Home > Politiko > A tymczasem w Pernambuco…

A tymczasem w Pernambuco…

Zapadła cisza na mym blogu. Nawet lurkerzy się ośmielają i mówią „Te, gościu, napisz coś może?” — no już, już. Problem w tym, że nie miałem o czym pisać, choć chciałem.

 

 

Najpierw chciałem napisać o programie „System 09”, pozycji kultowej w kręgach frondziarsko-salonowych. Zasiadłem więc do oglądania. Zaczęło się nieźle, mimo zmanierowanego prowadzącego. Niemcy świętują rocznicę obalenia Muru Berlińskiego, a my? Dlaczego nie świętujemy? I już myślałem, że dowiem się, że Polacy to naród skłóconych frustratów, ale pan prowadzący zrobił minę „jak to, nie wiesz?”, tonem oczywistej oczywistości rzucił „Bo to wszystko nieprawda!” — i okazało się, że nie świętujemy, bo Okrągły Stół urządzono rękami agentów i służb specjalnych tymiż agentami sterujących.

Jak to było możliwe? Bardzo łatwo — wystarczyło zmusić do emigracji tych najlepszych, kwiat „Solidarności”. Gdyby ten kwiat nie wyjechał, dziś żylibyśmy w zupełnie innym, dużo lepszym kraju, gdzie na drzewach zamiast liści wisiałyby specjalne ozdoby z ludzi. Niestety. Kwiat wyjechał, resztę zastraszono, a potem urządzono nam pseudorewolucję, o czym opowiadają wyluzowanemu prowadzącemu tajemnicze autorytety w rodzaju pani profesor Marii Łoś, która opuściła była nasz kraj w 1977 r., by już nigdy na stałe nie wrócić. Jest ona „socjologiem i kryminologiem piszącym wierszem, prozą i obrazem. Jej twórczość poetycka jest osobistym zapisem doświadczanej chwili. Odzwierciedlają się w niej uniwersalne dylematy życia, Boga, przeznaczenia i mijającego czasu”. Najwyraźniej jedyna wydana w Polsce książka pani Marii to tomik jej wierszy „Bo mamy tylko czas”…

Teza o kwiecie zmuszonym do emigracji, który urządziłby prawdziwą rewolucję, gdyby tylko został, jest moim zdaniem ryzykowna. Dla mnie decyzja o emigracji jest podobna do pójścia na współpracę z SB — to kapitulacja. Nie mnie gówniarzowi oceniać, jak ciężko było taką decyzję podjąć, jednak proszę nie wciskać, że wyjechali sami Książęta Niezłomni.

W „Systemie 09” dobiła mnie jednak dyskusja panelowa, w której młodzianek z pisma „44” (którego redakcja odeszła z „Frondy”, bo „Fronda” nie była dla nich wystarczająco popierdolona) z żalem w głosie mówił, że bohaterowie Sierpnia nie zginęli od kuli wrażej, choć bratniej:

Problemem elit okrągłostołowych i solidarnościowych jest to, że one przeżyły. Że one po prostu mogły nas zawieść. W związku z tym te ideały, za które oni wtedy walczyli, nam z perspektywy czasu wydają się pseudoideałami, w przeciwieństwie na przykład do ideałów Powstania Warszawskiego. Bo ci ludzie, którzy walczyli w Powstaniu Warszawskim, nie przeżyli i w związku z tym nie mogli później nas zawieść, nie mogli skrewić.

On nie żartował — to jest jak najbardziej realna jazda zawarta w manifeście ideowym tych nieco przerażających gości, których neomesjanizm ma być „powiewaniem sztandaru cierpienia i krwi na ruinach narodowych klęsk i masakr (…) nieustannym skandalem i ciągłą prowokacją, tak jak skandalem, prowokacją i głupotą wobec tego świata jest wiara w zwycięstwo i powtórne przyjście Ukrzyżowanego”.

Wypowiedź młodzianka z „44” przerosła mnie, przestałem oglądać „System 09” i planowana notka poszła się paść.

Potem chciałem napisać o Orzechowskim, któremu Mossad porysował samochód „akcesoriami, jakie kobiety noszą w podręcznych kosmetyczkach”, ale ubiegł mnie WO. Od siebie mogę tylko napisać, że podczas gdy pan Mirek w Wielkim Poście szklankami pije mocne wino, na Forum Frondy obiecują ograniczyć wysyłanie SMS-ów oraz dyskutują, czy w ten pokutny czas katolikowi przystoi śmiać się w głos. Nie linkuję, bo wątki na FF znikają w tempie błyskawicznym.

Znowu nie miałem o czym pisać. Z odsieczą przyszedł mi arcybiskup z Pernambuco, który obłożył ekskomuniką wszystkich uczestniczących w usunięciu bliźniaczej ciąży u dziewięcioletniej dziewczynki gwałconej przez swojego ojczyma.

Próbowałem podejść do tematu niekonwencjonalnie, napisać coś pod hasłem „zrozumieć Ciasnych”. Chciałem postawić się na miejscu poczciwych Bożych prostaczków, którym cywilizacja od kilkuset lat próbuje odebrać kolejne prawdy wiary. Astronomia mówi im, że nasza planeta nie jest pępkiem wszechświata i centrum stworzenia, geologia zabiera im wiek Ziemi obliczony na podstawie dodania do siebie długości życia poszczególnych bohaterów Biblii, w końcu teoria ewolucji sugeruje, że to nie Pan stworzył zwierzęta i rośliny, i że w ogóle być może w procesie powstania życia jakiś Pan był zbędny. Pozostaje im tylko świętość życia ludzkiego, bastion wiary, którego żadne odkrycie naukowe nie jest w stanie podważyć. I to potrzeba obrony tego bastionu prowadzi czasem do bardzo trudnych, pozornie absurdalnych w swym okrucieństwie sytuacji. Miałem coś takiego napisać, ale potem dowiedziałem się o jednym istotnym fakcie.

