Kłamcy i polio
Wspomnień z wyjazdu ciąg dalszy.
Na sympatycznej wycieczce mój sympatyczny znajomy antyszczepionkowiec poinformował mnie z entuzjazmem, że właśnie wydano w Polsce pierwszą książkę o szkodliwości szczepień. Nawet w takim prostym komunikacie musiał coś przekręcić — książka wyszła nie teraz, a kilka lat temu, wydana przez jakieś zapyziałe przedsiębiorstwo handlowo-usługowe w Kaliszu. Nazywa się „Szczepienia — niebezpieczne, ukrywane fakty”.
Krytyczne podejście to ważna rzecz, warto znać stanowisko obu stron. Doskonale wiedzą o tym np. „Fakty TVN”, które zgodnie z zasadą dziennikarskiej bezstronności starają się przedstawić stanowiska za i przeciw. Zapoznajmy się więc z argumentami drugiej strony sporu.
Tak, jakby naprawdę istniał jakiś spór.
Warto to powiedzieć głośno i wyraźnie. Nie ma żadnego sporu, żadnych równoważnych stanowisk. Po jednej stronie barykady stoi cała współczesna wiedza, po drugiej — niewielka grupka osobników złej woli siejąca kłamliwą propagandę.
Żeby pokazać, jak antyszczepionkowcy tworzą swoje argumenty i statystyki, wziąłem za przykład szczepionkę przeciw chorobie Heinego-Medina (polio). Dlaczego akurat taki temat? Tej szczepionce poświęcony jest fragment książki udostępniony na WWW. Zanim jednak przejdziemy do omawiania jego zawartości, zajrzyjmy do działu tej witryny o nazwie „Fakty historyczne”, zawierającemu krótkie ciekawostki na temat szczepień. Chorobie Heinego-Medina poświęcono trzy krótkie informacje. Numer jeden:
W USA w 1960 r. dwóch wirusologów odkryło w obu stosowanych szczepionkach przeciwko polio wirusa SV40, który powodował raka u zwierząt, jak również zmieniał ludzkie komórki. Miliony dzieci otrzymały te szczepionki.
Najpierw mamy porno, czyli odkrycie rakotwórczego wirusa w szczepionkach, potem mamy emo, czyli miliony dzieci. A brakuje podsumowania całej afery, czyli krótkiego oświadczenia Narodowego Instytutu Raka z 2004 r., kończącego się następującym stwierdzeniem:
Podsumowując: choć SV40 powoduje raka u zwierząt laboratoryjnych, zgromadzone dowody epidemiologiczne wskazują, że najprawdopodobniej nie powoduje raka u ludzi.
Brakuje też informacji, że ów wirus został odkryty dopiero w 1960 r. i od 1962 r. na pewno nie pojawiał się już w szczepionkach. Brakuje informacji, że bardzo wiele substancji, które wywołują nowotwory u nowonarodzonych chomików (nie żartuję, to m.in. na nich badano SV40), nie ma rakotwórczego wpływu na organizm ludzki.
Drugi „fakt historyczny” powoduje mocniejsze zgrzytnięcie zębami:
W roku 1977 dr Jonas Salk, który był wynalazcą pierwszej szczepionki przeciwko polio, razem z innymi naukowcami oświadczyli, że masowe szczepienia przeciwko polio były przyczyną większości zachorowań na tę chorobę w USA po 1961 r.
Do tego punktu pozwolę sobie wrócić później. Zaś trzeci i ostatni „fakt historyczny” dotyczący polio brzmi następująco:
W Omanie pomiędzy rokiem 1988 a 1989 wybuchła epidemia polio wśród tysięcy poprawnie zaszczepionych dzieci. Regiony, gdzie najliczniej szczepiono, miały największy współczynnik zachorowań i odwrotnie — regiony o najniższym współczynniku szczepień miały najniższą zachorowalność.
Epidemia polio wśród tysięcy dzieci. Brzmi groźnie i masowo. W rzeczywistości zachorowało 118 osób. Tak wyglądają epidemie chorób, przeciwko którym wprowadzono efektywny program szczepień!
Przejdźmy do zacytowanego fragmentu książki. Dotyczy on wprowadzenia w USA programu masowych szczepień na polio. Można znaleźć w nim dramatyczne historie, jak ta o 250 zaszczepionych dzieciach, które w 1955 r. zachorowały na polio niedługo po ogłoszeniu triumfalnego raportu o skuteczności szczepionki. Raport ten dotyczył programu badawczego, który objął 1,8 miliona dzieci i którego wyniki dowiodły bezsprzecznie, że szczepienia przeciw polio działają; późniejsze przypadki zachorowań nie miały wpływu na finalny werdykt.
