iPhone
Kontynuując wątek telefoniczny, chciałem powiedzieć, że moja ulubiona firma zaprezentowała właśnie nowy model telefonu. Telefon nie ma guziczków, bo wszystko załatwia się smyrając paluchem po ekranie dotykowym. Przy okazji jest iPodem, ma zainstalowany najlepszy system operacyjny świata, można nim gmerać w internecie, ma czujnik oświetlenia zewnętrznego, czujnik położenia (przy przekręceniu o 90 stopni obraz na ekranie przechodzi z pionowego w panoramiczny), rozdzielczość monitorka 160 ppi i zapewne bardzo przyzwoite dzwonki.
Z dobrze poinformowanych źródeł wiem, że SAD odebrał dziś już pierwsze zamówienie na iPhone od rozgorączkowanego klienta. Nie dziwię się, bowiem w moim przypadku Współczynnik Chciejstwa dla tego cuda wynosi 5BoldCaps: CHCĘCHCĘCHCĘCHCĘCHCĘ!
nie no to juz przesada… ciekawe jaka bedzie cena? ja i tak uwazam ze za 2.5k to lepiej kupic GPS z telefonem niz telefon z zabawkami a cena pewie taka bedzie…
Ciekawe, jak czujnik położenia działa, kiedy iPhone leży na stole.
Poza tym wszystko rozbija się o sieć — u nas dobrej żadnej nie ma. Równie dobrze można by kupić ferrari na te piękne polskie polne dróżki.
Jak dla mnie Apple wreszcie wypuścił produkt, którego nie chcę. Powodzenia życzę dzwoniącym w deszczu/w pośpiechu/z trzęsącymi się rękami z telefonu bez klawiatury… mniemam też, że szalenie wygodnie się go obsługuje bez wyjmowania z kieszeni…
Albo wyobraź sobie scenkę, że pożerasz właśnie tłustego hamburgerca, a tu nagle ktoś dzwoni, i sięgasz do telefonu, ale z palców skapuje smalec, więc w panice szukasz czegoś, w co możesz się wytrzeć, ale w jednej łapie masz hamburgerca, z którego kapie majonez, a drugą niezdarnie sięgasz po serwetkę… I kończy się tak, że wycierasz łapę we własne spodnie, a i tak na dotykowym ekraniku zostawiasz daktyloskopijną galerię, która nie da się usunąć bez Ajaxu do szyb.
No ja nie wiem. Mając standardowy telefon, również unikam wykręcania numeru w deszczu tłustymi paluchami. Poza tym wodę/tłuszcz/ostry sos łatwiej zetrzeć z szybki niż wydłubać spomiędzy klawiszy. Życzę również powodzenia człowiekowi, który trzęsącymi się rękami będzie próbował obsłużyć Nokię E50.
Cholerni pececiarze.
Jeszcze wam dorzucę cytacik z Cult of Mac w Wired:
“In the press section, reporters actually gasped in awe a couple of times, or laughed at the delightful feats of technology Jobs was showing off. I’ve rarely seen this. Tech reporters have usually seen it all before. Not this time.”
Bla, bla, bla. Jak pierwszy raz zobaczyłem prezentacje na stronie apla, to też mało nie zemdlałem z przejęcia. A potem zacząłem to rozkminiać na chłodno — i wcale nie jest takie super.
No ale co nie jest takie super? Porozmawiajmy.
Dla mnie nie super jest na razie jedna rzecz: cena. Bo te 1500 złociszy, które sobie już przeliczyliśmy wszyscy z dularów, to jest cena promocyjna, z umową na dwa lata. Normalnie przy takiej umowie dostajesz nowy telefon za złotówkę.
Włączanie/odblokowywanie klawiatury odbywa się za pomocą jakiegoś specjalnomagicznego gestu, który trudno powtórzyć ocierając się o coś ukrytym w kieszeni telefonem.
To, co powiedział Oliveira, o obsłudze bez wyjmowania z kieszeni — faktycznie, są sytuacje typu “rozmowa z panem dyrektorem”, kiedy słysząc dzwonek swojego dzwonka, na ślepo i w panice wyłączamy telefon, ładując łapsko do kieszeni. Tu to może być trudniejsze.
