Orion-Srorion
W obliczu zbliżającego się wyjazdu na wakacje oraz braku pomysłu na nową notkę postanowiłem użyć desperackiego zapychacza i streścić dla was pewną dyskusję na forum davidicke.pl. Owszem, mógłbym zastąpić całą pisaninę linkiem do wątku, ale to nie byłoby tak interesujące doświadczenie jak przeczytanie mojego streszczenia, hm?
Zaczęło się od reklamy sympozjum poświęconego końcowi cywilizacji w 2012 r. Mroczny plakat, dzieło osoby nienawidzącej piękna, typografii i języka polskiego, zachęca do wybekania stówy na bilet, kusząc spotkaniem z gwiazdą apokaliptycznego undergroundu Patrickiem Gerylem, autorem „Proroctwa Oriona na rok 2012”.
Organizatorzy twierdzą, że Patrick Geryl jest „wybitnym astrofizykiem belgijskim”. Kwestia formalnego wykształcenia nie jest do końca jasna: według informacji zawartych na stronie Geryla, jest on raczej „literatem i badaczem”, który „od dzieciństwa bardzo interesował się astronomią i przeczytał setki artykułów i książek na jej temat” (wcześniej zajmował się m.in. obalaniem teorii względności — strona nie precyzuje, ogólnej czy szczególnej). W swoich najnowszych publikacjach Geryl zajmuje się nadchodzącą zagładą ludzkości: w roku 2012 wskutek gwałtownej aktywności magnetycznej Słońca dojdzie do przebiegunowania magnetycznego Ziemi, co spowoduje niemal kompletne wyginięcie rodzaju ludzkiego. Nie ma żartów, ostatnie takie przebiegunowanie zatopiło Atlantydę. Informację o zbliżającym się kataklizmie nasz literat i badacz wyczytał w proroctwach Majów i Egipcjan (oczywiście starożytnych; współcześnie żyjący Egipcjanie to jakieś cześki nie kumające Atlantydy). Na szczęście Geryl oprócz apokaliptycznej przepowiedni niesie również nadzieję: ratunek dla Ziemian może znajdować się w Wielkim Labiryncie pod piramidami w Gizie, w formie wypisanych na ścianach obliczeń, wskazówek i porad sporządzonych w obliczu zagłady przez samych Atlantów, którzy najwyraźniej za późno zabrali się do roboty i opracowali tylko część teoretyczną planu ratunkowego.
Geryl wraz z kolegą, „archeo-astronomem” Gino Ratinckx, postanowił odnaleźć ów labirynt. Wspomniałem już, że według „zwyczajnych” archeologów nie ma czegoś takiego jak Wielki Labirynt? Nie? Ach. Taki drobny detal nie zniechęca naszych dzielnych poszukiwaczy, którzy uzbrojeni w GPS wyruszyli na przygodę do Egiptu. Na razie efekt ich poszukiwań to trzy białe kamienie i zdjęcie bohaterów w śmiesznych kapelusikach. Piszę to i sam się wstydzę tej taniej szydery wobec ludzi, którzy próbują uratować świat, nie bacząc na grożące niebezpieczeństwa („jeśli zgubisz się w labiryncie, czeka cię pewna śmierć, bo ŚCIANY SIĘ RUSZAJĄ”).
Na wypadek gdyby nie odnalazł labiryntu, Geryl szykuje plan B polegający na zorganizowaniu grupy przetrwania przebiegunowania. Za pewną ilość pieniędzy (minimum 5000 euro, nastawiać się raczej na dziesięć tysi) można zostać współtowarzyszem Patricka Geryla w zabetonowanej górskiej jaskini, której wilgotny, chłodny klimat powinien zapewnić ochronę przed nieuchronnym kataklizmem. Ciekawe, czy cateringiem zajmuje się wspomniana w tekście o chemtrailsach eFoodsDirect?
Oprócz Geryla na sympozjum wystąpi kilku polskich prelegentów, wśród nich „najbardziej znany hipnotyzer w Polsce” (nie Arnold!), który „wprowadzi w trans kilka osób z sali i przeniesie ich w przyszłość do roku 2013”. Swój wykład wygłosi również gość, który twierdzi, że w 2012 r. nie będzie żadnego przebiegunowania, za to dupnie w nas planeta Nibiru (ciekawe, co na to Geryl). Janusz Zagórski omówi dokumenty programowe i wartości duchowe społeczności postapokaliptycznej, a Wojciech Maćkowiak przedstawi dowód na istnienie Atlantydy.