Widzicie, nie mam problemu z tym, że jakiś arcybiskupina kogoś ekskomunikował. Na szczęście dzisiaj ekskomunika nie powoduje już ostracyzmu towarzyskiego i problemów ze znalezieniem pracy, jak to bywało na przykład w czasach Giordano Bruno. Przeczytałem jednak, że kościół brazylijski próbował owej aborcji zapobiec, również drogą prawną. W świetle tej informacji pozostaje mi tylko życzyć ekscelencji arcybiskupowi jakiejś szczególnie bolesnej choroby wenerycznej.

Jak całą sytuację komentuje polska młodzież katolicka? Poczytajmy teksty na Forum Frondy, m.in. w triumfalnym wątku „Ekskomunika za aborcję? A jednak się da!”:

Że tak peem chwałcia biskupom!

ach, wyobrażam sobie jak ksiądz biskup Życiński skrzywiłby się na taką informację — a fuj! taki nietakt!

Co za mentalność, która uważa, że ewentualnym problemom jednego dziecka można zapobiec przez zabicie dwu innych.

Te, tylko teraz nie żałujcie dziewczynki, jak to w przypadku tej 14-latki co to mówiono, że ona niewinna, że zmanipulowana, że nie chciała etc.

W tej sytuacji prawo boskie jest ponad ludzkim, nie wolno zabijać dziecka nienarodzonego, choćby miało to doprowadzić do śmierci dziewczynki, niestety albo zbawienie albo życie na ziemi, wybór wydaje się dla większości ludzi nie do zaakceptowania, ale niestety tak już jest, przynajmniej tak mi się wydaje.

O bliźniaczej ciąży jako zagrożeniu dla życia 36-kilogramowej dziewięciolatki forumowicze wypowiadają się następująco:

Srutu tutu! Tak samo obawiała się o swoje życie A. Tysiąc.

Ciąża nie jest chorobą. Jest stanem naturalnym. Nie zaszłaby w ciążę, gdyby było to dla niej ZBYT niebezpieczne (…) Należy też pamiętać, że 9 lat u dziewczynki w tropikach, to tak, jak u nas 12-13.

Przyrody nie oszukasz. Skoro zaszła w ciążę, to może urodzić

Do wysokiej jakości mentalnego odjazdu Forum Frondy zdążyło nas już przyzwyczaić. Okazuje się, że sam arcybiskup z Pernambuco też jest kopalnią świetnych cytatów:

Prawo boskie jest ponad ludzkim. Jeśli prawo ludzkie stoi w sprzeczności z boskim, nie ma żadnej wartości.

Aborcja to coś poważniejszego niż zabicie dorosłego. Dorosły nie musi być osobą niewinną, dziecko nienarodzone niewinne jest na pewno.

[Ojczym] popełnił wielką zbrodnię, ale … są poważniejsze grzechy. Aborcja jest poważniejsza.

Co na to centrala? Kardynał Re, szef watykańskiej Kongregacji Biskupów, nazwał całą sytuację „smutną historią” i określił ataki na brazylijski kościół jako „nieusprawiedliwione”.

No i jak tu pisać o poczciwinach i Bożych prostaczkach?

  1. March 15th, 2009 at 17:33 | #1

    Panowie, proszę was o opuszczenie ProPolonii!

  2. March 15th, 2009 at 18:01 | #2

    Trolls trolling the trolls trolling the trolls trolling the trolls trolling the trolls trolling the trolls trolling the trolls trolling the trolls trolling the trolls.

  3. March 15th, 2009 at 19:13 | #3

    Rycerzowi Lubelskiemu spamołap zżerał komcie, więc Rycerz pisał nowe, spamołap mu zżerał itd. Dlatego ich tak wiele.

  4. March 15th, 2009 at 19:16 | #4

    “Internet tough guy” ma jakiś zgrabny polskojęzyczny odpowiednik, bo nawet nie wiem?

    Rycerz Lubelski :

    Panowie, proszę was o opuszczenie ProPolonii!

    O, a to mi się podoba – chłopak najpierw uderza w elaborat, potem coraz krócej, a na końcu to już tylko “leave Britney alone” :P

  5. March 15th, 2009 at 19:17 | #5

    @Piotr Marek:

    Szuje, jeszcze jedno. Moje piękne logo wykonałem własnoręcznie, mierząc od linijki. Zdjęcie na płytę CD-RW wrzuciłem w Lubelskim Xero “na Narutowicza”. Rysunek taki z pewnością jest dla was a-wykonalny, ręczę panowie prowokatorzy!

    Mistrz!

  6. March 15th, 2009 at 19:18 | #6

    bart :

    Mistrz!

    Artysta!

  7. March 15th, 2009 at 19:23 | #7

    @ Rycerz Lubelski:

    Piotrek, trollujemy głównie u ciebie, u Janka i Darka tylko troszeczkę. Czuj się wyróżniony :)

  8. bojakki
    March 15th, 2009 at 20:51 | #8

    Rycerz Lubelski :

    Jeżeli będziecie szanownego Pana “Komandoss’a” mieszać w swoje kurewskie i skurwysyńskie gierki, to wam kurwy łby poprzetrąca osobiście ktoś od Rycerza Lubelskiego, który tez ma swoje wtyczki. Żyję już wiele lat, i nie spotkałem bardziej kurewskiej grupki!

    mocne słowa jak na 15-latka…

  9. March 15th, 2009 at 20:55 | #9

    bojakki :

    mocne słowa jak na 15-latka…

    Jesteś nie na bieżąco…

  10. March 15th, 2009 at 20:56 | #10

    Oszkurde, ja też nie. Nowe zdjęcie w profilu kładzie.

  11. bojakki
    March 15th, 2009 at 21:00 | #11

    @bart

    chodziło mi bardziej o poziom rozwoju…

    a tu dalej miodek:

    jak zaprzestać “dywersyfikacji tekstów” czy to ja po prostu jestem lewackim-matołem…

    a co do zdjęcia to racje – kładzie…

  12. March 15th, 2009 at 21:17 | #12

    Rycerz Lubelski :

    Jesteście bandą prymitywów, degeneratów, psychopatów, łajdaków, koniojebców, zwyrodnialców i dywersantów.

