Kłamcy i polio
Wspomnień z wyjazdu ciąg dalszy.
Na sympatycznej wycieczce mój sympatyczny znajomy antyszczepionkowiec poinformował mnie z entuzjazmem, że właśnie wydano w Polsce pierwszą książkę o szkodliwości szczepień. Nawet w takim prostym komunikacie musiał coś przekręcić — książka wyszła nie teraz, a kilka lat temu, wydana przez jakieś zapyziałe przedsiębiorstwo handlowo-usługowe w Kaliszu. Nazywa się „Szczepienia — niebezpieczne, ukrywane fakty”.
Krytyczne podejście to ważna rzecz, warto znać stanowisko obu stron. Doskonale wiedzą o tym np. „Fakty TVN”, które zgodnie z zasadą dziennikarskiej bezstronności starają się przedstawić stanowiska za i przeciw. Zapoznajmy się więc z argumentami drugiej strony sporu.
Tak, jakby naprawdę istniał jakiś spór.
Warto to powiedzieć głośno i wyraźnie. Nie ma żadnego sporu, żadnych równoważnych stanowisk. Po jednej stronie barykady stoi cała współczesna wiedza, po drugiej — niewielka grupka osobników złej woli siejąca kłamliwą propagandę.
Żeby pokazać, jak antyszczepionkowcy tworzą swoje argumenty i statystyki, wziąłem za przykład szczepionkę przeciw chorobie Heinego-Medina (polio). Dlaczego akurat taki temat? Tej szczepionce poświęcony jest fragment książki udostępniony na WWW. Zanim jednak przejdziemy do omawiania jego zawartości, zajrzyjmy do działu tej witryny o nazwie „Fakty historyczne”, zawierającemu krótkie ciekawostki na temat szczepień. Chorobie Heinego-Medina poświęcono trzy krótkie informacje. Numer jeden:
W USA w 1960 r. dwóch wirusologów odkryło w obu stosowanych szczepionkach przeciwko polio wirusa SV40, który powodował raka u zwierząt, jak również zmieniał ludzkie komórki. Miliony dzieci otrzymały te szczepionki.
Najpierw mamy porno, czyli odkrycie rakotwórczego wirusa w szczepionkach, potem mamy emo, czyli miliony dzieci. A brakuje podsumowania całej afery, czyli krótkiego oświadczenia Narodowego Instytutu Raka z 2004 r., kończącego się następującym stwierdzeniem:
Podsumowując: choć SV40 powoduje raka u zwierząt laboratoryjnych, zgromadzone dowody epidemiologiczne wskazują, że najprawdopodobniej nie powoduje raka u ludzi.
Brakuje też informacji, że ów wirus został odkryty dopiero w 1960 r. i od 1962 r. na pewno nie pojawiał się już w szczepionkach. Brakuje informacji, że bardzo wiele substancji, które wywołują nowotwory u nowonarodzonych chomików (nie żartuję, to m.in. na nich badano SV40), nie ma rakotwórczego wpływu na organizm ludzki.
Drugi „fakt historyczny” powoduje mocniejsze zgrzytnięcie zębami:
W roku 1977 dr Jonas Salk, który był wynalazcą pierwszej szczepionki przeciwko polio, razem z innymi naukowcami oświadczyli, że masowe szczepienia przeciwko polio były przyczyną większości zachorowań na tę chorobę w USA po 1961 r.
Do tego punktu pozwolę sobie wrócić później. Zaś trzeci i ostatni „fakt historyczny” dotyczący polio brzmi następująco:
W Omanie pomiędzy rokiem 1988 a 1989 wybuchła epidemia polio wśród tysięcy poprawnie zaszczepionych dzieci. Regiony, gdzie najliczniej szczepiono, miały największy współczynnik zachorowań i odwrotnie — regiony o najniższym współczynniku szczepień miały najniższą zachorowalność.
Epidemia polio wśród tysięcy dzieci. Brzmi groźnie i masowo. W rzeczywistości zachorowało 118 osób. Tak wyglądają epidemie chorób, przeciwko którym wprowadzono efektywny program szczepień!
Przejdźmy do zacytowanego fragmentu książki. Dotyczy on wprowadzenia w USA programu masowych szczepień na polio. Można znaleźć w nim dramatyczne historie, jak ta o 250 zaszczepionych dzieciach, które w 1955 r. zachorowały na polio niedługo po ogłoszeniu triumfalnego raportu o skuteczności szczepionki. Raport ten dotyczył programu badawczego, który objął 1,8 miliona dzieci i którego wyniki dowiodły bezsprzecznie, że szczepienia przeciw polio działają; późniejsze przypadki zachorowań nie miały wpływu na finalny werdykt.
Później pojawia się tabelka poprzedzona takim wstępem:
W 1958 roku masowe kampanie szczepień w Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie doprowadziły do katastrofalnego wzrostu zachorowań na polio. Największy wzrost (700 proc.) nastąpił w kanadyjskiej Ottawie. Najwięcej przypadków choroby w USA odnotowano w tych stanach, którym narzucono obowiązkowe szczepienia przeciwko chorobie Heinego-Medina.
Tabelka jest faktycznie przerażająca w swojej katastrofalności. W Karolinie Północnej w 1958 r., przed wprowadzeniem obowiązkowych szczepień, odnotowano 78 przypadków; w 1959 r., po wprowadzeniu obowiązkowych szczepień — 313. W Connecticut odpowiednio 45 i 123 przypadki. W Tennessee — 119 i 386. W Ohio — 17 i 52. Ewidentnie po wprowadzeniu obowiązkowych szczepień liczba zachorowań wzrosła!
Jakie jest wyjaśnienie tych szokujących danych? Oczywiście w 1958 r. w wymienionych stanach trwały już masowe szczepienia przeciwko polio; w 1959 r. wprowadzono po prostu prawny obowiązek szczepień. Przed wynalezieniem szczepionki w takiej Północnej Karolinie zdarzało się nawet dwa i pół tysiąca przypadków rocznie!