Pisałem w tekście o chemtrailsach, że tropiciele Ukrytej Prawdy to wyjątkowo tolerancyjna gromada — nie robią afery, że bzdet wyznawany przez jedną grupkę wyklucza prawdziwość bzdetu wyznawanego przez drugą. Stąd nie powinna dziwić obecność pana od Nibiru na jednym sympozjum z panem od przebiegunowania. Okazuje się jednak, że czasami pojawiają się konflikty. Oto w odpowiedzi na reklamę sympozjum odzywa się administrator forum davidicke.pl:
Nie wierzę w ani jedno słowo Geryla, David Icke tez go nie popiera, czyli nie mogę jednocześnie tworzyć dwubiegunowości i rozdwojenia jaźni. Raczej David nie byłby zadowolony widząc że popieramy Geryla reklamując jego imprezę. Geryla zresztą uważam za oszusta. Może i miesza prawdę z fikcją , ale więcej w tym fikcji. Popierał też Projekt Cheops i Lucynę Łobos a to oszuści numer dwa. A projet Chops dla mnie to już absolutne dno. Myślę że wielu ludzi na forum i nie tylko udowodniło oraz wielu fantastycznych mistrzów duchowych, Indian, Mnichów Tybetańskich, Naukowców — udowodnili oni że mydlenie oczu zagładą jest błędem bo zagłady nie będzie. Sam w to nie wierzę i nie widzę powodu aby to propagować. Myślę że i tak będzie pełno ludzi nawet bez naszej skromnej reklamy.
Ałć. Nie dość, że przebiegunowanie to bzdura, to jeszcze nie ma czegoś takiego jak Nibiru:
Planeta X Nibiru TO MIT co odwodnił już Michael S Heiser…i czymkolwiek to jest nie jest na pewno planetą Nibiru. Ten mit rozpowszechnia od lat siedemdziesiątych kolejny oszust Zecharia Sitchin.
Inny uczestnik dyskusji wtrąca się ze swoją hipotezą na temat Planety X:
Każdy kto głosi brednie o zagrożeniu ze strony Nbiru jest albo idiotą albo dezinformatorem. Nibiru proszę Pana była statkiem kosmicznym slużącym do wydobywania złota i zasiewania DNA na różnych planetach — w żaden sposób nie może nam teraz zagrażać bo albo go już nie ma, albo w środku siedzą Ci sami inżynierowie genetyczni którzy babrali się w naszych genach i raczej nierozsądne z ich strony byłoby niszczenie swojego eksperymentu.
Następny dyskutant, twórca strony Vismaya Maitreya (MY EYES, THEY BURN), twierdzi, że Nibiru faktycznie nadlatuje, a zapytany o źródło informacji najpierw zbywa rozmówcę, a potem zaznacza, że stracił już zapał do eksplorowania tajemnicy Planety X:
mam pewne info których nie zdradzam ale wiem że Nibiru leci do nas i tyle -> na pewno nie powiem swojego źródła, oczywiście przez nie podanie źródła staje się mniej wiarygodny ale że tak powiem zwisa mi to (…) ja wiem tylko że leci do nas… w jakim celu? nie analizuje już tego dokładnie…
Internauta radoslaw tłumaczy, co właściwie stanie się w 2012 r.:
Nasze słońce wtedy “beknie”.
Wiatr słoneczny który doleci do Ziemii usmaży wszystkich ktorzy nie potrafią wywołać implozji w DNA.
Przeszkodą w tym procesie jest: strach, żywność GMO, smog w miastach, brak współczucia i parę innych rzeczy.
To jest czysta fizyka, niestety nie nauczana na uniwersytetach.
Życzę zrozumienia i lepszego merytorycznego przygotowania do tematu który jest bardzo istotny dla ludzkoci.
To moja druga ulubiona wypowiedź, zaraz po tej o wydobywaniu złota i zasiewaniu DNA. Widać, że radoslaw to osoba, która potrafi edukować — w kilku zdaniach zawarł treści na co najmniej dwie blogonotki: bekające słońce, implozja w DNA, tajemna fizyka. No i oczywiście brak współczucia i parę innych rzeczy.
