Post posthibernacyjny
Miesiąc minął bez wpisu. Zazwyczaj kiedy cisza się przedłuża, łapię się na poczuciu winy i muszę przypominać sobie, że to blog jest dla mnie, nie ja dla bloga. Tym razem jednak żadne rozterki czy brak weny mnie nie dopadły. Mam usprawiedliwienie. Byłem bowiem tu:
A potem tu:
Wróciłem opalony i wypoczęty, odpaliłem feedreadery i nadrabiam zaległości. I co widzą słodkie me oczęta:
Arnold Masin przestał pisać bloga! Znowu! Tym razem Onet ocenzurował mu post, więc Arnold obraził się i zawiesił działalność literacką. Nie wiem, co było pierwotnie w poprzednim wpisie — teraz przedostatni post Masina składa się z cytatu “Jeśli mnie prześladowali, to i was będą prześladować” oraz zdjęcia z filmu “Pasja”, na którym rzymski żołdak (z wmontowanym sprytnie przez Masina łebkiem pejsatego Żydka) stoi obok ociekającego krwią Jezusa. Na tym wszystkim pieczątka “CENSORED”. Rozumiem z tego tyle, że Masin ogłosił się Mesjaszem i za to prześladują go Żydzi.
Popatrzmy, co jeszcze się dzieje. Paweł Paliwoda przestał pisać bloga! Znowu! Kambei Shimada zażywający biedroneczki zawiesił działalność w proteście przeciwko administratorom Salonu24, którzy nie dawali jego tekstów na stronę główną. Może faktycznie powinna powstać autentycznie prawicowa platforma bloggerska, w której Masin będzie dyredaktorem, Paliwoda ideologiem, a gwiazdą — Ewa Sowińska. Normalnie nic innego bym nie czytał.
Właśnie, Sowińska. Wróciłem z wczasów i czytam w “Dzienniku”, że chce zakazać seksu przed osiemnastką. Mało tego, dziennikarz Super Expressu zadzwonił do niej, podając się za redemptorystę z Radia Maryja i nakazując jej wycofanie się z pomysłu na antenie rozgłośni DJ Teda. Sowińska jest tak naiwna, że można jej wcisnąć sztucznego penisa jako świecę wotywną, połknęła więc haczyk i korzyła się, pytając pokornie: “To na kiedy się umówimy?”. Następnego dnia twierdziła w TV, że od razu wyczuła podpuchę, ale moim zdaniem wyglądała na wciąż potężnie wystraszoną.
Smutny jest tylko fakt, że ta cała historia z zakazem dupczenia bez dowodu osobistego to kaczka dziennikarska. Z oryginału wystąpienia Sowińskiej można wyczytać, że chodziło jej o zakaz kręcenia pornosów z siedemnastolatkami. Trochę nie rozumiem zachowania dziennikarzy “Dziennika”. Przecież naprawdę nie trzeba uciekać się do przekręcania słów Sowińskiej, żeby z niej zrobić idiotkę.
:)
Bart.
Nabierasz nas jak farbowany redemptorysta Sowińską. Te landszafty-poza garbatym czworonogiem-pewnie wygenerowałeś komputerowo. W życiu moje oczęta nie widziały tak bajkowych scenerii. Nawet w snach.
Analogia ze świecą paradna.
Zastanawiam się, co za Rubens tę bryłę mięsa wywindował na piedestał? Z Torunia?
Nie bryłę mięsa, bo schudła. Wzięła się za siebie.
Ja w ogóle nie wiem, po co elpeerowcom była posada Rzecznika Praw Dziecka. Chyba tylko po to, żeby Wszechpolacy znaleźli zatrudnienie w biurze.
Errata: Paweł Paliwoda znowu zaczął pisać bloga! “Szanowni Państwo! Incydentalnie przerywam milczenie, aby odnieść się do bulwersującej sprawy bieżącej”…
Zapraszam na salon24 gdzie ostatnio znajduje cos takiego:
hehe pozatym uskuteczniam coś szalonego..wyciskam pompki przed krzyzem i mówie sobie mięczaku Chrystus gorzej cierpiał… i niech mi ktoś powie że pusta to Wiara..pfff
http://crusader.salon24.pl/67024,index.html
i jesus dla fanow:
http://lach.salon24.pl/index.html
Bart. Mam pytanie. Jak myślisz czy w kraju w którym byłeś mają też Lep;)erów, Kaczynskich, Tusków Sowińską czy Falandysza? Może nawet Kurskiego czy miejscową wersję mojego miłego Wierzejskiego? Pytam bo tam nie byłem, a ciekaw jestem czy przez krótki (był krótki ?) czas człowiek potrafi wyrobić sobie jakiekolwiek zdanie. A jak nie mają, to jak ci biedni ludzie sobie do kurwy nędzy radzą ???
Tam jest taki śmieszny ustrój zwany demokracją fasadową – Pan Prezydent w wyborach zdobywa jakieś północnokoreańskie wyniku typu 99,75% głosów. Na portrety Pana Prezydenta natykaliśmy się często. Wygląda na sympatycznego gościa, ale najwyraźniej kompletnie nie wie, co robić z rękami na zdjęciach.
o moj niewierzacy boze! to jest jeszcze ktos kto czytal masina z bazin. ..
Masin też wymiękł i dalej pisze na Onecie. Wyrzucili go tylko z kategorii “Znani blogują”. To niesprawiedliwość, bo w końcu dostał 750 głosów w wyborach, więc trochę ludzi go zna.
jak to wyrzucili? zrobili to cichaczem, jak stalin w 1941, czy raczej bardziej po sarmacku: podeszli do niego i powiedzieli mu ‘sluchaj masin, my sie od dzisiaj nie znamy’. i potem go wyrzucili, no bo juz istotnie do znanych go nie zaliczali?
sorry za dociekliwosc, odkrywam od tygodnia polskie blogowe zycie swiatowe, wiec chlone jak gabka alkohol….
Dostał SMS-a z Onetu ;)
Arnold napisal wczoraj notke pod znamiennym tytulem ‘zmiany’. zamiescil w nim tresc taka: Wkrótce podam nowy adres mojego bloga.
ergo, zatem, wiec zmiany nie dotycza adresu, bo JESZCZE go nie podaje. czego wiec dotyczy tytul ‘zmiany’, he?
imho: arnold planowal nie podawac nowego adresu nikomu. ale ZMIENIL zdanie. ot, zmiana na lepsze…
“Z oryginału wystąpienia Sowińskiej można wyczytać, że chodziło jej o zakaz kręcenia pornosów z siedemnastolatkami. Trochę nie rozumiem zachowania dziennikarzy “Dziennika”. Przecież naprawdę nie trzeba uciekać się do przekręcania słów Sowińskiej, żeby z niej zrobić idiotkę.”
Przecież to nie jest idiotyczny pomysł.
Przecież napisałem, że akurat to nie był idiotyczny pomysł.
A to jakoś nie załapałem. “Przecież naprawdę nie trzeba uciekać się do przekręcania słów Sowińskiej, żeby z niej zrobić idiotkę” zrozumiałem jako tezę, że jej oryginalne słowa też z niej robią idiotkę.