Sławek

Pierwszy raz pojawił się na moim blogu w zeszłym roku, w post scriptum do tekstu o niczym. Niby taki niepozorny w tym swoim szarym polarku, a przecież to Człowiek Najczęściej Wycinany ze Zdjęć w Wikipedii.

O Sławku wypada wiedzieć tyle: to nauczyciel angielskiego z południa Polski, zbierający zdjęcia znanych ludzi, dokładniej — siebie ze znanymi ludźmi. Sławek jeździ na różne zloty sław — targi książki, festiwale, prawybory, kabaretony itd. — i każdemu napotkanemu celebrycie lub celebrytce zadaje to samo pytanie: „Przepraszam, czy mogę sobie z panem/panią zrobić zdjęcie?”. Upolowane sławy kataloguje i umieszcza w odpowiedniej przegródce w swoim gigantycznym zbiorze fotografii na flickr.com. Uprzejmie udostępnia owe zdjęcia na licencji Creative Commons, dzięki czemu polscy wikipedyści mają czym ilustrować noty biograficzne pisarzy, polityków, sportowców, gwiazd estrady i telewizji. Przy okazji wycinają z tych zdjęć Sławka, zazwyczaj zwykłym kadrowaniem, czasem za pomocą pieczołowitego retuszu w Photoshopie (porównajcie oryginałprzeróbką).

Robienie sobie zdjęć ze znanymi ludźmi nie jest zajęciem śmieszniejszym od innych hobby. Niezamierzony efekt komiczny powstaje dopiero przy oglądaniu tych zdjęć po kolei. Sławek zgromadził na Flickrze prawie dwa tysiące zdjęć znanych ludzi, ale przecież są to również dwa tysiące zdjęć samego Sławka, ubranego w jeden ze swoich kilku praktycznych ciuszków, najczęściej w uniwersalną pogodowo szarą bluzę polarową. Na fotografiach Sławek trwa niezmienny niczym pomnik, zmieniają się tylko ludzie stojący obok niego. Zdjęcia są zazwyczaj kadrowane w półzbliżenie, a na twarzy Sławka maluje się zwykle ledwie zaznaczony, skupiony uśmiech Giocondy. Satysfakcję z kolejnej upolowanej ofiary sygnalizują jedynie szeroko otwarte oczy, triumfujący wzrok.

 

 

Kiedy pierwszy raz przeglądałem kolekcję zdjęć Sławka na Flickrze, właśnie z powodu opisanej powyżej powtarzalności ubioru, mimiki i kadru ogarnął mnie głupawy, niepohamowany rechot. Nie mogąc przestać, przewracałem kolejne wirtualne kartki albumu — i gdybym nie spadł w pewnej chwili z krzesła, zapewne bym się w końcu udusił.

Nastrój głupawki udzielił się również niektórym moim komentatorom. Sławek stał się, obok Nicponia, Moon, Tomka Torquemady czy Tomasza Terlikowskiego, jedną z kultowych postaci Blog de Bart — co ciekawe, jedną z niewielu budzących sympatię kultowych postaci Blog de Bart. Pewnego dnia komentator Inżynier Mruwnica (konto fikcyjne) przedstawił nam swój mały foto meszapik z udziałem Sławka…

 

 

…a my radośnie podchwyciliśmy pomysł (eksploatowany już wcześniej przez internety po wielokroć) i zaczęliśmy tworzyć własne fotografie, których zabrakło w Sławkowym archiwum. Poniżej przedstawiam najbardziej udatne wytwory.

inz.mruwnica

Gammon No.82

Gammon No.82

fan-terlika

fan-terlika

bart

bart

Barts

Barts

Adam Gliniany

Adam Gliniany

anonymous

anonymous

Gammon No.82

Gammon No.82

bart

bart

bart

bart

inz.mruwnica

inz.mruwnica

bart

bart

bart

bart

fan-terlika

fan-terlika

Quasi

Quasi

mudkipz84

mudkipz84

Gammon No.82

Gammon No.82

blue.berry

blue.berry

bart

bart

Gammon No.82

Gammon No.82

mudkipz84

mudkipz84

bart

bart

inz.mruwnica

inz.mruwnica

Flash-deserek MRW.

Tags: ,
  1. June 15th, 2009 at 21:51 | #1

    @ bart:
    Ten embrion do mnie mruga.

  2. blunderbuss
    June 15th, 2009 at 21:52 | #2

    Barts :

    Gammon No.82 :
    @ Veln:
    Zajrzałem. Mnie najbardziej przeraził (…) Hetman

    Moar liek Ketman, amirite?

  3. June 15th, 2009 at 21:54 | #3

    eli.wurman :

    Ten embrion do mnie mruga.

    Nadaje Morse’em “Z-i-i-m-n-o m-i-i”?

  4. June 15th, 2009 at 22:03 | #4

    bart :

    Nadaje Morse’em “Z-i-i-m-n-o m-i-i”?

    Raczej “Sé que vienes a matarme. Dispara, cobarde, que solamente vas a matar a un hombre.”

  5. June 15th, 2009 at 22:04 | #5

    Oho, Terlikowskiego chyba też podali na Wykop, bo “Strona chwilowo niedostepna”.

  6. Veln
    June 15th, 2009 at 22:06 | #6

    Zamrozili go.

  7. blunderbuss
    June 15th, 2009 at 22:07 | #7

    bart :

    Oho, Terlikowskiego chyba też podali na Wykop, bo “Strona chwilowo niedostepna”.

    Może to i lepiej, wezmę się za coś pożyteczniejszego zamiast walczyć z tym bucem.

  8. June 15th, 2009 at 22:09 | #8

    Veln :

    Zamrozili go.

    Mrożona konserwa? Bezsęsu.

  9. June 15th, 2009 at 22:10 | #9

    Veln :

    Zamrozili go.

    Świdnica, polski biegun zimna.

    blunderbuss :

    Może to i lepiej, wezmę się za coś pożyteczniejszego zamiast walczyć z tym bucem.

    Ja idę wziąć kąpiel. Spociłem się od tego myślenia o zarodkach.

  10. Veln
    June 15th, 2009 at 22:13 | #10

    Marzy mi się kiedyś wpuszczenie konserwy w jakiś hoax, w sensie że np. my te zarodki zjadamy na rautach MJ12.

  11. June 15th, 2009 at 22:15 | #11

    Veln :

    Marzy mi się kiedyś wpuszczenie konserwy w jakiś hoax

    Ja bym poszedł w to, że se to bogate baby i pedały wstrzykują w twarz, bo lepsze jak botoks.

  12. liliac
    June 15th, 2009 at 22:17 | #12

    eli.wurman :

    Veln :
    Marzy mi się kiedyś wpuszczenie konserwy w jakiś hoax
    Ja bym poszedł w to, że se to bogate baby i pedały wstrzykują w twarz, bo lepsze jak botoks.

    Mistake, mistake. Na cerę to lepsze niż botox są łożyska, ergo- bogate baby powinny prolajfowców sponsorować- więcej płodów to więcej łożysk przecie :]

  13. Veln
    June 15th, 2009 at 22:20 | #13

    Hmm, a może coś co by oznaczało, że także konserwa brała nieświadomy udział w takim wykorzystaniu zarodków? Może że maca czy hostia (nigdy nie pamiętam co w której religii) z zarodków or sth like that?

  14. liliac
    June 15th, 2009 at 22:27 | #14

    Veln :

    Hmm, a może coś co by oznaczało, że także konserwa brała nieświadomy udział w takim wykorzystaniu zarodków? Może że maca czy hostia (nigdy nie pamiętam co w której religii) z zarodków or sth like that?

