Sławek

Pierwszy raz pojawił się na moim blogu w zeszłym roku, w post scriptum do tekstu o niczym. Niby taki niepozorny w tym swoim szarym polarku, a przecież to Człowiek Najczęściej Wycinany ze Zdjęć w Wikipedii.

O Sławku wypada wiedzieć tyle: to nauczyciel angielskiego z południa Polski, zbierający zdjęcia znanych ludzi, dokładniej — siebie ze znanymi ludźmi. Sławek jeździ na różne zloty sław — targi książki, festiwale, prawybory, kabaretony itd. — i każdemu napotkanemu celebrycie lub celebrytce zadaje to samo pytanie: „Przepraszam, czy mogę sobie z panem/panią zrobić zdjęcie?”. Upolowane sławy kataloguje i umieszcza w odpowiedniej przegródce w swoim gigantycznym zbiorze fotografii na flickr.com. Uprzejmie udostępnia owe zdjęcia na licencji Creative Commons, dzięki czemu polscy wikipedyści mają czym ilustrować noty biograficzne pisarzy, polityków, sportowców, gwiazd estrady i telewizji. Przy okazji wycinają z tych zdjęć Sławka, zazwyczaj zwykłym kadrowaniem, czasem za pomocą pieczołowitego retuszu w Photoshopie (porównajcie oryginałprzeróbką).

Robienie sobie zdjęć ze znanymi ludźmi nie jest zajęciem śmieszniejszym od innych hobby. Niezamierzony efekt komiczny powstaje dopiero przy oglądaniu tych zdjęć po kolei. Sławek zgromadził na Flickrze prawie dwa tysiące zdjęć znanych ludzi, ale przecież są to również dwa tysiące zdjęć samego Sławka, ubranego w jeden ze swoich kilku praktycznych ciuszków, najczęściej w uniwersalną pogodowo szarą bluzę polarową. Na fotografiach Sławek trwa niezmienny niczym pomnik, zmieniają się tylko ludzie stojący obok niego. Zdjęcia są zazwyczaj kadrowane w półzbliżenie, a na twarzy Sławka maluje się zwykle ledwie zaznaczony, skupiony uśmiech Giocondy. Satysfakcję z kolejnej upolowanej ofiary sygnalizują jedynie szeroko otwarte oczy, triumfujący wzrok.

 

 

Kiedy pierwszy raz przeglądałem kolekcję zdjęć Sławka na Flickrze, właśnie z powodu opisanej powyżej powtarzalności ubioru, mimiki i kadru ogarnął mnie głupawy, niepohamowany rechot. Nie mogąc przestać, przewracałem kolejne wirtualne kartki albumu — i gdybym nie spadł w pewnej chwili z krzesła, zapewne bym się w końcu udusił.

Nastrój głupawki udzielił się również niektórym moim komentatorom. Sławek stał się, obok Nicponia, Moon, Tomka Torquemady czy Tomasza Terlikowskiego, jedną z kultowych postaci Blog de Bart — co ciekawe, jedną z niewielu budzących sympatię kultowych postaci Blog de Bart. Pewnego dnia komentator Inżynier Mruwnica (konto fikcyjne) przedstawił nam swój mały foto meszapik z udziałem Sławka…

 

 

…a my radośnie podchwyciliśmy pomysł (eksploatowany już wcześniej przez internety po wielokroć) i zaczęliśmy tworzyć własne fotografie, których zabrakło w Sławkowym archiwum. Poniżej przedstawiam najbardziej udatne wytwory.

inz.mruwnica

Gammon No.82

Gammon No.82

fan-terlika

fan-terlika

bart

bart

Barts

Barts

Adam Gliniany

Adam Gliniany

anonymous

anonymous

Gammon No.82

Gammon No.82

bart

bart

bart

bart

inz.mruwnica

inz.mruwnica

bart

bart

bart

bart

fan-terlika

fan-terlika

Quasi

Quasi

mudkipz84

mudkipz84

Gammon No.82

Gammon No.82

blue.berry

blue.berry

bart

bart

Gammon No.82

Gammon No.82

mudkipz84

mudkipz84

bart

bart

inz.mruwnica

inz.mruwnica

Flash-deserek MRW.

Tags: ,
  1. June 24th, 2009 at 14:18 | #1

    czescjacek :

    ha, w Kętrzynie też jest cmentarz komunalny. to pewnie nie tyle kwestia wielkości, co składu kulturowego mieszkańców. albo ziem odzyskanych.

    Ja od zawsze mieszkam na ziemiach wyzyskanych i myślałem, że to wszędzie tak.

  2. June 24th, 2009 at 14:19 | #2

    Gammon No.82 :

    Mam cię linkować do katechizmu i do prawa karnego kanonicznego?

    Tak, bo twierdzę, że nie masz racji.

  3. June 24th, 2009 at 14:19 | #3

    Quasi :

    Wszak wiara to przyjmowanie czegoś, obojętnie czego, za pewnik, przy braku potwierdzających to coś dowodów lub nawet wbrew dowodom.

    Etam wszak. Przy takiej definicji zabraknie ci platońskich ideałów na wiedzę. Wiara to przyjmowanie twierdzeń mimo wątpliwości właśnie. Jest ufnym postanowieniem nieprzejmowania się tymi wątpliwościami i mimo nich działania jakby ich nie było. Dlatego twierdzę, że wiara w Boga zasadniczo różni się tylko przedmiotem wiary* od wiary w naukę — tu i tu są jakieś potencjalne wątpliwości, ale jednak odrzuca się ultrasceptycyzm i przyjmuje istnienie elektronów albo omnipotencji mimo, że to się jakoś tak do końca nie domyka.

    Wiedza to przekonanie o pewności. Dlatego wiedzę stracić łatwo, bo wystarczy jeden falsyfikujący fenomen; a wiarę trudno, bo nawet klika zwykle da się jeszcze upchnąć w “ufnej niepewności”.

    *) a ściślej kwestią podmiotowości tego przedmiotu

  4. June 24th, 2009 at 14:20 | #4

    Ausir :

    Ja od zawsze mieszkam na ziemiach wyzyskanych i myślałem, że to wszędzie tak.

    mnie szczęka opadła, jak się dowiedziałem że w tym far far away od centrów cywilizacji Kętrzynie takie ekstrawagancje są.