Cały udostępniony fragment książki przedstawia wprowadzenie szczepień przeciw polio w USA jako katastrofę. Ilość zachorowań wzrosła, chorobą zarażali się rodzice zaszczepionych dzieci, producentom szczepionek wytaczano procesy sądowe. Pojawiają się nawet (będące pewnie tematem na oddzielną notkę) insynuacje, jakoby szczepionka przeciw polio była „odpowiedzialna za obecną epidemię białaczki, raka u dzieci, defektów pourodzeniowych oraz za wszelkie choroby systemu odpornościowego”. A jakie fakty zostały przemilczane? Jakie statystyki nie okazały się na tyle istotne, żeby o nich wspomnieć? Chcecie wiedzieć? To posłuchajcie.
W 1955 r. rozpoczęto w USA powszechne szczepienia przeciw polio za pomocą tzw. szczepionki Salka. Możecie uznać tę datę za początek wojny, a za moment jej zakończenia — rok 1962, kiedy w masowym użyciu pojawiła się szczepionka Sabina, jeszcze efektywniejsza od swojej poprzedniczki.
Przed wynalezieniem szczepionki na polio, w latach 1951-55 w Stanach Zjednoczonych odnotowano 190 000 zachorowań.
W latach 1956-60 — 38 000.
W latach 1961-65 — niecałe 3 000 przypadków.
Jakim cynizmem i złą wolą trzeba się wykazać, żeby pominąć takie statystyki przy omawianiu szczepionki przeciw polio?
Czas przypomnieć drugi „fakt historyczny”:
W roku 1977 dr Jonas Salk, który był wynalazcą pierwszej szczepionki przeciwko polio, razem z innymi naukowcami oświadczyli, że masowe szczepienia przeciwko polio były przyczyną większości zachorowań na tę chorobę w USA po 1961 r.
Rozumiecie teraz, jakie kłamstwo kryje się w tym cytacie? Po 1961 r. polio przestało być problemem społecznym, a stało się chorobą marginalną. W latach 90. — w całej dekadzie, w wielkim kraju! — odnotowano jej pięćdziesiąt przypadków. W dwudziestym pierwszym wieku — jeden. „Większość zachorowań na polio po 1961 r.” to bardzo niska liczba. Ludzie preparujący dane do antyszczepionkowych publikacji muszą o tym wiedzieć. Dlatego jestem pewien, że świadomie kłamią, świadomie wprowadzają w błąd opinię publiczną.
Na marginesie: dodatkowym, mniejszym kłamstewskiem z ich strony jest przemilczenie faktu, że Salk niezbyt lubił się ze swoim rywalem Sabinem i że cytowane oświadczenie jest w rzeczywistości zawoalowaną krytyką tego ostatniego. To szczepionka Sabina okazała się lepsza. W zacytowanej wypowiedzi Salk, krytykując produkt konkurenta, reklamował jednocześnie swoją szczepionkę. Wymieniony przez niego rok 1961 znów okazuje się nieprzypadkowy — od tego momentu w użyciu była praktycznie wyłącznie szczepionka Sabina.
Znany bloger Orac twierdzi, że antyszczepionkowcy po prostu nienawidzą szczepionek. To nie tautologia, posłuchajcie: istotą problemu nie jest jakiś składnik szczepionki czy jakieś niepożądane działanie. Istotą problemu jest sama szczepionka. Najpierw uczepili się thimerosalu, zawierającego rtęć konserwantu-składnika szczepionek, rzekomo wywołującego autyzm. Kiedy thimerosal dla świętego spokoju został wycofany ze wszystkich szczepionek w USA*, a ilość diagnozowanych tam nowych przypadków autyzmu nie zmalała, okazało się, że winne są „inne toksyny” (hit sezonu: skwalen). Nie jestem sobie w stanie przypomnieć, czy istnieje choć jedna szczepionka akceptowana przez antyszczepionkowców. Być może taka istnieje, jednak według mojej najlepszej wiedzy wszystkie szczepionki są dla nich złe. Żeby udowodnić taką karkołomną tezę, trzeba się naprawdę nieźle nakłamać.
Ciekawe linki:
Historia polio w Stanach Zjednoczonych
Statystyki zachorowań na polio w USA 1937-2006
* Wcześniejsza wersja tekstu nie precyzowała kraju, w którym wycofano thimerosal ze szczepionek; został dopisany po uwagach czytelników. Więcej na temat obecności thimerosalu w amerykańskich szczepionkach można przeczytać np. tu.
bart :
Pauling to jedyny noblista – można PCR-a wynaleźć a farmazony dalej opowiadać.
@ Nachasz:
You’re stepping on thin ice, young Padawan.
Jedynymi żałosnymi osobami w tym kręgu jesteście wy, komentujący. Nie ma tu miejsc na negatywne komentarze. Steve Jobs stara się zwrócić naszą uwagę na rzeczy, których nie dostrzegamy. To po pierwsze. Po drugie, Jobs jest pierwszą osobą na światowej scenie teleinformatycznej, która nie boi się głośno wypowiedzieć swojego zdania. Jestem przekonany, że wiele ludzi ma takie same poglądy jak Apple.
EDIT
O kurde, właśnie zauważyłem, że mam taki sam login na copypastię jak na inne Wikie. Whoa!
Lukasz :
Shitstorm incoming.
Veln :
“Będziemy maszerować, choć spadnie gówien deszcz”
[Lothar-Günther Buchheim, Okręt]
To ja, Gammon No.82
@ bart:
Takich przykładów to ja mogę dużo podać (Crick i panspermia, chociażby). I tak, zgadzam się, że ona kładzie swój autorytet na szali — ale jeśli ona (nie Geier) opublikuje naukowy artykuł o związku autyzmu ze szczepionkami, to nie będzie go można po prostu zignorować. Inaczej mamy nie naukę, a religię.
