Ani MC, ani doktor
Osoby nieprzychylne treściom publikowanym w moim blogu często zarzucają mi, że wyśmiewam i szydzę. Ostatnio w komentarzach pod kolejną gniewną odezwą doktora Jaśkowskiego (“wszelkiej maści edukacja powszechna jest niczym innym, jak tresowaniem ludzi, w rodzaju słynnych doświadczeń Pawłowa z psami”) nazwano mnie trollem stosującym techniki psychomanipulacyjne, kierującym się kpiną i szyderstwem.
I to prawda. Choć w notkach dotyczących szczepień staram się być merytoryczny, to notki o alternatywnych pseudoterapiach piszę bardziej dla rozrywki. Wychodzę bowiem z założenia, że niektóre idee czy pomysły nie zasługują na poważne traktowanie.
W mojej opinii nie zasługuje na poważne traktowanie pomysł, że wszelkie choroby to efekt toksyn przenikających przez wyrąbane przez grzyby dziury w jelitach, które można zdiagnozować badaniem koloru moczu po wypiciu soku z buraczków, a wyleczyć spożywaniem mieszanki oleju, aloesu i citroseptu. Albo pomysł, że można wyleczyć raka za pomocą samookaleczenia warzywem. Albo pomysł, że można go wyleczyć soczkami owocowymi doustnie i kawą doodbytniczo. Albo wymyśloną witaminą kryjącą się w pestkach owoców. To już nie jest awangarda i działanie na obrzeżach nauki, gdzie przydaje się kreatywność i oryginalność, gdzie czasami łatwo pomylić wizjonera z wariatem. To nie są te przypadki. To są zwykłe kpiny z pacjentów. To historie śmieszne, ale i straszne, bo ofiary oszustów ponoszą realną krzywdę.
Dopiszmy do tej serii doktora Hamera i jego Nową Germańską Medycynę.
O Ryke Hamerze polska strona poświęcona NGM pisze skromnie tak:
Odkrycie doktora Hamera nie ma sobie równych w historii odkryć. Jest to główne odkrycie ery nowożytnej, a nawet najważniejsze z dotychczasowych, gdyż dotyczy życia człowieka i innych istot żywych.
Jest ono samo w sobie tak spójne i jasne, że nie potrzebuje (na obecnym etapie) żadnych uzupełnień. Nie ma niczego porównywalnego w historii odkryć, może odkrycie kopernikowskie.
Tacy ludzie, jak dr Hamer rodzą się raz, może dwa, na tysiąc lat…
Altmedowa historia dr. Hamera rozpoczyna się w roku 1978, kiedy w wyniku wypadku z bronią palną umarł jego syn. Dwa miesiące po jego śmierci u Hamera zdiagnozowano raka jądra. Doktor Hamer połączył ze sobą te dwa wydarzenia, dając początek naczelnej tezie Nowej Germańskiej Medycyny: rak to tak naprawdę efekt psychicznego szoku, przeżytego traumatycznego wydarzenia.
Doktor Hamer postanowił to odkrycie uwiecznić w swojej pracy habilitacyjnej. Niestety, profesorowie uniwersytetu w Tübingen nie poznali się na jego kopernikańskim geniuszu i odrzucili pracę stosunkiem głosów sto pięćdziesiąt do zera, nazywając ją pseudonauką. Niezrażony doktor Hamer następne kilka lat spędził na otwieraniu i prowadzeniu kolejnych klinik, w których za pomocą metod Nowej Germańskiej Medycyny próbował leczyć osoby w terminalnej fazie choroby nowotworowej.
Z opowieści pracowników tych ośrodków wyłania się obraz dantejski. Chaos, brak pieniędzy, brak personelu — doktor Hamer był jedynym lekarzem, ale potrafił zostawić wszystko na kilka dni i wyjechać do Francji szukać funduszy u sponsorów. Nie było regularnych obchodów — Hamer nie odwiedzał pacjentów tygodniami. Nie chciał podawać chorym środków przeciwbólowych, straszliwie cierpieli. Podczas jednej z nieobecności Hamera w 1985 r. pracownica ośrodka wezwała lekarzy z zewnątrz do wrzeszczącej z bólu pacjentki. Ci, przerażeni warunkami panującymi w klinice, zawiadomili władze i w 1986 r. ośrodek zamknięto, a Hamerowi odebrano prawo wykonywania zawodu.
Następne lata eks-doktor Hamer spędził na praktykowaniu Nowej Germańskiej Medycyny w różnych krajach Europy, co zaowocowało kolejnymi wyrokami więzienia. W 1992 r. pół roku w zawieszeniu w Niemczech za leczenie raka kości opatrunkiem gipsowym, co skończyło się amputacją nogi chorego. W 1997 r. niemieccy rodzice zmarłych pacjentów doprowadzili do postawienia Hamera przed sądem i osadzenia go w więzieniu na 19 miesięcy (odsiedział rok). W 2001 r. na skutek skarg innych rodziców zmarłych pacjentów francuski sąd skazał go na trzy lata więzienia. Ponieważ nasz eks-doktor ma na swoim koncie antysemickie wypowiedzi, w Niemczech w 2007 r. prowadzono przeciwko niemu postępowanie prokuratorskie w tej sprawie.
Ryke Hamer jest więc przykładem szarlatana, który miał okazję sprawdzić działanie swojego pomysłu w praktyce — i skończyło się to bardzo źle. Podobnie jak w przypadku doktora Simonciniego, który twierdzi, że rak to grzyb i można go uleczyć iniekcjami z sody oczyszczonej (i któremu należy się długo odkładana notka), znane są personalia osób, którym ta terapia poważnie zaszkodziła (zwłaszcza że Nowa Germańska Medycyna wiąże się z odrzuceniem chemioterapii i innych konwencjonalnych metod walki z nowotworami).
Najgłośniejsza historia to opowieść o sześcioletniej Austriaczce Olivii, która zachorowała na nowotwór nerki. Hamer, bazując na dogmacie NGM, ocenił, że przyczyną nowotworu jest trauma wynikająca z przekarmienia kotlecikami przez babcię oraz depresja z powodu przeprowadzki. Nieleczony guz urósł do rozmiarów piłki futbolowej. Rodzicom Olivii austriacki sąd odebrał prawo do opieki nad dzieckiem, uciekli więc do Hiszpanii, gdzie kontynuowali terapię NGM. Wytropieni przez niemiecką prasę, zostali sprowadzeni z powrotem do Austrii (guz ważył już siedem kilogramów). Dziewczynkę udało się uratować operacją, chemioterapią i radioterapią.
Przekarmienie kotlecikami to znakomity przykład diagnostyki Nowej Germańskiej Medycyny, budzącej skojarzenia z obłąkaną wersją prymitywnej psychoanalizy. Przykład z oficjalnej polskiej strony NGM: piesek dostał białaczki, bo pańciutkowie mieli problemy finansowe i go zaniedbywali. Sam Hamer podaje też inny przykład:
Matka przeżyła konflikt typu “troska matki o dziecko”, ponieważ jej córeczka wyrwała jej się z ręki i wpadła pod samochód. Matka robi sobie wyrzuty: “Gdybym trzymała ją mocniej za rękę…” , “…jestem złą matką…” itd. Podczas tej aktywnej fazy, matkę dręczą ciągle myśli, a w jej lewej piersi (jeżeli jest praworęczna) rosną dodatkowe komórki gruczołu mlecznego, co dzisiaj nazywa się rakiem piersi. Natomiast po prawej stronie móżdżku, w “ośrodku sterowania” gruczołami mlecznymi lewej piersi, można sfotografować w tym samym czasie Ognisko Hamera Sensowego Biologicznego Specjalnego Programu Natury. Wygląd takiego HH w mózgu można porównać do wyglądu spokojnej powierzchni wody, w którą właśnie został wrzucony kamień, albo do wyglądu wyraźnej tarczy strzelniczej. Jest to typowy wygląd aktywności.
Ognisko Hamera (HH), efekt przeżytej traumy, to koncentryczne kręgi w mózgu widoczne na obrazie z tomografu komputerowego. Te kręgi to tak naprawdę artefakty wynikające z rozkalibrowania tomografu. W przypadku ich wystąpienia instrukcja zaleca ponowną kalibrację maszyny.
W obliczu tego, że rak (czy inne choroby) to wyłącznie efekt przykrych doświadczeń, nie powinien dziwić fakt, że Nowa Germańska Medycyna odrzuca oraz odradza stosowanie konwencjonalnych metod leczenia nowotworów. Jak pisze Hamer:
Według danych pochodzących z tzw. medycyny akademickiej (posiadającej 5000 hipotez) a dokładniej według heidelberskiego Centrum Badań nad przyczynami raka, 98% “chorych na raka” umiera wskutek chemioterapii i morfiny. W Germańskiej natomiast przeżywa 98% pacjentów.