Dopiero pod koniec dyskusji dowiadujemy się, jaki problem mają administratorzy strony davidicke.pl z Gerylem — i jest to problem bardzo ciekawy. Jak zapewne wiecie, dla antysemickich tropicieli teorii spiskowych David Icke to szkodliwy wariat, który bajkami o Ludziach-Jaszczurach odsuwa podejrzenia od Rządu Światowego Żydostwa. Czas zstąpić o pięterko niżej. Otóż dla Davida Icke i jego fanów Patrick Geryl to szkodliwy wariat, który bajkami o przebiegunowaniu odwraca uwagę ludzkości od prawdziwych zagrożeń:
Przez dłuższy czas próbowaliśmy wyjaśnić na forum Cheopsa szkodliwość podobnej działalności, bez skutku. GDYBY Geryl mówił o sprawach WAŻNIEJSZYCH jak NWO, smugi chemiczne, Codex Alimentarius, faszystowskie metody rządów mocarstw, zatajanie wiedzy, niszczenie zdrowia, ofiary z ludzi, terroryzm, szczepienia, ….lista nie ma końca. wtedy popierałbym go i myślę że Icke też.
To co tworzy Geryl to kolejna fałszywa flaga… wizja fałszywego jutra. (…)Nie niepokoi mnie to co stanie się w 2012, nie boję się tego i nie wzbudza to we mnie skrajnych emocji, co będzie to będzie, nie dbam o to. Ważne jest co dzieję się teraz…BO SĄ LUDZIE i i INNI 8-) którzy bardzo się tego boją co się stanie, jak np Illumianci czy rasa Draco (cokolwiek o nich myślicie) Chcą zamknąć Nas w elektromagnetycznej pułapce, zniszczyć nasze DNA, zastraszyć, uśpić hipnozą poprzez media, religię i inne opium dla mas. Nie boję się 2012, boję sie tego co się stanie zanim dożyjemy tej daty, na tym staramy się skoncentrować. Będzie Przebudzenie, to jest pewne, ale to teraz jest wojna , a nie w 2012. Trzymajmy się dnia dzisiejszego, bo od tego co robimy TERAZ zależy co będzie w 2012.
Uff, zdążyłem sklecić notkę przed wyjazdem! Blogasek udaje się na urlop do września. Dla aktywnych czytelników proponuję zadanie domowe: ustalić, kto jest szkodliwym wariatem dla Patricka Geryla.
grzesie2k :
u mnie to nie jest kwestia internetu tylko oddalenia. to jak z wódką, człowiek sie odzwyczaja potem mieni mu się w oczach nawet przy małych dawkach.
grzesie2k :
…ale intelektualnie to jest kompletnie funky
przy okazji, z cyklu “Hi, mom!”:
http://uk.reuters.com/article/idUKTRE57D3N920090814?feedType=RSS&feedName=oddlyEnoughNews
lubiłem ten fragment:
i ten:
czyżby lokalny cargo cult?
Barts :
Ale za to masz literówkę w komciu :P
mrw :
No właśnie stare (Python) pięknie łączy się z nowym (Twoja Stara). Można by nawet argumentować, że oni wynaleźli Twoją Starą. O!
bloody_rabbit :
Chyba Twoją.
bloody_rabbit :
Można by nawet argumentować, że Twoja Stara wynalazła ich.
bloody_rabbit :
O fak. Tycznie.
hlb :
To bardzo ładna akcja. Szkoda, że wyrwana z kontekstu wygląda jak dziwactwo.
Luuudzie cuda!!!!
Kula do prania co oszczedza wode, energie i do tego zapomnij o proszku i plynie do plukania.
Magiczna kula wideo
Ta kula powinni zainteresowac sie nie tylko eko/oszedne gospodynie i gospodyncy domowi, ale tez fizycy, bo mamy tu chyba do czynienia z jakims lokalnym, silnym polem antygrawitacji. Zauwazyliscie, jak znaczaco skrucil sie czas prania. Ciemna energia jak nic!
To co mnie najbardziej zastanawia to, czy w TVN Turbo maja tak subtelny sposob darcia lacha, czy oni tak na serio… Na prima aprilis to tez nie wyglada.
carbon
Ekokule
Bladź, oprócz magicznych kul do prania i kul magicznych do suszenia wszystko w normie…
***
??? No ale z tym czasem to poleciał po rajtuzach.
@ Blaise:
O, bo już się martwiłem, że Cię gdzieś wcięło.
Blaise :
A jakby tą chusteczkę wyprać w samej wodzie to pewnie też byłby czysta.