Tak, zgadzam się. Dlatego nie napisałem “jesteś idiotą, pani Majewska wie lepiej”, tylko, że trzeba uważać z takimi tekstami. Ktoś może zapytać: uznany, dobrze cytowany specjalista od neuropatologii robi konferencję naukową w swojej dziedzinie i dostaje grant, a Ty mówisz że to kurwa skandal, bo Ci się jej poglądy nie podobają? (ATSD, to owszem, mam pytanie: co tu jest grane? aż mnie korci, żeby do niej napisać. Ale właśnie: najpierw bym do niej napisał).
Przy okazji, otrzymałem anonimowo linki do pewnych dokumentów i okazało się, że wszystkie są normalnie dostępne — nic tajnego. Żeby było śmieszniej, potwierdzają to, cośmy tutaj spekulowali. Adjuvant szczepionki to MLP, który przez ostatnie dziesięć lat był już przetestowany klinicznie: http://gateway.nlm.nih.gov/MeetingAbstracts/ma?f=102245576.html (i wiele innych), czyli że kontrola z samym adjuvantem a bez białek wirusa była jak najbardziej OK. Efekty uboczne szczepionki są dość konkretne, ale też są podane na ulotce.
j.
“Adjuvant szczepionki to MLP”
Nieprawda. Proszę przeczytać uważnie.
January :
To niezupełnie tak. Towarzystwo, z którym prof. Majewska się zadaje oraz argumenty, które za nim powtarza, każą mi przypuszczać, że nie jest ona w tej rozgrywce autorytetem naukowym, tylko częścią frontu ideologicznego. Nawet Wakefield dostaje od niej kilka ciepłych słówek:
Jeśli ktoś opowiada takie rzeczy o Wakefieldzie, to można chyba zaryzykować stwierdzenie, że dobiera sobie argumenty i wyniki badań do założonej z góry tezy.
Ale OK, wiem, o co ci chodzi, masz rację. W zasadzie nie ma powodu odmówić prof. Majewskiej grantu.
dyspensor :
Oświeć i nas. Co było tem adjuwantem? Dwukocian sodu?
bart :
Indeed.
Gammon No.82 :
Wtedy Dyspensor wspomniałby o toksoplazmozie
Nachasz :
Względnie o indukowanej sodomii.
Gammon No.82 :
Z nimi jest problem. Będzie potrzeba duzo szczepionek ze rtęcią….
“Oświeć i nas. Co było tem adjuwantem? Dwukocian sodu?”
Nadgammonian trollisty :)
dyspensor :
Krystaliczny?
No to dla tych ludzi nie ma już nadziei. Zostali zaszczepieni na śmierdź.
hlb :
Nie bądź okrutny! Może wystarczą jakieś znaczniki izotopowe?
dyspensor :
Proszę. Oto ulotka:
http://emc.medicines.org.uk/medicine/20204/SPC/Cervarix/#UNDESIRABLE_EFFECTS
Stoi jak byk, MLP (konkretnie AS04, proszę, tu są patenty: http://www.patentlens.net/daisy/adjuvants/notable_adjuvants/MPL_patents.html )
Chodzi Ci o to, że jest związane do soli aluminium? Nie rozbrajaj mnie.
j.
January :
O, przepraszam. Tu nie ma patentów tylko komunikat
Error
Path not found: notable_adjuvants/MPL_patents.html
Gammon No.82 :
Usuń nawias z końca linku i będzie hulać.
bart :
Nu faktycznie.
Przez waszą adsorpcję MPL na wodorotlenku glinu skojarzył mi się dynamit, po czym trafiłem na ślad zadziwiającej urban legend.
“It is a common misconception that TNT and dynamite are the same thing.”
http://www.absoluteastronomy.com/topics/Dynamite
I wtedy mi się przypomniał Manuel Pyrhullo.
A potem mi się skojarzyło, że przecież aluminium wywołuje alzheimera, więc tak czy inaczej szczepionki to zuo :-D
Gammon No.82 :
Znaczniki izotopowe sa za dobre dla tych wszystkich lewicowych pięknoduchów. Uważam, ze tylko powszechne przymusowe szczepienia szczepionkami zawierającymi rtęć mogłyby rozwiązać ich problem. Jak się patrzy na to wszystko to az chciałoby się zawołać: Najwyższy Czas!
hlb :
No dobra. Tuez-les tous, Dieu reconnaîtra les siens.
Gammon No.82 :
masz jakis misspeling. Wydaje mi się, że powinno byc tak:
Caedite eos. Novit enim Dominus qui sunt eius
A jeśli idzie o same szczepionki, to naprawde nie wiem czy to takie fajne pozwolić aby twoje dziecko nakłuwano szczątkami zwięrzęcymi, ich wirusami etc.
http://video.google.co.uk/videoplay?docid=-6696666502913965744#
hlb :
I płodami. Nie zapominaj o płodach.
hlb :
To pani, która bada doktorantów czy doktoraty?
January :
Ilu doktorantów należy przebadać, żeby napisać jeden doktorat?
Pytanie OT: dlaczego zawsze w RSSie mam dwa identyczne linki?
January :
O! Posty czy komcie?
A Viera Scheibner ma PhD. Z mikropaleontologii.
janekr :
Głupie pytanie. doktoraty robi się z doktorantów.
bart :
Płody to może maja europederaści. To są nienarodzone, proszę nie zapominaj o tym.
A w ogóle my tu sobie gadu-gadu, gdy tymczasem sto sześćdziesiąt komciów temu pękło 25000 :)
hlb :
E tam, przypuszczam, że rozkazy do prostych knechtów wydawał w langue d’oïl.