Ale uwaga: te 98% odnosi się do pacjentów, którzy prowadzili swoją terapię wyłącznie według wiedzy Germańskiej, tzn. nie obejmuje pacjentów, którzy byli, czy też są, w trakcie “leczenia” trucizną, jaką jest chemioterapia, ani nie odnosi się do grupy pacjentów, którzy wskutek diagnozy lekarskiej i złego rokowania załamali się, utracili orientację życiową oraz wiarę w możliwość wyzdrowienia.
Hamer neguje również role patogenów w powstawaniu chorób:
Początkowo myślałem, że w wagotonicznej odbudowie ektodermalnej tkanki biorą udział tzw. wirusy, których Istnienie postulowano po raz pierwszy przed 150-ciu laty. W tamtym czasie nauce stały do dyspozycji prymitywne mikroskopy. Nigdy nie widziano wirusów, również nie obserwowano ich przyrostu. Hipoteza o ich istnieniu pozostaje do dziaij nieudowodniona. (…)
Tzw. wirusy nie są żadnymi samodzielnymi żywymi organizmami, tylko skomplikowanymi molekułami białkowymi organizmu, które rozmnażają się wyłącznie w fazie pcl, po ustaniu aktywności konfliktu. One wypełniają ubytki (owrzodzenia) skóry, czy błon śluzowych. Te narządy zbudowane są wyłącznie z nabłonka płaskiego, zbudowanego z zewnętrznego listka zarodkowego, z ektodermy. Białka wydają się być czymś w rodzaju sprzyjających organizmowi “katalizatorów”, jakie znamy z chemii: działają tylko poprzez swoją obecność, ale nie zmieniają się podczas chemicznych procesów.
Tzw. wirusy (białka organizmu) po zakończeniu swojej pracy zostają przez organizm wycofane z pola działania. Z tego co widać, przebieg fazy pcl z obecnością tych białek jest bardziej optymalny, jak bez ich udziału.
Oraz jest denialistą HIV/AIDS:
Po tzw. infekcji wirusem HIV nikt nie zaobserwował obligatoryjnej symptomatyki, jaką charakteryzuje się różyczka, czy odra. U pacjentów, u których zdiagnozowano AIDS nie stwierdziło się nigdy obecności wirusa HIV.
Za inspirację dziękuję sympatycznej czytelniczce wysyłającej na blogową pocztę epistoły o NGM, w których udowadniała mi, że skoro Wikipedia podaje dwie definicje wirusa, zatem wirusy nie istnieją: “to są psychopatyczne konfabulacje przeznaczone do straszenia krasnoludków. Leniwych ćwierćinteligentów i półdupków, którzy mają mózg zdefektowany edukacją szkolną. Pytałam kuzynki- szefa laboratorium szpitala pediatrycznego w dużym mieście, czy widziała kiedy albo słyszała o chorym na tężec (ojciec był lekarzem). NIE”.
Cytaty z doktora Hamera pochodzą z “oficjalnej” polskiej strony Nowej Germańskiej Medycyny (“Dystansujemy się od wszelkich ugrupowań prowadzących w Polsce działalność na temat Germańskiej, które korzystają z obcych źródeł, zamiast z oryginalnych tekstów doktora Hamera”). Tam też znajdziecie objaśnienia wszystkich dziwacznych i tajemniczych terminów, którymi najeżona jest teoria NGM — faza pcl, konfliktoliza, Sensowny Biologiczny Specjalny Poziom Natury, kryzys epileptoiczny, wagotoniczna odbudowa ektodermalnej tkanki itd.
Biografia Hamera, wstrząsające opowieści jego byłych pracowników oraz częściowa lista ofiar jego terapii znajdują się na stronie tajemniczej organizacji Psiram. Inne strony poświęcone NGM, z których korzystałem, to m.in. strona poświęcona Hamerowi na RationalWiki i wpis na blogu Anaximperator.wordpress.com. O kręgach na tomogramach i sposobach radzenia sobie z nimi można przeczytać tu i tu. Zdjęcie artefaktu autorstwa Roberta Weisssnera zaczerpnąłem ze strony Radiology Picture of the Day, gdzie zresztą podśmiewają się z Hamera w opisie. W ramach rozrywki linkuję również pracę, której autorzy rozstrząsali teorie Hamera z pozycji “holistycznej medycyny” (“Altogether, it seems that Hamer’s thinking was basically sound as the most fundamental principles of his work were built on an understanding very similar to holistic medical thinkers of today. We found his postulate that metastatic cancer patients can be healed or their health improved by using his system of holistic medicine likely to be true, at least for some motivated patients. This must be tested scientifically, however, before being accepted”). Jeśli nie wiecie, skąd jest komiks otwierający notkę, najwyraźniej nie bywaliście w Internecie w dwudziestym wieku.
Oraz tylko faktem, że ukazała się cztery dni temu, mogę usprawiedliwić przegapienie notki na Neurobigosie :)
Swoją drogą ze stylu przypomina mi Twoja korespondentka trochę Venissę. (Ale chyba inny wachlarz obsesji jednak, Venissowa nienawiść do jazzu była dosyć charakterystyczna.)
No dobrze, wrzucam jeszcze jedno i chyba przestanę, bo to męczące.
To jest STRASZNE. Głąbonobcio nie rozumie słowa pisanego. W mózgu wryło się, że straszny wirus HIV niszczy ludzkość ale są na to leki: „ Zsekwencjonowana cząsteczka HIV to przecież pryszcz, coraz skuteczniej działające leki to nic.”
Mózg zsekwencjonował się w pryszcza. I na to żaden lek nie pomoże.
Coś mi się wydaje, Bartusiu, że ten Twój „blogasek” to służy do wymiany uprzejmości , żarcików i popierdółek. Oraz kopsów, kiedy wypowiada się nieproszony osobnik wyłamując się z „tryndu”. Rozumiem, że sporo osób na Twoim blogasku „komciujacych” ma poważne problemy w orientacji, ale przecież na poziomie prostych faktów, pisanych prostym językiem, powinno to być do ogarnięcia.
To, że ja NIE WIERZĘ W MEDMAGICZNE BZDURY z czegoś wynika. Wynika z osobistego WIELOKROTNEGO doświadczenia . Z kontaktów z osobami, które się do mnie prywatnie zwracały z prośbą o pomoc w traumatycznych sytuacjach . Nie z blogasków, jutiubów czy medialnych doniesień.Także z niepoddania się medycznemu voodoo. Które padło z ust ordynatora oddziału komentującego moje usg. Oraz z codziennych doświadczeń hospicyjnych. Żaden autorytet medyczny czy jakikolwiek inny nie jest w stanie zmienić wymowy faktów, sytuacji których byłam świadkiem. Do KOŃCA- osób, które odchodziły z tego świata. Te fakty- doświadczenia potwierdzają słuszność, prawdziwość opracowanych przez dr Hamera praw Natury, którym podlega nasze życie. I dlatego polecam i sugeruję OSOBISTE zaangażowanie się w sprawdzanie słuszności tych reguł, tak jak to mówi dr Hamer. ZANIM lekarz zabawi się z ofiarą w voodoo. Ponieważ tworzenie komórek (nowotworzenie) i ich redukcja jest normalnym zjawiskiem, które dotyka każdego (każdy ma infekcje) przy drobnych konfliktach. Ale rozwiązywanie dużych konfliktów wiąże się z ryzykiem utraty życia.
„Tzw. wirus HIV, mający być powodem choroby AIDS jest hipotezą! Ani istnienie tego wirusa ani tez jego patogenność, nigdy i nigdzie na świecie nie zostało naukowo potwierdzone i udokumentowane. Tzn. ze wirus ten nie został metodami dzisiejszej mikrobiologii bezpośrednio wyizolowany, biochemicznie scharakteryzowany i sfotografowany. Ministra Zdrowia Republiki Federalnej Niemiec Pani Ulla Schmidt. Dokument ten przedstawia odpowiedz Ministra Zdrowia RF Niemiec na zapytanie jednego z posłów niemieckiego parlamentu Pana Rudolf Kraus. Poseł Rudolf Kraus zapytuje Pani Minister Zdrowia RF Niemiec o naukowy dowód istnienia wirusa HIV. W odpowiedzi, Pani Minister Ulla Schmitd oświadcza, ze dowodem istnienia wirusa HIV nie jest jego bezpośrednia izolacja (w znaczeniu mikrobiologii), lecz: cytat:
MIEDZYNARODOWY NAUKOWY KONSENSUS!
