Archive

Archive for February, 2008

A ja znowu na salonach — krótkie P.S.

February 27th, 2008 8 comments

EO drogi, powiedz mi, jak można nie czytywać blogoportalu, na którym jeden wulkan intelektu twierdzi, że Katyń nie dostał Oscara, bo w tej samej kategorii startował film o Holokauście…

Z jednej strony mieliśmy żydowskiego “Beafourta” o biednych żołnierzach żydowskich zmuszonych do odwrotu z Libanu. A z drugiej “Fałszerzy”. Ten pierwszy film jest tak słaby ,że gdyby dostał nagrodę świat pękłby ze śmiechu. Zostało zatem to drugie “arcydzieło”. (…) Zastanawiam sie jeszcze jak aktywni byli funkcjonariusze KGB Putina w Los Angeles w ostatnim czasie? O ile wzrosły konta żurorów “Akademii Filmowej”?

…a drugi mędrzec zaraz dodaje, że Wajda co prawda dostał Oscara za całokształt, ale tak naprawdę nie za całokształt…

Warto w tym miejscu przypomnieć, że pewnie nie byłoby Oskara dla Andrzeja Wajdy za całokształt twórczości, gdyby nie miał on w swoim dorobku słabego i — w moim moim odczuciu — powielającego żydowskie stereotypy o życiu w Polsce pod okupacją niemiecką filmu “Korczak”.

Na Trygława, co innego mam czytać dla rozrywki? Nowy Pompon?

EDIT: OK, mogę czytać Garfield minus Garfield…

A ja znowu na salonach…

February 21st, 2008 14 comments

Ciągle się szlajam po salonie24, dodaję nowe feedy RSS do swojego readera, odkrywam nowe talenty. Ostatnio znalazłem chłopca, który za pomocą przykładów anegdotycznych udowodnił, że antysemityzm to żydowski wymysł:

Kiedyś moja bardzo dobra znajoma opowiadała mi o jednym jakże ciekawym zajściu na obozie. Był tam jeden koleś, który wręcz zionął nienawiścią do Żydów. Opowiadał o nich dowcipy za każdym razem, chwalił Hitlera, wykrzykiwał sieg heil. Jednak coś zaczęło mocno śmierdzieć. W pewnym momencie aryjsko-słowiańscy chłopcy przycisnęli klienta, no i przyznał się do tego, że przynależy do odpowiedniej nacji…

…jeszcze inny przypadek…

…koleś jawnie obnosił się ze swoim antysemityzmem. Założył nawet swoisty antysemicki klub, który się co tydzień spotykał. W pewnym momencie wyszło na jaw, że też przynależy do odpowiedniej nacji…

Młodzianek ten najwyraźniej żywo interesuje się żydostwem, sądząc po jego oczytaniu w świętych księgach ludu Izraela:

W Talmudzie jest taki tekst “zdekonspirowany Żyd to głupi Żyd”. Ciekawe, co nie…

No jakże nie bywać w salonie24!

Wielu salonowców będzie można spotkać na żywo w sobotę na ul. Rolnej w Warszawie. Znajduje się tam ambasada Serbii — salonowcy będą demonstrować swoje poparcie dla uciskanych serbskich braci. Przynajmniej ci, którzy przyjdą. Kiedyś pracowałem dwie przecznice dalej, w związku z tym napisałem króciutki przewodnik po okolicy dla zdezorientowanych przyjezdnych Aryjczyków. Puściłem go jako komentarz na salonie, ale może się przyda jakiemuś czytelnikowi mojego bloga — cześć, chłopaki z CPDP!

  1. Najbliższy sklep z piwem znajduje się na końcu centrum handlowego Land przy stacji metra Służew. Uwaga: Land to rdzennie polska spółka.
  2. Nieco dalej, przy skrzyżowaniu Puławskiej i Wałbrzyskiej, prawdziwi Słowianie mogą posilić się w barze Ornak. Polska firma, polskie menu: flaki (trochę śmierdzą, ale rewelacyjnie smakują), schabowe itp. Porcje tzw. robotnicze. Po drugiej stronie ulicy jest McDonald’s, można — zależnie od reprezentowanej opcji — kupić wieśmaka albo wybić żydom szybę.
  3. Pamiątkowe pocztówki z Warszawy najlepiej kupić w kiosku w metrze.
  4. Równolegle do ul. Rolnej biegną ulice o bardzo ładnych nazwach: Wołodyjowskiego, Skrzetuskiego i Wernyhory. Po skończonej pikiecie osoby, którym zostało jeszcze trochę czasu do odjazdu autobusu PKS, mogą pójść na Wyprawę Szlakiem Sienkiewiczowskich Bohaterów, a wybrany prelegent może wygłosić krótką pogadankę nt. Literatury Narodowej.
  5. Czuwaj!