Home > Racjonalo > Chemtrails: śmierć spadająca z niebios

Chemtrails: śmierć spadająca z niebios

Jakiś czas temu obiecałem wam notkę o morgellonach, czyli sztucznych włóknach tworzących się ludziom pod skórą. Te obce ciała miały formować się w efekcie spożywania żywności modyfikowanej genetycznie. Chorym na morgellony zazwyczaj polepsza się po kuracji lekami antypsychotycznymi podawanymi w wypadku halucynozy pasożytniczej — nazwa dokładnie oddaje istotę schorzenia. Część pacjentów odmawia kuracji, twierdząc, że taka diagnoza uwłacza ich godności. I tu w zasadzie mógłbym zakończyć wpis o morgellonach, bo temat okazał się wybitnie nierozwojowy, a amerykańskie rządowe Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom wciąż bada to schorzenie — może się więc okazać, że faktycznie coś jest na rzeczy.

Podczas researchu morgellonów trafiłem jednak na fascynujący trop. Okazuje się, że zakażenie toksycznymi genami zawartymi w GMO to tylko jedna z hipotez tłumaczących powstawanie morgellonów. Według innej, morgellony to nanotechnologiczne, zdalnie zasilane i sterowane roboty, które dostają się do organizmu z chemtrailsów. Nie, serio. Nie żartuję. O, proszę.

chemtrailsChemtrailsy, nazywane też smugami chemicznymi, to przyczynek do mojej prywatnej teorii, że najlepiej rozchodzi się wiedza o spiskach, których działanie można zaobserwować z własnego ganku. Większość z nas ogląda chemtrailsy każdego pogodnego dnia: to smugi kondensacyjne pozostawiane przez samoloty. „Zwykłe” smugi (ang. contrails) tworzą się w wyniku powstawania kryształków lodu wokół drobinek spalin. Dzieje się to na wysokości kilku do kilkunastu kilometrów, w konkretnych warunkach pogodowych. Chemtrailsy zaś udają tylko smugi kondensacyjne, a naprawdę są koktajlem groźnych chemikaliów, którym Rząd Światowy polewa ludzkość. Po co polewa i czy aby na pewno polewa?

Krótka dygresja: imponuje mi szacunek, jakim darzą się wzajemnie spiskoteoretycy różnych wyznań. Jeden wierzy, że Kennedy’ego zamordowała żydowska mafia, drugi obstawia kosmitów, ale zazwyczaj trzymają ze sobą sztamę. Łączy ich walka o Prawdę przeciwko wspólnemu Przeciwnikowi, który tę Prawdę Ukrywa — i nic to, że ich Prawdy wzajemnie się wykluczają! Z jednej strony może to być syndrom polskiej opozycji solidarnościowej, która jednoczyła najróżniejsze nurty polityczne w walce z komuną, przy cichym założeniu, że kiedy komuna padnie, to wtedy sobie pogadamy o całej reszcie. Istnieje też ewentualność, że w przypadku spiskoteoretyków zawsze da się znaleźć wspólną płaszczyznę (w naszym przykładzie o JFK będzie to pozaziemskie pochodzenie Jewriejskiego Plemienia). Zresztą zapewne w wyniku niepotrzebnego dopatrywania się wspólnego mianownika David Icke bywa oskarżany o antysemityzm — jego przeciwnicy twierdzą, że kiedy mówi „jaszczury”, myśli „Żydzi”.

Jakie są więc Prawdy tropicieli chemtrailsów? Hipoteza najbardziej mainstreamowa: chemtrailsy służą do kontroli klimatu. Jedni twierdzą, że zawarty w nich tlenek glinu odbija promieniowanie słoneczne, ochładzając Ziemię. Inni dodają, że oprócz tlenku glinu w smugach znajdują się również sole baru, służące programowi HAARP do wywoływania trzęsień ziemi i aktywizacji wulkanów. Co ciekawe, hipoteza klimatyczna zawiera ziarenko prawdy: cirrusy tworzące się czasem od smug kondensacyjnych mają pewien wpływ na klimat Ziemi. Kiedy po atakach 11 września w USA na trzy dni wstrzymano ruch lotniczy, meteorolodzy zaobserwowali gwałtowny wzrost dobowej różnicy temperatur.

Inne, weselsze hipotezy zakładają, że aluminium i bar opadają na ziemię, dostają się do organizmów ludzkich i służą za anteny do kontroli myśli, ewentualnie do wzmacniania szkodliwego działania niskich częstotliwości, którymi bogobojnych Amerykanów atakuje ich własna armia. Hipoteza o opryskiwaniu obywateli szczepionkami została obalona ze względu na fakt, że po przelocie samolotów ludzie zazwyczaj czują się gorzej — a więc szczepienia odpadają, po nich się polepsza. Osoby, które na tyłach znaków drogowych dostrzegają zakodowane instrukcje dla wojsk okupacyjnych ONZ, faworyzują tezę o kontroli populacji: chemtrailsy trują nieprawomyślnych obywateli, fundując im lekką grypkę, bóle brzucha, głowy i stawów, podskakujące powieki, problemy z oddychaniem i ogólne rozbicie. Lista symptomów wydaje się znajoma? Bingo! To te same objawy, z którymi świetnie radzi sobie większość specyfików i procedur medycyny alternatywnej! Za wyjątkiem tików powiek. Nikt nie radzi sobie z tikami powiek.

Przy pisaniu takich tekstów najfajniejszy jest research. Oto ukochany przeze mnie polski akcent, czyli przełożenie globalnego spisku na przaśną rzeczywistość południowej Polski. Komentator artykułu poświęconego chemtrailsom w witrynie „Otwórz oczy” sugeruje, że górnośląscy farmaceuci też są w zmowie:

Obserwujemy to zjawisko od paru miesięcy w Polsce, Jastrzębie Zdrój. Rekord 5 szt. chemtriali, rano cieniutkie smugi, po południu prawie się łączyły. Zjawisko tzw. ciągłej grypki, krząkanie i uczucie że coś mamy w gardle. Zgadzam się z tematem w 100%, to nie jest teoria, to jest fakt. Poza tym na innej stronie ktoś podał że to jest mycie samolotów. Torpeduje to stwierdzenie prostym wyjaśnieniem, niebo to nie airmyjnia. Rozumien jeden, dwa, trzy samoloty, ale żeby myć nad miastem ? ze 20 samolotów ? Bzdura, a dziwnie po chemtrialach robią się kolejki w aptekach ? Biznes całą gębą…

Oto link do tekstu z 2000 r., którego autorowi wydaje się, że Związek Radziecki wciąż istnieje. Możecie powiedzieć, że się czepiam — odpowiem, że to niby drobiazg, ale świetnie ilustrujący pogardę dla rzeczywistości. Link do pierwotnej lokalizacji tekstu prowadzi do strony Surfing The Apocalypse — zajrzałem tam na chwilę i przyciągnęła mnie hipnotyczna reklama z dziwacznym tekstem i jeszcze dziwniejszą oprawą graficzną. Zaprowadziła mnie do strony eFoodsDirect sprzedającej liofilizowaną i puszkowaną żywność dla świadomych obywateli pragnących uniezależnić się od rządowych dostaw jedzenia (lub dysponujących ograniczoną przestrzenią magazynową w swoim schronie przeciwatomowym). Bestsellery to Freedom UnitLiberty Unit — zestawy rocznego wyżywienia dla jednego dorosłego z dołączoną książką kucharską.

Dokumentacja zdjęciowa teorii chemtrailsów dzieli się na dwie nierówne kupki. Większy stosik to zdjęcia samych smug, zazwyczaj wykonywane przez tropiciela w jego miejscu zamieszkania. Mniejsza kupka to fotografie narzędzi zbrodni: dziwnych fragmentów kadłuba, dysz, a nawet wnętrz samolotów, z beczkami wypełnionymi tajemniczą substancją.

Oto wnętrze samolotu-truciciela!

Oto wnętrze samolotu-truciciela!

I tu czas wspomnieć o Contrail Science.

chemtrails_fakeChemtrails to bardzo popularna teoria spiskowa (to przez widzialność z ganku, mówię wam). Tak popularna, że dorobiła się specjalnej strony poświęconej obalaniu „faktów o chemtrailsach”. Jej autor, kryjący się pod nickiem Uncinus, odnalazł wyjaśnienie zagadki beczek (oraz oryginalne zdjęcie w serwisie airliners.net). Okazuje się, że fotografia pokazuje wnętrze Boeinga służącego m.in. do testów gwałtownych zmian obciążenia pokładu — stąd beczki, będące częścią hydraulicznego układu symulującego takie zmiany. Wersja zdjęcia krążaca po stronach i forach wyznawców teorii chemtrailsów została nieco zmodyfikowana: ktoś dodał w Photoshopie napisy „Sprayer 05” i „Hazmat [hazardous material] Inside”. Świadczy to, że ledwie krok dzieli głupotę od oszustwa.