I jeszcze raz : „dnia 9. Marca 1995 roku po raz pierwszy w młodej historii AIDS zostało udowodnione, że odpowiedzialne urzędy Republiki Niemiec, oraz odpowiedzialny za szczepienia Instytut Roberta Kocha w Berlinie, wiedzą, że nie ma żadnego dowodu na istnienie wirusa HIV, (niestety, DOKUMENT JEST W TEJ CHWILI TYLKO W JĘZYKU NIEMIECKIM) który rzekomo powoduje AIDS. W oświadczeniu tym czytamy między innymi: „Naturalnie, istnienie ludzkiego wirusa niedoboru odporności, HIV (ang. human immunodeficiency virus)uchodzi w internacjonalnym konsensie naukowym za udowodnione.” (przyp. tłumacza: Od kiedy to konsens jest naukowym dowodem?!)
FAKT TEN ZOSTAŁ POTWIERDZONY DNIA 15.STYCZNIA 2001 ROKU PRZEZ SĄD. PO CZYM DODATKOWO POTWIERDZONY PRZEZ DRUGĄ IZBĘ PARLAMENTU NIEMIEC (BUNDESTAG), A PÓŹNIEJ, DNIA 17. MAJA 2001 ROKU ZOSTAŁ OPUBLIKOWANY W FORMIE WYDRUKU.
Tym samym wyobrażenie (nazywa się to hipotezą) o istnieniu osłabionego „systemu immunologicznego” zwanego AIDS zostało obalone.
Przy tej okazji wyszło na jaw, że w przypadku AIDS od samego początku nie było żadnych podstaw, a więc możliwego do zweryfikowania przypuszczenia o przenoszeniu (zarażalności) zaraźliwego mikrobu, zaraźliwego czynnika, który w nauce nazywa się np. „wirusem”.
Wszystkie testy na choroby wirusowe są RULETĄ . Wynikami tych testów można sobie podetrzeć d upę. Mimo, że SĄD I PARLAMENT NIEMIEC mówią, że NIE UDOWODNIONO ISTNIENIA ludzkiego wirusa niedoboru odporności, HIV (ang. human immunodeficiency virus), NAUKOWCY Gallo i Montaigner otrzymali za jego „odkrycie” nagrody Nobla.
„Diagnozowanie zakażenia HIV odbywają się za pomocą tzw. metod „pośrednich izolacji„. Pierwsza pośrednia metoda to ELISA (enzymelinked immunoabsorbent assay), którą to jakoby można stwierdzić antyciała HIV. W przypadku pozytywnego wyniku ELISA przeprowadza się następne testy. Testy metodą WB (Western-Blot test), który to jest bardziej złożony niż test ELISA, w przypadku powtórnego pozytywnego wyniku, potwierdza się zakażenie HIV.
Fałszywe pozytywne wyniki obu tych testów – ELISA i WB (pośrednia metoda dowodu zakażenia) oficjalnie wynoszą ponad 50%!
Samobójstwa, zaskarżenia, uwiezienie (Simon Njie Moleke), przymusowe leczenie, ATZ – Atazanavir (niekiedy na śmierć), rozbite rodziny i partnerstwa, utrata pracy, mieszkania, wyłączenie z otoczeni i wiele innych tragedii są wynikiem tego kryminalnego działania, jakim jest twierdzenie zakażenia HIV!
Fałszywe pozytywne wyniki testów na HIV – 50%! Skąd się one biorą i dlaczego? Dlatego ze, jak podają producenci tych testerów, wynik testu nie oznacza nic a interpretacje wyniku testu pozostawia się użytkownikowi!
Wynik testu nic nie oznacza twierdzą producenci i tym samym wyłączają się z odpowiedzialności za późniejsze stosowanie, nawet śmiertelnych, chemicznych terapii. ATZ (Atazanavir) i ich derywaty – to są śmiertelne trucizny! Te trucizny kiedyś stosowane do „leczenia” leukemii. Dzisiaj zabronione są nawet podczas doświadczeń na zwierzętach!
Zasadnicze pytanie, jakie prokurator / rzy powinni zadać to:
NA, JAKIM WZORCU CECHOWANE SA TESTERY NA HIV – ELISA oraz WESTERN-BLOT (WB)?”
Taki wzorzec nie istnieje, nie istnieje, ponieważ na całym świecie do dzisiaj nie wyizolowano (bezpośrednio) tego
MIEDZYNARODOWEGO „NAUKOWEGO” KONSENSUSA – retro wirusa, nazywanego HIV!
Skoro nie mamy wzorca i to jest fakt nie podlegający żadnej dyskusji! Kto twierdzi cos innego jest zwykłym przestępca – oszustem!
Oraz nie istnieje żadna naukowa praca przedstawiająca bezpośrednia izolacje tego zarazka. Zdjęcia przedstawiane w mediach są świadomym oszustwem.
To wszystkie, tzw. testery na HIV są oszustwem! Globalnym świadomym kryminalnym oszustwem. I o tym widzą, urzędy zdrowia, lekarze!”
Cały paradygmat medycyny konwencjonalnej jest perfidnym kłamstwem multiplikowanym przez pożytecznych idiotów w rodzaju szkolonych BIG pharmaceutycznie lekarzy, niedouczonych socjologów i literatów od 7 boleści. Gdyby nie było to przerażające, byłoby niezwykle śmieszne.
Rozbudowana „klasyfikacja” wirusów jest stworzona po to aby wykorzystywać te konfabulacje do zapobiegania chorobom rzekomo powodowanym przez wirusy przy użyciu szczepionek. Część z tych konstruktów już jest przypisana do onkogenów i są produkowane „zapobiegające zachorowaniu” szczepionki.
Jestem bardzo ciekawa jaki był ( jest?) skład C.o. Misi = komisji, która wykoncypowała klasyfikację wirusów. Nawet Bartuś zapewne nie jest w stanie tego znaleźć.
Wszystkie epidemie powstawały jako efekt po działaniach wojennych. Dżuma dymienicza-po wojnie stuletniej, hiszpanka- po I wojnie, gruźlica – po II wojnie, ebola- w obozach uchodźców w Afryce.
“Syndrom wojny w Zatoce Perskiej (GWS – Gulf War Syndrom) to jedna z ciekawszych dolegliwości, jakie znamy. Na GWS składa się szeroka gama objawów, nie mających wyjaśnienia na bazie znanej nam diagnozy medycznej. Syndrom Wojny w Zatoce trudno nawet podpiąć pod współcześnie rozumianą koncepcję choroby. Mimo, iż debata nad GWS trwa od ponad 20 lat, wciąż nie ustalono, jakie dolegliwości miałyby znamionować syndrom. Wśród ponad 100 dolegliwości, do tych najczęstszych należą: przewlekłe zmęczenie, bezsenność, ból mięśni, bóle głowy, niestrawność, zaburzenia pamięci, wysypka i biegunka. Według niektórych hipotez GWS może być roznoszony drogą płciową, a jednym z jego syndromów jest uczulenie na własną spermę”
A odpowiedź jest prosta i BAAARDZO niewygodna. To WOJNA, przeżycia wojenne tak niszczą ludzi.http://www.tvp.pl/bydgoszcz/aktualnosci/spoleczne/zmarl-zolnierz-weteran-z-iraku-znaleziony-przed-rokiem-w-tatrach/11561904
I to wyjaśnia NGM. Ale lepiej było zwalić na szczepionkę. Nawet zapłacić odszkodowania.
Zarazem jak ognia unika się odpowiedzi na najbardziej fundamentalne pytanie – co to u licha za tajemnicza choroba? Uroku syndromu Wojny w Zatoce dodaje fakt, że różnorakie schorzenia pojawiły się u żołnierzy już po powrocie do Stanów Zjednoczonych (u 40% dopiero po roku).”
Ja się pytam, czy jest możliwe aby włączyć myślenie? Zresetować mózg?
“Objawy chorobowe” są wg. NGM reakcją po konflikcie biologicznym w momencie, jak konflikt ten zostaje “odpuszczony”, przestanie mieć znaczenie. Dlatego może to być odległe w czasie a nawet nie nastąpić nigdy.
Wszystkie choroby, łącznie z rakiem są konsekwencją konfliktów biologicznych- poważnych zakłóceń homeostazy. Zarazki pełnią rolę usuwając nadmiar wytworzonej podczas trwania konfliktu masy komórek w danym narządzie.
Zarazki służą do tego celu, nie do zabijania organizmów. To jest biologiczny sens ich istnienia. Opowiadanie o broni biologicznej jest naciągane
” Husein, świadomy groźby George’a Busha o użyciu broni termonuklearnej w odpowiedzi na irackie ataki bronią chemiczną lub biologiczną, opowiadał się za opcją małych dawek. W krótkim czasie okazało się, że tysiące weteranów, którzy powracają z Zatoki cierpią na choroby spowodowane małymi dawkami broni biologicznej i chemicznej. Zaliczają się do nich rozedma płuc, angina, astma, asterioskleroza, artretyzm, utraty pamięci i wiele innych.”
