyn chorób!

    Strzelam, że spora część to hipochondrycy.

    bart :

    To znany rosyjski literat, twórca m.in “Urynoterapii” i “Życia bez pasożytów”.

    Ha, wiedziałem!

    @Giennadij w wiki:

    Pomimo wielu napisanych książek, przyznał się do wcześniejszych błędów w książkach wraz z zapoznaniem się badaniami Huldy Clark i uaktualnił wiedzę w nowej serii “Podstawy samouzdrawiania”.

    Trochę dziwne to zdanie pod względem logicznym.

  5. Veln
    September 25th, 2009 at 18:14 | #5

    Spamołap fika?

    Dziwny czyli Atopowy :

    Oficjalna medycyna leczy objawowo

    Objawowo to paracetamol ewentualnie Twoja stara.

  6. Dziwny czyli Atopowy
    September 25th, 2009 at 18:31 | #6

    Oczywiście współczucie i empatia – to uczucia nieznane takim zdrowym twardzielom jak tu zebrani.

  7. Gammon No.82
    September 25th, 2009 at 18:33 | #7

    Dziwny czyli Atopowy :

    Oczywiście współczucie i empatia – to uczucia nieznane takim zdrowym twardzielom jak tu zebrani.

    Ale jeśli masz zapotrzebowanie na współczucie, to możemy ci powspółczuć, chcesz?

  8. September 25th, 2009 at 18:39 | #8

    Gammon No.82 :

    Ale jeśli masz zapotrzebowanie na współczucie, to możemy ci powspółczuć, chcesz?

    Już po 6 – współczuję tylko w godzinach pracy.

  9. September 25th, 2009 at 18:42 | #9

    Gammon No.82 :

    bart :
    Zerkam co jakiś czas na bloga Moon, czekam, kiedy napisze coś sympatycznego o oczyszczaniu z pasożytów.

    Mooniowata jest już oczyszczona z pasożytów. Zostały po nich tylko kratery.

    Oczywiście, że napiszę coś sympatycznego o tępieniu pasożytów.

    Pasożyty, które zasiedlają ten blog należy tępić wszelkimi środkami. Polewanie naftą w tym przypadku bezcelowe i niewykonalne. Zacząć chyba należy totalnej ignorancja głupociń gremialnie tu produkowanych.

  10. Veln
    September 25th, 2009 at 18:47 | #10

    Gammon No.82 :

    Ale jeśli masz zapotrzebowanie na współczucie, to możemy ci powspółczuć, chcesz?

    http://moronail.net/img/1405_please_stop_dawsons_getting_upset

  11. janekr
    September 25th, 2009 at 18:59 | #11

    Moon :

    Polewanie naftą w tym przypadku bezcelowe

    Nie było jeszcze wypadku, żeby polanie naftą i perhydrolem nie pomogło.

  12. Gammon No.82
    September 25th, 2009 at 19:00 | #12

    Moon :

    Zacząć chyba należy totalnej ignorancja głupociń gremialnie tu produkowanych.

    (1) Pani od Polskiego nie przysługuje robienie dramatycznych błędów gramatycznych.
    (2) Skoro trzeba zacząć nas ignorować, to zacznij wreszcie, a nie tylko obiecanki-macanki.
    (3) Poza tym oczywiście buziaki + uściski, Granulko Cukrowa.

  13. Gammon No.82
    September 25th, 2009 at 19:01 | #13

    janekr :

    Nie było jeszcze wypadku, żeby polanie naftą i perhydrolem nie pomogło.

    Ja preferuję podchloryn sodu lub wapnia.

  14. September 25th, 2009 at 19:01 | #14

    Dziwny czyli Atopowy :

    Byłeś w otchłani – tylko po co? Żeby się z tych nieszczęśników ponaśmiewać? – bo widzę, że dalej nie rozumiesz dlaczego oni to robią.

    Istotnie tekst jest dość długi i mogłeś nie doczytać go do końca. A to właśnie na końcu piszę:

    Zdrowy rechot z picia sików więźnie mi w gardle, kiedy pomyślę, że tymi zabiegami rodzice dręczą również dzieci. Warto pomyśleć o bezwględnych oszustach żerujących na ludzkiej krzywdzie, diagnozujących nieistniejące choroby za pomocą bezwartościowych pudełek ze światełkami.

    W komentarzach zaś dodaję:

    Dzieci najbardziej [żal]. Ale dorosłych też. Zazwyczaj ilość propagowanych bzdur przerasta znacznie wartość własnego poświęcenia, po prostu zakładasz blogaska i klepiesz, co ci ślina na język przyniesie. Tutaj tych ludzi ktoś lub coś skłoniło do picia wody utlenionej i uryny. Kiedy to czytałem za pierwszym razem, śmiałem się. Za drugim razem, kiedy robiłem notkę, wkurw mi podchodził do gardła. Oni naprawdę są zdesperowani, lekarze nie mogą im pomóc, a oszuści przyjęli ich z otwartymi ramionami, wyssali z kasy i namówili do wykonywania upokarzających zabiegów.

    Dziwny czyli Atopowy :

    Oficjalna medycyna leczy objawowo i na ogół dożywotnio.

    Powiedz mi, proszę, co przez to rozumiesz? Czy chcesz powiedzieć, że leczy objawowo, bo nie zna metody na uleczenie danej choroby? Czy też, że leczy objawowo, bo współczesna medycyna koncentruje się na objawach, a nie przyczynach?

  15. Veln
    September 25th, 2009 at 19:17 | #15

    Po mojemu to on zaraz jeszcze powie coś o medycynie holistycznej.

  16. September 25th, 2009 at 19:17 | #16

    Moon :

    Pasożyty, które zasiedlają ten blog należy tępić wszelkimi środkami. Polewanie naftą w tym przypadku bezcelowe i niewykonalne. Zacząć chyba należy totalnej ignorancja głupociń gremialnie tu produkowanych.

    Właśnie widzimy, jak nas totalnie ignorujesz.