Dzięki Contral Science dowiedziałem się też, że Poszukiwacze Prawdy biorą za rozpylacze chemtrailsów następujące akcesoria: naukowe przyrządy do pobierania próbek powietrza, do badań nad oblodzeniem kadłubów samolotów, otwory do awaryjnego zrzutu paliwa, umocowania anten ciągniętych za samolotem, generatory dymu (do badania wirów wytwarzanych przez kadłub), urządzenia do zasiewania chmur i tankowania w powietrzu. Za chemtrailsy brano zaś wodę zrzucaną przez samoloty do gaszenia pożarów czy odrzut z rakiet do wspomagania startu. Polecam samodzielną lekturę Contral Science — to kopalnia wiedzy o mitach związanych ze smugami kondensacyjnymi, a jej Szacowny Gospodarz z rozbrajającym i budzącym podziw spokojem odpiera ataki szaleńców w komentarzach.

Birger:
Uncinusie, wyjaśnij mi proszę, w którym roku odkryto utrzymujące się długo smugi? I dlaczego słyszę dźwięki o wysokiej częstotliwości, kiedy widzę chemosamolot albo zorzę polarną??

Uncinus:
Odkryto je w 1921 r. Zobacz: http://contrailscience.com/pre-wwii-contrails/

Nie wiem, dlaczego słyszysz dźwięki.

Wpis zrobił się długi, wspomnę więc tylko, że wbrew pozorom nie jesteśmy bezbronni wobec zagrożenia. Najlepsza obrona to pozytywna energia orgonowa. Możemy otaczać się nią, kupując w sieci orgonity — piramidki z zatopionymi w żywicy wiórkami metalowymi. Estetów dbających o wystrój wnętrza domu pocieszam, że orgonity występują w wersjach ozdobnych. Osoby gotowe bezinteresownie pomagać sąsiadom powinny zainteresować się działem orgonowym do samodzielnego montażu. Takie działo rozgania chemtrailsy i chmury — może więc przydać się w kwestii zabezpieczenia pogody do grilla. David Icke ma taką armatę w ogródku!

Ech, a miało być o morgellonach…

 

P.S. Już po opublikowaniu tekstu przypomniało mi się, że miałem wspomnieć o polskiej Wikipedii, którą oprócz UPR-owców redagują również wyznawcy teorii spiskowych! Oto akapit z hasła o smugach kondensacyjnych:

Problem stwarza wytłumaczenie ciągłych, rozpraszających się smug pojawiających się za samolotem. Zjawisko nie występujące do lat 90-tych, zdaje się być ukrywane przed informacją publiczną. Niektóre teorie mówią o specjalnych dodatkach (tlenek glinu, bar), które mają poprawić jakość paliw, dzięki czemu loty będą bardziej ekonomiczne. Inna teoria mówi o tzw. chemtrails (smugach chemicznych), których zadaniem ma być kontrola populacji poprzez opady w postaci włókien wywołujące choroby podobne do grypy lub też globalna modyfikacja pogody (ochrona ziemi przed globalnym ociepleniem). Brak oficjalnych doniesień na ten temat.

Ukrywane przed informacją publiczną? WTF?

Zdjęcie smug: Roo Reynolds, CC.

  1. Gammon No.82
    August 5th, 2009 at 15:00 | #1

    bart :

    Czyli WHAT ABOUT ALL THE GOOD THINGS HITLER DID?

    Jeśli to do mnie, to chyba nie o to chodzi, raczej o “człowieka plus skłonności” po jednej stronie, a czyny motywowane skłonnościami po drugiej. Co by oznaczało, że albo TT odrzuca koncepcję “grzeszenia myślą”, albo odróżnia “niemożliwe do kontrolowania, niegrzeszne skłonności” od “możliwych do kontrolowania, grzesznych myśli”.

  2. Gammon No.82
    August 5th, 2009 at 15:03 | #2

    inz.mruwnica :

    Ale czyż sędzia empatując z panią Jadwigą nie podpytuje dyskretnie pod togą Mr. G co on na to?

    Może i podpytuje, ale mu nie wolno.
    Zresztą sędzia ateista nie podpytuje.

    Zważ, że oni tam mają na dużo rzeczy wielu dodatkowych agentów: Bozię od robienia milu-milu i Szatana od zsyłania grzesznego popędu na. To, że ci agentowie są podmiotowi ma kapitalne znaczenie. Tobie jako ateuszowi może być niezwyczajne, ze ktoś rozdziela winę moralną pomiędzy siedzącego i krzesło, ale teista rozdziela ją pomiędzy pedała i złego ducha.

    Ejże ejże, co to za manichejska propaganda?

  3. mdh
    August 5th, 2009 at 15:07 | #3

    wo :

    Obsesja, by nigdy nie zrobić tego samego, co jakiś prawicowiec, może człowieka doprowadzić do rezygnacji z oddychania, jedzenia i kopulacji

    Tu się nie rozumiemy. Nie chodzi o obsesję. Jeśli nie masz lepszego argumentu niż ‘botak’, to Twój głos jest tak samo ważny jak prawicowca. Jeśli twierdzisz mimo to, że Twój ‘botak’ jest ‘bardziej’, a jego ‘mniej’, cóż to buceria.

    Zjawiska społeczne są obiektywne, bo istnieje społeczeństwo. Można zbadać, jaka część społeczeństwa się czymś brzydzi. Tobie może się takie kryterium (subiektywnie) nie podobać, ale to nie znaczy, że nie jest obiektywne, mam nadzieję, że odróżniasz pojęcie “obiektywne” od “podobające mi się”, co w Internecie nigdy nie jest oczywiste

    Czy Ty czasem też nie zjechałeś Quasiego za wskaźnik homofobii?
    Tak na marginesie rozumiesz czym jest wskaźnik – wiesz tu o liczby chodzi. Ja o wskaźnik pytałem nie o samo zjawisko.

  4. August 5th, 2009 at 15:10 | #4

    Gammon No.82 :

    odróżnia “niemożliwe do kontrolowania, niegrzeszne skłonności” od “możliwych do kontrolowania, grzesznych myśli”

    Nie chciało mi się nigdy wgłębiać zanadto rozważania na ten temat u frondziarzy, ale przelali sporo literek na zgłębianiu różnicy między czynem “nieuporządkowanym” a grzechem. O ile dobrze zrozumiałem, np. samo biczowanie zbawiciela nie jest jeszcze grzechem, a jedynie nieuporządkowaniem – grzechem staje się dopiero, kiedy się ma przy tym nieprzyzwoite myśli. Ale głowy nie dam, bo to strasznie nudne było i czytałem po łebkach.

  5. RobertP
    August 5th, 2009 at 15:16 | #5

    czescjacek :

    samo biczowanie zbawiciela nie jest jeszcze grzechem, a jedynie nieuporządkowaniem – grzechem staje się dopiero, kiedy się ma przy tym nieprzyzwoite myśli.

    Rety! Czyli dopuszczalne jest mechanicznie walenie konia, bez wizualizacji Kaśki z IIIB, Basi z marketingu, Dody lub Brada Pita. To dopiero perwersja.

  6. August 5th, 2009 at 15:17 | #6

    czescjacek :

    O ile dobrze zrozumiałem te wywody, samo biczowanie zbawiciela nie jest jeszcze grzechem, a jedynie nieuporządkowaniem

    Niemożliwe, chyba że przez sen!

  7. August 5th, 2009 at 15:20 | #7

    RobertP :

    Czyli dopuszczalne jest mechanicznie walenie konia, bez wizualizacji Kaśki z IIIB, Basi z marketingu, Dody lub Brada Pita. To dopiero perwersja.

    No właśnie byłoby słodko, ale nie jestem tak całkiem pewien. Zacząłem robić risercz, ale trafiłem na taki tekst ponoć z Katechizmu i wymiąkłem:

    “użycie narządów płciowych poza prawidłowym współżyciem małżeńskim w sposób istotny sprzeciwia się ich celowości”.

