Choroby urojone: Candida
Tekst lekko wyedytowany: zacni komentatorzy zwrócili mi uwagę, że istnieje taka choroba jak występująca w pierwotnej wersji systemowa kandydoza. Jest to jednak schorzenie zupełnie inne niż „systemowa kandydoza” będąca postrachem forumowiczów z wegedzieciak.pl (nazywana również kandydozą przewlekłą). Kandydoza prawdziwa (systemowa) różni się od urojonej (przewlekłej) wszystkim: od występowania (głównie u osób o obniżonej odporności, np. AIDS, przebyta chemioterapia), poprzez objawy (chorzy w stanie ciężkim) do przebiegu (powikłania występujące w tej prawdziwej kandydozie systemowej: śmierć).
Zacznę od krótkiego P.S. do tekstu „Chrześcijanin a szczepienia”. Komentator Amatil zwrócił moją uwagę na forum wegedzieciak.pl — okazuje się, że wśród wegerodziców (a właściwie wegemam, bo gros użytkowników owego forum to kobiety) jest wielu przeciwników szczepień. Tak się składa, że znam jednego aktywnego członka forum wegedzieciak.pl, zapytałem go więc o szczepienia. Nie szczepi, jest z tego dumny. Z uśmiechem wyłuszczył mi, że dokonał najrozsądniejszego wyboru, bo pozostali, zaszczepieni członkowie społeczeństwa zapewniają jego dzieciom bezpieczeństwo, tworząc wokół nich odpornościowy kordon sanitarny. Oni ponoszą ryzyko straszliwych urazów i chorób wywoływanych przez szczepionki, on dzięki temu tego ryzyka ponosić nie musi. Możemy zatem przyjąć, że nieszczepiący forumowicze z wegedzieciak.pl (posiadający również własne forum Nie Szczepimy) to nie tylko głuptaki — to również cyniczne cwaniaczki.
Amerykanie mawiają „Kiedy życie rzuca w ciebie cytrynami, rób z nich lemoniadę”. Dzięki bolesnej i trudnej lekturze tekstów Cezarego Michalskiego o aferze Kataryny odkryłem znakomite forum wielodzietni.org, na którym można przeczytać, że kobiety nie przepuszczające ciężarnych w kolejce to „panie, których dzieci nie miały pogrzebu”. Z kolei dzięki wizycie na wegedzieciak.pl znalazłem świetny temat na kolejnego posta. A było tak: nowa forumowiczka zachwalała magiczne wahadełko…
Rodzicom i ich dzieciom zmagającym się z candidą gorąco i z pełna odpowiedzialnością polecam metodę w 100 % skuteczną i w 100 % bezpieczną. Jest to wahadło lecznicze biały ozyrys, które w środku ma substancję leczniczą grzybobujczą. Wahadło takie może służyć dla wszystkich członków rodziny, kosztuje 90 zł. Kupuje się je raz i ma się do końca życia. Leczenie nie polega na wprowadzaniu do organizmu żadnej chemii ale energii. Ja stosuję już od roku. Wyleczyłam candidę w rodzinie a nawet grzybice kopyta u mojego konia i klaczy koleżanki. Używam go również profilaktycznie, bo trudno mi i mojemu brzdącowi o dietę zabezpieczającą przed nawrotem grzyba, który pojawia się i tak przy każdym spadku odporności. To nie jest reklama ale szansa dla ludzi z otwartymi umysłami. Pozdrawiam.
Co to takiego candida, ta straszliwa choroba, z którą zmagają się rodzice z wegedzieciak.pl?
Jak wiadomo, czary-mary, czyli „terapie medycyny alternatywnej” działają na zasadzie placebo, a więc ich wpływ na zdrowie człowieka jest ograniczony do „ogólnej poprawy nastroju” czy „nieco szybszego wychodzenia z grypy”. Ponieważ lista schorzeń, na które czary-mary pomagają, jest ograniczona, jakiś anonimowy szaman wpadł na genialny pomysł: trzeba wymyślić nowe, bardzo niebezpieczne choroby, z którymi nasze praktyki będą sobie doskonale radzić. Dziś z tych chorób zamierzam omówić chroniczne zakażenie Candida albicans — mam nadzieję, że niniejszy post będzie początkiem ślicznego cyklu artykulików.
Candida albicans to drożdżak żyjący w naszym przewodzie pokarmowym. W pewnych sytuacjach wywołuje on prawdziwą chorobę zwaną drożdżycą lub kandydozą. My mówimy jednak o kandydozie przewlekłej, czyli o sytuacji, w której drożdżak wskutek nadmiernego rozwoju zapuszcza swoje drapieżne korzonki w ścianki kiszek i powoduje tzw. zespół nieszczelnego jelita a w konsekwencji powolne, niewykrywalne zakażenie całego organizmu. Zespół nieszczelnego jelita jest też podejrzewany o wywoływanie autyzmu u tych dzieci, u których nie wywołała go szczepionka przeciw odrze, śwince i różyczce.
