Prasówka

January 28th, 2007 Leave a comment Go to comments

1. Szokujący, antysemicki billboard w Koszalinie

W czwartek otwarto, a w  piątek zamknięto wystawę Petera Fussa w Koszalinie. Wiem, że prokurator czy policjant to zawód, w którym ciężko o śmiech, ale panowie, ironia kopie was w dupę, a wy jej nie zauważacie. Zwłaszcza że gdybyście zwiedzili wystawę, zamiast ją plombować, zobaczylibyście listę Żydów wiszącą wciąż na polonica.net oraz wydruki z forum pisma “Fronda”. Zwłaszcza to ostatnie to uciecha. Mój ulubiony tekst to recenzja filmu “Happy Feet”:

Już przez moment myślałem, że przełom — oto powstała bajka homofobiczna, pielęgnująca tradycyjne wartości… — ale gdzie tam! Zgodnie z postępem zostają wyszydzone prawa starszyzny, tradycji i w sumie religia. A Pingwinessa realizuje się w pracy zawodowej…

jp2a.jpgMój pogląd na sztukę współczesną jest taki, jak w pamiętnym skeczu Monty Pythona: może i się na niej nie znam, ale jestem cholernym papieżem i wiem, co mi się podoba. Peter Fuss podoba mi się okropnie po prostu — a w dodatku gada do rzeczy i swoim gadaniem daje mi do myślenia, zarówno jeśli chodzi o pojmowanie sztuki, jak i samą twórczość — jestem bowiem artystą muzykiem przecież (A kiedy na twój wernisaż przychodzi 15 osób, wliczając w to twoich znajomych, to musi być już naprawdę smutne). Ponieważ nie można już jego prac obejrzeć w Koszalinie, rzućcie przynajmniej okiem na stronę.

2. Żegnaj, Bob

dont_bogart_that_joint_my_friend.jpgPo pomyśle zakazu pornografii pojawił się projekt zakazania produkcji “koszulek, kubków i innych gadżetów” z listkiem marihuany. Na razie produkcji, potem pójdziemy dalej, ale o tych planach za chwilę.

Naprawdę, Kononowicz wykrakał, że nie będzie niczego.

Lubię te pomysły moich ulubionych faschi z LPR, bo super się rozwijają. Co dalej? Co z piosenkami o bakaniu? Czy będę musiał zdać swoją płytę Kalibra w specjalnym punkcie zbiorczym? Jaka będzie kara za puszczenie piosenki Legalize It? Jaka za słuchanie? Czy będzie tak jak w Abu-Dabi (kolega był i opowiadał), że prowadzona przez Anglików rozgłośnia puszcza If I Were a Rich Man w tak free-jazzowej wersji, że żaden Arab nie rozpozna?

Pomysłodawcą tego szalonego planu jest kolejna niezła twarz LPR — po Morderczym Grymasie i Tępej Mordzie, czyli dwóch panach, którzy regularnie pojawiają się na moim blogu. Ta twarz to Przemysław Andrejuk. Uśmiechnięty, buźkę ma sympatyczną — w pierwszej chwili pomyślałem “Oto nasz Haider”. Zacząłem czytać jego wypowiedzi i szybko okazało się, że nie różni się od swoich mniej przystojnych kolegów, jeśli chodzi o poziom bzdur. Fragmenty wywiadu dla pardon.pl:

Uczeń idzie do gimnazjum, otwiera piórnik, na którym jest marihuana, wyjmuje długopis, na którym jest marihuana, całuje dziewczynę, która ma naszyjnik z marihuaną. Zaczyna to podświadomie akceptować i w momencie, kiedy zaczyna się go ostrzegać przed narkotykami, z pewnością nie pomyśli o marihuanie.

W oczach przedsiębiorców pojawił się cynizm.

Nie ukrywam, że docelowo marzę o ustawie, która zakaże nawet chodzenia w takich koszulkach, używania ozdób z listkiem marihuany.

Wiemy, że są różne pentagramy, odwrócone, nie odwrócone. Różnie interpretowane. Problem pojawia się wtedy, gdy takie symbole ingerują w świat chrześcijan, na przykład kiedy pojawiają się w pobliżu kościołów.

Dochodziły do mnie głosy, że przez różne interpretacje przepisów nie wpuszcza się na stadiony osób z flagami narodowymi i dlatego złożyłem interpelację. Osobiście na wielu meczach widziałem flagi tzw. „lewackie”. Nie jestem jednak tym załamany, bo mentalność kibiców jest głównie prawicowa.

W pewnym momencie wywiązuje się między dziennikarzem a Andrejukiem wymiana zdań, której nie bardzo rozumiem. Jestem za głupi, czy to po prostu bełkot?

Przyznam, że mama przywiozła mi z Amsterdamu skarpetki w małe marihuanki. Patrząc na nie ani razu jednak nie pomyślałem, że chciałbym sobie zapalić.

Swastyka też nie musi się kojarzyć z Adolfem Hitlerem. Każdy może to po swojemu interpretować. Poza tym, nie wiem, czy Pana mama wiedziała co przywozi.

Wiedziała.

Pojedzie do Turcji, kupi fajkę wodną i tak skompletujemy cały sprzęt (śmiech). Holandia stała się narkofolklorem. My działamy w Polsce, wprowadzenie zakazu produkcji dla przedsiębiorców będzie bardzo łatwe.

Ostatnie zdanie rozumiem. Można mieć oczywiście nadzieję, że gdy nadejdzie liberalno-lewicowa alternatywa i zmiecie tych młodych siewców monokultury, wszystkie głupie zakazy się zniesie. Ale można też z obawą myśleć o kolejnym przesuwaniu punktu ciężkości dyskursu publicznego (que?). Jeszcze raz cytat z Andrejuka:

Tu nie chodzi o wolność wyboru. Ta niezauważalnie gdzieś się skończyła, a w jej miejscu pojawiła się niestety ludzka głupota.

To zdanie nie pada w kontekście wolności wyboru substancji, którą się odurzam. Pada ono w kontekście wolności wyboru symbolu, jaki chcę nosić na koszulce. Czyli nie rozmawiamy już o legalizacji/penalizacji miękkich narkotyków, rozmawiamy o legalizacji/penalizacji symboliki do tych narkotyków się odnoszącej. Tak jak dziś nikt już nie pyta, czy religia nie powinna przypadkiem wypierdalać ze szkół — teraz rozmawiamy o ocenie z religii na świadectwie. Zakaz aborcji nie podlega dyskusji, pytanie tylko, czy powinien obejmować ofiary gwałtów.

Ponoć nasza cywilizacja się kończy, bo geje biorą śluby. Nie u nas. U nas same postępy w walce z postępem. Jak powiedział mniejszy brat Kijanowski, “My chcemy wprowadzić nowe Średniowiecze”.

Fot. 1,2 — www.peterfuss.com, 3 — autor nieznany

  1. Barts_706
    February 2nd, 2007 at 17:00 | #1

    A tu taka nowinka :

    http://www.prawy.pl/?dz=felietony&id=21500&subdz

    Bierz ich Bart!

  2. May 28th, 2009 at 16:54 | #2

    …tak sobie tu zajrzałem i znalazłem…

    Przyznam, że mama przywiozła mi z Amsterdamu skarpetki w małe marihuanki. Patrząc na nie ani razu jednak nie pomyślałem, że chciałbym sobie zapalić. [—] Pojedzie do Turcji, kupi fajkę wodną i tak skompletujemy cały sprzęt (śmiech).”

    Czy może chodzi o palenie skarpetek w fajce wodnej?

  1. No trackbacks yet.

Optionally add an image (JPEG only)