Sławek
Pierwszy raz pojawił się na moim blogu w zeszłym roku, w post scriptum do tekstu o niczym. Niby taki niepozorny w tym swoim szarym polarku, a przecież to Człowiek Najczęściej Wycinany ze Zdjęć w Wikipedii.
O Sławku wypada wiedzieć tyle: to nauczyciel angielskiego z południa Polski, zbierający zdjęcia znanych ludzi, dokładniej — siebie ze znanymi ludźmi. Sławek jeździ na różne zloty sław — targi książki, festiwale, prawybory, kabaretony itd. — i każdemu napotkanemu celebrycie lub celebrytce zadaje to samo pytanie: „Przepraszam, czy mogę sobie z panem/panią zrobić zdjęcie?”. Upolowane sławy kataloguje i umieszcza w odpowiedniej przegródce w swoim gigantycznym zbiorze fotografii na flickr.com. Uprzejmie udostępnia owe zdjęcia na licencji Creative Commons, dzięki czemu polscy wikipedyści mają czym ilustrować noty biograficzne pisarzy, polityków, sportowców, gwiazd estrady i telewizji. Przy okazji wycinają z tych zdjęć Sławka, zazwyczaj zwykłym kadrowaniem, czasem za pomocą pieczołowitego retuszu w Photoshopie (porównajcie oryginał z przeróbką).
Robienie sobie zdjęć ze znanymi ludźmi nie jest zajęciem śmieszniejszym od innych hobby. Niezamierzony efekt komiczny powstaje dopiero przy oglądaniu tych zdjęć po kolei. Sławek zgromadził na Flickrze prawie dwa tysiące zdjęć znanych ludzi, ale przecież są to również dwa tysiące zdjęć samego Sławka, ubranego w jeden ze swoich kilku praktycznych ciuszków, najczęściej w uniwersalną pogodowo szarą bluzę polarową. Na fotografiach Sławek trwa niezmienny niczym pomnik, zmieniają się tylko ludzie stojący obok niego. Zdjęcia są zazwyczaj kadrowane w półzbliżenie, a na twarzy Sławka maluje się zwykle ledwie zaznaczony, skupiony uśmiech Giocondy. Satysfakcję z kolejnej upolowanej ofiary sygnalizują jedynie szeroko otwarte oczy, triumfujący wzrok.
Kiedy pierwszy raz przeglądałem kolekcję zdjęć Sławka na Flickrze, właśnie z powodu opisanej powyżej powtarzalności ubioru, mimiki i kadru ogarnął mnie głupawy, niepohamowany rechot. Nie mogąc przestać, przewracałem kolejne wirtualne kartki albumu — i gdybym nie spadł w pewnej chwili z krzesła, zapewne bym się w końcu udusił.
Nastrój głupawki udzielił się również niektórym moim komentatorom. Sławek stał się, obok Nicponia, Moon, Tomka Torquemady czy Tomasza Terlikowskiego, jedną z kultowych postaci Blog de Bart — co ciekawe, jedną z niewielu budzących sympatię kultowych postaci Blog de Bart. Pewnego dnia komentator Inżynier Mruwnica (konto fikcyjne) przedstawił nam swój mały foto meszapik z udziałem Sławka…
…a my radośnie podchwyciliśmy pomysł (eksploatowany już wcześniej przez internety po wielokroć) i zaczęliśmy tworzyć własne fotografie, których zabrakło w Sławkowym archiwum. Poniżej przedstawiam najbardziej udatne wytwory.
Pierwsza…?
:)))) Ok, teraz moge obejrzec notke…
Błechechechechecheche. O kurwa! Zapomniałem o nim, ale jest jak zabójczy żart u Monty Pythonów. Niebezpieczny.Całe szczęscie, że mam fotel na kółkach i wzorem Barta odjechałem i spadłem, bo faktycznie bym się udusił.
Ożeszkurde! Że też nikt nie zrobił!
A tę moją przeróbkę szopki Bartsa to weź zdejm, bo to nie licuje. To był tylko taki inside joke i jako standalone się nie nadaje.
