Pierwszy egzamin
Moja Hania zdała dziś obowiązkowy test dwulatka w przychodni. Nie wiem, na jaką ocenę, bo nie poszedłem, wychodząc z założenia, że im prędzej pisklę z gniazdka wyfrunie i się usamodzielni, tym lepiej.
Poza tym egzamin był żenujący. Pani pyta, czy dziecko już mówi Mama, daj, a Hania na to: A co to za laleczka? Mogę zobaczyć? Na pytanie, czy robi do nocnika, Hania odpowiedziała, wykazując się znakomitym timingiem, że chce do ubikacji.
Mama, daj. Phi. Moje dziecko potrafi powiedzieć Luca Brasi śpi z rybami!
Zdolna córa :)