Później pojawia się tabelka poprzedzona takim wstępem:
W 1958 roku masowe kampanie szczepień w Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie doprowadziły do katastrofalnego wzrostu zachorowań na polio. Największy wzrost (700 proc.) nastąpił w kanadyjskiej Ottawie. Najwięcej przypadków choroby w USA odnotowano w tych stanach, którym narzucono obowiązkowe szczepienia przeciwko chorobie Heinego-Medina.
Tabelka jest faktycznie przerażająca w swojej katastrofalności. W Karolinie Północnej w 1958 r., przed wprowadzeniem obowiązkowych szczepień, odnotowano 78 przypadków; w 1959 r., po wprowadzeniu obowiązkowych szczepień — 313. W Connecticut odpowiednio 45 i 123 przypadki. W Tennessee — 119 i 386. W Ohio — 17 i 52. Ewidentnie po wprowadzeniu obowiązkowych szczepień liczba zachorowań wzrosła!
Jakie jest wyjaśnienie tych szokujących danych? Oczywiście w 1958 r. w wymienionych stanach trwały już masowe szczepienia przeciwko polio; w 1959 r. wprowadzono po prostu prawny obowiązek szczepień. Przed wynalezieniem szczepionki w takiej Północnej Karolinie zdarzało się nawet dwa i pół tysiąca przypadków rocznie!
Cały udostępniony fragment książki przedstawia wprowadzenie szczepień przeciw polio w USA jako katastrofę. Ilość zachorowań wzrosła, chorobą zarażali się rodzice zaszczepionych dzieci, producentom szczepionek wytaczano procesy sądowe. Pojawiają się nawet (będące pewnie tematem na oddzielną notkę) insynuacje, jakoby szczepionka przeciw polio była „odpowiedzialna za obecną epidemię białaczki, raka u dzieci, defektów pourodzeniowych oraz za wszelkie choroby systemu odpornościowego”. A jakie fakty zostały przemilczane? Jakie statystyki nie okazały się na tyle istotne, żeby o nich wspomnieć? Chcecie wiedzieć? To posłuchajcie.
W 1955 r. rozpoczęto w USA powszechne szczepienia przeciw polio za pomocą tzw. szczepionki Salka. Możecie uznać tę datę za początek wojny, a za moment jej zakończenia — rok 1962, kiedy w masowym użyciu pojawiła się szczepionka Sabina, jeszcze efektywniejsza od swojej poprzedniczki.
Przed wynalezieniem szczepionki na polio, w latach 1951-55 w Stanach Zjednoczonych odnotowano 190 000 zachorowań.
W latach 1956-60 — 38 000.
W latach 1961-65 — niecałe 3 000 przypadków.
Jakim cynizmem i złą wolą trzeba się wykazać, żeby pominąć takie statystyki przy omawianiu szczepionki przeciw polio?
Czas przypomnieć drugi „fakt historyczny”:
W roku 1977 dr Jonas Salk, który był wynalazcą pierwszej szczepionki przeciwko polio, razem z innymi naukowcami oświadczyli, że masowe szczepienia przeciwko polio były przyczyną większości zachorowań na tę chorobę w USA po 1961 r.
Rozumiecie teraz, jakie kłamstwo kryje się w tym cytacie? Po 1961 r. polio przestało być problemem społecznym, a stało się chorobą marginalną. W latach 90. — w całej dekadzie, w wielkim kraju! — odnotowano jej pięćdziesiąt przypadków. W dwudziestym pierwszym wieku — jeden. „Większość zachorowań na polio po 1961 r.” to bardzo niska liczba. Ludzie preparujący dane do antyszczepionkowych publikacji muszą o tym wiedzieć. Dlatego jestem pewien, że świadomie kłamią, świadomie wprowadzają w błąd opinię publiczną.
Na marginesie: dodatkowym, mniejszym kłamstewskiem z ich strony jest przemilczenie faktu, że Salk niezbyt lubił się ze swoim rywalem Sabinem i że cytowane oświadczenie jest w rzeczywistości zawoalowaną krytyką tego ostatniego. To szczepionka Sabina okazała się lepsza. W zacytowanej wypowiedzi Salk, krytykując produkt konkurenta, reklamował jednocześnie swoją szczepionkę. Wymieniony przez niego rok 1961 znów okazuje się nieprzypadkowy — od tego momentu w użyciu była praktycznie wyłącznie szczepionka Sabina.