Auch: rozumiem że posiadacze dzieci korzystają z opcji prania z namaczaniem, ale ja arcyrzadko korzystam z innego programu niż “szybkie pranie”.
Alou Eli!
Też tak myślę. Albo wyłączyli opcję płukanie, no bo i z czego…
Powinien był zaznaczyć na wstepie, chyba ze dla widzow Turbo to oczywista oczywistosc ;)
Blaise :
No też mi się zrobiło WTF, pralka automagicznie dostosowała długość prania w zależności od tego czy się wsypie proszek czy wrzuci kulę.
No i TVN Turbo jest porażkowe raczej.
eli.wurman :
Lol, albo też uznali, że pojęcia “pranie wstępne” czy “płukanie”, to czarna magia dla zwykłego odbiorcy tvn turbo :D co jest bardziej prawdopodobne. Dla mojego wujka, zrobienie kanapki do pracy to też czarna magia ;)
Blaise :
O, właśnie, chciałbym żeby lolketman napisał coś o swoim związku z pralką. Bo że je byle co już wiem (teraz nie znajdę, ale gdzieś się na pingerze chwalił że stare bułki +coś z puszki i keczup OR zupka chińska).
Przy okazji tej turbo czarnej magii, przypomniałem sobie o mulieryźmie (na co mi google bezczelnie cały czas proponuje manieryzm lol)
Ciekawe czy mulierystki, robią swoim chłopom czarną magię z robienia kanapek i obsługi pralek. Czy takiej mulierystce przystoi, aby jej mąż uprał sobie czasem gacie?
Żal. Gdyby nie te cholerne sufrażystki, siedziałaby w pokoju lub kuchni robiąc kotlety, dziergając na drutach, z zakazem wstępu na internet, bez prawa głosowania i by już się nie zastanawiała nad pochodami feministek, ale nad tym jak sparzyć właściwie bakłażana.
Mulierystka zaatakowana bezpadonowo!
Pewnie Kazia nie wytrzymała.
Hm, hm…
Dziwne znaki i inne złe omeny na niebie dla wytrwałych:
I II III IV V VI VII VIII
Blaise :
O’Lol!
Dobra, dobra, szefowa mi nie kazała się z tobą rozgadywać
Skąd pochodzi konstrukcja “nie kazali”? “tata mi nie kazali”, kwiczę.
No i: to co ona pisze jest w sumie strasznie smutne: przecież to jest jakieś story, że ona jakby była tylko gnębiona przez te straszne feminazi to by walczyła. A tak to jest dupa i nie ma co, zostaje tylko fapcircle i wyobrażanie sobie jakby tak z szabelką przeciw czołgom.
Spotkanie Kongresu Kobiet Polskich z abp. Nyczem
Kościół pozostanie konserwatywny ws. kobiet
FAIL
Drogi think tanku DKN, spamołap oszalał i zeżarł komcie RobertaP i gantolandona.
eli.wurman :
No i tak siedzi do dziś. A Jarecki z pokoju – Alga, co tam siedzi i duma, jak nawiedzona przez Gabryjela? Przynieś mi i synciowi piwa i kartofli z maślanką jak prwadziwa mulierystka [tu zduszony parsk, lol i mlaśnięcie]. Kurna wnuk mi się porzygał na nowy t-shirt POLSKA! ALGA żesz ty…!
Wiec nic dziwnego, ze mulieryzm nie ma szans skoro pani Alga poddala sie juz w 2009 walkoverem. Hm, hm…
No i ten wszechobecny spisek.
Krzyzyk na grób pani Algi. Z saloonu tez sie wyprowadzila do niepoprawni.pl. Pewnie Jarecki jej zabronil pisac. Bo p24 jest za bardzo lewacki fuj i w ogole spedza za duzo czasu na pisaniu powiesci, niz na tym czym powinna sie zajac. Would you believe.
Pozegnanie
Patryk Geryl wygląda, jak Hawking w wersji dla ubogich. Harsch.
Sorki , że to juz trzeci post pod którym piszę to samo , ale nie zauważyłem , że tamte są starsze. “Od razu zaznaczam , że jestem bezwyznaniowcem. Dzisiaj byłem u mojej ciotki , która jest wierzącą katoliczką i doświadcza wielu niezwykłych rzeczy. Nie napiszę “cudów” , bo widzę , że macie głęboką fobię wobec tego słowa – z całych sił wzbraniacie się , przed wszystkim , co może nie być wyjaśnione przez tzw. naukę. Na siłę szukacie wyjaśnień do niektórych zjawisk , których wyjaśnić się raczej nie da. Ale mniejsza z tym.