  5. June 24th, 2009 at 14:20 | #5

    bart :

    Kwestionowanie św. Trójcy to zdajsie herezja, więc jeżeli w niej trwasz, możesz zostać ekskomunikowany.

    W teorii owszem, ale w praktyce nie słyszałem ostatnio o żadnej ekskomunice za herezje, a za skrobanki owszem.

    Jakby to było takie proste, to zamiast dopraszać się o apostazję ze świadkami i takimi tam, ludzie chodziliby sobie pod kościół krzyczeć “Czwórca! Czwórca!”

  6. June 24th, 2009 at 14:23 | #6

    Offtopicznie, acz pokrewnie -> Nixon aborterem.

    Marek

    Obecny szef białego domu może się zdenerwować na swego poprzednika, wszak jest owocem pożycia białego i czarnego człowieka. Z drugiej zaś strony sam jest zwolennikiem aborcji. Czy ktoś może zaprzeczyć że aborcjoniści to półgłupki?

    Nabijanie się z nich naprawdę jest jak bicie siedmiolatka.

  7. June 24th, 2009 at 14:25 | #7

    Ausir :

    W teorii owszem, ale w praktyce nie słyszałem ostatnio o żadnej ekskomunice za herezje, a za skrobanki owszem.

    Lefebre? No niby im zdjęli ekskomunikę, ale była?

  8. June 24th, 2009 at 14:26 | #8

    jaś skoczowski :

    Marek

    Obecny szef białego domu może się zdenerwować na swego poprzednika, wszak jest owocem pożycia białego i czarnego człowieka. Z drugiej zaś strony sam jest zwolennikiem aborcji. Czy ktoś może zaprzeczyć że aborcjoniści to półgłupki?

    mógłby mi ktoś jakąś eksplikację toku rozumowania Marka przedstawić? bo na razie mogę je streścić tylko tak:
    http://moronail.net/img/1232_i_have_bicycles_on_my_feet_your_argument_is_retort

  9. June 24th, 2009 at 14:27 | #9

    jaś skoczowski :

    Lefebre? No niby im zdjęli ekskomunikę, ale była?

    20 lat temu to dla mnie niezbyt “ostatnio”. No i to była herezja na szczeblu arcybiskupa. Na herezje na szczeblu szeregowego katola mają wyjebane.

  10. June 24th, 2009 at 14:28 | #10

    czescjacek :

    mógłby mi ktoś jakąś eksplikację toku rozumowania Marka przedstawić? bo na razie mogę je streścić tylko tak:

    I want to belive that all of them are Evil Racist. Proste.

  11. June 24th, 2009 at 14:31 | #11

    jaś skoczowski :

    I want to belive that all of them are Evil Racist. Proste.

    to jest jego sugerowana teza. chodzi mi o przebieg procesów mózgowych.

  12. June 24th, 2009 at 14:33 | #12

    czescjacek :

    to jest jego sugerowana teza. chodzi mi o przebieg procesów mózgowych.

    Nie ma przebiegu, ten proces rozumowania jest prosty, kompletnie nie złożony. :D .

  13. June 24th, 2009 at 14:36 | #13

    A w ogóle, to udało mi się nie zajarzyć, że ekskomunika to nie wykluczenie z Kościoła, ale wykluczenie z życia Kościoła. W Kościele się zostaje. Normalnie taka wpadka by mnie zawstydziła, ale c’mon, ekskomunika.

  14. June 24th, 2009 at 14:39 | #14

    A, i jeszcze: sto komciów w dwie i pół godziny. Może założymy sobie forum albo grupę usenetową, co? :)

  15. June 24th, 2009 at 14:39 | #15

    Czyli tak jak twierdziłem, bez apostazji heretyk (nawet ekskomunikowany) pozostaje katolikiem?

  16. June 24th, 2009 at 14:40 | #16

    jaś skoczowski :

    Nie ma przebiegu, ten proces rozumowania jest prosty, kompletnie nie złożony. :D .

    ale jakie są te “dwie strony”???

    the best I can come up with: “z jednej strony Obama chciałby zabijać dzieci nienarodzone, ale są też ludzie którzy chcieliby zabijać dzieci “mieszane” i wtedy by zabili też Obamę, więc zwolennicy aborcji to głupole”… ale ciągle nie widzę wynikania ani nawet jego pozorów, ani czemu dopuszczanie aborcji aborcji w ogóle miałoby być drugą stroną dopuszczania aborcji motywowanego rasizmem :/

  17. June 24th, 2009 at 14:41 | #17

    Ausir:
    I aborter też.

  18. RobertP
    June 24th, 2009 at 14:43 | #18

    Dobra, mały googiel pokazał, że cmenatrze komunalne są, już (chyba) wszędzie.
    A moje przestarzałe poglądy to np. stąd.
    Żywiec – Cmentarz Komunalny, który został otwarty przez Władze Miasta w dniu 31 października 2005

    Czyli droga do apostazji stoi otworem, ale dzieci będą musiały dymać w różne odległe rejony Warszawy do mamusi i tatusia.

  19. June 24th, 2009 at 14:45 | #19

    inz.mruwnica :

    Dlatego twierdzę, że wiara w Boga zasadniczo różni się tylko przedmiotem wiary* od wiary w naukę — tu i tu są jakieś potencjalne wątpliwości, ale jednak odrzuca się ultrasceptycyzm i przyjmuje istnienie elektronów albo omnipotencji mimo, że to się jakoś tak do końca nie domyka.

    Etam. Kiedyś próbowałem po amatorsku wyłożyć owo “etam”; szło tak:

    Co różni przekonania potwierdzane (na wewnętrzny użytek żywiącego je człowieka) przez wiarę od tych, które fundowane są w oparciu o wiedzę? Z pragmatycznego punktu widzenia – nic zgoła. I jedne, i drugie są (subiektywnie) prawdziwe, mogą służyć jako przesłanki podejmowania decyzji, dokonywania ocen itd. itp. Rozróżnienie kryje się w sposobie nabywania i uzasadniania tych przekonań.

    Po ponad roku widzę, że taki pogląd (rozwijany dalej pod linkiem) może być zaatakowany subtelnymi sposobami (z których wtedy, może, nie zdawałem sobie sprawy). Ale i środki obronne ;) się wzmocniły; kto wie.