    Whatever- jeden chlebek :) Ale może nie przejść- oni nawet ilość glutenu w hostii mają wystandaryzowaną http://www.epoznan.pl/index.php?section=news&subsection=news&id=13638

  15. Quasi
    June 15th, 2009 at 22:28 | #15

    eli.wurman :

    Widzisz – popularność to nie tylko komcie, szalejący licznik odwiedzin: to także zawistni debile, którym się wydaje, że jak się zniesie podatki i uwolni rynek to będzie im lepiej :D

    Serio: BdB to dla mnie miejsce prawie idealne, bo flejmuje się tu na tematy, w których flejmy lubię. Niestety, nie widziałem tu jeszcze poważniejszego flejma o podatkach, ekonomii, prwywatnym_vs._państwowym, i wolnym rynku, nad czym ubolewam. A BdB do takiego flejma potencjał powinien mieć, wszak bywa tu przynajmniej jeden libertarianin.

    pozdrawiam

  16. Gammon No.82
    June 15th, 2009 at 22:34 | #16

    liliac :

    Na cerę to lepsze niż botox są łożyska

    Kulkowe. Obficie pokryte towotem.

    EDIT:
    Quasi :

    ..wszak bywa tu przynajmniej jeden libertarianin.

    I stado libertynów. Większość woli o dupie.

  17. liliac
    June 15th, 2009 at 22:37 | #17

    Gammon No.82 :

    liliac :
    Na cerę to lepsze niż botox są łożyska

    Kulkowe. Obficie pokryte towotem.

    Nope. Takie owalne, brunatnowiśniowe, obficie ociekające posoką.

  18. Quasi
    June 15th, 2009 at 22:38 | #18

    Veln :

    Marzy mi się kiedyś wpuszczenie konserwy w jakiś hoax, w sensie że np. my te zarodki zjadamy na rautach MJ12.

    Ja już to zrobiłem w psychiatryku24 w poście pożegnalnym, nawet ozdobiłem odpowiednimi zdjęciami. Post wisiał sobie przez ok. rok, ale ze 2 tygodnie temu wykorzystałem go do prowokacji na blogu TiTi mi go zdjęli. Nienawidzę tych ludzi.

    pozdrawiam

  19. June 15th, 2009 at 22:39 | #19

    Quasi :

    A BdB do takiego flejma potencjał powinien mieć

    Oj, pewnie przyjdzie na to czas. Ale w tej chwili nie widzę, by podatkami przejmował się ktokolwiek poza korwinistami, którzy ani pitu, ani citu, trochę vatu i akcyzy, generalnie bez szaleństw.

    Ale, skoro temat ekonomii: zbliża się konkurs na blog roku, trzeba by się jakoś powoli zacząć organizować ;-)

  20. Gammon No.82
    June 15th, 2009 at 22:42 | #20

    eli.wurman :

    zbliża się konkurs na blog roku, trzeba by się jakoś powoli zacząć organizować

    Sugerujesz, żeby powiesić trochę lolkatków, nastrojowych pejzaży itp.?

  21. Veln
    June 15th, 2009 at 22:43 | #21

    Quasi :

    Ja już to zrobiłem w psychiatryku24 w poście pożegnalnym, nawet ozdobiłem odpowiednimi zdjęciami. Post wisiał sobie przez ok. rok, ale ze 2 tygodnie temu wykorzystałem go do prowokacji na blogu TiTi mi go zdjęli. Nienawidzę tych ludzi.

    A tam pojedynczy płodzik. A mi tu chodzi o regularne ludobójstwo, no zarodkowy kawior na ten przykład ;-)

    Edit: Mrożony! Mrrr;)

  22. Gammon No.82
    June 15th, 2009 at 22:44 | #22

    liliac :

    Nope. Takie owalne, brunatnowiśniowe, obficie ociekające posoką.

    W sensie popłody? A w czym to lepsze od kulek i towotu?

  23. Patso
    June 15th, 2009 at 22:45 | #23

    Zarodkowy kawior jest całkiem niezły, tylko niestety dość drogi…

  24. Gammon No.82
    June 15th, 2009 at 22:45 | #24

    Veln :

    kawior

    Kryzys jest, a temu się kawioru zachciewa. Powinna ci wystarczyć kaszanka.

  25. June 15th, 2009 at 22:46 | #25

    Gammon No.82 :

    Sugerujesz, żeby powiesić trochę lolkatków, nastrojowych pejzaży itp.?

    Nie, bardziej chodziło mi o czyste cziterstwo, zorganizowanie hajsu na wykup starterów, i takie tam :>

  26. Veln
    June 15th, 2009 at 22:47 | #26

    Patso :

    Zarodkowy kawior jest całkiem niezły, tylko niestety dość drogi…

    Gammon No.82 :

    Kryzys jest, a temu się kawioru zachciewa. Powinna ci wystarczyć kaszanka.

    Spoko. Powykopujemy BdB, Bart przywróci reklamy, wygra Blog Roku i nam zafunduje.
    Prawdaaaaaa :-)?

  27. Gammon No.82
    June 15th, 2009 at 22:47 | #27

    eli.wurman :

    Nie, bardziej chodziło mi o czyste cziterstwo, zorganizowanie hajsu na wykup starterów, i takie tam :>

    A to musisz mi prościuchowi wytłumaczyć, co ma zostać zczitowane i o jakie startery chodzi.
    EDIT: pamiętaj, że masz do czynienia z osobnikiem, który jeszcze w zeszłym tygodniu jechał na Voodoo 3. Do mnie trzeba powoli i prostymi słowami.

  28. Gammon No.82
    June 15th, 2009 at 22:48 | #28

    Veln :

    …Bart przywróci reklamy…

    Pisał chyba, że googlebany są wieczne.

  29. Veln
    June 15th, 2009 at 22:49 | #29

    Gammon No.82 :

    A to musisz mi prościuchowi wytłumaczyć, co ma zostać zczitowane i o jakie startery chodzi.

    No do telefonów komórkowych. Chociaż to tam nie jest że można z jednego numeru wysyłać do woli ile się ma kasy, czy to różnie w różnych :-P?

  30. Veln
    June 15th, 2009 at 22:50 | #30

    Gammon No.82 :

    Pisał chyba, że googlebany są wieczne.

    A tam adsense. Porno nie reklamują czyli gdzieś musi być jeszcze jakaś większa firma.

  31. June 15th, 2009 at 22:51 | #31

    Gammon No.82 :

    Pisał chyba, że googlebany są wieczne.

    O Rzymie też tak pisali!

  32. Gammon No.82
    June 15th, 2009 at 22:51 | #32

    Veln :

    No do telefonów komórkowych. Chociaż to tam nie jest że można z jednego numeru wysyłać do woli ile się ma kasy, czy to różnie w różnych :-P?

    Ze wstydem przyznam się, że komórkowców też nie używam. Ale chociaż mniej więcej wiem, co to jest.

  33. Gammon No.82
    June 15th, 2009 at 22:53 | #33

    eli.wurman :

    O Rzymie też tak pisali!

    I dlatego rzymskie bany straciły ważność.

  34. liliac
    June 15th, 2009 at 22:53 | #34

    Gammon No.82 :

    liliac :

    Nope. Takie owalne, brunatnowiśniowe, obficie ociekające posoką.

    W sensie popłody? A w czym to lepsze od kulek i towotu?

    Lepiej brzmi :)
    http://medical-biotechnology.suite101.com/article.cfm/using_stem_cells_for_cosmetics
    http://www.souvenirsaustralia.com/category116_1.htm
    http://www.ecplaza.net/search/0s1nf20sell/placenta_extract.html

  35. blunderbuss
    June 15th, 2009 at 22:54 | #35

    eli.wurman :

    Gammon No.82 :
    Pisał chyba, że googlebany są wieczne.
    O Rzymie też tak pisali!

    No przecież nadal stoi.

  36. Gammon No.82
    June 15th, 2009 at 22:57 | #36

    blunderbuss :

    No przecież nadal stoi.

    Rzym stoi, ale już nie ten.
    Jak w wierszu nieocenionego Waldemara Nizioła:
    “Zabłądziłem w lesie.
    Znam las. Ale nie ten.”