Moja ciotka , wiele lat temu ( prawdopodobnie w latach 70 ) miała dobrą znajomą – zagorzałą ateistkę , która wyśmiewała wszystko co związane z wiarą. Często ze sobą polemizowały , na różne tematy związane z religią.
Czwartego grudnia ( niepamiętnego roku ) , moja ciotka zobaczyła coś dziwnego na firance. MIanowicie mieniła się ona na wiiiele kolorów. Na początku pomyślała , że to jakiś gówniarz czymś świeci. Gdy wyszła na balkon to ją zamurowało. Słońce dosłownie “tańczyło” na niebie ; mieniło się , wylatywały z niego jakieś kolorowe “iskierki” itp. Pomyślała sobie , że ma przewidzenia i postanowiła pójść po jakiegoś sąsiada , żeby na chwilę do niej przyszedł , nie mówiąc mu nic o celu tej wizyty ( żeby nie uznał jej za wariata ). Chodziła po mieszkaniach i o dziwo NIKOGO nie było !!! W końcu zapukała do wspomnianej wcześniej ateistki. Ta z nią poszła do góry , na balkon. Ciocia milczała. Ateistka była w dosłownym szoku – zapytała co to za zjawisko. Moja ciotka na to jej odpowiedziała : “myślałam , że ty mi powiessz “. Po jakimś czasie ateistka zbiegła do sąsiadów poniżej – nie było ich , nie było nikogo w całej klatce … Następnego dnia powtórzyło się to , ale trwało już tylko 15 minut. Myślę , żeby następnym razem , gdy będe u ciotki , nagrać to co mówi , może kogoś to przekona … Zwłaszcza , że bardzo wiele ciekawych faktów pominęłem …”
Macie grzecha chuje ja już tam byłem i wyparłem, a tu stare rany fffff–
Oh lol
“Mulieryzm nie dyktuje kobietom zachowań, raczej stawia pytania, na które same muszą sobie odpowiedzieć, choćby to, że kobieta różni się od mężczyzny i inna jest jej psychika.”
I gdzie jest to pytanie?
mrw :
to jest od razu odpowiedź.
mM. :
Fffffffffffffffffffffffffffffff–
mrw :
No pytanie jest o to, czy da się wywalić te wredne feministki w kosmos, żeby nas nie zmuszały do pracy, nam jest dobrze być kochanką i służącą.
mrw :
że eli.wurman różni się od Gniewomira i inna jest jego psychika?
eli.wurman :
Bo prowadzenie domu to nie jest praca, męski szowinisto?
bloody_rabbit :
Oczywiście że nie, Tobie po prostu feministki wmówiły, że to praca, a to przecież po-
mowo-ła-nie. Kobieta służąca, sprzątająca, gotująca undzowajter przede wszystkim się spełnia jako Kobieta. Tak było od wieków, tylko potem wymyślono, że kobietę można wyzyskiwać i korzystać z niej jako pracownicy. A kto to zrobił – wszyscy wiemy. Wiemy też w jakim celu (sufrażystki jako narzędzie w rękach NWO!).bloody_rabbit :
Powiedział Królik zmuszający wegetariankę do siekania kotletów: to nie praca, to katorga.
Blaise :
To bakłażany się sparza? Mnie to nigdy skórka nie przeszkadzała. Then again, może gdybym miał waginę, to bym się bardziej przykładał.
eli.wurman :
U mnie na wiosce się tak mówi.
mrw :
To nie Szczecin, mamy maszynke do mielenia miesa.
bloody_rabbit :
Autonomiczną?
mrw :
Dzieci chrzescijanskich mlec nie chciala, wiec chyba tak.
Also:
http://miasta.gazeta.pl/olsztyn/1,35189,6914784,Felieton__Provident_nauczy_mnie_oszczedzac.html
“Dlatego specjaliści Providenta postanowili pomóc nam, niezaradnym przedstawicielkom płci pięknej. – Z kobietami o finansach? Dlaczego nie! – zachęcają do udziału w warsztatach.”
czescjacek :
Ja je krótko obgotowuję w słonej wodzie, bo jest urban legend, że bez tego mają gorzkawy posmak.
Znaczy się obgotowuję bakłażany, nie waginy.