  20. June 24th, 2009 at 15:09 | #20

    OT kompletny: mój ulubiony ostatnio blogerasek na Salonie24 to blog biblijnych chrześcijan z Lublina, kreacjonistów wydających pismo “Pod prąd”. Nowy wpis ma tytuł “Miłość, seks, kopulacja” i zaczyna się tak:

    Kilka tysiącleci historii ludzkości to dochodzenie do praktycznego zastosowania Bożego planu dla mężczyzny i kobiety. Szczytową formą rozwoju ludzkości w tym względzie było usankcjonowanie monogamii i trwałości małżeństwa, czyli powiązania w jedną harmonijną całość miłości, seksu i prokreacji.

    Słabi?

  21. blue.berry
    June 24th, 2009 at 15:11 | #21

    RobertP :

    Czyli droga do apostazji stoi otworem, ale dzieci będą musiały dymać w różne odległe rejony Warszawy do mamusi i tatusia.

    no i dobrze, raz w roku mogą. albo zakładając inaczej – na 1 listopada do rodzica nieapostazjowanego, w każdy inny dowolny dzień roku do rodzica apostazjonowanego.

  22. June 24th, 2009 at 15:16 | #22

    bart :

    Słabi?

    Zlasowało mi mózg.

    A wczoraj w kolejce do nocnego jakiś pijaczyna (ale taki naprawdę dobrze zaprawiony) darł się że Jezus Chrystus przyjechał do Polski i nas wszystkich wyzabija.

  23. Gammon No.82
    June 24th, 2009 at 15:20 | #23

    Ausir :

    A czy za wydłubywanie oczu bezdomnym pieskom grozi ekskomunika?

    No to zdecyduj się, czy mowa o tym “kto to katolik”, czy “co oburza katolików”.

  24. June 24th, 2009 at 15:20 | #24

    bart :

    A, i jeszcze: sto komciów w dwie i pół godziny. Może założymy sobie forum albo grupę usenetową, co? :)

    Po so, jak już jest? :)

    inż.mruwnica :

    Dlatego twierdzę, że wiara w Boga zasadniczo różni się tylko przedmiotem wiary* od wiary w naukę — tu i tu są jakieś potencjalne wątpliwości, ale jednak odrzuca się ultrasceptycyzm i przyjmuje istnienie elektronów albo omnipotencji mimo, że to się jakoś tak do końca nie domyka.

    Ej, chyba nie trzeba przyznawać istnienia bytom, by sprawdzać je jako hipotezy? To nie jest cała nauka, ale chyba istotna jej część?

  25. Gammon No.82
    June 24th, 2009 at 15:22 | #25

    blue.berry :

    a słyszales ostatnio o jakies ekskomunice za kwestionowanie Trójcy?

    Bo jakoś ostatnio nie za wielu katolików kwestionuje Trójcę.

  26. June 24th, 2009 at 15:24 | #26

    Gammon No.82 :

    Bo jakoś ostatnio nie za wielu katolików kwestionuje Trójcę.

    Oni zazwyczaj nie wiedzą o chuj chodzi z trójcą oraz: mają na to wyjebane. Deklarują się jako wierzący i jest cycuś.

  27. Gammon No.82
    June 24th, 2009 at 15:26 | #27

    Ausir :

    Przecież stosunek do Trójcy też nie jest skorelowany. Możesz być wierzącym w Trójcę protestantem.

    Toteż napisałem jakiś czas temu, że “Ex definitione katolikiem jest ten, kto uznaje komplet dogmatów katolickich (…). Wystarczy zakwestionować jeden dogmat i przestajesz być katolikiem.”

  28. June 24th, 2009 at 15:28 | #28

    Gammon No.82 :

    “Ex definitione katolikiem jest ten, kto uznaje komplet dogmatów katolickich (…). Wystarczy zakwestionować jeden dogmat i przestajesz być katolikiem.”

    Lnk plz.

  29. June 24th, 2009 at 15:31 | #29

    eli.wurman :

    Jezus Chrystus przyjechał do Polski i nas wszystkich wyzabija.

    zajebiste!!!

  30. Gammon No.82
    June 24th, 2009 at 15:32 | #30

    Barts :

    Tak, bo twierdzę, że nie masz racji.

    @ katechizm
    http://www.katechizm.opoka.org.pl/
    Część pierwsza (26-1065)
    WYZNANIE WIARY
    zwłaszcza
    Dział drugi:
    WYZNANIE WIARY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ (185-1065)

    @ kanoniczne prawo karne
    http://archidiecezja.lodz.pl/prawo.html
    Księga VI
    SANKCJE W KOŚCIELE
    Część I – PRZESTĘPSTWA I KARY W OGÓLNOŚCI
    Część II – KARY ZA POSZCZEGÓLNE PRZESTĘPSTWA

    Chcesz to się męcz i to rozkminiaj. Mnie katole w piśmie uczeni z doktoratami z teologii to wszystko objaśnili. Ja jestem niekatol ale plebejusz, więc im ufam.

  31. Gammon No.82
    June 24th, 2009 at 15:34 | #31

    czescjacek :

    mnie szczęka opadła, jak się dowiedziałem że w tym far far away od centrów cywilizacji Kętrzynie takie ekstrawagancje są.

    Bo te tereny nadal jeszcze upiór Fryderyka II Hohenzollerna nawiedza.

    A jak było z Fryderykiem II wszyscy dobrze wiemy.

  32. June 24th, 2009 at 15:34 | #32

    Ausir :

    Gammon No.82 :
    “Ex definitione katolikiem jest ten, kto uznaje komplet dogmatów katolickich (…). Wystarczy zakwestionować jeden dogmat i przestajesz być katolikiem.”
    Lnk plz.

    To samo mu napisałem powyżej, ale zignorował. Ja się przychylam do interpretacji którą powyżej streścił Bart. Kiedyś wojowałem o to z WO, jak mi tłumaczył, że żaden ze mnie katolik – ale kopanie się z WO to nie jest moja ulubiona rozrywka, więc każdy pozostał przy swoim zdaniu.

  33. Gammon No.82
    June 24th, 2009 at 15:36 | #33

    bart :

    A, i jeszcze: sto komciów w dwie i pół godziny. Może założymy sobie forum albo grupę usenetową, co?

    Abo nam tu źle?

