Home > Politiko > Wierzejski czyta Haška

Wierzejski czyta Haška

October 27th, 2006 Leave a comment Go to comments

W ostatnim wpisie do swojego bloga Pan Duże WuWu cytuje fragment z “Przygód dobrego wojaka Szwejka” jako ilustrację tego, co PO i SLD wyprawiają w Sejmie. “Książka miejscami mocno antyklerykalna, ale czyta się ją z nieskrywaną satysfakcją”, pisze.

Jeżeli miałem jeszcze jakieś wątpliwości co do kondycji intelektualnej przyszłego prezydenta mojego miasta (daj Panie Boże!), właśnie zostały one rozwiane. Panie Wojtku, książka, którą czyta pan “z nieskrywaną satysfakcją”, stoi przeciwko wszystkiemu, co pan reprezentuje. Wszystkiemu. Bogu, Kościołowi, honorowi, ojczyźnie i roszeniu za nią ziemi krwią, nawet przeciwko gimnastyce w spoconym męskim gronie. To tak, jakby lewak w dyskusji podpierał się memuarami generała Franco.

W Czechach rejestrują ruchy sejsmiczne. To Hašek przewraca się w grobie.

Tags:
  1. October 28th, 2006 at 01:32 | #1

    Porze panu ww się podswiadomość odzywa, i dzieciece wspomnienia molestowania seksualnego wychodza.

    To sie nazywa “freudian slip”.

    Ps. Bogu!=Bogowi

  2. October 28th, 2006 at 19:24 | #2

    Jaj, obciach z tym “Bogowi”. Już poprawiam :)

  3. EO
    October 30th, 2006 at 09:02 | #3

    I jeszcze wyedytuj przecinek po “wątpliwości”…

  4. October 30th, 2006 at 10:12 | #4

    Boże, jacy czepialscy…

  5. EO
    October 30th, 2006 at 11:43 | #5

    Niby taki lewak-ateista, a tu “Boże”…

  6. October 31st, 2006 at 23:56 | #6

    A mi to przypomina sytuację z pierwszych zajęć z literatury.
    Co czytacie?
    Odpowiedzi: Joyce’a, Prousta, Woolf.
    Schowałem delikatnie najnowszy numer Batmana, który w ramach walki z nudą przeglądałem.

  1. No trackbacks yet.

Optionally add an image (JPEG only)