  8. August 5th, 2009 at 15:21 | #8

    mdh :

    Nie chodzi o obsesję. Jeśli nie masz lepszego argumentu niż ‘botak’

    W ogóle nie ma innych argumentów na całym wszechświecie niż “bo tak”, a jeśli czasem wydaje ci się inaczej to YHBT.

  9. August 5th, 2009 at 15:22 | #9

    RobertP :

    Czyli dopuszczalne jest mechanicznie walenie konia, bez wizualizacji

    Bicie dzieci na zimno też jest OK, bo to tylko do celów wychowawczych, ale jak to robisz w złości to już Szatan. W ogóle widocznie możesz robić cokolwiek o ile you don’t mean it.

  10. August 5th, 2009 at 15:24 | #10

    “użycie narządów płciowych poza prawidłowym współżyciem małżeńskim w sposób istotny sprzeciwia się ich celowości”.

    To odlać się można tylko na żonę?

  11. mdh
    August 5th, 2009 at 15:25 | #11

    inz.mruwnica :

    W ogóle nie ma innych argumentów na całym wszechświecie niż “bo tak”, a jeśli czasem wydaje ci się inaczej to YHBT.

    O rly? Nie przesadzasz z tym postmodernizmem?

  12. August 5th, 2009 at 15:27 | #12

    inz.mruwnica :

    To odlać się można tylko na żonę?

    No co ty, “na żonę” to by było nieprawidłowe.
    Ale praktyka oddawania moczu do pochwy ma zdaje się jakąś fachową nazwę?

  13. August 5th, 2009 at 15:30 | #13

    mdh :

    O rly? Nie przesadzasz z tym postmodernizmem?

    Przekonałeś mnie.

    czescjacek :

    Ale praktyka oddawania moczu do pochwy ma zdaje się jakąś fachową nazwę?

    A to jest w ogóle fizjologicznie możliwe? To znaczy odlać się “przez wzwód” (ciekawy temat).

  14. bloody_rabbit
    August 5th, 2009 at 15:33 | #14

    RobertP :

    Chciałem wrzucić na ateistyczne sztandary Dodę zamiast Dawkinsa
    Jeżeli chodzi o Biblię, to są tam super, zajebiste przykazania, jakieś historie, które budują w dzieciach system wartości, chęć bycia dobrym człowiekiem, natomiast ciężko mi wierzyć w coś, co nie ma przełożenia na rzeczywistość, bo gdzie w tej Biblii są dinozaury? Jest siedem dni stworzenia świata i nie ma dinozaurów. To mi się kłóci
    http://www.dziennik.pl/zycienaluzie/gwiazdy-mowia/article423819/Doda_Nie_wierze_w_Biblie.html?page=4

    Ma racje, Biblia bez dinozaurow jest do niczego.

  15. August 5th, 2009 at 15:35 | #15

    czescjacek :

    Ale praktyka oddawania moczu do pochwy ma zdaje się jakąś fachową nazwę?

    No i teraz będę się męczył, starając się przypomnieć sobie, w jakim opowiadaniu (powieści?) główny bohater po raz pierwszy kochał się z kobietą swoich marzeń i zastosował radę swojego okrutnego i głupiego ojca, że jeśli “po wszystkim” zsika się troszkę do środka, to wybranka nie zajdzie w ciążę. Kobieta marzeń uciekła, a on został psychopatycznym mordercą czy coś.

  16. bloody_rabbit
    August 5th, 2009 at 15:35 | #16

    mdh :

    Reklamie społecznej pozwala się na więcej (czy któraś z innych reklam społecznych w naszym kraju miała takie problemy z powodu treści?

    Np. kiedys w GW byl taki plakat “Papierosy sa do dupy” z dupa w ktorej tkwil papieros, i troche im sie zebralo za niego.

  17. b_sk
    August 5th, 2009 at 15:36 | #17

    czescjacek :

    “użycie narządów płciowych poza prawidłowym współżyciem małżeńskim w sposób istotny sprzeciwia się ich celowości”.

    Normalnie tylko się przyglądam dyskusji siedząc w robocie, ale to mnie zmusiło do ujawnienia się.

    To jest autentyczny cytat z Katechizmu? Bo jak dla mnie brzmi to zbyt absurdalnie, żeby ktoś to napisał w celu innym niż trollowanie na jakimś forum czy innym blogu.

  18. bloody_rabbit
    August 5th, 2009 at 15:37 | #18

    mdh :

    zdjęcia z obozów koncentracyjnych

    No przed wystawa o Holokauscie ktora ogladalem w ten weekend byl napis, ze nie polecaja dzieciom ponizej 14 roku zycia.

  19. August 5th, 2009 at 15:37 | #19

    wo :

    Zdaje się, że podzielasz marzenie Quasiego, by wymyślić jakiś absolutnie uniwersalny algorytm działania

    Nie, po prostu żal mi trochę tych dziewczynek i chłopców, że się napracowali nad wystawą, chcieli się z bliźnimi swoją refleksją na temat aborcji podzielić, a tu bliźni przyszli i zamiast wyrazić swoje zdanie na temat wystawy i jej twórców za pomocą słów, gestów i mimiki twarzy (na przykład mówiąc ”ale jesteście pojebanymi bucami” z niedowierzaniem kręcąc głową, unosząc przy tym ironicznie lewą brew), to przyszli i zniszczyli.

    Reagowanie na obrazki i słowa za pomocą noża, butów i siły mięśni jest zazwyczaj (a w tym wypadku na pewno, bo przecież niech se fundamentaliści mówią o aborcji, co im się żywnie podoba, kogo to obchodzi – ja byłbym raczej skłonny poprzeć zniszczenie hipotetycznej mainstreamowej wystawy, która prezentowałaby obecną ustawę antyaborcyjną jako słuszny i chwalebny kompromis) dość chujowym pomysłem.

    bart :

    Gdyby Parada Równości zamierzała wyruszyć o tej samej porze i równoległą trasą, co doroczna pielgrzymka na Jasną Górę, OK, to byłaby prowokacja.

    Ale przecież ci ludzie od wystawy mogli sobie pomyśleć, że skoro rok temu był na woodstocku abp. Życiński i był bardzo ciepło przyjęty, to i oni będą przynajmniej tolerowani, skoro reprezentują ten sam co on system wartości. A do tego, byli jeszcze tak mili, że rozłożyli się ze swoją wystawą poza terenem festiwalu.

  20. August 5th, 2009 at 15:39 | #20

    b_sk :

    To jest autentyczny cytat z Katechizmu? Bo jak dla mnie brzmi to zbyt absurdalnie, żeby ktoś to napisał w celu innym niż trollowanie na jakimś forum czy innym blogu.

    http://www.jezuici.pl/rozmawiamy/forum/81/n/1597
    http://adonai.pl/nieplodnosc/drukuj.php?id=6 (ten link prowadzi do tekstu “Etyczne badanie nasienia”)

  21. August 5th, 2009 at 15:40 | #21

    r&b :

    Ale przecież ci ludzie od wystawy mogli sobie pomyśleć, że skoro rok temu był na woodstocku abp. Życiński

    Nie mogli, to ci sami, co mówią o nim wyłącznie per “Filozof”.

  22. Gammon No.82
    August 5th, 2009 at 15:41 | #22

    b_sk :

    To jest autentyczny cytat z Katechizmu? Bo jak dla mnie brzmi to zbyt absurdalnie

    Katechizm KRzK, 2352
    “Przez masturbację należy rozumieć dobrowolne pobudzanie narządów płciowych w celu uzyskania przyjemności cielesnej. Zarówno Urząd Nauczycielski Kościoła wraz z niezmienną tradycją, jak i zmysł moralny chrześcijan stanowczo stwierdzają, że masturbacja jest aktem wewnętrznie i poważnie nieuporządkowanym. Bez względu na świadomy i dobrowolny motyw użycie narządów płciowych poza prawidłowym współżyciem małżeńskim w sposób istotny sprzeciwia się ich celowości. Poszukuje się w niej przyjemności płciowej poza relacją płciową, wymaganą przez porządek moralny, która urzeczywistnia w kontekście prawdziwej miłości pełny sens wzajemnego oddawania się sobie i przekazywania życia ludzkiego”.

    Dodam, że trzepanie jest grzechem ciężkim, zatem w konsekwencji po wiek wieków smażyć się będziesz.
    Howgh.

  23. b_sk
    August 5th, 2009 at 15:45 | #23

    Widzę, że jednak prawda. Człowiek każdego dnia uczy się czegoś nowego. No to ja tez się czymś odwdzięczę w takim razie.

    czescjacek :

    Ale praktyka oddawania moczu do pochwy ma zdaje się jakąś fachową nazwę?

    http://www.sex-lexis.com/Sex-Dictionary/vaginal%20urination
    Szczerze mowiąc spodziewałem się bardziej wymyślnej nazwy.

