Gejowski język w rurkę
Nie bałdzo chce mi się pisać o Gorącym Weekendzie IV RP, bo nie bawią mnie rozgrywki pt. “Obraził nas katecheta? To kopniemy buraka dla śmiechu, zrobi się szum i nie najemy się wstydu”. Zauważam u siebie zobojętnienie na cyrk polityczny i tylko czasem zakipi mi krew, jak poczytam komentarze na Pardonie o gejach wyjeżdżających z Polski z obawy przed dyskryminacją. Drodzy państwo komentatorzy, niech mi będzie wolno wyjawić wam prawdę objawioną: śmierdzi wam z majtek, do niczego w życiu nie dojdziecie, umrzecie w nędzy i dobrze wam tak.
Błysnęła jednak gwiazdka na mym otherwise ciemnym firmamencie: dobra dusza podesłała mi wywiad z Naszą Gwiazdą zmontowany przez chłopców z Pyta TV. PTV to taka fajna czeredka, która sprzedaje społeczeństwu następujący przekaz: “Wbrew temu, co się o nas mówi, my prawicowi debile również mamy poczucie humoru, a przynajmniej tak nam się wydaje”. A słynie Pyta TV z tego, że jeden z jej reporterów dostał kiedyś zasłużenie w ryj od Kazi Szczuki, za co cześć Kazi i chwała.
Teraz w kąciku “Jak kretyn z kretynem” odpytali pana WuWu. Gorąco polecam: Wojtek rozluźniony aż nadto, opowiada historie o wcieraniu maści na hemoroidy w tyłek i gonieniu kotów w szkole. Niektóre fragmenty są wręcz nieprawdopodobne:
PTV: Czy umie pan zwinąć język w trąbkę?
WW: (próbuje zwinąć język w trąbkę) Nie. (pomaga sobie ręką) Nie, kurczę, nie umiem. Jakbyście mi powiedzieli wcześniej, tobym się poduczył, bo to chyba żadna sztuka.
PTV: To jest uwarunkowane genetycznie.
WW: Aa, nie wierzę w te uwarunkowania gemetyczne. To wszystko jest propaganda. I to taka już pachnąca, przepraszam, żeby nie było skrzywienia, ale pachnąca troszeczkę gejowstwem. Ja nie mówię, że kto zwija w trąbkę, kto nie… Tylko jak ktoś już mówi, że coś jest uwarunkowane genetycznie — ja na ten temat czytałem poważną książkę naukowców z Hiszpanii. I oni twierdzą tak: są trzy dziedziny… To jest ważne, proszę posłuchać…
WW: (oglądając zdjęcie Natalie Portman) W porządku jest… Nie mogę powiedzieć więcej, bo ja jestem człowiekiem zamężnym.
WW: Tak samo z tą całą Doliną Rospudy. Można tam było znaleźć inny projekt na budowę drogi, ale tam ginie co rok sto kilkadziesiąt osób. A dla nich ważniejsza jest myszka, ważniejszy jest kret, ważniejsze jest nie wiem co tam jeszcze… jakiś szczur wodny niż sto kilkadziesiąt osób zabijanych.
W celu weryfikacji wypowiedzi mały cytacik: “Według statystyk przez ostatnie 15 lat na augustowskim odcinku “ósemki” wydarzyło się 116 wypadków drogowych, w których zginęło 15 osób, a 128 zostało rannych.” (źródło: www.motogazeta.mojeauto.pl)
Ja w ogóle sam jestem wielkim miłośnikiem przyrody, każdą wolną chwilę spędzam na łonie przyrody, ale Zielonych uważam za neobolszewików. To jest po prostu… To jest po prostu czerwony, tylko pofarbowany na zielono. I nie mam do nich żadnego zaufania. Zrobili sobie nową religię. Matka Gaja, czy tam Geja, czy jak ona tam się nazywa… Przyroda. Nowy Bóg. To są chorzy ludzie.