Znany bloger Orac twierdzi, że antyszczepionkowcy po prostu nienawidzą szczepionek. To nie tautologia, posłuchajcie: istotą problemu nie jest jakiś składnik szczepionki czy jakieś niepożądane działanie. Istotą problemu jest sama szczepionka. Najpierw uczepili się thimerosalu, zawierającego rtęć konserwantu-składnika szczepionek, rzekomo wywołującego autyzm. Kiedy thimerosal dla świętego spokoju został wycofany ze wszystkich szczepionek w USA*, a ilość diagnozowanych tam nowych przypadków autyzmu nie zmalała, okazało się, że winne są „inne toksyny” (hit sezonu: skwalen). Nie jestem sobie w stanie przypomnieć, czy istnieje choć jedna szczepionka akceptowana przez antyszczepionkowców. Być może taka istnieje, jednak według mojej najlepszej wiedzy wszystkie szczepionki są dla nich złe. Żeby udowodnić taką karkołomną tezę, trzeba się naprawdę nieźle nakłamać.
Ciekawe linki:
Historia polio w Stanach Zjednoczonych
Statystyki zachorowań na polio w USA 1937-2006
* Wcześniejsza wersja tekstu nie precyzowała kraju, w którym wycofano thimerosal ze szczepionek; został dopisany po uwagach czytelników. Więcej na temat obecności thimerosalu w amerykańskich szczepionkach można przeczytać np. tu.
asmoeth :
Na wykopie nawet się tym próbują masturbować.
bart :
Tak mnie naszło – czy wiecie, że jak poprzestawiać literki w Moon to otrzymamy słowo Mono, co po hiszpańsku znaczy “Monkey”?
Lukasz :
Nie, ale dawno temu widziałem odcinek jakiegoś młodzieżowego serialu, gdzie właśnie pojawiło się coś tam coś tam, po hiszpańsku “małpa”. Otóż dość głupiutkie dziewcze spotykało się z młodym latynosem, który prawił jej komplementy w ojczystym języku. Komplementy te oczywiście brzmiały wspaniale i romantycznie dla jej nastrojonego do amerikan inglisz ucha. Niestety, ktoś jej powiedział, że te komplementy to w tłumaczniu na inglisz na przykład “moja mała małpko”. Dziewczę się obraziło i rozstało z latynosem. Takie mam skojarzenia z “małpą” po hiszpańsku o 1:30 w nocy, w stanie wskazującym.
asmoeth :
Szło mi barzy o quote mining, data mining i nju ejdżowe podejście do analizy, ale może faktycznie o tej porze to nie tędy droga. :D
@ Lukasz:
A wiesz, że jak przestawić literki w Łukasz to wychodzi “zła suka”? (no… jedno “a” trzeba dodać)
Lukasz :
O, taki .NET dla ubogich.
Auch: jak to mawiał św. Łukasz – chuja ręką nie oszukasz.
inz.mruwnica :
Bo to zła kobieta była.
eli.wurman :
A ja bardzo kibicuję, bo uważam, że frejmłorki to przyszłość, panie, i czym bardziej będzie to jeden frejmłork to rule them all tym lepiej. W końcu systemy będą mogły być tym czym powinny być od zawsze: kupką sterowników. Żeby jeszcze tylko był .NET appstore…
A ja mam coś dla fanów wielkiego kina. Uwaga na spojery!
Pisownia i interpunkcja oryginalna.
inz.mruwnica :
Jateż jateż. No i w’ogle od kiedy usłyszałem o mono to wiedziałem, że tak będzie wyglądać przyszłośc. Jedyne co mnie boli to to, że będą zgrzyty co do interfejsów.
asmoeth :
Every boyfriend I’ve ever had has, on his own, nicknamed me monkey. This is most likely because of my tail.
asmoeth :
Nienawidze tych kilku dni zaraz po premierze. Człowiek czeka na moment, kiedy będzie mógł pójść do kina, a w tym czasie jest miliardowo bombardowany tekstami o danym filmie jak mały płód truciznami ze szczepionek. Znaczy, nie czyta się tego, ale taki smutek jest, że dzieci mówią po śląsku, a ja nie rozumiem.
bart :
Ffffffffffffffffffffffffffffffff-
Ej, think tanku, od kiedy Węglarczyk ma wąsy jak lubieżny Hell’s Angel z więźnia?
Komcie pod tekstem o kreacjonizmie Dawkinsa kroją mi muzg.