Jak dla mnie Sławek jest sławniejszy od 80% sław, z którymi się fotografuje.
amatil :
I ładniejszy ;)
inz.mruwnica :
Quasi proponował, nikt nie podchwycił.
Osobiscie czuje sie rozczarowana brakiem czescslawka.
inz.mruwnica :
Prosz.
Slotna :
Żeby wyjaśnić to i następne nieporozumienia: dokonując selekcji LOLSławków (z ponad pół setki!), nie kierowałem się swoim zawodnym gustem. Wyłącznie te powyżej 3,5 gwiazdki (bo dobre) i z minimum 20 głosami (bo ludziom się chciało na nie dać faka).
bart :
Sie domyslilam, ale czescslawek jakos pod koniec przybyl, wiec buuu, poszkodowany :/
Slotna :
To niech czescjacek wmontuje Sławka do jakiegoś zdjęcia, na którym jest czescjacek, niech dopisze “CZEŚĆ SŁAWEK”, a ja wstawię je tu poza konkursem.
hyhy zdjęcie Sławka z Janerką cudne jest. Lech idealnie sie dostosował jesli chodzi o minę.
a z LolSławków po ponownym przeglądzie to rzondzą Sławki barta i Dexter inz.mruwnicy. zdecydowanie namber łan. no i nieodmiennie – pełna sympatia dla pana Sławka.
Mam znajomego, który robi dokładnie to samo, co prawda zdjęć ma dopiero 700 z małym haczykiem ;)
o proszę:
http://b0.grono.net/36/151/gallery-33326127-500×500.jpg
http://b12.grono.net/5/248/gallery-54630519-500×500.jpg
http://b0.grono.net/185/182/gallery-28018372-500×500.jpg
http://b12.grono.net/9/85/gallery-60239374-500×500.jpg
http://b12.grono.net/230/33/gallery-67681330-500×500.jpg
http://b0.grono.net/36/151/gallery-33326127-500×500.jpg
przepraszam, że z grona, ale już zgrywać mi się nie chciało. Mam nadzieję,że każdy sobie otworzy
el-biczel :
A ma z Węglarczykiem? :-)
el-biczel :
+100
Blogasek się przycina i już wiem dlaczego: http://www.wykop.pl/link/197010/slawek-i-jego-hobby
Zaraz tu będziesz miał najazd Hunów.
inz.mruwnica :
O właśnie, choć niby dziwne, bo przecież to zewnętrzny hosting i powinno dać radę.
Eee, bartu, a opublikowałbyś statystyki odwiedzin?
@ bart:
Wiedziałem co Ci się spodoba! ;)
A fotomontaże ze Sławkiem – przednie!
To genialne tak jak słynne ( Youtube)”where is Matt”.
Szacun
Walter Chełstowski
inz.mruwnica :
E, co najwyżej provider co jakiś czas dostaje czkawki. Blog jest dobrze ocache’owany. Z drugiej strony, nie wiem, czy całe to cache’owanie jest cokolwiek warte, skoro i tak co pół minuty pojawia się nowy komentarz ;)
eli.wurman :
15-25 tysięcy miesięcznie, według Google Analytics.
super :) jak “where is matt” na Youtube ale lepsze bo nasze:)
Szacun
Walter Chełstowski
inz.mruwnica :
Ja wiedziałem, że tak będzie. Wykop -> Joemonster -> (mijają dwa tygodnie) -> Deser.pl
Deser.pl -> (mija pół roku) -> Szkło kontaktowe
A ten kto dodawał na wykop zapomniał napisać dzieciakom “na początku ściana tekstu, ale naprawdę warto się przebić do końca, bo tam jest mega beka, naprawdę polecam”, bo się odbijają :-)
bart :
Ale czyj? Bo moim jest zdaje się NASK, więc no such thing as provider dostaje czkawki, a wykop efekt jest wyraźny.
inz.mruwnica :
To nie wykop efekt, przynajmniej statystyki mówią, że nie ma najazdu. Jest 15 gości na linii, tylu tu bywa naraz bardzo często.
