Warto głosować
7 czerwca wybory do Europarlamentu! Już marksistowscy blogerzy w swoich czarnych notatnikach zielonymi flamastrami weryfikują negatywnie przedstawicieli lewicowych partii. Prawica katolicka tymczasem na portalu poświęconym przepytuje swoich kandydatów. Pozwólcie, że przedstawię wam skrót odpowiedzi, w ramach akcji edukacyjnej „By inni nie musieli czytać”.
Dobór ankietowanych nie pozostawia wątpliwości, że całe to odpytywanie to akcja propagandowa PiS — osobnicy z innych partii swoimi wypowiedziami fundują czytelnikowi solidnego facepalma; na ich tle PiS-owcy wychodzą na ostoje zdrowego rozsądku i politycznej rozwagi. Już w pierwszym pytaniu „Czy prezydent Lech Kaczyński powinien podpisać Traktat Lizboński?” przedstawiciele PiS dyplomatycznie starają się wybrnąć z sytuacji, w której betonowe audytorium oczekuje od nich zaparcia się Okrągłej Głowy. Zaś np. Libertasowcy walą z cepa — Tomasz Sommer stwierdza:
To zależy jakie są jego cele polityczne. Jeśli chce likwidacji Polski — to powinien podpisać. Jeśli jej zachowania — nie powinien. Ja jestem zwolennikiem prowadzenia polityki przez Polskę jako państwo, więc podpisanie traktatu przez prezydenta Kaczyńskiego uznałbym za zdradę, która dla mnie oznaczałaby zrzeczenie się przez niego funkcji prezydenta.
BTW, Tomasz Sommer to najwyraźniej postać warta odrębnej notki, człowiek, który spowodował rozłam w UPR (czterech w jedną, dwóch w drugą?), dokonując wrogiego przejęcia partyjnego organu. Dawni towarzysze nazywają go teraz „Sodommer”.
W gronie ankietowanych jest Andrzej Pilipiuk, autor SF, startujący z listy UPR. W kategorii prześmiewczej jego wypowiedzi zawodzą, prezentuje się bowiem jako człowiek pozostający przynajmniej w kontakcie radiowym z Ziemią. Nawet w odpowiedzi na pytanie, co zamierza zrobić jako europoseł dla obrony nienarodzonych dzieci, potencjalny przyszły europoseł Pilipiuk zachowuje zwięzłą powściągliwość:
Co tylko będzie możliwe.
No, nie jest to umiłowana przez Frondę mowa TAK TAK NIE NIE. To pytanie wymaga jednoznacznych deklaracji, a nie jakiegoś „Jak się da, to zrobię, a jak nie, to nie zrobię”. To jest pytanie do popisów oratorskich i tańców z przytupem. Oto Tomasz Sommer:
Zamierzam jasno stawiać problem. Uważam, że zabijanie nienarodzonych dzieci to holokaust współczesnej Europy.
Wtóruje mu dzielnie Witold Misiuda-Rewera z Prawicy Rzeczypospolitej, który co prawda opisuje problem językiem prawniczym („aksjologia cywilizacji rzymsko-łacińskiej”), ale na końcu nie wytrzymuje i dodaje:
PS. Zabijanie nienarodzonych jest jakby wciąż na nowo Jezusa krzyżowaniem.
Największe łups robi Marcin Masny z Libertasu:
Odmówiłem komunistom służby wojskowej, ale teraz zastanawiam się nad radykalnymi środkami.
How convenient. Ja też odmówiłem komunistom służby wojskowej, ale dlatego, że uważałem ją za stratę czasu i zajęcie dla dresiarzy. No, ale jestem w komfortowej sytuacji, bo nie wycieram sobie buzi patriotycznymi frazesami i zaliczona służba wojskowa nie jest mi do niczego potrzebna. Co do drugiej części wypowiedzi: zastanawiam się, jak łączy się z pierwszą. Coś mi podpowiada, że chodzi o naukę strzelania, która mogłaby przydać się kandydatowi Masnemu w sporze z proczojserami, hm? Może kandydat Masny trafi tu kiedyś guglając własne nazwisko i rozwieje moje wątpliwości?
Marcina Masnego opiszę chyba we wspólnej notce z Sommerem, bo to kolejne ciekawe zjawisko. Na pytania o członkostwo Turcji i przyjęcie przez Polskę euro odpowiada bystrzackimi one-linerami:
Pytanie do dupy. Unia się rozleci za chwilę.
Euro też się rozleci.
Pytanie, po co się pchać do parlamentu upadającego znienawidzonego tyrana. Co będzie priorytetem Masnego w bunkrze brukselskiego Hitlera? Odpowiedź niesie kolejny one-liner:
Praca ze wszystkimi i nad wszystkim.
Ponieważ, wedle słów komentatora Szofara z portalu 44.org.pl, Fronda to instytucja „międląca nieustannie aborcję i pedziów, plus wyznania nawróconych aborterek i tak w kółko macieju, do wyrzygania, walka z cywilizacją śmierci”, w ankiecie nie mogło zabraknąć pytania o związki homoseksualne, a dokładniej — o uznawanie na terenie całej Unii praw małżeństw homoseksualnych zawartych w krajach Unii dopuszczających taką możliwość. Z satyrycznego punktu widzenia kandydaci zawiedli ponownie (zwłaszcza kandydat Pilipiuk, który w całej swojej wypowiedzi nie użył ani jednego nacechowanego emocjonalnie zwrotu). Wybił się jedynie (znowu!) kandydat Sommer („leczyć, a nie propagować”) i kandydat Szczerski z PiS („zideologizowany wzorzec liberalno-emancypacyjno-lewicowy, obcy obyczajom i kulturze wielu narodów”). Wąsaty Artur Zawisza jedzie emo o „pożałowania godnym fakcie rejestracji związków jednopłciowych w niektórych krajach”, ale c’mon, były naczelny „Naszego Dziennika” powinien być bardziej radykalny w buźce. Zaś wykładowca akademicki Witold Misiuda-Rewera najwyraźniej nie zrozumiał pytania, bo odpowiada:
Zdecydowanie nie, jest to suwerenna decyzja każdego z państw, tak jak każdego człowieka.
