Są większe wykręty niż WuWu
Chwilowa przerwa w blogowaniu, spowodowana totalicznym nawałem roboty w robocie. Jak odsapnę, obiecuję, że się wezmę do roboty — taki Wierzejski bredzi codziennie, nie mogę być gorszy. Żeby zrekompensować wam czekanie, postanowiłem stworzyć nową kategorię blogową: dział A wiecie, że… Zainspirowała mnie ostatnia historia z Alanem Smithee; mam w głowie dużo popkulturowych śmieci i będę od czasu do czasu tutaj jakiegoś śmiecia wrzucał.
Zaczynamy więc.
A wiecie, że w Stanach są ludzie, którzy wierzą, że numery na tylnych stronach znaków drogowych to w rzeczywistości zakodowane instrukcje dla okupacyjnych wojsk ONZ?
Do Google: numbers “backs of road signs” albo tacmarks