  34. Gammon No.82
    June 24th, 2009 at 15:36 | #34

    Ausir :

    Czyli tak jak twierdziłem, bez apostazji heretyk (nawet ekskomunikowany) pozostaje katolikiem?

    Heretyk NIE, nawet nieekskomunikowany. Ekskomunikowany z innych powodów niż herezja TAK.

  35. Gammon No.82
    June 24th, 2009 at 15:37 | #35

    RobertP :

    ale dzieci będą musiały dymać w różne odległe rejony Warszawy do mamusi i tatusia.

    Zależy czyje dzieci :-D

  36. June 24th, 2009 at 15:38 | #36

    Barts :

    Kiedyś wojowałem o to z WO, jak mi tłumaczył, że żaden ze mnie katolik

    No taki z Ciebie katolik jak ze mnie małpa :>

  37. Gammon No.82
    June 24th, 2009 at 15:41 | #37

    blue.berry :

    no i dobrze, raz w roku mogą. albo zakładając inaczej – na 1 listopada do rodzica nieapostazjowanego, w każdy inny dowolny dzień roku do rodzica apostazjonowanego.

    Gdyby istniało życie pozagrobowe, straszyłbym za zawracanie mi głowy.

  38. June 24th, 2009 at 15:42 | #38

    Gammon No.82 :

    Chcesz to się męcz i to rozkminiaj.

    Real helpful, linka do katechizmu to se sam potrafię znaleźć.

    eli.wurman :

    No taki z Ciebie katolik jak ze mnie małpa :>

    Nie zaczynaj znowu… :)

  39. June 24th, 2009 at 15:43 | #39

    Gammon No.82 :

    Heretyk NIE, nawet nieekskomunikowany. Ekskomunikowany z innych powodów niż herezja TAK.

    Nie no, to ja też poproszę o link. Bo mój obecny stan wiedzy wygląda następująco: Do Kościoła wstępuje się poprzez chrzest. Nie wiadomo, jak się z niego występuje. Ekskomunika to zakaz udziału w życiu społeczności, a nie wyrzucenie z niej.

  40. June 24th, 2009 at 15:45 | #40

    Errata: występuje się poprzez apostazję, rzecz jasna. Ale istotą komcia był fakt, że nawet największy heretyk pozostaje katolikiem. Nawet ja :)

  41. Gammon No.82
    June 24th, 2009 at 15:45 | #41

    eli.wurman :

    Gammon No.82 :
    Bo jakoś ostatnio nie za wielu katolików kwestionuje Trójcę.
    Oni zazwyczaj nie wiedzą o chuj chodzi z trójcą oraz: mają na to wyjebane. Deklarują się jako wierzący i jest cycuś.

    Czyli wybierają opcję “katoplebejusz” względnie “katopółgłówek”.

    Jest jeszcze opcja trzecia: robisz doktorat z teologii. Wtedy masz certyfikat na publiczne kwestionowanie “zwykłych prawd wiary”, a nie wolno ci ruszać wyłącznie dogmatów. Czyli jako doktor teologiii mógłbyś napisać książkę “Dlaczego skrobanie jest w porzo” (i nie zostać ekskomunikowanym), a nadal nie mógłbyś napisać “Dlaczego bogów jest czterech i pół ale w pierwiastek z dwóch osobach”.

    To oczywiście nie znaczy, że cię zachęcam do doktoryzowania się z teologii.

  42. Gammon No.82
    June 24th, 2009 at 15:47 | #42

    Ausir :

    Lnk plz.

    Podlinkuj się do jakiegoś jezuity. Ja nie jestem Quasi, nie będę robił gigantycznego riserczu z tego typu powodów. Nota bene jak to riserczowałem w ramach pisaniny historycznej, to naprawdę tak w książkach stało.

  43. Gammon No.82
    June 24th, 2009 at 15:48 | #43

    Barts :

    kopanie się z WO to nie jest moja ulubiona rozrywka

    Jest na świecie ktoś, kogo to podnieca?

  44. cxcx
    June 24th, 2009 at 15:50 | #44

    @Gammon

    Ten od powszechnego zbawienia i braku wiecznego potepienia.

  45. June 24th, 2009 at 15:52 | #45

    Gammon No.82 :

    Podlinkuj się do jakiegoś jezuity.

    Where’s Maciek Gnyszka when you need him?

  46. Gammon No.82
    June 24th, 2009 at 15:53 | #46

    bart :

    Do Kościoła wstępuje się poprzez chrzest.

    Ekhm… jest się wstępowanym?

    Nie no, to ja też poproszę o link.

    Czy ja jestem jezuitą? Albo chociaż dominikaninem?

    Barts :

    linka do katechizmu to se sam potrafię znaleźć.

    Myślałem, że się brzydzisz. :-D

  47. June 24th, 2009 at 15:55 | #47

    Gammon No.82 :

    Jest na świecie ktoś, kogo to podnieca?

    Mnie i pewnie dlatego WO mnie zlał. :D

  48. Gammon No.82
    June 24th, 2009 at 15:56 | #48

    bart :

    Where’s Maciek Gnyszka when you need him?

    On jest jezuitą? Myślałem, że to kretyn.

    BTW
    @ FSZYSCY

    Bardzo szczerze doradzam wszystkim przeczytanie książki faceta o nazwisku Alighiero Tondi “Jezuici” (dwa polskie wydania jako “A. Tondi”). Napisane przez byłego jezuitę, który na starość został komuchem.

  49. Gammon No.82
    June 24th, 2009 at 15:58 | #49

    cxcx :

    Ten od powszechnego zbawienia i braku wiecznego potepienia.

    Kto, gdzie, w jakim kontekście, o co chodziło, kto za tym stał, kto płacił i w jakiej walucie?!

    Ja już naprawdę nie nadążam.

  50. Gammon No.82
    June 24th, 2009 at 15:59 | #50

    jaś skoczowski :

    Mnie i pewnie dlatego WO mnie zlał.

    Według Lema Stanisława związki SM są najtrwalsze, bo każda strona znajduje w nich to, czego szuka.

  51. June 24th, 2009 at 16:00 | #51

    Gammon No.82 :

    Jest jeszcze opcja trzecia: robisz doktorat z teologii. Wtedy masz certyfikat na publiczne kwestionowanie “zwykłych prawd wiary”

    Nie no, Gammon, ty jakieś bajki opowiadasz, tak samo jak z tym niebyciem katolikiem.