Współczesna medycyna konwencjonalna nie zna co prawda takiej jednostki chorobowej jak przewlekła kandydoza czy zespół nieszczelnego jelita („Ten artykuł lub sekcja opisuje teorie, metody lub czynności niezgodne z aktualną wiedzą medyczną”), ale przecież współczesna medycyna konwencjonalna nie pierwszy raz nas zawodzi, prawda? Przewlekła kandydoza to jak najbardziej realne schorzenie, z którym zmagają się ogromne ilości ludzi na całym świecie. Jakie są jego objawy? Uczynny wysportowany młodzieniec Sayheello ze Sportowego Forum Dyskusyjnego publikuje długaśną listę, na której znajdziemy takie symptomy, jak stronienie od towarzystwa, alkoholizm (jeśli połączony ze stronieniem, to najpewniej chodzi o picie w samotności), krytykanctwo, sucha cera, swędzenie odbytu i skóry, ataki paniki i płaczu, łaknienie pewnych pokarmów, bezsenność, bóle brzucha, nadwaga lub niedowaga, bóle głowy, brak koncentracji, niepewność, zagrożenie, niecierpliwość, niestrawność, objawy psychiatryczne, gazy, wzdęcia, odbijanie się, ospałość, leniwość, pesymizm, gderliwość, zapalenia zatok (przeziębienia), kłopoty w nauce i wychowaniu, kłopoty decyzyjne, zły zapach ciała i z ust oraz — last but not least — złe mniemanie o sobie. Jeśli dodam, że wystarczy rozpoznać u siebie tylko niektóre z objawów, konkluzja może być tylko jedna: wszyscy chorujemy na kandydozę!
Ale nie traćcie nadziei, moi chorzy bracia i siostry, to się leczy.
Google na zapytanie „candida homeopatia” zwraca 30 000 wyników. Słynny koncern homeopatyczny Boiron produkuje środek przeciw kandydozie zawierający, rzecz jasna, bardzo rozcieńczonego drożdżaka.
Za niewiele ponad dwa tysiące złotych możecie kupić Digital Clark’s Zapper i Digital Silver Pulser, czyli urządzenia, które oprócz kandydozy wyleczą wszystkie inne choroby powodowane przez drobnoustroje: wywoływane przez przywry jelitowe AIDS („Po zlikwidowaniu wszystkich stadiów rozwoju pasożytów wirus HIV znika w ciągu 2 godzin”), depresję („przyczyna depresji tkwi w infekcji mózgu małymi robakami obłymi”), alergię („u wszystkich alergików wykryto poważną inwazję owczej motylicy wątrobowej żyjącej w drogach żółciowych”), Alzheimera („chorobę Alzheimera wywołują pospolite przywry pochodzące z niedogotowanego mięsa i od naszych ukochanych zwierząt”), astmę („w 100% przypadków astmy obserwowana jest infekcja larwami glisty ludzkiej usytuowanej w płucach”) i wiele innych chorób, wobec których konwencjonalna medycyna pozostaje bezradna.
Można też sięgnąć po oczyszczający jelita preparat o nazwie Colonix. Strona reklamująca ten środek straszy: „jak wiemy ze starego powiedzenia, śmierć zaczyna się w jelitach”. Nie znałem wcześniej tego przysłowia, ale w końcu wzrastamy w różnych środowiskach, nie wszystkie mądrości ludowe występują w każdym regionie.
Colonix to niezwykły środek — po jego zażyciu czeka nas przerażająca niespodzianka w ubikacji: z naszego ciała via odbyt wydobywa się długi na metr, pusty w środku obiekt, wyglądający jak brązowa, gumowata skóra węża (zapraszam do ostrożnego obejrzenia galerii foto). To oblepiające nasze jelita toksyczne złogi, pełne pasożytów, zakłócające pracę organizmu i powodujące wiele groźnych chorób.
Najwyraźniej efektem ubocznym stosowania Coloniksu jest potrzeba dzielenia się ze światem informacjami o swoich kupach. Świadczy o tym ilość zdjęć nadesłanych przez wdzięcznych pacjentów do opiekuna strony colonix.pl oraz listy sławiące moc Programu Oczyszczającego:
No cóż, mam teraz 5 wypróżnień dziennie i nie mam żadnych bólów. Mój stolec wygląda teraz normalnie, ale będę kontynuować oczyszczanie na wszelki wypadek. Powiedziałam już wielu osobom, jaki to wspaniały środek. Na mojej mamie sprawiło wielkie wrażenie, gdy powiedziałam jej, co ze mnie wyszło i że jej prezent był najlepszy w moim życiu.
O co chodzi? Preparaty wywołujące Efekt Brązowego Węża zawierają takie składniki jak bentonit (występujący również w zbrylających żwirkach dla kotów), wyciąg z babki płesznik, pektyna czy guma guar. Te chłonące wilgoć substancje, w połączeniu z… hm… zastanym w kiszkach budulcem, tworzą coś w rodzaju plastycznego odlewu jelita, który jest następnie wydalany. Brązowy Wąż to żaden chorobotwórczy złóg, efekt niewłaściwego odżywiania ani dusząca ścianki jelit powłoka z toksyn, to po prostu właściwy efekt działania preparatu.