No i co, słaby jest? Nie macie poczucia, że gdyby WuWu nie istniał, to my, lewako-sataniści, musielibyśmy go sobie wymyślić jako symbol intelektualnej impotencji skrajnej prawicy?
Wywiad trzeba obejrzeć w całości koniecznie, bo nie całe mięsko streściłem. Są jeszcze fragmenty o serkach homogenizowanych przenikających do krwi, głupich murzynach i nazigejopudlach. Ale najwięcej jest o gejach: “Brokeback Mountain” (“Ja rozumiem, że tam kobiet nie było, były tylko konie i kowboje wokół, no i z dwojga złego, no może ktoś powie, mniejsze zło wybrał facet”), gołe siusiaki, cytowane wyżej zabawne przejęzyczenia…
WW: Pornografia. Za tym idzie właśnie masturbacja. Za tym idzie jakieś szukanie kontaktów. I tutaj się pojawia cały świat gejowski, który ma ofertę, bo to są pieniądze… Bo to… I on może się wciągnąć. Dlatego ja stawiam tezę, którą stawia wiele osób na tym się znających, że homoseksualizm jest wyuczony. Jest produktem wychowania. Jest produktem po prostu złego przykładu. Złego środowiska. Ja, który byłem w klasie z samymi dziewczynami, z definicji gejem być no po prostu nie mogłem. (…) Niektórzy może są w klasie z samymi chłopakami, może, nie wiem, różnie, im jest może trudniej, nie wiem…
W świetle powyższego najśmieszniejszym tekstem z całego wywiadu jest dla mnie ten:
Ja nie mam obsesji na temat homoseksualistów!
Zaiste.
Mam wrażenie, że ten koleś z całych sił stara się być wyluzowany, ale mu nie wychodzi. Czy jestem odosobniona? :D
bart, z ręką na sercu powiedz “ja nie mam obsesji na temat wierzejskiego!”. ;]
heh, dopiero teraz zauważyłem nową sondę…
…i oddałeś w niej właściwy głos :)
Z tego wynika, że gdyby Wojciech nie był w klasie z samymi dziewczynkami to kto wie, co mogłoby się stać i jakich zachowań by się “wyuczył”. Zawsze wiedziałam, że on najbardziej boi się tego, że sam jest gejem :>
Tylko czy to nie jego partyjny kolega chce oddzielnych szkół dla chłopców? I kto tu promuje homo??
DOBRE :D:D niezle sie usmiałem. jak to ogladałem to powaznie sie zastanawiałem, czy on to mowi na serio. Wydawało mi sie, ze robi sobie jaja, ale tak dlugo jak siedzi w polityce to jaj sobie chyba robic nie mozna.
Gotów jestem przysiąc, że tekst o gejowskich uwarunkowaniach genetycznych był na serio!
hehe, wiedzialam, ze sie spodoba. choc sam fakt, ze pomyslalam o tobie jak zobaczylam ten filmik, moze swiadczyc o lekkim uh… przeroscie zainteresowania osoba wuwu ;)
Ale ta Szczuka temu palantowi to nieźle przyjebała, ja cie… Normalnie szacun.
Szczuka jest agresywna tak, że płynie nieodparty wniosek, że tatuś sprawił jej lub jej mamusi małe domowe piekiełko (coś jak Jadzi na “Seksmisji” :) ). Gdybym grał Nazisatanmetal chciałbym mieć taką wokaliskę. Jeśli ma takie jebnięcie growlem z paszczy jak z garści to szacuneczek. Swoją szosą ciekawe jak miał w domu taki mały WW ? Tak pięknie najeżdża na pedryli, że aż go zaczynam lubić. Ciekawe czy bił konia jak był małolatem? Chyba nie :( Ja najwyraźniej jestem pedałem, ale co mi tam. Było fajnie.
PEDAŁY !!! Aberracja jest uleczalna !
dr med. psychiatra :
TO HETEROSEKSUALIZM JEST ABERRACJĄ !!!!!
dr med. psychiatra :
Pan szanowny raczej mechanika powinien poszukać, żeby skorygować odchylenie w pedałach.