  24. August 5th, 2009 at 15:45 | #24

    mdh :

    Tu się nie rozumiemy. Nie chodzi o obsesję. Jeśli nie masz lepszego argumentu niż ‘botak’, to Twój głos jest tak samo ważny jak prawicowca.

    Dlatego całe pytanie sprowadza się do tego, co będzie enforcować law enforcement, czyli czy większe jest prawdopodobieństwo, że policja będzie pałować gejów czy homofobów. Działać powinniśmy na rzecz przeprogramowywania policji w interesującym nas kierunku, a nie na rzecz np. likwidacji pałowania w ogóle.

    Uzasadnienie mojego “bo tak” jest oczywiście takie same jak uzależnienie “bo tak” u Terlikowskiego – czyli “bo takie mam ideolo”. Nie mam z tym najmniejszego cienia pozoru problemu.

    r & b :

    Reagowanie na obrazki i słowa za pomocą noża, butów i siły mięśni jest zazwyczaj (…) dość chujowym pomysłem.

    Bzdura.

  25. Gammon No.82
    August 5th, 2009 at 15:47 | #25

    wo :

    [Reagowanie na obrazki i słowa za pomocą noża, butów i siły mięśni jest zazwyczaj (…) dość chujowym pomysłem.]
    Bzdura.

    Ergo reagowanie na obrazki i słowa za pomocą noża, butów i siły mięśni zazwyczaj nie jest dość chujowym pomysłem?

  26. Gammon No.82
    August 5th, 2009 at 15:48 | #26

    bart :

    wyłącznie per “Filozof”.

    No nie wyłącznie, bo alternatywnie mówią “Żydziński”.

  27. August 5th, 2009 at 15:49 | #27

    Gammon No.82 :

    To znaczy nie twierdzę, że to ma sens, tylko że to chyba taka dziwna logika za tym stoi.

    Żonglerka słowami, bo przecież dla Terlikowskiego akceptowalna jest formuła “miłuję cię, więc dla zbawienia twej duszy nieśmiertelnej spalę cię na stosie”.

  28. August 5th, 2009 at 15:50 | #28

    bart :

    “po wszystkim” zsika się troszkę

    Agh, o tym nie pomyślałem.

    r&b :

    za pomocą słów, gestów i mimiki twarzy (…), to przyszli i zniszczyli.

    Zniszczenie było po prostu adekwatne do postawienia. Mimika twarzy byłaby adekwatna do mimiki twarzy. To jest bardzo wygodne postawić wystawę wizualną, ale dopuścić tylko dyskusję werbalną. Kiedyś trochę pisałem o podobnych chwytach.

  29. August 5th, 2009 at 15:50 | #29

    bart :

    Nie mogli, to ci sami, co mówią o nim wyłącznie per “Filozof”.

    heh, ok, dobra, celny strzał :)

  30. August 5th, 2009 at 15:52 | #30

    bart :

    czescjacek :

    Tomasz P. Terlikowski zbanował mnie na swoim blogu – a to znaczy, że pewnie kliknął goatsego. PROFIT!

    I Largo Sana też nie ma! I zniknęły wasze komcie!

    Możemy trącić się kieliszkami – trafiony, zatopiony!

    bart :

    rozmyślałem o tym mentalnym rozdziale na grzesznika i na grzech

    No to akurat jest w miarę sensowne, znaczy jako katolik powinieneś nienawidzieć grzechu (“ryćkanie chłopów przez chłopów jest ZUE”), natomiast nie samej osoby (“nie nap… sodomity kijem bejsbolowym po głowie”). W każdym razie ja to tak zawsze rozumiałem.

    A Tomka trochę żal, owszem, raz napisał w miarę ludzki tekst i dostaje zjebkę od religijnych hardkorów ze swojego podwórka. Ale wystarczy sobie kliknąć parę wcześniejszych postó i współczucie szybko mija. Czin-czin za trafienie goatsiem!

  31. August 5th, 2009 at 15:53 | #31

    Gammon No.82 :

    Ergo reagowanie na obrazki i słowa za pomocą noża, butów i siły mięśni zazwyczaj nie jest dość chujowym pomysłem?

    For starters – piraci kradnący wyprodukowane przez kogoś filmy i obrazki muszą się liczyć z tym, że law enforcement przy pomocy butów i siły mięśni, a jak trzeba to i pałki tonfa, wsadzi ich do pierdla. I dobrze im tak. Sama zasada “na obrazki i słowa nie wolno reagować przemocą” jest w ogólności głupia – bywają takie obrazki i takie słowa, że przychodzi ochrona budynku i paroma energicznymi kopami pomaga komuś opuścić budynek.

  32. Gammon No.82
    August 5th, 2009 at 15:53 | #32

    b_sk :

    http://www.sex-lexis.com/Sex-Dictionary/vaginal%20urination

    Tamże: “vagino-phallic interaction:
    Contrived, pseudo-scientific euphemism for sexual-intercourse”. Patrz też dupczenie.

  33. August 5th, 2009 at 15:54 | #33

    inz.mruwnica :

    To znaczy odlać się “przez wzwód” (ciekawy temat).

    Szkoda że nie mogę zapytać Terlikowskiego.

  34. August 5th, 2009 at 15:57 | #34

    wo :

    Żonglerka słowami, bo przecież dla Terlikowskiego akceptowalna jest formuła “miłuję cię, więc dla zbawienia twej duszy nieśmiertelnej spalę cię na stosie”.

    No ale przecież takie postawienie sprawy jest sensowne. Na cywilizacyjnosmierciowe to jest “wyrwiemy ten ząb, przez chwilę będziesz się zwijać, ale potem już sielanka”.

  35. August 5th, 2009 at 15:57 | #35

    Gammon No.82 :

    Dodam, że trzepanie jest grzechem ciężkim, zatem w konsekwencji po wiek wieków smażyć się będziesz.

    Przepadłem. :(

  36. August 5th, 2009 at 15:57 | #36

    inz.mruwnica :

    Agh, o tym nie pomyślałem.

    Cały czas liczę na podpowiedź szanownego koleżeństwa, o jakie opowiadanie/powieść chodzi, bo mnie męczy. Obstawiałbym coś McCarthy’ego, bo tylko jego czytałem ostatnio z takich hardkorów.

  37. August 5th, 2009 at 15:59 | #37

    Ha! Już wiem! Palahniuk “Snuff”. I pan nie został psychotycznym serial killerem, tylko aktorem porno.

  38. Gammon No.82
    August 5th, 2009 at 15:59 | #38

    wo :

    For starters – piraci kradnący wyprodukowane przez kogoś filmy i obrazki muszą się liczyć z tym, że law enforcement przy pomocy butów i siły mięśni, a jak trzeba to i pałki tonfa, wsadzi ich do pierdla. I dobrze im tak.

    Teza: “słowo i obraz niech się gwałtem odciska”.
    Dowód: “no bo przecież w przeciwnym razie ktoś mógłby bezkarnie zatłuc człowieka na śmierć ikoną malowaną na desce albo dwustutomowym zbiorem Operów Omniów Kraszewskiego”.

  39. August 5th, 2009 at 16:01 | #39

    Gammon No.82 :

    Teza: “słowo i obraz niech się gwałtem odciska”.
    Dowód: “no bo przecież w przeciwnym razie ktoś mógłby bezkarnie zatłuc człowieka na śmierć ikoną malowaną na desce albo dwustutomowym zbiorem Operów Omniów Kraszewskiego”.

    Gdy próbujesz być dowcipny, jesteś zabawny. W sumie prawie to samo.

  40. Gammon No.82
    August 5th, 2009 at 16:01 | #40

    Barts :

    Przepadłem.

    Na szczęście w zanadrzu jest jeszcze Sakrament Pokuty.

  41. Gammon No.82
    August 5th, 2009 at 16:02 | #41

    wo :

    Gdy próbujesz być dowcipny, jesteś zabawny. W sumie prawie to samo.

    Moja odpowiedź nie była ani dowcipna ani zabawna. Po prostu dopasowana do twojej.

  42. August 5th, 2009 at 16:02 | #42

    Barts :

    No to akurat jest w miarę sensowne, znaczy jako katolik powinieneś nienawidzieć grzechu (”ryćkanie chłopów przez chłopów jest ZUE”), natomiast nie samej osoby (”nie nap… sodomity kijem bejsbolowym po głowie”). W każdym razie ja to tak zawsze rozumiałem.