Wyprodukowanie broni biologicznej w sensie zarazki nie jest możliwe- kosztowne i nie dające efektów. ( ile “pojemników” cholery trzeba zeżreć na efekt dużej biegunki?”)
Człowiek został zaprogramowany jako istota społeczna. Nie może zabijać, działać degeneracyjnie, destrukcyjnie, bo to mu SZKODZI. I reaguje we wszystkich miejscach i narządach, zależnie od osobniczej wrażliwości. I nawet jedzenie może mu nie pomóc.
_________________
To co piszę do Ciebie, Bartusiu, być może umieścisz na swoim blogu. Funkcjonują u Ciebie osoby, które mają ogromne problemy spowodowane przez biologiczne konflikty w konstelacjach (nakładające się). Jeśli trudno określić się co do płci, to jest niedobrze. To bardzo smutne. Czuję się paskudnie, jak człowiek widzący zbliżającą się katastrofę, bez możliwości udzielenia pomocy. Jednak nigdy nie porzucam nadziei, że w chwili krytycznej ktoś może wrócić do sprawdzenia reguł rządzących życiem biologicznym. Nie wątpię, że prawa te są kompatybilne do pozostałych praw fizycznych i chemicznych. I mają wspólne odniesienia do kwantowej budowy świata. Ze wszystkich niekorzystnych czynników, jedzenie, nawet chemizowane i genetycznie zmodyfikowane szkodzi człowiekowi najmniej.
Momenty krytyczne w życiu człowieka to radykalne zmiany. Może to być poznanie kogoś, miłość, odejście, zmiana toksycznej pracy, zmiana toksycznego otoczenia, wyjazd. Nawet wyjazd na odlotowe wakacje czy do nowej pracy za granicę może wywołać reakcję wago toniczną- czyli choroby. Dość niebezpieczne są wyjazdy w strefy gdzie występują tropikalne organizmy – wtedy może się zdarzyć redukcja komórek w fazie wago przy ich udziale. I może to dawać bardziej nieprzyjemne objawy niż te, które dają „europejskie” zarazki. Szczególnie narażone mogą być osoby tyrające w toksycznej atmosferze korporacji.
Bartusiu, masz pewien potencjał umysłowy. Dbaj o gimnastykę szarych komórek. Dokształć się. Przeczytaj teksty o cywilizacjach historiozofa Feliksa Konecznego, “Cybernetyka i charakter” Mariana Mazura. Możesz posłuchać wykładów o cywilizacjach na YT. I nie pisz o pożyteczności szczepionek w sytuacji, kiedy nie istnieją chorobotwórcze wirusy. A zjawiska chorobowe mają wytłumaczenie w ontogenezie.
Muszę się przebadać czy mam (jak to szło?) biologiczne konflikty w konstelacjach.
Sąd i parlament potwierdził nieistnienie wirusa. To jakiś wyższy poziom psychodeli.
E, ona jest ezo (od ezoteryka). Mogła tak od razu.
Ponieważ sąd i parlament potwierdziły, miliony zmarłych to zbiorowa paranoja spowodowana voodoo (no bo czym innym!).
Czuję się zaszczycony (#TakBardzoNie) osobistym zajazdem: Skoro brak argumentu potwierdzalnego, to z buta go!
I jeszcze jedno, na Do-Niewidzenia; a propos “wirus ten nie został metodami dzisiejszej mikrobiologii bezpośrednio wyizolowany, biochemicznie scharakteryzowany i sfotografowany”: https://en.wikipedia.org/?title=HIV Polecam Fot w lewym górnym rogu (to oczywiście oprócz faktu, że sekwencjonowanie wymaga wcześniejszej izolacji do stanu czystego; gratuluję potwierdzenia swoich kompetencji!).
Nie pozdrawiam, życzę wielu wirusów na łączach – będzie choć trochę normalniej w internetach.
No, ale przecież wiadomo, że zdjęcia rzekomych wirusów i bakterii są sfałszowane, bo wszyscy naukowcy we wszystkich krajach (również tych oficjalnie skonfliktowanych) to jedna wielka mafia, która tylko na nas czyha! W przeciwieństwie do pani, która Ci powie BO TAK i to prawda, bo ona jest oświecona i ma wyższy poziom kryształowych wibracji. I w ogóle jakie miliony zmarłych, widziałeś kiedyś miliony zmarłych? Prasa nam wszystko wmawia.
A Bydgoszczy jak nie było tak nie ma. Co do Australii też nie mam pewności.
Lurkerka_Borgia :
Przede wszystkim chciałabym dostać te rzekome uchwały czy coś do ręki. Bo to pewnie tak jak z tymi samochodami rozdawanymi w Moskwie. I jakby ktoś chciał czytać te perełki w języku Goethego, to proszę:
http://www.amazon.de/Stefan-Lanka/e/B00459CXCU/ref=dp_byline_cont_book_2
bart :
cholera, zawsze myślałem, że mam to określone, ale skoro ostatnio boli mnie głowa, to może tu jest przyczyna problemu.
bart :
jakoś nie wierzę
bart :
powiedziałbym raczej że zabawne.
Lurkerka_Borgia :
cytując klasyków:
“Ten dziekan na stare lata zabrał się do studiowania pism świętego Augustyna, o którym się mówi, że należy do ojców Kościoła, i wyczytał tam, że kto wierzy w antypody, winien być przeklęty. Więc przywołał posługaczkę do siebie i powiada:
– Słuchajcie, mówiliście mi kiedyś, że syn wasz jest mechanikiem i że wyjechał do Australii. To byłby wśród antypodów, a święty Augustyn pisze, że każdy, kto wierzy w antypody, jest przeklęty.
„Ależ dobrodzieju — odpowiada kobieta — przecież mój syn pisuje do mnie i przysyła mi pieniądze z Australii.”
„To jest złuda diabelska — odpowiada jej dziekan — żadna Australia nie istnieje, to antychryst was zwodzi.”
A w niedzielę wyklął ją publicznie i krzyczał, że Australia nie istnieje.”
MOAR
Taki literacki talent, który na nieistnienie skaże okrutny Bartuś. A dostać Nike by powinna. Gdyby Nike istniała, ale Nike to tylko zmowa literackiej mafii, i bez naukowej definicji.
There is no spoon.
Po Nike to chyba nie do Bartusia, tylko do Beresia lepiej się zgłosić.
Myślałem, że nikt-nigdy-nigdzie tej “wielbicielki Bartusia” nie przebije. Naiwna ze mnie istota. Otóż ktoś włącza mnie do swoich kręgów na G+ a głosi:
“TWOJE TERAZNIEJSZE CIALO-PLEC W HOLOGRAMIE-rozum-wyglad-problemy-choroby nie zostaly wybrane przez Ciebie.
W swiecie duchow zaplnowaly-zaprogramowaly-skopiowaly Ego struktury jakie cialo- wyglad-choroby bedziesz mial i co bedziesz przezywac w terazniejszej ezgystencji.
Cialo zostalo zaprogramowane-skopiowane- stworzone & polaczone z Twoja dusza przez vibracje Ego.
ZAPLODNIENIE-CIAZA-W HOLOGRAMIE-embrion-plod-powstawanie narzadow-rosniecie-stwarzane przez vibracje Ego-jest zaprogramowana-skopiowana kolektywna iluzja odczuwana jako rzeczywistosc.”
Więc jest dobrze a będzie – obawiam się – jeszcze lepiej. Czy można by było przesiąść się na jakąś inną Ziemię?
Mam dla wszystkich złe wieści. Nie tylko wirusy nie istnieją.
“Klienci! Nadszedł moment prawdy: witaminy nie istnieją. Na tej sali znajduje się tysiące osób, nie licząc personelu, który jest skorumpowany. Czy ktoś z Państwa widział witaminę? (…) To lekarze, ogrodnicy i właściciele działek przyzagrodowych wmówili w nas witaminy. Klienci, król jest nagi!”
http://retro.pewex.pl/475762
andsol :
To ja już wolę, żeby nie było niczego (jak przewidział klasyk), bo teraz trudno się połapać. Wirusów nie ma, ale “zarazki” są, chociaż choroby powodują nie one, tylko konflikty w konstelacjach. I pamiętajcie, że lekarze są po drugiej stronie barykady!
dranica :
Czy barykada jest po pierwszej stronie lekarzy? O niektórych problemach symetrii umysłu altmedowego
Jestem bardzo ciekawa jaki był ( jest?) skład C.o. Misi = komisji, która wykoncypowała klasyfikację wirusów. Nawet Bartuś zapewne nie jest w stanie tego znaleźć.