8 giga? To znaczy, że nie zastąpi iPoda. Nie lubię kombajnów i częstego ładowania komórki — a tu już widzę, jak zapominam naładować i nie mam potem jak zadzwonić. Piękne funkcje, które i tak nie mają sensu bez porządnej sieci — u nas takiej nie ma. Większość tych fikuśnych opcji i tak się nie przydaje w normalnym użytkowaniu.
Zastapi Nano, nie zastapi Shuffle’a, bo ten ostatni ma zupelnie inny cel. Zastapi takze Video, jezeli tylko doloza slocik na dodatkowe, wymienne karty pamieci, na co maja jeszcze kilka miesiecy.
Cena 500 dolkow jest ciekawa, niezaleznie od wszystkiego nowe telefony Nokii (podzielam, Bartu, zdanie o sfakanym interfejsie w nowych Nokiach) kosztuja okolo 2000-3000 zl. Wszelakie nowoczesne Qteki i tym podobne grajki tez sie plasuja kolo tego. 1500 zlotych nie wyglada zle. Niewazne, ze z umowa na 2 lata, nie ma co sie smucic przed faktem, byc moze Apple przewrocilo wlasnie zasady funkcjonowania rynku i stosowanych na nim promocji. Jestesmy innym rynkiem, Amerykanie nie wymieniaja komor tak czesto, jak Polacy, zupelnie inaczej z nich korzystaja (stad np. Apple’owska olewka SMSow w iPhone’ie)… tu nie ma prostej analogii.
1500? Jak to obliczyłeś? Olewka SMSów? Przecież są, i to bardzo fajowsko rozwiązane.
Pi es. 8 giga to mało? Ile smartfonów daje porównywalną pamięć?
Nie super to jest w nowym wynalazku bateria. Jeżeli będzie jedna, to faktycznie bez kabla nie wychodź z domu. Ale podobno mają być dwie, jedna do “iPoda”, druga do telefonu.
Ciekawe, czy któraś będzie łatwa do wymiany na własną rękę ;)
Olewka SMSow polega na tym, ze aby je pisac na iPhone’ie, musisz patrzec na ekranik. Musisz widziec, co wciskasz. A milionowe targety w Korei, Finlandii i tego typu krajach, w ktorych nastolatkowie wiecej pisza niz dzwonia, podobno uwielbiaja pisac bez patrzenia na klawiature. Ja tam na to za stary jestem i nie wnikam, ale wierze Rheingoldowi, Ito czy Ahonenowi.
podsumujmy:
– brak 3g
– nie można ściągać z itunes store i synchronizować po wifi z komputerem
– nierozszerzalna pamięć
– bateryjka na stałe
– brak możliwości instalowania własnego oprogramowania
– $500 za 4g i $600 za 8g z dwuletnim kontraktem w stanach. sami wiecie jak sad zdziera, u nas będzie 2x więcej
– ciągle tłusty ekran, jak nie od paluchów to od policzka
no i na koniec: jego steveness nie dogadał się z cisco w sprawie znaku towarowego. zapewne znowu chciał przeciwnika wy*.* jak wcześniej pewien boysband.
właśnie poćwiczyłem z moim palmem który jest mniejwięcej tych samych rozmiarów(sony clie th55) i trzymanie przy uchu jest średnio wygodne. chyba wolę combo telefon+palm niż wszystko w jednym. a przy okazji taki zestaw jest parę razy tańszy i ma większe możliwości.
Aha, ok. SMS olali. Inny target, po prostu.
Ale 8 giga to mało *w porównaniu z iPodem*. iPoda 20 gigowego i tak nie zastąpi, to po co mi dwa iPody? Nie lepiej już iPod i jakiś sprytny telefon?
A propos wyliczanki tych wszystkich bajerów — zawsze, kiedy ktoś mi wychwala zalety dzwonków mp3, superkolorowych wyświetlaczy, miliona mega pamięci itp, ja pytam:
– A widzisz to wszystko, jak trzymasz telefon przy uchu?