    Twoje litery układają się w słowa, a słowa w zdania, ale trafiają w puste miejsce w moim mózgu. Nie jestem w stanie tego pojąć.

  43. August 5th, 2009 at 16:04 | #43

    inz.mruwnica :

    Zniszczenie było po prostu adekwatne do postawienia. Mimika twarzy byłaby adekwatna do mimiki twarzy. To jest bardzo wygodne postawić wystawę wizualną, ale dopuścić tylko dyskusję werbalną.

    Tyle, że zniszczenie tej wystawy – zwłaszcza w taki sposób, że nocą, z maskami na twarzach i płochliwą ucieczką z miejsca destrukcji – kończy dyskusję, do tego w głupi sposób, bo ustawia tych fundamentalistów jako ofiary bezsensownego wandalizmu. Co innego, gdyby ci kolesie zniszczyli tę wystawę w biały dzień, a później stanęli przed kamerami i wyjaśnili, dlaczego to zrobili. Albo niechże by choć jakieś anonimowe oświadczenie opublikowali w internecie. A tak, to trochę głupio wyszło.

  44. urbane.abuse
    August 5th, 2009 at 16:08 | #44

    bart :

    Twoje litery układają się w słowa, a słowa w zdania, ale trafiają w puste miejsce w moim mózgu. Nie jestem w stanie tego pojąć.

    Bo w tym miejscu powinien siedzieć Duch św., który robi cud i kumasz. Albo nie, jeśli jesteś wewnętrznie nieuporządkowany.

  45. August 5th, 2009 at 16:08 | #45

    r&b :

    bo ustawia tych fundamentalistów jako ofiary bezsensownego wandalizmu

    Serio myślisz, że ktokolwiek traktuje to jako bezsensowny wandalizm?

  46. urbane.abuse
    August 5th, 2009 at 16:09 | #46

    r&b :

    Albo niechże by choć jakieś anonimowe oświadczenie opublikowali w internecie.

    Tyle to akurat i Ty możesz zrobić, jako odpowiednio radykalny odłam Frontu Wyzwolenia Judei

  47. August 5th, 2009 at 16:10 | #47

    urbane.abuse :

    Albo nie, jeśli jesteś wewnętrznie nieuporządkowany.

    Temu nie zaprzeczę.

    Po prostu nie umiem tak podwójnie patrzeć na człowieka. Ale nie wykluczam opcji, że – jak to często ze mną bywa – ktoś ciśnie świecką analogią i zaskoczy mi klapeczka w głowie.

  48. Slotna
    August 5th, 2009 at 16:10 | #48

    inz.mruwnica :

    No ale przecież takie postawienie sprawy jest sensowne. Na cywilizacyjnosmierciowe to jest “wyrwiemy ten ząb, przez chwilę będziesz się zwijać, ale potem już sielanka”.

    Chyba juz przerabialismy sensownosc takiego postawienia sprawy na okolicznosc chorej ciotki frondziarza. Wyszlo, ze sa logiczni w swoim braku logiki. Czy cos.

  49. urbane.abuse
    August 5th, 2009 at 16:11 | #49

    bart :

    Ale nie wykluczam opcji, że – jak to często ze mną bywa – ktoś ciśnie świecką analogią i zaskoczy mi klapeczka w głowie.

    Może da się to porównać do używania Maców? Anyone?

  50. Gammon No.82
    August 5th, 2009 at 16:11 | #50

    bart :

    Serio myślisz, że ktokolwiek traktuje to jako bezsensowny wandalizm?

    No wiesz, lud polski słyszy i zapamiętuje “ZNISZCZONO WYSTAWĘ”. I zaraz widzą oczyma duszy podpalane muzea.

  51. August 5th, 2009 at 16:14 | #51

    Gammon No.82 :

    No wiesz, lud polski słyszy i zapamiętuje “ZNISZCZONO WYSTAWĘ”. I zaraz widzą oczyma duszy podpalane muzea.

    E tam, ja czerpię obraz świata z notek na Frondzie, i tam pisało “bandyci od Owsiaka”, nie “bezmyślni wandale”.

    Tak, napisałem “pisało” i postawiłem przecinek przed “i”.

  52. August 5th, 2009 at 16:15 | #52

    urbane.abuse :

    Może da się to porównać do używania Maców? Anyone?

    Że masz Macbooka, na którym postawiłeś Windowsy, bo nie działał ci program do nauki na prawo jazdy?

  53. August 5th, 2009 at 16:15 | #53

    bart :

    ktoś ciśnie świecką analogią i zaskoczy mi klapeczka w głowie

    Nooo może jak z dziećmi – czasem nawet najlepsze, najukochańsze i najsłodsze zrobią coś durnego, np. zamordują żabę, bo im starszy kuzyn powiedział, że to jest fajne, a dopóki ktoś o wyższym autorytecie nie powie im, że mordowanie żab jest niecool albo nie zauważą tego dzięki procesom ogólnosocjalizacyjnym, to nie będą wiedzieć. Ale to nie znaczy, że mordując żabę dziecko było złe.

  54. mdh
    August 5th, 2009 at 16:15 | #54

    wo :

    mdh :
    Dlatego całe pytanie sprowadza się do tego, co będzie enforcować law enforcement, czyli czy większe jest prawdopodobieństwo, że policja będzie pałować gejów czy homofobów. Działać powinniśmy na rzecz przeprogramowywania policji w interesującym nas kierunku, a nie na rzecz np. likwidacji pałowania w ogóle.

    Tak samo jak Ty działać na rzecz przeprogramowania może każdy, wiec IMHO lepiej jeśli pałowania za poglądy w ogóle nie ma. (Na samą myśl o czymś takim się wzdrygam.) Zresztą ja mam takie podejście, że jeśli dana grupa nie nawołuje do ‘wchodzenia innym w szkodę’ (np.: nawołuje do mordowania takich a takich ludzi, w ogóle do przemocy) to niech sobie robi co chce. W tym przypadku ‘law enforcement’ niech siedzi na tyłku, bo nie ma tu dla niego roboty.
    Czyż nie na tym polega tolerancja?

  55. August 5th, 2009 at 16:16 | #55

    bart :

    Serio myślisz, że ktokolwiek traktuje to jako bezsensowny wandalizm?

    No owszem, to jest dość popularny stereotyp, który przynajmniej od czasów jarocinów z początku lat 90. dotyczy festiwali rockowych w Polsce: że się młodzi napili, odurzyli budaprenem, panie, a teraz niszczą co popadnie.

  56. Gammon No.82
    August 5th, 2009 at 16:16 | #56

    wo :

    Sama zasada “na obrazki i słowa nie wolno reagować przemocą” jest w ogólności głupia.

    Przepraszam, że cię tak prześladuję, ale tak mi się jeszcze skojarzyło.

    Gdyby ktoś patriotycznie oburzony twoimi publikacjami potraktował cię jak Adolfa Nowaczyńskiego, to należałoby ten przypadek oceniać na podstawie powyższej, “w ogólności głupiej” zasady, czy nie?

  57. August 5th, 2009 at 16:19 | #57

    czescjacek :

    Nooo może jak z dziećmi – czasem nawet najlepsze, najukochańsze i najsłodsze zrobią coś durnego, np. zamordują żabę

    ALE ONI CAŁY CZAS RYĆKAJĄ SIĘ Z FACETAMI

  58. August 5th, 2009 at 16:21 | #58

    urbane.abuse :

    Tyle to akurat i Ty możesz zrobić, jako odpowiednio radykalny odłam Frontu Wyzwolenia Judei

    No mogę, każdy może, ale jakoś nikt tego nie zrobił, a przynajmniej żadne takie wydarzenie nie zafunkcjonowało w przestrzeni medialnej. Więc w sumie pan Józef z Sieradza i pani Czesia z Łomży nie wiedzą, jaki szczytny cel za zniszczeniem stał. I cały misterny ideologiczny plan otworzenia oczu społeczeństwa na perfidne manipulacje i przeinaczenia propagandy antyaborcyjnej poszedł się czesać.

  59. August 5th, 2009 at 16:22 | #59

    Gammon No.82 :

    Po prostu dopasowana do twojej.

    Przypisanie mi tezy ““słowo i obraz niech się gwałtem odciska” nie jest już zabawne tylko żałosne.