    Gammon No.82 :

    Jest na świecie ktoś, kogo to podnieca?

    Bloody Rabbit, czescjacek, Leniuch to name but a few.

  52. Gammon No.82
    June 24th, 2009 at 16:02 | #52

    @ FSZYSCY

    Mooniowata odkryła nową chorobę kobiecą (Nobel z medycyny prawie pewny):
    NIEOSIĄGANIE ORGAZMU POCHWOWEGO.

  53. Gammon No.82
    June 24th, 2009 at 16:03 | #53

    Barts :

    Nie no, Gammon, ty jakieś bajki opowiadasz, tak samo jak z tym niebyciem katolikiem.

    Casus Luter Marcin.

    EDIT: albo
    http://powolaniowapomoc.p2a.pl/viewtopic.php?id=1762
    “wiecie…ja tez coś takiego przezywam-to “zniechecenie” czy bierność. Czasem mam wątpliwości w zwykłe prawdy wiary i mam ochote wyjśc ze Mszy św. i wydaje mi sie to bez sensu no i tak jest bo tez zbieram się do spowiedzi…Mam tez inne różne pokusy o ktorych musze porozmawiac na spowiedzi ale jakos mi to sie nie udaje choc nie z mojej głównie winy…To prawda-szatan robi wszystko aby mi sie nie udało. Mi i tobie. Wtedy zawsze myslę o Bozym Miłosierdziu”

    Bloody Rabbit, czescjacek, Leniuch to name but a few.

    O rrrany, aż tylu ich jest?

  54. June 24th, 2009 at 16:03 | #54

    Barts :

    Nie zaczynaj znowu…

    To dla odmiany może zróbmy flejma o Łodzi – zaorać i dlaczego jak najszybciej :>

  55. June 24th, 2009 at 16:05 | #55

    Gammon No.82 :

    Mooniowata odkryła nową chorobę kobiecą (Nobel z medycyny prawie pewny):
    NIEOSIĄGANIE ORGAZMU POCHWOWEGO.

    Jak ją czytam, to się robię głupszy. Ale nie mogę przestać. Tak powstają komentatorzy bloga Moon.

  56. June 24th, 2009 at 16:06 | #56

    BTW, bardzo się ucieszyłem, jak jednego z nich spotkałem na moim ulubionym kreacjonistycznym blogasku :)

  57. June 24th, 2009 at 16:08 | #57

    bart :

    BTW, bardzo się ucieszyłem, jak jednego z nich spotkałem na moim ulubionym kreacjonistycznym blogasku

    Niech zgadnę? Ten dzieciaty, bezrobotny teolog z KULu?

  58. June 24th, 2009 at 16:10 | #58

    Barts :

    Bloody Rabbit, czescjacek, Leniuch to name but a few.

    nieee no ja się staram nie wdawać w napierdalanki i zawsze jak mi się zdarzy to potem mam kaca moralnego. ale coraz rzadziej mi się zdarza (chyba).

  59. June 24th, 2009 at 16:12 | #59

    Jezu, zrobić was inkwizytorami, to byście wszystkich spalili. Albo choć wysłali do Santiago de Compostela w pokutnym ubranku.

  60. June 24th, 2009 at 16:14 | #60

    eli.wurman :

    Niech zgadnę? Ten dzieciaty, bezrobotny teolog z KULu?

    A nie wiem. Sadoq.

    Na jego blogasku jest wpis “Teoria ewolucji kontra inteligentny projekt” – i jako pierwsza komentuje go Nasza Ulubienica:

    Teoria inteligentnego projektu wydaje się mało prawdopodobna, wręcz nielogiczna. Z kolei Dawkins może się mylić w wielu kwestiach. Zdaje się, ze brak niezbitych dowodów.

    Czas na kolejna teorię.

    O ile pamiętam z fizyki w liceum, w końcu uzgodnili, że światło ma naturę podwójną naturę – tzw. dualizm falowo-korpuskularny. Może podobnie będzie z tym pochodzeniem życia na ziemi.

    The stupid. It burns.

  61. cxcx
    June 24th, 2009 at 16:14 | #61

    @Gammon

    Hryniewicz, ktorego nikt nie ekskomunikuje chociaz glosi herezje (a jego ksiazki sa przyklepane przez biskupa).

  62. June 24th, 2009 at 16:18 | #62

    Gammon No.82 :

    Według Lema Stanisława związki SM są najtrwalsze, bo każda strona znajduje w nich to, czego szuka.

    Ale nie było mowy o SM, WO stwierdził, że państwo w zasadzie to wielka mafia. I to mnie rozochociło. A potem napisałem, że działania tej mafii niekoniecznie harmonizują interesy poddanych, na co już nie odpowiedział.

  63. RobertP
    June 24th, 2009 at 16:19 | #63

    Gammon No.82 :

    Alighiero Tondi “Jezuici” (dwa polskie wydania jako “A. Tondi”).

    Link do rapidshare, leży na PEB (nie wrzucam, co by Bart dylematów nie miał).

    Warto? Bo wstęp Książki i Wiedzy z owych lat mi coś mąci.

    29 czerwca 1931 roku papież Pius XI wydał encyklikę “Non abbiamo bisogno”, w której jest mowa o wdzięczności kościoła i religii dla faszyzmu za to, że zlikwidował on “naszego wroga, socjalizm”, o “wiecznej wdzięczności za to, co zostało uczynione we Włoszech (przez faszyzm) dla religii”

    Gdzie indziej czytam

    Pierwsza z encyklik: “Non abbiamo bisogno” demaskowała kult państwa w totalitarnym etatyzmie, niszczenie katolickich organizacji, szczegółnie organizacji młodzieżowych, naruszanie praw rodziny. Pius XI potępił w niej zwłaszcza naruszanie prawa Kościoła i rodziców do chrześcijańskiego wychowania młodzieży oraz niszczenie wszelkich niezależnych organizacji stanowiących tkankę społeczeństwa, z wyjątkiem organizacji faszystowskich, ukierunkowanych na totalitarną indok-trynację.

    A sama encyklika to wybitny bełkot bez treści, zupełnie jak posty Moon. Można z niej (encykliki, nie moon) odczytać to samo co z agrestu poddanego torturom.