Kurwa, to TELEFON, na Szatana…
E, Owca, ale te ktosie, z którymi rozmawiasz, to są nastolatki lub biznesmeni? Światowy rynek samych tylko płatnych dzwonków mp3 wart jest ponad! pięć! miliardów! dolarów!, a za trzy lata ma być wart drugie tyle. W życiu za dzwonek nie zapłaciłem, ale trzeba nieco dalej nos wyściubić :) Cała filozofia komórki od paru lat obraca się wokół tego, że to już nie jest “telefon, na szatana”… i już nie będzie, więc gotuj się.
Co do naszych deliberacji, okołotrzydziestoletnich obrotnych chłopców z Polski. Alexander Bard (ten od netokracji i Army of Lovers) uważa, że dzisiaj najlepiej zorientowane w trendach nowych medialno-telekomunikacyjnych są 17-letnie dziewczynki i to wcale nie jest z jego strony żart, całkiem niegłupio facet to argumentuje. Jesteś passe, Owca, terribly passe, a my razem z Tobą. Tylko się mniej dziwimy ;)
Właśnie w tekście tego Fina o iPhone najbardziej uderzył mnie fragment, że południowokoreańskie nastolatki używają emaila tylko jeśli muszą skontaktować się z rodzicami, wujkami lub generalnie kimś starszym.
Ja wiem, że jestem passe, terribly passe, ale zachwyty nad bajerami nowych, kolorowych, popiskujących telefoników uważam za odpowiednie dla 17-letnich dziewczynek właśnie. Nie jestem przeciwnikiem nowoczesności, doceniam rozwój elektronicznych gadżetów, ale akurat “kultura komórkowa” mnie mierzi. Nie umiem dostrzec istoty lansu, kryjącej się za posiadaniem bardziej płaskiego, kolorowego, pojemnego telefoniku, bo dla mnie telefonik służy do telefonikowania, i tak naprawdę ma tylko dwie cechy istotne: dobrą baterię i porządny głośniczek, żeby było dobrze słychać. No, i może kwestie wygody — duży wyświetlacz, żeby nie trzeba się było domyślać, co na nim jest, i guziczki odpowiedniej wielkości, żeby potem nie musieć, jak Bart, naciskać ich “paznokietkiem małego paluszka”.
A ja jeśli mam wybór między czymś funkcjonalnym a czymś funkcjonalnym i ładnym, wybieram to drugie. Telefoniku oprócz telefonikowania używam do SMS-ów i szperania po sieci, gdy znajduję się w miejscach pozbawionych do niej dostępu, czyli np. u moich starych na wsi. To teraz patrz:
1. iPhone jest zapewne funkcjonalny — to jeszcze niewiadoma.
2. Na pewno jest prześliczny.
3. Do sesemesowania ma klawiaturę QWERTY, która w położeniu poziomym ma szerokość 10 cm — o ile też przechyla się razem z telefonem.
4. Do szperania po sieci ma przeglądarkę Safari, a sposób surfowania wygląda na prześwietny.
bart
funkcjonalny — kiedy ostatnio używałeś dwóch rąk do obsługi telefonu?
sieć — nie masz palma prawda? nie miałeś dotąd takiej potrzeby. a nagle się okazuje że musisz surfować w tramwaju bo tako rzecze steve. a góglemapsy można ściągnąć na dowolny nowoczesny telefon.
safari — to już nie obsysa? firefoxa na “device formely known as a iphone” nie zainstalujesz ;]
Dwóch rąk używam ostatnio do obsługi telefonu często, gdyż inaczej nie da się zablokować klawiatury w mojej nowej Nokii.
iPhonowe Safari obsysa na pewno mniej niż Opera Mini, sądząc po prezentacji…
no panie i panowie, teraz mam dla was coś ciekawego:
FIC GTA001
A więc wojna…
podejrzewam że nie wojna ile kasa. japko po prostu kupiło od fica telefon. i zrobiło to co najlepiej potrafi — “zdezajnierzyło” go.
wojna to będzie z cisco. na razie apple twierdzi że pozew jest “silly” co w ustach firmy walczącej ze wszystkim co ma w nazwie “pod” lub zaczyna się od małego e czy i jest chyba “silly”. :)
No nie żartuj, że kupiło…
Jakiś czas temu na pcsm poszła informacja o tym, że Apple kupił? opatentował? system obsługi touchscreena, z linkiem do filmiku na YouTube.
Poza te dwa modele różnią się praktycznie wszystkim.