    Gammon No.82 :

    Gdyby ktoś patriotycznie oburzony twoimi publikacjami potraktował cię jak Adolfa Nowaczyńskiego, to należałoby ten przypadek oceniać na podstawie powyższej, “w ogólności głupiej” zasady, czy nie?

    Należałoby go potraktować na podstawie odpowiednich zapisów kodeksu karnego oraz cywilnego.

    r&b :

    A tak, to trochę głupio wyszło.

    Zauważ, że niezbyt wielu podziela Twoją opinię. Nawet jak ktoś napisze teorię względności, to znajdzie się przynajmniej jeden anonimowy łosiu, który powie, że to głupie – więc nie wymagam od sympatycznych wandali z Woodstock, by działali tak, żeby taki łosiu w ogóle nie istniał.

  60. August 5th, 2009 at 16:23 | #60

    bart :

    ALE ONI CAŁY CZAS RYĆKAJĄ SIĘ Z FACETAMI

    No bo nie wiedzą że to złe. Albo może w głębi serdca czują, że nieteges, ale ulegają szatanowi. Ale to nie ich wina (przynajmniej nie zawsze). Trzeba do nich z miłością (ale taką chrześcijańską!) wyciągnąć rękę, to przestaną grzeszyć.

  61. August 5th, 2009 at 16:24 | #61

    bart :

    Twoje litery układają się w słowa, a słowa w zdania, ale trafiają w puste miejsce w moim mózgu. Nie jestem w stanie tego pojąć.

    Hmm, no ale ja przedstawiłem dosyć konkretny przykład. To może inaczej.

    Think tank DKN nie znosi Tomka Terlikowskiego. Ale czy ktoś z nas wziąłby kij i zaczął naparzać go po głowie? Tak naprawdę? No raczej nie. Więc generalnie jego poglądy i filozofia życiowa są nam wstrętne, ale widzimy w nim człowieka i nie będziemy robić mu krzywdy.

    Nie wiem czy taka symetria cokolwiek tłumaczy, czy już mam się szadafakapnąć?

  62. August 5th, 2009 at 16:24 | #62

    r&b :

    zniszczenie tej wystawy (…) kończy dyskusję,

    O RLY? Co najwyżej resetuje licznik i teraz możemy podyskutować z równym startem. Zresztą oni na pewno kalkulowali, stawiając ją na Woodstocku, że zostanie zniszczona i że wtedy będą się mogli zapultać o wolności słowa. Dlatego DKN-ie kochany nie idźmy koleiną myślową wytyczoną nam przez ciasnych i gromkim głosem rzeknijmy: tak, jebiemy waszą wolność słowa w tej sprawie, ICMPZ?

    r&b :

    Co innego, gdyby ci kolesie zniszczyli tę wystawę w biały dzień, a później stanęli przed kamerami i wyjaśnili, dlaczego to zrobili

    A tu 100% racji panie redaktorze.

    bart :

    ktoś ciśnie świecką analogią i zaskoczy mi klapeczka w głowie.

    Myślę, myślę, myślę…

    Slotna :

    Chyba juz przerabialismy sensownosc takiego postawienia sprawy na okolicznosc chorej ciotki frondziarza.

    Być może, gdyby to postawienie sprawy miało jakiś jajcarski code-name to bym zapamiętał i byłby z tego ogólny profit.

  63. August 5th, 2009 at 16:25 | #63

    bloody_rabbit :

    Ma racje, Biblia bez dinozaurow jest do niczego.

    polecam więc jeśli ktoś nie widział jeszcze:

    http://www.youtube.com/watch?v=E_EXqdJ4L7I

  64. urbane.abuse
    August 5th, 2009 at 16:31 | #64

    czescjacek :

    No bo nie wiedzą że to złe. Albo może w głębi serdca czują, że nieteges, ale ulegają szatanowi. Ale to nie ich wina (przynajmniej nie zawsze). Trzeba do nich z miłością (ale taką chrześcijańską!) wyciągnąć rękę, to przestaną grzeszyć.

    Ale to wogle bessęsu. Przecież wg chrześcijańskich zasad gry najbardziej się opłaca ryćkać z kozą i facetami, wciągać nosem i uszami dowolne świństwo etc., a nawrócić się dopiero na łożu śmierci. Efekt: ten sam. A życie grzeszno-przyjemne. PROFIT!

  65. August 5th, 2009 at 16:33 | #65

    wo :

    Zauważ, że niezbyt wielu podziela Twoją opinię.

    No zauważyłem, że na blogu barta niezbyt wielu podziela moją opinię, dlatego się w ogóle odezwałem w temacie. Ale to, że niewielu i tak dalej to jest argument na rzecz czego?

  66. bloody_rabbit
    August 5th, 2009 at 16:33 | #66

    wo :

    Należałoby go potraktować na podstawie odpowiednich zapisów kodeksu karnego oraz cywilnego.

    To jest miganie sie od odpowiedzi.

  67. RobertP
    August 5th, 2009 at 16:36 | #67

    bart :

    http://adonai.pl/nieplodnosc/drukuj.php?id=6 (ten link prowadzi do tekstu “Etyczne badanie nasienia”)

    Rany! To jest hit. Jak można skomplikować sobie życie przy użyciu mambo-dżambo.

    Prezerwatywę zaś można dostać “od ręki” w Novum przy ul. Bocianiej w cenie 70 zł.

    Po wyjęciu prezerwatywy z jałowego opakowania należy jeszcze przed jej rozwinięciem, szpilką lub igłą zrobić dziurkę tzn. przekłuć ją pośrodku. Oczywiście nie można dziurki wycinać nożyczkami, nie może ona być ona zbyt duża, gdyż prezerwatywa pęknie. Chodzi o to, by zachować otwartość na przekazywanie życia.

  68. August 5th, 2009 at 16:41 | #68

    urbane.abuse :

    Przecież wg chrześcijańskich zasad gry najbardziej się opłaca ryćkać z kozą i facetami, wciągać nosem i uszami dowolne świństwo etc., a nawrócić się dopiero na łożu śmierci

    No nie do końca, bo musiałbyś grzeszyć ze szczerego serca, bez intencji się późniejszego nawrócenia, bo robienie tak z wyrachowania podpada pod pierwszy grzech przeciwko duchowi świętemu:
    “Grzeszyć licząc zuchwale na miłosierdzie Boże”.

  69. b_sk
    August 5th, 2009 at 16:43 | #69

    czescjacek :

    No nie do końca, bo musiałbyś grzeszyć ze szczerego serca, bez intencji się późniejszego nawrócenia, bo robienie tak z wyrachowania podpada pod pierwszy grzech przeciwko duchowi świętemu:
    “Grzeszyć licząc zuchwale na miłosierdzie Boże”.

    A z tego nie da rady się wyspowiadać?

  70. August 5th, 2009 at 16:43 | #70

    I dalej:

    Chodzi o to, by zachować otwartość na przekazywanie życia. Przez tą dziurkę przedostanie się bowiem minimalna ilość nasienia.

    Prokreacja homeopatyczna FTW!

  71. August 5th, 2009 at 16:45 | #71

    b_sk :

    A z tego nie da rady się wyspowiadać?

    Z kolei to też można zaplanować!

  72. August 5th, 2009 at 16:46 | #72

    inz.mruwnica :

    O RLY? Co najwyżej resetuje licznik i teraz możemy podyskutować z równym startem.

    OK, ja się właściwie zgadzam z Twoją argumentacją, zwłaszcza z tym co napisałeś na swoim blogu, ale jednak jest takie niebezpieczeństwo, że koledzy i koleżanki od wystawy pomyślą sobie tak: rozjebaliście nam wystawę, no to poczekajcie, jak przyjdziemy z kolegami z sekcji karate Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej. A wtedy Justyna Pochanke powie, że o, patrzcie, jak się napierdalają dwa skrajne obozy, jak to dobrze, że mamy taką fajną kompromisową ustawę.

    Więc mój pomysł jest raczej taki, żeby ich ignorować – chcą se wariaci pokazywać płody? A niech se pokazują. My mamy to w nosie i w ogóle nie są oni dla nas partnerem do dyskusji, bo oni są walnięci, a my jesteśmy racjonalni i mamy tu do tego, proszę państwa, na podorędziu wiele rozsądnych argumentów na rzecz naszego stanowiska, z którymi każdy nowoczesny, zdrowo myślący człowiek powinien się zgodzić.

  73. b_sk
    August 5th, 2009 at 16:48 | #73

    inz.mruwnica :

    Z kolei to też można zaplanować!

    Katolicki paragraf 22?