A jak to potem przekonwertował kronikarz, to już mniejsza.
janekr :
Reprezentatywną próbę.
hlb :
Ale tylko z tych o odpowiedniej kategorii wagowej
janekr :
Doktorat jest nietrywialny, jeśli druga pochodna…
hlb :
“To view or purchase the whole DVD/video, go to http://www.vaccination.inoz.com.”
Pierwsza działka jest zawsze za darmo.
Gammon No.82 :
Śmiej się śmiej. Oni juz pracuja nad genetycznie modyfikowana żywnością, w której będą ukryte szczepionki. Na przykład w modyfikowanej kukurydzy. Jak się najesz takiego świństwa i nawet nie będziesz wiedzał skąd ci wyrosła druga głowa, to wtedy dopiero będziemy widzieć.
http://www.infowars.com/scientists-experiment-with-vaccinations-in-gmo-corn/
Oczywiście, zawsze można napisac, że to tylko spiskowa teoria. Giordano Bruno też miał tylko jakąś dziwną teorię z dupy do przekazania światu…
hlb :
Po kilku dawkach będziesz wyglądał, jak prasłowiańskie bóstwo.
hlb :
http://fallout.wikia.com/wiki/Bob_(Tree)
hlb :
Zestaw reklam na tej stronie przygniótł mnie do gleby.
hlb :
Jak powiedział raz Carl Sagan: “They laughed at Columbus, they laughed at Fulton, they laughed at the Wright brothers. But they also laughed at Bozo the Clown”.
bart :
“Why almost everyone is wrong about the coming food shortage”
Muszę pochwalić Dyspensora za to, że dzieli się z nami swą wiedzą za darmo zamiast sprzedawać ją na płytach.
bart :
Infowars to jest klasyk i THE ŹRÓDŁO. Jak osiągniesz jego poziom odwiedzalności, to wtedy pogadamy, okej?
BTW, to chyba o tobie znalazłem koment na pewnym LOLblogu:
“Powszechnym w sieci zjawiskiem są ludzie zwalczający ciemnotę, zwykle rzekomą, dla których chamstwo jest głównym narzędziem używanym wobec wszystkich, mniej czy bardziej, “ciemnych” oponentów. ”
Nachasz :
A mnie się z kolei podoba ta reklama (z Infowars):
https://www.frontsight.com/free-gunIW.asp
hlb :
“Od kilku tygodni nie ma mnie w rankingu blogów na pl.wordpress.com. Ktoś na mnie doniósł?”
bart :
Zawsze podejrzewałem, że jesteś ruskim agentem i esbecką wtyką w blogosferze…
Czy ktoś ma siłę przejrzeć i zreferować?
http://astromaria.wordpress.com/
Ja przejrzałem to i zdechłem.
http://astromaria.wordpress.com/2009/09/02/dowody-naukowe-potwierdzajace-skutecznosc-medytacji/
Gammon No.82 :
O, przylazła na stwarzanie.wordpress.com wspierać kreacjonizm – ale to było już niestety po moim banie, więc nie miałem z Marią przyjemności.
Gammon No.82 :
Pfff, a ty gdzięś sie nie mył?
Astromaria to jest klasyk. To tak jak pytać, czy się wierzy w papieża w ogniu. JASNE ŻE TAK!
Zajebisty T-Shirt! Bez kontekstu nie wiadomo czy jest na tak czy na nie. Więc oże działać w dwie strony:
http://ep.yimg.com/ca/I/infowars-shop_2070_5550007
“Każda forma medytacji działa zbawiennie i uzdrawiająco, nie tylko na praktykującego, ale i na jego otoczenie.”
Niech medytują. Zrobią nam herd immunity.
EDIT:
Zaraz, ale kiedy oni mają czas medytować, skoro prowadzą te swoje masywne pamiętniczki?
Ooooo!!!!!
“Konspiracja jest realna, jest tu, i zabija!”
hlb :
Bueh, wycięta połówka z porównania kapitalizm vs socjalizm:
http://rpst.files.wordpress.com/2009/05/socialism_vs_capitalismashx.jpg
Veln :
No właśnie pisałem że zajebisty t-shirt. Aż chciałoby sie napisac: A w Związku radzieckim to socjalizm niszczy ciebie…
hlb :
Nie widziałem do tej pory. Ale to mi się bardzo podoba: “Po prostu – niektórzy tak już mają, że wpadają w każdą zasadzkę, jaką zastawia na nich życie. A inni tak mają, że nie wpadają.”
janekr :
Stare chińskie przysłowie mówi, że kiedy nie masz nic do powiedzenia, to powiedz stare chińskie przysłowie…
A to nie Koprowski mówił jakiś czas temu, że szczepionki niedługo będziemy zjadać?
dyspensor :
I ludzie ludzi zjadać będą. I zaprawdę szczęśliwy ten, kogo zjedzą, bo ci ostatni w męczarniach z głodu umrą.
bart :
To tak szybko bana złapałeś? Chyba za ten tekst “no co ty? :D “
Lukasz :
Nie. Zobaczył w statsach wejścia z blipa, w którym zdradziłem swoje prawdziwe złe intencje.
Znajoma poszła się nawalić w ramach babskiego party, co ułatwia realizację mojego szatańskiego planu. Ma na karku taką uroczą bliznę w poprzek – na półtora centymetra może – z trzema pionowymi kreseczkami po szwach. W sam raz do trollowania na jaszczurze-RFID-emo-forach. Ktoś życzy, jako materiał na wkupienie się w łaski? [ładuje baterie do emo-aparatu]
Also: Droga Kasiu, zajebiste chemtrailsy nad Sadybą. Chrypa mnie łapie. Powinienem coś wziąć, żeby się chronić?
http://fronda.pl/news/czytaj/condom_school_of_economics
Czy wam też wydaje się fascynującym, że spośród:
1) antykoncepcji
2) aborcji
3) sterylizacji
w tytule postanowili uwypuklić wątek antykoncepcyjny?