@Adam
“Myślę , żeby następnym razem , gdy będe u ciotki , nagrać to co mówi ”
Deal. Randi daje duza banke.
bloody_rabbit :
Pewnie nie poznała co to. Chrześcijańskie dzieci w Londonstanie? Skąd?
eli.wurman :
Z jakiejś wsi albo z jakiejś literatury. Tak podejrzewam.
mrw :
Nie chodziło się na religię? Chrześcijańskich dzieci można naprodukować dowolnie dużo. Łapie się byle jakie dzieci i się chrzci.
czescjacek :
zawsze sądziłam że się opieka (na ten przykład nad kuchenką) i potem tą zwęgloną skórę usuwa. ja leniwa jestem wiec albo skórkę zostawiam albo na chama obieram : ) a jak już jesteśmy przy rozważaniach kulinarnych to nieważne co tam skóra, warto pokrojonego bakłażana posolić i odstawić co by wodę puścił. a potem opłukać z tej wody i soli. ułatwia następną obróbkę.
cześć chłopaki, stęskniłam się za wami : ))
blue.berry :
O, to chyba praktyczniejsze niż sparzanie ale czy on nie przesiąka smrodem gazowym? (głupie pytanie, gdyby przesiąkał to by się tak nie robiło przecież)
blue.berry :
Nieeee no przecież to by wymagało planowania z wyprzedzeniem!!
czescjacek :
Chyba spalany gaz kuchenny nie smierdzi? Smierdzi jak sie chcesz zagazowac, nie rob tego Czescjacku!!!!
bloody_rabbit :
Nie wiem, nie wącham przecież. Ale moja naturalna wyewoluowana na sawannie skłonność do przypuszczania, że spalane fumy wnikają w żywność się odezwała. Nie martw się, przemyślałem sprawę i dopisałem to już, używając opcji edycji. Tak.
czescjacek :
ale tylko z takim 15-20 minutowym : )
Adam :
Jej, jaki śliczny troll. 9/10
@ czescjacek:
Produkty spalania tego gazu to woda i CO2, tak wiec nie ma sie czego obawiac.
bloody_rabbit :
A tam nie ma jakichś smrodowych dodatków mających ostrzegać w razie wycieku?
Królik, czemu nie masz blipa?
czescjacek :
No ale jak sie zwykly gaz pali to ich nie czuc.
mrw :
Nie mam tylu fascynujacych mysli co wy, wiec nie ma sensu.
bloody_rabbit :
Ale byt określa świadomość!
Odbyt nakreśla wiadomość!
Weselmy sie albowiem Pan jest blisko!
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,6937785,FT__Polskie_spoleczenstwo_sie_sekularyzuje.html
bloody_rabbit :
Na onecie to jest pod super tytułem.
bloody_rabbit :
Ale może się wydziela fozgas albo inne świństwo.
bloody_rabbit :
“Jak podkreśla “FT”, Kościół katolicki przez wieki bronił tożsamości narodowej Polski i był ośrodkiem oporu przeciwko komunistycznym rządom.”
Nie wiedziałem, że w Polsce przez wieki Kościół bronił przed komunizmem.
bloody_rabbit :
Prorok Sienkiewicz opisał te chwilę w ostatnim rozdziale tak:
Znaczy Toruń będzie znowu wasz, panowie, a wasze czołgi napoicie u wód termalnych Ojca Dyrektora (no i czemu ja tego Sienkiewiczna tak nie lubie, sam nie rozumiem)…
@ hlb:
Sugerujesz, ze ten news to sciema ku pokrzepieniu serc pisana?
nosiwoda :
Jak miałeś wiedzieć? Bronił po partyzancku, a partyzantka jest z definicji tajna.
hlb :
Ja to nie lubię głównie Stasia i Nela albowiem Wartości Kolonialne są mi jakoś obce, zaś we pustyni i we puszczy piach i robactwo włazi za napletek.
BTW czy znacie ludziska twardziela, który naprawdę przeczytał Rodzinę Połanieckich?
bloody_rabbit :
A skąd taki wniosek? Czy ja wyglądam jak człowiek, który chodzi i sugeruje?
Gammon No.82 :
Ale których? Rokitów?
hlb :
Rokitów skądinąd też, ale miałem na myśli tych z pustyni/puszczy.
Zresztą Rokicie chyba nie jest Staś, ale z nim to nigdy nic nie wiadomo. Może mu dali na bierzmowaniu “Stanisław Franciszek Ksawery Kalasanty y Otros”?