A z Cisco faktycznie będzie ciekawie. Choć casus Apple Records pokazuje, że Steve lubi takie sytuacje rozwiązywać siłowo.
wszystkim? dwa kieszonkowe komputery na *nixie, z funkcją telefonu, obsługiwane dotykowym ekranem z funkcją “wielopalcowych gestów”. do tego są praktycznie tych samych rozmiarów i najprawdopodobniej na tym samym procesorze samsunga. same przypadki.
Z tym że Apple robi mniejszy model, wciskając do niego jeszcze 8 Giga (w porównaniu ze 128 MB Fica), telefon i Wi-Fi. No i oczywiście maila i przeglądarkę, których pierwowzorowi najwyraźniej brak. A na dodatek Steve strzela sobie w stopę, kupując bez praw na wyłączność, wskutek czego za chwilę będzie miał konkurencję na linuksie.
Nie dyskutuję tu o wyższości jednego nad drugim, po prostu hipoteza o kupnie jest z kosmosu.
Na marginesie: brzydkie to jak grzyb…
brzydkie? nie widziałeś tej wersji:
http://www.slashgear.com/fic-linux-cellphone-can-it-capture-the-imagination-of-the-open-source-community-072392.php
i nie jestem pewien czy nie na wyłączność. fic miał być dostępny od początku roku a nie jest.
mniejszy? cieńszy. co cieszy.
a co do ficzerów zawartych to pamięć jest wynikiem filozofii produktu, w jednym jest wifi w drugim gps, a z tym telefonem to się rozpędziłeś…
a co do wyższości to najbardziej by mi się podobał japkofon z gniazdem pamięci, gps i możliwością wgrywania własnych programów.
po prostu tak jak powiedział steve w kitnocie “dajemy wam rewolucyjny produkt który zmieni wasze życie (…) tak jak daliśmy wam myszkę (..)”. w zasadzie prawda ale też to nie jego wynalazek.
A klikajże w moje linki też, to zobaczysz, że widziałem… Interfejs też ma paskudny.
Z telefonem się faktycznie rozpędziłem, bo chodziło mi o aparat. Zawsze mi się to myli i nigdy nie wiem, czy mam aparat w telefonie, czy telefon w aparacie.
małe nieporozumienie. chodziło mi o to że ten biały w moich jest jeszcze brzydszy. :)
interfejs rzecz nabyta. na osx chyba przecież też jak na każdych normalnych iksach można zmienić menedżera okien? czy nie? no to może chociaż skórkę? w każdym razie w linuxie bez bólu.
zresztą tak zrozumiałem to co piszą ci od openmoko. że dają podstawę a sprzedawca/sieć (względnie użytkownik, jak geekiem jest) może ją dostosować do swoich potrzeb.
http://workdrone.com/lg-prada-ke850-alternatywa-dla-iphone/
I jak?
Wiadomo ze iphone rozwala to wszystko na lopatki sprzedaje swojego samsunga x820 video ipoda , PSP i kupuje iphona i zaden kombajn z duza iloscia klawiszy tego nie pobije chodzby nie wiem jak kto sie rozwodzil jakie to tansze:) i tak taniej mi wychodzi kiedy wszystko mam w jednym szerokoekranowym ekranie w kieszeni. Kazda rzecz po koeli jak leci jest tam lepsza niz cokolwiek wymyslono w jednym urzadzeniu reasumujac. moze jakies urzadzenie ma jeden element lepszy ale prosze Panstwa to jest mac OSX ipod i i net na szerokim ekrnaie!to jest apple wszystko bedzie bardziej przystepne dla oka,bardziej funkcjonalne i przyjemniejsze w obsludze i bardziej zaawansowanie technicznie niz jakiekolwiek urzdzenie a ze w polsce ludzie nie wiedza do czego zdolne sa cacka apple to juz sprawa zacofania bo te wszystkie przekomazania sie na temat ceny funkcjonalnosci itp to wynika z biedy i wielkiego ogrnaniczenia. Niestety w pl funkcjonuje juz oficjalnie apple store ispoty rozwijaja sie dynamicznie w calej polsce tak Panie i Panowie po 11 czerwca nastanie przedluzenie ery apple i to nei tylko na zachodzie:)