@ Veln:
Ależ lateks jest przecież taki nieekologiczny… pomyślcie o tych stertach prezerwatyw, przez które będą musiały przekopywać się nasze wnuki.
Veln :
UOMATKO!
Oni tam mają fotę, na której jestem i siedze! Ten drugi od lewej.
Mam nadzieję, że tak Pan Blogger jak i tutejsze szanowne, wielce wykształcone i w pełni uprawnione do szyderstw ze wszystkiego i wszystkich “po drugiej stronie” grono dyskusyjne, będzie na tyle łaskawe aby ustosunkować się poważnie do Listu Pani Prof. Majewskiej (www.globalnaswiadomosc.com).
Pan Blogger raczy łaskawie przytoczyć argument ciężkiego kalibru, cytując: “Podsumowując: choć SV40 powoduje raka u zwierząt laboratoryjnych, zgromadzone dowody epidemiologiczne wskazują, że najprawdopodobniej nie powoduje raka u ludzi.”
Część cytatu z “najprawdopodobniej” brzmi niesamowicie mocno i niezmiernie przekonywająco !!! Niesamowite ! Jedno słowo, takie jak “najprawdopodobniej” ma zniszczyć wszelkie obraźliwe i niesłuszne podejrzenia….. Czy Wy jesteście jeszcze zdolni samodzielnie myśleć ? Cala reszta argumentacji Pana Bloggera jest tak samo wybiorcza i pokrętna. Jest wprost żenujące kontynuować taka dyskusje, gdzie zamiast faktycznych, konkretnych, poważnych rezultatów badan (patrz list Prof. Majewskiej), cytuje się ogólniki, niejednoznaczne stwierdzenia i używa się agresywnej retoryki, próbując ustawić wszystkich zatroskanych i szukających prawdy w tym samym narożniku, razem z oszołomami, idiotami, etc. To jest zwykle chamstwo ze strony tych, którzy to robią. Wstyd !
Artykuł “Szatan na Ziemi”nie przedstawiał opinii redakcji portalu “GlobalnaSwiadomosc”, a tylko rezultaty wieloletniej pracy grupy ludzi (w także utytułowanych) – jako ciekawostkę !
Jak widać jednak z wpisów powyżej, większość z Was uważa za szczyt inteligencji, postępu i kultury, chlanie, rzyganie i obraźliwe podejście do “innych”.
Mam prośbę – zacznijcie być znów ludźmi proszę….
bart :
No może przymkniętym. Wiesz… to z otwartym umysłem i wypadaniem mózgu… Pozwalam sobie nie posiadać zdania w temacie “bozia na chmurce” i w tym temacie trzymać umysł całkowicie zamknięty. Zupełnie jak w temacie: “co byś zrobił, gdyby się okazało, że sąsiedzi codziennie włamują się do ciebie do mieszkania, wkładają sztućce do sedesu i odkładają na miejsce”. OK. Teraz kiedy już postawiłem taką kwestię każdy może odpowiedzieć i się ustosunkować, ale chyba nikt z Was nie rozważał jej wcześniej? Są możliwości, na które zamykamy się, nawet nie a priori, tylko nieświadomie i nazywamy to zdrowiem psychicznym.
hlb :
A to jest całkiem celne! Miałem nawet o tym pisać. Nobo, przecież nie przekonamy dyspensora, nie? Przekonywanie przekonywanych to też raczej edukowanie gniewomira, nie? Więc po co cały ten jazz (oprócz tego, że for teh lulz)? Cała wartość BdB polega na tym, że odpowiednio wyselekcjonowani ludzie są przez Barta złośliwie obśmiani. Bart mógłby przecież pisać to samo poważnie i z bibliografią (DYSWIDT?), ale efekt takiego bloga byłby żaden. Oczywiście notki merytorycznie muszą być niezatapialne, bo inaczej efekt pryśnie, ale mesydż BdB tylko w najpłytszej warstwie brzmi “chemtrailsy to nieprawda”, a w warstwie istotnej “chemtrailsy to obciach”.
bart :
Posty, posty. Ale to chyba kwestia mojego rss-readera: http://yarssr.sourceforge.net/ (z tym, że Twój blog jako jedyny generuje podwójne linki)
blackops :
Jakie wnuki?
Andrzej :
Skoro pan nie raczy wiedzieć, że konkluzywny dowód negatywny na szkodliwość czegokolwiek nie jest możliwy, to czego ma dotyczyć nasza dyskusja?
Najprawdopodobniej jedzenie chleba nie jest szkodliwe. Najprawdopodobniej.
Veln :
A tu akurat trzeba ich pochwalić, bo się rozwijają. Słowo kluczowe: aliteracja.
inz.mruwnica :
W notce o pedałach niepedofilach (chyba jednej z pierwszych poważnych) była bibliografia.
Andrzej :
Ja bym jeszcze dodał marszczenie freda i struganie głupa…
Andrzej :
That’s sooo last century…
inz.mruwnica :
Jako osoba która ma wieloletnie doświadczenie w pisaniu nudnych postów podmurowanych bibliografią i znajomością tematu (tak! swojego bloga też tak piszę, poprzednie blogi, równie popularne co ten, też tak pisałem) — zgadzam się. Efekt jest żaden.
Poza — mam nadzieję — dawaniem amunicji złośliwym sukinsynom obdarzonym poczuciem humoru, którzy ten materiał umiejętnie wykorzystają.