  17. public_enemy
    September 25th, 2009 at 19:27 | #17

    Cytat Lema jest nieśmiertelny: “Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów.”

  18. mietek_1899
    September 25th, 2009 at 19:54 | #18

    Znalazłem właśnie przed chwilą list dr Marii Doroty Majewskiej w sprawie śmiertelnych szczepionek obowiązkowych. Gdzie go znalazłem? Nie, nie w internetach, ale we własnym domu, na stoliku przed telewizorem. Chyba małżonka skądś podłapała i wydrukowała. Zaraz zrobię śledztwo!

  19. September 25th, 2009 at 20:15 | #19

    Moon :

    Pasożyty, które zasiedlają ten blog należy tępić wszelkimi środkami. Polewanie naftą w tym przypadku bezcelowe i niewykonalne. Zacząć chyba należy totalnej ignorancja głupociń gremialnie tu produkowanych.

    Droga Pani, przeciętny dyskutant tego bloga odróżnia “ignorowanie” od “ignorancji” i zna też podstawy deklinacji. Ale należy się Pani komplement za piękny neologizm “głupociń”.

    Pozdrawiam,

    j.

  20. Ja
    September 25th, 2009 at 20:37 | #20

    Żal mi autora, nie chciało mi się czytać całość 1/3 wystarczyła…Nie mówię, że ze wszystkim się zgadzam, ale prawda jest, że metoda Siemionowej działa. I tyle.
    Dalej żyj w sowim świecie….

  21. Gammon No.82
    September 25th, 2009 at 20:41 | #21

    Ja :

    Żal mi autora, nie chciało mi się czytać całość 1/3 wystarczyła…Nie mówię, że ze wszystkim się zgadzam, ale prawda jest, że metoda Siemionowej działa. I tyle.

    Dalej żyj w sowim świecie….

    “Żałowała myszka żółwia, że w skorupie siedział.
    Chuj ci w dupę stara kurwo – żółw jej odpowiedział.”

  22. fan-terlika
    September 25th, 2009 at 20:45 | #22

    My jesteśmy rada puchaczy, rada puchaczy

  23. zewsząd i znikąd
    September 25th, 2009 at 20:49 | #23

    A propos leku na tasiemca, przypomniał mi się wierszyk, którego niegdyś nauczyła mnie babcia. ;) Wierszyk zawiera wprawdzie byk “wrócić z powrotem”, ale jest uroczo peerelowski w swych realiach i z lekka wulgarny (a babcia lubiła powiedzonka w stylu np. “kręcisz się jak gówno w przeręblu”):
    Raz się żyje – rzekł soliter
    i wyskoczył z czterech liter.
    Poszedł, zwiedził spółdzielń kupę
    i z powrotem wrócił w dupę,
    i powiedział: wszędzie równo,
    i tu gówno, i tu gówno.
    Może wywstarczy posłać tasiemca do spółdzielni i zatkać miejsce, skąd wyszedł?…

  24. September 25th, 2009 at 20:58 | #24

    Ja :

    Nie mówię, że ze wszystkim się zgadzam, ale prawda jest, że metoda Siemionowej działa.

    Ale na co działa?

  25. September 25th, 2009 at 21:01 | #25

    @ bart:
    Na głowę, to na pewno.

  26. Aaleandy
    September 25th, 2009 at 21:02 | #26

    Witam,
    Zaciekawiony wykopowym anonsem udałem się do Twojego bloga…
    przebrnąłęm przez niego z trudem, ciężko i nieprzyjemnie się go czyta, zawiera/niesie w sobie coś odstręczającego. co do merytorycznych wartości cytowanej wiedzy to jest to subiektywną sprawą (mnie w nich brakuje rzetelności w dociekaniu prawdy), informacje w sposób oczywisty, publicznie są manipulowane w kierunku założonych podśmie-chujek.
    Myślę, że brak w Twoich tekstach dbałości o obiektywizm.
    Rzuca się w oczy brak dystansu do poruszanych tematów.
    Momentami aż trudno uwierzyć, że to nie jest tekst sponorowany.
    Piszę to, gdyż widzę, że dla “jaj” gotowy jesteś kpić z ludzkiego nieszczęścia i lubisz się z tym szeroko obnosić.
    Jak myslisz, jak daleko sięga Twoja odpowiedzialność za publikowane teksty? i z czego wobec tego zdajesz sobie sprawę a co leży poza zasięgiem Twojej świadomości?

    Czy jesteś ekshibicjonistą?

    Czy jesteś osobą homoseksualną?

    Coś ukrywasz. Co?

  27. ch-o
    September 25th, 2009 at 21:04 | #27

    bart :

    Ja :
    Nie mówię, że ze wszystkim się zgadzam, ale prawda jest, że metoda Siemionowej działa.
    Ale na co działa?

    Na portfel.

    EDIT: O, jaki fajny wpis nademną.
    Bartu przyznaj się, kto cie sponsoruję, hę?
    Czy aby nie zamierzasz otworzyć własnego sklepiku z zapperami, hę?
    Co do świadomości… JA zawsze sądziłem że niektórzy to permanentnie żyją w strefie świtu.

  28. Blaise
    September 25th, 2009 at 21:10 | #28

    Przepraszam, że znów nie na temat, ale do kosmatego diabła z rogami!

    Nigdy nie byłem fanem KK, ale chyba zaczynam doceniać pewne plusy, tego naszego “postepu!”.

    http://www.youtube.com/watch?v=GN9zpf5cT0M

    Ja się pytam, czy nas powaliło, żeby krytykować Watykan, przecież katolicyzm to prawie latarnia oświecenia na chrześcijańskim bajorze ignorancji i zacietrzewienia.
    Katole at least akceptują teorię ewolucji.
    Stany sto lat za nami i dwieście za murzynami!

    PS. Ten młodszy to jakaś “gwiazda”. Ewww. http://dlisted.com/node/34013

    PSS. My tez nie musimy być bierni. Zwołajmy swoje spotkanie i rozdajmy darmowe biblie z 30+ stronicowym wstępem z naszego punktu widzenia, do tej uroczej lektury.