Ale włączyłem dodatkową opcję w cache dla świętego spokoju.
inz.mruwnica :
Provider w sensie hostujący bloga. Są ogólnie bardzo OK, ale czasem się zdarzy jakaś przykra historia, np. przez cały dzień zdarzają się pięciominutowe przerwy w działaniu serwera SMTP. Z pokrętnych tłumaczeń dowiaduję się, że nasz sąsiad na serwerze fizycznym robi właśnie mailbombing i inni mają od tego problemy z pocztą.
Czkawki z WWW też się zdarzają. Chyba to właśnie jedna z nich.
Sorry za OT, ale jest już dostępna Operacja chusta 11 :D
http://fronda.pl/tomasz_terlikowski/blog/operacja_chusta_11
liliac :
Taki news nigdy nie jest tu OT.
liliac :
!
Autor jak zwykle otwiera nowe bramy w polskiej literaturze nonscience-fiction. W jego dziele wszystko jest logiczne – już w drugim zdaniu dowiadujemy się, że chłód chłodzi. Terlikowski stosuje także całkowicie nowatorski chwyt niedopowiedzień – czytelnik sam tworzy sobie obraz wydarzeń i emocji.
Każdy czytelnik automatycznie sobie dopowiada, co Zofia. Czy to oznaki nadejścia Pisarstwa 2.0?
Choć naturalnie pióro Terlikowskiego nie jest proste w interpretacji, że pierwszy lepszy blogokomentator by potrafił zrazu odszyfrować Jego zamiary czy środki, jakich używa. Weźmy na przykład to zdanie:
Moja wiedza jest niewystarczająca, żeby w ogóle jakiś pomysł wpadł mi do głowy, o co w tym zdaniu chodziło i co Terlikowski chciał przekazać.
A tak poza tym, to strasznie nudno. A tyle czekania było.
BTW, hostingowa czkawka uciążliwa!
Rany, przejechali po mnie jak radzieckie czołgi po Wehrmachcie.
No właśnie miałem jakieś takie poczucie, że blogaska szlag na chwilę trafił. W końcu przyszedł wykop?
O, blog sie odpsul. Fajnie.
Ta, przyszedł. Na chwilę ich zblokowałem, by poczynić niezbędne edycje. Zobaczymy, czy pomoże :)
Jeju, matrixslawek się spodobał. Dziękuję.
Bart, współczuję trafienia na wykop. Teraz lecę się przebić przez zaległe 300 komci, leżakujących na mejlu… Człowieka dwa dni nie ma online i taki bigos, no.
Przerzuciłem zdjęcia na serwer do sąsiadów. Mam nadzieję, że się trochę odepcha. Ale jaja.
Może warto zrobić nowe powitanie dla ludzi wchodzących z wykopu?
Myślałem o tym, ale już za późno, żeby wymyślić jakiś bonmot. Próbowałem opanować sytuację od dziesiątej, serwer chodził tak jak Internet przez modem w ’95, dopiero niedawno wpadłem, żeby zbanować cały wykop, przez co młodzież oglądała moje wybitnie dowcipne 404. A teraz boli mnie głowa i idę spać :)
inz.mruwnica :
Żeby tylko.
Wykop WITA
fan-terlika :
Tym stylem to filozof Ajdukiewicz pisał jeszcze chyba przed wojną drugą światową (“może koń jeśli świecić aczkolwiek”). :-D
liliac :
Ja niestety odpadłem po drugim odcinku, ale w dalszym ciągu żywo interesują mnie losy chusty. Czy dotarła już do Suwałk? Słyszałem, że zmierzała w tamtym kierunku…
Bart, sory za wykop efekt, to ja wrzucilem, a nie wiedzialem ze az tak sie spodoba :)
p.s. mozesz zdradzic gdzie masz hosting? bo szukam jakiegos ktory by wlasnie przezyl wykop. na razie odradzam webd.pl i easyisp.pl – nie dają rady
Gammon No.82 :
Czyli nie tylko matematycy stosowali odwrotną notację polską (RPN).
bart :
A gdzie jest reszta tych LOLSławków?