Moon :
Bo w twoim przypadku granulko to rzeczywiście nie rtęć jest winna. Po prostu ten model to to tak ma.
asmoeth :
Dawno dawno temu w “Przeglądzie technicznym” (chyba?) ukazywał się komiks parodiujący serial “Życie na gorąco”. Główny złoczyńca był ukrywającym się nazistą (EDIT: przepraszam – nazistą narodowości niemieckiej, nie silmy się na polityczną poprawność) i zwał się Szturmbanfirer Benckart.
@9/11
O 12:30 w TVN 24 rozprawią się z popularnym poglądem, że zamach zorganizowała Al Kaida.
Cytaty z zajawki:
“Dlaczego zawaliła się trzecia wieża, w którą nie uderzył żaden samolot?”
“Jeszcze nigdy żaden budynek o stalowej konstrukcji nie zawalił się od pożaru.”
“Czy rząd mógł to zrobić swoim obywatelom?”
mietek_1899 :
E, to chyba powtórka, bo “Trzecią wieżę” już kiedyś nadawali (dziwnym trafem tamta emisja zbiegła się z poprzednim flejmem o 9/11 na pręgierzu). Moim zdaniem dokument mocno przeciętny w swojej klasie i sceptyk nie ma powodu wyciągać granatów ze świątecznego ubrania. Ot, sporo nieistotnych detali i standardowy zestaw argumentów: budynek WTC7 doznał tylko drobnych uszkodzeń, złożył się idealnie (jak przy controlled demolition), Larry Silverstein coś tam coś tam, a w BBC powiedzieli, że się zawalił, chociaż w momencie relacji wciąż sobie stał (i dymił). Pokazali też paru ekspertów, w tym mojego ulubionego gościa, który obok tropienia spisków rządowych, tropi też Jezusa w starożytnej Ameryce Północnej.
@Peter Schiff
Facet przesadza, ale zagrożenie inflacją jest realne, zaś spadek znaczenia USD jako waluty światowej jest już faktem dokonanym.
@ Moon:
Niewątpliwie, zważywszy na to, że szczepionki z autyzmem nie mają nic wspólnego.
Natomiast ludzie, którzy wyrażają wszem i wobec “uzasadnione wątpliwości” (uzasadnione lekturą nienaukowych agitek w rodzaju “artykułu” Geierów) przyczyniają się do śmierci dzieci, zwłaszcza np. w Południowej Afryce.
“Badanie przeprowadzone na niewielkiej grupie dzieci (263 wg press release, 236 wg abstraktu) wykazało, że astmatycy zaszczepieni przeciw grypie ciężej ją przechodzili (jeśli ją złapali) niż astmatycy niezaszczepieni.”
Gdzie tam masz napisane, że wszyscy przebadani byli astmatykami? Bo zaprzągłem wszystkie jaszczury do roboty i posłałem nawet jakiegoś faceta w czerni, ale najwyraźniej wszyscy muszą być ślepi, skoro nie widzą tego, co widzi deBart.
bloody_rabbit :
Tego raczej się nie neguje. Bujdą jest hiperinflacja, o której co rusz się słyszy wśród zwolenników, że będę uprzejmy, ekonomii heterodoksyjnej.
dyspensor :
Można to wyczytać w artykule. Pomaga w tym spokojne podejście do tematu; osoby obciążone Zespołem Spisku Globalnego mogą to przeoczyć. A już zupełnie jednoznacznie mówi o tym abstrakt gadania, który znajdziesz za pośrednictwem którejś z wiodących wyszukiwarek. Nie dam ci linka, bo jestem poza domem i stukam z komórki, a poza tym, jak już pisałem, powinieneś sam odrabiać swoje lekcje.
grzesie2k :
Cirka ebałt pól roku do roku.
Gammon No.82 :
PAMIĘTAM TEN KOMIKS! Pamiętam jakiegoś latynoskiego zbrodniarza, jęczącego “tylko nie po oczach, senior”. Tylko że złoczyńca po 1945 występował jako DOKTOR Bencart, a serialowy odpowiednik jako doktor Gebhart. Zresztą w ksiażkowej wersji “Życia na gorąco” redaktor Maj spotyka się ze swoim przyjacielem i – jak można domniemywać – oficerem prowadzącym z SB, Staszkiem Moczulskim, który zetknął się z doktorem Gebhartem podczas wojny; okazało się, że posługiwał się on wtedy nazwiskiem “Brunner”.