    Myślę, że jest dużo więcej epitetów, którymi mógłbyś nas obrzucić, postaraj się bardziej, co?

    Rycerz Lubelski :

    to wam kurwy łby poprzetrąca osobiście ktoś od Rycerza Lubelskiego, który tez ma swoje wtyczki.

    Pozwolę sobie rotflnąć.

  13. Tutensramon
    March 15th, 2009 at 21:27 | #13

    Keph :

    bart :
    Mistrz!

    Artysta!

    Sztukmistrz z Lublina!

  14. March 15th, 2009 at 21:30 | #14

    eli.wurman :

    Jesteście bandą prymitywów, degeneratów, psychopatów, łajdaków, koniojebców, zwyrodnialców i dywersantów.

    Myślę, że jest dużo więcej epitetów, którymi mógłbyś nas obrzucić, postaraj się bardziej, co?

    Rycerzowi chodzi pewnie o to, żeby każdy sobie coś dobrał. Ja na przykład 1, 5, 7 – tak; 3, 4 – nie; 2, 6 – trudno powiedzieć.

  15. Tutensramon
    March 15th, 2009 at 21:55 | #15

    Rycerz Lubelski :

    Żyję już wiele lat, i nie spotkałem bardziej kurewskiej grupki! Jesteście bandą prymitywów, degeneratów, psychopatów, łajdaków, koniojebców, zwyrodnialców i dywersantów.

    Wypraszam sobie! Ja jebię tylko osły.

  16. March 16th, 2009 at 08:25 | #16

    Rycerz Lubelski :

    Rycerz Lubelski ma też swoje macki którymi może takich chłystków jak wy dopaść!

    Oj, jak ty się nie znasz na żartach :> Przecież mój komć, że my agentura i znajdziemy kogoś z Twojego real-lajfa to było tylko lolanie z Twojej paranoi.

    Rycerz Lubelski :

    zaś osoby atakowane-powiadomione o waszych niecnych zamiarach.

    Nie mogę się doczekać komcia Janka Bodakowskiego na ten temat!

  17. March 16th, 2009 at 11:38 | #17

    Przez to wasze gadanie zrobiłem się głodny!

  18. March 16th, 2009 at 11:41 | #18

    Naleśnik z kiełbasą w czekoladzie na patyku!

  19. Ami
    March 16th, 2009 at 13:18 | #20

    A propos tej 9-letniej Brazylijki:
    http://www.rp.pl/artykul/67352,277018.html
    Zważywszy, że z tym stanowiskiem się nie śpieszono, wychodzi na to, że w końcu zauważyli, jak ich majaki mają się nijak do rzeczywistości i przestraszyli się utraty wpływów.

  20. March 16th, 2009 at 13:25 | #21

    @ Ami:
    Oszołomstwo zawsze krok do przodu: http://fronda.pl/news/czytaj/brazylijka

    EDIT: Chuja (przydechowe “ch”? czy jakie w końcu?) oszołomstwo: po prostu nakręceni debile. Oszołomstwo brzydkie słowo. Nie używać, zapamiętać.

  21. March 16th, 2009 at 13:29 | #22

    Ami :

    Zważywszy, że z tym stanowiskiem się nie śpieszono, wychodzi na to, że w końcu zauważyli, jak ich majaki mają się nijak do rzeczywistości i przestraszyli się utraty wpływów.

    Jedna z rzeczy, których nauczyła mnie Fronda: zawsze pytać, czy słowa przewodniczącego Papieskiej Akademii Życia są oficjalną wykładnią Watykanu. Tyczy się również linkowanego w moim tekście szefuńcia Kongregacji Biskupów. Hardkorowcy mogą się pospierać, który z nich stoi wyżej w hierarchii :)

  22. urbane.abuse
    March 16th, 2009 at 13:32 | #23

    @Watykan
    Zwykła zabawa good cop/bad cop. Stare i proste, a działa

  23. urbane.abuse
    March 16th, 2009 at 13:37 | #24

    @eli+fronda+brazylijka
    mój ulubiony fragment:
    “[ksiądz:]Zapytałem się jej, co sądzi na temat aborcji. Powiedziała mi o swoich uczuciach macierzyńskich i że nie chce niczego złego dla córki. „Nie chcę, żeby moja córka poddawała się aborcji” – powiedziała. Dodała, że córka dobrze się czuje i bawi się lalkami.”

  24. March 16th, 2009 at 13:40 | #25

    urbane.abuse :

    córka dobrze się czuje i bawi się lalkami.”

    Znaczy – ewidentnie gotowa na macierzyństwo. Muszę sprawdzić, czy moja Kobieta bawi się lalkami…

  25. March 16th, 2009 at 13:42 | #26

    Adam Gliniany :

    Muszę sprawdzić, czy moja Kobieta bawi się lalkami…

    Muszę sprawdzić, czy umiem bawić się lalkami.

    EDIT: Nie, jednak nie nadaję się na matkę.

  26. March 16th, 2009 at 15:00 | #27

    @eli

    Umówiłem Ci aborcję na piątek.

  27. March 16th, 2009 at 16:59 | #28

    mrw :

    Umówiłem Ci aborcję na piątek.

    Przedawkowałem Forum Frondy i jak widzę słowo “aborcja” to czytam “Wyborcza”.

  28. March 16th, 2009 at 17:03 | #29

    Fronda napisała o tekście w “Rzepie” o homeopatii – i okazało się, że się z Frądą zgadzam, choć zapewne do tego samego wniosku doszliśmy zupełnie innymi ścieżkami. No i ja na to NOOOOOOOO NOOOOOOO NOOOOOOO!!!111

  29. March 16th, 2009 at 17:07 | #30

    bart :

    Fronda napisała o tekście w “Rzepie” o homeopatii – i okazało się, że się z Frądą zgadzam

    Właśnie, właśnie, oni tam mają więcej rzeczy z którymi mógłbym się zgodzić. Tylko że u nich to jest “bo Bozia zabrania” a u mnie jest “bo nienaukowe, durne i oszustwo”.