Blaise :
O tym piszesz?
http://www.rathinker.co.kr/skeptic/refuge/laundry.html
Przecież to u nas reklamowali w TV 15 lat temu!
Odżyło? Jak ten potwór z Loch Ness?!?
janekr :
Tak na marginesie: STRASZNIE dawno temu (chyba w Sondzie?) pokazywali pranie bez detergentów za to przy użyciu ultradźwięków. Ciekawe dlaczego się nie przyjęło.
Gammon No.82 :
Ja, ale to bylo dawno.
bloody_rabbit :
Połaniałeś jako softkorowa wersja “ocipiałeś”.
Gammon No.82 :
Tak na marginesie: STRASZNIE dawno temu (chyba w Sondzie?) pokazywali pranie bez detergentów za to przy użyciu ultradźwięków. Ciekawe dlaczego się nie przyjęło.
bo to komuchy byli. zdrowe, polskie und katolickie spoleczenstwo od razu to odrzucilo jako wymysl szatana i sowieta w jednym.
Nietoperz :
Rzecz w tym, że nie tak od razu, a dopiero jak odzyskało wolność! ;)
Gammon No.82 :
Tak na marginesie: STRASZNIE dawno temu (chyba w Sondzie?) pokazywali pranie bez detergentów za to przy użyciu ultradźwięków. Ciekawe dlaczego się nie przyjęło.
Jak nie przyjęło? Osobiście podłączałem mojej matuli bublinkową praczkę Samsunga.
Chociaż faktycznie chyba już nue produkują. Jak nic spisek producentów detergentów.
Nietoperz :
Inaczej. To kolejny dowód jak PRL gnoiła genialnych wynalazców, którzy gdyby nie komuna zarobiliby miliardy a Polska byłaby światowym centrum innowacyjności!
:
A no właśnie, zupełnie jak z komputerami czy jak to tam szło, Polak wymyślił pierwszy, ale zawiść komunistyczna Polaka zgnoiła i pomysł bezwstydnie skopiował jakiś Azjata:(
Veln :
Taki np. XYZ z 58r.
http://www.designnews.com/article/911-Ultrasound_turns_clothes_ultraclean_.php
@ bloody_rabbit:
Pieprzone żółtki. Potrafią tylko zżynać. Chopina też nie wymyślili, a grają lepiej niż on. Podobno :)
:
A nie Daewoo?
mrw :
Oczywiście, że Daewoo! Też taką miałeś?
eli.wurman :
Eee? A jak homosi radzą sobie z obsługą pralki? Herosi własnej kobiety są w ty beznadziejni i wykracza to daleko po za ich samcze możliwości. To po części wyjaśnia istnienie związków blondi i pakiera.
Homo radzą sobie na zmiany czy, to się jakoś ustala “na wciąż” ? Jak to może być w związkach les? Jest jakaś rywalizacja o pralkę i możliwość przyglądania się przez magiczną szybkę w pracujący bęben? To przecież dla większości samic fascynujące i hipnotyzujące.
Gammon No.82 :
I ja też. Jak miałem piętnaście lat, rodzice wyjechali na rok do Stanów a ja z nimi. Wyjeżdżając angielski kumałem kiepsko, czasy były przedinternetowe (1992), a biblioteka publiczna w Baltimore miała coś koło dziesięciu książek po polsku. Rodzina Połanieckich nie była przy tym moim największym aktem rozpaczy; przeczytałem wtedy nawet Srebrne Orły for fuck’s sake.
Tutennasrali :
Obstawiam, że różnie; już marudziłem, żeby mnie nie projektować na ogół pedryli.
Tutennasrali :
Obsługa pralki to nic trudnego, powinieneś kiedyś spróbować.
Tutennasrali :
Za dużo czasu spędzasz ze swoim kotem.
Tutennasrali :
Skąd tak świetnie znasz się na samicach?
eli.wurman :
Co za wierutne kłamstwo.
blue.berry :
Ale po co obierac? W zyciu nie obieralam baklazanow, skorka jest najlepsza.
@ eli.wurman:
Prowadziłem wywiady z samicami i nawet te, które wydawać się mogą inteligentne mnie zaskoczyły. Większość z nich to fascynuje. Bez jaj. Podejdź kiedyś sztukę ;)
ps. Nie mam już kota. Odwirował się. Fajny był herbatnik.
jaś skoczowski :
Człowieku men, to proste jak pierdolenie!