    @ liliac:
    A z kurzych jajec nie wyszłoby taniej?

  37. June 15th, 2009 at 22:59 | #37

    Gammon No.82 :

    Ze wstydem przyznam się, że komórkowców też nie używam.

    Co-co-co? Jak to? Czemu?

  38. Veln
    June 15th, 2009 at 22:59 | #38

    blunderbuss :

    No przecież nadal stoi.

    Jaki Rzym taki Cezar.

  39. Veln
    June 15th, 2009 at 23:00 | #39

    eli.wurman :

    Co-co-co? Jak to? Czemu?

    Jakbyś był na etapie Voodoo 3 to też byś ówczesnych komórek nie używał. No, może ciut przesadziłem, hehe.

  40. Quasi
    June 15th, 2009 at 23:01 | #40

    eli.wurman :

    Oj, pewnie przyjdzie na to czas. Ale w tej chwili nie widzę, by podatkami przejmował się ktokolwiek poza korwinistami (…)

    Inaczej. Większość aktywnych w internecie czcicieli “wolności” (rozumianej jako maksymalna wolność jednostki od państwa przy jednoczesnym maksymalnym zniewoleniu tejże jednostki przez współobywateli), “własności” (prywatnej) i “sprawiedliwości” (na modłę starotestamentowego ‘prawa naturalnego’) to (i) ultrakonserwatyści z (ii) alternatywną wizją rzeczywistości (np.: nazizm to ideologia “lewacka”, i w ogóle wszystko, co nie jest ultrakonserwatywnym minarchizmem/anarchokapitalizmem jest “lewactwem”, a różniącym się wewnętrznie tylko mało ważnymi detalami; homoseksualizm to choroba; antropogeniczne globalne ocieplenie to humbug), (iii) amokanci z libertariańsko-antylewackim idee fix (“jakie to lewackie, te 3 zawory na cylinder”) i (iv) przygłupy, którzy zamiast wiedzy i inteligencji mają etykietki & slogany & bon moty. Stąd nie dziwne, że większość nich zlatuje się do Korwina/Michalkiewicza jak muchy do gówna.
    Pewnie spora część to szczyliki (licealiści/studenci), ale – jak wnoszę z obserwacji psychiatryka24 – wcale nie większość. Podstawowym motywatorem jest imho samczoalfizm, stąd rażąca niedoreprezentacja kobiet w tej sekcie (w swoim życiu spotkałem chyba tylko jedną taką, a i tak umiarkowaną – Joannę Najfeld).

    Ostatnio zwęszyłem w psychiatryku24 gościa, który libertarian nieco trolluje:
    http://szymon.g.salon24.pl/110265,publiczne-lepsze-od-prywatnego

    pozdrawiam

  41. Quasi
    June 15th, 2009 at 23:03 | #41

    Veln :

    A tam pojedynczy płodzik.

    Jak pojedynczy? Wystawa zawierała pokaźne menu – były płody z grilla, pieczeń płodowa, rosołek na płodzie itp..

  42. Veln
    June 15th, 2009 at 23:06 | #42

    Quasi :

    Jak pojedynczy? Wystawa zawierała pokaźne menu – były płody z grilla, pieczeń płodowa, rosołek na płodzie itp..

    Ale się zaśliniłem. W sensie, że wyobraziłem sobie czytającego to Terlika.

  43. Anonymous
    June 15th, 2009 at 23:12 | #43

    eli.wurman :

    Co-co-co? Jak to? Czemu?

    (1) Zaraz bym zgubił albo upuścił na beton (to podstawa).
    (2) Gdybym nie zgubił i nie upuścił, tobym chodził na smyczy.

  44. Quasi
    June 15th, 2009 at 23:13 | #44

    Veln :

    W sensie, że wyobraziłem sobie czytającego to Terlika.

    Ba, czytającego – wszystko ma dokumentację fotograficzną.

  45. Gammon No.82
    June 15th, 2009 at 23:18 | #45

    Anonim powyżej to ja. Znowu mi coś maszyna bryka.

    EDIT:
    @ Quasi :
    A DESER?!!! Bez deseru posiłek nieważny.

    EDIT (II):
    Quasi :

    minarchizmem

    Cała władza w ręce minety! :-D

  46. June 15th, 2009 at 23:20 | #46

    Quasi :

    Pewnie spora część to szczyliki (licealiści/studenci), ale – jak wnoszę z obserwacji psychiatryka24 – wcale nie większość. Podstawowym motywatorem jest imho samczoalfizm

    A ja się pokuszę o stwierdzenie, że korwinizm i całe te wolnościowo-podatkowe duperele są fapuśne przede wszystkim dla szczylików, bo im się wydaje, że oto zawojują cały świat, tylko żeby im państwo nie kradło (pomijają zupełnie spłatę kosztów ich wykształcenia, koszty infrastruktury, itd.) oraz różnej maści cwaniaki i prawie-że-złodzieje (tacy co robią wały na granicy prawa).

  47. June 15th, 2009 at 23:25 | #47

    Quasi :

    http://szymon.g.salon24.pl/110265,publiczne-lepsze-od-prywatnego

    Blogonotka jak blogonotka, ale w komentarzach mamy nieomal klasyczną szarżę chłopków-roztropków w stylu: “nie mów mi o jakiejś “empirii”, bo mój eksperyment myślowy z Robinsonem Crusoe jasno pokazuje, że gospodarka bez państwa jest możliwa”.

  48. blunderbuss
    June 15th, 2009 at 23:26 | #48

    eli.wurman :

    Quasi :
    Pewnie spora część to szczyliki (licealiści/studenci), ale – jak wnoszę z obserwacji psychiatryka24 – wcale nie większość. Podstawowym motywatorem jest imho samczoalfizm
    A ja się pokuszę o stwierdzenie, że korwinizm i całe te wolnościowo-podatkowe duperele są fapuśne przede wszystkim dla szczylików, bo im się wydaje, że oto zawojują cały świat, tylko żeby im państwo nie kradło (pomijają zupełnie spłatę kosztów ich wykształcenia, koszty infrastruktury, itd.) oraz różnej maści cwaniaki i prawie-że-złodzieje (tacy co robią wały na granicy prawa).

    Ten motyw już się chyba przewijał – takie “małojasiowe” poglądy na świat (“wszystko jest proste, wystarczy urynkowić i znieść podatki”) połączone z licealnym kozactwem (“sprawiedliwość ma być taka, że jak mi kto fiknie, to ja mu dać w mordę mogę dać”) i nieuzasadnioną wiarą w przyszłe własne sukcesy (“ja tu zaraz skończę studia i będę kasował 10 koła miesięcznie, więc nie życzę sobie, że mi państwo moją kaskę na jakieś lumpy zabierało”).

  49. Gammon No.82
    June 15th, 2009 at 23:32 | #49

    asmoeth :

    …w komentarzach mamy nieomal klasyczną szarżę chłopków-roztropków w stylu: “nie mów mi o jakiejś “empirii”, bo mój eksperyment myślowy z Robinsonem Crusoe jasno pokazuje, że gospodarka bez państwa jest możliwa”.

    To w najlepszym razie. Nie przejrzałem wszystkiego, ale dominowała argumentacja dwojakiego rodzaju:
    (1) TY KOMUNISTYCZNY DEBILU!
    (2) Prywatna gospodarka jest LEPSZA. A bo tak!
    http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Bo_tak A jak ktoś pisze co innego, to są bzdury. BZDURY. CBDO

  50. mudkipz84
    June 15th, 2009 at 23:39 | #50

    eli.wurman

    A ja się pokuszę o stwierdzenie, że socjalizm i całe te lewacko-wspólnotowe duperele są fapuśne przede wszystkim dla szczylików, bo im się wydaje, że oto zawojują cały świat, tylko żeby im korporacje się nie panoszyły (pomijając zupełnie mordercze podatki, składki i inne rodzaje pańszczyzny) oraz różnej maści dorobkiewicze i prawie-że-złodzieje (tacy co robią wały na granicy prawa).