  30. March 16th, 2009 at 19:40 | #31

    @eli
    “Przedawkowałem Forum Frondy i jak widzę słowo “aborcja” to czytam “Wyborcza”.”

    W ogóle gdyby nie Frondziarze, to trudno byłoby nam zmyć hańbiące wspomnienie najgorszych praktyk lat 90. i rehabilitować się w oczach liberalno-lewicowej opinii. Bo niestety w czasach filozofii po góralsku postawa “Wyborczej” wobec aborcji była bardzo daleka od zdecydowanego pro-choice, to było kunktatorskie “niechaj każdy rozstrzyga w swoim sumieniu”.

  31. March 16th, 2009 at 20:33 | #32

    @ reakcja watykańska na akcję brazylijską:
    Życiński mówi tak:

    Abp Fisichella zaś powiedział, że zadaniem Kościoła jest nie tylko przypominać o karach i podkreślać potępienia, które z punktu widzenia prawa są oczywiste dla wszystkich, bo każde przerwanie ciąży pociąga za sobą tę karę mocą samego działania, ale zadaniem Kościoła jest dotrzeć do tych zagubionych, ukazać im prawdę i nadzieję odzyskania Chrystusowej miłości.

    Czyli Quasi ma rację, ekskomunika idzie z automatu, a hierarcha kościoła ma do wyboru albo o tym uprzejmie poinformować, albo nie. W kościele następuje wyraźne starcie dwóch nurtów: modernistycznego i tradycjonalistycznego. Postępowcy mówią: “nie informować”, tradsi: “informować”. Wśród tradsów rysuje się dodatkowy podział: zwykli tradycjonaliści mówią: “informować uprzejmie”, przedsoborowi chcą to robić nieuprzejmie.

  32. eexmd2
    March 16th, 2009 at 20:44 | #33

    @wo
    postawa “Wyborczej” wobec aborcji była bardzo daleka od zdecydowanego pro-choice

    a teraz sie zmienilo?

    kunktatorskie “niechaj każdy rozstrzyga w swoim sumieniu”.

    a znasz lepsze podejscie?

  33. Tutensramon
    March 16th, 2009 at 20:57 | #34

    wo :

    @eli
    Bo niestety w czasach filozofii po góralsku .

    Odjeb się od góralskiej filozofii, bo ci zrobię włoski grzebień. ;) Właśnie mnie o to oskarżyli, więc pójdę za ciosem ;)

  34. March 16th, 2009 at 20:59 | #35

    eexmd2 :

    a znasz lepsze podejscie?

    Ja znam! Ja!

  35. eexmd2
    March 16th, 2009 at 21:26 | #36

    no dobra, ten lysy po prawej sie zglasza
    niech mowi

  36. March 16th, 2009 at 21:43 | #37

    Każda kobieta ma prawo do aborcji i będziemy walczyć o taką ustawę, która jej to uniemożliwi, a co nam, w końcu i tak zawsze będziemy żydowską agenturą pełną Maleszków i nic tego nie zmieni, więc równie dobrze zamiast snuć akademickie debaty księdza z etykiem na temat co pan Jezus powiedział w Ogrodzie Oliwnym o maleńkich dzieciątkach, pójdziemy w przód jak lewacka lanca, choć kusi nas, żeby zmarnować nasz rząd dusz na szukanie ogólnospołecznego kompromisu, bo nikt nam nie powiedział, że społeczeństwo generalnie nie ma zdania i przydałaby się jakaś przeciwwaga dla bandy ciasnych formujących dyskurs publiczny według swojego widzimisię.

    Może być?

  37. March 16th, 2009 at 21:43 | #38

    A ja mogę?

    Otóż dobrym podejściem jest wieszak.

  38. March 16th, 2009 at 21:49 | #39

    To może ja napiszę jakąś nową notkę, żeby zrobić miejsce na kolejnego aborcyjnego flejma?

  39. janekr
    March 16th, 2009 at 21:51 | #40

    wo :

    @eli
    “Przedawkowałem Forum Frondy i jak widzę słowo “aborcja” to czytam “Wyborcza”.”
    W ogóle gdyby nie Frondziarze, to trudno byłoby nam zmyć hańbiące wspomnienie najgorszych praktyk lat 90. i rehabilitować się w oczach liberalno-lewicowej opinii. Bo niestety w czasach filozofii po góralsku postawa “Wyborczej” wobec aborcji była bardzo daleka od zdecydowanego pro-choice, to było kunktatorskie “niechaj każdy rozstrzyga w swoim sumieniu”.

    I kto to mówi! Człowiek, który explicite napisał, że “kompromis aborcyjny” go prawie satysfakcjonuje i który sflekował z ciężkimi obrażeniami ciała i ducha kilka osób, które uważały, że nie należy bronić dzieci napoczętych siłami policyjnymi.
    Cytaty na syffie jeszcze do znalezienia.

  40. eexmd2
    March 16th, 2009 at 22:02 | #41

    @bart
    Każda kobieta ma prawo do aborcji i będziemy walczyć o taką ustawę, która jej to uniemożliwi,

    a przekona was ktos ze biale jest biale?

    a tak na marginiesie czym to czym sie to rozni od rozstrzygania w swoim sumieniu?

  41. March 16th, 2009 at 22:03 | #42

    @janek

    Ale potem przeprosił i przyznał mi rację.

  42. March 16th, 2009 at 22:10 | #43

    eexmd2 :

    a przekona was ktos ze biale jest biale?

    Nie wiem. Soraski w ogóle, ale ciężko dyskutować o mordowaniu poczętych i oglądać “Hancocka” jednocześnie.

  43. Tutensramon
    March 16th, 2009 at 22:10 | #44

    bart :

    To może ja napiszę jakąś nową notkę, żeby zrobić miejsce na kolejnego aborcyjnego flejma?