Uznanie prawa „tzw.” małżeństwa homoseksualnego na terenie danego państwa to „suwerenna decyzja każdego człowieka”?
W pytaniach o kwestie gospodarcze kandydaci albo nieciekawie kręcą, albo szpanują libertarianizmem (Masny chce podatku dochodowego 0%, Sommer żąda zniesienia większości podatków i postuluje rezygnację z państwowej emisji pieniądza). Rozkręcają się na powrót przy pytaniu o granice integracji europejskiej. Kandydat Pilipiuk bezlitośnie punktuje totalitaryzm:
Odejście od koncepcji wspólnoty ojczyzn na rzecz budowy imperium europeum jest moim zdaniem fatalnym błędem. Za całkowicie niedopuszczalny uważam brak jasnych zapisów w przygotowywanych projektach konstytucji o swobodzie wystąpienia z UE. Przypomnę że taka możliwość zapisana była nawet w konstytucji ZSRR.
Zaś kandydat Misiuda-Rewera, wykładowca akademicki, postanawia odpowiedzieć wierszem:
Cywilizacyjne. Przyzwoitości również nie można przekraczać, ani tym bardziej granic prawdy. Relatywizm wartości nie może prowadzić do dekompozycji klarowności kolorów idei europejskich w kulturze chrześcijańskiej; by nie zamienić białego czy czarnego na krwawiący szary bez wyrazu i miłości.
Po tej rozgrzewce czas na pytanie finałowe: „Co będzie dla Pana/Pani priorytetem w działalności w Parlamencie Europejskim?”. W zasadzie tylko kandydatka PiS Hanna Foltyn-Kubicka nie korzysta z ostatniej szansy, by błysnąć świętopieprznięciem, zamiast ostrych deklaracji fundując fundamentalistycznej frądziarskiej braci wykład o Gazociągu Północnym. Cała reszta w ostatnim słowie kręci oszołomskiego hołubca. Kandydat Pilipiuk!
Zachowanie resztek suwerenności religijnej, światopoglądowej, politycznej i ekonomicznej naszego kraju.
Kandydat Sommer!
Walka z tamtejszą biurokracją oraz zahamowanie demoralizujących trendów społecznych sprzecznych z elementarną moralnością i uczciwością.
Na wyróżnienie zasługują także: kandydat Szczerski z PiS, który chce bronić „polskiej tradycji, obyczaju i kultury”; kandydat Szymański (również z PiS), pragnący w Europarlamencie zająć się „odpychaniem lewicowej agendy aborcyjnej i homoseksualnej poza nawias integracji”; dotychczas mrukliwy kandydat UPR w Białymstoku Michał Wojciechowski, stawiający sobie za cel „zwalczanie aborcji i eutanazji, obronę wolności gospodarczej (a więc zwalczanie biurokracji), przeciwdziałanie ograniczaniu suwerenności Polski” oraz kandydat Zawisza, który zwyczajowo już będzie strzegł chrześcijańskiego dziedzictwa Europy i chronił prawa rodziny. Ale dyplom uznania dostaje ode mnie Marcin Motylewski z UPR, który z rozbrajającą szczerością wyznaje:
Będę wykorzystywał każdą okazję, żeby potwierdzić poglądy wyrażone choćby w tej ankiecie, ale PE to organ w dużej mierze fasadowy, nie dający możliwości realizacji ambitnych planów. Dlatego np. planuję skupić się na wykorzystaniu nieformalnego wpływu związanego z funkcją europosła do załatwieniu dla rodzinnego miasta tylko jednej sprawy: rozbudowy infrastruktury kolejowej połączenia Kutno-Łódź, gdzie na odcinku Chociszew-Jedlicze Łódzkie jest tylko jeden tor, skutkiem czego pociągi muszą zatrzymywać się na co najmniej kilkanaście minut, aby przepuścić jadące z przeciwka. Podróż osobowym na odcinku 60 km trwa 100 minut, pospiesznym — 70 min.
Urzekła mnie historia kandydata Motylewskiego, który wydaje pieniądze na kampanię i walczy o wejście do wrogiej brukselskiej jaskini lwa tylko po to, żeby skrócić o kilkanaście minut podróż pociągiem z Kutna do Łodzi. Oddałbym na niego swój głos, gdybym a) mieszkał w Łodzi, b) nie wiedział, że na forach Cywilizacji Życia trwa mobilizacja wyborcza, mająca zapewnić zwycięstwo jemu i jego ankietowanym kolegom i koleżankom. Powiadam wam, bracia i siostry, niech mobilizacja wyborcza stanie się też udziałem Cywilizacji Obustronnego WTF!
@ moa:
Nie pierdol. Od zawsze dzieci patrzyły z zazdrością na dorosłych i ich zabawki. Za gówniarza nie bawiłeś się z kolegami w żołnierzy?
No ja Cię proszę…
moa :
Chwyleczkę, dlaczego “prawicowym odchyłem” jest sympatia do broni? Eee? Malcolm X, Eleanor Roosvelt, George Orwell, Robert Anton Wilson – they were all rightist?
@ kabotyna:
Wielkość KAŻDEGO pisarstwa polega na tym, że ktoś się nim brandzluje.
@moa
ASG, paintball czy chociażby powalenie sobie z klamki na strzelnicy to fajne opcje- spróbowałem wszystkiego(okazjonalnie, była możliwość). Co nie zmienia faktu, że na norze nie chciałbym mieć spluwy, choćby schowanej w sejfiku a na dźwięk wystrzału armaty na granicy, jestem pierwszym pasażerem najbliższego lotu Swiss Air.
moa :
w ostatniej fazie o katanach, rapierach i szablach, jaraniu fajek (ze wspominkami kto kiedy i jakie), metodach rzucania jarania fajek, Usagim (białym kroliku z kataną)i to czy jest to cepelia czy też nie. w miedzyczasie było sporo o Quasi (kiedy Asparger talking a kiedy nie i co z tego), Quasi sie zasmucił, zrobil cale mnostow tl;dr i poszedl, ale wrocił (m.in tl;dr o katarynie i anonimowosci w sieci, a o tym tez było tyle że wcześniej) i w sumie większosc sie ucieszyła. było tez torchę o starym serialu V i jego wznowieniu (a co za tym idzie o ludziach jaszczurach : ) a i powrócił tez temat bloga moon ale na to spuśćmy zasłone milczenia… chyba byłoby by prościej powiedzieć o czym nie było : )
mrw :
Aha. Teraz rozumiem.