    Nie mój pomysł :) -> http://www.youtube.com/watch?v=fmHN3JtyUXg

    FTW! HOT! Ain’t she ;)

  29. September 25th, 2009 at 21:14 | #29

    Aaleandy :

    Witam,
    Zaciekawiony wykopowym anonsem udałem się do Twojego bloga…
    przebrnąłęm przez niego z trudem, ciężko i nieprzyjemnie się go czyta, zawiera/niesie w sobie coś odstręczającego. co do merytorycznych wartości cytowanej wiedzy to jest to subiektywną sprawą (mnie w nich brakuje rzetelności w dociekaniu prawdy), informacje w sposób oczywisty, publicznie są manipulowane w kierunku założonych podśmie-chujek.
    Myślę, że brak w Twoich tekstach dbałości o obiektywizm.
    Rzuca się w oczy brak dystansu do poruszanych tematów.
    Momentami aż trudno uwierzyć, że to nie jest tekst sponorowany.
    Piszę to, gdyż widzę, że dla “jaj” gotowy jesteś kpić z ludzkiego nieszczęścia i lubisz się z tym szeroko obnosić.
    Jak myslisz, jak daleko sięga Twoja odpowiedzialność za publikowane teksty? i z czego wobec tego zdajesz sobie sprawę a co leży poza zasięgiem Twojej świadomości?
    Czy jesteś ekshibicjonistą?
    Czy jesteś osobą homoseksualną?
    Coś ukrywasz. Co?

    Jest jaszczurem. Sponsorowanym przez Iluminatów i masonów na spółkę z szatanem. Celem jest wybicie ludzi do liczby 500 milionów i wszczepienie wszystkim pozostałym czipów podczas akcji masowych szczepień. Będą na rozkaz wszyscy czytali Marksa i Dawkinsa. Większość komentatorów tutaj to przyszli generałowie i zarządcy kontynentów – bart jest głównodowodzącym Duce.

  30. September 25th, 2009 at 21:19 | #30

    A imię jego Legion…

  31. zara2stra
    September 25th, 2009 at 21:19 | #31

    The excrement is about to make physical contact with a hydro-electric powered oscillating air current distribution device – idę po piwo i popcorn.

  32. September 25th, 2009 at 21:26 | #32

    Aaleandy :

    Coś ukrywasz. Co?

    Ukrywam, stary, niezwykłe umiejętności obsługi Google. I dzięki temu wiem, że jesteś mentalnym sąsiadem AstroAwarii, który pisze u niej tak:

    A skoro wspominasz o Systemie, to nie przez przypadek mam takie skojarzenie: dlaczego wszędzie na nieźle stechnicyzowanym świecie tak łatwo nabyc wszelkiego rodzaju gadgety a bardzo trudno nabyc wszelkiego rodzaju monitory czy wykrywacze promieniotwórczości ? Współczesne technologie dają niemało możliwości, a … jednak trudno cokolwiek znaleźc. Jakby “klątwą” jakąś były obłożone… Mam wrażenie, że komuś (Bractwo ?) mocno zależy aby przeciętny mieszkaniec tej Planety nie nie miał możliwości łatwego zaopatrzenia się we współczesną wersję “licznika Geigera-Millera” dla własnego użytku. Ustrój nam sie dawno zmienił a realia chocby w tym wątku pozostały na niezmienionym poziomie. Czy się mylę?

    Also: nie, nie jestem osobą homoseksualną, ale mogę cię wkręcić w środowisko.

    Also: jak tam walka z psim gównem w Szczecinie? Czy ciągle, jako osoba nie posiadająca broni, czujesz się zagrożony w okolicy ulic Swobody, Mostnika, Grudzińskiego przez stada psów?

    A teraz znikaj, zanim wyśledzę cię na Naszej Klasie.

  33. September 25th, 2009 at 21:27 | #33

    Aaleandy :

    Witam,

    Zaciekawiony wykopowym anonsem udałem się do Twojego bloga…

    przebrnąłęm przez niego z trudem, ciężko i nieprzyjemnie się go czyta, zawiera/niesie w sobie coś odstręczającego. co do merytorycznych wartości cytowanej wiedzy to jest to subiektywną sprawą (mnie w nich brakuje rzetelności w dociekaniu prawdy), informacje w sposób oczywisty, publicznie są manipulowane w kierunku założonych podśmie-chujek.

    Myślę, że brak w Twoich tekstach dbałości o obiektywizm.

    Rzuca się w oczy brak dystansu do poruszanych tematów.

    Momentami aż trudno uwierzyć, że to nie jest tekst sponorowany.

    Piszę to, gdyż widzę, że dla “jaj” gotowy jesteś kpić z ludzkiego nieszczęścia i lubisz się z tym szeroko obnosić.

    Jak myslisz, jak daleko sięga Twoja odpowiedzialność za publikowane teksty? i z czego wobec tego zdajesz sobie sprawę a co leży poza zasięgiem Twojej świadomości?
    Czy jesteś ekshibicjonistą?
    Czy jesteś osobą homoseksualną?
    Coś ukrywasz. Co?

    Witam,

    zaciekawiony blipowym anonsem udałem się do twojego komcia…

    przebrnąłęm przez niego z trudem, ciężko i nieprzyjemnie się go czyta, zawiera/niesie w sobie coś odstręczającego. co do merytorycznych wartości krytykowanej wiedzy to jest to subiektywną sprawą (mnie w komciu brakuje rzetelności w dociekaniu prawdy), informacje w sposób oczywisty, publicznie są manipulowane w kierunku ekspresji własnego emo.
    Myślę, że brak w Twoich komentarzach dbałości o obiektywizm.
    Rzuca się w oczy brak dystansu do poruszanych tematów.
    Momentami aż trudno uwierzyć, że to nie jest komentarz sponorowany.
    Piszę to, gdyż widzę, że w imię “obiektywizmu” gotowy jesteś bagatelizować ludzkie nieszczęścia i lubisz się z tym szeroko obnosić.
    Jak myslisz, jak daleko sięga Twoja odpowiedzialność za publikowane komentarze? i z czego wobec tego zdajesz sobie sprawę a co leży poza zasięgiem Twojej świadomości?