O co chodzi z C.o. Misi? Brzmi jak przytyk w rodzaju “nie widzę POwodu”, ale nie mogę dotrzeć do źródła. Chemtrails Operator?
Wirusy, witaminy, ale ja się pytam, widział ktoś kiedyś taką kalorię?
dranica :
Ba, i są jeszcze organizmy tropikalne.
Dlaczego Nowa Germańska Medycyna jest ‘germańska’? Jest za tym jakaś historia? Jakieś mam odległe skojarzenia z volkizmem, neopogaństwem, czy czymś takim – słusznie czy nie bardzo?
Julka :
bo jest antyżydowska, jako że chemioterapia to żydowski spisek mający na celu wygubienie gojów. No i twórca NGM jest Niemcem.
Germanic is a term which first appeared in Roman times about 200 years before Christ and was used by Romans (for instance Pliny the elder) to designate different peoples living east of the Rhine river or north of the Alps. These different peoples never called themselves Germanic. This term was an invention of some of the enemies of the different Germanic peoples and tribes. When, in 2004, Hamer was asked why he wanted his hypotheses to be called Germanic, he answered: […] weil ich stolz bin ein Deutscher zu sein […] (because I’m proud to be a German).[1] Hamer also justified the term in his book Vermächtnis einer neuen Medizin[2], asserting that the term Germanic allegedly carried no concept of evil or good as this allegedly only appeared in Judaic and Christian tradition. Hamer also expressed his conviction that medicine had been invented in Germany, the country of poets, musicians, inventors and discoverers, and that Germany was the mother of all European languages, which is nonsense.
Oddajmy głos samemu Hamerowi:
Osobiście w nazwie tej podobał mi się tylko jej pierwszy człon, a mianowicie Germańska. Wielu dzisiaj nazywa Germańską Nową Medycynę® krótko: „Germańska”.
Jak się zastanowić, to właściwie po 30-tu latach Germańska Nowa Medycyna® wcale nie jest już taka NOWA. Jednocześnie uważam, że w międzyczasie nazwa ta przestała do końca odpowiadać treści, która jest w niej zawarta. Nie oznacza to jednak, że pożegnałem się całkowicie z tą nazwą. W tekstach naukowych i innych będę w dalszym ciągu jej używał.
Istnieje jednak jeszcze jeden decydujący powód do jej zaktualizowania:
Nazwa „MEDYCYNA” i wraz z nią określenie „lekarz” – w obliczu masowego morderstwa w stosunku do nieżydowskich pacjentów, z pobudek (wywodzącego się z Talmudu) religijnego szaleństwa, które jest niesłychanym przestępstwem – nie nadaje się do stosowania w powiązaniu z moją Germańską. Stało się to po prostu niemożliwe.
Lekarze-sługusy, którzy pomagają w realizacji tego przestępstwa, nie mają już dzisiaj żadnej wymówki w stylu: „To winni są tylko żydowscy szefowie-onkolodzy, my tutaj nie mamy nic do powiedzenia”. O, nie. To masowe morderstwo na ludziach nie mogłoby być realizowane bez pomocy sługusów medy-cyników. Duża część tej grupy zawodowej sama się zdyskwalifikowała na zawsze.
Dlatego stworzyłem nowe określenie:
Die Germanische Heilkunde
To wyrażenie wydaje mi się być jeszcze wolne od tych ohydnych, masowych morderców medycyny szkolnej i jej medy-cyników.
Termin Germanische Heilkunde jest wspaniałym określeniem. Łączy słowo Germańska (Germanische), jako symbol wolności, prawdomówności i wartości związanych ze znaczeniem rodziny, z obydwoma członami drugiego słowa: Heil = heil (całość, zdrowie), hell (jasny) und heilig (święty) oraz Kunde = künden (ogłaszać nowinę) und kundig (posiadający wiedzę), ale również sztuka.
Wszystkie te częściowe określenia łączą się w cudowny harmonijny sposób w jedno całościowe pojęcie: Germanische Heilkunde.
Wzmianka: nie sposób jest przetłumaczyć drugiego członu tej nazwy na język polski. Wszelkie próby adekwatnego przetłumaczenia nie udały się. Z tego powodu zdecydowaliśmy się pozostać przy oryginalnej nazwie tego członu. W języku polskim w dalszym ciągu będziemy używać dotychczasowego określenia Germańska Nowa Medycyna (Germańska Wiedza Medyczna) powołując się jednak na wniesioną przez doktora Hamera uwagę odnośnie adekwatności tej nazwy, lub pozostawimy oryginalne brzmienie drugiego członu: Germańska Heilkunde.
Natomiast, splamione w międzyczasie określenie LEKARZ, którego używaliśmy w odniesieniu do osób wykonujących ten zawód, możemy zastąpić w Germańskiej Heilkunde (Germanische Heilkunde) cudownym wyrażeniem Helkundiger lub Heilkundige, co możnaby w przybliżeniu przetłumaczyć na: niosący wieść o zdrowiu, posiadający wiedzę o zdrowiu (z uwzględnieniem, że heil w języku niemieckim oznacza również coś świętego).
Nie ma bardziej czystej i rzetelnej nazwy dla Germańskiej i jej Heilkundigen jak ta. Teraz chodzi o to, aby to określenie przepełnione było prawdomównością, humanitaryzmem, kwalifikacjami i przysięgą Hipokratesa. A nie przysięgą Maimonidesa, którą w bezgranicznej głupocie składają dzisiejsi medy-cynicy.
Uniwersytet Sandefjord postawił sobie za cel kształcenie właśnie takich Heilkundigen: niosących wieść o zdrowiu, posiadających wiedzę o zdrowiu – pamiętając, że heil w języku niemieckim oznacza również coś świętego.
Medycyna szkolna ze swoimi masowymi zabójstwami i zabójcami powinna przejść do przeszłości. Nowe pokolenie rzetelnych, uczciwych Heilkundigen musi zrobić wszystko, żeby nareszcie zakończył się mord chemioterapią, czy przy użyciu czipa.
Mord przy użyciu czipa.
Tropikalne, witaminizowane kalorie,
Skażone wirusami, nie istnieją. A jeśli
Nawet istniałyby, stanowiłyby wyłącznie
Hologramy chemtrailsów z konstelacji Jaszczura.
CBDO
Howgh
Amen
elektryfikacja
@ Gammon No.82:
…i kamieni kupa
nobbynooby :
Nie nie nie, elektryfikacja musi być na końcu.
http://blogdebart.hell.pl/2009/06/14/slawek/comment-page-5/#comment-44005
@ Gammon No.82:
To jak “Dodaj do tytułu filmu […in your pants]”.
nobbynooby :
Do tytułu Night Of The Day Of The Dawn Of The Son Of The Bride Of The Return Of The Revenge Of The Terror Of The Attack Of The Evil, Mutant, Hellbound, Flesh-Eating, Crawling, Alien, Zombified, Subhumanoid Living Dead — Part 5 też dodać?
E, nie. Zbyt barokowe.
bart :
I jakoś geniusze (geniusz?) tłumaczeń nie zauważyli, że ‘heil’ w języku polski budzi negatywne skojarzenia.
Heil yeah.
Heil Heidra.
Nie mogłam się powstrzymać:
https://www.fanfiction.net/s/11278069/1/Pierwsza-linia-obrony-przed-atakiem-sztucznej-inteligencji
(puenta idealnie pasuje do cytowanych mundrości).
Bart, twojej wielbicielce to chyba gwiazdozbiór Karalucha wlazł w gwiazdozbiór Półmiska…
Nie wiem, co ona bierze, ale ja też chcę trochę. Nie taką dawkę jak ona, może 25%.
mrocznypiskacz :
Wydaje mi się, że problem w tym, że nie bierze tego co jej przepisano.
@ marcello_minestrone:
Może być i tak.
bart :
Die Alte Germanische-Arianische-Nordische Heilkundalini mit Polizei und Wasserpumpen.
(dobrze jest nie znać niemieckiego)
Gammon No.82 :
und Hottentottenattentäter
Lurkerka_Borgia :
Jezu, jezu (nieczyt.), idzie ósmy rok jak pracuję w firmie zlokalizowanej w nieistniejącym mieście! Teraz rozumiem, skąd te zarobki: to wszystko tylko halucynacje. Zaprogramowana-skopiowana kolektywna iluzja odczuwana jako rzeczywistosc.
Hm, ten Hammer to chyba inna jazda niż większość altmedu. Tam mamy zwykle cwanych naciągaczy, a tu to raczej świr, któremu po śmierci syna coś się przestawiło na synapsach.