Hyhy… http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,98460,6664382,_Homoseksualizm_choroba_genetyczna___czyli_kampania.html
O, wpierdoliło mi komentarz. To może tak: prawicowi kandydaci – opery ciąg dalszy.
Adam Gliniany :
nie mówimy o mnie, ja się bawiłem i efekt jest taki że mam 6 “jednostek broni palnej” w domu. ZUO!!!11jeden
..to pozwolicie że podrzucę fajny smaczek z KRK :-)
http://senyszyn.blog.onet.pl/ZIOBRO-TCHORZEM-PODSZYTY,2,ID378763194,n
blue.berry :
Nie warto. ;-) Cel był tylko jeden: 1000+ komciów oraz kto trafi 1000. Wpisujcie miasta i te sprawy. Zakamuflowane rapierami i napierdalanką Bartsa z MRW. :-P
Szyba :
Rany, następna osoba, od której blogaska dostaję hardkorowych powidoków. LEWICO, OCZU CUDZYCH CI NIE ŻAL?!
moa :
O ile dobrze pamiętam, to kolega raczej z czytelników niż piłkarzy? ;)
…no dobra, ale odkładając na bok kwestie łebdizajnerskie samego blogu, szacun wielki że p. Senyszyn poszła na gołe klaty z pięknym Zbigniewem, a sądząc z opisu, Zbigniew spieprzał że aż się kurzyło…
Generalnie środowisko Zbigniewa jest dziwne….
np. jego kolega:
http://krakow.naszemiasto.pl/wydarzenia/664552.html
moa :
Aż sprawdziłem wiek w Wiki. W tym wieku to źle, a push dagger jest kijowy bo
-a zbyt morderczy
-trudny do wytłumaczenia
ciekawy jest też motyw że były “elektorat” pzpr popiera teraz pis… zazdrość?
Śledziu :
Same here. Jak się zacznie jakaś ruchawka w tym rejonie świata, sp…m w podskokach tak, że kurz będzie opadał jak za strusiem Pędziwiatrem.
mrw :
Pilipiukiem też się ktoś brandzluje, nawet sporo ktosiów.
Slotna :
Zgoda z Radkowieckim – Grzędowicz, jakkolwiek prywatnie może i oblech, pisze fajnie. Trochę lepiej, trochę gorzej (“Pył i kurz”), ale “Pan Lodowego Ogrodu” był świetny, kupiłem oba, czekam na trzeci. Pilipiuk ma czasem fajne pomysły, ale wykonanie i ten przaśny humor mordują jego pisaninę. Rozważałem kiedyś zakup “21xx kroków” jako moim zdaniem całkiem znośnej książki pociągowej, ale jednak jakoś ciągle nie znalazłem na ten cel pieniędzy. A w ogóle, skoro Grzędowicz też pisze do bani, to kto pisze fajnie z polskich autorów sf-f?
kabotyna :
No wiesz? Trochę się poszczypaliśmy, ale żeby od razu napierdalanka?
RobertP :
czytaj: skuteczny
na razie dozwolony, więc z czego się tłumaczyć? a poza tym: “wypadł temu oprychowi”.
moa :
Przyznaj się, też nosisz?
moa :
awww kaman. bez wytycznych to Twoja stara leży. mój odbiór zależy od wielu rzeczy. nie jestem pewien, czy na Pilipiuka wogle warto wytaczać INTERPRETACJĘ.
uczenie mówiąc, każdy tekst ma swoje konteksty i akurat intencja autora jest jednym z nich. czasem mniej, czasem bardziej ważnym. nie wiem, czy w ogóle w kwestiach politycznych jest bardziej ważny, czy tylko w przypadku wątków politycznych w prozie miernej jakości literackiej, czy też tylko w przypadku Pilipiuka, jak napiszę o tym doktorat to może będę miał jakąś pełniejszą odpowiedź.
——-
aha, a jeszcze warto zauważyć, że ironia to akurat zabieg zależny *głównie* od intencji właśnie.
jaś skoczowski :
kiedyś nie była, teraz jest – “broń zabija”.
Malcolm X – rasista, potem religijny fundamentalista
Eleanor Roosvelt – o, tu się zgodzę lewica, ale wtedy lewica jeszcze lubiła spluwy
George Orwell – hmmm, trockista? ekscentryk? w każdym razie trudny do zaszufladkowania
Robert Anton Wilson – libertarianin, niektórzy twierdzą że to prawica…
Barts :
Więc właśnie nie wiem o co chodzi Kabotynienowi.
moa :
Hej, jak to jest być pojebem?
grzesie2k :
tak. dwie pary, od środka jedwabne, na zewnątrz frotki :P
moa :
Antygwałtki? Jeszcze się zabezpieczasz, mimo tego arsenału?
mrw :
nie wiesz?
moa :
Inaczej bym przecież nie pytał. Jak to jest chodzić po mieście i myśleć, kogo by tu dziabnąć?
bart :
jako zabezbieczenie to mam buttpluga z zamkiem szyfrowym, i króliczym ogonkiem. :P
mrw :
jak to jest zadawać głupie pytania niewłaściwym osobom?
Moon, widzę cię w UserOnline znowu.
moa :
Morderczo skuteczny.
Jak miałem mało lat, to też się obwieszałem niczym ninja, ale wyrosłem.
Push dagger nie nadaje się do jakkolwiek pojętej samoobrony. Sam mam różne gadżeciarskie zajoby (no i chłopak z Pragi jestem ;-) ), dlatego zwykle coś targam w kieszeni, ale jest to w stylu (jedno na raz)
-yawara
-comtech stinger
-Gerber Paraframe (zamknięty jest świetną yawarą)
-Victorinox np. http://www.donrearic.com/images/sakpic6.jpg
Coś, co niekoniecznie naruszy powłoki ciała napastnika, ale sprawi mu ból.
