Home > Personalo > Oxbow, Boris, Isis — Progresja, Warszawa, 20.06

Oxbow, Boris, Isis — Progresja, Warszawa, 20.06

Pierwszy raz w życiu robiłem zdjęcia na koncercie — i to od razu z fotoreporterskiej fosy! Zapisać na przyszłość dobrą radę: zatyczki do uszu. Dzięki nim, a właściwie ich brakowi do dziś otacza mnie wieloczęstotliwościowe buczenio-piszczenie rodem z mrocznego ambientu.

Najpierw był Oxbow, na który się spóźniłem…

20070620_210713.jpg

…potem japoński Boris, na którym się wynudziłem…

20070620_213355.jpg 20070620_213440.jpg 20070620_215506.jpg

…a na końcu Isis, na którym ogłuchłem. Chciałbym napisać, że mnie powaliło, ale niestety najwyraźniej jest tak, że albo się fotografuje, albo się bawi…

20070620_223339.jpg 20070620_224233.jpg 20070620_224301.jpg 20070620_224530.jpg 20070620_224531.jpg 20070620_225230.jpg 20070620_225533.jpg 20070620_225551.jpg 20070620_230202.jpg 20070620_230807.jpg 20070620_230832.jpg 20070620_230919_1.jpg 20070620_231040.jpg 20070620_231152.jpg 20070620_231201.jpg 20070620_231305.jpg 20070620_231404.jpg 20070620_231446.jpg

Zdjęcia ciemne, cóż poradzę — zakaz używania fleszy…

Tags: ,
  1. June 22nd, 2007 at 08:46 | #1

    Chuja widać. Za to bardzo artystycznie.

  2. Anonymous
    June 22nd, 2007 at 09:33 | #2

    A który to ten Chuj?

  3. June 22nd, 2007 at 09:50 | #3

    Ten na samej górze

  4. June 22nd, 2007 at 11:45 | #4

    oj tam, łatewa, ważne, że zdjęcia w ogóle są, no :)

  5. June 22nd, 2007 at 12:11 | #5

    nie sprzedawali zatyczek do uszu na stoisku isis ? we wro były – http://img266.imageshack.us/img266/7991/obraz007ds5.jpg

  6. June 22nd, 2007 at 12:12 | #6

    Były, ale drogie, z tego co widziałem…

  7. June 22nd, 2007 at 14:31 | #7

    ztcp po dychu. Wybór pomiędzy kupnem zatyczek za 10zł, a słuchaniem Boris był dla mnie dosyć jasny szczerze mówiąc ;-)

  8. yahou
    June 23rd, 2007 at 02:02 | #8

    O w morde, przez caly Boris marzylem o tym, zeby miec stopery, ale nie wpadlem na to, ze moga je sprzedawac na stoisku, jeszcze z fachowym logo ISIS ;) Przez wiekszosc koncertu japoncow zatykalem paluchami uchy, dzieki czemu zachowalem jako-taka zdolnosc slyszenia na ISIS. No i bylo za-je-genialnie. Jedyne, co mię zawiodlo, to tylko jeden kawalek z Panopticon. W dodatku czemu akurat Backlit?! Po cichu przez ostatnie miesiace marzylem glownie o tym, zeby zagrali Grinning Mouths… no coz. Przynajmniej zlapalem Harrisa za pałę.

  1. No trackbacks yet.

Optionally add an image (JPEG only)