Candidę można leczyć również sokiem Noni, który ponoć jest obrzydliwy w smaku, ale za to jaki drogi! Znakomite kompendium wiedzy na temat candidy można znaleźć na stronie poświęconej Reiki („Sponsorem strony jest biuro rachunkowe AFRO-TAX”), choć lekturę utrudnia nierówny poziom tłumaczenia („Jeden z zolnierzy z bazy amrykanskiej byl ciagle aresztowany za DUI stwierdzone przyrzadami nadmuchiwanymi”). Z owego poradnika dowiemy się, że drożdżaka można pozbyć się z organizmu za pomocą diety (jedzmy organiczne serdelki, „chleb ze spelt i kamut”, unikajmy keczupu), ziołowych i farmakologicznych środków antygrzybicznych (uwaga, wątroba może nie wytrzymać), wspomnianego wyżej czyszczenia jelit mieszanką bentonitu i babki płesznik oraz „zmiany trybu i poglądu na życie”. Jak ta zmiana ma wyglądać? Ot, chociażby lepszym wykorzystaniem swojego czasu wolnego. Propozycje wypełnienia tego czasu pozwalam sobie na koniec przedrukować z owego kompendium w całości:
UPRAWIAC AEROBIK & ZBIERAC JABLKA & STRZELAC Z LUKU &GRAC W BADMINTONA & PIEC & GRAC W KOSZYKOWKE & ZBIERACJAGODY & ZBIERAC GRZYBY & JEZDZIC NA ROWERZE & RZUCAC LOTKAMI & PLYWAC NA LODCE & GRAC W KREGLE & PODNOSIC CIEZARY &KALIGRAFOWAC & JECHAC NA CAMPING & GRAC W WARCABY & SZACHY&WRESZCIE POSPRZATAC & COS ZBIERAC OPRÓCZ PIENIEDZY & MALOWAC (OBRAZY) & TANCZYC & DEBATOWAC & DEKOROWAC & MARZYC &GIMNASTYKOWAC SIĘ & JECHAC NA RYBY (TYLKO NIE W GRZYBACH) &GRAC W HOKEJA & JEZDZIC KONNO & KUPOWC KWIATY& ZADBAC OFRYZURE & JEZDZIC NA ROLKACH & LYZWY & BIEGAC & UPRAWIAC JUDO& KARATE & PUSZCZAC LATAWCE & ROBIC NA DRUTACH & WYSZYWAC& SMIAC SIĘ & UCZYC SIĘ & ISC DO KINA ALBO NA FILM & GRABIC LISCIE&GRAC W PING PONGA & TENIS & ROZWIAZOWAC KRZYRZOWKI & POJECHAC NAD LEJK & CZYTAC $ RELAXOWAC SIĘ & JECHAC NA ZAKUPY&RYSOWAC & SPIEWAC & JEZDZIC NA NARTACH $ SANKI & USMIECHNĄĆ SIĘ & GRAC W PILKE & OPOWIADAC HISTORIE & TEATR & MYSLEC &PODROZOWAC & NIE OGLADAC TELEWIZJI & KUPIC KOMPUTER &UCZYC SIĘ HISZPANSKIEGO & GRAC W GRY VIDEO & ODWIEDZIC ZNAJOMYCH BEZ BUTELKI & GRAC W SIATKOWKE & PISAC & ZAJAC SIĘ YOGA& JECHAC DO ZOO & OZENIC SIĘ & ISC NA LODY & ODSNIEZYC CHODNIK& ZMIENIC OLEJ W GLOWIE & WYRZUCIC VIAGRE & KUPIC LORNETKE& UCZYC SIĘ ANGIELSKIEGO & NAPISAC LIST & GRAC NA GITARZE && CZYTAC & CZYTAC & CZYTAC
W następnym odcinku mam nadzieję zająć się morgellonami, czyli o matko, od GMO łażą mi pod skórą robaki! Będzie się działo.
Update: znakomite, wyczerpujące kompendium wiedzy o kandydozie znajdziecie na blogu Sporothrix (w trzech częściach): Drużyna Grzyba, Dwa Grzyby, Powrót Grzyba.
inz.mruwnica :
Widziałem Milfetkę, ale mnie to słowo strasznie jakoś ogólnie wkurza. No a “Edypki” nie mogłeś znać, bo to pierwszy raz jak puszczam tego mema w miasto. I właśnie projektując mema dałem znanego powszechnie Edypa, żeby łatwiej było skojarzyć. I podoba mi się w nim podświadome założenie, że skoro chcesz pukać czyjąś matkę, to swoją w jakimś stopniu też musiałeś rozważać (“och, matka Kevina jest taka sexy, ciekawe czy moja też jest MATKO O CZYM JA MYŚLĘ AŁA RUINED FOREVER”)
blue.berry :
cmok.cmok.cmok
Gammon No.82 :
Chujosów. Przecież 10 lat temu te filmy się nazywały po prostu “Matured”, teraz doczepili nowego mema, bez sensu zresztą.
mrw :
Czy matka kogoś o imieniu Kevin w ogóle może być sexy?
mrw :
Chyba “mature”, matured może być whiskey.
BTW ale może masz rację, kiedy właściwie pojawił się “MILF”?
A w’ogle to przecież Date my mom.
mrw :
(Mature) No więc właśnie. A swoją drogą, jak to kiedyś filozoficznie zauważał Chet albo Eric, podobnie jak w kategorii “Teen” nie ma nastolatek, tak w kategorii “Mature” nie ma starych bab, tylko to już raczej internetu dotyczyło.
mrw :
Finansowo to chyba z całkiem niezłym sensem?
Kurwa mać, mieliście robić LOLSławki a zamiast tego przynudzacie o przedwczesnym pokwitaniu i wklejacie fotki Nicponia.
AJ :
Moje ostatnie badania empiryczne sugerują, że zasadniczo stosowany jest taki oto podział:
“teens” – od około 17 do około 25.