Oprócz tego — to jest jedyna droga. Trzeba powtarzać swoje i dokumentować badaniami. Ja uważam, że to jest moim pieprzonym obowiązkiem pracownika publicznych instytucji naukowych. Takim samym jak uczenie studentów i prowadzenie badań naukowych. Tak mnie nauczono — “ich stehe hier und kann nicht anders”.
grzesie2k :
No ja nie atakuję bibliografii jako takiej, tylko chciałem zauważyć, że “niezatapialność” argumentacji Barta to jest tylko punkt wyjścia. Szalenie istotny i niepomijalny, ale można sobie wyobrazić blog, na którym informacyjnie treść byłaby ta sama, ale zrezygnowano by z “chamstwa” i “agresywnej retoryki”. Taki blog byłby w najwyższym stopniu
zbędny(EDIT: patrz dwa komcie niżej) (przekonywanie przekonanych).hlb :
Eee tam.
http://pl.copypasta.wikia.com/wiki/Mam_prośbę
Reszta jego postu też się przyda, ale to chwilę muszę dopracować.
Anonymous :
Wycofuję, że zbędny. Wycofuję, wycofuję, wycofuję. A poza tym 100% racji panie anonimie. Serio, o to dokładnie mi chodziło.
Czad! Strona Pana Bloggera Andrzeja podłapała sraczkę na temat miejsca urodzin Obamy. W USA tak zwani Birthersi to teraz czołowa banda idiotów.
@ inz.mruwnica:
Jakie wnuki?
Czasem pękają, a czasem spadywują. Czy jakoś tak.
inz.mruwnica :
100%, panie inżynierze. Ale dla pewności aż sobie jutro przejrzę teksty wczesnego barta.
@ hlb:
Marszczenie bloga raczej.
Tak sobie przeglądam list Frau Professor.
Zaglądam pod ten link.
O chorobie Parkinsona i chorobie Alzheimera ani słowa.
Patrzę pod
http://en.wikipedia.org/wiki/Parkinson's_disease#Toxins
No faktycznie, podejrzane są transition-series metals. Jako jedna z licznych teorii (w sensie: hipotez).
Patrzę pod
http://en.wikipedia.org/wiki/Alzheimer's_disease#Causes
i znajduję: Three major competing hypotheses exist to explain the cause of the disease. Ale takwogle to nie wiadomo.
Patrzę dalej pod
http://en.wikipedia.org/wiki/Alzheimer's_disease#Prevention
I wreszcie coś mam!
Some studies have shown an increased risk of developing AD with environmental factors such the intake of metals, particularly aluminium,[122][123] or exposure to solvents.[124]
Uff nareszcie. Wprawdzie aluminium to nie rtęć, ale coś jest na rzeczy.
Niestety! Zaraz potem…
The quality of some of these studies has been criticised,[125] and other studies have concluded that there is no relationship between these environmental factors and the development of AD.[126][127][128][129]
Kto chce niech se sprawdza odsyłacze.
Wracam do tekstu Frau Professor. I widzę:
Szczepienia przeciwko związkom fosforoorganicznym. Tak, to już dzisiaj przerabialiśmy.
Ale zaglądam pod ten link. Na białym tle pojawia się komunikat małymi literkami:
The document you requested does not exist
Jaszczury zdążyły już usunąć dowody.
Zaglądam pod
http://en.wikipedia.org/wiki/Gulf_War_syndrome#Possible_causes
no i widzę, że hipotez jest co niemiara.
2.1 Nerve gas medication and insect repellents
[nie wiedziałem, że do szczepionek dla dzieci dodaje się nerve gas medication i muchozol]
http://rockyoursocksof.deviantart.com/art/Muchozol-no-one-survives-133688428
2.2 Oil well fires
2.3 Anthrax vaccine [HA HA HA!!! a jednak!]
2.4 Chemical weapons
2.5 Depleted uranium
2.6 Infectious diseases
Na tym etapie przestałem czytać pismo Frau Professor. Mój stary, sterany nadużywaniem organizm nie wyrobił.
“Są granice, których przekraczać nie wolno.”
[Wojciech Jaruzelski, generał]
Andrzej :
Pani prof. Majewska wietrzy wszędzie spiski i korupcję oraz powołuje się na niewiarygodne dane niewiarygodnych badaczy. Jej list jest faktycznie tematem na oddzielną notkę – tyle w nim przeinaczeń i spiskowego emo. W skrócie: kiedy czytam zdania w stylu “umieralność na choroby zakaźne spadła na wiele lat przed wprowadzeniem szczepień” albo “na konferencję zaprosiłam niezależnych (od korporacji) naukowców”, to chce mi się pojechać na Sobieskiego i wyć pod oknem jej gabinetu.
Starałem się uczciwie przetłumaczyć z angielskiego (“SV40 likely does not cause cancer in humans”). Tytuł artykułu wali grubiej: “Studies Find No Evidence That SV40 is Related to Human Cancer”, czyli “Badania nie znajdują dowodów na związek SV40 z ludzkim rakiem”.
Jeżeli istnieje postulowany mechanizm, do tego potwierdzony przez badania in vitro i na zwierzętach, istnieją bardzo poważne przesłanki do sprawdzenia rakotwórczości danej substancji czy wirusa na ludziach. W przypadku SV40, o ile pamiętam, właśnie tak było, ale okazało się, że u ludzi nie powoduje on raka. Jednak fakt istnienia mechanizmu i potwierdzenie laboratoryjne zmuszają oczywiście do ostrożnego formułowania sądów. Rozumiem, że może to brzmieć jak kosmiczna mowa dla kogoś, kto w swoim blogasku napierdala tytułami w stylu “OBAMA JUGEND”. Soraski za ad hominem, zbyt to lubię, żeby się powstrzymać :)
Twoja prośba nie wzruszyła naszych jaszczurzych serc. Sssssssss! Ssssssssss!
Post scriptum
Raportu, na który FP się powołuje, nie znalazłem.
W streszczeniach prasowych pojawiło się natomiast takie coś:
The report cited two chemical exposures consistently associated with the disorder: the drug pyridostigmine bromide, given to troops to protect against nerve gas, and pesticides that were widely used — and often overused — to protect against sand flies and other pests.
A więc jednak muchozol.
Mam prośbę – zacznijcie być znów ludźmi, proszę. Nie dodawajcie muchozolu do szczepionek.