    Dawaj. Ma być wesoło i homoseksualnie.

  44. March 16th, 2009 at 22:15 | #45

    Tutensramon :

    Dawaj. Ma być wesoło i homoseksualnie.

    Eli zasugerował, żeby napisać o tym, jak to Parlament Europejski zakazał mówić “pan” i “pani” wszędzie, gdzie tylko jego macki sięgają. Ale mi się nie chce, bo to znowu Daily Mail, znowu Onet powtarza, znowu nie zakazał, tylko zasugerował i nie wszystkim, tylko bodaj europarlamentarzystom. I od takich tekstów się łapie deja vu, a od deja vu osoby ze słabszym błędnikiem dostają mdłości.

    “Hancock” świetny. Good job!

  45. March 16th, 2009 at 22:33 | #46

    Sorry jeżeli wtrącam się do właśnie tworzącego się aborcyjnego flejma, ale:
    POLITIKAL KOREKTNESS TERRORRR STRIKES BACK!!!
    Unia zakazuje mówić ‘Miss’ i ‘Mrs’ (po polsku ‘Pan’ i ‘Pani’).

  46. March 16th, 2009 at 22:44 | #47

    @ Anhalter:
    I co? Mam mówić “Ej ziom”?

  47. March 16th, 2009 at 22:45 | #48

    Zasadniczo Maciej Giertych powinien się zwracać “Ej ziomperson”.

  48. March 16th, 2009 at 22:53 | #49

    Ej ziompersonaleśnikiełbasą na patyku w czekoladzie.

  49. March 16th, 2009 at 23:04 | #50

    ‘Miss’ i ‘Mrs’ (po polsku ‘Pan’ i ‘Pani’).

    Wait, what?

  50. March 16th, 2009 at 23:07 | #51

    Keph :

    Wait, what?

    Bzdura. Dalej można mówić “pan” i “pani”. Luz.

  51. March 16th, 2009 at 23:23 | #52

    @bart

    Nie no ja wiem, ale dla mnie nowością jest, że Miss znaczy “pan”, a Mrs “pani”. Esz, ten zgniły zachód, panie. Ja to jak się uczyłem angielskiego, to było inaczej wtedy!

  52. March 16th, 2009 at 23:25 | #53

    @ Keph:
    A, soraski. Nie da się dyskutować o zawiłościach form grzecznościowych w języku lengłydż i jednocześnie oglądać “Hancocka”. “Hancock” dobry, ale trzeci akt blows.

  53. March 16th, 2009 at 23:38 | #54

    @ bart:
    Jakaś taka tendencja w holywoodzie ostatnio – vide ostatni Indiana Jones, na którym sobie ostro poużywali chociażby w southparku. A Spielberg to już powinien mieć jakiś swój wpis przynajmniej w urbandictionary, ze względu na nieustającą tendencję do psucia zakończeń ostatnio.

    Albo, z rzeczy o mniejszym cult-followingu i, w rezultacie, współczynniku “jak mogliście taką zajebistą serię spierdolić” bliskim zera, Click (na który swego czasu dałem się zaciągnąć) – no powaga, gdyby film się kończył tam, gdzie powinien, to byłaby całkiem mocna z tego rzecz, mimo Sandlera. Nie wybitna, mind you, ale niezła.

  54. March 17th, 2009 at 00:01 | #55

    janekr :

    Cytaty na syffie jeszcze do znalezienia.

    Razem z cytatem, że mnie nie stać na laptopa.

  55. eexmd2
    March 17th, 2009 at 01:05 | #56

    ciekawe czy tylko ja uwazam ze przemozna potrzeba orlinskiego do ustawicznego podkreslania swojego stanu materialnego jest zenujaca

  56. March 17th, 2009 at 01:46 | #57

    @ na którym sobie ostro poużywali chociażby w southparku.

    zesrali

  57. March 17th, 2009 at 07:16 | #58

    eexmd2 :

    ciekawe czy tylko ja uwazam ze przemozna potrzeba orlinskiego do ustawicznego podkreslania swojego stanu materialnego jest zenujaca

    Jako domorosły ekspert od żenady i obciachu śmiało stwierdzam, że tylko Ty tak uważasz.

  58. czescjacek
    March 17th, 2009 at 09:32 | #59

    Anhalter :

    ‘Miss’ i ‘Mrs’

    podoba mi się, jak oryginalny artykuł kompletnie misuje pointa, w ogóle nie wspominając o formie “Ms.”, a artykuł z onetu kompletnie misuje pointa tego miśniętego pointa.

  59. March 17th, 2009 at 09:42 | #60

    eexmd2 :

    ciekawe czy tylko ja uwazam ze przemozna potrzeba orlinskiego do ustawicznego podkreslania swojego stanu materialnego jest zenujaca

    Bo tylko uprzywilejowanych beneficjentów złodziejskiej balcerowiczowskiej prywatyzacji po dziesięciu latach pracy stać na laptopa.

  60. March 17th, 2009 at 09:45 | #61

    wo :

    Bo tylko uprzywilejowanych beneficjentów złodziejskiej balcerowiczowskiej prywatyzacji po dziesięciu latach pracy stać na laptopa.

    Ale on tam zaraz w domyśle ma, że nie jakiegoś kraptopa za 2kPLN tylko że jesteś fanboy Apple i masz MacBooka.

  61. March 17th, 2009 at 09:54 | #62

    wo :

    Bo tylko uprzywilejowanych beneficjentów złodziejskiej balcerowiczowskiej prywatyzacji po dziesięciu latach pracy stać na laptopa.

    Nie zapominaj o pieniądzach od CIA, które miały iść na całą opozycję, a zagarnęli je wiadomi Żydzi i zbudowali na nich imperium medialne.