    Czy jesteś naturoterapeutą?

    Czy jesteś osobą homoseksualną?

    Coś ukrywasz. Co?

  34. fan-terlika
    September 25th, 2009 at 21:27 | #34

    Aaleandy :

    Coś ukrywasz. Co?

    To zdanie jest fascynujące. Już piętnastą minutę nad nim siedzę.

  35. Veln
    September 25th, 2009 at 21:35 | #35

    Aaleandy :

    Mam wrażenie, że komuś (Bractwo ?) mocno zależy aby przeciętny mieszkaniec tej Planety nie nie miał możliwości łatwego zaopatrzenia się we współczesną wersję “licznika Geigera-Millera” dla własnego użytku.

    Amen bracie, w takim Falloucie przepierdalało się przez niezły kawałek Kalifornii w poszukiwaniu prostego water chipa. Chociaż Bractwo Stali nie maczało w tym palców.

    bart :

    A teraz znikaj, zanim wyśledzę cię na Naszej Klasie.

    ME WANT

    @asmoeth

    W sumie to poza początek (jak tu się trafiło) to tej copypasty nawet nie trzeba modyfikować.

  36. September 25th, 2009 at 21:37 | #36

    Aaleandy :

    Czy jesteś osobą homoseksualną?

    Tak przepięknej pointy z dupy trudno szukać nawet w Pythonach. Groza narasta i nagle BĘC.

    Swoją drogą jakiś wyjątkowo słaby ten odpór. Jedno półgębkiem ale to działa i jeden tropiciel jaszczurów. Żal.pl

  37. Blaise
    September 25th, 2009 at 21:40 | #37

    @ Aaleandy:
    Kochana/(y?) to jest straszny zboczeniec. Nie tylko nie dba o przyzwoitość dyskursu publicznego na swoim blogu, ale też jest odrażającym typem w ogólnie pojętej kwestii moralnej przyzwoitości, a twarz jego szpetna, co tłumaczy ten “liberalny” kompleks.
    Co do Twoich dalszych pytań. Na pewno jest gejem i ekshibicjonistą.
    Zanim się tu pojawiłem byłem tylko ekshibicjonistą. Teraz niestety jestem gejem i ekshibicjonistą…

  38. September 25th, 2009 at 21:44 | #38

    Aaleandy :

    Czy jesteś osobą homoseksualną?

    W ogóle mówisz tak, jakby to było coś złego :(

  39. September 25th, 2009 at 21:54 | #39

    Ja :

    Żal mi autora, nie chciało mi się czytać całość 1/3 wystarczyła…Nie mówię, że ze wszystkim się zgadzam, ale prawda jest, że metoda Siemionowej działa. I tyle.
    Dalej żyj w sowim świecie….

    Ten facet chyba żyje w jakimś paranoicznych świecie. Wydaje mu się, że teksty na moim blogu są kontrą do jego tekstów, o czym znowu dziś napisał.

    I jest aż tak tchórzliwy, że komentarze osób mu nie sprzyjających, w tym moje, przepuszcza wybiórczo.

  40. Gammon No.82
    September 25th, 2009 at 21:55 | #40

    Aaleandy :

    zawiera/niesie w sobie coś odstręczającego

    Zawierasz/niesiesz w sobie coś odstręczającego. Owsiki? Lamblie? Tęgoryjce? Grzyb Aspergillus flavus lub Gauleiterium flagellans?

  41. September 25th, 2009 at 21:59 | #41

    Moon :

    I jest aż tak tchórzliwy, że komentarze osób mu nie sprzyjających, w tym moje, przepuszcza wybiórczo.

    Przecież raz ci już, babo, tłumaczyłem: przepuszczam te śmieszniejsze.

  42. Gammon No.82
    September 25th, 2009 at 22:01 | #42

    Moon :

    Ten facet chyba żyje w jakimś paranoicznych świecie.

    Granulko, znowu ci się rozjeżdża spójność gramatyczna, czyżby o jeden niuch płynu do fug za wiele?

    EDIT: a z użytkownikiem Aaleandy możesz sobie bez pośrednictwa spamołapa podyskutować u Astrobzdury. To może być początek czegoś wielkiego i romantycznego.

  43. mietek_1899
    September 25th, 2009 at 22:04 | #43

    teraz!!! NAtional Geographic – urynoterapia i kompatybilne!!!

  44. September 25th, 2009 at 22:10 | #44

    Oszfakszit, nie zauważyłem, że AstroAwaria w ostatnim poście też pisze o MMS:

    Umówiłam się na dziś z moim byłym na wyprawę do Otwocka, do uzdrowiciela i zielarza, po krople MMS. O kroplach napiszę tylko tyle, że z informacji, które do mnie napływają jest to prawdziwy cud w płynie i oczywiście, jako że ratują one ludziom zdrowie i życie, a co za tym idzie odbierają lekarzom i farmaceutom chleb, muszą zostać zakazane. I faktycznie, dyrektywa unijna już zakazała handlu tym środkiem, ale ci pośrednicy (hurtownicy, sklepikarze i uzdrowiciele), którzy nabyli go wcześniej, mają prawo nim handlować tylko do 30 września. Po tej dacie lek staje się NIELEGALNY. Jeśli macie problemy ze zdrowiem lub jeśli Wasz organizm potrzebuje oczyszczenia, koniecznie zamawiajcie lub kupujcie te krople (byle z umiarem, żeby się nie zmarnowały) teraz, natychmiast.

    Komcie jak zwykle rewelacyjne, m.in. z takim dialogiem o witaminie B17:

    Duke Nukem: Niestety wikipedia nic pozytywnego w niej nie widzi ale może tak jej kazano?