    EDIT: elity=>korporacje

  51. Veln
    June 15th, 2009 at 23:41 | #51

    @mudkipz84
    Zamień elity na finansiści i będzie gut, bo na elity to i UPR ma emo.

  52. June 15th, 2009 at 23:47 | #52

    @offtop
    Było o przeglądarkach, tu uroczo podsumowane.

    @ontop
    @ mudkipz84:
    A ja z przyjemnością stwierdzę, że bredzisz. W lewacko-wspólnotowych duperelach chodzi o to, że mamy jako społeczeństwo wobec siebie pewne obowiązki. Nie chodzi również o zawojowanie świata: to jakby już się stało i cywilizowany świat stosuje te standardy, które w lewacko-wspólnotowe duperele się wpisują. Co do elit – mam na nie wyjebane, zwłaszcza w takim kształcie w jakim dziś funkcjonują w Polsce.

    Troll harder.

  53. mudkipz84
    June 15th, 2009 at 23:47 | #53

    @ Veln:

    niech będą korporację

  54. mudkipz84
    June 15th, 2009 at 23:51 | #54

    @ eli.wurman:

    ja tylko dla copypasty, nic osobistego ;p

    a dla mnie socjalizm i liberalizm to takie same utopie BTW

    nawet teraz sławny jesteś niczym neo;p

  55. Anonimowy Lurker
    June 15th, 2009 at 23:54 | #55

    :

    eli.wurman :
    (1) Zaraz bym zgubił albo upuścił na beton (to podstawa).
    (2) Gdybym nie zgubił i nie upuścił, tobym chodził na smyczy.

    1 – Komórkę można dziś kupić za 30zł, prepaidy są darmowe (tzn. płacisz tylko tyle ile gadasz). Komórki od upuszczenia na beton się nie rozpadają, argument o gubieniu przymję tylko wtedy, gdy oznajmisz mi że co miesiąc wymieniasz zamki w chałupie bo co chwila gubisz klucze

    2 – To oczywiście zależy od tego kto by ten numer miał. A możliwość komunikacji w dowolnym momencie jest, like, cholernie wygodna w przypadku życia w jakiejś grupie społecznej.

    Ja miesięcznie na komórkę wydaję tak z 15zł, więc gadam minimalnie, ale bez niej ciężko mi wyjść w ogóle z domu. Jednak bezpiecznie się czuję mając możliwość komunikacji. Bo jak np. mnie samochód na pasach pierdolnie i ucieknie to mogę sobie zadzwonić po pogotowie. Jak klucze zgubię to mogę sobie zadzwonić do współlokatora którego akurat w domu nie ma że podskoczę do niego po jego komplet bo głodny jestem i zmęczony. A poza tym – kalendarz, notatnik, lista to-do, potrzebne adresy, aparat (kiepski bo kiepski, ale jak jedzie Corolla z lat 70tych to można wyjąć i uwiecznić na pamiątkę), latarka, plan zajęć, rozkład jazdy zbiorkomu, mapa Wawy, a na koniec książka w Javie jak niespodziewanie się okażę że muszę posterczeć gdzieś pół godziny i śmiertelnie mi się nudzi. I nie opisuję zawartości sporego plecaka tylko małe pudełeczko które noszę w kieszeni dżinsów.

    Nie przypuszczałem że ktoś kto używa netu może w 2009 roku nie posiadać komórki :)

  56. June 15th, 2009 at 23:56 | #56

    mudkipz84 :

    @ Veln:
    niech będą korporację

    Dalej źle. W UPR pewnie jest z tym różnie, ale obstawiałbym, że większość libertarian to jednak przeciwnicy korporacji, ew. “korporacjonizmu” rozumianego jako system ekonomiczny i polityczny, w którym uprzywilejowana pozycja wielkich koncernów nie jest efektem gry rynkowej, lecz przywilejów nadawanych przez państwo.

    EDIT. Nie zauważyłem, że to copypasta. Trudno, przynajmniej mogłem się powymądrzać.

  57. June 16th, 2009 at 00:00 | #57

    mudkipz84 :

    ja tylko dla copypasty, nic osobistego ;p

    :( A już myślałem że rozgrzeję paluchy w milusim ciepełku flejma.

  58. kabotyna
    June 16th, 2009 at 00:04 | #58

    Gammon No.82 :

    eli.wurman :

    zbliża się konkurs na blog roku, trzeba by się jakoś powoli zacząć organizować

    Sugerujesz, żeby powiesić trochę lolkatków, nastrojowych pejzaży itp.?

    http://moon5.wordpress.com/2009/06/15/we-mroku/

    We kroczu

    To Moon trzeba żałować
    W te ciepłe, ciche wieczory.
    Człowieka
    Z bezdroża.
    Ze ślepej uliczki
    Ewolucji i edukacji.
    Niczemu nie winnej.
    Ofiary
    Wad mózgu.
    Zawirowań genów.
    Głupoty i pychy.
    Ślepoty i głuchoty.
    Rozwolnienia i zatwardzenia.
    Degrengolady i degeneracji.
    Przyśpieszeń i zwolnień.

    Jej nieświadome bredzenie.
    Jej nieunikniony przydział mułu.
    Dla naszego względnego ubawu.

  59. Veln
    June 16th, 2009 at 00:05 | #59

    eli.wurman :

    A już myślałem że rozgrzeję paluchy w milusim ciepełku flejma.

    Wy socjalzłodzieje byście tylko grzali się w ciepełku, gdy ciężko pracujący polscy katolicy są ograbiani ze swojego majątku przez złodziejskie podaty.

  60. June 16th, 2009 at 00:06 | #60

    @zły mrw vs. strona główna

    Każda pasta ma taga “Szablon” i klikając na kategorie dostaje się ich pełną listę (chyba w ogóle wywalę spis past z głównej, żeby nie konfudować i wytłuszczę fakt istnienia tagów).

  61. mudkipz84
    June 16th, 2009 at 00:06 | #61

    @ asmoeth:

    @copypasta
    -spoko, też sens mieć musi;p

    @korporację
    musze spytać kumpla korwinistę (płaci na partię nawet…)

    @ eli.wurman:

    muszę Cie zawieść – idę spać

  62. blunderbuss
    June 16th, 2009 at 00:13 | #62

    mudkipz84 :

    @korporację
    musze spytać kumpla korwinistę (płaci na partię nawet…)

    Oni to chyba mają tak, że prawdziwy kapitalizm to był w XIX wieku, jak Pan Fabrykant miał Fabrykę. A teraz to wszystko jest socjalizm, bo przecież rynki finansowe są kontrolowane przez Dartha Feda.

  63. June 16th, 2009 at 00:14 | #63

    mudkipz84 :

    @korporację

    musze spytać kumpla korwinistę (płaci na partię nawet…)

    Nadmienię jedynie, że korwinizm =/= libertarianizm.

  64. June 16th, 2009 at 00:18 | #64

    Veln :

    gdy ciężko pracujący polscy katolicy są ograbiani ze swojego majątku

    I jeszcze robimy macę z krwi waszych dzieci. A teraz szykujemy czipy RFID które dostaniecie pod skórę i będziemy was kontrolować jak bydło czy inne takie.

  65. mudkipz84
    June 16th, 2009 at 00:21 | #65

    @ blunderbuss:

    ostatnio słyszałem, że prawdziwy liberalizm to byłby tylko za monarchii – nawet się o to wykłócał

    asmoeth :

    Nadmienię jedynie, że korwinizm =/= libertarianizm.

    korwinizm to tylko banda konserwatywnych fanbojów jakiegoś wyidealizowanego wyobrażenia republikanów (bo nigdy tacy zajebiści nie byli), w klimatach dżejpitu z berłem i koroną

    a poza tym już naprawdę idę spać;p

  66. June 16th, 2009 at 00:24 | #66

    eli.wurman :

    czipy RFID

    Nie ma czegoś takiego. Urządzenia RFID mogą czip zawierać i tyle.