Jako że z jakichś przyczyn nie mogę przeczytać więcej niż 5 linijek wielbicielki, bo mózg mi przechodzi w stan katatonii mam pytanie: było już coś o Żydach? A bo jakoś tak nie sposób uniknąć skojarzeń z elektoratem Grzegorza Brauna
kmat :
Ze strony wielbicielki chyba nie, też nie jestem w stanie przeanalizować, ale ze strony Hammera sporo
@marcello_min
A że u Hammera to przyuważyłem, taka dość stereotypowa niemiecka fiksacja.
Widać, że wg proepidemików (nazywających siebie antyszczepionkowcami) istnieje pogląd, że szczepienia mają skutki w przeszłości (dziś się szczepisz, zachorujesz 5 lat wcześniej).
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,18292789,Matka_chlopca_z_autyzmem_wsciekla_na_Jima_Carreya_.html
“Jim Carrey w tweecie krytykującym szczepionki wykorzystał zdjęcie chłopca z chorobą genetyczną powodującą między innymi autyzm. ”
Tak sobie myślę, że ta nowa koncepcja proepidemików jest idealna, bo da się nią wytłumaczyć wszystko. Np. śmierć nieszczepionego sześciolatka na dyfteryt jest skutkiem tego, że przecież za 10 lat mógłby się zaszczepić i dlatego zachorował.
Śmierć tego sześciolatka na błonicę dopisuje kolejną ofiarę do listy zwolenników chorób. Czy STOP NOP próbowało się na ten temat wypowiadać? Na razie nic nie znalazłem.
Właśnie znalazłem świezynkę:
http://natemat.pl/147595,szczepic-czy-nie-szczepic-powracaja-dylematy-po-smierci-kobiety-chorej-na-odre
O matko. Powiem teraz coś publicznie. Zupełnie inaczej jest, kiedy się gada z proepidemikiem z pracy czy z internetu, niż kiedy się gada z osobą, którą jest ukochaną przyszywaną siostrą, a która się naczytała bzdur i teraz się waha. Udało się, ale chyba dla tego, że jestem dla niej autorytetem. A jakbym była proepidemikiem, to co wtedy? Ech.
Kolejna perełka. Tym razem Rzepa.
http://www4.rp.pl/article/20150726/KRAJ/307269874
Wygłupia się w wywiadzie niejaki Krzysztof Puchalski, socjolog zdrowia z Instytutu Medycyny Pracy im. prof. Jerzego Nofera.
“Co mogłoby zrobić państwo, by tych ludzi przekonać do szczepionek?
Po pierwsze, można stworzyć porządny system informacji o szczepionkach i system rekompensat, gdy zdarzą się skutki uboczne. Każdy lek może mieć takie skutki, a tego wątku w ogóle się nie podejmuje w dyskursie medialnym. Media ciągle mówią tylko o tym, że społeczeństwo ma się podporządkować oświeconej władzy…
Rozumie pan obawy rodziców, którzy nie szczepią swoich dzieci?
A czy można się dziwić człowiekowi, że ma różne lęki, gdy widzi, że ci sami lekarze, którzy tak głośno go przekonują, że szczepionki są superbezpieczne, potem wcale się nie szczepią np. na grypę?[…]”
…chciałem napisać wcześniej, ale “Blogdebart” leżał bez tchu… Nie chcę linkować do “Frondelka”- bo za dużo trzeba wrzucać. Ale ostatnio p. Terlikowska stała się bardzo aktywna w temacie antywackowym, i produkuje jakieś odezwy i takie tam. I jeszcze jak mi się uda, to wrzucę pyszny komć z Frondelkowego łola.
….działa :-)
Nie wytrzymałem jednak…http://www.fronda.pl/a/terlikowska-szczepionka-przeciwko-hpv-ja-naszych-corek-nie-zaszczepie,54709.html
Rzepa raz jeszcze. Tym razem terlikowski i szczepionka HPV.
http://www4.rp.pl/Felietony/308029904-Terlikowski-Szczepionkowy-zamordyzm.html
“Co w tym zdrożnego? Odpowiedź jest dość prosta. Otóż nie ma mocnych dowodów na to, że szczepionka ta rzeczywiście chroni przed rakiem szyjki macicy, jest za to wiele dowodów na to, że ma liczne skutki uboczne (w tym zgony dziewcząt zaszczepionych rzekomo fantastycznym specyfikiem), które sprawiają, że już w kilku krajach wycofano ją z obiegu.”
“Tak się bowiem składa, że najskuteczniejszą metodą walki z HPV i wywoływanym przez niego rakiem szyjki macicy jest… promowanie wierności małżeńskiej i całkowitej monogamii. Prawdopodobieństwo raka szyjki macicy spada niemal do zera, gdy małżonkowie są dla siebie pierwszymi i jedynymi partnerami seksualnymi i gdy dochowują sobie wierności. Szczepionka – przyznają to nawet jej wielcy zwolennicy – ma o wiele niższą skuteczność, a do tego wcale nie udowodniono, że w ogóle działa. Rodzice powinni więc móc wybrać, jaki model profilaktyki chcą wybrać dla swoich córek. One zaś powinny mieć prawo do tego, żeby nie truto ich specyfikami, których skuteczności nie dowiedziono.”
gość :
Ech, zapytałby się człowiek co to za kraje, ale to nie przystoi domagać się rzetelności w podawaniu informacji. Choć wierzę, że w Iranie i Watykanie do obiegu nawet nie weszła.
No cóż, państwo T. normalnie szczepią swoje dzieci (moja siostra jest ich sąsiadką, więc wiem to i owo), tylko szczepionka przeciw HPV jest zła. Ech, nawet nie chce mi się komentować.
No bo wierność małżeńska nie chroni przed odrą.
Kanadyjski lekarz, dr Andrew Moulden, całe lata spędził zgłębiając mechanizm powstawania poszczepiennych skutków ubocznych. Jego wnioski ?
KAŻDA szczepionka powoduje MIKRO UDARY niedokrwienne przede wszystkim w MÓZGU, ale.. NIE TYLKO !!!!
Dokonuje tego KAŻDA szczepionka bez względu na to, czy podana jest noworodkowi czy osobie starszej
Każdy rodzic, może sam sprawdzić (przynajmniej w pewnym zakresie) nawet nie mając doświadczenia czy wiedzy medycznej, czy dziecko dostało mikro udaru.
PRZED szczepieniem należy zrobić fotografię TWARZY dziecka i powtarzać to samo PO szczepieniu. Wyniki są OBEZWŁADNIAJĄCE !!!
Mikro niedokrwienia mogą występować w KAŻDEJ części ciała, nie tylko w mózgu, ale często są to zmiany bardzo trudne do wychwycenia, dlatego wiele takich skutków ubocznych nie jest zauważanych lub nie są one łączone ze szczepionką, a więc NIE SĄ ZGŁASZANE !!! Uszkodzenie organizmu jednak jest. Wielokrotnie, zmiany te samoistnie przechodzą, ale.. wielokrotnie nie !
Po wielu latach badań, dr Moulden był przygotowany do upublicznienia tego co odkrył. Jego odkrycie w zasadzie zniszczyłoby „przemysł szczepionkowy”. Na dwa tygodnie przed upublicznieniem w/w odkrycia dr Moulden nagle zmarł. Szczegóły śmierci są nadal utajnione. Dlaczego?
https://www.youtube.com/w…8&v=C6Pb2gqbkyk
Na tym filmie dr Moulden mówi bardzo szybko, ale tutaj jest prawie to samo, znacznie lepiej słyszalne, jednakże w 16 tu odcinkach. Podaję link do odcinka nr. 1, a pozostałe są na liście z prawej strony :
https://www.youtube.com/watch?v=RZXM-TKvLN8
a tutaj wyjaśnienie mechanizmu mikro udarów :
http://vaccineimpact.com/…ascular-damage/
http://vaccineimpact.com/…ed-by-vaccines/
http://vaccineimpact.com/…-produces-harm/
Wywiad oraz szczegóły systemu jak dr Moulden opracował w celu diagnozowania mikro udarów poszczepiennych.
http://vactruth.com/2009/…about-vaccines/
Nawet psy mają formularze do odnotowywania NOP-ów po szczepieniu.
Ale kto głupiemu zabroni uważać, że szczepienia są nieszkodliwe a nawet pożyteczne.
Uprzejmie nie piszę, że wmawianie pożyteczności szczepień jest płatnym qurestwem
Co wy macie za obsesję z tytułami naukowymi?! Następny, który udawał doktora:
http://rationalwiki.org/wiki/Andrew_Moulden
Ale te teksty o robieniu zdjęcia dziecku przed i po szczepieniu albo o mikroudarach są świetne. Wyniki są OBEZWŁADNIAJĄCE.
