Smok Wawelski
Maciej Giertych twierdzi, że dinozaury żyły wśród ludzi. Dowodem — pamięć o Smoku Wawelskim. Jestem zbyt osłabiony, żeby przyjmować takie wiadomości — moje młodsze dziecko ma nowy zwyczaj: wyje od piątej do siódmej. W związku z tym oddam głos nieśmiertelnemu Billowi Hicksowi:
You know, the world’s 12 thousand years old and dinosaurs existed, and they existed in that time … you’d think it would have been mentioned in the fucking Bible at some point. “And lo, Jesus and the disciples walked to Nazareth. But the trail was blocked by a giant brontosaurus … with a splinter in his paw. And O, the disciples did run a-shrieking: ‘What a big fucking lizard, Lord!’ But Jesus was unafraid, and he took the splinter from the brontosaurus’s paw, and the big lizard became his friend. And Jesus sent him to Scotland where he lived in a loch for O, so many years, inviting thousands of American tourists to bring their fat fucking families and their fat dollar bills. And O, Scotland did praise the Lord: ‘Thank you, Lord. Thank you, Lord. Thank you, Lord.
Ja się z Maciejem Giertychem zgadzam. Tyle, że źle wybrał argument na poparcie swojej tezy — Smoka Wawelskiego mało kto traktuje poważnie, bo i temat krakusy zaniedbały. A wystarczyło przecież wskazać młodym wszechpolakom trzy kolejne części sagi o Parku Jurajskim…
Okazuje się, że dorzucił jeszcze Szkotów i Loch Ness oraz Marco Polo piszącego o smoku zaprzęgniętym do powozu chińskiego cesarza…
Ale dowodem na to, że nie kłamie są niektóre dinozury upodobnione do ludzi. Łatwo rozpoznać po smrodliwym oddechu będącym efektem gnicia kawałków mięsa pozostałych między zębami. Mam to na codzień. Który mi zazdrości?
Co tu gadać.Ta łajza wygląda jak Tyranosaurus Rex (a w tym wypadku pasowałoby bardziej “vulgaris” )tyle, że bardzo dużo chorował i nie wyrósł jak powinien. I dobrze, bo pierdnięcie takiego stwora strąca gruszki z drzewa.
Wnioskuję o uznanie Giertycha za dinozaura, który dużo chorował i nauczył się mówić.
O jak fajnie, właśnie się zabierałam do spisania tego i wklejenia u siebie. Mam nadzieję, że się nie pogniewasz, jak skopiuję?
Pozwoliłem sobie dokonać przekładu alternatywnego, za to profesjonalnego:
To jest tak: świat ma 12 tys. lat, a dinozaury rzeczywiście istniały, i to w tym właśnie czasie… Można by pomyśleć, że powinna być o nich jakaś wzmianka w zasranej Biblii. “I Jezus z uczniami swemi szli do Nazaretu. Ale na ich drodze stanął olbrzymi brontozaur… z drzazgą w łapie. I rozbiegli się uczniowie, wznosząc okrzyki “Ja pierdolę, jaki wielki bydlak, Panie!”. Jezus się jednak nie ulękł, i wyjął drzazgę z łapy brontozaura, i olbrzymi gad stał się jego przyjacielem. I Jezus wysłał go do Szkocji, gdzie ten zamieszkał w jeziorze na wiele, wiele lat, ściągając tysiące amerykańskich turystów z ich opasłymi kurwa rodzinami i grubymi zwitkami dolarów. I wychwalała Szkocja imię Pana: “Dzięki Ci, o Panie. Dzięki Ci, o Panie. Dzięki Ci, o Panie”.
pozwolę sobie zagłosować i napisac, ze tlumaczenie EO jest lepsze :)
Wiadomo, zawodowiec :)
Podzielam poglądy Macieja Giertycha. Smok Wawelski jest jedynie dowodem na to że żyje pamięć o jakis smokach (dinozaurach ?) a nie, że dinozaury są młodsze niz zakładaja zwolennicy teorii starej ziemi.
Nieporozumienie ? nie sądzę . Jednak przy rzekomych dowodach na ewolucję to i tak byłby nie duży błąd :)
…a “Królewna Śnieżka” to dowód na to, że wciąż żyje pamięć o Małych Ludziach…
Zresztą…
http://wiki.cotch.net/index.php/Dragons_were_dinosaurs
Zbyszek — rzekomych???
Może byś tak wziął do ręki chociażby najprostszy podręcznik do biologii?
A chimery to niby skąd się wzięły? Albo sfinksy? Meduzy, Gorgony, Bazyliszki, Kuroliszki czy Chupacabry? Też żyły na naszej planecie?
Jeśli z konia można zrobic konia strzydlatego albo rogatego, to ze zwykłej jaszczurki albo krokodyla — nomen-omen, istniejącego już w czasach przed wyginięciem dinozaurów — można zrobić smoka.
Wystarczy zresztą wspomnieć o smokach z Komodo, jeśli ktoś miałby wątpliwości co do rozmiarów…
Chciałabym przy okazji nadmienić, że dinozaury może i nie były prezentowane w Biblii, ale słowo ‘smok’ raz czy dwa się tam pojawiło, niemniej jako METAFORA.
Po resztę słowo ‘dragon’, bierze się od greckiego “drakon”, co znaczy mniejwięcej wąż, bądź gad morski/ryba morska. Przy okazji wypadałoby też nadmienić, że zarówno krokodyle i węże klują się z jaj — podobnie jak smoki. Wężowy jad ‘pali niczym ogień’, a współczesne gady i jaszczury kryją się pod ziemią/w jaskiniach ze względu na zmiennocieplność.
Zresztą skoro szczątki psa garstka chłopów z ameryki łacińskiej uznała za szkielet Chupacabry, to nawet szkielet konia mógł być uznany za kości smoka np. w średniowieczu (przy okazji chciałabym zauważyć, że w sredniowieczu smoki były opisywane jako stworzenia o wiele mniejsze od dzisiaj prezentowanych)
Zamiast więc pisac takie dyrdymały, albo wierzyć w coś zupełnie nie z tej ziemi, gdzie wystarczy podstawowa wiedza przyrodnicza bądź naukowa aby móc potwierdzić istnienie i rolę ewolucji — bądż też zastanawiać się, czy smoki to nie przypadkiem przeinaczone dinozaury, radziłabym się zająć poszukiwaniem podobieństw mitologicznych bestii z bardziej współczesnymi i mniej rzadkimi zwierzętami.
Ludzka fantazja jest nieograniczona, do czego również niestety zalicza się fantazjowanie pana Giertycha — z tym, że o ile mity czy baśnie miały spełniac rolę edukacyjną w mniej światłych czasach, tak poglądy pana Giertycha seniora na forum publicznym zaprawdę doprowadzają do dewolucji… umysłowej.