EDIT: jednak jest, to chyba to
http://commons.wikimedia.org/wiki/File:GWI_and_Health_of_GW_Veterans_RAC-GWVI_Report_2008.pdf
kto chce niech czyta.
465 stron
EDIT II: tu jest krócej
http://www1.va.gov/rac-gwvi/docs/Minutes_Nov2008_Text.pdf
Gammon No.82 :
Podpisano – Gucio.
Andrzej:
Lo tak meta satak oz. Kal kek m’al shol’va
bart :
Sporo spiskowego emo w tym paszkwilu pochodzi z tekstu Deadly Immunity, też ciekawego i ładnie skontrowanego tu.
inz.mruwnica :
Znaczy wogle bendonc osobom bez formalnego wykształcenia, nie mam pretensji do prowadzenia bloga naukowego. Zgodnie z ideą przytulania wewnętrznego dziecka, staram się pisać tego blogaska do siebie sprzed dwudziestu lat. Pacholęciem będąc, wierzyłem usilnie, że światem rządzi wielki spisek kryjący UFO, naukowcy prowadzący badania na zwierzętach to nowi naziści, a energia atomowa niesie ludzkości zagładę. Przekonywali mnie do tego różni aktywiści z Zachodu za pomocą swoich kserowanych gazetek, w których opisywali doktora White uczącego się, jak odciąć małpie głowę, a potem ją przyszyć z powrotem, publikowali zdjęcia efektów choroby popromiennej i na sto innych sposobów radośnie manipulowali młodzieżą. No więc teraz piszę do tego nastoletniego Bartka, żeby się pierdolnął w głowę i poczytał poważniejsze źródła niż kserowane gazetki. Serio, jak wchodzę na te strony wariackie i widzę te zdjęcia poranionych dzieci, Obamę jako wielkiego brata, przekreślone strzykawki, to – zanim twarz zakryje mi facepalm – łapie mnie na sekundkę nostalgia. Dokładnie takie same patenty stosowali tamci brodacze.
Nachasz :
Ph’nglui mglw’nafh Cthulhu R’lyeh wgah’nagl fhtagn!
bart :
Atąk jurt elop. Ejwo łop ęś.
;-)
bart:
Można i tak. W sumie tez kiedyś żyli w środowisku wodnym.
Ano Ni Mo :
Super – dajesz jednego linka do Skeptico, który od razu daje pięć linków do innych blogów, w tym Oraca, który daje linki do czterech swoich tekstów, do tego wszystkiego jest jeszcze 286-stronicowy transkrypt tego “tajnego” spotkania w Simpsonwood, o którym z takim suspensem pisze prof. Majewska… Dużo czytania, jak na jeden liścik damy :)
inz.mruwnica :
Ops, zmieniłem komputer i nie zauważyłem, że brakuje imienia, nazwiska, bloga i wieku chomika. To ja, Prosiacek, Prosiacek, to ja.
January.
Zajrzałem sobie na Forum Globalnej Świadomości. Siędzieje. Andrzej, BTW, DKN, weź coś zrób z kolorami, bo tego się czytać nie da! Jasnofioletowe na ciemnofioletowy?! Masz mniej litości niż WO!
Tak czy siak…
bart :
O maj busz! To wygląda jakby mi biskup wpadł do kawy…
Ale za to lubie przesłanie headera: dwóch gości idzie samotnie prze pustkowie, nagle jeden się zatrzymuje aby się odlać do stawu, a drugi czeka cierpliwie na wzgórzu..
Drogi Bart !
Dzieki z dopowiedzi.
“studies find not evidence” nie świadczy w ogóle o tym, ze tak nie jest, lecz tylko o tym ze się takiego związku (jeszcze) nie dopatrzono. Poza tym nie wspominają, czyje badania biorą pod uwagę a czyje nie. Chyba nie zaprzeczysz, ze Ci co o tym piszą nie są aniołkami, z całego serca pracującymi dla dobra ludzkości ? Są to raczej zwykli ludzie, robiący karierę, a tacy tez potrafią ( i muszą) być stronniczy i jest to zjawisko wręcz nagminne.
W szkołach jest podobnie. Albo powiesz prawdę uznawana przez Profesorów, albo nie zdasz. Nie ważne, ze prawdy te w międzyczasie zostały już wielokrotnie podważone. Karierę można zrobić tylko jak się kracze zgodnie ze stadem. Widzę, ze większość tutaj jest zgodnym, wronim stadkiem :)
Ktoś tutaj powyżej napisał ze Pani Majewska zaprosiła niepoważnych naukowców. Mam znów traktować poważnie takiego ogólnikowe, obraźliwe stwierdzenie Pana “Nobody”?
Pani Majewska pisze za to konkretnie co to są za osoby. Pisze o ich stanowiskach, karierze i tytułach naukowych i co ? Pan “Nobody”wie lepiej ! I tyle ! I basta !
Czy to jest poważna, konkretna dyskusja, czy tez klubik ludzi o zapędach narcystycznych ?
Z góry zastrzegam, ze nie mam zamiaru nikogo obrażać, ale smutno mi si robi i ogrania mnie irytacja, jak czytam te wpisy, z których przebija arogancja i cynizm.
Gdzie się podziała ta resztka prawdziwej ludzkiej duszy u Was drodzy Państwo ? Jesteście tacy, ponieważ macie poczucie ze należycie do jakiejś wyimaginowanej elity. Musze Was zmartwić. Niektórzy z Was zmienia dość szybko zdanie i niedługo postawia się w pozycji wielce pokrzywdzonych. Przykro będzie patrzeć jak się okaże, ze wszyscy Wasi poplecznicy (do teraz) odwrócą się od Was i będziecie sami. Zresztą Wy doskonale zdajecie sobie z tego sprawę i po prostu korzystacie z chwili. Nie jest to zbyt mądre na dłuższą metę, ale cóż: Wasz wybór. Mam szczerą nadzieje, ze zdążycie jeszcze odnaleźć człowieka w sobie.