Z astmatykami udało mi się pokręcić. Postaram się napisać więcej wieczorem, z normalnego kompa, na razie musi ci wystarczyć kończące informację dla prasy stwierdzenie autora referatu, że wynik badania absolutnie nie implikuje, że to szczepionka była przyczyną hospitalizacji.
wo :
A pamiętasz “Amory”? To był apokryficzny odcinek Klossa opublikowany w “Szpilkach” gdzieś chyba w pierwszej połowie lat siedemdziesiątych. Kloss dobiera się do niejakiej Ingrid (ale nie tej, co w filmie), w pewnym momencie zostaje w białym podkoszulku, gaciach typu atramenty i pasie z kaburą i pistoletem. Ingrid pyta: “dlaczego nigdy nie odpinasz tego pistoletu Hans?”. Wtedy Kloss zaczyna coś podejrzewać (“dziwne… nigdy dotąd mnie o to nie prosiła”). No i (wtem!) Kloss ściąga perukę z głowy Ingrid, wykrzykując: “Brunner ty świnio!”. itepede
W ogóle ten numer “Szpilek” był cały komiksowy i ze wstawkami reklamowymi (“Chcesz zostać Tarzanem? Gniew doda ci sił. Kup natychmiast przeterminowane filety z makreli w warszawskim Supersamie!”).
eli.wurman :
FUCK! Mieliście tu żywą Muun i nie obudziliście mnie??? Nienawidzę was za to i życze wam, żeby chemitrailsy wydusiły wam drób, który trzymacie na balkonach!
Musi to na Rusi.
“wynik badania absolutnie nie implikuje, że to szczepionka była przyczyną hospitalizacji”
Szukam sobie tego “absolutnie”:
“While these findings do raise questions about the efficacy of the vaccine, they do not in fact implicate it as a cause of hospitalizations”
Przyczyną hospitalizacji w obu grupach była zapewne kiepsko tolerowana grypa, pytanie oczywiście na ile szczepionka przyczyniła się do tego trzykrotnego zmniejszenia tolerancji. Kolega oczywiście zna różnicę między warunkiem wystarczającym, a warunkiem koniecznym, publika pewnie mniej.
Ale oczywiście czepiam się i jestem obarczony wieloma syndromami, zespołami i innymi majestikami, więc nie mam racji.
dyspensor :
Aha, czyli zrozumiałeś informację pierwotną, chciałeś tylko zagiąć tutejsze mądrale wykazując, że szczepionka przeciw grypie to jednak ZUO. A ja w swej naiwności sądziłem, że ty tak szczerze!
Przede wszystkim nie wiadomo, czy w ogóle nastąpiło jakieś zmniejszenie tolerancji. Wśród osób szczepiących się przeciwko grypie jest wiele takich, które szczepią się, bo ich ogólny stan zdrowia sprawia, że wyjątkowo ciężko przechodzą grypę. Rozumiesz, do czego zmierzam, czy mam dalej katować komórasa?
Soraski, kolego 911RedPill. Od tego newsa do wykazania szkodliwości czy niedziałania szczepionki jeszcze baaardzo daleko. A do wykazania, że WHO, ONZ i NWO chcą nas wszystkich wytruć, to ho ho!
dyspensor :
To sobie szukaj. Przecież to nie był cytat tylko omówienie.
Cytat brzmi:
“While these findings do raise questions about the efficacy of the vaccine, they do not in fact implicate it as a cause of hospitalizations (…)”
Innymi słowy jeśli to badanie pozwala coś wnioskować, to raczej na temat skuteczności, a nie bezpieczeństwa podawania.
Zakładam, że chwytasz różnicę między zdaniem
(1) “szczepionka przeciw grypie słabiej [lub zerowo?] zapobiega grypie w populacji astmatyków, niż nieastmatyków”, a zdaniem
(2) “szczepionka przeciw grypie wywołuje grypę w populacji astmatyków”.
Zresztą to była “inactivated flu vaccine”, jeśli wczytałeś się w tekst.
Na pierwszy rzut oka jedyne, co ten artykulik może pokazywać, to od dawna znaną prawdę, że procedura skuteczna “w ogólności” może być u pewnej podgrupy pacjentów mniej skuteczna, nieskuteczna albo nawet szkodliwa. Co w tym odkrywczego?
No nie wiem, ja to jeszcze przed maturą miałem, ty nie?
No w oryginalnym drafcie zamiast Maja miał być Kloss, ścigający Brunnera.