“lolitas” – to samo co “teens”, tylko z warkoczykami i staranniej wygolone.
“MILF” – wszystko inne…
eli :
A przecież to przecież.
Gammon No.82 :
Z tego co pamiętam to mema wypromował “American Pie”. W którym było niezbyt subtelne nawiązanie do o wiele starszego “Absolwenta”.
Gammon No.82 :
Nieprzypadkowo użyłem tego imienia, bo to przykład z popkultury: w “Cudownych latach” chłopaki robią ranking dziewcząt (najładniejsze oczy, najcośtam) i kumpel Kevina zgłasza jego starą w kategorii “najładniejszy uśmiech”. Kevin ma oczywiście problem, że jego matka jest istotą seksualną.
eli.wurman :
Trochę nie o to chodzi w tym programie, tylko o stręczenie córek.
AJ :
Są i są.
AJ :
Mówię o znaczeniu: MILF to może być dla gówniarza, dla starszego kolesia “matka” będzie przecież oznaczała kogoś w wieku 60 lat. “Dojrzała” było konkretne.
mrw :
Google jeszcze pamięta.
mrw :
Dzięki za wyjaśnienie. Z masskulturą wizualną jestem strasznie zacofany. Telewizorni programowo nie oglądam od ponad 7 lat, do kina chodzę rzadko.
radkowiecki :
Wycofuję się z tego interesu. Mój potencjał twórczy się wyczerpał, a od początku był niewielki.
Gammon No.82 :
Nie mów tak, tak debile mówią.
Radkowiecki :
Old meme is old.
Joemonster już łyknął?
Gammon No.82 :
Nic takiego nie napisałem. Po prostu nigdy w życiu nie słyszałem o przedpokwitaniowym popędzie seksualnym i sam niczego takiego nie doświadczyłem.
Zresztą, nie wydaje mnie się to też jakoś szczególnie niemożliwe. Niezależna od androgenów/estrogenów (bo jeśli dobrze pamiętam, to estrogeny powstałe w mózgu z androgenów wpływają na jego rozwój; tworzone w jajnikach/jądrach/korach_nadnerczy estrogeny nie przenikają przez barierę krew-mózg), konstytutywny rozwój płciowo-specyficznych obszarów mózgu? Kto wie? Skoro są faceci(?) z cipami zamiast kutasów i obfitym biustem…
W każdym razie, dopóki mam tylko anegdotyczne zwierzenia jakichś dorosłych ludzi w internetach, połączone z brakiem możliwości ich weryfikacji (i wykluczenia konfabulacji, fikcyjnych wspomnień, kłamstwa, pomyłki, nadinterpretacji itp.), to się tym w ogóle nie przejmuję.
Gammon No.82 :
Odwrotnie: myślę, że w przypadku pokwitania przedwczesnego można oczekiwać pojawienia się popędu w wieku, w którym typowy homo nie pokwita/nie ma popędu.
inz.mruwnica :
? A co widełki mają wspólnego z etymologią?
jaś skoczowski :
No, napisałeś o pociągu do dziewczynek z “widocznymi drugorzędowymi cechami płciowymi”. Skoro były (dla Ciebie) “widoczne”, to rozumiem, że jakoś musiałeś je widzieć – ergo: musiałeś obserwować dziewczynki nago. Chyba, że w Twoich okolicach była moda na “cameltoe“…
pozdrawiam
Quasi :
Na tym zdjeciu z cala pewnoscia nie wyglada “chlopieco”, wyglada staro i nieco paskudnie.
Quasi :
Quasi, a nie wpadłeś na to, że po prostu kogoś rozebrałem?
A swoją drogą nie wiedziałem, że biust jest klasyfikowany jako trzeciorzędna cecha płciowa. Oh, well. Edit: Dzięki temu moje doświadczenia są bogatsze – interesowały mnie i drugo-, i trzeciorzędne.
jaś skoczowski :
A rozebrałeś? Bo ja tak. Jako ~5latek o rok czy 2lata starszą kuzynkę. Posłużyłem się w tym celu szantażem: wykorzystałem przedszkolny mem/mit, jakoby uszczypnięcie w bliznę po szczepionce na barku powodowało raka.
jaś skoczowski :
To nie jest jakiś wyczyn zresztą, kiedy w grę wchodzi dziecięca ciekawość.
Slotna :
cmok.cmok.cmok
Quasi :
Jako 7-10 latek. 14katkę albo 15latkę. Bez szantażu.
mrw :
Heh, przypomnialo mi sie jak w przedszkolu na lezakowaniu regularnie sie obnazalysmy z kolezankami. Fascynujace – wszystkie bylysmy tam takie same, uwierzycie? :)) Tylko trzeba bylo dyskretnie, bo “panie” pilnowaly.
Quasi :
Quasi, no prosze cie, chyba nie miales watpliwosci? Poza tym nie podniecaj sie tak, nadal wazysz tylko 65 kg :PP
jaś skoczowski :
Podziwiam Twój dar przekonywania.
Parę lat temu była głośna afera, bo jakaś 16latka dała się przy kolegach przekopulować – a przy tym sfilmować (telefonem) – jakiemuś smarkowi. [Ten parosekundowy filmik widziałem, ale nie chcę sprawdzać czy nadal jest dostępny, bo za to w PL chyba grozi prokurator…]
Zresztą, cóż za absurd/”moral panic” – dziewczyna “pedofilką”, w dodatku 16letnia?