  67. Veln
    June 16th, 2009 at 00:25 | #67

    A propos kontroli, to mi się przypomniało:
    http://lewica.pl/?id=19532
    Jak to się ma do MJ12?

  68. Veln
    June 16th, 2009 at 00:27 | #68

    mudkipz84 :

    ostatnio słyszałem, że prawdziwy liberalizm to byłby tylko za monarchii – nawet się o to wykłócał

    No Franciszek Józef FTW. Chociaż w sumie to bardziej mi przypominają Rzeckiego uwielbienie Napoleona.

  69. Quasi
    June 16th, 2009 at 00:28 | #69

    eli.wurman :

    A ja się pokuszę o stwierdzenie, że korwinizm i całe te wolnościowo-podatkowe duperele są fapuśne przede wszystkim dla szczylików, bo im się wydaje, że oto zawojują cały świat, tylko żeby im państwo nie kradło

    To właśnie nazwałem “samczoalfością”.

    Fakt, można się spodziewać nadreprezentacji pretendentów do alfości właśnie wśród szczylików, ale – co mnie zdziwiło – to nie szczyliki dominują wśród psychiatrykowych samców alfa i “wolnościowców”.

    eli.wurman :

    (pomijają zupełnie spłatę kosztów ich wykształcenia, koszty infrastruktury, itd.)

    Nie pomijają. Oni po prostu uważają, że te koszty z nawiązką spłacili ich rodzice, oraz odleglejsi przodkowie – nierzadko krwią i blizną…

    eli.wurman :

    oraz różnej maści cwaniaki i prawie-że-złodzieje (tacy co robią wały na granicy prawa).

    Oni sami tego nie uważają za (prawie-że-)złodziejstwo, tylko za:
    (i) Uczciwą działalność usługową (np. piramida finansowa) lub “bo mi się należy” (np. łamanie praw autorskich).
    (ii) Moralnie dopuszczalną – a nawet zalecaną – samoobronę przed państwowym złodziejstwem (np. korumpowanie policjantów i urzędników, unikanie opodatkowania dzięki rejestrowaniu fikcyjnych spółek/fundacji w rajach podatkowych oraz inne szwindle podatkowe).

    blunderbuss :

    Ten motyw już się chyba przewijał – takie “małojasiowe” poglądy na świat (”wszystko jest proste, wystarczy urynkowić i znieść podatki”) połączone z licealnym kozactwem (”sprawiedliwość ma być taka, że jak mi kto fiknie, to ja mu dać w mordę mogę dać”) i nieuzasadnioną wiarą w przyszłe własne sukcesy (”ja tu zaraz skończę studia i będę kasował 10 koła miesięcznie, więc nie życzę sobie, że mi państwo moją kaskę na jakieś lumpy zabierało”).

    To prawda. Sam o tym pisałem w swoich debiutanckich komentarzach w BdB:
    http://blogdebart.hell.pl/2009/01/22/blog-roku-jako-bar-dla-gejow-czyli-korwin-zabral-mi-skuter/comment-page-1/#comment-33803
    http://blogdebart.hell.pl/2009/01/22/blog-roku-jako-bar-dla-gejow-czyli-korwin-zabral-mi-skuter/comment-page-1/#comment-33898
    http://blogdebart.hell.pl/2009/01/22/blog-roku-jako-bar-dla-gejow-czyli-korwin-zabral-mi-skuter/comment-page-2/#comment-33919

    Z tym, że nie tylko licealiści tak kozaczą. Tutaj masz galerię cytatów kozaczącego faceta w średnim wieku (gorąco polecam – nie wiem, czy śmiać się czy płakać):
    http://blogdebart.hell.pl/2009/01/22/blog-roku-jako-bar-dla-gejow-czyli-korwin-zabral-mi-skuter/comment-page-2/#comment-33920
    http://blogdebart.hell.pl/2009/01/22/blog-roku-jako-bar-dla-gejow-czyli-korwin-zabral-mi-skuter/comment-page-2/#comment-33926

    asmoeth :

    Blogonotka jak blogonotka, ale w komentarzach mamy nieomal klasyczną szarżę chłopków-roztropków w stylu: “nie mów mi o jakiejś “empirii”, bo mój eksperyment myślowy z Robinsonem Crusoe jasno pokazuje, że gospodarka bez państwa jest możliwa”.

    Oni też mają swoją “empirię”, do której zawsze (także we wspomnianej przez Ciebie dyskusji) się odnoszą: skoro komunizm przegrał Zimną Wojnę i zbankrutował, a jego relikty to oazy nędzy, to jest to niepodważalny dowód empiryczny na to, że “lewactwo” nie działa.

    Ponadto sami nie są wrażliwi na tego typu argumenty, ponieważ “prawdziwa prawica” jeszcze nigdy i nigdzie w historii świata nie rządziła oraz nigdy nigdzie nie było “na prawdę wolnego rynku”, bo od tysiącleci lewacy – Kaligula, Czyngis Chan, Iwan Groźny, Robespierre, Adolf Hitler, Leszek Balcerowicz itd. – wszelkie próby pójścia w tę stronę topili we krwi, niewoli i nędzy.
    Jeden Pinochet – który zastał Chile drewniane (i spływające krwią setek tysięcy ofiar lewackich bojówek), a zostawił murowane – był stosunkowo bliski ideału “prawdziwej prawicy&wolnego rynku” i za to mu chwała; no może także 19. wieczne USA.

    Ja wszystkim piewcom libertarianizmu, austriackiej szkoły ekonomicznej itp. utopii proponuję wypierdalać do Somalii (kraj od blisko 20 lat pozbawiony rządu, centralnej władzy państwowej, w którym każdemu wolno robić, co tylko mu się zamarzy) – przecież tam mają tę swoją wyśnioną katalaksję! Niestety, póki co żaden się nie skusił i nadal szlochają, jak to są w tym lewackim przymusowym państwie niewoleni, okłamywani i okradani. Choć przy tym umyka im fakt, że granice są otwarte i “przymusowe” państwo ich u siebie siłą nie trzyma…

    pozdrawiam

  70. Quasi
    June 16th, 2009 at 00:40 | #70

    mudkipz84 :

    tylko żeby im korporacje się nie panoszyły

    Ale przecież to “prawdziwi prawicowcy & wolnorynkowcy” walczą z korporacjami.

  71. Quasi
    June 16th, 2009 at 00:46 | #71

    mudkipz84 :

    musze spytać kumpla korwinistę (płaci na partię nawet…)

    Ba, oni to chyba nawet płacą za możliwość czytania internetowych felietonów Michalkiewicza…

  72. June 16th, 2009 at 00:50 | #72

    Quasi, nie rób straw mana, bo jakiś czytelnik gotów jest sobie pomyśleć, że argumentacja przeciw korporacjom musi się wiązać z bufonadą w deseń “ja jestem zoologiczny prawicowiec” i obowiązkowym “Szczęść Boże” na końcu.

    http://liberalis.pl/tabelka-antyinterwencjonistyczna/

    Zupełnie inny poziom, chociaż porządnej empirii to ta tabelka nie widziała.

  73. Quasi
    June 16th, 2009 at 00:52 | #73

    asmoeth :

    Nadmienię jedynie, że korwinizm =/= libertarianizm.

    Korwinizm to przede wszystkim żadna idea, lecz sekta rytualnie masturbująca się etykietkami, redefiniowaniem_pojeć/non_true_Scotsman, sloganami, socjaldarwinowskim kozaczeniem, bon motami i kilkuzdaniowymi panaceumicznymi receptami.