Upilem sie. Slucham toccaty. Nikt nigdy juz nigdy nie bedzie tak genialny jak Bach, czy Vivaldi. Nigdy. Nawet Vangelis sie skonczyl na Kill’em all.
pdjakow :
UPRASZA SIĘ O ODEJŚCIE OD KOMPUTERA, SRSLY WON!!! KONTEMPLUJ SWOJE UPOJENIE OFF-LINE A WSZYSTKIM ZAOSZCZĘDZISZ ŻENY
inz.mruwnica :
Ależ inżynierze, dlaczego! Przecież skądś musimy czerpać wiedzę na temat żeny!
pdjakow :
Bach to było apogeum. Wszystko później to jakaś muzyka filmowa. Żadna inna muzyka nie spina mnie na krótko tak jak on.
Wiele osób twierdzi, że to przez brak ogólnej muzycznej ogłady :-)
j. (gin & tonic)
inz.mruwnica :
E tam. Kij Ci w oko, on dobrze gada.
j.
January :
Z kijem? Do inżyniera?
“A do wykazania, że WHO, ONZ i NWO chcą nas wszystkich wytruć, to ho ho!”
A ktoś tutaj tak twierdzi? Uwielbiam jak wrzucacie wszystkie koty do jednego worka, to takie zabawne :)
To Holdren chciał nas sterylizować wpuszczając jakieś świństwo do wody i nawet się tym chwalił w swojej książeczce “Ecoscience”. Czy w ogóle doszło do realizacji jego megalomaniackich pomysłów – tego nie wiemy. Ale fakt, że obecnie jest przy żłobie, jest nieco niepokojący.
dyspensor :
Na moim podwórku o takich jak ty mawiano, że lecą w chuja.
dyspensor :
Bo to jest jeden wór. Czym się niby różnisz od tego kretyna Trojanowskiego albo paranoików od UFO?
dyspensor :
Fakt, że ludzie tacy jak Ty nie są leczeni jest dużo bardziej niepokojący. I co z tego?
inz.mruwnica :
Panie insztalatorze. Musze jeszcze powiedziecz. Zapomnialem o Paganinim. Bład. Straszny. Jego 24 kaprys jest genialny. A jak ktos powie inaczej to jest be i kaka.
I koncert brandenbleble nr 5 tez jest boski. I w ogole. Czy ktos jeszcze pisze jakas muzyke? Czy tylkjo crazy frog od kingley’a i inne popluczyny mamy?
A, i Dode.
pdjakow :
Odpierdol się od Dody, co?
Nie odpierdole sie.
Liszt jest lepszy. I jego wegierska rapsodia tysz.
A Doda ssie.
This is the computer. Comments are closed in this thread. Everybody move away from the keyboard.
Kurwa. Odkrylem znow klasyke i moi idole od dawna nie zyja. Kurwa.
Przegralem z sonata księzycową.
pdjakow :
Zaraz, na trzeźwo nie szło?
bart :
“Every computer is RED”
pdjakow :
Jest Piotr Rubik. Jego muzyki moc obłaskawia noc.
asmoeth :
A także powoduje wzwód i odrost włosów u osiemdziesięciolatków.
“A także powoduje wzwód i odrost włosów u osiemdziesięciolatków”
tym plotkom musze stanowczo zaprzeczyc. np w moim przypadku nic juz nie pomoze
na lysnie oczywiscie
Gammon No.82 :
Szlo, tylko sie zapomnialo. Biedny Bach, po pijaku se go przypominam. I Orffa.. :/
pdjakow :
No to już tylko krok do Horst Wessel Lied, Bomben auf England i Panzer Marsch. :-D
EDIT: rzecz jasna sieczepiam.
Jeszcze jak mi ktos powie, co to bylo takie zajebiscie smutne i fajne na poczatku “the best of classic” (nie sonata) to bede dzwieczny. Facet raczej z nazwiskam malo znany, muzyka bardziej.
Gammon No.82 :
I bede mial jedna nozke bardziej.
Gammon No.82 :
Badania kliniczne or it never happened.
pdjakow :
Zajebiście smutny i fajny to jest “Borys Godunow”, ale pewnie nie o to chodzi…
Nie podszywaj się pod wróbelka.
asmoeth :
To była LEKRAMA.
Jej, jeszcze nie zdążyłem zrobić skrola a już się zakrztusiłem!
Netbird.pl: WTF?
@ bart:
Chwalą się, że to nowy polski portal z “wyróżniającym się jakością doborem treści”. Mam ustawionego google alerta na “cywilizacja śmierci” i mi wpadło mailem.