Tyle mojego udziału w tym blogu. Zegnam i pozdrawiam wszystkich. Bądźcie NORMALNYMI ludźmi proszę. Przestańcie wreszcie z tym tworzeniem klik i klubików wzajemnej adoracji. Nie czujecie, ze to już tak nie działa ? Nie czujecie ze coś się zmienia ?
Nie jest żadną odwagą trzymać się kupy i szczekać. Odwaga jest, nawet za cenę samotności być sobą: szczerym i prawdziwym. Większość z Was już chyba zapomniało co to jest.
Jestem pewien, ze wielu z Was w prywatnej rozmowie, w cztery oczy, są innymi osobami i często całkiem sympatycznymi. Skończcie z tym stadnym zachowaniem.
Andrzej :
Nie istnieje coś takiego, jak ludzka dusza.
Dusze są w żelazkach.
A owszem, próbowałem przez chwilę poważnie dyskutować z twórczością p. Majewskiej. I dodam, że po namyśle uznaję ją za cyniczną manipulatorkę. Gdyby była np. dentystką, podejrzewałbym, że jest tylko nawiedzona. Ale profesor neurologii po prostu nie może nie mieć elementarnej wiedzy na temat etiologii chorób neurodegeneracyjnych albo nie odróżniać hipotez na temat przyczyny choroby od twierdzeń zweryfikowanych. W związku z tym ona zwyczajnie struga głupa.
Andrzej :
To znaczy, że badania nie dowiodły. I już. Tak samo jak badania, które nie dowiodły skuteczności homeopatii.
Co do reszty, to z teoriami spiskowymi o stronniczości Narodowego Instytutu Raka nie będę dyskutował, no bo jak?
Spisek, bracie, spisek wszędzie. W pracy, szkole i urzędzie.
My tu kręcimy nasze lodziki i robimy nasze blogaskowe kariery. Jak jeden drugiemu udatnie kucnie, drugi da do niego linka w blogrolce.
Wiem, że przelewy od NWO nie będą trwać wiecznie, ale dopóki trwają, śpiewam jak mi każą.
Sssssssss! Ssssssssss!
Andrzej :
Żarty żartami, ale trudno nie przyznać panu trochę racji. Obserwuję tutejsze towarzystwo od jakiegoś czasu i powiem krótko: tragedia. To są ludzie tak zafascynowani jakimś wymaginowanym nowoczesnym podejściem, że szkoda mówić. Głównie bezkrytyczni europederaści, lewicowi faszyści i kilku nadętych użytkowników iPhone.
Że nie wspomnę o jakichś zupełnie tragicznych emigrantach, którzy wyjechali pracować na budowie zagranicę i mają czelnośc pouczać Polaków z pozycji wszystkowiedzących ‘Europejczyków’. Bo na Zachodzie to jest aborcja, eutanazja, ateizm – i tak samo ma być w Polsce. Tragedia.
hlb :
I chmetrailsy, nie zapominaj o chemtrailsach.
bart :
A jak w wieku młodym czytam Ciebie, to kim będę, jak dorosnę? :/
Gammon No.82 :
Przepraszam bardzo, ale ja się nie zajmuję promocją koncernów farmaceutycznych. Pan wybaczy…
grzesie2k :
Logicznie to rozbierając kiedy dorośniesz wstąpisz do Rodziny Radia Maryja i tem będziesz nawoływał do nastoletniego siebie, żeby nie czytać takich Bartów.
Andrzej :
Zacytowałbym całe ale ten kawałek wystarczy. Fail – jak ktoś mi wręcza na ulicy ulotki o kolorystyce i temacie tekstów porównywalnymi z twoim blogiem, to traktuję go równie wysublimowanymi wypowiedziami co tutaj.
hlb :
I wszendzie kamery.
Andrzej :
To ja jeszcze chciałem powiedzieć kilka słów. Żarty żartami, odpowiedź ci się należy, a składa się ona z dwóch punktów.
1. W swojej walce ze szczepionkami wyrządzacie realne szkody. Jeszcze nie u nas, na szczęście, ale w takiej Australii krztusiec powraca w wielkim stylu. W Wielkiej Brytanii coraz więcej osób zapada na odrę. Wierzę, że walczycie ze szczepionkami z dobrego serca, w wyniku niedoinformowania czy bycia zmanipulowanym. Wiedzcie jednak, że od tej waszej walki ludzie mogą naprawdę umrzeć.
2. W szerszym spektrum ludzie tacy jak ty, prowadzący te swoje newage’owe portale, są szkodliwi, bo niosą w świat pogardę dla rozumu i krzewią paranoję. Od tych newage’owo-spiskowoteoretycznych bzdetów ludziom wykrzywia się obraz świata. A Internet jest jak megafon.
A po trzecie i na dobranoc, nie wciskaj mi tu swojej miłości do świata. Kiedy czytam wasze fora, słyszę nutkę takiej pogardy, jaką nam imputujesz: ze swojej ignorancji jesteście dumni; nie wierzycie “oficjalnym” mediom, nie dajecie się nabierać jak reszta baranów.
Żegnam ozięble. Choć jak was znam, będziesz tu cichaczem zaglądać, więc może jeszcze wymienimy poglądy.
Lukasz :
Żeby skurwysyny na ulicach w nosach nie dóbały!
grzesie2k :
Albo, żeby się pederasci nie ściskali po kątach….
Andrzej :
Ja nie mam – mam poczucie przynależności do średniej klasy średniej.
Andrzej :
To jasne, ale dlaczego właściwie mam wierzyć na słowo akurat kolesiom od teorii spiskowych?
LSE rządzi, znam ziomali i ziomalki po i to są naprawdę fajni młodzi europejczycy. Multi-kulti, luz, tolerancja, sex, drugs’n’rock’n’roll.