  62. barista
    March 17th, 2009 at 10:02 | #63

    bart :

    więc równie dobrze zamiast snuć akademickie debaty księdza z etykiem na temat co pan Jezus powiedział w Ogrodzie Oliwnym o maleńkich dzieciątkach, pójdziemy w przód jak lewacka lanca, choć kusi nas, żeby zmarnować nasz rząd dusz na szukanie ogólnospołecznego kompromisu,

    Dla mnie super. Istota sprawy. Ciaśni to radykalowie, wprowadzili wobec milczenia wiekszosci radykalne prawo narzucajac milczacej wiekszosci swoj religijny punkt widzenia jako punkt odniesienia kazdej dyskusji, co obecnie nazywane jest kompromisem. Prawo religijne powinno obowiązywać tylko ciasnych: bierzmowales sie, przzyjmujesz ciało Pana Jezusa, to dla ciebie zakaz aborcji. Lepszy jest jeden prawdziwy katolik Terlikowski, niz 100 katolikow z przymusu.

  63. urbane.abuse
    March 17th, 2009 at 10:32 | #64

    bart :
    Nie zapominaj o pieniądzach od CIA, które miały iść na całą opozycję, a zagarnęli je wiadomi Żydzi i zbudowali na nich imperium medialne.

    Właśnie nie zbudowali, bo wszystko wydali na kulerskie laptopy, kasy zabrakło i musieli iść po prośbie do Rywina.

  64. March 17th, 2009 at 10:35 | #65

    urbane.abuse :

    Właśnie nie zbudowali, bo wszystko wydali na kulerskie laptopy, kasy zabrakło i musieli iść po prośbie do Rywina.

    Tej kasy nigdy nie było. Znało się dwie korektorki od pierwszych dni Wyborczej, które pierwsze pensje dostawały pięćdziesięciozłotówkami ze Świerczewskim z dystrybucji ulicznej i w przedszkolu na Iwickiej zabierały Skalskiemu krzesło (bo krzeseł brakło). Od razu kierownictwo zagarnęło kurwa kasę dla siebie.

  65. urbane.abuse
    March 17th, 2009 at 10:44 | #66

    bart :

    Od razu kierownictwo zagarnęło kurwa kasę dla siebie.

    No bo w ’89 kulerskie laptopy były trochę droższe niż dziś, to i na wypłaty dla niższego staffu zabrakło.

  66. urbane.abuse
    March 17th, 2009 at 10:48 | #67

    W dodatku za ostatnie pieniądze Maleszka nakupił agregatów prądotwórczych.

  67. March 17th, 2009 at 10:58 | #68

    urbane.abuse :

    W dodatku za ostatnie pieniądze Maleszka nakupił agregatów prądotwórczych.

    może nakręca bańkę i sprzeda je z zyskiem.

  68. janekr
    March 17th, 2009 at 11:07 | #69

    mrw :

    @janek
    Ale potem przeprosił i przyznał mi rację.

    1. MI nie przyznał i nie daruję tego, póki piekło nie zamarznie.
    2. Przeprosiny śmieprosiny, powinien teraz milczeć w tym temacie. Ma pretensję do swojej redakcji o to, że 10 lat temu miała postawę taką jak on sam.

  69. March 17th, 2009 at 11:07 | #70

    czescjacek :

    może nakręca bańkę i sprzeda je z zyskiem.

    Ludzie! Kupujcie agregaty, taniej nie będzie, kto nie kupił przegrał życie!

  70. March 17th, 2009 at 11:09 | #71

    Widzę, że usenetowe flejmy to trochę jak przynależność do Hitlerjugend – smród będzie się ciągnął za tobą do końca życia, choćbyś nawet został papieżem ;)

  71. March 17th, 2009 at 11:38 | #72

    bart :

    Widzę, że usenetowe flejmy to trochę jak przynależność do Hitlerjugend – smród będzie się ciągnął za tobą do końca życia, choćbyś nawet został papieżem

    nie bądź bezpieczny, gugiel pamięta.

  72. March 17th, 2009 at 11:47 | #73

    czescjacek :

    nie bądź bezpieczny, gugiel pamięta.

    W ramach sentymentalnej podróży w tył wyguglałem swój pierwszy post usenetowy. Udzieliłem się 3 sierpnia 1995 r. w anglojęzycznym wątku “Czego najlepiej słuchać na kwasie”.

  73. urbane.abuse
    March 17th, 2009 at 11:48 | #74

    czescjacek :

    nie bądź bezpieczny, gugiel pamięta.

    10yrs ago serwery gugla słabo docierały do naszej ojczyzny. Nie spisywał czynów i rozmowów.
    @janekr
    Gdzie te niegdysiejsze flejmy są zarchiwizowane? Polurkałbym…

  74. March 17th, 2009 at 12:14 | #75

    janekr :

    1. MI nie przyznał i nie daruję tego, póki piekło nie zamarznie.

    Bo Ty twierdziłeś, że w ogóle nie powinno być żadnej ustawy dotyczącej życia poczętego, co świadczyło i nadal świadczy o Twoim analfabetyzmie prawnym.

    janekr :

    Ma pretensję do swojej redakcji o to, że 10 lat temu miała postawę taką jak on sam.

    I z tym masz jakiś problem, bo…?

  75. Anonimowy Lurker
    March 17th, 2009 at 12:17 | #76

    Parlament Europejski zakazał mówić “pan” i “pani” wszędzie, gdzie tylko jego macki sięgają. Ale mi się nie chce, bo to znowu Daily Mail, znowu Onet powtarza, znowu nie zakazał, tylko zasugerował i nie wszystkim, tylko bodaj europarlamentarzystom.

    Ktoś ma pod ręką oryginalny artykuł, w którym explicite pisze że zasugerował? Muszę go rzucić przed nos pewnemu znajomemu, a zabiegany jestem i szukać przed wieczorem nie mam czasu. A do wieczora znajomy już zdąży ze 30 flag UE spalić…

  76. RobertP
    March 17th, 2009 at 12:31 | #77

    urbane.abuse :
    10yrs ago serwery gugla słabo docierały do naszej ojczyzny. Nie spisywał czynów i rozmowów.

    Eh, bo to się wtedy zwało Deja News, a potem Google kupił ich archiwa i ja tam z 13 lutego 1999 się wygooglałem.