    Ale formalnie to chyba jest to nurt jak najbardziej libertariański – konkretnie (ultra)konserwatywny minarchizm.

    pozdrawiam

  74. June 16th, 2009 at 00:56 | #74

    OT: jako dostarczyciel rozrywki dla mieszkańców mojego bloga chciałbym wam dostarczyć rozrywkę.

  75. Slotna
    June 16th, 2009 at 00:59 | #75

    Quasi :

    Choć przy tym umyka im fakt, że granice są otwarte i “przymusowe” państwo ich u siebie siłą nie trzyma…

    Ale to tu ich ziemia, zdobyta krwia i blizna, nie?

  76. Quasi
    June 16th, 2009 at 01:38 | #76

    asmoeth :

    http://liberalis.pl/tabelka-antyinterwencjonistyczna/

    Sorry, ale ta tabelka to dzieło bliskich psychiatrykowych kolegów-pojebów pana od “Szczęść Boże”. Tutaj w wersji zrecenzowanej w dyskusji przez “lewaków” [zwłaszcza (neo?)liberała niszę].

    asmoeth :

    Zupełnie inny poziom

    Nie znam się na ekonomii, wiec się nie podejmuję oceniania. Niestety, znam autorów tej tabelki (anarchokapitalistów, a czasem także libertynów nieco sympatyzujących z konserwatyzmem; oni minarchistów, korwinistów i nicponi uważają za co najwyżej centrum, a nie “prawdziwą prawicę”…) i stwierdzam, że reprezentują oni z grubsza ten sam poziom co pan od “Szczęść Boże” (upeerysta-nicponista) – dlatego poziom tabelki jest dla mnie a priori więcej niż podejrzany.

    BTW: “Zoologiczny” pan od “Szczęsć Boże” to jeden z moich ulubionych idiotów. Jest tak przeraźliwie głupi (choć z wykształcenia matematyk, pracujący jako programista) i obłąkany, że to pojęcie ludzkie przechodzi. A ja po prostu kocham jego wizję libertariańskiej utopii [w skrócie: państwo jest rozparcelowywane na dowolną liczbę “rezerwatów” w których mieszkańcy wprowadzają sobie zupełnie dowolne zasady egzystencji, z ludożerstwem włącznie, do których zupełnie dobrowolnie się stosują (albo przenoszą się do innego rezerwatu), przy czym partycypacja w danym rezerwacie jest całkowicie dobrowolna – choć nikt na straży tej dobrowolności nie stoi, bo żadne państwo z rządem centralnym nie istnieje; no i te rezerwaty ze sobą “wolnorynkowo”-socjaldarwinowsko konkurują (konkurencja obejmuje także napady militarne, dywersję, masowe mordy itd.), aż wreszcie wygrywa jeden najlepszy – oczywiście, z definicji, ultra(kato)konserwatywno-minarchistyczny].
    Również kocham jego dowody na “lewackość” nazizmu [m.in. plotki, że sam Hitler oraz jeden z czołowych SSmanów byli homoseksualistami; artykuł z “Wprost” o tym, że podłożem ideologicznym nazizmu tak naprawdę był marksizm; dzieła pana Suworowa, dowodzące że Hitler był jedynie marionetką/”lodołamaczem” Stalina; spostrzeżenie, że fakt deklarowanej przez Hitlera nienawiści do komunizmu oraz masowe mordowanie komunistów nic nie znaczy, bo wzajemna nienawiść frakcyjna to konstytutywna cecha “lewactwa” – wszak nienawidzili się staliniści, trockiści i maoiści] oraz argumenty za tym, że nawet ekstremalnie drogie i zupełnie nieintratne badania naukowe, takie jak obserwacje Kosmosu czy akceleratory cząstek, miałyby się znacznie lepiej bez państwowego finansowania [np. wielkie orbitalne teleskopy a la Hubble produkowałyby – jako gadgety reklamowe – firmy zarabiające na małych amatorskich teleskopkach dla miłośników astronomicznego hobby, przy czym wolnorynkowa cena teleskopu orbitalnego i jego obsługi stanowiłaby jakieś 1% ceny obecnej; dowodem empirycznym dla tego przekonania jest obserwacja, że producenci odżywek dla pakerów czasem sponsorują zawodowych kulturystów…].

    pozdrawiam

  77. Quasi
    June 16th, 2009 at 01:52 | #77

    Slotna :

    Ale to tu ich ziemia, zdobyta krwia i blizna, nie?

    Czyli ich święta własność, którą mogą sprzedać, a uzyskaną zapłatę zabrać ze sobą do somalijskie katalaksji… (wówczas można powiedzieć, że gotówka była pośrednio zdobyta krwią i blizną).

    Zresztą, tu nie tyle chodzi o to, że jeszcze nie wynieśli się do Somalii, lecz o to, że bezpodstawnie twierdzą, iż są do partycypacji w lewackim państwie przymuszani.

    pozdrawiam

  78. Slotna
    June 16th, 2009 at 01:56 | #78

    Quasi :

    Czyli ich święta własność, którą mogą sprzedać, a uzyskaną zapłatę zabrać ze sobą do somalijskie katalaksji… (wówczas można powiedzieć, że gotówka była pośrednio zdobyta krwią i blizną).

    Cos ty, wiesz ile straca przez te bandycka polityke?

  79. June 16th, 2009 at 03:06 | #79

    Quasi :

    Pewnie spora część to szczyliki (licealiści/studenci), ale – jak wnoszę z obserwacji psychiatryka24 – wcale nie większość. Podstawowym motywatorem jest imho samczoalfizm, stąd rażąca niedoreprezentacja kobiet w tej sekcie (w swoim życiu spotkałem chyba tylko jedną taką, a i tak umiarkowaną – Joannę Najfeld).

    Ja znam jedną lesbijkę-randroidkę. W sumie niby lepsze niż korwinizm.

  80. Gammon No.82
    June 16th, 2009 at 07:06 | #80

    Anonimowy Lurker :

    …a to akurat do mnie było…

    1 – Komórkę można dziś kupić za 30zł, prepaidy są darmowe (tzn. płacisz tylko tyle ile gadasz). Komórki od upuszczenia na beton się nie rozpadają, argument o gubieniu przymję tylko wtedy, gdy oznajmisz mi że co miesiąc wymieniasz zamki w chałupie bo co chwila gubisz klucze

    Ale komórkę zgubię, bo mi się zrobi w plecaku masa nadkrytyczna.

    2 – To oczywiście zależy od tego kto by ten numer miał. A możliwość komunikacji w dowolnym momencie jest, like, cholernie wygodna w przypadku życia w jakiejś grupie społecznej.

    Nie twierdziłem, że ten system komunikacji jest pozbawiony zalet.

    Ja miesięcznie na komórkę wydaję tak z 15zł, więc gadam minimalnie, ale bez niej ciężko mi wyjść w ogóle z domu. Jednak bezpiecznie się czuję mając możliwość komunikacji. Bo jak np. mnie samochód na pasach pierdolnie i ucieknie to mogę sobie zadzwonić po pogotowie. Jak klucze zgubię to mogę sobie zadzwonić do współlokatora którego akurat w domu nie ma że podskoczę do niego po jego komplet bo głodny jestem i zmęczony.

    No a ja właśnie w minutę po pierdolnięciu przez samochód wrzasnąłbym “łojezugdziemojakomórka?”

    A poza tym – kalendarz, notatnik, lista to-do, potrzebne adresy, aparat (kiepski bo kiepski, ale jak jedzie Corolla z lat 70tych to można wyjąć i uwiecznić na pamiątkę), latarka, plan zajęć, rozkład jazdy zbiorkomu, mapa Wawy, a na koniec książka w Javie jak niespodziewanie się okażę że muszę posterczeć gdzieś pół godziny i śmiertelnie mi się nudzi. I nie opisuję zawartości sporego plecaka tylko małe pudełeczko które noszę w kieszeni dżinsów.

    Od większości tego mam archaicznego palmtopa.