Tobie pozwolono tylko popatrzeć?
pozdrawiam
Slotna :
Heh? Nie jestem podniecony, tylko uprzejmie ucieszyłem się z powodu zbieżności opinii… tak jak jas skoczowski wcześniej.
A co masa cielska ma do rzeczy (BTW: dziś ważyłem 66kg!)?
pozdrawiam
Quasi :
BTW: Jak to wygląda w świetle prawa? Czy za ten wyczyn – teoretycznie – grozi mi jakaś sankcja karna (czy karze się osoby pełnoletnie za przestępstwa popełnione gdy były niepełnoletnie?)? Jakieś 20 lat po zdarzeniu wspomniałem o tym kuzynce, ale ona twierdzi, że nic nie pamięta. Tak więc, jest sprawca i przyznanie się do winy, a nie ma ofiary – jest sprawa dla prokuratora?
pozdrawiam
Quasi :
Gratulacje ;)) Ma tyle, ze na jej niedostatku rowniez budujesz kompleks nizszosci w zwiazku z Niconiem. Gebe juz mozesz skreslic z listy, skoro paskudna, ale przewaga masy zostaje, nie?
mrw :
No to już mnie zidentyfikowałeś.
Quasi :
Rozumiem. Jeśli pan Smith powie, że w przedszkolu strasznie go jarały koleżanki, to są anegdotyczne zwierzenia. Jeżeli pan Kinsey zacytuje, jak pan Smith powiedział, że w przedszkolu strasznie go jarały koleżanki, to jest porządny, naukowy dowód.
A kamienie – jak wiadomo – nie spadają z nieba, to po prostu gmin rozumowi bluźni.
Quasi :
A co jest w ogole karalnego w tym “wyczynie”??
Slotna :
Bo to po prostu stary i nieco paskudny chłopiec.
“Dlaczego to dziecko jest takie brzydkie?”
Slotna :
No właśnie nie wiem czy mogę skreślić – skąd mam wiedzieć, czy moja gęba nie jest paskudniejsza/równie paskudna?
Zresztą, gdybym przy swoim nikczemnym wzroście (171cm) masą zrównał się z Nicponiem (100kg), mój BMI przekroczyłby wartość 34 co oznaczałoby paskudna otyłość…
Gammon No.82 :
Jeśli pan Smith ma mniej niż 9lat, a przy tym ustali się, że wie o czym mówi i nie zdiagnozowano mu przedwczesnego pokwitania, to będzie to naukowy “case report”.
Quasi :
To nie ja przekonywałem, to ja byłem przekonany, [seksistowska uwaga]kobieta nie wybiera tylko w przypadku gwałtu[/seksistowska uwaga]. Po prostu widocznie chciała spróbować czegoś. Cholera wie czego.
Quasi :
ZASADA:
Art. 10. § 1. k.k.
Na zasadach określonych w tym kodeksie odpowiada ten, kto popełnia czyn zabroniony po ukończeniu 17 lat.
A contrario nie odpowiada karnie ten, kto tego warunku nie spełnia.
WYJĄTEK:
Art. 10. § 2. k.k.
§ 2. Nieletni, który po ukończeniu 15 lat dopuszcza się czynu zabronionego określonego w art. 134, art. 148§ 1, 2 lub 3, art. 156 § 1 lub 3, art. 163 § 1 lub 3, art. 166, art. 173 § 1 lub 3, art. 197 § 3, art. 252 § 1 lub 2 oraz w art. 280, może odpowiadać na zasadach określonych w tym kodeksie, jeżeli okoliczności sprawy oraz stopień rozwoju sprawcy, jego właściwości i warunki osobiste za tym przemawiają, a w szczególności, jeżeli poprzednio stosowane środki wychowawcze lub poprawcze okazały się bezskuteczne.
IMHO rozbieranie siedmioletnich kuzynek dla zaspokojenia zainteresowań anatomicznych w ogóle nie stanowi przestępstwa.
Ale nawet jeśli stanowi, to żadne z wymienionych powyżej. No i ZAWSZE trzeba mieć skończone te 15 lat, bez tego kicha. Bez spełnienia tego warunku nawet zamordowanie 6 miliardów homów z pobudek rasistowskich nie jest przestępstwem. Wymieniony wyjątek nie znajduje wobec ciebie zastosowania. Kropka.
Quasi :
No widzisz… w ten sposób pięknie udowodniłeś, że zawsze będziesz gorszy od Nicponia. Fajnie, co? Kalarepka.
mrw :
Nie tyle mema co chwyt fabularny. Puk puk, przyszedłem naprawić kablówkę puk, puk. Puk puk, czy zastałem Kevina, puk puk.
Quasi :
Żaden Kinsey świata tego nie odważy się w dzisiejszych światach ankietowo molestować dziewięciolatków. Zaczeka, aż pan Smith podrośnie.
Quasi :
Musisz dac zdjecie :))
Quasi :
Albo superhipermegaprzypakowanie. On nie wyglada na 100. Chyba.
inz.mruwnica :
O so chodzi z kalarepką?
Slotna :
pozdrawiam
jaś skoczowski :
Safe word.
Quasi :
To nie.
Quasi :
To tez nie.
Quasi :
I to nie.