No i: tak, Kraków.
Albinoni, ty skurwysynu…
eli.wurman :
Strona “O nas” jest jotpegiem. Zabawne.
Hihi.
eli.wurman :
Boję się pomyśleć, co wyszłoby spod pióra autora tego prześmiesznego tekstu, gdyby zapoznał sie z pogańskimi i lubieżnymi reklamami przedstawianymi np. na tym blogasku.
@ eli.wurman:
Natchnąłeś mnie. Siedzę i wymyślam słowa-klucze do własnych alertów. Mam czas – update do 10.5.8 obesrało mi komputer i walczę.
bart :
Dokładnie tak. Chciałem skopiować fragment a chwyciło mi całość. Urocze.
bart :
Ja w zasadzie tylko ten cywilzacja śmierci jeszcze trzymam, w sumie dużo śmieci wpada.
bart :
O, dziwne, u mnie poszedł bez problemu już dawno.
eli.wurman :
A u mnie wywala komunikat o uszkodzonym installerze. A ponieważ wywala go przy użyciu więcej niż jednego installera (było grane również combo ciągnięte ze strony Apple), więc wiem, że przyczyna leży gdzie indziej. Teraz, po zabiegach higienicznych jest lepiej, ale po pierwszym restarcie nie działało mi trzy czwarte programów ;)
January :
Eee tam, w tym też jest moc: http://www.youtube.com/watch?v=yg7sU5B_ibM
eli.wurman :
What he said.
pdjakow :
Twoja stara.
January :
No OK, moja reakcja była jednak przesadzona, okazało się, że pdjakow nie posiada broni masowego rażenia żeną tak jak przypuszczaliśmy na początku. Więźniowie zostaną wypuszczeni jak tylko upewnimy się, że mogą nam skoczyć. Dziękuję.
bart :
To ja nudny jestem mam tylko “skunk anansie” i “G1” (co mi przypomina, żeby wywalić).
asmoeth :
Masz grzecha.
Slotna :
Ale czemu, blogasek wrzucił że cycki lizać?
eli.wurman :
No. A jutro robota.
Slotna :
A, poniedziałek. A tak mi było dobrze.
…a potem przyszły dinozaury i wykupiły wszystkie Mercedesy!
bart :
Nonono…
Nie powinienem, bo bedzie ze flejmuje ale: a trzeba było w przedostatni piątek zrobić upgrejd do 10.6 i wszystko bylyby cacy.
hlb :
Odpowiem ci dwiema literkami: G5.
Zanim uaktualniłem system, ściągnąłem i zainstalowałem nowy QuickTime, Safari i iTunes, czyli programy, które wyszły już po 10.5.8. Pewnie gdybym najpierw uaktualnił system, a potem aplikacje, poszłoby jak po maśle.
No nic. Pozostaje czekać na 10.5.9.
hlb :
Tutaj OS X 10.6 jest towarem deficytowym. Jak dawniej pasztetowa.
Tymczasem w innych zakątkach Internetu o homeopatii napisał Trystero, konkretniej, o przywilejach prawnych, którymi cieszą się leki homeopatyczne. Pod tekstem powoli rozrasta się klasyczne szczepionkowe emo.
Ktoś chce zanieść kaganek oświaty? ;)
dyspensor :
Przecież wy się sami wrzucacie. Na przykład denialiści ocieplenia klimatu popierają się nawzajem mimo że ich teorie przeczą sobie nawzajem (od “klimat się w ogóle nie ociepla” po “klimat może się i ociepla, ale to na pewno nie wynika z działalności człowieka”). Podobnie denialiści HIV (“nie ma takiej choroby jak AIDS”, “może i jest taka choroba, ale nie wywołuje jej HIV”) albo świry od 9-11 (“nie było żadnych samolotów”, “samoloty były zdalnie sterowane”, “samoloty wprawdzie porwali terroryści, ale na rozkaz sił specjalnych USA”). W dodatku to się łączy – psychol twierdzący, że nie było żadnych samolotów przeważnie będzie też straszył szczepionkami oraz uważał, że HIV nie istnieje.
bart :
Zobacz synku: tak wygląda early adopter.
bart :
No to nic nie odpowiem (EDIT: bo przeciez nie bede sie wyglupial). Snow jest interesujaca ciekawostka, bo w marketowany jest jako nowy system, ale nim nie jest. Fakt jest taki, ze jedynie bardzo skutecznie reperuje bledy, wypaczenia i zaniechania lat poprzednich.