    Nie przypuszczałem że ktoś kto używa netu może w 2009 roku nie posiadać komórki

    “Istota zdolna do pewnych czynów musi być tym samym zdolna do innych czynów” [tak do szło?].
    A tym samym do ich zaniechania.

  81. June 16th, 2009 at 07:53 | #81

    @minarchiści i libertarianie

    Ja tak trochę sobie myślę, że oni wszyscy swoją wizję świata idealnego opierają na jakimś podręczniku ekonomii do liceum i jak najrzadziej starają się wchodzić w kontakt z rzeczywistością (bo nie mają swobodnego dostępu do broni i rzeczywistość może im zrobić kuku). Przez to pojawiają się w ich myśleniu straszne uproszczenia i wiara np w magiczne działanie prywatyzacji, która między innymi rozładuje kolejki w przychodniach i sprawi, że składki ubezpieczeniowo-emerytalne będą ultraniskie i przede wszystkim, nieobowiązkowe.

    Poza tym część z nich (tak jak komentator na moim blogasku) uważa podatki i wszelkie obciążenia fiskalne za “niemoralne”, a ich zniesienie za pierwszy krok do ogólnej szczęśliwości.

    Fajnie swego czasu zaargumentował mój komentator, gdy spróbowałem uderzyć w ton, że płacąc składkę na emeryturę/rentę danego człowieka, spłacam fakt, że on płacił podatki na moje darmowe wykształcenie i opiekę zdrowotną:

    Twoje spojrzenie na kwestię emerytów rodzi pewne problemy. Otóż postulujesz, że państwo powinno działać wedle schematu: “jeśli obywatel A zostanie okradziony ze wszystkich swoich oszczędności przez rząd X to w obowiązku rządu Y jest obrabować w majestacie prawa obywatela B i – powiedzmy – 60% jego pieniędzy przeznaczyć na rzecz obywatela A”. Jest to rozumowanie absurdalne i niemoralne. Jeśli ojciec popełni popełni przestępstwo to czy można karać za nie jego syna?!

    Czyli liberta/korwin/minarch/izm w przekroju: podatki są złe, składki są złe, państwo kradnie, a jak się zniesie obowiązkową składkę ubezpieczeniową, to będzie można płacić nieobowiązkową składkę w wys. 30 złotych.

  82. mudkipz84
    June 16th, 2009 at 08:15 | #82

    Quasi :

    Ale przecież to “prawdziwi prawicowcy & wolnorynkowcy” walczą z korporacjami.

    Ja słyszałem, że korporację są ok, jeśli działają w systemie prawdziwie wolnorynkowym, w którym jak wiadomo nawet monopoliści konsumentowi nie szkodzą;p

    Jak masz jakiś lepszy pomysł co wstawić do copypasty(=konstruktywną krytykę;p), to daj znać – korporację są kontrowersyjne.

    Korwinizm to przede wszystkim żadna idea, lecz sekta rytualnie masturbująca się etykietkami, redefiniowaniem_pojeć/non_true_Scotsman, sloganami, socjaldarwinowskim kozaczeniem, bon motami i kilkuzdaniowymi panaceumicznymi receptami.

    Ateizm to przede wszystkim żadna idea, lecz sekta rytualnie masturbująca się etykietkami, redefiniowaniem_pojeć/proof_by_ verbosity, sloganami, darwinowskim kozaczeniem, bon motami i kilkuzdaniowymi “racjonalnymi” receptami.

    Socjalizm to przede wszystkim żadna idea, lecz sekta rytualnie masturbująca się etykietkami, redefiniowaniem_pojeć/argumentum_ad_populum, sloganami, anarcho-hipisowskim kozaczeniem, bon motami i kilkuzdaniowymi panaceumicznymi receptami.

    Gratuluje

    ps. użycie logical fallacy w copypaście rządzi, ciekawe ile kopiujących z tego skorzysta ;p

  83. Gammon No.82
    June 16th, 2009 at 09:21 | #83

    Jebaka spierdalaj z anteny!

    “Ten je…ka Buzek” – usłyszeli w piątek słuchacze “Poranka Tok FM”. Słowa te wypowiedział Wiesław Władyka, publicysta tygodnika “Polityka”, nie wiedząc, że jest już na antenie.
    http://wiadomosci.onet.pl/1990385,327,item.html

    Rafałek jest zaraźliwy.

  84. urbane.abuse
    June 16th, 2009 at 09:55 | #84

    Gammon No.82 :

    Rafałek jest zaraźliwy.

    Bulszit – przeczytaj sobie o reakcji Władyki post factum. Przyznaje się, przeprasza, chce naprawić. To jest przeciwieństwo RAZa, który zwykle udaje, że to nie on pierdnął.

  85. June 16th, 2009 at 10:02 | #85

    Gammon No.82 :

    Rafałek jest zaraźliwy.

    Rafałek nie, po prostu bardziej zwisa realizatorom dźwięku.

    Kurwa i żeście pojechali po libertarianizmie bez pasty poślizgowej. To nie tak, a ja wam tego nie wytłumaczę, bo muszę napisać wstęp do mgr-ki, zresztą o Rothbardzie!

    No może dodam tylko, że drobne zmiany w doktrynie (nie zmieniającej podstawy) i libertarianizm świetnie nadaje się wtedy do np. wspierania postulatu takiego WO – 80% dla Kulczyka. Bo, stawka 0% dla najbiedniejszych też jest do usprawiedliwienia. Stąd wujek Chomsky (którego nie lubię, ale cóż) też nazywa siebie libertarianinem.

    Zresztą, macie. Artykuł pana Vallentyne’a, więc i zaangażowanego i w dodatku coś wiedzącego. Polecam cześć o left-libertarianizmie.

  86. June 16th, 2009 at 10:07 | #86

    @ Quasi:

    Sorry, ale ta tabelka to dzieło bliskich psychiatrykowych kolegów-pojebów pana od “Szczęść Boże”. Tutaj w wersji zrecenzowanej w dyskusji przez “lewaków” [zwłaszcza (neo?)liberała niszę].

    Zupełnie nie interesuje mnie, czyimi są kolegami (i chyba zrobiłeś association fallacy). Stwierdzam tylko fakt, że merytorycznie stoi wyżej, niż typowe pokrzykiwania o paskudnym korporacjonizmie, który socjaliści biorą za wolny rynek (co racja, to racja – no true Scotsman rlz). Co nie oznacza, że wszystko, co tam jest, mieści się w szeroko pojętym mainstreamie ekonomii. Podlinkowany tekścik o płacy minimalnej ładnie to pokazuje.

    Ja wszystkim piewcom libertarianizmu, austriackiej szkoły ekonomicznej itp. utopii proponuję wypierdalać do Somalii (kraj od blisko 20 lat pozbawiony rządu, centralnej władzy państwowej, w którym każdemu wolno robić, co tylko mu się zamarzy) – przecież tam mają tę swoją wyśnioną katalaksję!

    Oj, to żeś pojechał.

    Ale formalnie to [korwinizm] chyba jest to nurt jak najbardziej libertariański – konkretnie (ultra)konserwatywny minarchizm.

    Oczywiście (chociaż nie powiedziałbym, że to minarchizm). Generalnie spora część libertariańskich kanap w Internecie jest mocno cięta na Korwina i ogólnie na UPR. Jedni z powodów politycznych: że Korwin pajacuje, kompromituje szczytne idee i zasadniczo uniemożliwił powstanie normalnej libertariańskiej partii w Polsce; inni z powodów merytorycznych – na ogół nie podoba im się konserwatyzm w Jedynej Partii, W Której Nie Ma Socjalistów.

    dzieła pana Suworowa, dowodzące że Hitler był jedynie marionetką/”lodołamaczem” Stalina

    Nic z tych rzeczy. Suworow nie twierdzi, że Hitler był marionetką Stalina.

  87. June 16th, 2009 at 10:07 | #87

    Quasi :

    Ale formalnie to chyba jest to nurt jak najbardziej libertariański – konkretnie (ultra)konserwatywny minarchizm.