Pozdrawiam!
konradk :
Na nazwa.pl. Czy przeżył? Od momentu przerzucenia obrazków na inny serwer daje mniej więcej radę…
Pina :
Nie mogę ci powiedzieć, bo mi serwer padnie kompletnie (oryginalne LOLSławki są wciąż ciągnięte z licorea.pl). Ale naprawdę tu są najlepsze :)
Pina :
Na ED pod offended;p
@bart
Ocenzurowałeś lolsławka “sławek zejdź” :P? Wydawało mi się, że widziałem go wcześniej.
bart :
Sami się domyślą, o ile myślą.
@nie działa to i tamto pod Operą.
Bo wzmiankowana przeglądarka nie radzi sobie najlepiej z czymś takim, co się AJAX nazywa, głównie chodzi o to, że nie obsługuje kilku kluczowych funkcji. Podobno ma się to zmieniać na lepsze. A rzeczone funkcje prawdopodobnie odpowiadają za możliwość edycji komci, głosowań i paru innych rzeczy, które się dzieją bez przeładowania strony.
Veln :
Autor poprosił o zdjęcie.
Adam Gliniany :
Tylko, że mnie do przedwczoraj funkcja EDIT pod Operą działała (także po przeładowaniu strony zresztą), a natychmiast po zmianie karty Voodoo 3 na nowszą – przestała.
Mamy dowód anegdotyczny: karty Voodoo potajemnie przejmowały obsługę asynchronicznego javaskrypta i cośtamcośtam. Ciekawe, co jeszcze robiły? Węszę spisek.
EDIT: JA PIER… się wzięło i naprawiło.
Gammon No.82 :
Voodoo3? Zaraz się okaże, że są tu ludzie, którzy czytają nas z Amigi 1200.
A opera SSIE. I to grubo – wydajność poniżej krytyki (czyli gdzieś w okolicach Firefoxa).
@ Gammon No.82:
IMO zbieg okoliczności związany ze zmianami w Wordpresie przez Barta. Ale mam prośbę: skrobnij mi, co dokładnie mieszałeś w systemie na spamkonto adam_gliniany na gazeta.pl, ciekawy temat.
@ eli.wurman:
Amisia pod debianem chodzi koncertowo. Oryginalny soft też jest rozwijany. Powstał nawet linux pod C64 :)
A Safari ssie, bo nie bloguje reklam. Jakkolwiek szybkie by nie było.
Fanboju :P
eli.wurman :
A jak miałem grać w Red Barona 3D? Na flecie poprzecznym?
Pompa ssąca też ssie.
OT: Curiosity.
Adam Gliniany :
Jak nie blokuje, jak blokuje?
Adam Gliniany :
A Chrome to pies? (Aczkolwiek: nie odpalać na procesorach Atom)
Adam Gliniany :
Mnie się zrobiło naprawdę ciepło pod serduszkiem kiedy trafiłem na tę stronę: http://www.c64web.com/
Adam Gliniany :
Właśnie właśnie, bo ja, wstyd się przyznać, byłem kloniarzem od maleńkości i czasem mnie nachodzi, żeby sobie odbić trudne dzieciństwo i kupić Amigę – chodzi mi o to, żeby dało się tam normalnie korzystać z netu, podpiąć do normalnego monitora (LCD przez VGA, ale żeby mi natywną rozdzielczość obsłużyło). Wiesz, to zawsze +20 do lansu, jak przyjdą znajomi i im pokażę: a oto Amiga z której korzystam na co dzień ;-)
eli.wurman :
Wszystko się da. A co rozumiesz przez “natywną rozdzielczość”?
Generalnie nie stanowi problemu uruchomienie tego sprzętu z obsługą Internetu. Trzeba tylko skompletować solidny zestaw, oprogramowanie jest w Sieci. Najłatwiej i najsensowniej będzie chyba A1200.
Amiga ssie. Poza Dune 2 która w porównaniu z pecetową wersją miała fajniusie dźwięki rozjeżdżanej piechoty.
Adam Gliniany :
Jakieś 1680×1050, w najgorszym wypadku 1280×1024?