@ Quasi :
Skłonienie drugiej osoby do zdjęcia majtek z prostej ciekawości obejrzenia gołej dupy nie jest ani “obcowaniem płciowym” (względnie doprowadzeniem do takowego), ani “inną czynnością seksualną” (względnie doprowadzeniem do takowej).
Rozumiem, że komuś wszystko może się kojarzyć z dupą. Ale to nie może być, żeby dupa zawsze się kojarzyła z seksem.
Gammon No.82 :
Kurde, no nie mów tak :-(
@ FSZYSCY :
Jeśli jeszcze nie zauważyliście – WHO ogłosiła pandemię A/H1N1. A teraz BÓJTA SIĘ!
mrw :
Niechaj się stanie. Nie będę już mówił tak.
Gammon No.82 :
Dzięki.
Gammon No.82 :
To chyba nieprawda. Jeśli dzieciak publicznie się masturbuje i molestuje rówieśniczki, to chyba każdy psycholog/pedagog/psychiatra/rodzic/spowiednik ma prawo go zapytać, dlaczego to robi. Ok, panowie Kinseye tego świata mogą się obawiać zapytać, ale panie już nie.
inz.mruwnica :
LOL
BTW: Po co w pornolach chwyty “fabularne”?
jaś skoczowski :
A pozwoliła Ci popukpukać?
jaś skoczowski :
To prawda, ale nawet do dokonania wyboru należy ją przekonać.
pozdrawiam
Gammon No.82 :
Tak? To zmuszenie kobiety czy dziecka groźbą karalną do obnażenia się nie jest przestępstwem? W ogóle zmuszenie kogokolwiek do czegokolwiek groźbą karalną nie jest przestępstwem?
pozdrawiam
Quasi :
We współczesnym świecie gwałtownie maleje tolerancja dla nauki w tym dla badań empirycznych.
Jeśli policyjny psycholog z troską pyta dziecię: “dlaczego trzepiesz ty mały zboczeńcu, czy chcesz trafić do poprawczaka?” – jest to odbierane jako słuszna walka z demoralizacją małolatów.
Jeśli niepolicyjny psycholog daje dziecięciom ankietę z zapytaniem czy trzepią, jak często, w jakich okolicznościach, a jeśli nie to dlaczego – jest to niesłuszne promowanie demoralizacji małolatów.
:
Twierdzi, że ma prawie 2m wzrostu.
Quasi :
MUSIALO mi sie skojarzyc :))
http://www.youtube.com/watch?v=MlBA1AEDGkI
Quasi :
Pozwoliła… nie skorzystałem.
Quasi :
Skynet widocznie się pomylił i padło na mnie.
Quasi :
(tam wyzej to ja bylam)
To teraz trzeba to jakos policzyc, uzywajac samochodu jako odniesienia.
Quasi :
Według tej samej logiki Ziobro nazwał domniemanego łapownika zabójcą.
(1)
Nie mówimy o “przestępstwie jako takim”, tylko o pożyciu seksualnym lub “innej czynności seksualnej” – do której doprowadza się przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem (197). Lub w jakikolwiek sposób jeśli partner (choćby consenting) nie ma w danej sekundzie skończonych 15 lat (200).
(2)
“Groźba karalna” = grożenie popełnieniem przestępstwa na szkodę osoby, do której kierujesz wypowiedź lub osoby jej najbliższej, jeśli groźba wzbudza w adresacie uzasadnioną obawę, że zostanie spełniona. G.k. stanowi przestępstwo nawet wtedy, kiedy do niczego przy jej użyciu nie zmuszasz, tylko grozisz bo lubisz. Tylko że do rwy kulszowej g.k. to nie zgwałcenie, a zgwałcenie to nie g.k.
Gammon No.82 :
Hmmm… Może być nawet gorzej niż piszesz. Kiedyś w “Warto rozmawiać” medialnie zlinczowano i zwyzywano seksuologa prof. Izdebskiego, za to, że taką ankietę – sporządzoną przez jakąś komisje UE do badań przemocy seksualnej – przedstawił pełnoletnim licealistom…
pozdrawiam
Quasi :
Jeszcze grozba bazowana na urban legend musialaby byc karalna.
Quasi :
Żeby zaspokoić artystyczne ambicje twórcy. Albo żeby z pornosa zrobić niepornosa. Według defnicji obscenity przyjętej przez U.S. Supreme Court obscene jest tylko to, co nie ma any serious artistic / literary /scientific / etc. values. Jak są takie values, to nie ma obscenity, choćby nawet utwór był poświęcony masowej defloracji wiertarką udarową.
inz.mruwnica :
No przecież nie nowy. Ja akurat pamiętam tylko film, w którym z mamą spała koleżanka córki, ale ja to w ogóle mało pamiętam.
Slotna :
To wtedy podciągamy pod podstęp :-)
Gammon No.82 :
“Jak mi nie dasz popukpukac, zakradne sie do ciebie, gdy bedziesz spac, uloze po dwoch stronach twojej glowy komorki, zadzwonie z jednej na druga, a wtedy mozg ugotuje ci sie jak jajko!”
Dlaczego mnie wywala ciagle, nooo? :(
Wiem, że już za późno i nikogo to nie obchodzi, ale pan Sławek inżyniera mruwnicy prowadzi łeb w łeb ze zdublowanym barta.
Slotna :
WO kiedyś napisał coś w stylu: “Kobieta zastrzelona – NC-17; kobieta napalona – PG-13”.