Niemniej oglaszanie iz jest to system ktory zmieni twoje zycie, bo ma nowe Safari i nowy QT (przeca dostepne osobno za darmo), jest prawie tak dobre jak oglaszanie, ze jedzac mleczne desery (nazywane jogurtami) poprawisz sobie odpornosc.
Ano Ni Mo :
To znaczy? Nie mozna kupic ze strony Apple? Jak to przezyje kilku znanych japkowych fanbojow?
wo :
No, z tego, co napisałem później, wynika, że tak wygląda late adopter…
“Przecież wy się sami wrzucacie.”
Hop!
“W dodatku to się łączy – psychol twierdzący, że nie było żadnych samolotów przeważnie będzie też straszył szczepionkami oraz uważał, że HIV nie istnieje.”
Badania kliniczne “or it never happened”. :)
asmoeth :
Ja już tam widzę znajome nicki :)
dyspensor :
A nie wystarczy link do twojego blogaska?
hlb :
Strona apple.pl odsyła do premium reseller.
Może by i jakoś udało się na upartego, ale tak naprawdę to mi się nie chce. Tyle że kilka razy jak byłem w którymś z centrów handlowych gdzie jest iSpot to wszedłem i zapytałem. No i nie ma, jak niegdyś pasztetowej.
bart :
Late adopter to czeka, aż wszystkim wszystko się zdąży popsuć i wyjdzie wersja nie budząca większych problemów. Na przyklad z aptejtem do Ajfona czekałem na ten security update, też na wszelki wypadek robiąc kontrolnego gugla pod “3.0.1 issues”.
dyspensor :
W przeciwieństwie do Prawa farmaceutycznego UoŚ nie wymaga badań klinicznych. Tutaj wystarczy dowód anegdotyczny.
wo :
Pewnie, też tak robię. Tylko trzeba się pilnować. Jak mniemam, nabruździłem sobie zmianą kolejności update’ów – zamiast chronologicznego 10.5.7 -> 10.5.8 -> iTunes, Safari, QuickTime zrobiłem 10.5.7 -> iTunes, Safari, QuickTime -> 10.5.8. Gdybym był early adopterem, wszystko byłoby gites.
bart :
Nie chcialbym sie wymadrzac niczym Bralczyk po barylce Miodku, ale jesli ten kto lata dziury na biezaco to ‘early adopter’ , to w takim razie Late Show pewnie oznacza napisy koncowe po programie Lettermana :).
Moon :
Gdzie udzielają błyskawicznych rozwodów? Autentycznie się zakochałem. Wiem że z opóźnieniem, ale mi notka u WO o Linuksach i takich innych ładnie zgrała się z prywatnym kombinowaniem. Bo zastanawiam się nad nabyciem pierwszego w życiu własnego Maca.
Ta Pani Moon jest wspaniała.
jezykwkosmosie2 :
Witaj w fanklubie, jezdem prezesem. Fczesz koszulke, bandanem czy blajtke?
eli.wurman :
portal faktycznie z Krakowa, ale tekst zassany stąd. a oni się mieszczą w Kielcach (bardzo adekwatnie na ul. JP2).
jeszcze trochę i zacznę się przez Ciebie wstydzić, że jestem z Krakowa ;)
hlb :
A mógłbyś coś więcej o tej koszluce? Trzy lolkotki i Księżyc czy coś innego?
mM. :
MNiE i tak się zawsze mylą.
Ale po co zdjęliście bana Moon?
Chyba że ona nadal pisze setki komentarzy do spamołapa, a Bart je nadal czyta i okazjonalnie wypuści jeden dla śmiechu (in which case my mind explodes).
Gammon No.82 :
Nie zapominaj o stonce, którą Amerykanie zrzucali z samolotów po II wojnie na nieszczęsne polskoludowe kartofle.
bloody_rabbit :
Twoje (szczególnie Twoje) czepianie się liberalizmu gospodarczego JAKO TAKIEGO, bez wnikania w szczegóły jest równie głupie, jak ruch antyszczepieniowy czy wiara w homeopatię.
Nie, nie jest liberałem, przeciwnie, w tym temacie jestem apateistą.
Uważam , że samoidentyfikacja “jestem lewicowy”, “jestem prawicowy”, “jestem kolibrem” jest czystą gupotą.
asmoeth :
Tom iałeś na myśli:
http://www.threadless.com/submission/222011/Three_Keyboard_Cat_Moon
“A nie wystarczy link do twojego blogaska?”
Za mała próbka, nie kwalifikuje się.