    Quasi, minarchizm to jest akurat nurt umiarkowany. Libertarianie z powodzeniem bywają anarchistami.

  88. Gammon No.82
    June 16th, 2009 at 10:08 | #88

    urbane.abuse :

    Bulszit – przeczytaj sobie o reakcji Władyki post factum. Przyznaje się, przeprasza, chce naprawić. To jest przeciwieństwo RAZa, który zwykle udaje, że to nie on pierdnął.

    Tym razem (tj. w przypadku dziadek/antena) Rafałek też z wysiłkiem wydalił z siebie jakieś przeprosiny. Inna sprawa, że RAZ faktycznie zwykle udaje, że to nie on, tylko Michnik go wrabia.

  89. Gammon No.82
    June 16th, 2009 at 10:13 | #89

    asmoeth :

    Nic z tych rzeczy. Suworow nie twierdzi, że Hitler był marionetką Stalina.

    Co i tak nie zmienia faktu, że bredzi jak potłuczony. Używając identycznej argumentacji, co Suworow, można równie przekonująco udowodnić, że 1 września 1939 roku Rzeczpospolita Polska była prawie gotowa do agresji na Niemcy, a Rzesza przypadkowo wykonała “uderzenie wyprzedzające”.

  90. June 16th, 2009 at 10:13 | #90

    Quasi :

    Niestety, znam autorów tej tabelki (anarchokapitalistów, a czasem także libertynów nieco sympatyzujących z konserwatyzmem; oni minarchistów, korwinistów i nicponi uważają za co najwyżej centrum, a nie “prawdziwą prawicę”…) i stwierdzam, że reprezentują oni z grubsza ten sam poziom co pan od “Szczęść Boże” (upeerysta-nicponista) – dlatego poziom tabelki jest dla mnie a priori więcej niż podejrzany.

    Kurwde, mam pisać, ale nie tu, a się nie da.

    Sorry, cholera, jedziesz po moich znajomych, więc trochę wkurwia mnie, że piszesz o kimś, o kim pojęcia nie masz. Nawet jeśli tabelka była robiona przez ww, to została przyjęta albo przez Kuskowskiego albo Kaprona (ew. Qatryka, który ewentualnie jakoś by pasował, ale też nienienie), którzy, no kurwa, taaaaacy nieeeeee sooooooo. Choćby dlatego, że żaden z nich nie jest socdarwinistą. Ty weź rób lepsze risercze, co?

  91. June 16th, 2009 at 10:29 | #91

    Gammon No.82 :

    Co i tak nie zmienia faktu, że bredzi jak potłuczony. Używając identycznej argumentacji, co Suworow, można równie przekonująco udowodnić, że 1 września 1939 roku Rzeczpospolita Polska była prawie gotowa do agresji na Niemcy, a Rzesza przypadkowo wykonała “uderzenie wyprzedzające”.

    Obawiam się, że jedyną częścią argumentacji Suworowa (ogólnie rzecz biorąc ona jest: a) poszlakowa, b) gawędziarska), którą można zastosować do przywołanej przez Ciebie sytuacji, jest ta o rozlokowaniu wojsk przy granicy.

  92. mudkipz84
    June 16th, 2009 at 10:30 | #92

    Veln :

    No Franciszek Józef FTW. Chociaż w sumie to bardziej mi przypominają Rzeckiego uwielbienie Napoleona.

    Przykład z tyranem do czasu skutkował, tzn aż znów się tej partyjnej propagandy naczytał. A u nich to koserwatyzm=liberalizm, bo konserwatyzm to tak naprawdę “stare, sprawdzone w Rzymie” sposoby , a one jak wiadomo były liberalne…Zreszta on dlatego nie chcę przyjąć podziału na wykresie – nie zgadza mu się.

  93. June 16th, 2009 at 10:32 | #93

    Dobra, nie, ja muszę, bo się posikam. Libertarianizm, helo, to nie jest ideologia nabudowana na jakiejś koncepcji własności, tak generalnie (w sensie, że taka charakterystyka wykluczałaby sporo ludzi będących wolnościowcami/libertarianami), a tak by wynikało z waszych wypowiedzi. To jest taki pomysł, że każdy może w sposób wyłączny decydować o sobie. Oczywiście taki pomysł ciągnie za sobą sporo smrodu. Bo raz: co robić z tym, co nie jest nami, a jest nam niezbędne do życia? Co z tymi stworzeniami, które mogą kierować sobą, ale im nie pozwolimy, czyli z dziećmi? Co z tymi, które nie mogą sobą kierować, ale nie wszyscy gotowi byliby poświęcić ich życie w imię ludzkiej autonomii (sprawa aborcji, sprawa zabijania noworodków – dwie różne moim zdaniem, ale podpadają pod tą samą klasę pytań)? Jak takie uprawnienie jednostek, do kontrolowania siebie, wymuszać, czy potrzebne do tego (w sensie etycznym, nie technicznym) jest państwo?

    Czyli tradycyjnie: kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy? Kto nam obciągnie?

    [Kurwa, normalnie czuję się, jakby ktoś wlazł mi do skalnego ogródka i stwierdził, że po chuj te wszystkie kamyki, więc wybaczcie]

  94. Gammon No.82
    June 16th, 2009 at 10:35 | #94

    asmoeth :

    jest ta o rozlokowaniu wojsk przy granicy.

    A na przykład polskie inwestowanie w kołowo-gąsienicowe czołgi (domniemanie a’la Suworow: dla wykorzystania na Autobanach).

    Co do Suworowa np.
    http://www.peppone.gower.pl/suworow.htm

    Suworowiści (gatunek zbliżony do korwinistów) oczywiście ściemniają, jak mogą.

  95. June 16th, 2009 at 10:36 | #95

    jaś skoczowski :

    [Kurwa, normalnie czuję się, jakby ktoś wlazł mi do skalnego ogródka i stwierdził, że po chuj te wszystkie kamyki, więc wybaczcie]

    Co złego, to Quasi.

  96. June 16th, 2009 at 10:39 | #96

    asmoeth :

    Co złego, to Quasi.

    Noo, ja też uważam, że w ogólności libertarianie to socjopaci.

  97. Gammon No.82
    June 16th, 2009 at 10:40 | #97

    jaś skoczowski :

    Kto nam obciągnie?

    Mańka Dzyndzel.

    Kurwa, normalnie czuję się, jakby ktoś wlazł mi do skalnego ogródka i stwierdził, że po chuj te wszystkie kamyki, więc wybaczcie]

    A naprawdę nie możesz zbudować skalnego ogródka bez tych wszystkich kamyków???
    :-D :-D :-D

  98. June 16th, 2009 at 10:41 | #98

    eli.wurman :

    W lewacko-wspólnotowych duperelach chodzi o to, że mamy jako społeczeństwo wobec siebie pewne obowiązki.

    Stwierdzam, że bredzisz, albo masz wąskie pojęcie lewackości. Bo ja znam bardzo sporo lewaków, którzy mają (lub mieli, część z nich nie żyje, choćby tak Goldman) głęboko wyjebane na “obowiązki wobec”, po prostu dochodzą do wniosku, że bardziej “kolektywistyczne” rozwiązania się bardziej im opłacają, ewentualnie – opłacają się miażdżącej większości, ewentualnie – bardziej wszystkim.

  99. June 16th, 2009 at 10:42 | #99

    bart :

    Noo, ja też uważam, że w ogólności libertarianie to socjopaci.

    Moje serce. Jest złamane.

  100. June 16th, 2009 at 10:44 | #100

    Gammon No.82 :

    http://www.peppone.gower.pl/suworow.htm

    O, dzięki. Szukałem tej strony.

    Jeśli liczyłeś na flejma, to muszę zawczasu rozczarować.

Comment pages
1 2 3 4 28 2170
  1. No trackbacks yet.

Optionally add an image (JPEG only)