Więcej znajdziesz na http://www.donrearic.com/main.html
moa :
Dozwolone są też czekany, zerwikaptury i halabardy.
“Dozwoloność” to niewystarczające kryterium w dobie WZW, HIV i czteroletnich aresztów “tymczasowych” .
Khm. Dwoje naszych ulubieńców się spotkało. Chyba mogę sobie przypisać zasługę?
RobertP :
Podobnież jak pollaxy. Podoba mi się koncepcja :)
bart :
Czas iść po popcorn. :)
Moon szuka tematu do notki :) Wyrabia sie, dziewczyna, chce napisac _o_czyms_.
Slotna :
Może o lewacko-katolskim spisku antyhomeopatycznym?
Ausir :
Nic z tego nie będzie. Tomek Torquemada Dajczak rzadko zniża się do odpowiadania innowiercom. Drugi miesiąc czekam na odpowiedź, czy ateistów też będzie palić na stosie.
bart :
No, no, nie spodziewałem się po Tomku, bardzo ładnie napisał i jeszcze od szatana się odżegnuje.
Czy tylko ja mam kłopoty z głosowaniem w sondzie na katolicy.net? :(
Prawdopodobnie jest tylko dla zarejestrowanych (bo zwraca “no token”).
bart :
Ale po co chcesz odpowiedzieć na pytanie:
bart :
Invalid Token. ;-(
Sonda to “Co sądzisz o objawieniach w Medjugorje? ”
Nie działa im to wszytko, bo se postawili na Niemieckim serwerze!
kabotyna :
złe medaliki macie :P
kabotyna :
As long as it’s a katolicki serwer…
Katolicy.net linkują z lewej na coś takiego Zrób to sam.
Skoro takie zosiesamosie, to im potem sondy nie działają.
bart :
Z CSU pełnego fanbojów Steinbach…
Tuten! Moon! Larum. Co taka cisza?
Wiecie co? Ja Was przepraszam za te wszystkie kurioza co powiedziałem i za ten krejzi-ekshibicjonistyczny żenujący, socjopatyczny, cyrkowy szoł baj mi.
Moim zdaniem, bart blog, to jeden z amałga
najcudowniejszych blogokomciów z całej blogokupy.
Emo, but (nie emo after all) nie będę już komentowal, bo co mam do zaoferowania tutaj, opócz swojego porytego szalenstwa?
Piszę tylko to, bo chciałem wszystkich przeprosić za dur’notki.
Korzystajac z okazji przesle xoxoxoxoxox dla Eliego, cmok, you’re my Hero + Quasi you’re Titan!
PS. nOT ‘Wanda co Niemca nie chciała’ case, ja się nie wybieram w zaświaty.
Pilipiuk :
Ja też jestem za zerwaniem konkordatu.
O. już działa głosowanie na katolicy.net :)
@ bart:
Dziwne u mnie nie działa. O, już wiem, to pewnie dlatego, że nie aktywowałem cudownego medalika!
Blaise :
Niby tylko i niewiele, ale to już coś na początek (patrz przykład Cioteczki, która zaoferowała tylko morze komciów, które nie doszło do żadnej puenty/pointy/płęty).
Blaise :
Ta, wszyscy tak zapewniają. Mój sąsiad zanim się powiesił w stodole na kablu od odkurzacza, wydawał się bardzo zadowolony z życia.
Ausir :
W’ogle konkordat robi na obszar w moim serduszku, gdzie siedzi emo pt. filozofia państwa i prawa, duży WTF – bo to przecież gwałt na zasadzie równości wobec prawa!!One1
“Niby tylko i niewiele, ale to już coś na początek (patrz przykład Cioteczki, która zaoferowała tylko morze komciów, które nie doszło do żadnej puenty/pointy/płęty).”
“Ta, wszyscy tak zapewniają. Mój sąsiad zanim się powiesił w stodole na kablu od odkurzacza, wydawał się bardzo zadowolony z życia.”
Ale mi zaliż nie śpiszno z tego świata odchodzić i z kablem od odkurzacza ? Jak to tak ;) Ja bym raczej łyknął fiolkę proszków nasennych i pomknąłbym ciemną nocą, wielokonną karocą do Lichenia. Później odkryliby chłodne, bez życia ciało, uznali jako świętą po latach.
I sam widzisz, jak tu ze mną sensownie rozmawiać?
Co do morza komciów, już ja Ci zapointuję tu albo na Twoim blożku, ty moje monszehhrrriiiii. xxxxxxx /faint
Blaise :
No właśnie ja nie wiem, czy to dobry pomysł z lekami nasennymi. Kiedyś gdzieś kminiłem, że najlepszą metodą byłyby leki obniżające ciśnienie.
Blaise :
Na święte futerko papci księdza Sopoćko! Santo Subito!
Blaise :
Uwaga, przerwa na cmok-post – :* – uwaga, koniec przerwy na cmok post.
Skoro już gadamy o funky zejściu, to słyszałem, że stopniowe odtlenianie “atmosfery” powoduje przyjemne zejście. Najpierw nie uświadamiając sobie, Twoje IQ spada w dół, a później rozbijasz samolot z kilkuset ludźmi na pokładzie plus ty.
Jest to ponoć problem, bo ani pilot, ani drugi pilot nie zdają sobie sprawy, że zajszła sytuacja krytyczna.
a w ogóle eli, yo are hot. cmok.
Blaise :
Ja właśnie m.in. dlatego mam dużą obawę związaną z lataniem. Przez lata żyłem w grubym przeświadczeniu, że to co lata musi spaść i dosyć długo unikałem podróży samolotem. Jednak kiedy skumałem, że życie wymaga kalkulowania ryzyka (i po tym, jak kilka razy byłem o włos od tragicznej śmierci thx to zajebisty stan polskich dróg – drzwi do lasu, wąskie drogi którymi popierdalają tiry) stałem się zdecydowanym zwolennikiem. Co jednak nie zmienia faktu, że się po prostu boję: jeśli kiedykolwiek usłyszycie podczas podejścia do lądowania, albo ostrego (w okolicach 25-30 stopni) skrętu głośne łaaaaaaa – to bardzo prawdopodobne, że to jestem ja.
chyba jednak bardziej sie naszych ulańskich kierowców boję, niż latania ryan airlines.
deszcz pada, wiatr wieje, porwane parasolki, grandmas, grandpas, a oni napierdlają ziuuuuu, bzyyyyyyyyyyy, ziuuuuuuuuuuuuuuu bo im się kurwa spieszy. bo moje jest mojsze chuju kurwa chuju, chuju.
http://www.ithink.pl/artykuly/hyde-park/moim-zdaniem/kara-smierci-za-aborcje
@NJN:
http://katolicy.net/ogolne/117-jak-karac-za-aborcje.html
Adam Gliniany :
To je progress mimo wszystko!