  64. June 24th, 2009 at 16:22 | #64

    bart :

    A nie wiem. Sadoq.

    A, to nie. Pomyrdało mi się z Maurycym.

    bart :

    The stupid. It burns.

    Ałaaaa.

    bart :

    Może podobnie będzie z tym pochodzeniem życia na ziemi.

    Znaczy jak? Bo ja sobie nie umiem zrobić analogii pomiędzy dualizmem f-k a pochodzeniem życia. Może tuten pomoże?

  65. czescjacek
    June 24th, 2009 at 16:25 | #65

    eli.wurman :

    Bo ja sobie nie umiem zrobić analogii pomiędzy dualizmem f-k a pochodzeniem życia

    Normalnie. Siłą bosko-naturalną.

  66. General_Specific
    June 24th, 2009 at 16:28 | #66

    eli.wurman :

    Może podobnie będzie z tym pochodzeniem życia na ziemi.
    Znaczy jak? Bo ja sobie nie umiem zrobić analogii pomiędzy dualizmem f-k a pochodzeniem życia. Może tuten pomoże?

    No przecież proste. Jedziesz schematem:
    Marchewkę stwarza Bóg, pietruszkę ewolucja.
    Pieska Bóg, koteczka ewolucja.
    I tak czeszesz caly zbiór gatunków, na koniec otrzymując piękny dualizm ewolucyjno-kreacjonistyczny.

  67. Blackops
    June 24th, 2009 at 16:47 | #67

    Bart
    Moon uzależnia lepiej niż kreska z warszawskiej Pragi. Człowiek zaczyna odczuwać jednocześnie zmęczenie – i przyjemność – z trollowania. To taka gra w “znowu mnie zbanuje pierwszego”, którą w nudnych chwilach odgrzebuję z półki.

    Ale cześćjacek pewnie wygra.

  68. June 24th, 2009 at 16:50 | #68

    Gammon No.82 :

    Mooniowata odkryła nową chorobę kobiecą (Nobel z medycyny prawie pewny):
    NIEOSIĄGANIE ORGAZMU POCHWOWEGO.

    Nie no, k… Byłem kiedyś związany z pewną młodą damą, która miała problem akurat z tym rodzajem orgazmu i sporo czasu i wysiłków zeszło nam na próbach zmiany tego stanu, ale żeby choroba?

    Proszę jej nie odbanowywać. Już i tak promieniuje na naszą memosferę, jak reaktor z Czarnobyla. Do tej pory wiekszosc jej tekstów mi wisi kalafiorem, ale ostatnio potencjał wkurwu się zwiększa. Najpierw p…nie o transplantacjach, teraz to… Nie.

  69. blue.berry
    June 24th, 2009 at 16:51 | #69

    bart :

    Jak ją czytam, to się robię głupszy. Ale nie mogę przestać. Tak powstają komentatorzy bloga Moon.

    to tak samo jak chłopi z pobliskiej wioski przyjeżdzali oglądac Wowkę. trochę się bali, trochę brzydzili ale i tak przyjeżdzali. z tym że niektórzy targali ze sobą dubeltówki.

    [bart wie o co kamman. a dla innych – czytam sobie taka urocza ksiązeczke z młodej rosyjskiej fantastyki “Nocny obserwator”.]

  70. June 24th, 2009 at 16:52 | #70

    Moon, masz ciągle bana. Jeśli chcesz o czymś ze mną porozmawiać, napisz do mnie maila.

  71. June 24th, 2009 at 16:54 | #71

    eli.wurman :

    To dla odmiany może zróbmy flejma o Łodzi – zaorać i dlaczego jak najszybciej :>

    Ja z Łodzi sp…łem jak goniony królik. Jerzy Urban opisał Łódź jako “miasto brudne i podupadłe”, w sumie dosyć celnie. Teraz już złapało wiatr w żagle, ale lata dziewięćdziesiąte to bezrobocie, szarość, kibole, drechy, Widzew, ŁKS, brudne tramwaje i syficzne śródmieście. Brr.

    Z tym że Tobie o ile dobrze kojarzę miasto w którym mieszkam, a które bardzo mi się podoba, to jest Kraków, też nie podchodzi.

    EDIT: popraweczka stylistyczna, bo mi oczy wypływały

  72. kabotyna
    June 24th, 2009 at 16:57 | #72

    bart :

    Ale nie mogę przestać. Tak powstają komentatorzy bloga Moon.

    Myślałem, że tylko CześćJacek i ja nie możemy się opanować. To silniejsze niż naług (piszę tak, bo mam 24400 dowodów w guglu, że tak też można a chcę tym podkreślić obrzydliwość tego nauogu, taka licencja poetika, wiecie, rozumiecie).

  73. Gammon No.82
    June 24th, 2009 at 17:04 | #73

    cxcx :

    Hryniewicz, ktorego nikt nie ekskomunikuje chociaz glosi herezje (a jego ksiazki sa przyklepane przez biskupa).

    Osłabienie czujności cenzury to symptom reżimów na ostatnim lub przedostatnim etapie przed padem. Niskopłatny, niedouczony doktrynalnie cenzor ideowy idzie w zawody z niskopłatnym cenorem bezideowym, któremu jest wszystko jedno, byleby zapłacili pod koniec miesiąca, i niskopłatnym cenzorem antyideowym, który z premedytacją robi Waleńroda.

  74. Gammon No.82
    June 24th, 2009 at 17:05 | #74

    bart :

    Ale nie mogę przestać. Tak powstają komentatorzy bloga Moon.

    To jest jak podglądanie bakterii na agarze.

  75. June 24th, 2009 at 17:07 | #75

    RobertP :

    blue.berry :
    Ale na jakimś znajdować się musi
    Prawo, które zabrania przechowywania prochów w domu wynika z ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych[ciach]

    A czy mozna eksportowac prochy? Widzę taki scenariusz: kremacja, a po kremacji wyjazd, na przyklad do czeskiego Cieszyna albo do Gorlitz, zaleznie gdzie komu blizej.

    Mozna by nawet przekuc to na akcje protestacyjna jakas, przeciwko tej glupiej ustawie. Dajmy na to nosiloby sie w dowodzie wpis: po smierci prosze mnie wyslac do Czech.