Nawet psy mają formularze do odnotowywania NOP-ów po szczepieniu.
Znaczy, psy ważniejsze. Na dodatek formularz do wpisywania NOP-ów w książeczce “zdrowia” dla dzieci to śmiesznie małe rubryczki. Psy mają duuuże formularze.
Takie są fakty.
Taki pies musi dostać szoku po szczepieniu. Chyba, że właściciel mu wcześniej wytłumaczy, że to dla jego dobra.
Z niemowlęciem sprawa ma się podobnie. Tu “właścicielem” są rodzice.
To jest tylko kwestia wytłumaczenia.
Co innego dorosły. Nie można mu wytłumaczyć, że podcina gałąź na której siedzi.
Ma chęć, przyjemność albo interes udawać idiotę – będzie to robił. Będzie multiplikował gówniane informacje z gównianych źródeł.
Przed likwidacją niewygodnego lekarza robi mu się wikipierdyczną opinię. I zostaje taka opinia do siania w sieci. Umarli mają zwyczaj milczeć.
[…]
Upośledzenie fizyczne można zauważyć.
Upośledzenia w umyśle nie.
Życie na Ziemi toczy się wg. praw. Fizycznych, chemicznych i biologicznych. Wszystkie są kompatybilne. Chaos jest tylko w głowach ludzi.
https://www.newmedicine.ca/bio.php
gea :
Zaskoczę cię, ale ludzie też.
Przepraszam, że skracam twoje pasjonujące wywody, ale rozumiesz, Big Pharma kazała mi ukrywać informacje o wszystkich zamordowanych przez nią lekarzach.
gea :
To co, przedstawisz się współdyskutantom?
mam w dupie moderację.
jestem wściekła, że tu cokolwiek napisałam.
Kto lubi być idiotą- jego sprawa.
Jedyną rzeczą na tym squrwiałym świecie jest możliwość osobistego sprawdzenia praw- reguł biologicznych.
To jest takie proste.
Jednak potrzeba sił nadprzyrodzonych, zlitowania się Ducha Świętego, aby wysłuchać DO KOŃCA o czym jest mowa w tych prawach.
Zwykłym ćwierćinteligentnym rozumem tego pojąć nie sposób.
gea :
Zgaduję, że uwiera boleśnie.
I toczysz pianę, wszyscy widzą.
….ale trolling zacny, aż się cieplej na sercu robi. Trochę taki histeryczny, ale przez to nieco świeżego powietrza wnosi w zatęchłą atmosferę blogaskową….
Szyba, a nie boisz się, że ziemia się zapadnie aż do samego środka od ciężaru takich bzdur? I będziemy mieli Polskę nie tylko w ruinie ale i dziurawą.
Suaby troll, ta wczesniej obszernie cytowana prze gospodarza miała lepszy flow, który już dwa razy widziałem na żywo i za każdym razem pomagała olanzapina.
andsol :
Jądro Ziemi z żelaza jest i niklu, a my Polacy w żelezie się kochamy, przeto może niech tak będzie.
Mnie osobiście fascynuje to, że osoby rozprzestrzeniające tego typu fantasmagorie najpierw podpierają się tym, że wymyślił je lekarz/doktor/naukowiec (co z tego, że często samozwańczy), a później przekonują, że to jest dobre, bo przetestowały na własnej skórze (czyt. wyobraźni) i tylko tak da się to zweryfikować. A pan Hamer ujął mnie tym, że najpierw twierdził, że to co robi, to medycyna, a później z dumą głosił, że to nie jest medycyna.
Czy ja już tu przypadkiem nie anonsowałam Państwu Jerzego Zięby (z polecenia bliskiej koleżanki)? Ten pan oczywiście leczy raka (i nie tylko), przy tym twierdzi, że “studiował medycynę” mając na myśli czytanie akademickich podręczników przed snem.
– Zna pani ten język?
– Niee, tak czytam.
– Tak, to można.
dranica :
Najlepsze jest to, że najpierw twierdzą, że medycyna jest zła, bo wymyślili ją lekarze, a potem twierdzą, że to ICH jest dobre, bo to wymyślił lekarz. :-)
Mnie podoba się też “holistyczne podejście do leczenia”. Używają tego wszędzie: homeopatia, chiropraktycy, ci od germańskiej na pewno też.
Ja wiem, że duże pigułki działają lepiej niż małe, dwukolorowe lepiej niż jednokolorowe, a jak się z pacjentem “holistycznie” pogada to też jest lepiej, jednak to nie znaczy, że już w ogóle można mu lekarstw nie dawać (homeopatia), bo wyzdrowieje od głosu :-)
Dowiedziałem się dziś, że pamiętny tutejszy komentator Quasi, legenda bloga, nie żyje. Nazywał się Jakub Szańkowski, był studentem Międzywydziałowych Indywidualnych Studiów Matematyczno-Przyrodniczych Uniwersytetu Warszawskiego i popełnił samobójstwo w połowie 2012 r.
A niech to :-(
O szlag. :-(
O kurcze :(
http://nekrologi.wyborcza.pl/0,11,,163452,Jakub-Sza%C5%84kowski-inne.html
andsol :
…wciąż mam nadzieję, że głupota jest… może nie lżejsza od powietrza, ale lżejsza :-)
Dla każdego kto chwyta: potrzebuję wrócić do #ttdkn. Przepraszam za wykorzystanie tego kanału, innego nie mam.
Ja zostawię to tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=9VJ2mZHCQBc
Medycyna fantomowa is THE BEST! :D Są też zappery, i ładnie wyglądające aplikacje na laptopa, co pokazują ładne wykresiki na podstawie pomiarów jakiegoś czujniczka. ;)
DoktorNo :
Ech, gdyby Isaac Newton miał dostęp do YT nie musiałby wymyślać niedorzecznych mechanik, po prostu nauczyłby się zakładać nieprzekupne a naturalne czujniki i po ptokach.
andsol :
Zwracam uwagę, że ten czujniczek kosztuje $12000… Niezła sumka, jak na wyrafinowany omomierz mierzący rezystancje skóry (ew. elektroskop).
No i tajemnica aparaciku rozwiazana: jest najzwyklejszy galwanometr, a oprogramowanie interpretuje częstotliwości (czyli szumy) jako kolory:
http://skeptoid.com/mobile/4075
Są też zappery, i ładnie wyglądające aplikacje na laptopa, co pokazują ładne wykresiki na podstawie pomiarów jakiegoś czujniczka. ;)
Wy tu śmichy, chichy, a podobno metoda Voll’a jest oficjalnie stosowana w Niemczech. Prawda to? Bo wykresiki ma przepięknościowe.
http://www.cheops.org.pl/viewtopic.php?f=17&t=1167&hilit=EAV
Choć podobne te z vega test ładnejsze
http://www.ensoel.pl/pl/artykuly/metody-testowania/130-test-vega.html
Kryska-na-Matyska :
Może tamtejszy UOKiK to załatwił?
Kryska-na-Matyska :
Szybki gugiel mówi, że kasy chorych nie zwracają kosztów ze względu na brak wykazanej skuteczności metody, a stosują to głównie Heilpraktikerzy – czyli coś koło niegdysiejszego felczera.
Uprzejme zapytanie do Szan. Autora.
Czy jest gdzieś de Bart w pigułce, albo w czopku do zaaplikowania pacjentom Psychiatryka24? Jest to miejsce, na którym się udzielam. ostatnio odbywa się tam desant antyszczepionkowców. Nie czuję sie osobiście na siłach polemizować z nimi merytorycznie, więc potrzebuję pomocy ze strony eksperta. Mógłbym ostatecznie sporządzić jakąs kompilację, cos w rodzaju “sok z de Barta” czy “de Bart w 5 minut dla opornych” ale lepszy moim zdaniem byłby specyfik oryginalny, nie jakiś zanieczyszczony generyk.
Nie wierzę zresztą w siłę argumentów merytorycznych, to na antyszczepionkowych zombies i mutantów nie działa, ale trzeba szczepić osoby niezarażone.
Oczywiście wszelkie prawa zastrzeżone, uczciwe odesłanie do bloga etc etc.
@ Starosta Melsztyński:
Ze szczepionkami rozprawia się słynny pisarz grodziski, dyplomowany historyk sztuki, nieodróżniający Edvarda Muncha od Alfonsa Muchy i secesji od ekspresjonizmu.
http://coryllus.salon24.pl/665809,prezydent-wszystkich-korporacji
http://coryllus.salon24.pl/665961,o-postawie-w-czas-wyborow
cmos: “Szybki gugiel mówi, że kasy chorych nie zwracają kosztów ze względu na brak wykazanej skuteczności metody”
Wielkie dzięki. Bo jakoś sceptycznie podchodzę do stwierdzenia, że:
” EDT jest szeroko stosowane w Niemczech szczególnie na uniwersytetachHeidelberg, Utrecht jak również w innych europejskich ośrodkach jakWiedeń i Paryż.