Zabawny jest ich brak zrozumienia genetyki. Jeśli homoseksualizm to “choroba genetyczna”, to “lecząc” go behawioralnie tylko powodują dalszą jego propagację w kolejnych pokoleniach.
Ausir :
Ty im tego nie mów, bo zamiast “leczenia behawioralnego” zaproponują “ostateczne rozwiązanie”. A w dodatku leczenie objawowe i paliatywne to też leczenie no nie?
wiesz co eli. całą noc myslałem i nawet postnowiłem, ocierając łzy, że pójdę do psychologa (chujom nie wierzę, jako i sobie)
to the point – eli… masz włosy na klacie? if true – masz zarost na twarzy?
eli mój eli. ja to tak z dupy się zapytałem. sorki ;)
Blaise :
Mam włosy na klacie, zarost na twarzy golę, bo rudy (rude jest wredne).
Blaise :
Się nic nie stało :)
A jakoś bardziej ontopicznie: nie wiem czy zauważyliście, ale jest wielkie halo, bo Cejrowski wyleciał z TVP i z Trójki. Jak dla mnie bomba, ale rośnie nam kolejny męczennik za poglądy. (Ciaśni vs. Cywilizacja obustronnego WTF 2:0).
eli.wurman :
A gdybyś nie był rudy, to byś gęby nie golił? Uważasz, że ludzie z rudym zarostem są z zasady nieatrakcyjni/obciachowi/wredni?
Reszta Twoich włosów – w tym na głowie i te na klacie – nie jest ruda? Czy jest ruda, ale z jakichś powodów ją tolerujesz?
Znamienna jest ta pogarda do rudości. Rude dzieci są prześladowane przez peers rutynowo; Nicpoń pogardę wobec Donalda Tuska wyraża nazywając go “Ryżym”; nawet tu u Barta jakiś postępowiec szydził sobie z irlandzkich “rudych piękności” gwałconych przez Brytów…
eli.wurman :
Nie bardzo – w końcu to ciasna konkurencja (Farfał, LPR/Libertas) go umęczyła…
pozdrawiam
PS: Eli, a jak skomentujesz tego buca:
http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/news/rece-precz-od-kobiet,1295511
Ja tu mam ogólniejszy pogląd na prawicowe podejście do kobiet (bo to kobiety ten tekst bardziej obraża niż gejów, IMHO), ale wstrzymam się ze zwierzeniami, aż Ty się wypowiesz.
Quasi :
Goliłbym, oczywiście, ale nawet czasem jak mam ochotę zaszaleć i zapuścić wąsa, to mnie ta rudość skutecznie odstrasza – zupełnie nie pasuje do moich włosów.
Jest ciemna/czarna.
Quasi :
Moja mama jest ruda, więc wiem, że rude jest wredne ;-). Co do atrakcyjności: dżyzas, rude jest piękne. Tak na szybko: Meryl Streep. Tylko jakoś rudy kolor włosów, jasna, piegowata skóra dużo bardziej podoba mi się u kobiet. Choć znam mężczyzn, którym też świetnie to pasuje.
Co do wrzuconego Adama Savage’a – koleś wygląda po prostu głupkowato: najwyraźniej taki ma styl i jest mu z tym dobrze. Nie mam żadnego emo na tym punkcie, ale nie podoba mi się.
Quasi :
Nie, no umęczyła go poprawność polityczna. A więc niezależnie kto, umęczyliśmy go my wszyscy.
Quasi :
Najpierw krzyknę kurwa mać. Potem z wrażenia cycki gwizdną mi o podłogę (po raz drugi, już to kiedyś czytałem). Jak się pozbieram to powiem, że to jest typowy przykład człowieka, który gdzieś coś słyszał, nie bardzo się zna, ale oczywiście musi zająć stanowisko. Tak w kwestii mody i tego, o co w świecie modelek, projektantów, stylistów chodzi jak i w tym, o co chodziło Perezowi.
@ Quasi, Ziemkiewicz:
Przeleciałem się po starych internetach, i wpadł mi artykuł Elizy Michalik.
eli.wurman :
RAZ jest znany z tego, że po przeczytaniu dowolnej książki na jakiś temat uważa się za eksperta. Nawet w popapranym, hermetycznym środowisku na militariach tak go skomentowali.
eli.wurman :
Mam wielką frajdę słuchając biadoleń Marka Jurka. Farfał trafił do TVP, kiedy Jurek był PiSowskim marszałekim Sejmu, a teraz stary zetchaenowiec biadoli, że jakże to tak można.
WIDZIELIŚCIE?! BLOGA NIE BYŁO!
@ bart:
To był atak hakierów świętej trójcy!!11!
bart :
Myślałem, że wreszcie idol Quasiego spełnił swoje pogróżki i zabrał się za DDoS-owanie lewackich blogów, albo coś w tym guście.
@ bart:
myslalam, ze mi sie kurwa przywidzialo, ale i tak malo nie zeszlam. wez tak nie rob, co?
widzialem, to z ciekawości wszedłem na polls archive, a tam było napisane: AŁAŁ, co robisz? zepsułeś mojego bloga, szybko wracaj na SG!
i zdjęcie Barta, takie z lekka rozzłoszczone
offtopicznie: http://www.summerskissrecords.com/ widzial?
bart :
Pewnie serwer baz poleciał, bo blog był, ale puściutki.
BTW, kończę czytać tego Allena, rzeczywiście wymiata. Odklejam plastra i rura. Sęks za info, radkowieckiemu również.
choyna :
To nie ja! Też myślałem, że to katoliccy hackerzy, ale to WordPress dostał czkawki.