Slotna :
A nie jest tak? Jeśli nie jest, to jakiś absurd. W kontekście groźby przecież nie jest istotna jej obiektywna autentyczność, lecz to, czy osoba, której się grozi w tę autentyczność wierzy.
Gammon No.82 :
1. Nie chce mi się wierzyć, że obnażenie nie kwalifikuje się jako “inna czynność seksualna”.
2. IMHO jak najbardziej użyłem wobec mojej kuzynki “groźby karalnej lub podstępu”.
Ergo: IMHO ratuje mnie wyłącznie fakt, że byłem jakieś 10 lat za młody.
No, ale to zweryfikować musiałby jakiś prawnik.
pozdrawiam
Patso :
Zgroza, IMHO.
Quasi :
Sąd dla nieletnich by się o Ciebie upomniał, jeśli tylko sprawa by się rozniosła.
A Quasi – może ja jestem pojebany, ale ja wolę z fabułą (fabułom :P), chyba, że mam do czynienia z amateur albo nibyamateur – wtedy wiem, że fabuła była lub niby była i sobie domyślam. W zasadzie, mnie nawet może wystarczyć fabuła.
Quasi :
CYWILIZACJA ŚMIERCI
Quasi :
“I find your lack of faith disturbing”
jaś skoczowski :
Bywały drzewiej takie niemieckie pornosy, w których po 15 minutach akcji posuwisto-zwrotnej na 2 minuty pokazywała się walka lotnicza z czasów II WŚ. Potem znowu 15 minut tartaku i przez 2 minuty – barka sunąca z wolna po falach pragermańskiego Renu. I tak dalej.
Gammon No.82 :
Nowa kategoria – surreal? Wpływ klasyka, Eda Wooda? :D
Quasi :
Pewnie czesciowo tak jest, w sensie jakos tam zalezy od okolicznosci. Ale bez przesady, mozna by to naginac przeciez na maksa i twierdzic, ze sie szczerze wierzylo w kazda bzdure.
Quasi :
Lekarz? Artysta? Anatom?
Quasi :
No a jak to jest z seksem miedzy <15? Luz, nie?
Slotna :
Z punktu widzenia prawa karnego tak, z punktu widzenia tzw. “postępowania w sprawach nieletnich” niekoniecznie.
Gammon No.82 :
To coś takiego się zdarza? A jeśli nawet się zdarza, to czy (i) “aktorzy” potrafią taki “chwyt fabularny” zagrać (z tego co sam widziałem, wyglądało to dość żenująco i nawet wstyd mi było na to patrzeć) i (ii) odbiorcy potrafią ów chwyt zauważyć&docenić?
BTW: Czy istnieje jakiś ranking pornoli, jakiś festiwal, odpowiednik Oscarów/Palm/Niedźwiedzi?
Zastanawia mnie też, dlaczego kobiety decydują się na pracę aktorki/modelki porno albo prostytutki? Z tego są jakieś duże pieniądze (wątpię)? Decyduje nędza, desperacja, narkomania?
Ile czasu pracuje się w tej branży? Nisza milf/mature chyba nie jest na tyle pojemna, by wchłonąć wszystkie weteranki mainstreamu (porównaj to i to).
Co te aktorki/modelki robią na “emeryturze”? Zakładają rodziny, mają dzieci?
Czy są kobiety zdolne czerpać także czysto seksualną satysfakcję z tej roboty (w tym naprawdę szczytować)?
Ktoś z Was się orientuje?
Gammon No.82 :
Powstało kiedyś coś takiego? “Deep Throat”?
pozdrawiam
jaś skoczowski :
Nie – myślę, że przyczyną jest coś bardziej germańsko-przyziemnego. Nie wiem co konkretnie. Może ogólne zamiłowanie do die Kultur?
Gammon No.82 :
Przejrzalam szybko jakies pdfy i o nierzadzie stalo, ale o puszczaniu sie za free nie. Nie moge teraz dokladnie czytac dlugich tekstow, bo mi soczewki wyplywaja.
ERRATA
Qrva, ale skucha!
Quasi :
Oczywiście miało być odwrotnie!!!
“Kobieta napalona – NC-17, kobieta zastrzelona – PG-13”. Tak to wygląda wg MPAA i zapewne także jej odpowiedników.
Patso :
Mnie obchodzi! Te dwa sa najnajnaj, macie dobry gust, chlopcy (i blue.berry tez) :* Jeszcze Nicpon na 3. i bede szczesliwa. Chociaz z drugiej strony Nicpon jest malo uniwersalny… Hm :/
Dla wielbicieli fabuły polecam co następuje i inne filmy z serii:
http://www.nakedmovie.com/view.htm?id=lickable&trailer=star_trick
Wygląda na to, że jesteśmy świadkami narodzin nowej ery ponokinematografii, gdzie zarówno przekaz merytoryczny i wizualny jest na poziomie :)
A tak w ogóle to uszanowanie towarzystwu!
jaś skoczowski :
Fuck, wdepnąłeś w moją skuchę i się nie zorientowałeś. :( I wyszło bez sensu, odwrotnie niż ja (za WO) chciałem powiedzieć :(
Quasi :
Ambicje? Mnóstwo ludzi to ma. Niekiedy nawet idzie za tym jakiś talent. Japońskie pornofoty bywają pięknie kadrowane, mają przemyślane oświetlenie, tylko tematem są zbliżenia bobrów (albo bobrów z [cenzorską] pikselozą, jak to w Japonii).