  77. March 17th, 2009 at 12:35 | #78

    wo :

    nie powinno być żadnej ustawy dotyczącej życia poczętego

    wystarczyłaby taka dotycząca aborcji

  78. March 17th, 2009 at 12:38 | #79

    Anonimowy Lurker :

    Ktoś ma pod ręką oryginalny artykuł, w którym explicite pisze że zasugerował?

    Masz dwa linki, pierwszy do e-maila rozsyłanego do pracowników Parlamentu Europejskiego, który był najwyraźniej pierwowzorem broszury. Użyty zwrot: “You are kindly invited to respect the proposed options”. Drugi do follow-upu, w którym tajemniczy “officials in Brussels” tłumaczą, że nie parlamentarzystom, tylko pracownikom, w szczególności tłumaczom, nie nakazano, tylko zasugerowano (voluntary)… A broszura najwyraźniej wpadła w łapy jakiegoś konserwatywnego brytyjskiego debila, który jej nie zrozumiał i zadzwonił do mediów.

  79. March 17th, 2009 at 12:40 | #80

    RobertP :

    Eh, bo to się wtedy zwało Deja News, a potem Google kupił ich archiwa

    Się wtedy działo. Ekspierd zrozumiał z tego, że Google kupiło sobie Usenet.

  80. Martens
    March 17th, 2009 at 12:42 | #81

    Rycerz Lubelski :

    Panowie radzę szybko opuścić teren portalu ProPolonii i zaprzestać dywersyfikacji tekstów Jana Bodakowskiego, Piotra Marka i Dariusza Kosiura. Wasza brudna gra została zdemaskowana, zaś osoby atakowane-powiadomione o waszych niecnych zamiarach. Czy dotarło do was?

    Tutensramon, nie wydurniaj się!

  81. March 17th, 2009 at 12:50 | #82

    Anonimowy Lurker :

    Ktoś ma pod ręką oryginalny artykuł, w którym explicite pisze że zasugerował?

    ja mam jeszcze kontekst kulturowy – “Miss” to tak czy siak jest jakimś dinozaurem językowym, jak nasze “-ówna”. sirjusli wątpię, żeby używał tego ktoś oprócz wąsatych pierdzieli.

  82. janekr
    March 17th, 2009 at 12:56 | #83

    wo :

    janekr :
    1. MI nie przyznał i nie daruję tego, póki piekło nie zamarznie.
    Bo Ty twierdziłeś, że w ogóle nie powinno być żadnej ustawy dotyczącej życia poczętego, co świadczyło i nadal świadczy o Twoim analfabetyzmie prawnym.

    Mam prawo być analfabetą prawnym i miałeś oczywiste prawo to skrytykować.
    ALE zostałem brutalnie, okrutnie, bezprzykładnie sflekowany, zmiażdżony nie za żaden rzekomy analfabetyzm prawny tylko za to, że ośmieliłem się mieć w sprawie aborcji inny pogląd, niż Ty.
    BTW pogląd zbliżony do Twoich obecnych, zmutowanych poglądów.

    Idź więc sflekuj się sam i nie miej pretensji do GW że nie była aktywnie pro-choice, skoro sam taki nie byłeś. Niby dlaczego mieliby być bardziej lewicowi od samego WO?

    Czy potrzebna jest specjalna ustawa dotycząca życia poczętego – trudno powiedzieć. W końcu nie ma specjalnej ustawy dotyczącej śledziony, mimo to mrw śledzionę wycięli, a mi nie. Gdyby nagminnie działo się odwrotnie, może wtedy ustawa byłaby niezbędna.

  83. March 17th, 2009 at 13:02 | #84

    janekr :

    ALE zostałem brutalnie, okrutnie, bezprzykładnie sflekowany, zmiażdżony

    Ojejku, no po prostu się zaraz poryczę. Nie myślałem, że teh internets to takie niebezpieczne miejsce. Myślisz, że ja też się powinienem obawiać, że za moje poglądy ktoś mnie kiedyś “brutalnie, okrutnie, bezprzykładnie sflekuje, zmiażdży”? Może kogoś wynajmę do ochrony?

    “Idź więc sflekuj się sam i nie miej pretensji do GW że nie była aktywnie pro-choice, skoro sam taki nie byłeś. ”

    Non sequitur. Czy chodzi Ci o ogólny zakaz używania pierwszej osoby liczby mnogiej w zastosowaniach typu “myliliśmy się”, czy o zakaz dotyczący tylko mnie albo tylko gazety albo doprecyzowany w jakiś inny sposób, którego nie umiem w tej chwili odgadnąc?

  84. March 17th, 2009 at 13:17 | #85

    janekr :

    Czy potrzebna jest specjalna ustawa dotycząca życia poczętego – trudno powiedzieć.

    A Wy [bo i WO] to tak odruchowo powtarzacie to życie napoczęte czy to kryptoszydera?

  85. urbane.abuse
    March 17th, 2009 at 13:24 | #86

    janekr :

    1. MI nie przyznał i nie daruję tego, póki piekło nie zamarznie

    A myślałem, że tylko Quasi pamięta o której godzinie dwa lata temu pierwszy raz napisał “pierdyliard”. Usenecie, pozwól żyć!

  86. janekr
    March 17th, 2009 at 13:25 | #87

    nameste :

    janekr :
    Czy potrzebna jest specjalna ustawa dotycząca życia poczętego – trudno powiedzieć.
    A Wy [bo i WO] to tak odruchowo powtarzacie to życie napoczęte czy to kryptoszydera?

    WO – prolajfer udający z nieznanych mi przyczyn proczojzera – odruchowo, ja oczywiście kryptoszyderuję.

  87. March 17th, 2009 at 13:28 | #88

    nameste :

    A Wy [bo i WO] to tak odruchowo powtarzacie to życie napoczęte czy to kryptoszydera?

    Dostosowujemy się do ogólnie przyjętych kryteriów słownictwa narzuconych nam siłą przez religijną prawicę. Jak czescjacek raz napisał, że aborcja jest dobra, to inz.mruwnica poświęcił mu cały wpis “I see what you did there”.