    AstroMaria: Pewnie jej kazano, bo ta witamina została uznana za szkodliwą (dla kieszeni koncernów) i dlatego zakazana. Jest również w pestkach naszych zwykłych jabłek – moja babcia zawsze kazała mi zjadać jabłka z ogryzkiem i z pestkami.

  45. Blaise
    September 25th, 2009 at 22:12 | #45

    O co chodzi z robalami? Moim zdaniem część forumowiczów cierpi na chorobę, o której dowiedziałem się, szukając materiałów do tekstu o Morgellonach. Choroba ta nazywa się parazytoza urojona i leczy się ją bardzo łatwo — środkami antypsychotycznymi. Niektórzy chorzy uważają jednak, że taka terapia uwłacza ich godności.

    Psychoza amfetaminowa. Jednym z objawów jest właśnie uczucie, że mini stworzenie boże łazi po skórze, co bardziej wierzący wycinają sobie kawałki ciała, a tak naprawdę chodzi o psychozę. W ekstremalnych przypadkach amfetaminową psychozę zagrażającą życiu.

  46. September 25th, 2009 at 22:14 | #46

    Blaise :

    Psychoza amfetaminowa.

    Nie, no co ty. Nie podejrzewasz chyba o to forumowiczów?

  47. Blaise
    September 25th, 2009 at 22:14 | #47

    @ Bart

    NIE skąd ?! :D

    Wszyscy ładnie wyglądają :)
    Co się dzieje po kątach już nie wiem.
    Anyizm – rzecz ciężka do wykrycia. TBH.

  48. Veln
    September 25th, 2009 at 22:15 | #48

    bart :

    Pewnie jej kazano, bo ta witamina została uznana za szkodliwą (dla kieszeni koncernów) i dlatego zakazana. Jest również w pestkach naszych zwykłych jabłek – moja babcia zawsze kazała mi zjadać jabłka z ogryzkiem i z pestkami.

    Pozytywne, więcej jabłoni na terenach bogatych w nawóz naturalny.

  49. rose
    September 25th, 2009 at 22:18 | #49

    @ Gammon No.82:
    autor bloga ma rację- to i straszne i śmieszne, ale bardziej straszne;
    ale nie trzeba aż tak głęboko sięgać w otchłań, choć wypowiedzi jednak są tam mniej drastyczne- możecie popatrzeć na forum na stronie gazety wyborczej- zdrowie-> homeopatia, zajrzałam tam, bo chciałam sprawdzić co “ludzie” sądzą na ten temat, ale to nie było forum dotyczące dywagacji na temat słuszności/skuteczności/miejsca homeopatii, ale forum ślepo wierzących w nią desperatów i tu się przeraziłam; porady jak z magla, “jedna pani drugiej pani” i “poradźcie, kochane, co robić” , i kochane “radzą jak umią”, masakra

    wszystko to dowodzi tylko tego , że zabobon pomimo XXI wieku trzyma się mocno, co gorsza często jest ustrojony w szatkę pseudonauki i ta mimikra jak widać się sprawdza
    Dzięki internetowi magiel nie zniknął, on się zglobalizował.

  50. szajning starr
    September 25th, 2009 at 22:21 | #50

    japka som dopre

  51. Blaise
    September 25th, 2009 at 22:26 | #51

    rose :

    @ Gammon No.82:
    autor bloga ma rację- to i straszne i śmieszne, ale bardziej straszne;
    ale nie trzeba aż tak głęboko sięgać w otchłań, choć wypowiedzi jednak są tam mniej drastyczne- możecie popatrzeć na forum na stronie gazety wyborczej- zdrowie-> homeopatia, zajrzałam tam, bo chciałam sprawdzić co “ludzie” sądzą na ten temat, ale to nie było forum dotyczące dywagacji na temat słuszności/skuteczności/miejsca homeopatii, ale forum ślepo wierzących w nią desperatów i tu się przeraziłam; porady jak z magla, “jedna pani drugiej pani” i “poradźcie, kochane, co robić” , i kochane “radzą jak umią”, masakra
    wszystko to dowodzi tylko tego , że zabobon pomimo XXI wieku trzyma się mocno, co gorsza często jest ustrojony w szatkę pseudonauki i ta mimikra jak widać się sprawdza
    Dzięki internetowi magiel nie zniknął, on się zglobalizował.

    pewnie, gdy juz niema nadzieji z nikad ludzie sie rzuacaja w ramiona absurdu, byle tylko poczuc sie bezpiecznie

  52. Jubal
    September 25th, 2009 at 22:31 | #52

    Lukasz :

    Jest jaszczurem. Sponsorowanym przez Iluminatów i masonów na spółkę z szatanem. Celem jest wybicie ludzi do liczby 500 milionów i wszczepienie wszystkim pozostałym czipów podczas akcji masowych szczepień. Będą na rozkaz wszyscy czytali Marksa i Dawkinsa. Większość komentatorów tutaj to przyszli generałowie i zarządcy kontynentów – bart jest głównodowodzącym Duce.

    Ja tylko chciałem powiedzieć, że Illuminaci nie są rządem światowym a poza tym nie istnieją.

    A autor tego bloga jest, oczywiście, tajnym księdzem, konkretnie – jezuitą. To bije w oczy.

  53. Gammon No.82
    September 25th, 2009 at 22:39 | #53

    Blaise :

    Psychoza amfetaminowa. Jednym z objawów jest właśnie uczucie, że mini stworzenie boże łazi po skórze, co bardziej wierzący wycinają sobie kawałki ciała, a tak naprawdę chodzi o psychozę. W ekstremalnych przypadkach amfetaminową psychozę zagrażającą życiu.

    Tenże objaw bywa notowany także w co bardziej hardkorowych przypadkach DT. Tzn. koleś nie tylko widzi, że go obłazi, ale i czuje.

    rose :

    forum ślepo wierzących w nią desperatów i tu się przeraziłam

    Widywałem takie fora, przechodziłem przez to samo mnóstwo razy. Nie wiem, czy można do tego przywyknąć.