W Niemczech, Sąd Federalny w roku 1987 ustalił, że koszt EDT musi byćpokryty przez urzędy ubezpieczeniowe, również lekarz ma obowiązekużycia niekonwencjonalnych metod leczenia, kiedy konwencjonalne niedały spodziewanego efektu”
http://www.igya.pl/diagnostyka/79-metody-diagnostyczne/413-metoda-volla-elektroakupunktura
Jeszcze nie wiem, jak dontklik działa, więc cytat “na piechotę”.)
Kryska-na-Matyska :
NOWY BLITZKRIEG!
Mamy powrót polio. Ukraina stanowi dobre miejsce do rozwoju, bo tylko 50% jest szczepionych. Może wysłać tam naszych proepidemików? Będą mieli jak w raju – wybór – szczepić, nie szczepić.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,18699057,wladze-ukrainy-dwa-przypadki-polio-u-dzieci-who-to-pierwszy.html
“Na polio zachorowały dzieci w wieku czterech lat i 10 miesięcy; paraliż charakterystyczny dla przebiegu tej choroby wystąpił u nich 30 czerwca i 7 lipca – podaje ONG Polio.
Według Światowej Organizacji Zdrowia wybuch ogniska choroby na Ukrainie może zagrozić globalnej kampanii zwalczania polio. WHO ostrzega też, że Ukraina jest szczególnie narażona na rozprzestrzenianie się wirusa ze względu na to, że szczepienia nie obejmują wszystkich dzieci. Tylko 50 proc. z nich zostało zaszczepionych w 2014 roku przeciw tej bardzo zakaźnej chorobie.”
A propos tego przypadku ukraińskiego, już wiem, co powiedzą proepidemicy (antyszczepionkowcy). Wszystko to wina szczepień:
http://www.who.int/csr/don/01-september-2015-polio/en/
“In Ukraine, 2 cases of circulating vaccine-derived poliovirus type 1 (cVDPV1) have been confirmed, with dates of onset of paralysis on 30 June and 7 July 2015.”
A słyszeliście, że szefowa STOP NOP kandyduje z list Kukiza do Sejmu? Nie? To już słyszeliście.
Polio-party anyone?
Czytam piękną książkę, w której orzą Danikena aż miło. Zaciekawiło, czy pamiętają, cytują na stronach i blogaskach oszołomstwa. Ponoć zbierasz różne dziwadła, a na blogu nic. Po nielegalach w sieci, to widzę, że to wciąż autorytet. Króluje obok Michalkiewicza, Pająka, leczenia z homoseksualizmu i innych cudów. Szczególnie polecam tego użytkownika jego wstawki i komentarze – http://torrenty.org/torrent/1164520
I przy okazji oszołomstwa. Też mam znalezione cudowności. Czy za donotlikiem mogą być ?
Znasz Gajowego Maruchę z WordPressa
http://www.donotlink.com/gkr4
Taki cudowny obrazek XD , żal nie rozpropagować dalej:
http://www.donotlink.com/gkr2
Bartusiu, niemoralny niegodziwcze, nie wysilaj się. Masz gotowe obrazki i komcie.
http://9gag.com/gag/a3LGXn7
Homeopatia działa, ale czasami aż za dobrze: http://www.independent.co.uk/life-style/health-and-families/health-news/homeopathy-conference-ends-in-chaos-after-delegates-take-hallucinogenic-drug-10491114.html
@ gea:
Jest nawet wersja z NapisamiPL (za zgodą autora), gdybyś miała problemy z językiem Szekspira: http://szczepienia-dzialaja-oto-fakty.stopstopnop.pl
@andsol :
Hehehe, poczytałem aktualne doniesienia o tym, i policja ustala czy wzięli to świadomie. Jak wzięli świadomie to zapłacą za akcję ratowniczą, a przyleciał nawet śmigłowiec, będzie kosztowało :-)
Zastanawiam się, co się z tobą stało, że nie masz tak zmoderowany mózg. Zapewne uszkodzenie na poziomie mezodermalnym (NGM). Coś z rodzicami nie tak. Z matką.
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, że masz inne reakcje na bodźce ? Sprawia ci przyjemność znęcanie się psychiczne, kłamiesz tak, jak się oddycha. Ale przecież wiesz, że kłamiesz. Osoby o niedużym potencjale umysłowym (patrz : “Cybernetyka i charakter” Mariana Mazura) uszkodzone konfliktem ataku kłamią spontanicznie, broniąc się, nawet wierzą w to co mówią.
Ale ty wkładasz wysiłek w kreowanie kłamstw o rzeczywistości. Rozumiem, że z tego żyjesz. Jednak masz spory potencjał i NIE MUSIAŁBYŚ tego robić.
Od czasu kiedy zrozumiałam czym jest informacja, jaką pełni rolę, inaczej patrzę na świat. Informacja ma potencjał energetyczny. Sprawdź na forum fizyków. Czy zastanawiałeś się, dlaczego menele są tak chudzi ? Przecież alkohol jest tak KALORYCZNY !!!.
Albo głodujące dzieci w Afryce mają takie duże brzuszki ? Zawsze, kiedy to pokazywali w TV, zastanawiałam się nad tym. Wtedy wystarczało mi wyjaśnienie, że to z głodu i mogłam oglądać TV.
Zatem, PO CO. Normalny intelektualista tego nie robi. NIE WYKORZYSTUJE ludzi, którzy mają problemy z tożsamością, nie potrafiące znaleźć miejsca w życiu, zagrożone odebraniem sobie życia.
Nieszczęsny Andy zawsze towarzyszy ci, solo. Wyczuwam, że jest emocjonalnie zaangażowany. Biedak wstawił taki żałośnie nieładny profil.
A ty masz w oczach coś niepokojącego i nieobliczalnego. Tak cię odbieram.
Dlaczego wyrzuciłeś film. Przecież taki spec od wywracania prawdy do góry nogami jest w stanie “wytłumaczyć” treść filmu tak, że wszyscy uwierzą, że dziewczyny naprały się dopalaczami.
“Opublikowany 03.09.2015
W Meksyku w Carmen de Bolivar, po podaniu szczepionki HPV Gardasil lub Cervarix dzieci wpadły w dramatyczne konwulsje. Na tym tragicznym filmie możemy zobaczyć śmiercionośny wpływ szczepień na populację.”
[censor]https://www.youtube.com/watch?v=2l8CvGq9R2A[/censor]
Człowiek w momencie stania się zygotą ma kompletny zestaw genów – potencjał do wykorzystania (Bruce Lipton “Nowa biologia” YT). I już od tego momentu docierają do niego informacje, które go kształtują. Mózg jest CAŁKOWICIE wykształcony w życiu prenatalnym. Nie są podawane oficjalnie dane na temat tego, od kiedy jest w stanie odbierać informacje- emocje…
“Nowa Medycyna Germanska nie jest taka nowa. Mieszkam w UK od 15 lat i bardzo interesuje sie Mind/Body medicine, jesli znasz angielski lub wiesz o tlumaczeniach to polecam te ksiazki, wiekszosc napisana przez naukowcow i lekarzy:
[ciach bibliografia]
Gdybyś miał poziom umysłu Trynkiewicza, mordowałbyś chłopców celem zaspokojenia popędu.
A na tym poziomie, który masz, gwałcisz moralnie nieszczęsnych andysolopodobnych. A oni nawet o tym nie wiedzą…
DLACZEGO ?
Może dlatego : http://mateusz.pl/mz/ws-zuc/3-zespol-ocalenca.htm
gea :
Wezwany imiennie (no, nickowo…) natychmiast się zainteresowałem: jeśli mnie, Barcie, gwałcisz, to czemu nic nie czuję? Czyżbyś w swej niegodziwości aplikował na odległość pigułkę gwałtu? Oj, brzydko, Barcie, brzydko…
Niepokoi mnie tylko to “podobny” i zaprotestuję cytując poetę E.V. Rieu:
Meditations of a Tortoise
Dozing under a Rosetree
near a Beehive
at Noon
while a Dog Scampers about
and a Cuckoo Calls
from a Distant Wood
So far as I can see,
There is no one like me.
gea :
Czy to TEN Lipton, który wymyślił herbatę?
Bartu drogi, coraz ciekawsze przypadki ściągasz. Nie dowiedziałem się niestety, dlaczego głodujące dzieci w Afryce mają takie duże brzuszki, choć czytałem w napięciu mając nadzieję, że tajemnica wyjaśni się.