Z tego, co pamiętam, to telewizor raczej. Monitorowo na kościach AGA to szło 1280×512 i mniejsze. Optimum to PAL był (768×512@8bit kolor z palety 24bit). Lepsze parametry miałeś na A4000 ale trudno toto teraz skompletować.
Popieluszko – Polish gay spoof of James Bond films?.
EDIT:
jaś skoczowski :
Niby znam ale zawsze śmieszy, co to kurwa był za pomysł:P?
Veln :
Oj chyba musiałbym się z Tobą nie zgodzić niestety, może przemyśl to jeszcze?
jaś skoczowski :
No wai.
eli.wurman :
Co to jest wydajność w kontekście przeglądarki? Z hektara? A A1200 mam do opylenia za “dzień dobry”. Szczególnie jeśli miałbym świadomość, że pójdzie do nieba, gdzie będzie podłączona do monitora i Internetu.
Od zawsze (to znaczy odkąd mam ten sprzęt) chciałem podłączyć do netu mojego Maca Classica. Niestety z peryferiów w Lodówce to jest makowy RS (no i Apple Talk, ale z tego to się IMHO nic nie da zrobić), jeżeli pojawią się do tego jakieś peryferia to ceny są z kosmosu a jajako biedny student to chciałbym najlepiej to zrobić za darmo :) Tak więc póki co dziewiętnastoletnia już Lodówa (którą dostałem za dychę od mojego LO – nie wiedzieli buraki co sprzedają) siedzi samotna. Od czasu do czasu odpalę sobie na tym którąś z licznych zalegających gierek :)
Przy okazji – jak bardzo upierdliwe jest podłączanie Amig do monitora? A1200 chyba D-SUBa nie ma, nie?
konradk :
Jedynymi żałosnymi osobami w tym kręgu jesteście wy, komentujący. Nie ma tu miejsc na negatywne komentarze. Konradk stara się zwrócić naszą uwagę na strony, których nie dostrzegamy. To po pierwsze. Po drugie, Konradk jest pierwszą osobą w naszym polskim internecie, która nie boi się wrzucić strony na wykop. Jestem przekonany, że wiele ludzi postępuje tak samo jak Konradk.
Kolejny internetowy mem. Koleś niewzruszenie trwa w swoim hobby, zdobywa sławę i “internetową” nieśmiertelność. Ave!
Anonimowy Lurker :
Ma za to wyjście RGB.
@Sławki i szopy
Smuci mnie dyskryminacja flashowców!
Nie umiem wstawiać flaszy :(
pogadaj z flashowcami. Każdy z nich będzie Ci tłumaczył że oni naprawdę kochają rysować, że są normalni, że są nieszkodliwi, że flash to normalna grafika a nie żadno zboczenie, że sa dyskryminowani etc
Ciekawe kiedy nam się znudzi…
Znam wielu flashowców, są miłymi ludźmi. Przychodzą do mnie jako do grafika. Bardzo mi ich szkoda i próbuję skierować ich na dobrą drogę. Liczę na ich ocalenie. Rozmawiamy, mówią, że mają problemy z Photoshopem, są nieśmiali, chcieliby odejść od Flasha. Uczę ich, jak mają tworzyć grafiki. Przecież grafik potrzebuje Photoshopa. W niektórych przypadkach mi się udało.
@ inz.mruwnica:
Strasznie plujesz na tego MRW. Czy naprawdę tak bolą Cię sukcesy jednego z Nas, flashowców? Facet ma ciężkie życie, walczy ze spadającymi z każdej strony ciosami. Życie internauty nie jest łatwe w Polsce, zarówno tej zwanej PRL, jak i III RP. Czy bycie flashowcem to powód do wstydu?
@ Ausir:
Dlaczego tego jeszcze nie ma na Copypaście? :)
Copypasty powinny mieć licznik użyć. I po pierwszej setce dostawać pieczątkę „Śmieszne jak Twoja Stara”.
inz.mruwnica :
No przecież widzisz, czy Ci się te wszystkie ajaxowe sziteksy ładują szybko i bez bólu, czy się przycinają, a jak se naotwierasz okien od cholery, czy te wszystkie flasze i javy chodzą jak należy, czy w’ogle wywalają całą przeglądarkę.
bart :
Przecież jest:
http://pl.copypasta.wikia.com/wiki/Znam_wielu_gejów,_są_miłymi_ludźmi
Zygzak :
Albo robić selfdestrukta.
