Vicarious
Mamy tu z kolegą Owcą system dwublogowy, w którym to systemie wzajemnie się wspieramy i inspirujemy. W sferze pozablogowej jest zresztą podobnie — każden z nas tego drugiego szanuje i podziwia jego potencjał twórczy.
A zatem w temacie utworu z nowej płyty Tool, który wyciekł do międzynarodowej sieci złodziei, chciałem wspomnianego kolegę zacytować:
No i co?
No i jajco.
Nie będę oceniał nadchodzącej płyty po singlu, który — podobnie jak Schizm z Lateralusa — może okazać się najsłabszym kawałkiem na płycie. Ale po cichutku przesuwam ją w myślach z kategorii Zanieczyszczona Zbroja 2006 do działu Rozczarowanie 2006.
Za to inni mają mniej wątpliwości. Oto jak na alt.music.tool traktuje się heretyków:
No, you maggot spewing ignoramus, you don’t deserve them because you have no ear for greatness. Try something easy listening, like the new Barry Manilow CD. I hear it sounds great in elevators. That isprobably where you acquired your shitbagged musical disposition anyway…
No. Znaczy, nie znam się, a Usenet to jednak fajne miejsce jest…