  88. March 17th, 2009 at 13:32 | #89

    bart :

    czescjacek raz napisał, że aborcja jest dobra

    kurde, musiałem się ugryźć w palec żeby nie sprostować, że “bywa” :/

  89. March 17th, 2009 at 13:33 | #90

    janekr :

    ALE zostałem brutalnie, okrutnie, bezprzykładnie sflekowany, zmiażdżony nie za żaden rzekomy analfabetyzm prawny tylko za to, że ośmieliłem się mieć w sprawie aborcji inny pogląd, niż Ty.

    Jej, Natalio Julio Nowak, Twoje emo wciąż cierpi od tego czasu?

  90. March 17th, 2009 at 13:34 | #91

    @ czescjacek:
    Bywa, bywa – w podlinkowanym tekście jesteś zacytowany, soraski.

  91. March 17th, 2009 at 13:38 | #92

    bart :

    @ czescjacek:
    Bywa, bywa – w podlinkowanym tekście jesteś zacytowany, soraski.

    nienie, w tamtym cytacie jest i że jest, i że bywa, ale nie o to mi chodziło, tylko o to, że mnie zniesmaczył mój pierwszy odruch przerażenia się sformułowaniem “aborcja jest dobra” i chęć zrobienia tego, o czym właśnie pisałem byłem, żeby nie robić – się tłumaczenia, że boże broń nie jestem “za aborcją”.

    edit: nie że jest, tylko że jestem jej zwolennikiem. wszystko jedno. idzie o niemarnowanie energii na pierdółki typu “jest, bywa, za, czasem” itd.

  92. janekr
    March 17th, 2009 at 13:42 | #93

    eli.wurman :

    janekr :
    ALE zostałem brutalnie, okrutnie, bezprzykładnie sflekowany, zmiażdżony nie za żaden rzekomy analfabetyzm prawny tylko za to, że ośmieliłem się mieć w sprawie aborcji inny pogląd, niż Ty.
    Jej, Natalio Julio Nowak, Twoje emo wciąż cierpi od tego czasu?

    Pewnie nie wiesz, że w tamtej dyskujsi zostałem sflekowany przez prolajfera, zaciekłego zwolennika policyjnej opieki nad płodami za to, że wyrażałem się otwarcie proczojsowsko.

    Czyżby NJN też była pro-choice? Coś mi umknęło?

  93. March 17th, 2009 at 13:45 | #94

    janekr :

    Coś mi umknęło?

    Like, dziesięć lat z życiorysu, które można by spędzić ciekawiej niż szlochając nad tym, że ktoś Cię “brutalnie bezprzykładnie sflekował w internecie”?

  94. March 17th, 2009 at 13:46 | #95

    czescjacek :

    nie że jest, tylko że jestem jej zwolennikiem

    Tak czy owak, jest czy bywa, chciałem tylko pokazać mechanizm, że opowiedzenie się za aborcją bez disclaimera “aborcja to oczywiście zło, ale…” bywa trudne, a niektórzy odbierają je jako prowokację.

  95. March 17th, 2009 at 13:50 | #96

    janekr :

    Czyżby NJN też była pro-choice?

    W tym sensie, że była pro-choice to oczywiście była. Nawet piszę o tym w jakimś swoim tekście: http://www.eioba.pl/a84747/lustracja_do_bolu_szokujace_wyznania_natalii_julii_nowak

    Niegodziwym dopełnieniem mojego feminizmu była aprobata aborcji, którą później przestałam popierać. Po prostu dowiedziałam się, iż polega ona na uśmierceniu bezbronnego dziecka.

  96. eexmd2
    March 17th, 2009 at 14:44 | #97

    @wo
    Bo tylko uprzywilejowanych beneficjentów złodziejskiej balcerowiczowskiej prywatyzacji po dziesięciu latach pracy stać na laptopa.

    gdzie tak napisalem?

    swoja droga nic tak nie ozywia dyskusji jak letko zuzyte tropy literackie

  97. March 17th, 2009 at 15:41 | #98

    eexmd2 :

    gdzie tak napisalem?

    Moją deklarację, że choć kiedyś mnie nie było stać na laptopa, to teraz już mnie stać, uznałeś za przejaw przechwalania się stanem materialnym. Wynika z tego, że uważasz posiadanie laptopa za oznakę wysokiego stanu materialnego.

  98. eexmd2
    March 17th, 2009 at 19:44 | #99

    @wo
    Moją deklarację, że choć kiedyś mnie nie było stać na laptopa, to teraz już mnie stać, uznałeś za przejaw przechwalania się stanem materialnym

    nawet gdyby to jak sie to ma do pisania ze ‘Bo tylko uprzywilejowanych beneficjentów złodziejskiej balcerowiczowskiej prywatyzacji po dziesięciu latach pracy stać na laptopa’?

    a tak wogle to chodzilo mi o to ze jako przyklad nieprawdopodbnego cytatu
    podales swoja rzekoma deklaracje ze nie stac cie na laptopa by zalatwic rozmowce cieta riposta
    niewielu ludziom taki przyklad przychodzi do glowy jako pierwszy
    ale nie wykluczam ze nie zrozumialem kontekstu (bo i nie znalem) i ten tekst mial tylko dowodzic ze tylko krowa nie zmienia pogladow
    i sluchaj gienia swiat sie zmienia
    wtedy wydzwiek jest zupelnie inny i moj post w takim razie nie mial racji bytu
    na swoja obrone moge tylko powiedziec ze latwo bylo to w ten sposob zrozumiec

    a tak wogle wogle to fajnie wszyscy sobie wyinterpretowali co chcieli z tego fragmentu i polecialy oklepane teksty o pieniadzach cia.
    a ponoc tylko na frondzie i okolicach maja takie stadne odruchy warunkowe

Comment pages
1 3 4 5 6 1715
  1. March 16th, 2009 at 08:11 | #1

Optionally add an image (JPEG only)