Ausir :
Ale nie ma na głównej. To wasze insider knowledge.
Wreszcie któryś wykopauta zmarszczył się od tekstu powitalnego dla wykopautów:
I zakopał w zemście Sławka, bo niby spam.
bart :
Widzisz – popularność to nie tylko komcie, szalejący licznik odwiedzin: to także zawistni debile, którym się wydaje, że jak się zniesie podatki i uwolni rynek to będzie im lepiej :D
bart :
Zły mrw ustawił, że stronę główną mogą edytować tylko administratorzy. Something about sudden “huj” walloftext.
Najlepsze w tych kopypastach jest to, że one się tak ładnie zazębiają. Ale proszę, nie wstawiajcie linków, która jest odpowiedzią na którą, bo to odbierze część zabawy. Also:
Akurat Jezus i modlitwy w Operacji chusta to tylko ozdobniki (coś jak w tezie, że Dolina nicości to powieść o Michniku) i wcale tego nie ma tam aż tak dużo- w Exsurge Domine lecą w kato dużo ostrzej. Dużo ciekawsza jest krańcowo wyprana ze złudzeń, zajebiście katolicka wizja egzystencji w Unii Europejskiej i ładnie uchwycone mechanizmy zostania rycerzem Chrystusa dla osiągnięcia zbawienia. Co mi w tym tekście pasi najbardziej, to brak jakiegokolwiek kompromisu, tłumaczenia swoich wyborów za pomocą jakiś teoryjek i wymysłów, tylko pisanie byłem katolikiem, bo tak było po prostu godnie a jak komuś to nie pasuje, to wypad. I już choćby za to lubię tę książkę, bo serio nie trafiłem nigdzie w polskiej literaturze podobnego podejścia – że w dupie mamy pedałów lezby i ateuszy, wolimy stać z boku i szmuglować chustę do Afryki, bo jesteśmy na tyle bezgrzeszni, ze możemy mieć całą Unię Europejską w dupie (jak się okazało – do czasu). Plus, książka naprawdę potrafi wkręcić stylem i się ją po prostu dobrze czyta – choć jak widać nie każdemu. Nie chcę na chama wpierać tezy o sporej oryginalności tej prozy, bo żaden ze mnie Robert Tekieli, ale warto Operacji chusta tych parę chwil poświęcić.
Safari na nie-makach ssie niemiłosiernie. Do tego znanym problemem jest, że po 5 minutach pracy zamula całkowicie.
“Akurat Jezus i modlitwy w Operacji chusta (…)”
+ milion
@ FSZYSCY:
Japończycy łagodnieją!
…i zmieniają tytuły gier erotycznych na mniej ostre.
MIAŁO BYĆ: Mihiro Sensei’s Rape Diary
BĘDZIE: Mihhiro Sensei’s Diary [ciąg dalszy Sagi o judo Kurosawy]
MIAŁO BYĆ: Slave Maiden’s Rape Hell
BĘDZIE: Young Girl’s Prison [komedia romantyczna?]
MIAŁO BYĆ: Repayment Sex Slavery
BĘDZIE: Repayment Plan [o cięzkim losie doradców finansowych]
MIAŁO BYĆ: The House of Female Slaves
BĘDZIE: The House of Shame [coś o polskim sejmie]
MIAŁO BYĆ: Demon Father 2 ~ A Brute like you is not my father! ~
BĘDZIE: Demon Father 2 [prequel Quake’a]
Slave Officer Claris
BĘDZIE: Depraved Officer Claris [A.K.A. Zuy porucznik 2]
http://gry.onet.pl/1989892,,Erotyczne_gry_o_zlagodzonych_nazwach,wiadomosc.html
@Gammon
To nic nie da:
http://www.wykop.pl/ramka/196916/13-gier-ktorych-rodzice-nie-powinni-kupowac-dzieciom-pic
I tak dojdą, że taki Mortal Kombat wcześniej zwał się Portalem Komnat.
