Taśmy Prawdy 2
Przeczytałem stenogram nagranej rozmowy Gudzowatego z Michnikiem, w której Gudzowaty upiera się, że służby specjalne inspirowały nieprzychylne mu publikacje GW, a Michnik wciąż powtarza, że tylko w jednym przypadku — dostali przeciek od kogoś powiązanego ze służbami ujawniający światłowód przy gazociągu. Mniejsza o polityczne tło, bo o tym możecie poczytać u bardziej wyrobionych oszołomów, np. u Galby. Ja tylko zacytuję parę smaczków:
A.M.: … pana zdrowie. Bardzo dobre. Świetne wino. Jak rzeczywiście przypuszczałem, że takie miałem głębokie wewnętrzne przekonanie, że mamy tutaj do czynienia ze zjawiskiem złym dla Polski. Mianowicie z pewną ekspansją nieformalną prorosyjskiego lobby. Ja się chętnie zgodzę z panem, że ja myliłem się…
(…)
A.G.: Dobre?
A.M.: Bardzo dobre.
A.G.: Jest super — no…
A.M.: … winko doskonałe… To, że miałem stale jakieś interwencje, a to od ludzi z SLD, a to od ludzi ze służb. Dlaczego my pana niszczymy? No to mnie jeszcze bardziej utwierdziło…
A.M.: Proszę pana — a tak jak panu powiem tak, jeżeliby pan mi pół roku temu powiedział, że ksiądz Michał Czajkowski był agentem, to bym panu dał po twarzy. Rozumie pan. No już — k… — nie wiem teraz! No rzeczywiście po pogłupiałem. Ja już nie wiem teraz!
A.M.: Ja mam nadzieję, że oni skręcą kark. A jeżeli nie skręcą, to przecież…
A.G.: Nie skręcą, bo lud jest za nimi.
A.M.: Jak długo jeszcze?
A.G.: Lud? Bardzo długo.
A.M.: No jak długo?
A.G.: No jak się lud dostanie igrzyska, no to…
A.M.: … ale jak długo?…
A.G.: No dziesięć lat, dwadzieścia.
A.M.: Dwadzieścia lat?
A.G.: No dwadzieścia może nie. Dziesięć.
A.M.: Śmieszne.
A.G.: Pan jest śmieszny, bo pan ma dziewczęce marzenia.
(…)
A.G.: … ta zupka?
A.M.: Świetna.
A.G.: No.
A.M.: Ona jest taka tajska.
A.G.: Rybna.
A.M.: Ale taka — wie pan — że…
A.G.: … z tamtych stron — tak.
A.M.: Faktem jest, faktem jest, że wielka krzywda się panu nie stała. Jak ja się tutaj… rozglądam. Daj Boże biednemu Żydowi w każdy piątek…
A.G.: Będzie miał pan chociaż jedną satysfakcję, bo pani prokurator — w rekompensacie… Bo pani prokurator jest wyjątkowo piękną kobietą.
A.M.: O!
A.G.: Nie wiem, jest chyba taka zawodowo zimna, ale urodę ma królowej. Piękna jest — po prostu — piękna.
A.M.: … Ja się czuję jak człowiek, zawodnik na boisku, który dostał czerwoną kartkę. Bo jeżeli o tym wszystkim ja pisałem… Kaczyńscy, o tym, co oni przez ten rok nawyrabiali. W ciągu roku tak spier… wizerunek Polski, to jest talent — wie pan. To jest talent! To trzeba umieć!
EDIT: Okazuje się, że niektóre owce z samych cytatów nie potrafią wyczytać intencji autora selekcji. Powiem więc tak: bardzo mnie bawi, że rozmowa o służbach specjalnych i gazie przerywana jest pytaniami “Dobra zupka?”, a poważna gazeta publikuje to bez skrótów. Podoba mi się też, że zająknięcia Michnika lądują w stenogramie. Zachwyca mnie fakt, że Michnik, jak by nie było figura, na pewne aspekty współczesnej sytuacji politycznej patrzy jak normalny człowiek (normalny, jako opozycja do nienormalnych wyborców pisiora). Zamyślam się nad tekstem o ks. Czajkowskim, a tekst o biednym Żydzie w każdy piątek mnie po prostu powala. O. Jaśniej?
Nie bardzo rozumiem, co chciałeś przez to przekazać. Dziwi Cię, że jak rozmawia dwóch magnatów, to chwalą swoje zupki i winka? A co mieliby mówić, “Oddawaj kurwo moje kasiore”?
No Żyd mnie wypierdolił na plecy :)
Yony ma przejebane… :)
Zupa tajska nie jest rybna, a tylko dodaje się do niej rybnego sosu dla delikatnego podkreślenia smaku. Postawa to cyc kurzęcy, trawa cytrynowa i chili. To mnie najbardziej zbulwersowało. Nie rozróżniają pedały smaków. Co za ćwoki. :(
Jakbyś głównie macę wpierdalał też miałbyś problemy z kubeczkami smakowymi.
Wypierdalać, antysemici. Zapomnieliście, u kogo się wpisujecie?