  76. Gammon No.82
    June 24th, 2009 at 17:08 | #76

    RobertP :

    Warto? Bo wstęp Książki i Wiedzy z owych lat mi coś mąci.

    Ksiązka jest napisana “z serca szczerego”, a we wstępie są komenty w stylu “Tondiemu błędnie się wydaje, że jest marksistą, ale należało go wydać, bo demaskuje knowania”.
    Demaskuje knowania czy nie, ale z Tondiego można by wyczytać, że w rozumieniu ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania [dominującego – P.K.] Societas Iesu jest niebezpieczną sektą podlegającą delegalizacji.

  77. Gammon No.82
    June 24th, 2009 at 17:10 | #77

    jaś skoczowski :

    Ale nie było mowy o SM, WO stwierdził, że państwo w zasadzie to wielka mafia. I to mnie rozochociło. A potem napisałem, że działania tej mafii niekoniecznie harmonizują interesy poddanych, na co już nie odpowiedział.

    Eee, to źle zrozumiałem. Myślałem, że WO cię zlał [-> BDSM]. A on cię olał [-> leń paskudny albo mu argumentów zabrakło].

  78. blue.berry
    June 24th, 2009 at 17:10 | #78

    podglądanie podglądanie, ale po zapoznaniu się z opiniami Moon na temat kobiet niezdolnych do orgazmu pochwowego oraz nie czujących potrzeby posiadania dziecka, jednak też jestem za tym, aby nie odbanowywać. zdecydowanie. niech zostanie tam gdzie jest, a jak ktoś bedzie miał potrzebę orania muzgu (36,400 dowodow w guglu) to niech se tam lezie.

  79. Gammon No.82
    June 24th, 2009 at 17:11 | #79

    eli.wurman :

    Może tuten pomoże?

    Zniknął. Od iluśtam dni go nie widzę.

  80. Gammon No.82
    June 24th, 2009 at 17:12 | #80

    Barts :

    Proszę jej nie odbanowywać. Już i tak promieniuje na naszą memosferę, jak reaktor z Czarnobyla. Do tej pory wiekszosc jej tekstów mi wisi kalafiorem, ale ostatnio potencjał wkurwu się zwiększa. Najpierw p…nie o transplantacjach, teraz to… Nie.

    To ja konkretnie napiszę: też jestem przeciw debanizacji.

  81. Gammon No.82
    June 24th, 2009 at 17:13 | #81

    Barts :

    Ja z Łodzi sp…łem jak goniony królik. ETSETRA

    Daj spokój, młodzi Warszawiacy z Łodzi należą do najfajniejszych. Obok tych z Radomia.

  82. June 24th, 2009 at 17:15 | #82

    blue.berry :

    podglądanie podglądanie, ale po zapoznaniu się z opiniami Moon

    To Moon ma tam jakies opinie, ale wez nie zartuj. Ostatnio ma wpis o tym ze zarzucila dwa ibuprofeny i miala tripa przez całą noc od dobranocki az do śniadania.

    Coś jak “Fear and Loathing in Rzacholecki Las”.

  83. Veln
    June 24th, 2009 at 17:19 | #83

    eli.wurman :

    To dla odmiany może zróbmy flejma o Łodzi – zaorać i dlaczego jak najszybciej :>

    Toto jeszcze istnieje? Myślałem, że tam autostradę mają budować.

    Barts :

    Z tym że Tobie o ile dobrze kojarzę miasto w którym mieszkam, a które bardzo mi się podoba, to jest Kraków, też nie podchodzi.

    Przeproś za Rokitę i Ziobrę. ALE TO JUŻ.

  84. kabotyna
    June 24th, 2009 at 17:20 | #84

    Gammon No.82 :

    eli.wurman :

    Może tuten pomoże?

    Zniknął. Od iluśtam dni go nie widzę.

    Z czasów lurkania tylko, pamiętam krótki komciotok o banie dla Tutena. A teraz co? Nie ma go parę dni i szlochy jakieś.

    Inna sprawa, że Tuten ma najsprawniejszy z nas warsztat werbalno-lingwistyczny do dyskutowania z pewną już zabanowaną.

  85. Gammon No.82
    June 24th, 2009 at 17:21 | #85

    Veln :

    Przeproś za Rokitę i Ziobrę. ALE TO JUŻ.

    I za biskupa Stanisława też! :-D

  86. blue.berry
    June 24th, 2009 at 17:21 | #86

    hlb :

    To Moon ma tam jakies opinie, ale wez nie zartuj.

    niestety przeczytałam dyskusję (dyskusję?) pod wpisem o manipulacji bodajże.

  87. Gammon No.82
    June 24th, 2009 at 17:23 | #87

    kabotyna :

    Z czasów lurkania tylko, pamiętam krótki komciotok o banie dla Tutena. A teraz co? Nie ma go parę dni i szlochy jakieś.
    Inna sprawa, że Tuten ma najsprawniejszy z nas warsztat werbalno-lingwistyczny do dyskutowania z pewną już zabanowaną.

    Ja tu w sumie nowy jestem i Tuten jest dla mnie postacią na wpół historyczną. Ale on przypomina mi (i to sympatycznie!) kolegę ze studiów (nieukończonych), o którym mawiano “Włochatek alias Obleśniak”.

  88. Gammon No.82
    June 24th, 2009 at 17:25 | #88

    blue.berry :

    niestety przeczytałam dyskusję (dyskusję?) pod wpisem o manipulacji bodajże.

    To ja spróbuję inaczej: to, co ma Mooniowata, to nie są opinie. To są odgłosy, bystre i przemyślane, jak przy orgazmie pochwowym.

  89. June 24th, 2009 at 17:29 | #89

    blue.berry :

    niestety przeczytałam dyskusję (dyskusję?) pod wpisem o manipulacji bodajże.

    Mam tę przewagę, że wymiękłem po piatym komciu.

    Ja ją załatwiłem u siebie pokojem. Zabanowana ciągle się dobijała. Więc ją odbanowałem i oficjalnie ogłosiłem, że publicznośc może ja mieć. To się pojawiła, powściągliwie pokręciła i tyle. Już jej to nie korci.

  90. Quasi
    June 24th, 2009 at 17:42 | #90

    bart :

    na Salonie24 to blog biblijnych chrześcijan z Lublina, kreacjonistów wydających pismo “Pod prąd”.