  74. August 5th, 2009 at 16:50 | #74

    b_sk :

    A z tego nie da rady się wyspowiadać?

    Myślę że odpowiedź znajdziesz tutaj:
    http://www.milosierdzieboze.pl/pogarda.php?text=144.

    Nie zapomnij się nią podzielić z resztą think tanku do kurwy nędzy.

  75. August 5th, 2009 at 16:50 | #75

    b_sk :

    Katolicki paragraf 22?

    Obawiam się, że mogłeś w tym momencie dopuścić się drugiego grzechu przeciwko duchowi św.:

    “Rozpaczać albo wątpić w miłosierdzie Boże”.

    r&b :

    Więc mój pomysł jest raczej taki, żeby ich ignorować – chcą se wariaci pokazywać płody?

    Ta jasne, widziałeś chociaż z raz, żeby “nie karmić trolla” zadziałało?

  76. August 5th, 2009 at 16:54 | #76

    Barts :

    Think tank DKN nie znosi Tomka Terlikowskiego. Ale czy ktoś z nas wziąłby kij i zaczął naparzać go po głowie? Tak naprawdę? No raczej nie. Więc generalnie jego poglądy i filozofia życiowa są nam wstrętne, ale widzimy w nim człowieka i nie będziemy robić mu krzywdy.

    Niby tak, ale to może wynikać z faktu, że a) Terlikowski robi ogólnie dość smutne wrażenie, b) nie uważamy bicia za dobrą metodę walki politycznej.

  77. Gammon No.82
    August 5th, 2009 at 16:54 | #77

    wo :

    Przypisanie mi tezy “słowo i obraz niech się gwałtem odciska” nie jest już zabawne tylko żałosne.

    Stwierdzenie, że taką tezę ci przypisałem, nie jest już żałosne tylko niżej wora. Nie wiem zresztą, jaką dokładnie tezę ci przypisać, bo negację zdania “Reagowanie na obrazki i słowa za pomocą noża, butów i siły mięśni jest zazwyczaj dość chujowym pomysłem” można zinterpretować na kilka sposobów.
    EDIT: no i przyjąłem, że funktor bzdura odpowiada negacji, ale kto cię tam wie? ;-)
    Napisałem tezę od czapy, bo ty w chwilę wcześniej w środek dyskusji o wolności wypowiedzi wpakowałeś tekst ni przypiął ni przyłatał o traktowaniu piratów z buta i z tonfy.

    Należałoby go potraktować na podstawie odpowiednich zapisów kodeksu karnego oraz cywilnego.

    Och oczywiście. Jeśli mowa po prostu o przepisach, to rozwalaczy wystaw należałoby potraktować tak samo.

    Ale może owe przepisy zabraniające lania pyskatych dziennikarzy są złe? Bo przecież zasada “na obrazki i słowa nie wolno reagować przemocą” jest w ogólności głupia.

    bloody_rabbit :

    To jest miganie sie od odpowiedzi.

    A czego się spodziewałeś? :-D

  78. Gammon No.82
    August 5th, 2009 at 16:58 | #78

    urbane.abuse :

    Ale to wogle bessęsu. Przecież wg chrześcijańskich zasad gry najbardziej się opłaca ryćkać z kozą i facetami, wciągać nosem i uszami dowolne świństwo etc., a nawrócić się dopiero na łożu śmierci. Efekt: ten sam. A życie grzeszno-przyjemne. PROFIT!

    Ale oni się inteligentnie zabezpieczyli.
    Żałować za grzechy można (1) z prostego strachu przed piekłem i smażeniem, (2) z powodu poprawy moralnej. Zasadniczo oba motywy są o.k., ale na łożu śmierci działa tylko (2). A – jak wiadomo – “nie znasz dnia ani godziny”.

  79. August 5th, 2009 at 16:58 | #79

    urbane.abuse :

    a nawrócić się dopiero na łożu śmierci. Efekt: ten sam

    O najn, nie doczytałem listy grzechów przeciwko D.Ś., a okazuje się, że najlepsze jest na koniec:
    “Aż do śmierci odkładać pokutę i nawrócenie”. Tadam.

  80. August 5th, 2009 at 17:02 | #80

    inz.mruwnica :

    Chodzi o to, by zachować otwartość na przekazywanie życia. Przez tą dziurkę przedostanie się bowiem minimalna ilość nasienia.

    Prokreacja homeopatyczna FTW!

    Ten plusk to odgłos dogmatu zderzającego się z powierzchnią rzeczywistości :)

  81. August 5th, 2009 at 17:11 | #81

    Gammon No.82 :

    Stwierdzenie, że taką tezę ci przypisałem, nie jest już żałosne tylko niżej wora.

    Jak mam zatem rozumieć stwierdzenie, że Twoja teza jest “dopasowana do mojej”? Moim zdaniem, do mojej pasuje tak samo jak dowolna teza do dowolnej, że też są jakieś literki.

    Gammon No.82 :

    Napisałem teżę od czapy, bo ty w chwilę wcześniej w środek dyskusji o wolności wypowiedzi wpakowałeś tekst ni przypiął ni przyłatał o traktowaniu piratów z buta i z tonfy.

    Była to redukcja do absurdu tezy, którą uważam za absurdalną.

    Gammon No.82 :

    Jeśli mowa po prostu o przepisach, to rozwalaczy wystaw należałoby potraktować tak samo.

    Make my day.

    Gammon No.82 :

    Ale może owe przepisy zabraniające lania pyskatych dziennikarzy są złe?

    Są jakieś enumeratywnie wymieniające właśnie dziennikarzy, w dodatku pyskatych? Byłoby to ciekawe gdyby nie to, że zapewne jak zwykle bredzisz.

    bloody_rabbit :

    To jest miganie sie od odpowiedzi.

    Gamon pytał, według jakiej zasady to oceniać – kodeksy karny i cywilny to po prostu merytoryczna odpowiedź na jego pytanie. Jeśli chciałbyś usłyszeć inną odpowiedź, to znaczy, że wolałbyś odpowiedź głupią od mądrej. I to dobrze wyjaśnia powody, dla których Cię wyprosiłem ze swojego bloga.

  82. AJ
  83. Gammon No.82
    August 5th, 2009 at 17:18 | #83

    wo :

    Jak mam zatem rozumieć stwierdzenie, że Twoja teza jest “dopasowana do mojej”? Moim zdaniem, do mojej pasuje tak samo jak dowolna teza do dowolnej, że też są jakieś literki.

    Bardzo prosto: wyjeżdżając z piratami i tonfą pokazałeś, że twój umysł zaczyna błądzić po nieodgadnionych dalach oderwanych od tematu. Dopasowałem się do tego, ale rzeczywiście starałem się, żeby były jakieś literki.

    Była to redukcja do absurdu tezy, którą uważam za absurdalną.

    Być może w twoim reperturze erystycznym “pisanie nie na temat”=”redukcja do absurdu”. A przecież nie tego nauczali Szopen & Hauer.

    Są jakieś enumeratywnie wymieniające właśnie dziennikarzy, w dodatku pyskatych? Byłoby to ciekawe gdyby nie to, że zapewne jak zwykle bredzisz.

    Ach nie, to ty zapewne jak zwykle nie nadążasz.

  84. b_sk
    August 5th, 2009 at 17:19 | #84

    czescjacek :

    Myślę że odpowiedź znajdziesz tutaj:
    http://www.milosierdzieboze.pl/pogarda.php?text=144.
    Nie zapomnij się nią podzielić z resztą think tanku do kurwy nędzy.

    Z tego za wiele nie zrozumiałem, ale zgłębiłem temat i tutaj:
    http://mateusz.pl/pow/011206.htm
    znalazłem: “Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone. Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciwko Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym” Ewangelia wg św. Mateusza 12,31-32

    Czyli z grzechu przeciwko D.Ś. nie da rady się wyspowiadać. Co prawda cały czas nie wiem skąd się ta lista grzechów wzięła, ale najwyraźniej są naprawdę złe.

  85. August 5th, 2009 at 17:22 | #85

    Gammon No.82 :

    Bardzo prosto: wyjeżdżając z piratami i tonfą pokazałeś, że twój umysł zaczyna błądzić po nieodgadniontych dalach oderwanych od tematu.

    Tematem jest pewna bzdurna zasada. Wykazałem, do jakich absurdów by prowadziła. To wszystko.

    Gammon No.82 :

    Ach nie, to ty zapewne jak zwykle nie nadążasz.

    Ach, to Ty znowu chciałeś być dowcipny, a byłeś zabawny?