  54. September 25th, 2009 at 22:44 | #54

    Moon :

    Pasożyty, które zasiedlają ten blog należy tępić wszelkimi środkami. Polewanie naftą w tym przypadku bezcelowe i niewykonalne. Zacząć chyba należy totalnej ignorancja głupociń gremialnie tu produkowanych.

    Hahaha, oh wow.

    Ja :

    ale prawda jest, że metoda Siemionowej działa. I tyle.
    Dalej żyj w sowim świecie….

    Sowi świat mnie nieco rozbroił, zwizualizowałem Barta jako Pana Sowę z Kubusia Puchatka.

    Kolega Ja (w sensie niemieckie tak?) jest tu nowy, więc dajmy mu szansę na wykazanie działania metody Siemionowej, może przez jakiś ciekawy dowód anegdotyczny, tylko żeby było z kupą.

    fan-terlika :

    My jesteśmy rada puchaczy, rada puchaczy

    Ja jestem puchacz rolny*.

    Aaleandy :

    przebrnąłęm przez niego z trudem, ciężko i nieprzyjemnie się go czyta,

    Tak bywa, jak się słabo i powoli czyta, wtedy te dłuższe wyrazy sprawiają trudność. Ale jak się nie poddasz i będziesz dużo czytał, to będzie Ci łatwiej, zobaczysz.

    Aaleandy :

    co do merytorycznych wartości cytowanej wiedzy to jest to subiektywną sprawą (mnie w nich brakuje rzetelności w dociekaniu prawdy),

    Chyba nie srałeś dzisiaj. Lepiej od Barta dokumentuje tylko Q. [wycięto ze względu na spamołap]

    Aaleandy :

    zawiera/niesie w sobie coś odstręczającego

    Tak, twój komentarz.

    Aaleandy :

    Piszę to, gdyż widzę, że dla “jaj” gotowy jesteś kpić z ludzkiego nieszczęścia i lubisz się z tym szeroko obnosić.

    Chyba dziś nie poruchałeś.

    Moon :

    I jest aż tak tchórzliwy, że komentarze osób mu nie sprzyjających, w tym moje, przepuszcza wybiórczo

    Ma z ciebie śmiechawkę. Jakbyś ich nie pisała, nie miałby co przpuszczać.

    bart :

    AstroMaria: – moja babcia zawsze kazała mi zjadać jabłka z ogryzkiem i z pestkami.

    No i teraz mamy skutki. Mojemu dziecku będę obierał ze skórki i kroił na kawałki, bo inaczej wyrośnie na coś takiego.

    *) Puchacz rolny to gra półsłówek.

  55. Gammon No.82
    September 25th, 2009 at 22:48 | #55

    Barts :

    Ja jestem puchacz rolny*.

    “Hej, sowy, puchacze, kruki, znowu z nas zrobili Turka! Szarpajmy syfon na sztuki, niechaj naga sterczy rurka!”

  56. RobertP
    September 25th, 2009 at 22:51 | #56

    Jubal :

    A autor tego bloga jest, oczywiście, tajnym księdzem, konkretnie – jezuitą. To bije w oczy.

    To jest nas dwóch :-D. Kiedyś starłem się z Kają w usenecie, walneła mi tak

    > “Jesteś pszenicznowłosa?”

    Coż za ślicznie określenie mi wymyśliłeś!…Chcesz się zabawić w
    plociucha…albo nim jesteś ( to znaczy, że nie jesteś mężczyzną, tylko
    ciapkiem).
    Jak chcesz to i ja moge się zabawić w plociucha, chociaż mnie to brzydzi.
    Coś niecoś wiem o Tobie: jesteś księdzem na Goraszewskiej i dodatkowo
    prowadzisz rodzinno-mafijny warzywniak na Sadybie. Ponadto jeste koszmarnie brzydki i gadasz sam do siebie.

    P.S. No ryj faktycznie mam taki sobie.

  57. September 25th, 2009 at 22:52 | #57

    @liczniki Geigera:

    Bzdura. Tu albo tu na przykład, a tu jest opisane, jak zrobić licznik Geigera na USB — potrzeba dokupić próbnik za parę dolców.

  58. Gammon No.82
    September 25th, 2009 at 22:55 | #58

    January :

    @liczniki Geigera:
    Bzdura. Tu albo tu na przykład, a tu jest opisane, jak zrobić licznik Geigera na USB — potrzeba dokupić próbnik za parę dolców.

    Mnie się ten bardziej podoba, jest taki oldskulowy.
    http://www.allegro.pl/item749478595_licznik_promieniowania_geigera_rentgenoradiometr.html

  59. Blaise
    September 25th, 2009 at 22:55 | #59

    Brzytwa Ockhama.

  60. September 25th, 2009 at 23:27 | #60

    bart :

    maciek :

    Dziękuję za sympatyczny komplement. Pozdrawiam również.

    On nie był sympatyczny. Uważam cię za ciężkiego idiotę AND/OR zaślepionego fanatyka.

    No tak, Bart jak zwykle tryska humorem! Po prostu “nienapastliwy, trzeźwo myślący ateista i sceptyk w akcji. Wpisy nie za częste, za to przemyślane, inteligentne, z argumentacją i licznymi linkami źródłowymi. Całość pisana przejrzyście, dowcipnie, a czasem bardzo dowcipnie.”
    Tak, czasem bardzo dowcipne. Przypomina mi się skecz Salonu Niezależnych sprzed lat w wykonaniu Janusza Weissa o “człowieku dowcipnym”. Boki zrywać.

    Pozdrawiam również.

  61. September 25th, 2009 at 23:38 | #61

    maciek :

    No tak, Bart jak zwykle tryska humorem! Po prostu “nienapastliwy, trzeźwo myślący ateista i sceptyk w akcji. Wpisy nie za częste, za to przemyślane, inteligentne, z argumentacją i licznymi linkami źródłowymi. Całość pisana przejrzyście, dowcipnie, a czasem bardzo dowcipnie.”