Na szczęście blog jest backupowany i tak :)
Cywilizacja życia w akcji:
http://www.huffingtonpost.com/2009/05/31/george-tiller-killed-abor_n_209504.html
Ciekawe, czy dlatego że pro-lifer “prawo do życia” wyegzekwował w kościele, będą jazdy jak przy tej katastrofie lotniczej co to u stóp pomniczka ku pamięci dzieciątek pomordowanych była?
Kato-Watch:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,6669379,_La_Stampa___Listy_Wandy_Poltawskiej_moga_spowolnic.html
rozczulił mnie ten artykuł – softkor w porównaniu z Tomkiem Torkemadą i zapodanym powyżej przykładem realizacji jego postulatów w praktyce, ale ładnie się jego autorzy (czy tam autorzy oryginału, na którym PAP oparł komunikat) i przywoływane autorytety wiją, żeby nie nazwać wprost swoich obaw i wątpliwości związanych z korespondencją z p. Półtawską. padają takie sformułowania, jak: “niezwykle osobista korespondencja (…) może spowolnić machinę biurokratyczną beatyfikacji”, “niezwykle delikatny materiał”, “przeciwny dowód świętości”, “Kłopotliwy ton”, “pośród świeckich, chłopców i dziewcząt” i “upublicznienie dawnej zażyłości przyszłego błogosławionego z Wandą Półtawską”. LOL!!!
O KLEPANIU W DUPĘ (przez Elizę, Ziemkiewicza, nicponi i internetowych plebejuszy)
eli.wurman :
Ech, piękna&inteligentna&politycznie_niepoprawna Eliza…
Jakkolwiek jej wykład jest esencją ciasnych stereotypów, to ja nie podejmę się jego krytyki. A to dlatego, że nic mi nie wiadomo na temat ewentualnej korelacji między brzydotą a feminizmem, więc nie mogę ani potwierdzić, ani wykluczyć racji pięknej&inteligentnej&politycznie_niepoprawnej Elizy. Na domiar złego nie znam się na ideologii feministycznej ani na jej historii, więc nie wiem na ile wizerunek brzydkiej, niedopchniętej i sfrustrowanej feministki z wykładu Michalik jest adekwatny, a na ile strawmanem.
W każdym razie, mogę stwierdzić, że przedstawiany przez Michalik rzekomo feministyczny stereotyp jakoby piękne kobiety były głupie najprawdopodobniej jest fałszywy – wygląda na to, że jest dokładnie odwrotnie: piękne kobiety (a ściślej: piękni ludzie, bez względu na pleć) są inteligentniejsze od brzydkich. Patrz:
– S. Kanazawa, “Why beautiful people are more intelligent I,” The Scientific Fundamentalist (in Psychology Today Blogs), Marzec 29, 2009.
– S. Kanazawa, “Why beautiful people are more intelligent II,” The Scientific Fundamentalist (in Psychology Today Blogs), Kwiecień 5, 2009.
A co do felietonu Ziemkiewicza.
Tym co mnie w prawicowcach (a więc zwykle ludziach na poważnie biorących nakaz “nie cudzołóż” i “nie pożądaj żony bliźniego swego”) od jakiegoś czasu uderza, jest ich obleśność: pozowanie na wulgarnych, prostackich jurnych buhajków, którzy uważają, że mlaskanie czy pogwizdywanie za atrakcyjnymi kobietami, czynienie aluzji na temat ich wyglądu i zwierzanie się, co miałoby się ochotę z nimi zrobić, a nawet klepanie ich w dupy, jest hmmm… w dobrym tonie, a wręcz przysparza takiemu śliniącemu się (prawicowemu) knurowi jakiejś chwały. A do tego przekonanie, że kobiety będące adresatkami takich “komplementów” są z nich zadowolone i same usilnie, acz dyskretnie, o nie zabiegają.
I teraz do rzeczy. Otóż Ziemkiewicza dziwi fakt obecności homoseksualisty w jury wyborów miss USA. I właśnie to zdziwienie jest IMO świadectwem jego mentalnej, prawicowej obleśności, którą wyżej naszkicowałem. No bo co ono oznacza? A no to, że w jego mniemaniu podstawowym kryterium oceny pretendentek do tytułu miss nie jest ogólnie pojęta estetyka, piękno kobiecego ciała, lecz zdolność pobudzania zwykłej zaślinionej, spoconej knurzej pożądliwości. W jego oczach wybory miss nie są odpowiednikiem, powiedzmy, wystaw psów rasowych – na których jury wyłaniające championów przecież nie składa się z zoofilów – lecz jakąś ugrzecznioną pornografią. W związku z tym, jeśli w kimś widowisko nie wywołuje czysto seksualnego podniecenia, taki ktoś nie nadaje się na jurora. Przy okazji kryptopornograficzny charakter konkursu zapewne w oczach zdrowych prawicowych buhajów czyni kandydatki na miss dziwkami, łatwymi sprzedajnymi dajkami, “mniam”.
Aby uatrakcyjnić mój wywód pozwolę sobie zilustrować go odpowiednimi prawicowymi cytatami.
# Zacznijmy od pana elGuapo, psychiatrykowego upeerysy-nicponisty, pobożnego neofity, ostatnio mającego w zwyczaju każdy swój wywód kończyć frazą “Szczęść Boże”, piszącego o sobie “Rocznik 1971, od 2001 w UK, żonaty, synaty. Programuję, politykuję.” i na rodzinnej fotce z wczasów w ciepłych krajach na N-K prezentującego się tak. Otóż elGuapo o incydencie z miss Kalifornii pisze tymi słowami:
Ciekawe, czy gdyby “misska” nie miała tak słusznych poglądów to czy również zasłużyłaby sobie na jakże wyrafinowany komplement “mniam”?