    A na dodatek tuba UPR…

  91. czescjacek
    June 24th, 2009 at 17:45 | #91

    @ Moon:

    Moon się wkurzyła i zapowiedziała bezwzględne banowanie. Ma też posłannictwo dla niejakiego de Barta.

  92. June 24th, 2009 at 17:47 | #92

    czescjacek :

    @ Moon:
    Moon się wkurzyła i zapowiedziała bezwzględne banowanie. Ma też posłannictwo dla niejakiego de Barta.

    To samo, które wrzuciłem do kosza. U siebie skromnie wykropkowała, ja dostałem pełną treść, czyli “Odpierdol się ode mnie, debilu”.

  93. June 24th, 2009 at 17:53 | #93

    Gammon No.82 :

    Veln :
    Przeproś za Rokitę i Ziobrę. ALE TO JUŻ.
    I za biskupa Stanisława też! :-D

    I za Gowina. I za Gniewka aka Lolketman. I za Gnyszkę, bo coś mi się tak majaczy że i on stamtąd.

    Ale na szczęście na codzień nie mam z nimi do czynienia.

  94. Quasi
    June 24th, 2009 at 17:54 | #94

    Gammon No.82 :

    Mooniowata odkryła nową chorobę kobiecą (Nobel z medycyny prawie pewny):
    NIEOSIĄGANIE ORGAZMU POCHWOWEGO.

    Gdzie? Linka!

  95. June 24th, 2009 at 17:55 | #95

    Quasi :

    Gdzie? Linka!

    U niej na blogu. Adres zaczyna się od moon, potem piątka, potem kropka, potem wordpress.com. See? No PageRank gain ;)

    Ale nie masz co spieszyć, ponoć banuje i kasuje wszystkich z BdB.

  96. June 24th, 2009 at 17:57 | #96

    bart :

    ja dostałem pełną treść, czyli “Odpierdol się ode mnie, debilu”.

    Eee, no nie mów, że to ta sama moon, która na słowo ‘wibrator’ napadła na mnie kiedyś, że jestem wulgarny.

    Przy okazji, chciałem wyguglac tamtego flejma, ale znalazłem to i zapomiałem juz za czym guglałem:-):

    http://www.nokaut.pl/wibratory/full-moon-wibrator-z-kulkami-i-rotacja-dsr-0564761.html

  97. Quasi
    June 24th, 2009 at 18:06 | #97

    bart :

    U niej na blogu.

    Adres jej bloga znam. Ale zajrzałem tam i jest o jakichś snach proroczych, a nie o orgazmach. Dlatego zapytałem “gdzie”.

  98. June 24th, 2009 at 18:09 | #98

    General_Specific :

    I tak czeszesz caly zbiór gatunków, na koniec otrzymując piękny dualizm ewolucyjno-kreacjonistyczny.

    No ale żaba się przecież nie rozerwie?

    Barts :

    Z tym że Tobie o ile dobrze kojarzę miasto w którym mieszkam, a które bardzo mi się podoba, to jest Kraków, też nie podchodzi.

    Piękne zdanie :)

    Bo Kraków jest straszny. To miejsce, które nie nadaje się do życia. Ma spierdoloną komunikację miejską, samochodem się nie da jeździć, bo ma najbardziej okrutne korki w całej Polsce. Dodatkowo – dziadowskie knajpy (na litość boską, żadnej cywilizowanej gejowskiej!)

    A Łódź dla odmiany jest fantastyczna – jedyne miasto w którym nie wolno szczekać psem!

  99. June 24th, 2009 at 18:10 | #99

    Quasi :

    Ale zajrzałem tam i jest o jakichś snach proroczych, a nie o orgazmach. Dlatego zapytałem “gdzie”.

    Jeden wpis wcześniej, “Po pierwsze – manipuluj”.

  100. June 24th, 2009 at 18:32 | #100

    eli.wurman :

    Piękne zdanie :)

    No wiem, wiem, nie bij. Jakoś tak się zamotałem.

    Bo Kraków jest straszny. To miejsce, które nie nadaje się do życia. Ma spierdoloną komunikację miejską, samochodem się nie da jeździć, bo ma najbardziej okrutne korki w całej Polsce. Dodatkowo – dziadowskie knajpy (na litość boską, żadnej cywilizowanej gejowskiej!)

    Ahem, po kolei.

    Dla mnie Kraków nie jest straszny, tylko piękny. Jak (toutes proportions gardees) Lyon czy Praga. Ma klimat, ma historię, ma rzekę, ma góry nieopodal.

    Komunikacja miejska – votum separatum. Jest jak dla mnie odrobinę mniej chujowa niż łódzka czy warszawska. Poruszam się wyłącznie MPK i choć czasem zaklnę, to ogólnie nie mam potrzeby używania samochodu. Z tym że ja mieszkam przy pętli (krańcówce, że pozwolę sobie na łodzanizm) oraz dwie przecznice od dużego węzła komunikacyjnego.

    Samochodem nie da się jeździć – zgoda. Ale patrz punkt poprzedni, mnie to w ogóle nie boli.

    Dziadowskie knajpy – nie zgadzam się. Jest multum fajnych lokali skupionych wobec dwóch rozrywkowych biegunów, Starego Miasta (dominują imprezownie)i Kazimierza (dominują klimatyczne kluby i kafejki). Są różne style, różne ciekawostki, mnóstwo fajnych miejsc gdzie można coś zjeść, popić, posiedzieć, no i one wszystkie są tuż koło siebie, nie to co w Warszawie. Za para-gejowski klub uchodzi coś, czego nazwy zapomniałem, a gdzie mnie raz nie wpuszczono za twarz – ale nie jest to lokal wysokich lotów. Takiego homo members only (see what I did there?) nie znam, co nie znaczy że nie ma, bo mi to mniej więcej było obojętne.

    A Łódź dla odmiany jest fantastyczna – jedyne miasto w którym nie wolno szczekać psem!

    Eeee? Kojarzę łódzkie pogotowie, chuja w czapce, łódzkie juwenalia, dzieci w beczkach, sklep mięsny w kostnicy, studentkę która przegapiła ciążę, ale tego nie.

Comment pages
1 23 24 25 26 27 28 2170
  1. No trackbacks yet.

Optionally add an image (JPEG only)