    Przyznaj się, zazdrościsz, że o tobie tak nie napisali.

  62. September 25th, 2009 at 23:40 | #62

    maciek :

    Pozdrawiam również.

    Ale ciebie tu nikt nie pozdrawiał, coś ci się pomyliło.

  63. September 25th, 2009 at 23:50 | #63

    Barts :

    Ale ciebie tu nikt nie pozdrawiał, coś ci się pomyliło.

    Kolega Maciek przeszedł zapewnę Szkołę Survivalu Biblijnego: w drodze po zbawienie bądź zawsze uprzejmy i uśmiechnięty; twoi oponenci inaczej zaćwierkają, gdy nadejdzie Trybulacja.

  64. fronesis
    September 26th, 2009 at 00:01 | #64

    @ bart:
    http://www.bruno-latour.fr/articles/…/12-GIVE%20ME%20A%20LAB.pdf
    to link do artykulu o którym mówiłem, mam polską wersję o której pisałem , ale zapomniałem, że zanim się ukaże drukiem mam zakaz rozpowszechniania od tłumacza,
    język Latoura jest momentami dość metaforyczny, więc proszę o wyrozumiałość dla autora

  65. September 26th, 2009 at 00:02 | #65

    bart :

    Kolega Maciek przeszedł zapewnę Szkołę Survivalu Biblijnego: w drodze po zbawienie bądź zawsze uprzejmy i uśmiechnięty; twoi oponenci inaczej zaćwierkają, gdy nadejdzie Trybulacja.

    “I really don’t mind, in fact I wish him well
    ’cause I’ll be laughing my head off when he’s burning in hell”

  66. bloody_rabbit
    September 26th, 2009 at 00:05 | #67

    January :

    Bałt, żałtujesz? Ja też mam ten płoblem, i stRasznie się muszę wysilić, żeby sobie dobrze pokuRwować.

    Release Roderick!

  67. September 26th, 2009 at 00:08 | #68

    bloody_rabbit :

    Release Roderick!

    Piełdol się.

  68. September 26th, 2009 at 00:24 | #69

    January :

    Piełdol się.

    po dwakłoć.

  69. fronesis
    September 26th, 2009 at 00:38 | #70

    @ bart:

    teraz powinno byc dobrze
    http://www.bruno-latour.fr/articles/1973-1975.html
    i ten artykuł to pozycja 12, otworzy się pdf

  70. September 26th, 2009 at 00:45 | #71

    Gammon No.82 :

    I właśnie na tym polega problem, że ci się nie chce.

    Gammon dobry, Mruwnica zły. Widocznie pierwszym razem jak o tym czytałem to znudziło mnie w tym samym miejscu. Wygląda na to, że Oberon to faktycznie sonar auralny.

    Aaleandy :

    Czy jesteś ekshibicjonistą?

    Czy jesteś osobą homoseksualną?

    Coś ukrywasz. Co?

    Elektryfikacja

  71. September 26th, 2009 at 00:50 | #72

    O, dzięki, teraz poszło.

  72. September 26th, 2009 at 00:53 | #73

    fronesis :

    i ten artykuł to pozycja 12, otworzy się pdf

    Alęż dziękuwa za ten papier!!! Nie mam czasu teraz czytać, ale po przeleceniu pierwszej strony czuję, że nauczę się na pamięć.

  73. Blaise
    September 26th, 2009 at 01:07 | #74

    Elektryfikacja… Poddaje się! Gniazdka elektryczne.

  74. Parano
    September 26th, 2009 at 01:40 | #75

    Iwana Nieumywakin?

    Oni używają jakiegoś generatora nazwisk?

  75. Parano
    September 26th, 2009 at 01:40 | #76

    Iwan*

    jakieś problemy z edytwaniem postów.

  76. Veln
    September 26th, 2009 at 01:41 | #77

    Blaise :

    Elektryfikacja… Poddaje się! Gniazdka elektryczne.

    nie od razu rzym zbudowano

  77. Blaise
    September 26th, 2009 at 02:19 | #78

    Haalooo! Nikogo nie ma?
    No to dajemy!
    http://www.youtube.com/watch?v=3wCky69JHSU
    Wiem ze na MTV i w radio i ze mozna juz pawia puscic, ale ten facet w dresach czerwonych :) mmmmm.

  78. asantir
    September 26th, 2009 at 03:35 | #79

    hm, a propos wody utlenionej do uszu… mój laryngolog twierdzi, że to całkiem rozsądne raz na dwa tygodnie, miesiąc przeczyścić tak ucho… nie jest tłuste jak parafina i lepiej rozpuszcza… myślałam, że to w miarę normalne xD

  79. September 26th, 2009 at 08:00 | #80

    Pani prof. Majewska znowu uderzyła:

    Czy wiesz dlaczego nas niepokoi Dyrektywa 2002/46/EC UE, która wejdzie w życie dnia 01.01.2010 również w Polsce ??
    W skrócie: między innymi to początek wycofywania z rynku tysięcy suplementów niezgodnych z tą dyrektywą …
    Zapraszamy na seminarium Codex Alimentrius nasze zdrowie…(…)
    * dr Robert Verkerk BSc MSc DIC PhD – Dyrektor Wykonawczy i
    * Naukowy, Alliance for Natural Health (ANH), Wielka Brytania
    * dr Roman Andrzej Śniady – prezes Koalicji Polska wolna od GMO
    * prof. dr hab.Maria Dorota Majewska – nuerobiolog w specjalnym
    * video wywiadzie dla kampanii natura bez granic.
    (…)

  80. zer00
    September 26th, 2009 at 08:45 | #81

    OT:

    Jakby się komu chciało poklikać:

    http://info.wiara.pl./doc/335505.Proces-przeciwko-Gosciowi-Niedzielnemu

    Jest tam sonda “Czy wyrok w sprawie Alicja Tysiąc vs. Gość Niedzielny był sprawiedliwy czy niesprawiedliwy?” Ja tam sobie zagłosowałem, a co.