Przypominam sobie także (ale nie chce mi się serczować, bo po wymuszonych reformach technicznych w psychiatryku zapewne jest to skazane na niepowodzenie) jak nasz “żonaty i synaty” (“Szczęść Boże”) – acz najwyraźniej niezbyt bystry – ewidentnie próbował flirtować z jakąś kobietą, która odwiedziła go w jakimś flejmie i dość wyraźnie robiła sobie z niego jaja…
# Prawicowa ocena występu pani rzecznik Urzędu do Spraw Cudzoziemców w programie “Warto rozmawiać”:
# Artur M. Nicpoń o seksualnym molestowaniu kobiet:
# Artur M. Nicpoń o “prawie pierwszej nocy” / gwałtach paniczów na chłopkach:
Dodać należy jeszcze, że niedawno Nicpoń nawoływał – niby to w żartach – do “terapeutycznego gwałcenia lesbijek i feministek” (niektóre wymieniał z imienia i nazwiska, w tym Magdalenę Środę), jednak cytatów nie przedstawię, bo mu to Igor Janke wykasował.
# Artur M. Nicpoń o kobiecej urodzie:
# I tematy pokrewne: Artur M. Nicpoń o nieletnich matkach i rozwodach:
# Powyższe wypowiedzi należą do (prawicowych) intelektualistów. A w jaki sposób kobiety są adorowane przez plebejuszy(?) z N-K i czatów?
Np. tutaj mamy pana Zbigniewa, ojca rodziny (kolano na którym trzyma łapę należy do jego córki?) podpisującego się imieniem i nazwiskiem, który zdjęcie jakiejś Dziuni komentuje tak (pisownia oryginalna):
“ale bym weszed w ciebie bez obrazy ale jesteś piękna“…
Tutaj więcej “komplementów” w tym guście.
A tu gigantyczna galeria z popisami uwodzicieli działających na czatach często poświęconych bynajmniej nie tematyce erotycznej. Same nicki wiele mówią (wybrałem te ciekawsze):
Big_Black_USA
OpenMind22_cyberek
namientny34
OnErekcjaBiuro
ZRUCHAMostroREALokWAWYlodzi
PORUCHAMon33WAWA
Wylize_ROWEKiCIPKE
KonkretnyDZISIAJ_wawa
nasikaj_na_mnie
spuszczeSIEnaMLODA
szukamWILGOTNEJ_ON43
FACET_mezatke
OBDARZONY34
OGIER34
PAN32_pania_w_stringach_do_auta
kochanki_wawa_szukam
Dawca_Spermy
Szukam_islamki_naSEX
kleknij_i_otworz_buzke
Wylize_jej_odbyt
facecik_klozecik
MESKA_TOALETA
Oddam_w_dobre_usta
lanie_I_bzykanie
szukam_suki_na_Zone
dam_possac_teraz_wwa
marek45_WYDUPCZE
wymacam50
SCAT_on33 [“Zrobisz na mnie kupke? Zaplace, prosze!“]
arturek_WRAJSTOPKACH [“mniam:) nie chciala bys poznac fajnego chlopaka ktory lubi nosic rajstopki?:)“, “nie chciala bys podotykac mojego przez rajstopki? mokre odniego“, “ej nie uciekaj slonko, moze sie jednak skusisz? Wydepilowany, w rajstopkach. Caly mokry, mokre lepiace sie milutko rastpki. Nie podoba ci sie?:)“]
czulyROMEOwawa
on_22cm_wawa
_Szukam_drobnej_suki_
Poznan_Samiec37
Sponsor_Hardcore
ON90kg_w_ponczochach
wydepilowany_45
ON54_Sex_DlaMlodej
sextelefon_ON_TERAZ [“stoi mi! daj numr“, “to bedzerz tylko stekla… a ja bede walil. blgam!“]
45WAWA_RealCHCE_ON
wygolony
dyskretny_Erotoman
ulegly_penis_foto
ON_w_Rajstopach
malzonek_10cm
subtelny_kochanek_wawa
onanista42
bez_majtek_ON
WyruchamBrutalnie
analFAN [“chcial bym ci wsadzic moje 21cm w pupcie“]
spermopijkiSzukam
dam_Obciagnac_18cm
BTW: Mój znajomy pracował kiedyś na etacie “smsowej dziwki“, tj. w firmie świadczącej usługi w postaci “smsowego czata”. Jego rola polegała na udawania regularnego użytkownika (miał się podszywać pod kogokolwiek: kobietę, mężczyznę, homo, hetero; firma dostarczała całą bibliotekę fotografii, którymi mógł potwierdzać swoją fejkową tożsamość) i naciągania frajerów na wysyłanie smsów (niektórzy przekraczali 200zł. dziennie). Zaczynał na kanale “flirt” (nie żaden seks, nie żadna “dzielnica czerwonych latarni”, czy inne “ruchanie młodych”, lecz zwykły “flirt”) – i miał tam mniej więcej to samo co w wyżej podlinkowanym zapisie rozmów czatowych, przy czym wrażenie robiła spora nadreprezentacja różnej maści zboczeńców, zwłaszcza koprofili. Pisali przede wszystkim mężczyźnie hetero zainteresowani wyłącznie przygodnym seksem lub tekstowymi umilaczami onanizmu, zdarzali się pojedynczy geje a nawet kobiety (te głównie pisały żeby się wyżalić, choć były i takie, które się “zakochały” i umawiały na spotkania, na których oczywiście on się nie stawiał).
Na kanale “flirt” sprawdził się wyśmienicie, więc awansował na kanał “wróżka”…
Zdaję sobie sprawę, że w takie miejsca jak czaty i N-K wyjątkowo obficie spływa różnego rodzaju element upadły – frustraci-desperaci, obłąkani nieszczęśnicy, parafile, naćpani/pijani, patologiczne trolle itp. – a i “zwykli” ludzie są bardziej niż w realu skorzy do obciachowych eksperymentów. W każdym razie, zapewne nie wszystkie czatowe/naszoklasowe “Ciacha” to przypadki psychiatryczne/kryminalne. Niewątpliwie pojawiają się tam także “zwykli” ludzi, którzy najwyraźniej autentycznie wierzą, iż taka forma ich ekspresji może zapewnić im uwodzicielski sukces lub sprawić przyjemność komplementowanej kobiecie. Z jakiegoś powodu ta wiara w nich istnieje…
PODSUMOWANIE
Nie zrozumcie mnie źle – ja wcale nie jestem przekonany, że obleśne przekonania nicponiów/ziemkiewiczów/pięknych_eliz, i ich odpowiedników w pospólstwie, są z całą pewnością i w całości błędne, a moja percepcja “obleśności” jakoś “obiektywnie słuszna” albo chociaż reprezentatywna dla większości cywilizowanych ludzi.