  86. August 5th, 2009 at 17:25 | #86

    b_sk :

    Co prawda cały czas nie wiem skąd się ta lista grzechów wzięła, ale najwyraźniej są naprawdę złe.

    Ale to znaczy że jeden taki grzech i niezależnie co zrobisz, i tak pójdziesz do piekła? To niedobrze, a w dodatku powoduje wejście na infinite loop z grzechem nr 2.

  87. bantus
    August 5th, 2009 at 17:27 | #87

    Gammon No.82 :

    bart :

    Serio myślisz, że ktokolwiek traktuje to jako bezsensowny wandalizm?

    No wiesz, lud polski słyszy i zapamiętuje “ZNISZCZONO WYSTAWĘ”. I zaraz widzą oczyma duszy podpalane muzea.

    Jak dla mnie to nie była żadna wystawa. Pewnie było tak, że parafialna grupa szybkiego reagowania postanowiła się podłączyć się pod imprezę i powkurwiać trochę łudstokowiczów, podjechali wystawili swoje graty i czekali na reakcję. Mission accomplished.

    Głupio dać się sprowokować, ale wiadomo, że ktoś się znajdzie na spędzie 400 tyś. ludu, kto zareaguje językiem ciała wyrażając swoje niezadowolenie. Może jakiś rodzic, a może pijane nastolatki.

    Sytuacja analogiczna do powiedzmy spędu katolików na mszy Ratzingera na jakichś polach. Podjeżdżasz wyładowujesz instalację ze zdjęciami papy z czasów hitlerjugend i wehrmachtu, dalej zdjęcia żołnierzy ze zbliżeniem na klamry i podpisujesz “chrześcijanie w akcji” itp. Teraz czekasz na reakcję ochrony i pobożnej tłuszczy. A potem opisujesz na blogu jak to ciemnogród zniszczył twoją wystawę.

  88. August 5th, 2009 at 17:29 | #88

    wo&Gammon :

    Napominam was, opamiętajcie się! I zważcie, że jeśli się nie opamiętacie, popełnicie grzech przeciwko D.Ś. nr 5: “Mieć zatwardziałe serce wobec zbawiennych napomnień”.

  89. August 5th, 2009 at 17:31 | #89

    czescjacek :

    Ale to znaczy że jeden taki grzech i niezależnie co zrobisz, i tak pójdziesz do piekła? To niedobrze, a w dodatku powoduje wejście na infinite loop z grzechem nr 2.

    I o to chodzi i o to chodzi. Wyjściem z paradoksu jest odpuszczenie sobie racjonalności, zaufanie, zen, wiara, nadzieja, miłość, “credo quia absurdum”, czyli zdjęcie mentalnych majtek, żeby pleban mógł ci włożyć co mu się spodoba.

  90. August 5th, 2009 at 17:31 | #90

    czescjacek :

    Napominam was, opamiętajcie się! I zważcie, że jeśli się nie opamiętacie, popełnicie grzech przeciwko D.Ś. nr 5: “Mieć zatwardziałe serce wobec zbawiennych napomnień”.

    Mogę na zgodę wyciągnąć rękę z fakulcem.

  91. August 5th, 2009 at 17:39 | #91

    bart :

    Niby tak, ale to może wynikać z faktu, że a) Terlikowski robi ogólnie dość smutne wrażenie, b) nie uważamy bicia za dobrą metodę walki politycznej.

    No ale to jest właśnie mniej więcej ekwiwalent tego, o co tam chodziło (na ile ja to rozumiem). Czyli widzisz, jednak rozumiesz.

  92. August 5th, 2009 at 17:39 | #92

    r&b :

    mamy tu do tego, proszę państwa, na podorędziu wiele rozsądnych argumentów na rzecz naszego stanowiska, z którymi każdy nowoczesny, zdrowo myślący człowiek powinien się zgodzić.

    Tak można tylko przekonać już przekonanych. Jeżeli ktoś jest gotowy do przejścia w tryb “słuchanie racjonalnych argumentów” kiedy mówisz to już wygrałeś. I właściwie możesz powiedzieć prawie cokolwiek (ale nie całkiem, bo tryb SRA (Tuten :-*) może zgłosić wyjątek i zostać zamknięty).

  93. bantus
    August 5th, 2009 at 17:42 | #93

    klik
    Raczkowski zawsze poprawia humor :)

  94. August 5th, 2009 at 17:50 | #94

    @rozjebana wystawa,

    nie wypowiadam się za mocno, bo nie u mnie postawili i nie mnie rozjebali, ale tak mi sie przypomniała inna ‘rozjebana wystawa’. ta kiedy tomczak szarzowal papieza przywalonego meteorytem. no, wtedy to bylo raczej nie bene. to w sumie dlaczego obecnym razem mialo by byc bene. no nie wiem…

  95. August 5th, 2009 at 17:53 | #95

    bart :

    Ten plusk to odgłos dogmatu zderzającego się z powierzchnią rzeczywistości

    To otwiera furtkę do ciekawych możliwości: w sypialni dozwolone są dowolne fikoły, byleby z każdego ejakulatu jedna kijanka znalazła się w pochwie. Taki God Sperm Tax.

  96. August 5th, 2009 at 17:56 | #96

    hlb :

    no, wtedy to bylo raczej nie bene.

    Dla mnie wtedy to było “nie bene” nie dlatego, że to zrobił, tylko dlatego, że to zrobił bezmyślnie. Bardziej to było żenujące niż oburzające, że skomplikowaną wypowiedź artystyczną sprowadził do “tykają the papieża FFFFUUUUUU-“. Gdyby np. wpadł tam, podniósł ten meteoryt i położył na siebie, to by było dla mnie super-cool.

    Olbrychskiego też umiarkowanie popierałem.

  97. August 5th, 2009 at 17:57 | #97

    inz.mruwnica :

    byleby z każdego ejakulatu jedna kijanka znalazła się w pochwie

    Wydaje mi się, że przenoszenie ejakulatu na palcach jest już niedozwolone, gdyż wolą boską jest, aby do wytrysku dochodziło w pochwie.

  98. August 5th, 2009 at 18:02 | #98

    bantus :

    Raczkowski zawsze poprawia humor

    Takoż Jan Paweł II!

    http://moronail.net/img/1640_playful

  99. Gammon No.82
    August 5th, 2009 at 18:24 | #99

    wo :

    Tematem jest pewna bzdurna zasada. Wykazałem, do jakich absurdów by prowadziła. To wszystko.

    Nie, ponieważ “słowa i obrazki” padły w kontekście wolności wypowiedzi, a nie piratowania i nie zabijania Kraszewskim.

    Ach, to Ty znowu chciałeś być dowcipny, a byłeś zabawny?

    Ach to Ty znowu się nie naoliwiłeś i Ci się zacina?

    No dobra, znowu potencjał się wyczerpuje. Proszę, pokłóćmy się na jakiś inny temat.

    czescjacek :

    wo&Gammon :
    Napominam was, opamiętajcie się! I zważcie, że jeśli się nie opamiętacie, popełnicie grzech przeciwko D.Ś. nr 5: “Mieć zatwardziałe serce wobec zbawiennych napomnień”.

    W sensie początków choroby wieńcowej?

    wo :

    Mogę na zgodę wyciągnąć rękę z fakulcem.

    Tylko se oka nie wydłub, proszę. Bo będę miał trzydniowego moralniaka.

  100. August 5th, 2009 at 18:34 | #100

    inz.mruwnica :

    Dla mnie wtedy to było “nie bene” nie dlatego, że to zrobił, tylko dlatego, że to zrobił bezmyślnie.

    no ja sie z toba zgodze. ale zaloze sie, ze tomczak przedstawilby podobne arumenty o przciwnym wektorze: on swoja akcje przemyslal, a ci co skopali wystawe aborcjuszy zrobili to (zapewne jego zdaniem) bezmyslnie.

    w kwestii olbrychskiego, tez zgodze sie z toba, ale tylko o tyle, ze ja go malo popieram z zasady. ale z drugiej strony jego akcja to co innego. mozna ja rzeczywiscie potraktowac jak artystyczny performans.

    w koncu nie poszedl i nie zapiął z glana w te foty, tylko z szabla podjechał. mozna tu sie dopatrzyc pewnej artystycznej nadbudowy. i tego ekwiwalentem bylby tomczak bioracy ten kamien na wlasna klate. tu rowniez zgoda.

Comment pages
1 18 19 20 21 22 27 2340
  1. No trackbacks yet.

Optionally add an image (JPEG only)