  81. zer00
    September 26th, 2009 at 08:53 | #82

    January :

    * dr Robert Verkerk BSc MSc DIC PhD – Dyrektor Wykonawczy i Naukowy, Alliance for Natural Health (ANH), Wielka Brytania

    ANH są chyba jakoś powiązani z dr Matthiasem Rathem, którego powołanie życiowe i biznesplan to leczenie chorych na AIDS odżywkami witaminowymi. O ile sobie dobrze przypominam, liczba śmiertelnych ofiar terapii dr Ratha idzie w setki tysięcy osób (głównie w Afryce Południowej). Pogratulować prof. Majewskiej znajomych.

  82. September 26th, 2009 at 08:54 | #83

    January :

    Pani prof. Majewska znowu uderzyła:

    No to pogratulować pani profesor dołączenia do cyrku objazdowego doktora Ratha. Czekamy na pani pierwsze milusie komcie u Waldka1984 i AstroMarii.

  83. September 26th, 2009 at 08:55 | #84

    Hive mind, kurde.

  84. zer00
    September 26th, 2009 at 09:08 | #85

    Ups, Bart, chyba będziemy musieli zwrócić po połowie honorarium od Wielkiej Farmy za te zdublowane komentarze.

  85. John Cooper
    September 26th, 2009 at 09:09 | #86

    Bart, robimy tak.
    Ty testujesz na sobie najpierw te wszystkie metody.

    Gdy poskutkują. Ja przetestuje je na sobie ;)

  86. September 26th, 2009 at 09:12 | #87

    @ John Cooper:
    A może zróbmy inaczej. Ja zostaję. Ty spierdalasz.

  87. bloody_rabbit
    September 26th, 2009 at 09:13 | #88

    zer00 :

    O ile sobie dobrze przypominam, liczba śmiertelnych ofiar terapii dr Ratha idzie w setki tysięcy osób

    Przecież na AIDS i tak się umiera.

  88. John Cooper
    September 26th, 2009 at 09:14 | #89

    Ja nie spierdalam. Fajny ten blog.

  89. September 26th, 2009 at 09:21 | #90

    John Cooper :

    Ja nie spierdalam. Fajny ten blog.

    Nalegam.

  90. zer00
    September 26th, 2009 at 09:23 | #91

    bloody_rabbit :

    Przecież na AIDS i tak się umiera.

    Racja, poniosło mnie, argument o ofiarach śmiertelnych trochę z dupy. Chciałem napisać, że działalność dr. Ratha mnie oburza.

  91. September 26th, 2009 at 09:42 | #92

    @ bart:
    A co to za zwierzątko, ten John Cooper? Wygląda jakbyście się już znali?

  92. September 26th, 2009 at 09:51 | #93

    Barts :

    @ bart:
    A co to za zwierzątko, ten John Cooper? Wygląda jakbyście się już znali?

    To taki homofobiczny fan Icke’a. On mnie polubił, ja jego nie.

  93. Ned Flanders
    September 26th, 2009 at 09:54 | #94

    Pani prof. Majewska znowu uderzyła:
    Czy wiesz dlaczego nas niepokoi Dyrektywa 2002/46/EC UE, która wejdzie w życie dnia 01.01.2010 również w Polsce ??
    W skrócie: między innymi to początek wycofywania z rynku tysięcy suplementów niezgodnych z tą dyrektywą (…)

    Jako fan eurokołchozowych dyrektyw radośnie podśpiewuję: “nareszcie, nareszcie..”

    http://ec.europa.eu/food/food/labellingnutrition/supplements/index_en.htm

  94. September 26th, 2009 at 10:30 | #95

    bart :

    A co to za zwierzątko, ten John Cooper? Wygląda jakbyście się już znali?

    To taki homofobiczny fan Icke’a. On mnie polubił, ja jego nie.

    Czekej, gdzieś tu w ynternecie były jego dokładne danne kontaktowe…

  95. Ano Ni Mo
    September 26th, 2009 at 10:30 | #96

    bloody_rabbit :

    Przecież na AIDS i tak się umiera.

    Bez AIDS też i tak się umiera.

  96. September 26th, 2009 at 10:42 | #97

    Ktoś się wybiera na ten Codexowy spęd z Majewską w W-wie? Widzę, że cyrk przyjeżdża też do Poznania, ale nie ma jeszcze szczegółów.

    kodeks-a-zdrowie.pl/

  97. jezykwkosmosie2
    September 26th, 2009 at 10:55 | #98

    Moon :

    Oczywiście, że napiszę coś sympatycznego o tępieniu pasożytów.
    Pasożyty, które zasiedlają ten blog należy tępić wszelkimi środkami. Polewanie naftą w tym przypadku bezcelowe i niewykonalne. Zacząć chyba należy totalnej ignorancja głupociń gremialnie tu produkowanych.

    Ja nie zasiedlam. Ja Cię kocham.

  98. jezykwkosmosie2
    September 26th, 2009 at 11:02 | #99

    Aaleandy :

    Czy jesteś ekshibicjonistą?
    Czy jesteś osobą homoseksualną?
    Coś ukrywasz. Co?

    Wyjaśnisz w jaki sposób te pytania wiążą się ze sobą wzajemnie albo z tematem tekstu?

  99. zer00
    September 26th, 2009 at 11:14 | #100

    jezykwkosmosie2 :

    Aaleandy :

    Czy jesteś ekshibicjonistą?
    Czy jesteś osobą homoseksualną?
    Coś ukrywasz. Co?

    Czy już widzisz kształty drzew?
    A czy rozumiesz ptaków śpiew?

    Te pytania to po prostu logika osób, które Mają Prawdę – w działaniu.

Comment pages
1 2 3 4 5 18 2515
  1. No trackbacks yet.

Optionally add an image (JPEG only)