Zdaję sobie sprawę, że kwestia molestowania seksualnego prawdopodobnie nie jest tak prosta, jakby się mogło wydawać, tzn. fenomen nie jest li tylko efektem ubocznym patriarchalnej kultury. Np. najwyraźniej mężczyźni mają – niezależną od kultury – skłonność do nagabywania kobiet i przypisywania im nieistniejących w rzeczywistości seksualnych intencji; poza tym seksualne molestowanie nie zawsze ma na celu zdobycie kobiety, lecz bywa po prostu formą agresji, psychicznej przemocy. Co więcej – wygląda na to, że kobiety czasami faktycznie mają seksualne intencje (podszyte różnymi motywami) i rzeczywiście w pełni dobrowolnie i z radością ulegają obleśnemu nagabywaniu jurnych, zaślinionych knurów. Patrz np.:
– S. Kanazawa, “Men sexually harass women because they are not sexist I,” The Scientific Fundamentalist (in Psychology Today Blogs), Kwiecień 19, 2009.
– S. Kanazawa, “Men sexually harass women because they are not sexist II,” The Scientific Fundamentalist (in Psychology Today Blogs), Kwiecień 26, 2009.
Nie należy też zapominać, że część kobiet z premedytacją wykorzystuje tę męską obleśną jurność w celu pozyskiwania różnych pozaseksualnych profitów. Najbardziej wyraźnym tego przejawem jest prostytucja, branża seksusług (striptiz, seks telefony itp.) i pornobiznes, w którym zapewne część kobiet partycypuje wcale nie z powodu przymusu: bezpośredniego stręczycielstwa lub zagrożenia nędzą. Część kobiet postrzega to jako zwykły zawód, tudzież sposób na względnie łatwe dorobienie (weźmy choćby co sławniejsze przykłady).
Swoją drogą, odnośnie kobiet zarabiających seksem mam podobne odczucia jak odnośnie “biednych policjantów” zmuszanych do ochraniania znienawidzonych polityków, kibiców czy mniejszości. Jakże one muszą gardzić mężczyznami – żałosnymi&wstrętnymi frajerami, na których mogą zarabiać, pasożytować. Frajerami, a często także hipokrytami, którzy z jednej strony pogardzają dziwkami i im podobnymi, a z drugiej – ukradkiem korzystającymi z ich usług. Przypuszczam, że ta pogarda przychodzi im tym łatwiej, że owo męskie frajerstwo jest dla nich nawet trudne do (empatycznego) wyobrażenia – kobiety mają znacznie słabszy popęd seksualny, praktycznie nie cierpią na parafilie/dewiacje i praktycznie nie popełniają przestępstw seksualnych.
Z drugiej strony są jeszcze te “Dziunie” pozujące w mniejszym lub większym negliżu w N-K itp., czy piszące jakieś grafomańskie opowiadania erotyczne. Co je motywuje? Ok, część robi to dla pieniędzy (“doładuj mi kartę w telefonie, a zobaczysz mnie nagą“), ale jednak większość nic z tego nie ma. To o co im chodzi? Są dumne ze swojego ciała i chcą się pochwalić, jak pewnie część celebrities pozujących w magazynach erotycznych (na ile ta duma jest wrodzona, a na ile indukowana patriarchatem?)? Naprawdę schlebia im gdy widza/wyobrażają sobie śliniące się knury i gimnazjalistów-onanistów?
Tak czy inaczej, wizja nicponiowo-elizowa nie wydaje mi się całkowicie wydumana.
pozdrawiam
@ czescjacek:
tez mi to wiele radosci dzisaj sprawilo :) (najlepszy jest kawalek o kapciach w prywatnej kaplicy)
Ojej, Quasi zniknął. Will he ever learn?
EDIT: O, i znowu się pojawił.
AJ :
Spamołap zaszalał.
Wall of Text of the year award goes to Quasi? ;D
czescjacek :
Jej. Ciekaw jestem tej “kłopotliwie osobistej” korespondencji. O czym Lolek mógł pisać? O pakowaniu swoich 21cm w pupkę, o zabawie w facecika-klozecika czy o macaniu mokrego i lepkiego fiuta przez rajstopki?
Ze świntuszenia w epistołach słynie Mozart, więc “cyberek” był praktykowany na długo przed wynalezieniem czatów…
Jak dla mnie kalarepka.
bart :
A to odnośnie czego konkretnie?
@Quasi
Distrubing. Mental. Images.
Słyszałem ostatnio, że chodzi o spowolnienie, to przez jakieś (chyba jej) komentarze na temat nominacji biskupów.
Czy ktoś odwiedzał Firefoxem witrynę http://www.lechkaczynski.pl/ ? Ciekawy efekt
Hyhyhy – WTF?!
Rany, ma taką złą renomę, że samo wspomnienie jej adresu powoduje zaspamienie komcia :)
RobertP :
Zwłaszcza “zabierz mnie stąd!” Kto go weźmie?
Quasi mnie naprawdę zaskoczył. I nie tl;dr ani Nicponiem oczywiście – nie wiedziałem, że zmierzył Karolowi…
RobertP :
Osso chodzi? U mnie na foxach obu (makówa, pecet) wygląda normalnie. Znaczy wyświetla się prawidłowo, bo o normalności pod tym adresem to trudno mówić.
Komć mi zjadł spamojad! Pokaże się, czy pisać nowy? ;-)
kabotyna :
ditto
kabotyna :
A masz zaklikane Narzędzia -> Opcje -> Bezpieczeństwo “Powiadom o obecności witryn na liście ….” ?
Co ciekawe, http://lechkaczynski.pl nie ma problemów, ma je tylko http://www.lechkaczynski.pl. Co jeszcze ciekawsze, wpisanie tego adresu w komentarz BdB powodowało natychmiastowe zjedzenie komentarza przez spamołap, nawet jeśli autorem komcia był stały bywalec :)