Podobno są jakieś festiwale – ale nie pamiętam szczegółów. Ponadto są bardzo poważnie traktowane rankingi na forach pornofanów – natrafiłem na takie parę razy.
Pojęcia nie mam.
Jakoby tak.
Tyż nie mam pojęcia.
“Tragedia amerykańska”, “Ulisses”, “Kochanek lady Chatterley” – długo znajdowały się na liście obscenów po obu stronach Atlantyku. Dopiero po wprowadzeniu tej definicji (1957) sytuacja się zmieniła.
Najlepiej spytaj WO o detale – on chyba się w tym orientuje.
Albo przeczytaj to
skrót:
http://en.wikipedia.org/wiki/Roth_v._United_States
całość:
http://caselaw.lp.findlaw.com/scripts/getcase.pl?court=US&vol=354&invol=476
I miłośnicy podduszania.
jaś skoczowski :
“Wystarczyć” do czego?
Quasi :
DO OGLĄDANIA.
Nie pamiętasz? Dyskutowaliście o filmach. :-D
Ukabi :
A tak w ogóle to wzajemnie.
Adam Gliniany :
A jednak? Dżizus, jest tu na pokładzie jakiś prawnik?
Slotna :
“Nierząd” i “czyn nierządny” to są pojęcia od dawna niemodne.
“Nierząd” był synonimem prostytucji, “czyn nierządny” – synonimem wszelkiego coitusa i jego substytutów.
Quasi :
“Sąd dla nieletnich” to nie za przestępstwa. EDIT: no i nie dla pięciolatków czy siedmiolatków.
Quasi :
A podwedziles komus cos kiedys? Np. zabawke z przedszkola czy krede ze szkoly ojca. Bo moze za to tez cie scigna?
asmoeth :
David Carradine tu pisywał pod pseudonimem do niedawna.
Slotna :
Z tym to w ogóle jest problem i nie mam pojęcia, jak prawo sobie z tym radzi. Bo np. kobieta może zgodzić się na stosunek, a po wszystkim przedstawić zebrane dowody rzeczowe stosunku (DNA) i fałszywie zgłosić zgwałcenie. I jak niby facet może się wybronić? Bez szans.
Albo nawet bardziej subtelny przypadek: kobieta w dobrej wierze godzi się na stosunek, ale po wszystkim się rozmyśla, bo np. dochodzi do wniosku, że facet jednak jej się nie podoba, trzeźwieje, zaczyna się obawiać, że mąż wykryje zdradę itp..
Slotna :
“Inna czynność seksualna” jak najbardziej ma tu miejsce, z tym że jest dobrowolna, więc niekaralna.
Slotna :
No chyba nie luz. Nawet “Agatę” skrobali pod pretekstem, że właśnie nie luz.
pozdrawiam
Slotna :
:D Nie chodzi mi o to, że potrzebuję prawnika do obrony, tylko do tego, żeby zweryfikował rewelacje o teoretycznym sądzie dla nieletnich.
bart :
Tuten zawsze mi się kojarzył z kimś sławnym.
Quasi :
Eeeejjj?
Quasi :
Luz w sensie nie ma kogo ukarac, ze czyn z definicji zabroniony to inna sprawa.
asmoeth :
Nie ma miejsca dla heteroseksualistów w szerokiej przestrzeni bloga Barta? Co ta Moon przyjmuje, że ma takie radosne odjazdy od rzeczywistości?
Quasi :
Niech to będzie dla Ciebie lekcja poglądowa na temat “a teraz ustalmy zasady zabawy”.
asmoeth :
Tu działa stara zasada: “każdy, kto stoi obok pedała jest pedałem”. Wystarczył więc jeden Eli i jedna Slotna i wszyscy jesteśmy zbolami.
Quasi :
Mylisz dwie rzeczy: (1) definiowanie co jest przestępstwem a co nie – i (2) dowodzenie, że ktoś, w pewnym miejscu i czasie, popełnił zachowanie, które tej definicji odpowiada.
To, co opisałeś ma charakter sfabrykowania “dowodów” przestępstwa, którego nigdy nie było.
“Inna czynność seksualna” ma tu miejsce tylko w odbiorze kogoś, kto ma obsesję seksualną. Pohamuj się. Kiedy wiktoriańskiej damie podwinęła się kieca i było widać kostkę, to wszyscy panowie mieli natychmiastowego wzwoda. To też nazwiesz “inną czynnością seksualną”?
EDIT: przy twojej interpretacji garowaliby wszyscy pediatrzy. Może zresztą i słusznie: sama nazwa pediatra kojarzy się fatalnie i zasługuje na najsurowsze ukaranie. :-D
Quasi :
Właśnie, że luz. Póki nie jest to stypizowane jako przestępstwo, przestępstwem nie jest. Wyskrobanie “Agaty” chyba miało być oparte na tym, że w tym przypadku doszło do przestępstwa, więc pewnie starali się to zakwalifikować jako gwałt.
Wniosek z tego taki… Nieważne jak dojrzale wygląda kobieta, zawsze należy ją wylegitymować przed podjęciem się względem niej czynności seksualnych i poprosić o pisemne oświadczenie, że świadomie wyraża na wspólne obcowanie zgodę :)