1. Segregujesz ciuchy (kolorami, rodzajami ciuchów – osobno koszule, koszulki, bluzy, swetry, spodnie).
2. Wrzucasz do pralki, ustawiasz szybkie pranie, sypiesz proszek, lejesz płyn, ustawiasz 30 stopni i odpowiednie wirowanie (sprawdź na metce).
3. ???
4. PROFIT!
eli.wurman :
Jesteś jakimś giejem?
Tutennasrali :
Kiedy ja lubię sztukę wysoką.
Tutennasrali :
No podobno pedał jestem.
eli.wurman :
I umiesz obsługiwać pralkę. To wstrętne i nienormalne.
Jestes prawdziwym ZŁEM. Piękne i fascynujące. Chora sztuka.
Już widzę obraz Beksińskiego i Gigera (ten pewnie wynalazłby coś użytkowego jak np. “Homoseksualna Pralka”). Wspólny, wykonany razem z nieznanymi artystami jak Bosch (ten od wiertarek) .
eli.wurman :
W sensie czterdziestometrowych ruskich pomników w stepie?
Gammon No.82 :
czterdziestometrowych ruskich pierogów
mrw :
Czterdziestometrowych ruskich pierogów w kształcie abakanów w stepie szerokim hej sokole ślepooki.
Gammon No.82 :
Obrzezanie, człowieku. It hurts… not.
nosiwoda :
Wha-at?
nosiwoda :
Są plusy i minusy.
Idzie o to, żeby te minusy nie przesłoniły nam plusów.
Kolega z doświadczenia czy literatury?
Slotna :
ja obieram, jak np robię risotto z bakłażanami (szczególnie jak dodaje tez boczniaki), wtedy skórka nie jest zdecydowania wskazana. jeśli griluje to obowiązkowo ze skórką ; )
a w kontekście rozmów o bakłażanach, praniu i rodzinie połanieckich to sobie myślę że dobrze że bart na wakacjach jest.
blue.berry :
a mnie sie w kontekscie przypomnial artykul:
http://www.anorak.co.uk/media/219346.html
periodyk podly, ale wnioski pod rozwage:).
eli.wurman :
Na 30 stopniach nie warto segregować przecież. No chyba że jedwabie jakieś.
czescjacek :
Cała mafia łazi w jedwabnych gaciach, to oblig
nosiwoda :
A podobno w im późniejszym wieku,tym bardziej (w skali 0,1roku-12lat-30lat). Ale ma parę zalet. Zatem jeśli ktoś się nosi z zamiarem konwersji na ortodoksyjny bądź reformowany, to nie warto zwlekać
urbane.abuse :
Ale gacie jak zafarbią to i tak nie widać. Poza sytuacjami intymnymi, ale wtedy w złym guście byłoby przejąć się zafarbionymi gaciami :)
hlb :
A oni musieli badania robić? To jest taka oczywista oczywistość, że aż bolą oczy.
czescjacek :
To też zależy od koloru zafarbowania, żółto-brązowy IMO zniechęca.
urbane.abuse :
Zastanawiam się, jak zażartować, nawiązując do prawicowo-konswerwatywnej fascynacji analnym seksem gejów, żeby nie było homofobicznie, tylko anty-prawicowo-konserwatywnie.
czescjacek :
To już prawie czterdzieści minut, ruchy, chłopie, ruchy! :)
Ja wiem, że już przeterminowane i śmierdzi, ale przeczytałem właśnie antyMadonnowe argumenty Komitetu Wiary i Tradycji proPolonia, które są na tyle fajnie pojebane, że można ich używać na co dzień:
– lotnisko Bemowo, miejsce koncertu, leży na terytorium licznych walk, gdzie przelała się krew Polaków
– godzina koncertu jest nieprzypadkowa. 21.00 to godzina Apelu Jasnogóskiego
– hasło ‘piosenka jest dobra na wszystko’ jest elementem prania mózgu, ma na celu rozhuśtanie propagandy
(za “Polityką”)
kabotyna :
No właśnie na tym polega dobre badanie, żeby niedowiarkom udowodnić oczywistą oczywistość, hehe.
urbane.abuse :
A ja tam lubie poczytać- czy przeterminowane, czy nie. Szczególnie jeśli o o Madonnie piszą na Frondzie:
http://oddalenie.com/2009/08/18/porazeni-frondem/