@ Veln:
Zajrzałem. Mnie najbardziej przeraził Zuy Rewident.
inz.mruwnica :
Muszą mieć strasznie pojemne dupy. Czy oni wiedzą, na co się decydują?
I czy po tym wszystkim nadal pozostaną bezgrzeszni?
Barcie, czy Twój blog kiedykolwiek zacznie działać tak jak wcześniej? Czy tylko u mnie tak jest, że rzadko kiedy w ogóle mogę go otworzyć, a starszych notek/listy komentarzy nie mogą otworzyć w ogóle (przez to nie mogę odpowiedzieć na zaległe komentarze pod poprzednią notką)?
I dlaczego tak się porobiło?
pozdrawiam
Quasi :
Będzie, spokojna głowa. Jeszcze dzień, dwa i wszystko wróci do normy.
Gammon No.82 :
Mnie dzisiaj kumpel mailem podesłał (bo nie oglądam wykopu) i padłem, najbardziej właśnie z Rewident Evil (horroru o księgowych), Portal Komnat (te komnaty z portalami, urk) i Hetmana (wprawdzie gra odwołuje się do tradycji sarmackich, ale jednak jest zbyt brutalna).
Gammon No.82 :
Głupi onet tylko copypasty robi z zachodnich serwisów, ech.
Ja chyba jakis warjat jestem, ale siedze i to ogladam.. ta galerie….
I wyogladalem takie cos:
http://www.flickr.com/photos/znani/1118649669/
trafil swoj na swego.
ZOMG dehumaniści zamrażają w komorach kriogenicznych Świdnicę ratujsięktomoże!!!!!!!!!11111
http://terlikowski.salon24.pl/110779,miara-dehumanizacji
Veln :
W sumie zawsze lepsze mrożonki w Świdnicy niż konserwa w Krakowie.
@eli
Śmiej się śmiej!
http://cheezburger.com/view.aspx?ciid=828003
Veln :
Oczywiście, że będę. Zwłaszcza jak usłyszę, że prolajferscy naukowcy pracują nad sztuczną macicą, by te wszystkie zamrożone zarodki wydać na świat.
Wrzuciłem mu Hana Solo. Musiałem.
inz.mruwnica :
Akurat Michnik i esbecy w “Dolinie Nicości” to tylko ozdobniki (coś jak w tezie, że “Operacja Chusta” to powieść tylko o Jezusie) i wcale tego nie ma tam aż tak dużo – w “Bitwie o Polskę” lecą w antysalon dużo ostrzej. Dużo ciekawsza jest krańcowo wyprana ze złudzeń, zajebiście prawicowa wizja egzystencji w III RP i ładnie uchwycone mechanizmy zostania rycerzem Polski dla jej wyzwolenia. Co mi w tym tekście pasi najbardziej, to brak jakiegokolwiek kompromisu, tłumaczenia swoich wyborów za pomocą jakiś teoryjek i wymysłów, tylko pisanie byłem antysalonowcem, bo tak było po prostu godnie a jak komuś to nie pasuje, to wypad. I już choćby za to lubię tę książkę, bo serio nie trafiłem nigdzie w polskiej literaturze podobnego podejścia – że w dupie mamy eseldowców, różowych i neoesbecję, wolimy stać z boku i pisać artykuły do “Rzeczpospolitej” za pieniądze podatnika, bo jesteśmy na tyle niezależni, ze możemy mieć cały Układ w dupie (jak się okazało – do czasu).
@Świdnica:
Muahahahaha. Świdnica. Hehehehe.
Zawsze jak TT jedzie tym swoim emo o mordowaniu ludności średniej wielkości miasteczek, przypominam sobie, jak wygląda przeciętny mieszkaniec Świdnicy w świecie Tomasza Terlikowskiego. Otóż wygląda on tak:
bart :
60 tysięcy takich egzemplarzy? Po prostu horror w Arkham.